Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. sman

    sman

    Użytkownik forum


    • Punkty

      13

    • Liczba zawartości

      73


  2. surfing

    surfing

    Użytkownik forum


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      3 838


  3. johnny_narciarz

    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      8 428


  4. Cosworth240

    Cosworth240

    Użytkownik forum


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      1 656


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.04.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Pogoda bardziej letnia niż zimowa, ale zachęcony dobrymi warunkami śniegowymi w Alpach wybrałem się ze znajomymi na 4 dni do Ischgl od 20 do 23 kwietnia 2018. Po niecałych dziesięciu godzinach nocnej jazdy pokonujemy trasę z Krakowa i na miejscu meldujemy się przed otwarciem wyciągów. Wita nas poranne słońce i znakomita prognoza pogody na cały pobyt - cztery dni słońca. To moja pierwsza wizyta w tym ośrodku ale na pewno nie ostatnia. Krótko pisząc jestem nim zachwycony. Pomimo drugiej połowy kwietnia warunki znakomite. Szkoda że nie naostrzyłem nart przed wyjazdem. Śniegu jeszcze bardzo dużo, zjazd możliwy jest do samego miasteczka. Sercem ośrodka są dwie wielkie hale - Idalp po stronie Austryjackiej i Alp Trida po stronie Szwajcarskiej, na których zbiega się po kilka tras i wyciągów. Po stronie Austryjackiej większość tras jest północna co sprawia, iż mocne kwietniowe słońce obchodzi się z nimi bardzo łagodnie. Do godziny 11 trasy były bardzo twarde, wręcz betonowe. Dopiero po jedenastej zaczynały mięknąc i do ok trzynastej trzymały się w bardzo dobrym stanie, pomimo pełnego słońca i wysokiej temperatury. Po stronie Szwajcarskiej większość tras ma wystawę południową i od rana były znacznie miększe, dlatego jazdę zaczynaliśmy właśnie od strony Szwajcarskiej i około południa wracali na stronę Austryjacką. O tej porze roku nastawienie tras względem słońca ma decydujące znaczenie. Trasy szerokie i dobrze przygotowane, w większości nachylenie czerwono-niebieskie ale jest też kilka czarnych, które chyba ze względu na kolor były mało uczęszczane i praktycznie do piętnastej trzymały się w bardzo dobrym stanie. Tłumów oczywiście o tej porze roku nie było, Co mnie zdziwiło, w niedzielę znacznie mniej ludzi niż w piątek i sobotę a w poniedziałek to już zupełne pustki. Trasy praktycznie na wyłączność. To był jeden z moich najlepszych narciarskich wyjazdów a Ischgl to ścisła czołówka alpejskich ośrodków. Wspaniała zima w środku wiosny. Na koniec kilka fotek. Pozdrawiam
    13 punktów
  2. Jesteśmy na miejscu. Numerek startowy odebrany, a rower wstępnie zapakowany. Jest stres, ale to juz norma przed każdymi zawodami. Dla zaintersowanych podaje link, gdzie można śledzić nas online: www.monitoringpw.1008.pl Mój numer: 125 A tak mieszkamy: Kolejna relacja pewnie gdzieś wieczorem w... niedzielę. Będę jechac minimum ok 24 godzin... Pozdrawiamy.
    5 punktów
  3. 5 punktów
  4. tak lata w rozkładzie letnim, w zimowej siatce będzie wylatywał z KTW o 11.20 z przylotem o 13. Ale to nadal atrakcyjna opcja jaka przedstawiłeś. Mozna tez poleciec w opcji pon - piątek i masz 3 dni jazdy po prawie pustych stokach w kilku ośrodkach narciarskich w promieniu 100 km
    3 punkty
