jarek Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 Czas na nowy kontrowersyjny temat (bo watek o salomkach sie wyczerpal). Wspolczesna technika w znacznym stopniu zmienila sposob uzywania kijkow i calkiem sporej grupie narciarzy wydaje sie ze kijki nie sa potrzebne w czasie jazdy. Jak popatrzymy na mistrzow z pucharu swiata to okazuje sie jednak ze w konkurencjach technicznych (SL i GS) w jezdzie na bramkach i poza nimi (w tzw. free ski nie mylic z free ride) czasem ich uzywaja. Nie jest to oczywiscie wbicie kija takie jak w technice NWN tylko bardziej markowanie ale jednak jest. Jak popatrzymy jak trenuja zawodnicy poza tyczkami to okaze sie ze prawie zawsze kije sa w uzyciu szczegolnie w skrecie slalomowym ale w gigantowym tez sie zdaza. Np taki Didier Cuche uzywa dwoch kijow na raz. Czy wspolczesny narciarz rekreacyjny powinien uzywac kijow czy nie? Zdaje sobie sprawe ze bylo to omawiane juz na tym forum ale nie zaszkodzi do tego wrocic. Przyznam, ze podobny post popelnilem na innym forum kilka miesiecy temu i wywolal on prawdziwa burze - zobaczymy jak bedzie tutaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 Czy wspolczesny narciarz rekreacyjny powinien uzywac kijow czy nie? . Tak, tak i jeszcze raz tak! Uważam, że czasami można sobie pojeździć bez kijów, jak ktoś ma fun, ale na co dzień kije to tak samo podstawowe wyposażenie narciarza jak narty i buty! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmusial Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 Zawsze jeżdżę z kijami, wbicie kijka pomaga mi rozpocząć skręt. Pozatym jest się na czym podeprzeć stojąc w kolejce do wyciągu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 Jarek no jak bez kijów, jak bez kijów. Nawet jak z tym wbijaniem ktoś ma problemy to kij jest potrzebny i basta. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Boogie Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 ja tez jestem za kijami, pewniejsza jazda i w razie nagłego "ziaziu" zawsze mozna sie nimi jakos poratować, podeprzeć etc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 Kije w użyciu - im stromiej i im dłuższa narta tym bardziej używam, im łagodniej i im dłuższa narta tym bardziej "robią za chrust":D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ravick97 Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 kije zdecydowanie tak, gdyż stabilizują sylwetkę. natomiast jazda bez kijów, jak najbardziej, pod warunkiem, że wie się co zrobić z rękami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alfredoo Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 Czas na nowy kontrowersyjny temat (bo watek o salomkach sie wyczerpal). Wspolczesna technika w znacznym stopniu zmienila sposob uzywania kijkow i calkiem sporej grupie narciarzy wydaje sie ze kijki nie sa potrzebne w czasie jazdy. Jak popatrzymy na mistrzow z pucharu swiata to okazuje sie jednak ze w konkurencjach technicznych (SL i GS) w jezdzie na bramkach i poza nimi (w tzw. free ski nie mylic z free ride) czasem ich uzywaja. Nie jest to oczywiscie wbicie kija takie jak w technice NWN tylko bardziej markowanie ale jednak jest. Jak popatrzymy jak trenuja zawodnicy poza tyczkami to okaze sie ze prawie zawsze kije sa w uzyciu szczegolnie w skrecie slalomowym ale w gigantowym tez sie zdaza. Np taki Didier Cuche uzywa dwoch kijow na raz. Czy wspolczesny narciarz rekreacyjny powinien uzywac kijow czy nie? Zdaje sobie sprawe ze bylo to omawiane juz na tym forum ale nie zaszkodzi do tego wrocic. Przyznam, ze podobny post popelnilem na innym forum kilka miesiecy temu i wywolal on prawdziwa burze - zobaczymy jak bedzie tutaj. Watek o slalomkach sie jeszcze nie wyczerpal i dlugo bedzie sie gadac co najmniej tak dlugo jak slalomka rzadzi. Temat o kijach nie jest kontrowersyjny w dotychczasowym portrecie narciarza wystepuja kije i dlugo jeszcze tak bedzie. tz wszyscy opowiadaja sie za uzwaniem/posiadaniem kiji podczas jazdy. Chetnie zas poczytam argumenty przeciwko uzywaniu kijow podczas jazdy pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piotr_67 Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 Dowodem na potrzebę używania kijów jest przejazd chyba Buechela we wczorajszym Super G. Na jednej z bramek zgubił kij. Próbował jeszcze jechać, lecz miał problemy z równowagą i wypadł troszkę później. Czyli kije nawet w konkurencjach szybkościowych są pomocne. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 Chetnie zas poczytam argumenty przeciwko uzywaniu kijow podczas jazdy pozdro Oj,chyba ciężko będzie je znaleźć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 Oj,chyba ciężko będzie je znaleźć A to ,że łoko se możno wydubać bez przipadek to nie je argument? Moje pierwsze wyjazdy z nartami taliowanymi rozpocząłem bez kijów. I euforia .....,po co mi tenże wspomniany powyżej "chrust" i takie tam inne utopijne teorie.Kiedy minęła pierwsza radość z tego,że nie trzeba kijów nosić,pilnować,itd,itp przyszło olśnienie :eek:. Źle jest stać w kolejce ,źle się podnieść po upadku ( z moją masą i sylwetką),źle się inicjuje skręt. Nastąpił więc powrót do kijów i tak już zostanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gregre0 Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 Chetnie zas poczytam argumenty przeciwko uzywaniu kijow podczas jazdy Wszystko zależy na jaką jazdę mam nastrój. Jeśli mam ochotę na jazdę średnimi łukami (niezależnie od nachylenia stoku) a jest na to miejsce i warunki to chętnie odkładam kije. Przy głębokim wychyleniu do stoku, kiedy ręce "zawadzają" o śnieg, kije stanowią nie tylko przeszkodę ale i zagrożenie. Do takiej jazdy przyjmujemy inną sylwetkę, nieco inny balans ciała. Płynna zmiana krawędzi nie wymaga akcentowania momentu wyjścia w górę. Jednak nie co dzień są warunki na taką zabawę. Zazwyczaj jednak potrzeba więcej dynamiki, pracy NW, utrzymania sylwetki gotowej do szybkiej zmiany krawędzi i kierunku. Jakoś tak się dzieje, że z kijami (odruchowo inna sylwetka) jest to wszystko łatwiejsze. Tak jak Figo przeszedłem okres (chyba ze trzy lata) kiedy nie wyjmowałem kijaszków ze skrzyni (jeździły sobie samochodem tam i z powrotem). Inna sprawa, że tak na prawdę to dopiero potem nauczyłem się jak i w czym kije mogą być pomocne (oczywiście pomijając wydłubywanie oczu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 Mój serdeczny kolega w Szczyrku na orczyku pod chodząc ,czekał aż wyciągowy poda mu orczyk, a że jest ogromnej postury ok 130kg (pozdrówka Michaś) wyciągowy miał uciechę jak podawał w taki sposób że przytrzymywał orczyk do samego końca i nagle puszczał koledze na plecy, lub na nogi, ogólnie kilka razy. I pewnego razu jak Michasia za mocno zabolało zaliczył konkretną glebę wstał odwinął się i centralnie dwoma kijkami rączkami szanownemu Panu wyciągowemu w roześmianą mordencję przywalił. Dostał gromkie brawa od reszty narciarzy z kolejki, a wyciągowy podawał orczyki ale jak jechał Michaś uciekał do maszynowni.... I jeśli kijki nie przydadzą się do jazdy to przynajmniej można je wykorzystać do krnąbrnych karków ( wyciągowych, narciarzy ... itd) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 bez kijków tylko fun , reszta zabaw na śniegu, również w kolejce, tylko z kijakmi:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magelan Napisano 30 Listopad 2009 Zgłoszenie Share Napisano 30 Listopad 2009 Przy awarii obręczy barkowej kije nagle stają się be Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Bode Napisano 2 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 2 Grudzień 2009 Ja coprawda nie śmigam techniką NW ale mimo wszystko , dla lepszego wyważenia, balansu i oczywiscie w