Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Co się dzieje z lasami w górach?


koliber

Rekomendowane odpowiedzi

Zauważyłem, że w ostatnich latach, w wielu miejscach (a zwłaszcza w otoczeniu ośrodków narciarskich) mamy do czynienia z ogromnymi spustoszeniami jeśli chodzi o drzewa. Nie wiem czy to skutek wyłącznie wichur (które przecież istniały zawsze), czy też wymierania drzew z innych powodów (szkodniki, zanieczyszczenia itp.), a może też ekolodzy mają trochę racji, że lasy poprzecinane trasami są mniej odporne na wiatry niż jeden gęsty las? To wszystko stało się w ostatnich latach.

Karkonosze, masyw Śnieżnika, słowackie Tatry, Beskidy, a nawet Chopok (Niżne Tatry). Pamiętam czasy, gdy na Skrzyczne wjeżdżało się II odcinkiem wśród gęstych drzew, podobnie jak cały obszar SON. Teraz w większości stoją tylko suche patyki. Tatrzańska Łomnica to już kompletne pobojowisko - kiedyś była to kameralna miejscowość ukryta w gęstym lesie. Chopok - podobnie, zwłaszcza wjeżdżając kanapami z Zahradek widać jak wiele się zmieniło, choć tam jeszcze w miarę spora część lasów się zachowała.

Czym to jest Waszym zdaniem spowodowane? Czemu w tych miejscach nie sadzi się nowych drzew? Albo odwrotnie - nie wykorzysta się tych terenów pod trasy zjazdowe (jak np. w Łomnicy), tylko zostawia takie nieuprzątnięte pobojowisko? Są jakieś przeszkody prawne/finansowe, by o to w jakiś sposób zadbać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Tatrzańskiej Łomnicy jest park narodowy, więc drzew sadzić nie można, ale tras też za dużo nie może powstać.

W okolicach Chopoku sporo się sadzi! TMR podpisał kiedyś porozumienie z ekologami, że za każde 1 wycięte drzewo pod trasę lub kolejkę posadzi 4 nowe w miejscu, gdzie las został wycięty przez wiatr.

Silne wiatry to skutek globalnego ocieplenia i zjawiska El Nińo. Tworzą się bardzo duże różnice ciśnienia, przez co wiatry są coraz silniejsze.

Edytowane przez leitner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko zostawia takie nieuprzątnięte pobojowisko? Są jakieś przeszkody prawne/finansowe, by o to w jakiś sposób zadbać?

W zakresie tego ostatniego pytania odpowiedź jest prosta, kiedyś po wichurach wszystko idealnie sprzątano tnąc i wywożąc obalone drzewa i w wielu miejscach nadal tak się robi. Pierwszy przykład z brzegu to słynna wielka wichura w Puszczy Piskiej z 2002 roku. Jeszcze do niedawna sądzono, że resztki martwych drzew to miejsca rozmnażania szkodników i chorób i że ich pieczołowite usuwanie świadczy o trosce leśnika o las. Dziś już wiadomo, jak wiele szkód spowodowało to przekonanie. Czasami więcej szkody dla lasów może przynieść usunięcie z niego martwego drzewa, niż wycięcie żywego. Takie "martwe drzewo" daje bowiem niezliczoną ilość mikrosiedlisk i jest niezwykle istotne dla leśnego ekosystemu. Wiele ptaków jako miejsca gniazdowania wykorzystuje dziuple w martwych drzewach.

Przykładowo najpospolitszy dzięcioł duży ok. 35% dziupli wykuwa w drzewach martwych. Ponad 70% dziupli dzięcioła średniego znajduje się w martwych pniach lub konarach. Prawie wyłącznie w martwych drzewach wykuwa dziuple dzięciołek i dzięcioł trójpalczasty. Niedostatek martwych drzew może być czynnikiem poważnie ograniczającym ich liczebność. Nic więc dziwnego, że w lasach zagospodarowanych zagęszczenia dzięciołów związanych z martwym drewnem są 3-4-krotnie niższe niż w lasach naturalnych. Pozostałe gatunki dziuplaków w większości natomiast wykorzystują gotowe dziuple wykute przez dzięcioły.