  5. Była o tym mowa wiele razy w tym wątku, że w punktu widzenia TMR, to najmniej dochodowa część tego ośrodka, więc zapewne jeżeli cokolwiek zrobią z tą częścią, to na samym końcu. Należy raczej założyć, że "szumu" możesz spodziewać się za kilka sezonów, a i to jest niepewne...
    3 punkty
  6. Do tego dla chcących dolecieć samolotem, to z lotniska w Monachium oraz Memmingen (Wizzair latał z Katowic i znów chyba ma latać; do tego z Modlina jest chyba Ryanair), jest to niezła opcja - lepsza niż lodowce w Austrii. Widzę, że dla przykładu z KTW np. w październiku można polecieć w piątek o 6-tej rano; lądowanie w Memmingen 7:00; szybki rent a car i o 9-tej rano jest się na nartach. To opcja dla tych, którym nie chce się bujać wiele godzin samochodem.
    2 punkty
  7. I jeszcze podsumowanie w formie filmu, jakby kto kiedy zastanawiał się jak tam jest wiosną
    2 punkty
  8. Ja tym dziadom już nie wierzę. W środę na stronie PKL pisało, że KL Gąsienicowa czynna od 10. 9.30 kupiliśmy z kumplem "taniutki" skipass na cały dzień za 99.00 pln. Wyjechaliśmy na górę, przebraliśmy się w buciory i w drzwiach gostek stwierdził, żebyśmy poczekali bo coś tam jeszcze robią. Po piętnastu minutach stwierdzili, że dzisiaj nieczynne. No i trzeba było jechać w dół po odbiór kasy. Wiecie to już nawet przestaje być śmieszne. Coś czuję, że na Kasprowym to mnie długo nie zobaczą, tym bardziej, że to nie pierwszy numer. A wyglądało to zachęcająco: Pozdrawiam.
    2 punkty
  9. Miałem już nie otwierać nowych tematów rowerowych, ale ta letnia aura... Miała być najpierw relacja z Bike Adventure, ale tą napiszę, jak będę miał więcej czasu. Bałtyk-Bieszczady Tour, czyli przejechać rowerem 1008 km non stop! Wszystko to w limicie czasu 72 godzin... To moje następne wyzwanie, jakiego chcę się podjąć. Pamiętam, jak przejechałem ponad 320 km w zeszłym roku i wtedy ktoś mi puścił link do bloga, gdzie gość opisywał Maraton Rowerowy Dookoła Polski, czyli 3130 km wzdłuż granic i wybrzeża Polski w limicie 10 dni (dób). Wtedy zaśmiałem się pod nosem i pomyślałem: "wiem, że są mocarze na świecie, ale ja tylko chciałem raz przejechać ponad 300 km...". Ale coś zakiełkowało i postanowiłem spróbować swoich sił. Droga do celu będzie długa, bo najbliższa edycja odbędzie się za 4 lata. Ale nie tak łatwo! Najpierw trzeba się zakwalifikować. A to długa i kręta droga. W przyszłym roku docelowo chcę zaliczyć Bałtyk-Bieszczady Tour, ale żeby mnie tam dopuścili, muszę się zakwalifikować... Tak więc na przełomie kwietnia i maja wystartuję w moim pierwszym ultramaratonie "Piękny Wschód", czyli do przejechania 511 km w limicie 24 godzin. Jak to się uda, będę miał otwartą drogę do BBT. To z kolei da mi kwalifikację do GRMDP (Górski Maraton Rowerowy Dookoła Polski), czyli ponad 1100 km ze wschodu na zachód po naszych górach w limicie 5 dni. Daje też kwalifikację do najtrudniejszego ultramaraton w PL: Rowerowy Maraton Dookoła Polski". |Ale warto najpierw zaliczyć część górską, żeby poznać najtrudniejszą część głównego celu. Mam nadzieję, że nie zagmatfałem tego za bardzo... Będę pod tym wątkiem opisywał co ciekawsze wyprawy w ramach treningu. Pierwsze dwie juz odbyłem - jedna miesiąc temu, 200 km w możliwie dobrym tempie (średnia ponad 23 km/h, gdzie połowa trasy to szutry) , druga w ostatnią niedzielę i również ponad 200 km, ale tym razem w nieco innym charakterze. Bardziej rekreacyjna wyprawa, choć długa, na ciężkim rowerze i sporo po górach. Trzeba przetrenować ekwipunek, sposób odżywiania, poznać swoje możliwości i słabości. Na tłusto przez 3 kraje - to ostatnia moja wyprawa. Trasa następująca: Bestwina, Goczałkowice Zdrój, J.Goczałkowickie, J.