mihumor Napisano 30 Sierpień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2010 Nie-nie chodzi o short track. Po prostu o narty o małej długości, przeważnie jest to 99cm, takie któtkie zabaweczki, jazda na nich bardzo szybko koryguje postawę, nie da sie za bardzo siadać na tyłach bo zupełnie się traci nad nimi kontrole i kończy sie to zwykle glebą. ja też polecam, zresztą sam bardzo lubię sobie na czyms takim pojeździć. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_67 Napisano 30 Sierpień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2010 Ups:rolleyes: Ale wtopa. Dzięki mihumor za rozjaśnienie:) W takim razie mam pytania: Czy te krótkie deseczki są dostępne w wypożyczalniach? Czy buty do nich to te same co do zwykłych nart? Proszę się nie oburzać ale Ja naprawdę nie wiem:D Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 30 Sierpień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Sierpień 2010 Buty te same, wiązania moga mieć jak moje Elany Razory czyli drut z przodu i z tyły klamra na raki, skistop w formie padka zapinanego na łytce, płynna regulacja w wielkości buta 24-32, albo nieco droższe i nowsze ze standardowymi wiązaniami (też z wielkoscią buta) regulowaną. W wypożyczalni to czegoś takiego nigdy nie widziałem, nie wiem czy bywają. Można sobie coś takiego nabyć w w cenie 100-200 Euro. Fajna rzecz w sumie, ja to używam jak z dzieciakami jeżdrzę. Tu masz temat-kiedys było na forum cos: http://www.skionline.pl/forum/showthread.php?t=7785 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregre0 Napisano 7 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 7 Wrzesień 2010 Wiem to z autopsji (:eek: najgorzej się uczy własną żonę i nic nie zastąpi instruktora , One nas po prostu nie słuchają przynajmniej w trakcie szkolenia narciarskiego:cool: To mało powiedziane. Instruktorzy którzy mnie uczyli zgodnie orzekli - mąż żony nie nauczy jazdy!!! Oni swoje panie oddawali koledze na szkolenie i to najlepiej w grupie, żeby zwiększyć presję. Mnie też niewiele z tego wychodziło, dlatego zacząłem ją wywozić do nich na szkolenie - po jednym wyjeździe są efekty. To co jej tłumaczyłem od lat teraz stało się odkryciem sezonu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 7 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 7 Wrzesień 2010 To mało powiedziane. Instruktorzy którzy mnie uczyli zgodnie orzekli - mąż żony nie nauczy jazdy!!! Oni swoje panie oddawali koledze na szkolenie i to najlepiej w grupie, żeby zwiększyć presję. Mnie też niewiele z tego wychodziło, dlatego zacząłem ją wywozić do nich na szkolenie - po jednym wyjeździe są efekty. To co jej tłumaczyłem od lat teraz stało się odkryciem sezonu! Ja mojej żony nie potrafię przekonać na naukę jazdy z instruktorem. Na razie próbowałem humanitarnych metod perswazji, i niestety nie pomogły . A ponieważ z powyższym twierdzeniem się zgadzam będzie trzeba użyć środków przymusu bezpośredniego . Jakich to jeszcze muszę wymyślić. Może obciąć finanse na kosmetyki . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jahu Napisano 7 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 7 Wrzesień 2010 Nie wierzę, że ktoś to napisał Do tej pory tylko dostawałem bencki za takie opinie hehee, olej takie "bencki" - jeżeli ktoś krytykuje roleczki w przygotowaniu do nart - ma małą wiedzę na ten temat . pozdro jahu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 7 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 7 Wrzesień 2010 rolki tak;),ale rower już nie jest tak dobry,ze względu na pracę mięśni-no chyba,że pod górę i z góry;)Ale ruch jest najważniejszy:rolleyes: i promocja zdrowia .Nigdy nie zabieralem głosu w tym wątku,bo nie jestem instruktorem:pMyślę,że to wątek dla nich,do porad profesjonalnych:rolleyes: Oglądając jeszcze raz filmiki widzę,że borock też jeździ za szybko, i nie wykonuje do końca ewolucji narciarskiej,jakim jest skręt/a jeszcze bardziej to podkreśla nieskorydowana praca kijków/,żona jeździ wolniej-przy czym łatwiej ocenić jej jazdę,ale próba ewolucji jest podjęta:p,troszkę za bardzo staw barkowy wyprzedza biodrowy/innych pracy nie widać/-a szkoda.Ale tragedii nie ma,jeździ jak większość amatorek widocznych na stoku:rolleyes:Nie przejmuj się,cieszyć się trzeba z tego,ze ją to cieszy;),czasmi kobietę można zrazić chęcią ulepszenia techniki jazdy:p,a tym też nie wolno zapominać/a jej raczej mów,że jest najlepsza!