Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. leitner

    leitner

    Użytkownik forum


    • Punkty

      8

    • Liczba zawartości

      3 966


  2. surfing

    surfing

    Użytkownik forum


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      3 838


  3. Author

    Author

    Użytkownik forum


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      750


  4. Maria

    Maria

    Użytkownik forum


    • Punkty

      4

    • Liczba zawartości

      1 192


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.11.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. No ja bardzo przepraszam, zwłaszcza że bardzo dobrze mi kiedyś doradziłeś z dopasowaniem za dużych butów, co po zastosowaniu się do rad dało mi świetną resztę sezonu (nie ma jak dobrze spasowany but!). Niby dlaczego kobiety miałyby być szczególnie irracjonalne (a w domyśle odróżniać się tą cechą od reszty ludzkości, czyli mężczyzn)?
    4 punkty
  2. Zdajesz sobie sprawę jaki jest koszt modernizacji/budowy takiej strasy pod nowoczesną kolej? To jest kwota 2 cyfrowa w PLN z jedynką z przodu. Dolicz do tego ogromne podatki od nieruchomości, opłaty za wodę, prąd, armatki, ratraki, obsługę, pensje. Spore koszty za badania techniczne gdzie im starsza infrastruktura tym drożej. Spory haracz finansowy dla LP nawet jak masz las swój i tak dalej i tak dalej. Stawiam dolary przeciw orzechom, że jak by już w listopadzie cały miesiąc był śnieg to ruch w interesie był by taki sam jak w marcu. Czyli tak sobie. To kolejny kłopot czyli paru miesięczny obrót. Zapewne takie ośrodki co oferują taką kasę za 3 godz nie mają przyszłości ale jak mi ktoś narzeka bo trzeba wydać stówę w Korbielowie to mnie krew zalewa. Zatem, nie narzekamy bo przy takim podejściu i wybieraniu tylko Szczyrku czy Białki lepiej nie będzie.
    3 punkty
  3. 3 punkty
  4. Inwestycje na Skrzycznem Szereg istotnych prac z myślą o nadchodzącym sezonie zimowym prowadzonych jest obecnie na terenie ośrodka narciarskiego Skrzyczne COS. » Na trasie FIS realizowana jest zmiana systemu zasilania pod naśnieżanie, co pozwoli na jednoczesne uruchomienie większej ilości armatek śnieżnych. » Prowadzony jest montaż naśnieżania tymczasowego o długości 800 metrów na części trasy Ondraszek. » W trakcie jest przebudowa dolnego rurociągu zasilającego wraz z ułożeniem kabli, co wpłynie na łatwiejsze i szybsze naśnieżenie części tras z dojazdem do dolnej stacji. » Na ukończeniu znajduje się przebudowa zadaszenia górnej stacji kolei linowej wraz z systemem wspomagającym układ napędowy liny w przypadku wystąpienia oblodzeń. » Trwają procedury przetargowe związane z zakupem ratraka z wyciągarką oraz systemem pomiaru grubości pokrywy śnieżnej na trasach. » Wymianie podlega system dostępu i kontroli wejść na teren Ośrodka – SKIDATA (ujednolicenie ze Szczyrk Mountain Resort i Beskid Sport Arena). http://www.skrzyczne.cos.pl/aktualnosci.html
    3 punkty
  5. Nie wiem, ale zapewne chodzi o jakieś dodatkowe rozwiązania techniczne na stacjach kolei. Nazwa Kuflonka prawdopodobnie wzięła się od nazwiska Kufel - w Szczyrku jest wiele miejsc, których nazwy są związane z nazwiskami (u Laszczaków, Byrdów, Bugaj itp.). Moim zdaniem nazwa słaba. Lepsze by było powiązanie z akwarium i/lub z poziomem 1000 m n.p.m. bo to jest coś wyjątkowego. Z tymi nazwami jak sami zauważyliście, nie jest tak kolorowo, bo praktycznie nikt nie używa nazw tras - nawet sam SON w komunikatach narciarskich.
