Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Jeszcze raz o kijach


jarek

Rekomendowane odpowiedzi

Czas na nowy kontrowersyjny temat ;) (bo watek o salomkach sie wyczerpal).

Wspolczesna technika w znacznym stopniu zmienila sposob uzywania kijkow i calkiem sporej grupie narciarzy wydaje sie ze kijki nie sa potrzebne w czasie jazdy. Jak popatrzymy na mistrzow z pucharu swiata to okazuje sie jednak ze w konkurencjach technicznych (SL i GS) w jezdzie na bramkach i poza nimi (w tzw. free ski nie mylic z free ride) czasem ich uzywaja. Nie jest to oczywiscie wbicie kija takie jak w technice NWN tylko bardziej markowanie ale jednak jest. Jak popatrzymy jak trenuja zawodnicy poza tyczkami to okaze sie ze prawie zawsze kije sa w uzyciu szczegolnie w skrecie slalomowym ale w gigantowym tez sie zdaza. Np taki Didier Cuche uzywa dwoch kijow na raz.

Czy wspolczesny narciarz rekreacyjny powinien uzywac kijow czy nie?

Zdaje sobie sprawe ze bylo to omawiane juz na tym forum ale nie zaszkodzi do tego wrocic. Przyznam, ze podobny post popelnilem na innym forum kilka miesiecy temu i wywolal on prawdziwa burze - zobaczymy jak bedzie tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na nowy kontrowersyjny temat ;) (bo watek o salomkach sie wyczerpal).

Wspolczesna technika w znacznym stopniu zmienila sposob uzywania kijkow i calkiem sporej grupie narciarzy wydaje sie ze kijki nie sa potrzebne w czasie jazdy. Jak popatrzymy na mistrzow z pucharu swiata to okazuje sie jednak ze w konkurencjach technicznych (SL i GS) w jezdzie na bramkach i poza nimi (w tzw. free ski nie mylic z free ride) czasem ich uzywaja. Nie jest to oczywiscie wbicie kija takie jak w technice NWN tylko bardziej markowanie ale jednak jest. Jak popatrzymy jak trenuja zawodnicy poza tyczkami to okaze sie ze prawie zawsze kije sa w uzyciu szczegolnie w skrecie slalomowym ale w gigantowym tez sie zdaza. Np taki Didier Cuche uzywa dwoch kijow na raz.

Czy wspolczesny narciarz rekreacyjny powinien uzywac kijow czy nie?

Zdaje sobie sprawe ze bylo to omawiane juz na tym forum ale nie zaszkodzi do tego wrocic. Przyznam, ze podobny post popelnilem na innym forum kilka miesiecy temu i wywolal on prawdziwa burze - zobaczymy jak bedzie tutaj.

Watek o slalomkach sie jeszcze nie wyczerpal i dlugo bedzie sie gadac co najmniej tak dlugo jak slalomka rzadzi.

Temat o kijach nie jest kontrowersyjny

w dotychczasowym portrecie narciarza wystepuja kije i dlugo jeszcze tak bedzie.

tz wszyscy opowiadaja sie za uzwaniem/posiadaniem kiji podczas jazdy.

Chetnie zas poczytam argumenty przeciwko uzywaniu kijow podczas jazdy

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj,chyba ciężko będzie je znaleźć;)

A to ,że łoko se możno wydubać bez przipadek to nie je argument?;)

Moje pierwsze wyjazdy z nartami taliowanymi rozpocząłem bez kijów.

I euforia .....,po co mi tenże wspomniany powyżej "chrust" i takie tam inne utopijne teorie.Kiedy minęła pierwsza radość z tego,że nie trzeba kijów nosić,pilnować,itd,itp przyszło olśnienie :eek:.

Źle jest stać w kolejce ,źle się podnieść po upadku (:P z moją masą i sylwetką),źle się inicjuje skręt.

Nastąpił więc powrót do kijów i tak już zostanie.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chetnie zas poczytam argumenty przeciwko uzywaniu kijow podczas jazdy

Wszystko zależy na jaką jazdę mam nastrój.

