Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Gruzja - wyjazd inny niż wszystkie


playmaker86

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 weeks later...
  • 3 months later...

Witam wielce szanowne, jaśnie oświecone forum. Odświeżam wątek-wyjazd sie odbył, zdjęcia można zobaczyć tu:

http://picasaweb.google.pl/jaktokurwadziala/Gruzja (wybaczcie ten nick:D)

sprawozdanie z wyjazdu:

przylecieliśmy z Kijowa z chyba 3-4 godzinnym opóźnieniem (około 11), z powodu rzekomej mgły w Tbilisi. Noc przespaliśmy na lotnisku, ewentualnie uganialiśmy się za bagażami. Teraz już wiem, że bilet tranzytowy nie działa.

Szczęśliwie ukraińscy pogranicznicy nie chcieli bakszyszu za ekspresowe przeprowadzenie nas przez kontrole graniczną, wydanie zezwolenia na wjazd itp.

Po przyjeździe do Tbilisi mieliśmy do wyboru 2 rzeczy- albo jechać wprost do Gudauri, albo przenocować w Tbilisi. Demokratycznie wybraliśmy, że jedziemy w góry. To nie było dobre bo:

- i tak nie jeździliśmy tego dnia

- w Gudauri nie było czasu na szukanie noclegu i musieliśmy wybrać droższą opcję

- dodatkowe 2,5 godziny w podrózy tego samego dnia.

były plusy- impreza z Piotrem (POZDROWIENIA) i jego znajomymi z Ukrainy, fajny komfort i dobre jedzenie przy chyba najniższej stawce w samym Gudauri(60lari za osobę za dzień, ewentualnie 35$).

Rano, 16.2 najpierw wypożyczenie nart/deski (Ci którzy nie mieli)- trochę to trwało, ale w końcu zaczęliśmy jeżdżenie- karnet 25 lari- kolorowa karteczka z wypisaną flamastrem datą kupna karnetu W przyszłym roku chyba kilka sobie wydrukuję Przez około 30 minut od naszego przyjścia nie działał drugi wyciąg w górę, ale tylko pierwszy, ale wystarczyło że raz zjechaliśmy i otworzyli górne wyciągi. Po wjechaniu na 2700 m. npm. widoczność zerowa- nie wiadono co śnieg, a co chmura. Grupka około 20 osób próbowała zjechać razem za tyczkami, które oznaczają tam trasy. Po około 5 minutach takiej jazdy w ciągu PARU sekund (naprawdę momentalnie) wyjechaliśmy z chmury na piękne słoneczko. Jeździliśmy dość długo głównie poza trasami próbując przestawić nasze głowy do tych warunków (świeży głęboki puch, plus ze 2 metry starego śniegu). Teraz odpowiedz na pytanie o ratraki- widziałem co najmniej 2, ale chyba mają ze 4. Trasy z rana nie zawsze są przygotowane, czasem np. pół szerokości było gotowe. Ratrakują w ciągu dnia, co przy szerokości tras, małej liczbie ludzi i przyjemnej pogodzie powoduje, że muld nie było prawie wcale(albo zupełnie wcale- nie wiem bo po trasach zjechałem może ze 4-5 razy). Wyżej warunki idealne, jeśli nie było chmury.

Drugi dzień bardo fajny, też jeżdżenie cały dzień, scenariusz podobny.

Trzeci dzień przywitał nas mocnym śniegiem. Był plan jechać do Kazbegi, ale droga była zakryta (śniegiem). Jako że już nie chciało się nam płacic 60 lari za dzień pojechaliśmy w dół do Tbilisi. W Tbilisi byliśmy chyba dwa dni (już nie pamiętam). Anyway- było dużo piwa i wina, były łażnie tureckie, katedra i klasztor w Mchcecie, biblioteka na uniwersytecie, dobre jedzonko i bilard oczywiście. W Tbilisi spaliśmy u Iriny (o której wspomniał Adam) za 20 lari za dzień.

Chyba 5 dnia, tj. 19 albo 20, po obejrzeniu na necie prognoz pogody, pojechaliśmy rano do Gudauri z powrotem na narty. Jeździliśmy niedługo, od chyba 10 do 15, za to na sam szczyt (ponad 3300)- warunki tam genialne tylko już trochę zimniej,ale pucha głeboki po pas i więcej, co lepsze na tej wysokości śnieg już nie rozmarzał i nie robiła się żadna skorupa.