    3 punkty
  6. Grupa pingwina po raz kolejny szykuje promocję -50% na skipass całodniowy. Na stronie e-skipass.pl banner już jest, sprzedaż pewnie ruszy po północy.
    2 punkty
  7. Często mówiło się i ja to dalej powtarzam: czerwona do CIELĘTNIKA-czyli 7 a dlatego CIELĘTNIK (dolna stacja podwójnego orczyka na Halę Skrzyczeńską ) bo rzadko zjeżdżało się do Soliska chyba ,że się kończyło się dzień i wcześniej po stronie "nie górniczej"w kolejce były płoty i stałeś czasami godzinę i dłużej jak ciele do uboju ,POLANY- czyli 3,JULIANY - czyli Pośredni.Wielu zapewne pamięta. Natomiast nazwa AKWARIUM jest dla mnie super i nie trzeba dodawać słowa NOWE. AKWARIUM i wszystko wiadomo
    2 punkty
  8. BSA podobnie jak COS czekają zapewne na uchwalenie nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Bez tego nie ma szans na nową trasę
    2 punkty
  9. Panowie, piszecie tak jakby problemem naszych stacji była słaba frekwencja. Ja tymczasem widzę coś zupełnie innego. Pokażcie mi jedną stację, gdzie jest nowoczesna infrastruktura i są problemy z ilością chętnych do jazdy. Tam gdzie zainwestowano są tłumy i kasa się zgadza. Faktycznie, skanseny typu Pilsko mogą cienko funkcjonować ale tutaj przyczyny są oczywiste. Czasy się zmieniły i mało komu odpowiadają takie standardy jak na Pilsku czy w Koninkach. Brak inwestycji to chyba prosta kalkulacja. Koszty budowy nowoczesnej stacji od podstaw są ogromne. Oprócz tego już zdrożały zdecydowanie lub wkrótce zdrożeją mocno, energia elektryczna, woda, koszty pracownicze. To będzie musiało się przełożyć na ceny karnetów, a jest jakaś granica bólu. Faktycznie może być niewielu chętnych do jeżdżenia po trasie liczącej 700 metrów za 70 złotych przez 3 godziny. Dodajmy do tego występujące niemal rok w rok ciepłe zimy i przewidywania, że będzie raczej cieplej niż chłodniej, no i jest jak jest. A że w bonusie mamy jeszcze protesty ekologów przy każdej tego typu inwestycji, to dopełnia to tylko słabe perspektywy w przyszłości.
    2 punkty
  10. Nazwa swojska i być może historyczna, ale jakoś mam wrażenie, że się nie przyjmie. Będziemy mówić "nowe akwarium" i już. Nie znam nikogo, kto używałby też tych nowych nazw tras. Ja i znajomi dalej mówimy: "trójka", "jedynka", itd. A może się mylę.
    2 punkty
  11. Kilka informacji z dzisiejszej konferencji dla mediów
    2 punkty
  12. Po prostu... świetna Dziewczyna Mikaela Shiffrin - "Kwestia czasu"
    1 punkt
  13. Na szczęście mamy nie tylko kapitalizm, ale i wolność słowa. jak właściciel ustali ceny z kosmosu to nie tylko wybiorę inną stacje, ale również mogę go skrytykować w internecie.
    1 punkt
  14. Cześć Ja to już się w ogóle nie chciałem odzywać. Tak w kwestii doboru jak i irracjonalności. Pozdrowienia
    1 punkt
  15. Możesz pisać że zdzierstwo a oni mogą zrobić stówę za zjazd. Nic Ci do tego. Ich kasa i ich ryzyko.Jak będzie za drogo, to możesz pojechać w alpy albo pójść na ryby. Tak to się porobiło, że o cenie decyduje właściciel, który pewnie ma świadomość, że jak za bardzo przegnie z ceną, to sam będzie się ślizgał na górce. A jeśli już mówisz o inflacji, to masz stuprocentową na prądzie, chyba że przyjdziesz ze swoim - w wiaderku:;)
    1 punkt
  16. Pilsko to tylko drobny przykład. Są inne ośrodki, które w najbliższym czasie nic nie zainwestują bo musiały by naprawdę wydać masę pieniędzy a o zarobek słabo. Będą jechać na tym co obecnie i podnosić ceny. Narzekaczy również przybędzie i koło się zamyka.