Jeszcze jednym ważnym elementem martwego drewna są wykroty, a więc systemy korzeniowe wywróconych drzew. Wykroty są ważnym miejscem lęgów wielu gatunków ptaków, m.in. drozdów, rudzika, pokrzywnicy, muchołówki szarej i małej oraz strzyżyka.

Z dziuplami w martwych drzewach szczególnie mocno związane są niektóre nietoperze. Wśród 13 gatunków nietoperzy stwierdzonych w Puszczy Białowieskiej aż 11 gatunków wykorzystuje dziuple jako kryjówki letnie, a dwa gatunki nawet sporadycznie w nich zimują.

Podsumowując tam gdzie za cel działania stawia się ochronę różnorodności biologicznej, zamierających i martwych drzew nie należy usuwać praktycznie w ogóle, ilość martwego drewna zależeć powinna wyłącznie od naturalnych procesów przyrodniczych, które bez zakłóceń ze strony człowieka winny tam przebiegać.

Kto był w angielskich parkach też na pewno widział, że powalonych drzew zwyczajowo tam się nie sprząta.

Co do pozostałych postawionych przez Ciebie pytań nie będę się odnosił bo dobrze wiemy, że lobby narciarskiej na tym forum jest dość fanatycznie nastawione do ekologi, a nie mam ochoty na kolejną dyskusje polityczną :happy:

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leśnicy wiedzą co robią. Wiele terenów leśnych jest już uporządkowanych a te przy trasach są mniej istotne dla fauny i flory leśnej. Są tereny np. Żabnica gdzie prawie całe góry są wycięte a przecież nie ma tam narciarzy.

Oj dużo by można było na ten temat powiedzieć, ale na pewno nie to że wiedzą co robią jeżeli chodzi o gospodarkę leśną, choć tak źle jak np. w Szwecji na szczęście nie jest, ale do racjonalnej "gospodarki" leśnej jeszcze nam daleko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CO dalej z górskimi lasami ???

Można poczytać http://www.ekologia.pl/srodowisko/przyroda/ocalic-beskidzkie-lasy,8547.html. Teraz mi nawrzucacie bo na tym Forum przeważa radykalny odłam narciarzy i mówiąc po prawdzie nie ze wszystkim chciałbym się spotkać na stoku. Pozdrawiam wszystkich jednakowo serdecznie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Przyczyny są różne w różnych miejscach ale generalnie jest to związane z działalnością człowieka osłabiającą odporność drzew. Kwaśne deszcze przyczyniły się do wytrzebienia części lasów na Pogórzu Izerskim. Osłabienie i związana z tym większą podatność na choroby oraz próby ratowania drzewostanu przez wycinki separujące ogniska chorobowe - to przyczyna aktualnej sytuacji w Szczyrku i okolicach.

Sztuczne nasady obliczone na szybki przyrost zwiększyły podatność na wiatrołamanie. Monokultury powodują, że jedne czynnik chorobotwórczy lub pasożyt może wyniszczyć cały las.

To co pisał Michaś o ochronie bioróżnorodności - eliminowanie siedlisk naturalnych wrogów szkodników. itd

Cóż - jako gatunek dominujący i tak wszystko zniszczymy w imię wyższych celów więc nie ma się co przejmować.

Pozdrowienia smutnawe

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie pojmę bardzo stronniczych poglądów ekologów, i narciarzy. Ekolodzy - Nie tykać niczego, Narciarze - Wyciąć wszystko.