Łąka, Strumień, Zebrzydowice, Cieszyn, Trinec, Jabłonków, Mosty u Jabłonkowa, Świerszczynowiec, Trójstyk od strony słowackiej, Zwardoń, Węgierska Górka, Żywiec, Bielsko-Biała i domek. Start po ćmoku, powrót również po ćmoku. Zrobione łącznie 206 km. Poranek nad J.Goczałkowickim Można zaplanować trasę... Gdzieś na trasie... Samolot przy "Wiślance" - ten ma opony! Zebrzydowice i taka przystań rowerowa Jeden z Pit Stopów Pierwsza granica w Cieszynie Czeski Cieszyn Zostałem rozpoznany przez kolarza w tle - pozdrawiam. Bike Tower - parking rowerowy Granica nr 2 Trójstyk po stronie słowackiej. Granica nr 3 - Zwardoń. Jechałem dobre 13 godzin. Zrobione 206 km i ponad 1600 m przewyższenia. Wyprawa cudowna i dała mi sporo informacji. Żadnego kryzysu, czy choćby osłabienia. Do końca z przyjemnością. PS. Może ktoś tu już jechał taki ultramaraton, to może coś doradzi?
    1 punkt
  10. To retoryka była. Chciałem tylko za znaczyć że mnie sposób rozwoju SMR-u średnio pasuje,bo tyle mogę sobie napisać i to wszystko. Ja raczej z żoną dopłaty do SMR nie zrobię z paru powodów. 1.Małego prawdopodobieństwa że uruchomią cały Pośredni. 2.Bardzo "średnio" przygotowanych tras (poza 4 i 7). 3,Sporą ilością kamieni a nawet głazów i brakiem reakcji ,chęci i takiego zwykłego poszanowania klienta. 4.Celowym spowalnianiem kolei (w-g moich szacunków tak o około 25%) 5,I przede wszystkim TŁUMÓW,HORD narciarzy-turystów. PS. Co nie znaczy że nie zawitam tam parę razy ,przed feriami czy po..
    1 punkt
  11. Poszukując ciekawego, nowego, położonego w sensownej odległości od Wrocka miejsca na kwietniowe narty, zdecydowałem odwiedzić się Zugspitze w niemieckim Garmich Partenkirchen. Miałem pracującą sobotę, więc po 14.00 wyruszyłem i koło 22.00 zameldowałem się w "gasthofie". Szusowanie przypadło na 15-16 kwietnia. Zugspitze to niewielki ośrodek (ok. 20km tras) w okolicach małego lodowca położonego przy tym najwyższym, niemieckim szczycie. Pozostałe trasy w Ga-Pa są już dawno zamknięte. Do ośrodka można dojechać nową, dużą (120 osobową) koleją. Imponujące przewyższenie (900-2900mnpm) pokonuje zawieszona na jednym tylko słupie. Ciekawą alternatywą jest dojazd na lodowiec pociągiem, który wyrusza z Ga-Pa i po 75min jazdy, częściowo polegającej na wspinaniu się wydrążonym w górze tunelem, dociera na dworzec położony przy lodowcu u szczytu góry. Przejażdżka w 2 strony jest droga (45 euro), ale bilet funkcjonuje także jako karnet, bo przy wyciągach w ośrodku nie ma już czytników karnetów. Ciekawostka: przy lodowcu znajduje się kapliczka, w której co niedzielę o 12.00 odbywają się msze. Same trasy są sympatyczne, nie są ani specjalnie szerokie, ani najdłuższe (do 2,5km), ale większość z nich ma przyzwoite nachylenie, a cały ośrodek jest ładnie położony. Gastronomia na poziomie, w samym ośrodku funkcjonuje też duża, nowoczesna wypożyczalnia. W trakcie mojej wizyty odbywały się jakiegoś rodzaju "chińskie dni", więc w ośrodku było sporo Chińczyków, którzy bez przerwy pytali mnie czy aby nie trzeba mi zrobić zdjęcia na tle dosłownie wszystkiego Ale to tylko w niedzielę, bo w poniedziałek, gdy była gorsza pogoda (w dolinie deszcz, a w ośrodku śnieg i mróz), narciarzy było można policzyć na palcach jednej ręki. A już dzień wcześniej jeździło się po prawie pustych trasach, jak widać na filmiku poniżej. Przy okazji wizyty w Ga-Pa odwiedziłem skocznię narciarską i pooglądałem filmy z zimowych igrzysk w 1936r. Kawał historii. A za 2 tygodnie pożegnanie zimy w Austrii
