Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Wujot

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    2 729
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    115

Zawartość dodana przez Wujot

  1. Wujot

    Dunes

    Piękne filmiki - ta druga ekipa to już była mocna. Piękna jazda, uwzględniając pewnie kilkunastokilogramowe plecaki i wcale nie aż taki łatwy śnieg (no i lekki sprzęt). Mignął mi ABS i Snowpulse. Mariusz pewnie zauważył Backlandy. Wspinaczka skałkowa w butach narciarskich coś mi przypomniała To co w przyszłym sezonie Tubkal? Pozdro Wiesiek
  2. Wujot

    Dunes

    Aż strach Cię poprawiać ale chyba skład mineralny musi być bardzo zbliżony (w końcu to piasek czyli kwarc). Podejrzewam za to, że kształtem ziaren i ich wielkością te piaski mocno mogą się różnić. Zajrzałem do wiki i znalazłem piaski eoliczne - dobrze obtoczone i o zbliżonej granulacji - co powinno ułatwiać jazdę. Nie zmienia to postaci rzeczy, że widać po układzie sylwetki, że był duży opór i wcale to takie łatwe ani przyjemne do jazdy nie jest. Pomijając, że to pewnie super fun jest w takich okolicznościach przyrody pozjeżdżać. Chętnie bym spróbował - najbliżej to chyba Sahara??? Pozdro Wiesiek
  3. Dla mnie to zdecydowanie najsłabsza część oferty SkiAmade. Oczywiście jeśli kogoś interesują termy to co innego. Ośrodki takie sobie - sporo przejazdówek, sporo ludzi. Jakoś nic tam nie mogłem znaleźć dla siebie. SportGastein też bez rewelacji (to ośrodek feeridowy). Pozdro Wiesiek
  4. Wujot

    Na narty Grünau im Almtal ?

    Wszystko To bardzo dobry termin na wielkie stacje (gwarantują dobre przygotowanie tras plus spory wybór). Karnety za to w niskim sezonie. Jeśli chodzi o Austrię to np takie zestawy: - St Anton plus Lech (Warth) - Ischgl ( zajrzeć też do SFL ) - Soelden plus Gurgle - dolina Zillertal - SHL- Fieberbrunn (plus ewentualnie Zell am See, Kaprun) - SkiAmade (np 4Berge + Flachau + FlachauWinkl) - może być Kitzbuhel + SkiWelt Wszystko to są rewelacyjne systemy gdzie można wyjeździć się na maksa. Noclegów w tej cenie w tych miejscowościach raczej nie znajdziesz ale przy dojeździe typu 30 km powinieneś coś przystępnego trafić. Oddzielną kwestią jest czego od wyjazdu i ośrodka oczekujecie. Patrząc na mapę można znaleźć miejsca dające niezwykłe możliwości. Mieszkając w takim Landeck masz w zasięgu 30 km - St Anton (Lech), Ischgl, SFL i jeszcze parę mniejszych (z Zams) dosłownie na miejscu. Razem pewnie z >>1000 km tras i super infrastruktura. Szaleństwo... Powinieneś też spojrzeć na Francję (dalej ale może być taniej). Tutaj celować w 3V, Paradiski, Espace Killy. pozdro Wiesiek
  5. Wujot

    Na narty Grünau im Almtal ?