Tak samo nie mogę zrozumieć po co wycinać hektary lasów w Beskidach, zamiast zbudować 1-2 duże ośrodki narciarskie (a choćby i w Tatrach, gdyby postawić na ekologię, i uśpić eko-terrorystów chloroformem, zaznaczam też, że są też ci "prawdziwi" ekolodzy, ponieważ jest różnica pomiędzy ekologiem a eko terrorystą :) )

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto też wspomnieć, że większość nasadzonych świerków w XIX/XX w była wyhodowana z nasion pochodzenia obcego, głównie austriackiego. Są one nieprzystosowane do naszych warunków co w połączeniu ze wspominaną monokulturą doprowadza do katastrofy (kwaśne deszcze, kornik drukarz, opieńka). Świerk istebniański o miejscowym genotypie radzi już sobie znacznie lepiej i jest z powodzeniem sadzony, głównie jako domieszka :wink:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zakresie tego ostatniego pytania odpowiedź jest prosta, kiedyś po wichurach wszystko idealnie sprzątano tnąc i wywożąc obalone drzewa i w wielu miejscach nadal tak się robi. Pierwszy przykład z brzegu to słynna wielka wichura w Puszczy Piskiej z 2002 roku. Jeszcze do niedawna sądzono, że resztki martwych drzew to miejsca rozmnażania szkodników i chorób i że ich pieczołowite usuwanie świadczy o trosce leśnika o las. Dziś już wiadomo, jak wiele szkód spowodowało to przekonanie. Czasami więcej szkody dla lasów może przynieść usunięcie z niego martwego drzewa, niż wycięcie żywego. Takie "martwe drzewo" daje bowiem niezliczoną ilość mikrosiedlisk i jest niezwykle istotne dla leśnego ekosystemu. Wiele ptaków jako miejsca gniazdowania wykorzystuje dziuple w martwych drzewach.

Przykładowo najpospolitszy dzięcioł duży ok. 35% dziupli wykuwa w drzewach martwych. Ponad 70% dziupli dzięcioła średniego znajduje się w martwych pniach lub konarach. Prawie wyłącznie w martwych drzewach wykuwa dziuple dzięciołek i dzięcioł trójpalczasty. Niedostatek martwych drzew może być czynnikiem poważnie ograniczającym ich liczebność. Nic więc dziwnego, że w lasach zagospodarowanych zagęszczenia dzięciołów związanych z martwym drewnem są 3-4-krotnie niższe niż w lasach naturalnych. Pozostałe gatunki dziuplaków w większości natomiast wykorzystują gotowe dziuple wykute przez dzięcioły.

Jeszcze jednym ważnym elementem martwego drewna są wykroty, a więc systemy korzeniowe wywróconych drzew. Wykroty są ważnym miejscem lęgów wielu gatunków ptaków, m.in. drozdów, rudzika, pokrzywnicy, muchołówki szarej i małej oraz strzyżyka.

Z dziuplami w martwych drzewach szczególnie mocno związane są niektóre nietoperze. Wśród 13 gatunków nietoperzy stwierdzonych w Puszczy Białowieskiej aż 11 gatunków wykorzystuje dziuple jako kryjówki letnie, a dwa gatunki nawet sporadycznie w nich zimują.

Podsumowując tam gdzie za cel działania stawia się ochronę różnorodności biologicznej, zamierających i martwych drzew nie należy usuwać praktycznie w ogóle, ilość martwego drewna zależeć powinna wyłącznie od naturalnych procesów przyrodniczych, które bez zakłóceń ze strony człowieka winny tam przebiegać.

Kto był w angielskich parkach też na pewno widział, że powalonych drzew zwyczajowo tam się nie sprząta.