    1 punkt
  12. ok, ja zbieram na wyjazd do Iranu
    1 punkt
  13. 1 punkt
  14. Cóż mogę ci napisać, Dariusz, Tomasz i Iwona przedpłacili już sezonówki na Szczyrk Wysłane z mojego HAMMER_AXE_M_LTE przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  15. SMR gondola i BSA: 50zł za cały dzień dla rowerzystów Szyndzielnia 6-krotny wjazd z rowerem kosztuje 80 zł, a 12-krotny 120 zł. Oba typy biletów są ważne trzy dni. Karnet rower Szczyrk
    1 punkt
  16. Przeciętny forumowicz owszem lecz są to promile ogólnej liczby osób tam jeżdżących. Z punktu widzenia interesów TMR oraz potencjalnych użytkowników nowa kanapa jest strzałem w dziesiątke. Powstaje nowa płaska, odporna na zmuldzenie trasa powyżej 1000m. teoretycznie powinna być stosunkowo łatwa do utrzymania. Znacząco powinna odciążyć pozostałe trasy( ludzie w kolejce, na kanapie oraz na nowej trasie) gratis otrzymujemy połączenie z COS, które powinno dodatkowo sprzyjać rozproszeniu narciarzy. Wg.powyższego nie rozumiem skąd tyle negatywnych opinii o działaniach TMR tym bardziej, że dodatkowe projektowane udogodnienia też wydają się sensowne.
    1 punkt
  17. Daj linka do "K klasy" mercedesa.
    1 punkt
  18. Kilka zdjęć z otwarcia nowej kolei na Kopę (z FB ośrodka) Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  19. Szok. Góralu toż tam będą większe tłumy niż w sezonie 17/18. Oszczędzam na jeden lub dwa wyjazdy w Alpy w marcu/kwietniu 2019 , tupu sportowo rozrywkowego w Livigno. W Polsce w planie :Skolnity, Czantoria i po razie BSA,COS I SMR. Jeździłem w Alpach 6 dni (nie samą jazdą tam się delektowałem) w dniach 08-13.04.18. Było super. Relacji nie było i nie będzie. Ograniczam do minimum obecność na Forum. Pozdrawiam Wszystkich i życzę powrotu do zdrowia po kontuzjach, wyleczenia chorób wszelakich a zdrowym jeszcze lepszej kondycji. Sam mam spore problemy (za sucho i bardzo ciepło) z astmą alergiczną i czekam na deszczowa i ciepłą pogodę i lekko mroźna zimę od 01.12.18 do 28.02.18 a w Alpach do 30.04.19.
    1 punkt
  20. Nowe inwestycje w SON na przyszły sezon: - kanapa CD6C Hala Skrzyczeńska - Zbójnicka Kopa przepustowość 2000 os/godz - wyciąg talerzykowy na Małe Skrzyczne - wyciąg talerzykowy pod gondolą na pierwszej ściance - naśnieżanie orczyków II/X (długie górniki) Czyrna - Hala Skrzyczeńska - nowa trasa dł. 700 m ZK - Ondraszek - profilowanie 1, 3, 3a - poszerzenie 2, 3a - nowe naśnieżanie fragment 3a, 8, 8 a - bar na Hali Skrzyczeńskiej i rozbudowa Apres Ski pod gondolą - Apres Ski na Solisku - nowa nawierzchnia parkingu u Kowalskiego https://www.szczyrkowski.pl/index.php?id=7045
    1 punkt
  21. Drogi "Jeeb"ie Ktoś niedawno napisał Ci na forum żebyś "się chłopie ogarnął" i jak widać nie wziąłeś sobie tego do serca czego bardzo żałuję czytając Twoje wpisy od wczoraj w różnych wątkach , które @JC już jak zauważyłem częściowo usunął i chwała mu za to bo zaśmiecasz forum. Dzisiaj kontynuujesz swoje niepoprawne wpisy które nie wiem czemu służą ?! Masz jakiś konstruktywny narciarski lub inny ciekawy przekaz to go nam przedstaw bo jak na razie nie rozumiem po co tu jesteś