    To Górna Austria, ośrodki jak na standardy alpejskie, niskie, małe i ze słabą infrastrukturą. Z tego Grunau jest wszędzie daleko najbliższy Hinterstoder (w sumie podobny) to ponad godzina jazdy. Na miejscu system oparty na gondoli, kanapie i paru orczykach. Sprawdziłem, że ceny są jak wszędzie (jeden dzień 42 €). Być może, że masz tam jakieś inne uzasadnienie pobytu, być może jest tam pusto ale normalnie patrząc to w podobnych odległościach i cenach można znaleźć, moim zdaniem, lepsze miejscówki. Pozdro Wiesiek
  6. Jeśli to jest kurtka z materiałem gore-tex PRO (a tak raczej jest) oznacza to super wytrzymałą a jednocześnie dobrze oddychającą (jak na produkty membranowe). To kurtka w wysokie góry, konstrukcja wygląda bardzo dobrze. Oddzielną kwestią jest czy do normalnego zjazdu narciarskiego optymalny jest tak zaawansowany produkt. Dla mnie najlepszy jest SS z bielizną a jak jest zimniej to dodatkowa warstwa. Za 200-300 zł powinieneś bez problemu kupić niezły SS. Pozdro Wiesiek
  7. Tekst dedykuję profesorowi Marionenowi - bezpośredniemu inspiratorowi moich badań. Chciałbym też podziękować całej rzeszy magistrantów zbierających dane terenowe, Przepraszam za brak źródeł tej pracy ale jej ograniczony i popularyzatorski charakter to wyklucza. W kwestii freeriderus (pop. "freeriderów") możemy wyróżnić zasadniczo dwa podgatunki składające się na ten takson.Pierwszy to freeriderus perpetuum drugi freeriderus temporibus. Jak sama nazwa wskazuje osobniki pierwszego gatunku można spotkać w czasie całego okresu zimy. Cechuje je spora aktywność ale ilościowo są zdecydowanie rzadsze od drugich. Ten ostatni budzi się z lethargum hiemem (letargu zimowego) tylko na krótko, po obfitych opadach śniegu. Obydwa gatunki różnią się znacząco zarówno co do zwyczajów jak i cech zewnętrznych. Pierwsze cechuje odpowiedzialność, wytrwałość oraz przystosowanie do poruszania się w zmiennych i różnorodnych warunkach zimowych. Ewolucja doprowadziła u niego do optymalizacji crura ski (odnóża odśnieżne). Drugi gatunek, leniwy i pasywny z natury, wykształcił przystosowanie do swojej ograniczonej działalności poprzez gigantyzm cruraski. Zmiana ta ograniczyła freeriderus temporibus możliwość poruszania się w zróżnicowanych warunkach zimowych, czyniąc z niego swoistą ciekawostkę fenomenologiczną. Pierwszy gatunek uznajemy za bardzo korzystny dla zimowego ekosystemu. Warte docenienia są tutaj systematyczność, wszędobylskość i ograniczona presja na środowisko. Freeriderus temporibus możemy uznać za gatunek pasożytniczy - głównie poprzez fakt masowej konkurencji dla freeriderus perpetuum podczas dni występowania cennego puluerem nive będącego najwartościowszym pożywieniem dla obu podgatunków. Warte odnotowania jest, że obydwa gatunki mogą się swobodnie krzyżować tworząc dziwne mieszańce. Z punktu widzenia praktycznego niezwykle cenne było odnotowanie możliwości przekształcenia się osobników miedzy podgatunkami. Odbywa się to poprzez kierunkową atrofię bądź gwałtowny rozrost. Z punktu widzenia ekologiczno-gospodarczego jesteśmy zainteresowani zredukowaniem nadmiernej populacji freeriderus temporibus. Zespół ekspercki pracuje nad możliwymi rozwiązaniami. jednym z perspektywicznych kierunków wydaje się wprowadzenie opasek monitorujących aktywność dobową i sezonową. Osobniki wykazujące się całkowitym letargiem byłyby po prostu wyłączane z aktywności podczas znacznych opadów puluerem nive. Osobniki o umiarkowanej aktywności miałyby limitowany dostęp. W ten sposób premiowalibyśmy rozwój interesującej nas populacji. Mam także inne mniej lub bardziej radykalne pomysły ale wybiega to już poza skromną objętość tej notatki. Z poważaniem dr Wujot
  8. Optymalny dobór sprzętu zależny jest od wielu czynników w tym rodzaj aktywności, częstotliwości uprawiania, możliwości finansowych czy w ogóle indywidualnych preferencji. Zakładając ten wątek miałem w tle wielodniową turystykę narciarską w wysokich górach. Już trochę inaczej będzie w niższych górach ale gdy zaczynamy myśleć np o freeride to dla mnie zupełnie inna bajka. Freetour to coś pośredniego i trzeba dobrze wiedzieć co się chce robić. Jeśli toczenie to opcja awaryjna bądź krótkie dojście na punkt startu to w ogóle nie ma co się zastanawiać i ciężkie wiązania szynowe plus nawet but alpejski jest najodpowiedniejsze. Te ostatnie zaczynają robić naprawdę fajne - miałem w ręku Salomony QST w których jeździ Jurek i powiem, że to już półka Maestrale albo i lepiej. Od sprzętu przeznaczonego do jazdy "odwyciągowej" oczekuję trwałości i niskiej dość ceny więc np. diuki i buty alpejskie są ok. Gorzej jak pod pojęciem freetour rozumie się bezkompromisowe podejście z oczekiwaniem na dobrą jazdę. To jest opcja, która mnie osobiście nie interesuje i to z paru powodów. Po pierwsze dłuższe podejście zawsze przesunie optimum w stronę podejścia a nie zjazdu. Siłą rzeczy nic dłuższego się nie zrobi. Czyli dobrego zjazdu nie będzie bo się nigdzie nie dojdzie. Pytanie co jest lepsze 2x dłuższy zjazd kosztem gorszej narty czy na odwrót każdy sam sobie rozstrzygnie. Trwałość to drugi wymiar gdybym na swoje freeridowanie zabierał sprzęt turowy to z dużym prawdopodobieństwem po sezonie byłby do skasowania. Dlatego bardzo wyraźnie oddzielam skituring od freeride, mam dwa zestawy sprzętu a jedyna wspólna część to abc (a i tu nie do końca bo łopaty mam dwie różne). Pozdro Wiesiek
  9. Wujot