/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alfredoo Napisano 7 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 7 Wrzesień 2010 Cześc W takim razie zaproponuj zabawę na szortach - powinny bez problemu byc dostępne. Znakomicie zmuszaja do dobrego wyważenia - podobnie jak rolki - a dyscyplina ta sama. :) POzdro Co do rolek to sie nie zgodze. (Myslisz o staniu na rolkach:)) Dla poczatkujacego niech bedzie ale to wszystko. Jazda na nartach to balans przod tyl, ktory to rolki ograniczaja do minimum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ravick97 Napisano 8 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 8 Wrzesień 2010 (edytowane) rolki tak;),ale rower już nie jest tak dobry,ze względu na pracę mięśni... specem od pracy mięśni nie jestem ale jeżdżę zarówno na nartach, rolkach jak i na rowerze, traktując często te dwa ostatnie elementy jako zaprawę przedsezonową do białego szaleństwa. z mojego doświadczenia wynika, że pod względem przygotowania do nart rolki dają nie za wiele jeśli chodzi o balans ciała, ale zdecydowanie bardziej rozwijają technikę kroku łyżwowego;), co niejednokrotnie bywa przydatne na wszelkich stokach . natomiast rower to jak na razie dla mnie najlepsze remedium na budowanie siły i wytrzymałości na ten właściwy sezon. Edytowane 8 Wrzesień 2010 przez ravick97 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boogie Napisano 8 Wrzesień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 8 Wrzesień 2010 na wytrzymalosc ud to tez dobre jest panowie bieganie rower no tez ale najlepiej rowerek eliptyczny:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 9 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 9 Wrzesień 2010 (edytowane) -jeżdżę zarówno na nartach, rolkach jak i na rowerze, traktując często te dwa ostatnie elementy jako zaprawę przedsezonową do białego szaleństwa.- Narciarstwo,jak każdy sport wymaga ciągłego kontaktu,z przczyn różnych nie możemy go uprawiać całorocznie,dlatego szukamy form/sportów/zastępczych,aby podtrzymać naszą sprawność fizyczną.Ale czasmi wiąże się to z uprawianiem dodatkowych sportów,które są antagonistyczne w stosunku do narciarstwa.Z obserwacji wiem,że czasmi osoby szykujące się do sezonu usilnie odwiedzają silownie,a później okazuje się,ze człowiek,"który pakuje przez prawie cały rok ,na nartach klapa!?'-o co tu chodzi?:confused:A o to,że wyciskając kolejne kilogramy wykonuje czasmi pracę antagonistyczną pod względem mięsniowym i ścięgnowym,niż wymaga to narciarstwo.Tak trochę jest z rowerami;),jeśli to jest jazda rowerowa górska/o czym pisałem -pod górkę i z górki,to jest ok/,a pewnie tylko takie uprawiacie:rolleyes:Ja tylko ograniczam się do wycieczek rowerowych,które poprawiają sylwetkę żony,ale nic nie wnoszą do sprawności narciarza,nawet hiperwentylacji.Musimy wykonywać sporty i ćwiczenia,które angażują do pracy partie mięśniowe wykorzystywane w narciarstwie.Ja jestem bardzo leniwy,dlatego podejmuję próbę utzrzymania kontaktu z nartami jak najdłużej,jak się da/oczywiście jak dla amatora/.Drugą sprawą dla narciarza jest kwestia długu tlenowego/nie zawsze związanego z wysiłkiem/,czyli nie wolno zapominać o ćwiczeniach wspomagjących wydolność oddechową i uczących prawidłowego oddychania/yoga i itd../.Nie neguję form poprawy naszej sprawności fizycznej.ale nie wszystko tak łatwo się przekłada na poprawę techniki narciarskiej;) Edytowane 9 Wrzesień 2010 przez dareklewandowski 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 9 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 9 Wrzesień 2010 Dlatego wole przypedałować u siebie po górkach 15-20 km niż po plaskaczo podobnych trasach 2 x więcej. I tętno przy wyjeździe na górkę pod 170 - 180 Ale z lenistwa też zawsze to krócej 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ravick97 Napisano 10 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Tak trochę jest z rowerami;),jeśli to jest jazda rowerowa górska/o czym pisałem -pod górkę i z górki,to jest ok/,a pewnie tylko takie uprawiacie:rolleyes: chyba nie do końca. przez ostanie lata mieszkałem przy awf'ie krakowskim, gdzie często stacjonował bus kadry. oprócz tyczek, nart itp zawsze na pace miał rowerek stacjonarny, który może i pod górkę i z górki podróżował, ale z pewnością nie na własnych kołach:). ponadto zerknij Darku na ten post JC http://www.sprzet.carving.com.pl/forum/showpost.php?p=27311&postcount=4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregre0 Napisano 10 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 10 Wrzesień 2010 oprócz tyczek, nart itp zawsze na pace miał rowerek stacjonarny, który może i pod górkę i z górki podróżował, ale z pewnością nie na własnych kołach:).[/url] Ravick, twoje obserwacje tylko potwierdzają to co napisali Darek i Jacek. Rowerek stacjonarny daje świetną możliwość symulacji podjazdu pod górę (kwestia tylko na ile dokręcimy opór). I to właśnie herminator robił za kotarką. Jak ktoś nie ma za oknem górki jak Juice, to musi sobie radzić inaczej (a i kiepska pogoda mu wtedy nie straszna). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ravick97 Napisano 10 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 10 Wrzesień 2010 Grgre0, a tu nie chodzi jednak o to przypadkiem, aby jechać ze stałym w miarę wysokim obciążeniem powiedzmy 70% HRmax, co oczywiście łatwiejsze jest do wykonania na rowerze stacjonarnym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregre0 Napisano 11 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2010 a tu nie chodzi jednak o to przypadkiem, aby jechać ze stałym w miarę wysokim obciążeniem powiedzmy 70% HRmax, co oczywiście łatwiejsze jest do wykonania na rowerze stacjonarnym? Jak powinien wyglądać trening zawodnika na rowerze (obciążenie stałe czy zmienne) to nie wiem. Na pewno jednak taki rowerek pozwala dokładniej racjonować obciążenie. Pozwala też powtarzać ćwiczenie niezależnie od miejsca pobytu. To po prostu przyrząd treningowy wykorzystywany przez zawodników (o czym pisał Jacek). Również od zawodników naszej kadry słyszałem że w ramach treningu wykręcili wiele kilometrów. Pewnie że przyjemniej jest pojeździć po prawdziwych górkach (tak spędziłem w tym roku urlop), ale nie każdy na co dzień ma po czym. Sam kręcę na takim "rowerku" i czuje jaki efekt daje taki trening. P.S. To 70% HRmax to chyba podczas odpoczynku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 11 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 11 Wrzesień 2010 Miało być o naszych filmach z jazdy i komentarze do nich. Proponuję przenieść kilka ostatnich postów na osobny temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 15 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 15 Wrzesień 2010 (edytowane) Jak to na filmie jazda wygląda? Do napisania tego posta zainspirowała mnie moja ostatnia wycieczka....letnia. Większość z nas jakieś filmy z jazdy na nartach sobie nakręciła. Zanim ów film obejrzy się to jest się przekonanym, że przejazd nasz był szybki i dynamiczny. Jak się film obejrzy to już tak różowo to nie wygląda. Wiele w tym wątku mówiło się, że kamera "spłaszcza" i "zwalnia" dynamikę ruchu. Byłem w pewnym fajnym miejscu i po nakręceniu jednego filmu mocno się zdziwiłem. Film, który wstawię poniżej nie jest mojego autorstwa, ale ja nakręciłem dokładnie taki sam (poza ta panią z wywalonym jęzorem:D) z tego samego miejsca więc można przyjąć, że obraz jest taki sam. Teraz proponuję pewną zabawę: Z jaką prędkością jedzie wagon kolejki? Jeśli komuś się chce udzielić odpowiedzi to proszę to zrobić na podstawie przedstawionego filmu a nie informacji wyszukanych w sieci na temat tej kolejki. Oto film: [YOUTUBE]c5MgiiY0VpM[/YOUTUBE] Miłego zgadywania. Pozdrawiam. Edytowane 15 Wrzesień 2010 przez JC Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemo_narciarz Napisano 15 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 15 Wrzesień 2010 ja obstawiam 85km/h:) pozdr przemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 15 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 15 Wrzesień 2010 a mnie się wydaje, że dobrze ponad 100 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 15 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 15 Wrzesień 2010 Język ma długość ok. 5 cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 15 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 15 Wrzesień 2010 To są moje ulubione "zabawki":D Jedzie pewnie całe 65km/h. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boogie Napisano 15 Wrzesień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 15 Wrzesień 2010 ja w tym roku jeździlem na takim czymś [YOUTUBE]SfkohW6FXs8[/YOUTUBE] 77mph i przeciążenia w niektorych momentach dochodzące do 5g:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boogie Napisano 15 Wrzesień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 15 Wrzesień 2010 [YOUTUBE]J2ff3vyud7M[/YOUTUBE] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 18 Wrzesień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 18 Wrzesień 2010 To są moje ulubione "zabawki":D Jedzie pewnie całe 65km/h. Figo był najbliżej.....moich subiektywnych odczuć podczas oglądania filmu. W rzeczywistości to do niedawna była najszybsza kolejka w Europie. 135 km/h osiąga w 3 sekundy. Przyśpieszenie jest niesamowite. Średnia prędkość przejazdu łącznie z rozpędzaniem i końcowym hamowaniem to ok 100 km/h. Jak na dzień dzisiejszy szybszą nie miałem okazji jechać. Jedną lepszą tak: Ta osiąga setkę w 2,2 sek i V max 120 km/h. Przeciążenia do 5 g, ale najlepsze są te ujemne, gdzie czuje się jakby się było w stanie nieważkości. To jest moja druga pasja po nartach. A wracając do filmu i zgadywanki. Miałem na celu pokazanie ile na filmie traci nasza jazda w stosunku do obrazu rzeczywistego. Film jest o wiele mniej dynamiczny i o wiele wolniej wygląda jazda w stosunku do do tego co widzą nasze oczy na żywo. Myślę, że zgodzicie się ze mną. Pozdrawiam. PS: następny park rozrywki to będzie Heide-Park w Soltau. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.