Co do pozostałych postawionych przez Ciebie pytań nie będę się odnosił bo dobrze wiemy, że lobby narciarskiej na tym forum jest dość fanatycznie nastawione do ekologi, a nie mam ochoty na kolejną dyskusje polityczną :happy:

Bardzo dziękuję - o taką odpowiedź mi chodziło. Wyczerpującą i fachową - sam nigdy bym nie przypuszczał, że jest tak jak napisałeś. Mnie się wydawało, że z takich martwych / poprzewracanych drzew nie ma żadnego pożytku, a wręcz wiele szkód (nie mówiąc już o samym wyglądzie, które nie przypomina pięknej, dzikiej natury). No bo niby mówi się, że region pozbawiony drzew, to w dłuższej perspektywie śmierć dla takiego regionu. Wydawało mi się, że tam gdzie tylko jest możliwość (w czasach industrializacji) należy sadzić jak najwięcej nowych drzew, zwłaszcza w regionach górskich, będących ostoją naturalnej przyrody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można poczytać http://www.ekologia.pl/srodowisko/przyroda/ocalic-beskidzkie-lasy,8547.html. Teraz mi nawrzucacie bo na tym Forum przeważa radykalny odłam narciarzy i mówiąc po prawdzie nie ze wszystkim chciałbym się spotkać na stoku. Pozdrawiam wszystkich jednakowo serdecznie.

Nie nawrzucamy, bo mniej wiecej tak to jest.... Jednak smieszny jest tytuł sugerujący, że cos tu mozna 'ocalić'. Jedyny sposób to odbudowa drzewostanu w sensownym składzie.

Warto zajrzeć do źródła na stronie tych, którzy akurat tym rejonem sie zajmują. Artykulik bardzo skrótowy ale dobrze pokazujący przyczyny.

http://www.wisla.katowice.lasy.gov.pl/aktualnosci/-/asset_publisher/x9eK/content/kornik

Kolejno - osłabienie lasu przemysłem.To zanieczyszczenie od wielu lat (ok. 20) już nie postępuje, ale skutki długofalowe emisji z Zagłębia Karwińskiego i huty w Trzyńcu (dominujący kierunek wiatru w regionie jest właśnie z pd-zach) widać do tej pory. W górach pojawiło się juz jednak ponownie wiele gatunków wybitnie wrażliwych na zanieczyszczenia - z płazów chocby traszki i salamandry widoczne w wielu miejscach, czy (bywa że nielubiane) żmije, jaszczurki zielone i inne gady. Przyroda bardzo szybko sie regeneruje - byle jej nie przeszkadzać. Nad nadmiernym rozplenieniem sie powyższych czuwa pod Czantorią przynajmniej kilka par myszołowów, czesto widocznych nad łakami.

- Opieńka - grzyb skądinąd całkiem smaczny, ale bardzo agresywny i lubiący swierki.... zarażenie drzewa to zwykle dla niego wyrok w ciągu kilku lat..

- osnuja .... jest w artykule.

- nie wymienieniony tam ochojnik modrzewiowo-świerkowy. Trudna, w zasadzie niemożliwa do zwalczenia mszyca żerująca na (a raczej wewnątrz) pędach świerka i powodująca ich szybkie zamieranie. Do rozwoju potrzebuje w bliskiej okolicy modrzewii na których zimuje (a może na odwrót :-) ). Prosty przykład, że nie zawsze las mieszany to dobre rozwiązanie.....

- nie demonizowałbym wpływu wiatru. W górach zawsze wiało i wiać będzie. Zdrowe drzewa są na wiatr zwykle odporne, a katastrofalne wiatry wyłamujące hektary lasu i tak będą sie zdarzać co kilkanaście, kilkadziesiąt lat.

- podstawowym problemem jest monokultura swierka, prawdopodobnie karynckiego z innej strefy klimatycznej, za to o szybkim wzroście.

Widoczne ich resztki to w zasadzie nie las a sztuczna plantacja drzew i własnie nadszedł okres jej 'zbiorów'. W takim celu głownie były sadzone i nie ma co mieć o to do ówczesnych gospodarzy pretensji. Nalezy raczej podziekować, że przed stu laty nie zostawiono gór 'gołych' jak w wielu innych rejonach Europy.