    1 punkt
  17. Nie patrze na kominy tylko jak mi się jedzie w danym kierunku - na Bulwarach w kierunku północnym leciałem prawie 3 dychy z mega zapasem tlenowym, jak zawróciłem w kierunku południowym to się zmęczyłem.
    1 punkt
  18. Każdy agresywniejszy będzie dobry. Ale pizga dość mocno z południa
    1 punkt
  19. 1 punkt
  20. ...kochanego ciała nigdy dosyć ale wszystko z umiarem Dłuższy wyjazd planuje od razu po Nowym Roku, ale mam w planach jeszcze wyskoczyć na jeden dwa dni przed świętami
    1 punkt
  21. To co sugerujesz, to się nazywa inflacja.Wcale tak nie musi być.
    1 punkt
  22. A puszka browaru w ręce.., reszta w plecaku Za 5 zł trzeba wymagać 🤣 Tak powinno być, niestety przed naturą jest odpowiedzialność zbiorowa...
    1 punkt
  23. No oczywiście, menda znajdzie się wszędzie, niestety Nie mam pojęcia jak było 30 lat temu , bo wtedy szczytem moich wspinaczkowych możliwości była ucieczka z łóżeczka Nie wiem również jak kiedyś, ale obecnie zarówno TPN jak i niezależne grupy organizują sprzątanie szlaków, w tym roku uczestniczyłem w 7 takich wycieczkach wraz z zoną i znajomymi
    1 punkt
  24. W tym roku ma zostać otwarty snowpark
    1 punkt
  25. Cześć O nie kolego, niestety nie kończy. Swego czasu z grani pomiędzy Kozią a Źlebem Kulczyńskiego znieśliśmy z kumplem 80 kg śmiecia a było to jakieś 30 lat temu kiedy ruch turystyczny w górach był nieporównywalny z dzisiejszym. To trzeba tępić jak robactwo. Taka prawda. Pozdrowienia
    1 punkt
  26. Cześć To miała być pełnowymiarowa autostrada (jak na tamte czasy). A 20 metrową Matkę Boską na Zawracie pamiętasz...:) Kosmici są wśród nas i maja takie pomysły. Pozdrowienia
    1 punkt
  27. Zlikwidować drabinkę na koziej przełęczy, zrzucić linkę z góry plus stalowa lina asekuracyjna ,ląża i uprząż,będzie mniej ludzi.Albo zlikwidować całe żelastwo i będą kozice i garstka taterników 🤣 A poważnie to ciężko się wypowiadać na ten temat będąc miłośnikiem wysokogórskich wędrówek... Orlą perć przeszedłem kilkakrotnie, byłem na Rysach,Mnichu, Kościelcu, latem jak i zimą,poznałem tam wiele Ciekawych ludzi, którym w życiu nie zabronił bym chodzić po Polskich tatrach wysokich, bo rezerwat, bo mamy tych gór mało,bo je rozdeptujemy... Ale faktycznie, jest ogromna grupa ludzi która tego terenu nie szanuje, zostawia tam kupę śmieci, Ta grupa na szczęście w zdecydowanej większości kończy swoje wycieczki nad Czarnym stawem gąsienicowym ,Morskim oku czy też w schroniskach
    1 punkt
  28. Tu też przypominam kodeks narciarski: nie wolno zatrzymywać się na środku trasy. Chcesz się zatrzymać, stań na krawędzi trasy, nigdy na środku trasy. To jakaś plaga! Gdyby policja na stoku była konsekwentna, miałaby prawo lepić za to mandaty!
    1 punkt
  29. @marboru uchylił rąbka tajemnicy 🤫 - tak, kolejny wpis to wycieczka w góry. Poniedziałkowy poranek przywitał nas pięknym słońcem i bezwietrzną pogodą, a prognozy zapowiadały +18 stopni. Wymarzony dzień na górską wycieczkę 😀! Ze Sredne Vodno do Kanionu Matka Postanowiliśmy przejść grzbietem pasma Vodno ze wschodu na zachód. Mniej więcej w połowie drogi między Skopje a szczytem Vodno (1066 m npm.) znajduje się osada Sredne Vodno, z której od wtorku do niedzieli kursuje na szczyt kolej gondolowa Doppelmayra. No właśnie, ale my nasz trekking zaplanowaliśmy na poniedziałek – nie pozostało nam więc nic innego, niż