    1 punkt
  22. Zasadniczo masz rację - szału z przewyższeniem nie ma, choć mnie wyszło bardziej 1,6 km tej nowej kolei niż 1,8. Swoją drogą na geoportalu pojawił się taki niebieski kontur, który zdaje się wskazywać przebieg samej kolei, jak i tego jak będą przebiegać trasy. Słusznie ktoś tu jednak zauważył, że będzie to zapewne jedna z najpopularniejszych, jeżeli nie najbardziej popularna kolej w Szczyrku.
    1 punkt
  23. Pora na Domestos też się nie psuje, @zaruski coli nie pije bo zawsze ta sama butelka napełniona 3/4 najważniejsze że @JC akceptuje lokowanie produktu.;)
    1 punkt
  24. Tu jest jednak błąd, drogi Wujocie. Na zdjęciu jest przełęcz Allalinpass, a z prawej zbocze Allalina. Przez tą przełęcz można zjechać do Taschhutte a dalej do miejscowości Tasch, która leży przed Zermatt. Do panoramy Kamila dodałem opisy. Przy analizie okazało się że panorama ma 360st. Wow ! :-) Zwracam uwagę Kamilowi (@kskuski) szczególnie na położenie Monte Rosy. Rozpoznałem ją na podstawie wielu zdjęć z tutaj https://www.summitpost.org/monte-rosa-the-e-wall/360413 Następnie na fotce jest Strahlhorn, piękny 4-tysięcznik, niestety nie udało się wejść, zabrakło pogody. Bez dobrej widoczności jest tam naprawdę groźnie. Z ciekawostek po prawej stronie jest Monte Moro Pass, czyli przełęcz oddzielająca Szwajcarię od Włoch. Jest tam figurka Maryii, przy której czasami odbywają się uroczystości religijne. Pielgrzymują wierni z obu stron granicy. Za przełęczą po stronie włoskiej jest niewielki ośrodek narciarski Macugnaga Monte Rosa. Wybieraliśmy się na tą przełęcz, ale znów zabrakło pogody. Monte Moro z widokiem na Saastal.
    1 punkt
  25. Latem oczywiście metro działa - to jedna z największych atrakcji Saas-Fee wraz z restauracją obrotową , od 15.07 rusza ponownie teren narciarski na lodowcu - wszystkie 3 orczyki .
    1 punkt
  26. Uzupełnię Fluchthornową relację Mariusza. Na początek Kamil - jest. Widok na północ Teraz przyjrzyjmy się wariantowi zjazdu do jeziora (co go nie zrobiliśmy). Z mojego punktu widzenia wyglądało to tak. Podnosząc punkt widzenia wychodzi, że całkiem przyjazna propozycja to była. Narysowałem ją górą moreny bocznej - to chyba byłby lepszy wariant. Końcówka to jest już droga. Troszkę tu wygląda jakby było niewielkie podcięcia nad drogą ale myślę, że w terenie jest jakiś prosty zjazd do niej. Szczególnie przy większej ilości śniegu. Teraz pytanie - czy ten wariant narciarsko jest lepszy? Chyba nie, ale widok na jezioro (co prawda zamarznięte) może być dodatkową atrakcją. W naszym konkretnie przypadku być może nie było tam w górnej części kociołka szreni - bo jeszcze pewnie słońce operowało (choć też niekoniecznie). Ale bez wątpienia jest to trzeci wariant co go można (niekoniecznie z samej góry) zrobić. Jeszcze wyrysowałem prowizoryczny profil - widok z południowego-wschodu Wychodzi mi, że nachylenia powinny być w okolicach 50% - choć przekonałem się, że w takich teoretycznych profilach wychodzi mi przeważnie łatwiej jak w rzeczywistości. Czyli są trzy zróżnicowane piękne zjazdy do Saas Almagell. Troszkę, żal mi dupsko ściska, że tego ostatniego nie zrobiliśmy. Dwie godziny wcześniej tak łatwo bym tego nie odpuścił... Na zakończenie jeszcze widok południowej grani Fluchthorna - widać, że innych prostych wariantów raczej nie ma. Pozdro Wiesiek