Gwoździem do trumny swierków okazał sie kornik. Osłabione drzewa nie mają szans na przetrwanie. Wymiana lasów w Beskidach to jednak gigantyczna praca z konieczności obliczona na dziesięciolecia. Są okolice gdzie proces ten jest już prawie zakończony, w innych ledwo rozpoczęty. Dotyczy to też endemicznego swierka istebniańskiego. Kornik tez go 'lubi'.

Te i kilka kolejnych zdjeć wykonano własnie na zboczu Ochodzitej i w dolinie Czadeczki w Jaworzynce

https://plus.google.com/u/0/photos/111875851620210639063/albums/5632977278946427121/5633389667070744290?pid=5633389667070744290&oid=111875851620210639063

Zajęcia lesnicy będa mieli sporo. Teraz odbywa sie swoisty wyścig- zdążyć przed kornikiem, zeschłe drzewa mają juz wartość raczej opałową..... a 'prawie zdrowe'- bardzo konkretną.

Produktem ubocznym tych robót jest gęsta sieć utwardzonych dróg leśnych (konieczny jest wjazd cięzkiego sprzetu), doskonale nadających sie do turystyki. Warto wykorzystac na rower czy tury.........

PozdrawiamM

https://plus.google.com/u/0/photos/111875851620210639063/albums/5465214938146482305

Edytowane przez mig12345
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że w ostatnich latach, w wielu miejscach (a zwłaszcza w otoczeniu ośrodków narciarskich) mamy do czynienia z ogromnymi spustoszeniami jeśli chodzi o drzewa. Nie wiem czy to skutek wyłącznie wichur (które przecież istniały zawsze), czy też wymierania drzew z innych powodów (szkodniki, zanieczyszczenia itp.), a może też ekolodzy mają trochę racji, że lasy poprzecinane trasami są mniej odporne na wiatry niż jeden gęsty las? To wszystko stało się w ostatnich latach.

Karkonosze, masyw Śnieżnika, słowackie Tatry, Beskidy, a nawet Chopok (Niżne Tatry). Pamiętam czasy, gdy na Skrzyczne wjeżdżało się II odcinkiem wśród gęstych drzew, podobnie jak cały obszar SON. Teraz w większości stoją tylko suche patyki. Tatrzańska Łomnica to już kompletne pobojowisko - kiedyś była to kameralna miejscowość ukryta w gęstym lesie. Chopok - podobnie, zwłaszcza wjeżdżając kanapami z Zahradek widać jak wiele się zmieniło, choć tam jeszcze w miarę spora część lasów się zachowała.

Czym to jest Waszym zdaniem spowodowane? Czemu w tych miejscach nie sadzi się nowych drzew? Albo odwrotnie - nie wykorzysta się tych terenów pod trasy zjazdowe (jak np. w Łomnicy), tylko zostawia takie nieuprzątnięte pobojowisko? Są jakieś przeszkody prawne/finansowe, by o to w jakiś sposób zadbać?

Żle zauważyłeś , bo widocznie mało miejsc w górach odwiedziłeś i bywasz w nich rzadko. Fakty są takie,że od kilkudziesięciu lat zalesienie gór w Polsce się zwiększyło i dalej się zwiększa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O lasach w Europie i korniku był ostatno obszerny program na Ng. Z tego co zrozumiałem to jest on plaga, a coraz cieplejszych klimat sprzyja temu małemu

killerowi.

Zaatakowany las iglasty usycha, co można nawet zobaczyć w TPNie, a po jakimś czasie przeistacza się w lisciasty samoistnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żle zauważyłeś , bo widocznie mało miejsc w górach odwiedziłeś i bywasz w nich rzadko. Fakty są takie,że od kilkudziesięciu lat zalesienie gór w Polsce się zwiększyło i dalej się zwiększa.

Niestety posadzenie nowych drzew w miejscu wyciętych nie spowoduje, że powstanie las, zazwyczaj będzie to jedynie monokulturowa uprawa leśna. Zatem lasów nam ubywa, a przybywa jedynie upraw leśnych.