Potem czekaliśmy na marszrute do Kazbegi. Irina dała nam namiary na pokój w Kazbegi u bardzo miłej pani, Nasi (czyt. Nazi). 15 lari za spanie i 10 za jedzonko, same gruzińskie potrawy, czyli chaczapuri, chinkali, kurczak duszony w czosnku, ziołach i chyba orzechach, no i gruzińskie wino.

Następnego dnia poszliśmy rano na marszrutę do Gudauri, ale droga znowu była zakryta;/

Spędziliśmy w sumie fajny dzień w Kazbegi, poznaliśmy ładną sąsiadkę (bynajmniej nie w wieku Nasi), byliśmy w cerkwi na górze i drugiej na dłuuuugim nabożeństwie na dole.

Następnego dnia zostawiliśmy Kazbegi i szczęśliwie udało się nam dojechać do Gudauri. Po drodze była największa zamieć/śnieżyca, jaką w życiu widziałem, auto ugrzęzło w zaspie, ale wspaniali polscy gieroje je odkopali i pociągneli za hol tak mocno, że mimo nieudolności kierowcy w warunkach zimowych, wyjechaliśmy ze śniegu

Jeździło się fajnie, była niedziela, nawet sporo ludzi, tylko w pewnym momencie (na około godzinę, albo trochę więcej) wyłączyli prąd (moim zdaniem z powodu jakiejś głupiej imprezy ze wzmacniaczami itp.). Jako że świeciło słonko zrobiliśmy sobie skocznię i skakaliśmy sobie z niej. Skończyliśmy jeździć chyba o 16.30, w każdym razie za późno, bo ostatnia marszruta do Tbilisi odjechała

Musieliśmy łapać stopa, niestety auta były w większości pełne. Na szczęście zatrzymał się w konću Merc chyba e klasa, z 6 osobami na pokładzie Wzięli mnie i Adama, natomiast Dominika i Grzegorza podwieźli inni do posterunku policji na dole doliny, która zaczęła zatrzymywać auta, żeby wzięły 2 biednych Polaków. W tym czasie w mercedesie impreza trwała w najlepsze, krążyła czacza, w sumie jechały 2 osoby z przodu i 6 z tyłu. To niestety spowodowało pękniecie opony, ale dzielni ludzie się tym nie zrazili i po pijanemu wymienili koło (nawet sprawnie nam to poszło). Mniej dzielni ludzie pojechali przygodną marszrutą do Tbilisi. My (4 nas zostało- 2 Polaków i 2 Gruzinów) po około 5 minutach tez ruszyliśmy. Dojechaliśmy do Tbilisi, do Iriny. Tam spaliśmy jeszcze jedną noc (albo gdzieś imprezowali w tureckiej dzielnicy). Rano zdarzyła się pewna nieprzyjemna sytuacja, ale w nieświadomości pijackiej zdążyliśmy o niej szybko zapomnieć

Koło południa spotkaliśmy się z ekipą z syberyjsko/gruzińskiego zespołu undergrondowo-punkowo-rockowego

Z nimi poszliśmy na piwo do najlepszego miejsca w tym celu stworzonego- do browaru przec całe popołudnie wypiliśmy 13 litrów (chyba) złocistego napoju po około 1-1,5 za litr. Wszysko to w wiosennej aurze i nad brzegiem rzeki. Generalnie super.

Wieczorem poszliśmy do Iriny, ale nie spaliśmy tam, tylko o 1 w nocy pojechaliśmy na lotnisko.

O 10 rano w Kijowie, w sumie fajne miasto, tylko TAKIE STRASZNE ZIMNO- chyba -15 stopnie przy +15 w Tbilisi.

Posłaliśmy Dominika pociągiem do Polski i pojechaliśmy na lotnisko, na samolot do Katowic.

Przed północą byłem w Tychach.

Koszt to było dużo ponad 2tysiące(myśle że 2300-2500zł), z tym że trwało to 11 dni, biletów nie kupiłem tak tanio jak się dało, no i przepłaciliśmy za 2 pierwsze noclegi. Na przyszły rok planuję to powtórzyć, z tym że na nocleg dam max. 15 lari plus 10 za jedzenie. Przy 7-8 dniach wyjdzie wtedy około 1600-1700 złoty. W tym roku w marcu i pierwszej połowie kwietnia jeszcze spokojnie można tam jechać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna relacja i fotogaleria.