Jeśli mam ochotę na jazdę średnimi łukami (niezależnie od nachylenia stoku) a jest na to miejsce i warunki to chętnie odkładam kije. Przy głębokim wychyleniu do stoku, kiedy ręce "zawadzają" o śnieg, kije stanowią nie tylko przeszkodę ale i zagrożenie. Do takiej jazdy przyjmujemy inną sylwetkę, nieco inny balans ciała. Płynna zmiana krawędzi nie wymaga akcentowania momentu wyjścia w górę.

Jednak nie co dzień są warunki na taką zabawę.

Zazwyczaj jednak potrzeba więcej dynamiki, pracy NW, utrzymania sylwetki gotowej do szybkiej zmiany krawędzi i kierunku. Jakoś tak się dzieje, że z kijami (odruchowo inna sylwetka) jest to wszystko łatwiejsze.

Tak jak Figo przeszedłem okres (chyba ze trzy lata) kiedy nie wyjmowałem kijaszków ze skrzyni (jeździły sobie samochodem tam i z powrotem). Inna sprawa, że tak na prawdę to dopiero potem nauczyłem się jak i w czym kije mogą być pomocne (oczywiście pomijając wydłubywanie oczu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój serdeczny kolega w Szczyrku na orczyku pod chodząc ,czekał aż wyciągowy poda mu orczyk, a że jest ogromnej postury ok 130kg (pozdrówka Michaś) wyciągowy miał uciechę jak podawał w taki sposób że przytrzymywał orczyk do samego końca i nagle puszczał koledze na plecy, lub na nogi, ogólnie kilka razy. I pewnego razu jak Michasia za mocno zabolało zaliczył konkretną glebę wstał odwinął się i centralnie dwoma kijkami rączkami szanownemu Panu wyciągowemu w roześmianą mordencję przywalił. Dostał gromkie brawa od reszty narciarzy z kolejki, a wyciągowy podawał orczyki ale jak jechał Michaś uciekał do maszynowni....

I jeśli kijki nie przydadzą się do jazdy to przynajmniej można je wykorzystać do krnąbrnych karków ( wyciągowych, narciarzy ... itd) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja coprawda nie śmigam techniką NW ale mimo wszystko , dla lepszego wyważenia, balansu i oczywiscie w slalomie do zbijania tyczek kije według mnie są niezbędne przy mocnej, race'owej technice... Ja nie wyobrażam sobie jazdy bez nich ... Przypomina mi się sytuacja kiedy babcia do mnie podeszła (jakos zaraz po powrocie ze sklepu) i mówi

- Kupiłeś te kije?

- Tak, mam je (i pokazałem jej nowiutkie kije GS)

- Ale co to używane kupiłeś?

- Nieee, nowe

- To nie widzisz, że ci pogięte dali? Prędko się wracaj do sklepu!

Można i tak, ja sie bez moich "pogiętasów" (bo i tak je potem nazwała poczciwa bunia) nigdzie nie ruszam ;)

Ski 4 life

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasna sprawa. Kije to podstawa. Dopiero jeżdżąc bardzo dobrze tecniką carvingową można zdecydować sie na odłożenie kijów i zabawę na stoku :)

Powiem szczerze, że gwałci moje poczucie stetyki "narciarz" bez kijów nie wiedzący właściwie, o co chodzi w tym wszystkim. Kiedy pojawiły się narty taliowane i pierwsi narciarze bez kijów obserwowałem patologiczne zjawisko. Ludzie odkładali kije i robili różne dziwne rzeczy na trasach. Luzie kucali i dotykali rękami śniegu - nie wiem czy to był fun w ich wykonaniu, czy co...

Reasumując. Jak już mówili moi przedmówcy - kije to podstawa. Bez kijków można się bawić, ale nie jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie odkładali kije i robili różne dziwne rzeczy na trasach. Luzie kucali i dotykali rękami śniegu - nie wiem czy to był fun w ich wykonaniu, czy co...

fun to był dla mnie jak przyglądałem się ich wyczynom:D

a jeszcze zdażali sie delikwenci , którzy zasówali bez kijków na tzw. ołówkach o długosciach grubo przekraczających 180 cm . Zero kontroli:o ale za to jaka adrenalina:cool:;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...