Ponadto proponuje Wam, żebyście zobaczyli jak pięknie przedsiębiorstwo Lasy Państwowe kaleczy nam lasy w imię zysku. Tylko przykładowe linki ale dotyczy to wszystkich większych obszarów leśnych w Polsce. Zwróćcie uwagę na regularne prostokątne wycinki.

https://www.google.pl/maps/@52.7256836,16.0467923,32785m/data=!3m1!1e3

https://www.google.pl/maps/@53.7268437,18.3390065,16014m/data=!3m1!1e3

  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi wężami to prawda! Teraz widuję je regularnie, a tego omal nie nadepnąłem:

10635716_848497941848458_8041551426786626759_n.jpg?oh=2960caff9fdd0d0b48d6903bfc853cf2&oe=558F5788&__gda__=1434764089_ec6de6f0c3907afb3daf360918033e75

Całkiem spory był. :)

Jeśli chodzi o Skrzyczne,to tam największe szkody wyrządziła wichura,kilka lat temu.Zwłaszcza,jak wyjeżdżamy drugą częścią na górę i spojrzymy na Ondrasza - tu było (i jeszcze jest) widać największe pobojowisko.Niżej też jeszcze są ślady.

Pomiędzy Klimczokiem a Blatnią, na jednej przełęczy też widać spustoszenie,a dokładnie połamane kikuty.Nawet obok schroniska na Szyndzielni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponadto proponuje Wam, żebyście zobaczyli jak pięknie przedsiębiorstwo Lasy Państwowe kaleczy nam lasy w imię zysku. Tylko przykładowe linki ale dotyczy to wszystkich większych obszarów leśnych w Polsce. Zwróćcie uwagę na regularne prostokątne wycinki.

https://www.google.pl/maps/@52.7256836,16.0467923,32785m/data=!3m1!1e3

https://www.google.pl/maps/@53.7268437,18.3390065,16014m/data=!3m1!1e3

Znaczy się co, Lasy Państwowe powinny zostawić zalesione tereny w piz.. i pilnować aby nikt tam nie właził?

A drzewa niech rosną, rosną i ze starości niech usychają, padają i gniją! Drewno natomiast powinniśmy pozyskiwać z zewnątrz? Jak banany, pomarańcze?

No bo skoro leśnicy nie potrafią zająć się szeroko rozumianą gospodarką leśną,czynią spustoszenie,to może dobrze,że są juz odpowiednie akty prawne umożliwiające wyprzedaż lasów!

A jak tak rolnicy zapatrzą się na leśników i wyrośniętych zbóż także nie będą kosić pozostawiając je na pożytek napowietrznych ptaków, tudzież naziemnych i gryzoni wszelakich? A potem także opylą całe swe łany?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi wężami to prawda! Teraz widuję je regularnie, a tego omal nie nadepnąłem:
podobnie jak tego (tą?) - grzała sie na ścieżce, ruszyła dopiero gdy przejechałem kilka cm od niej....

IMG_3420.jpg

Zaatakowany las iglasty usycha, co można nawet zobaczyć w TPNie, a po jakimś czasie przeistacza się w lisciasty samoistnie.
Niekoszona łaka staje wie 'zaroślami' po ok 10 latach. Dzewa 'na chłopa' - jednak skład gatunkowy raczej niezbyt korzystny.....
michaś: Niestety posadzenie nowych drzew w miejscu wyciętych nie spowoduje, że powstanie las, zazwyczaj będzie to jedynie monokulturowa uprawa leśna. Zatem lasów nam ubywa, a przybywa jedynie upraw leśnych.
narzekac można zawsze. Alternatywą w Beskidach jest nic nie robienie i czekanie aż padnie ostatni świerk. Potem można zrobic wielkie ognisko. :-)Piszesz to na serio? Ubywa własnie upraw lesnych jednogatunkowych - swierk w gorach, sosna na nizu a przybywa tych wielogatunkowych. Zaczynam sie obawiać czy byłeś kiedys w lesie.... W końcu poza ściśle chronionymi rezerwatami w kilku puszczach w PL ( i Europie) nie ma już lasów w Twoim rozumieniu. Są tylko uprawy. PozdrawiamM

IMG_3420.jpg.ef71e795225f75bc1bd207ceef8d4d6c.jpg

Edytowane przez mig12345
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobnie jak tego (tą?) - grzała sie na ścieżce, ruszyła dopiero gdy przejechałem kilka cm od niej....