    1 punkt
  27. Ostatnie dwa dni to lajtowy trening pod tytułem: "Jak utrzymac tempo i sie nie zmęczyć"... Może dziwnie brzmi, ale przed ultramaratonem takie ćwiczenie może wiele pomóc, bo oszczędzanie sił to ważny element długich dystansów. No i tak w sobotę machnąłem 120 km bez zmęczenia, mimo silnego wiatru i jazdy pod górę do Ustronia (na obiadek ). Nagroda... Dziś natomiast miały być narty, ale nie chciało mi się wstawać i doszły do tego inne problemy, więc pozostał rower... Taka tam włóczęga pod tym samym tytułem co wczoraj... Tak więc łącznie ponad 180 km bez zmęczenia. Teraz czas na odpoczynek dla nóg i żadnego roweru do samego ultramaratonu! To już next week... PS. Powinienem jeszcze wspomnieć o piątku, czwartku, środzie... za dużo tego!
    1 punkt
  28. Dzisiaj z Markiem chyba zakończyłem sezon 17/18 i to właśnie na COS. Szybkie 2 godzinki od 8 do 10 wystarczyły. Przymrozku nocnego nie było więc od początku raczej miękko i wolno . Otwarty fragment FIS i dolna część Kaskady jak zwykle w tym sezonie były wyratrakowane niemal perfekcyjnie. Na całym ośrodku było do 9 godz. chyba nie więcej jak kilkanaście osób (później niewiele się to zmieniło). Dlatego ciężko było kogoś spotkać na stoku . Nawet zniżka 50% dla młodzieży do 25 lat nie zadziałała mobilizująco na młodych narciarzy. Wiatr ciągle nas straszył i groził wyłączeniem kanapy, ale mu się to nie udało. 39 dzień na nartach był chyba moim ostatnim w jakże udanym sezonie 2017/18. Kontuzji brak, nawet gleby nie zaliczyłem. Chłopaki twierdzą, że zaczynam jeździć bardziej asekuracyjnie.
    1 punkt
  29. Połączenie Beskid Sport Arena z COS Skrzyczne Ja chętnie odwiedzam trzy ośrodki w Szczyrku w ciągu jednego dnia. Można to nazwać Szczyrkowskim Triathlonem, albo Polskim Trois Vallées, albo po prostu Triple Combo, jak kto woli. Mój plan wygląda mniej więcej tak: 9:00 rano COS, Kaskada + FIS, 11:00 przejazd 3a do SMR, kiełbasa na Suchym, Skibus 13:31 Gondola -> 13:40 Centrum, Skibus 14:02 Centrum -> 14:11 BSA. Taki kurs jest możliwy w sezonie niskim i trwa 40 minut. W sezonie wysokim jest możliwy kurs 14:01 Gondola -> 14:10 Centrum, 14:17 Centrum -> 14:26 BSA, czyli w sumie 25 minut. 40 minut w autobusie to jest dużo straconego czasu w ciągu dnia na nartach. Oczywiście jest dużo lepiej niż w zeszłych latach, kiedy nie było żadnych skibusów, ale i tak jest jeszcze potencjał do wykorzystania. Nawet jeśli skibusy by jeździły co 5 minut, to minimalny czas przejazdu z Gondoli do BSA by wciąż wynosił 20 minut, ze stacji COS do BSA 15 minut. Inną możliwością są skibusy z Salmopolu do Biłej bez przesiadki, czas przejazdu 12 minut z COS do BSA. Ale istnieje jeszcze jedna możliwość, połączenie ośrodków wyciągiem. Stan aktualny Beskid Sport Arena planuje otwarcie nowej niebieskiej trasy na rok 2019. Ta nowa trasa ma mieć długość 1600m. Sprawdziłem długości aktualnych tras według linii lotniczej. Nowa trasa prawdopodobnie będzie poprowadzona wzdłuż istniejących dróg leśnych, więc istnieją trzy możliwe przebiegi: Biorąc pod uwagę planowaną długość 1600m, myślę że nową niebieską trasą na rok 2019 będzie wariant n1400. Dalsze plany Według