Z tymi "chyba" to mi momentami przypominalo mi moj wyjazd dobrych kilka latemu kolo Kijowa.............. pamietalismy z kumplem wszystko tylko tak wlasnie "chyba" i jeszcze z 5 dni moglismy sie doliczyc tylko 3 nie wiadomo czemu :P

Acha - i samolot z powrotem krecil straczne beczki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alfabet łatwiejszy od chińskiego :rolleyes:.(po obejrzeniu galerii)

To mi się rzuciło od razu w oczy ;).

Okropnie zacofany jestem.:mad:

Nie chciało by mi się takiego ałfawita łucyć.:o

Śnieg bioły jak we Alpach.

Ino wino tam pewnikiem lepsiejsze majom.

Ale z powodu wina to jo tam nie pojadem.

Zazdrościć to można Wam energii w poznawaniu świata.

Zawsze lubiłem zwiedzać świat ale widocznie ja mam w sobie zwykłe bateryjki z "Centry".

A Wy napędzani jesteście "Duracel".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie zdjęcia przesliczne zresztą jak przecudnej urody region w którym byliście. Ja tam mam diuraselki ale chyba jednak wolę skibusy i podgrzewane kanapy :D za wygodna jestem na takie klimaty :)

zapomnialem samego osrodka opisac- wyciagi i trasy.

Obecnie czynne wyciagi to same doppelmayry, 3 (3 osobowe) sa w miare wolne, 2 (4osobowe) w tym ten na Mt. Sadzele (na 3300) sa szybkie.

To co mnie zdziwilo najbardziej pod wzgledem narciarskim bylo to ze na wysokosci 3300 mroz byl okolo -5, -7 i nie bylo wiatru. Ja bylem przygowotany na warunki syberyjskie, lub normalne wysokoalpejskie, a tam bylo milo i przyjemnie.

Trasy- zupelnie inaczej niz w alpach- tych ktore znam- ptam to wyglada tak, ze wyjezdzacie na szczyt i mozecie jechac gdzie sie wam podoba:D kilometr w lewo i kilometr w prawo. Tereny w tym osrodku powinno sie opisywac powierzchnia tras niz ich dlugoscia:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie zdjęcia przesliczne zresztą jak przecudnej urody region w którym byliście. Ja tam mam diuraselki ale chyba jednak wolę skibusy i podgrzewane kanapy :D za wygodna jestem na takie klimaty :)

Dokładnie to samo miałem na myśli pisząc o tych bateryjkach.

Nie chciałem się powtarzać.

Bo to,że jestem leniwy a do tego wygodnicki to wszyscy na tym forum wiedzą.:P

I ,......może to prostackie podejście,ale mnie te przepiękne zdjęcia wystarczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years later...
  • 11 months later...

W 2013 roku kolejny raz lecę ze znajomymi do Gruzji, w terminie 18-26.3 jest nas już 15osób, w innych terminach od początku lutego nazbierało się jeszcze 19 innych. Gdyby ktoś szukał pomocy w znalezieniu noclegu to można pisać, najlepiej na playmaker86@wp.pl

My będziemy mieszkać w Gudauri 100m od stoku, w apartamentowcu z marketem i przechowalnią nart. Bierzemy w zależności od grupy apartamenty 4 i 6 osobowe. Pozdrawiam

Janek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Główny cel->6-7dni jazdy i 1-2dni odpoczynku/zwiedzania (ostatnie dni przed powrotem do Polski). Charakterystyka stoków na stronach www.gudauri.com www.gudauri.ru (lepsza, ale po rusku), oraz www.gudauri.travel najlepsza.

Generalnie ośrodek do jazdy poza trasami, ale blisko wyciągów. Jeśli ktoś chce jeździć po trasach, to nie ma się co nastawiać na szał, bo 50km tras to nawet w Szczyrku jest. Obecnie 100cm w dolnej stacji, około 200-300 pod szczytami na które wjeżdżają wyciągi.

cena najbardziej zależy od ceny biletu i moją propozycję oferuję osobom, które kupiły wczoraj lub wcześniej bilety w promocji LOTu za 400zł. Trochę też zależy od kursu $, ale wahania nie powinny być większe niż to co napisałem.