[ATTACH=CONFIG]21007[/ATTACH]

Niekoszona łaka staje wie 'zaroślami' po ok 10 latach. Dzewa 'na chłopa' - jednak skład gatunkowy raczej niezbyt korzystny.....

To mnie jeden wąż zaskoczył na rybach.Siedziałem nieruchomo wpatrzony w spławik,aż usłyszałem bezpośrednio za sobą ruch.Kiedy się obejrzałem,może metr ode mnie był całkiem okazały wąż. :) Chyba zapach przynęty/zanęty go zwabił. Chciałem zrobić zdjęcie,ale zbyt szybko czmychnał. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy się co, Lasy Państwowe powinny zostawić zalesione tereny w piz.. i pilnować aby nikt tam nie właził?

A drzewa niech rosną, rosną i ze starości niech usychają, padają i gniją! Drewno natomiast powinniśmy pozyskiwać z zewnątrz? Jak banany, pomarańcze?

No bo skoro leśnicy nie potrafią zająć się szeroko rozumianą gospodarką leśną,czynią spustoszenie,to może dobrze,że są juz odpowiednie akty prawne umożliwiające wyprzedaż lasów!

A jak tak rolnicy zapatrzą się na leśników i wyrośniętych zbóż także nie będą kosić pozostawiając je na pożytek napowietrznych ptaków, tudzież naziemnych i gryzoni wszelakich? A potem także opylą całe swe łany?

Powinniśmy ograniczyć pozyskiwanie drzewa bo nie pozyskujemy go tylko na własne potrzeby i duża część jest eksportowana, a Lasy Państwowe leżą na pieniądzach skutkiem czego pojawiają się takie głupie pomysły jak kupno PKL, czy przeznaczanie milionów na marketing.

Co do reszty to Ty jak zwykle swoje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

narzekac można zawsze. Alternatywą w Beskidach jest nic nie robienie i czekanie aż padnie ostatni świerk. Potem można zrobic wielkie ognisko. :-)

Piszesz to na serio? Ubywa własnie upraw lesnych jednogatunkowych - swierk w gorach, sosna na nizu a przybywa tych wielogatunkowych. Zaczynam sie obawiać czy byłeś kiedys w lesie.... W końcu poza ściśle chronionymi rezerwatami w kilku puszczach w PL ( i Europie) nie ma już lasów w Twoim rozumieniu. Są tylko uprawy. PozdrawiamM

Lasy zawsze same się odtwarzały i czlowiek do tego nie był potrzebny. Właśnie podałeś dobre przykłady jak np Puszcza Bialowieska. A to co się teraz dzieje to jest własnie efekt działalności człowieka tworzącego uprawy leśne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę rozwijał tematu,ale powiedz mi,co złego w posiadaniu kury znoszącej złote jaja. Posiadaniu na swoim terenie!!! To lepiej że PKL poszły w nie wiadomo jakie ręce? Co złego w marketingu? Co złego w zarabianiu kasy przez przedsiębiorstwa państwowe? To od zarządzających zależy na co wydają zarobione pieniądze i jak zarządzają majątkiem. Śmiem twierdzić,że pieniądze zarobione na PKL mogłyby posłużyć do remontów dróg leśnych, do wsparcia walki ze szkodnikami, dla ochrony przeciwpożarowej lasów. Czyżbyś uważał, że lasami zarządzają durnie i nie wiedzą ile drewna!!!,powtarzam drewna, można pozyskać racjonalnie bez szkody dla lasu i środowiska?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...