slalomie do zbijania tyczek kije według mnie są niezbędne przy mocnej, race'owej technice... Ja nie wyobrażam sobie jazdy bez nich ... Przypomina mi się sytuacja kiedy babcia do mnie podeszła (jakos zaraz po powrocie ze sklepu) i mówi - Kupiłeś te kije? - Tak, mam je (i pokazałem jej nowiutkie kije GS) - Ale co to używane kupiłeś? - Nieee, nowe - To nie widzisz, że ci pogięte dali? Prędko się wracaj do sklepu! Można i tak, ja sie bez moich "pogiętasów" (bo i tak je potem nazwała poczciwa bunia) nigdzie nie ruszam Ski 4 life Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROCH Napisano 8 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Grudzień 2009 Jasna sprawa. Kije to podstawa. Dopiero jeżdżąc bardzo dobrze tecniką carvingową można zdecydować sie na odłożenie kijów i zabawę na stoku Powiem szczerze, że gwałci moje poczucie stetyki "narciarz" bez kijów nie wiedzący właściwie, o co chodzi w tym wszystkim. Kiedy pojawiły się narty taliowane i pierwsi narciarze bez kijów obserwowałem patologiczne zjawisko. Ludzie odkładali kije i robili różne dziwne rzeczy na trasach. Luzie kucali i dotykali rękami śniegu - nie wiem czy to był fun w ich wykonaniu, czy co... Reasumując. Jak już mówili moi przedmówcy - kije to podstawa. Bez kijków można się bawić, ale nie jeździć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ravick97 Napisano 8 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Grudzień 2009 Bez kijków można się bawić, ale nie jeździć. np. w carving cup bawić się można;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 8 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Grudzień 2009 np. w carving cup bawić się można;) no chyba tak,bo nie jest ona przez FIS uznana jako dyscyplina narciarstwa zjazdowego;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 8 Grudzień 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 8 Grudzień 2009 no chyba tak,bo nie jest ona przez FIS uznana jako dyscyplina narciarstwa zjazdowego;) FIS CARVING CUP Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 8 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 8 Grudzień 2009 FIS CARVING CUP Zgadzam się ,ale czy już jest traktownana jako dyscyplina do IO:confused:-już nie wiem:eek:Były kaski teraz kijki:p,a gogle też były;)Akcesoria używa każdy w/g potrzeb;)A ja myślę,że FIS ma patronat nad carvingcup,ale w końcu cross.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 9 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 9 Grudzień 2009 Ludzie odkładali kije i robili różne dziwne rzeczy na trasach. Luzie kucali i dotykali rękami śniegu - nie wiem czy to był fun w ich wykonaniu, czy co... fun to był dla mnie jak przyglądałem się ich wyczynom:D a jeszcze zdażali sie delikwenci , którzy zasówali bez kijków na tzw. ołówkach o długosciach grubo przekraczających 180 cm . Zero kontroli:o ale za to jaka adrenalina:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lupus Napisano 15 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 15 Grudzień 2009 Warto wspomnieć, że czasem kij przy zbyt mocnym wychyleniu, może uchronić przed upadkiem. No może tylko ja tego doświadczyłem. Bez kijków jeżdżę z dziećmi ćwicząc technikę. Poza tym z kijkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 16 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 16 Grudzień 2009 Warto wspomnieć, że czasem kij przy zbyt mocnym wychyleniu, może uchronić przed upadkiem. A w jaki sposób? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lupus Napisano 16 Grudzień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 16 Grudzień 2009 To proste. Mając go nieco odchylonego w bok, i dotykając nim nieco na płasko stoku stanowi punkt podparcia, szorując trochę po śniegu. Przypomina to nieco mocno rozłożony cyrkiel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.