Oczywiście, jeśli ktoś jest zdecydowany kupić bilet w normalnej cenie, to tez chętnie pomogę w organizacji czy doradzę w innych sprawach.

Na koszty składa się:

Bilet waw-tbilisi-waw 400zł cena promocyjna, a około 1000-1100 na chwilę obecną, cena obejmuje również przewóz nart.

5 noclegów w apartamentowcu 100m od stoku, ze sklepem na parterze, przechowalnią nart, kilkoma restauracjami w pobilżu i dużym supermarketem. Apartamenty 4 i 6 os. w standardzie alpejskim, włosko francuskim (tzn. nie tak ciasno jak we Francji, ani nie tak fajnie jak we Włoszech). Cena od osoby to 25$ za noc - właścicielka trzyma tą cenę już 3 sezon. Na parterze sklep, w którym można kupić wszystko potrzebne do normalnego jedzenia i gotować u siebie w apartamencie, ceny są dobre, poza tym w restauracjach w pobliżu też można tanio i smacznie zjeść, a atmosfera jest bardzo fajna.

karnet na wszystkie wyciągi 250-300zł, (tzn. 5 albo 6 dniowy). 5krzesełek, jedna gondola 1950-3300m npm.

transfer Tbilisi- Gudauri-Tbilisi 15-20$,

jedna noc w hostelu w Tbilisi 20$.

Do tego dojazd lub dolot do Wawy - 100-200zł.

Ubezpieczenie (Azja) - 40-80zł.

Cena za całość przy promocyjnej cenie biletu to: 400zł (bilet)+400zł (spanie)+300zł (skipass)+50zł (transfer)+60zł (spanie w Tbilisi)+400(jedzenie)zł + 60zł (ubezpieczenie)=1700zł plus jakieś pamiątki, wina, biżuteria, pocztówki, karabiny, materiały wybuchowe itp. 300zł. Oczywiście bilet po normalnej cenie znacząco podnosi cenę.

Byłem tam już 7 razy (4razy zimą), za 2miesiące lecę ponownie. Bardzo fajne miejsce pod względem ilości i jakości śniegu, teren pomimo tej wysokości i ilości opadu z niskim zagrożeniem lawinowym. Polecam obejrzeć profile Gudauri na Facebooku oraz wspomniane przeze mnie powyżej strony.

I jeszcze jedno - to nie jest komercyjna propozycja, ale ogłoszenie żeby razem obniżyć koszty i móc spotkać się po jeździe na jakimś winku już tam na miejscu. Ja tylko pomagam w rezerwacji noclegu i daję rady w transferze, kupnie biletu itd.

Edytowane przez playmaker86
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Witam,

Filmik z wyjazdu do Gruzji w tym roku, widać jakie tam mają warunki śniegowe:

[video=youtube;M1g-Uecp3d8]

Dobra rada praktyczna dla wybierających się w tamte rejony: wszystko fajnie, ale warunki raczej syf (jeżeli komuś to przeszkadza, to może mieć problem) i żarcie parszywe (wszędzie to chaczapuri i jakieś wyroby z baraniny - miłośnicy schabowego powinni wziąć przynajmniej trochę jedzenia ze sobą, bo we wszystkich knajpach serwują ten sam zestaw dań, dla niektórych średnio jadalny nawet po silnym znieczuleniu lokalnym winem).

Ale warunki śniegowe - bajka. Kopny do pasa, strome zbocza, świetni przewodnicy do wynajęcia na miejscu - super!

Przydaje się znajomość (choćby podstawowa) rosyjskiego.

Pozdrawiam!

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajny filmik,który świetnie oddaje tamtejsze klimaty! :applause: Widoki po prostu boskie!!!Ta droga z tymi wąskimi tunelami i nieoświetlonymi sama zachęca... No i ten piękny,świeży,wszechobecny,nierozjeżdżony puch - bajka!!! A baraninka?Jak ktoś ma wątpliwości,czy to jadalne,niech zawita na Ochodzitą. :wink: Dotychczas myślałem,że taka Gruzja to bardziej taka ciekawostka niż faktycznie sensowne miejsce do zaliczenia,ale po tym filmiku zdanie zmieniłem o 180 stopni!!! Trza się rozglądnąć za nowszym modelem K2 Hellbent. :cool::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 1 year later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...