    Snooker

    Dzisiaj to inny Ronnie -całe szczęście, że wczoraj był w średniej dyspozycji bo inaczej Adam by sobie nie pograł. Pozdro wiesiek
  10. Wujot

    WorldSkitest

    Jak widzisz mamy całkiem nieodległe stanowiska. Przykład z ekspertami i amatorami miał uzmysłowić wady metodologiczne i bezsens wyciągania średniej. Nie ma tu znaczenia, że w realu są jakieś inne proporcje. Zawsze metodologicznie będzie to bezsensu. A wynik, jak napisałem, będzie wskazywał na najlepszą nartę w teście. I na nic więcej. A z punktu widzenia Kowalskiego co słabo jeździ w testach w ogóle nie powinni brać udziału eksperci (no chyba, że jest to narta dedykowana ekspertom Pozdro Wiesiek
  11. Mariusz! Chodziłeś bo tam był śnieg od dołu. Gdzie indziej musiałbyś pokonać te pierwsze 1000 m przewyższenia. Ale nie są ważne Twoje motywacje tylko czy gestorzy ośrodków po jakiś pierwszych spektakularnych zderzeniach a choćby pretensjach narciarzy zjazdowych nie zdecydują się na ograniczenie możliwości skiturowania w ON. Nie wiem jak się to ma do prawa śniegu ale w sytuacji gdy poruszasz się po trasie całkowicie sztucznie naśnieżonej (jak teraz) to chyba ono nie obowiązuje. W każdym razie takie ruchy przyjmuję jako próbę zabezpieczenia się przed sytuacją, która wcześniej czy później gdzieś nastąpi. Pozdro Wiesiek
  12. Wujot