mnie, BSA powinno zastanowić się nad budową wariantu n2000. Jest to trasa o długości 2100-2300 metrów, z lekkim nachyleniem 11%, więc jedna z dłuższych tras w Polsce, idealna dla narciarzy początkujących. n2000 umożliwia też połączenie z nieaktywnymi trasami Beskidka. Nowa stacja blisko stacji COS: W odległości 115m pieszo od dolnej stacji COS leży duży, niezabudowany teren parkingu na którym można wybudować nową stację wyciągu. Teren jest przecięty przez rzekę, więc budowa byłaby podobna do stacji Solisko w Szczyrk Mountain Resort, ale tutaj teren jest bardziej płaski i szerszy niż na Solisku. Możnaby tą stację nazwać „Dębowy“ ze względu na ul. Dębową w pobliżu, lecz obawiam się, że doszłoby do pomyleń ze stacją Dębowiec w Bielsku-Białej, więc proponuję wybór innej nazwy. Najłatwiejszym połączeniem byłby wyciąg Beskid Panorama o długości ca.1400m. Dla porównania KL Szczyrk-Jaworzyna ma 1592m, Gondola w SMR ma 1427m. Inną opcją jest KL Klonowa o długości ca.750m. Sam wyciąg już starczy dla połączenia ośrodków, ale dla dodatkowej atrakcji można też wybudować nowe trasy łączące BSA z COS. Tutaj na mapie widać warianty: b1000, średnie nachylenie 17% b1200, średnie nachylenie 15% r750, średnie nachylenie 23%, maksymalne nachylenie 40% Dzięki istniejącym n2000, do połączenia wystarczy dobudować bardzo krótki wyciąg. Opcja budowy Beskid Panorama jest droższa niż KL Klonowa, ale ma ten plus, że połączenie może działać też jak trasa n2000 jest zamknięta, wystarczy otwarcie jakiejkolwiek trasy w BSA. Jeśli nie powstanie n2000, istnieje opcja budowy KL Szewcowa o długości ca.1000m, która łączy COS z powstającym wariantem n1400: Tutaj na mapie widać warianty: b1400, średnie nachylenie 13% b1900, średnie nachylenie 10% s900, średnie nachylenie 20%, maksymalne nachylenie 50% (!) Niezależnie od budowy KL Klonowa albo KL Szewcowa, może powstać każdy z wariantów tras b1000, b1200, b1400, b1900, r750 albo s900 i też warianty hybrydowe. Wielkim problemem jest południowe nachylenie stoku w tym miejscu. Większa dawka promieniowania słonecznego powoduje trudniejsze warunki dla narciarstwa. Żeby zdecydować które trasy mają najlepsze szanse na wystarczającą pokrywę śnieżną, przeprowadziłem analizę nachyleń kompasowych według własnego systemu. Mój system nachyleń kompasowych dzieli stok na trzy kategorie: Zielony - stok nachylony na północ, północny-wschód i północny-zachód, dobre warunki dla narciarstwa Żółty - stok nachylony na południowy-wschód i południowy-zachód, możliwe dobre warunki dla narciarstwa Czerwony - stok nachylony na południe, mało prawdopodobne warunki dla narciarstwa Analiza nachyleń dla proponowanych powyżej wariantów tras wygląda tak: Najlepsze szanse na dobre warunki ma wariant b1900. Poza tym s900 i r750 też mogą mieć dobre warunki, ale bardzo strome nachylenie tych stoków będzie dodatkowo utrudniać warunki. --- Oto moja analiza możliwości połączenia BSA z COS w Szczyrku. W dalszych planach można się zastanowić nad mostem dla pieszych nad DW942. Na koniec przedstawiam jeszcze jeden argument dla budowy wyciągu przy terenie dużego parkingu koło stacji COSu: Już jest zrobione przejście dla pieszych w tym miejscu, więc nie trzeba więcej dyskutować ze Śląskim Zarządem Dróg Wojewódzkich w Katowicach! Jedna przeszkoda mniej.
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...