    WorldSkitest

    Przeważnie testy dają wyniki obiektywne np test prędkości procesorów albo parametrów obiektywów. Po to stworzono to narzędzie. W tym konkretnym przypadku stworzono test, który mówi o tym które narty najlepiej wypadły w tym teście. Pozdro Wiesiek
  13. Czasem znajdziesz a często nie. Dlaczego łaziłeś po Ischglu a nie po sąsiednich górkach? Dzień naśnieżania kosztuje miliony euro i ktoś może dojść do wniosku, że za poruszanie się po sztucznym należy płacić. Pozdro Wiesiek
  14. Odchodząc od Chopoka - widać, że jest poważny problem obecności skiturowców w ośrodkach narciarskich. Problem jest różnie rozwiązywany - korytarze bezpieczeństwa (np w FlachauWinkl), pełna tolerancja, pełny zakaz (4Berge). W takim Ischglu należy wykupić karnet narciarski (pod groźbą kary). Problem narasta od paru lat bo bardzo przybyło amatorów szurania a czasem zachowują się jak przysłowiowe święte krowy. Nawet mnie wkurzają. Sądzę, że skończy się karnetami skiturowymi i wydzielonymi strefami. Widać, że problemy, które od paru lat narastają w Alpach powoli zarysowują się też gdzie indziej. Pozdro Wiesiek
  15. Wujot

    WorldSkitest

    @Piotr_67 Statystyka spłaszcza wynik do nie istniejącego "statystycznego" narciarza. Narta nie jest najlepsza tylko najwyżej wypadła w teście. Nieporozumienie bierze się z wiary, że istnieje jeden cudowny i najlepszy model i jest on dobry dla każdego i do wszystkiego. Tymczasem każdy z Was wie, że jedne modele mogą "leżeć" a inne nie. Weźmy np taki parametr jak sztywność dziobów, ja lubię dość elastyczny i podatny przód dlatego niektóre narty np Grizzly są dla mnie kołkowate. Ale aby sprawę skomplikować w niektórych warunkach chciałbym mieć jednak taki czołg jak ten co go wymieniłem. Wobec tego nawet dla tego jednostkowego narciarza nie istnieje narta obiektywnie najlepsza bo warunki jazdy są zmienne. Podstawowa jest waga i dynamika narciarza, przekonałem się o tym wymieniając sklepowe SL Fishera na komórki Volkie (a szczególnie pożyczając zawodnicze Elany). Na tych drugich nie byłem w stanie wiele zrobić bo były zbyt sztywne. Gdyby te drugie dać do testów to ode mnie dostałyby kiepskie noty ale dla innych pewnie byłyby znakomite. Wyszłoby więc średnio - co jest bez sensu bo ta narta dla jednych jest dobra a dla innych nieodpowiednia. Ale nie średnia. Natomiast Twój końcowy wniosek, ze de"facto wszystko jest bardzo podobne jest trafny i jest to dowód, że testy do niczego nie są potrzebne. Pozdro Wiesiek
  16. Wujot

    WorldSkitest

    warto się chwilę zastanowić nad tym co robi statystyka z wynikami. Wyobraź sobie nartę wybitną- dynamiczną, wymagającą sprawności i siły. 5 zawodowców daje jej maksa 5 amatorów zero. Teraz druga narta - kapeć, 5 zawodowców daje zero, 5 amatorów - maksa. Średnio biorąc obie narty wyszły tak samo. Podstawowa informacja jest więc taka kto testował te narty w tym jego umiejętności, waga i preferowany styl jazdy. Dając szeroką masę ludzi bez profilu dostajesz dokładnie wynik nic nie wart. Dlatego te testy dla mnie to jedynie marketing (artykuły, zabiegi producentów, gadanie itd) Pozdro Wiesiek
  17. Wujot

    Snooker

    Teraz higgins i oczywiście liczę, że Donaldson tanio skalpu nie odda. pozdro Wiesiek
  18. Wujot

    Snooker

    O Trzymam kciuki - Ronnie dzisiaj robi sporo błędów. pozdro wiesiek
  19. Wujot

    Snooker

    Boję się że skończy się 4:0. O'Sullivan jest za mocny dla Adama. pozdro wiesiek
  20. Wujot

    Snooker

    Całe szczęście, ze to stół telewizyjny, już szykuję sobie orzechy. Pozdro Wiesiek
  21. Wujot

    SkiWelt Wilder Kaiser

    Zdecydowanie polecam szerszy karnet. Przynajmniej dwa ośrodki, które możesz łatwo odwiedzić, Kitzbuhel i Fieberbrunn (+ SHL) są według mnie o niebo ciekawsze jak SkiWelt. Ten ostatni jest taki sobie - nisko położony i w sezonie feryjnym bardzo oblegany. Łatwo trafić tutaj na poranne lodowiska co z czasem odpuszczają do ciapy. Ostatnio było bardzo słabo ze śniegiem (gorzej jak choćby w sąsiednim Kitzbuhel). Spora gęstwa tras na niewielkim obszarze robi kilometraż nie udostępniając ciekawych miejsc, sporo słabo jeżdżących. Oczywiście to bardzo duży system i coś tam się znajdzie jak choćby smoliście czarne trasy na Choralpe czy Hohe Salve. Na AllStarCard masz też "awaryjnego" Kicusia (co prawda daleko) ale jakby np zapowiadali deszcz (a w tych porąbanych czasach nic mnie nie zdziwi) to lepiej stracić te 2-3 godziny na dojazdy jak cały narciarski dzień. Moja dość niska ocena tego systemu nie jest specjalnie odosobniona, w zasadzie nie znam nikogo, kto jakoś specjalnie ceniłby ten system. Najlepiej zalicz po jednym dniu na Skiwelcie, Kitzbuhel i Fieberbrunn z SHL a później zobaczysz co warto powtórzyć i ile razy. Z tego zestawu dla mnie absolutny best to SHL, które po połączeniu z freeridowym Fieberbrunn jest już ośrodkiem kompletnym (wliczając awaryjnego Kicusia). Po drodze masz jeszcze St Johann in Tirol - możesz tam spędzić pół dnia - jak tam bywałem było mało ludzi a trasy całkiem zacne. Resztę karnetu można sobie darować (no, ewentualnie SkiJuwel) Pozdro Wiesiek
  22. Jakoś się w tym nowym forum nie mogę odnaleźć bo dopiero teraz zauważyłem tą relację. Parę zdjęć i wspomnienia odżyły. Największe wrażenie to mimo wszystko był zjazd z Grossvenedigera i te masakryczne zjazdy poranne na lodzie. Zapamiętałem też swój "ratunkowy" zjazd na pożyczonych od Pawła deskach po zgubioną nartę i ulgę jak ją znalazłem. A później kolejne Wasze szusy bo śnieg w kotlince okazał się bajeczny. Niepowtarzalny też był ten ostatni zjazd w deszczu - stroma dolina, coraz mniej śniegu i czekająca zagubiona taksówka gdzieś w dole. Ale najlepsze był zjazd nad rzeką - jak w którymś momencie zobaczyłem ją pod sobą to pomyślałem "o ja p....lę co ja tu robię". No i dzień feeridowy na Arenie już w drodze do Polski. pięknie było dziękuję Wam chłopaki! Pozdro wiesiek
  23. To najdłuższy i najciekawszy zjazd - są jeszcze podobne "kombinowane" ale nie ma tam płynnej jazdy bo trafiasz na stacje i ruch. Ogólnie to patrząc standardami Polski Obertauern to fantastyczna stacja. Mając jednak alpejskie przyzwyczajenia trudno nie zauważyć, że całkowita deniwelacja to raptem ok 600 m, co niesie za sobą określone konsekwencje (nie tylko brak długich tras). Jest też tam często tłoczno. Za to pod koniec kwietnia czy na początku sezonu to jedna z nielicznych czynnych stacji (choć tutaj ma np konkurencję Gurgli czy Soelden) i do tego dość blisko Polski. Czyli absolutnie nie odradzam - warto to miejsce zaliczyć - szczególnie na karnecie Lungo (pod warunkiem, ze reszta chodzi). Mam też świadomość, że moje potrzeby zdecydowanie odbiegają od profilu przeciętnego narciarza i, że Obertauern ma grono zdecydowanych fanów. Do tego o jakości wyjazdu decyduje często bardziej pogoda a na pewno ekipa narciarska z którą się jeździ niż stacja. I udanego zestawienia tych czynników wszystkim życzę. Pozdro Wiesiek
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...