zdobyć Vodno na własnych nogach. Co więcej – w poniedziałki poza sezonem nie kursuje również autobus miejski do Sredne Vodno, o czym dowiedzieliśmy się dopiero na dworcu autobusowym. Ale pod dworcem jest postój taksówek, a raczej takich ichnich Uberów, bo taksometru się w nich nie uświadczy. Ceny umowne i umiarkowane, woleliśmy jednak ustalić z góry, ile zapłacimy. Przy dolnej stacji kolejki jest kilka kiosków z przekąskami, ale wszystkie zamknięte na głucho. Być może niektóre są czynne, gdy kolejka działa, ale ewidentnie widać, że jesteśmy po sezonie. Ze Sredne Vodno na szczyt prowadzi asfaltowa droga oraz kilka różnych ścieżek pieszych. Ponieważ chodzenie asfaltem po serpentynach jest nudne, postanowiliśmy odbić w ścieżkę, która biegła nieco bardziej stromo, ale krótszą drogą na szczyt. Szlaki piesze w Macedonii nie są oznaczone w taki sposób, do jakiego jesteśmy przyzwyczajeni w polskich górach czy Alpach. Jeśli już, to wymalowane są dwa paski – białe i czerwone, albo czerwono-białe kółko. Na wszystkich szlakach znaki są takie same, więc na rozgałęzieniu łatwo pomylić drogę, zwłaszcza, że praktycznie wcale nie spotyka się drogowskazów. Zresztą nasz szlak oznakowany był dopiero od połowy. Koniecznie więc trzeba mieć ze sobą dobre mapy offline z lokalizacją – my korzystaliśmy z aplikacji MAPS.ME i PhoneMaps, na których widoczne są nawet nikłe ścieżki, można ustawić nawigację – pieszą, rowerową lub samochodową, a obsługa jest czytelna nawet dla tak upośledzonej technicznie osoby, jak ja . Na początku jednak zaliczyliśmy falstart – ścieżka, którą poszliśmy i która miała biec pod gondolą znaków wcale nie miała, a mniej więcej w połowie zaczęła niknąć, za to pięła się coraz bardziej stromo zarośniętym kanionem. Na początku było tak: A potem tak: I w końcu tak: Wędrówki w górę nie ułatwiało też śliskie błoto i opadłe liście. No, trochę się naklęłam, zanim doszliśmy znów do asfaltu. Tak to bywa ze skrótami . Marsz na górę zajął nam 1 h 15 min, asfaltem chyba jednak byłoby szybciej … W najwyższym punkcie na Vodno stoi Krzyż Milenijny - ponoć najwyższy na świecie chrześcijański krzyż w lekkiej, ażurowej konstrukcji, zbudowany w 2002 roku, widoczny praktycznie z każdego miejsca Skopje i z trasy naszej wycieczki. Górna stacja kolejki: Oczywiście byłam ciekawa, czy w zimie są tutaj jakieś trasy narciarskie, ale jednak nie – mimo, iż w styczniu-lutym jest śnieg. Można natomiast jeździć z Vodno na sankach. Miejsce jest niesamowicie widokowe – góry otaczają nas ze wszystkich stron, w dole z północnej strony rozpościera się Skopje, z południowej jakieś mniejsze wioski i tak będzie już przez cały czas naszej marszruty. Robimy sobie wspólne zdjęcie i idziemy na szlak. Na szczycie jest trochę ludzi, ale dalej praktycznie nie spotykamy żywej duszy. Idziemy początkowo szutrową drogą, widoki boskie: Wkrótce droga powoli zamienia się w plac budowy . Wiemy, że wzdłuż niej poprowadzono … rurociąg. Co za dziwny pomysł … Mam nadzieję, że teren z czasem zarośnie, bo na razie wrażenie jest nieciekawe. Trzeba patrzeć w dalszą perspektywę – jest zdecydowanie lepiej Vodno już w oddali, rurociąg – na wyciągnięcie ręki 😉 Co ciekawe – mimo iż był to dzień roboczy, to spotkaliśmy tylko dwie trzy-czteroosobowe ekipy budowlane. Obie siedziały w autach i jadły nieśpiesznie drugie śniadanie oraz paliły papierosy, tylko koparkowy trochę jeździł, ale też niezbyt długo 😏. W zasadzie to byli prawie jedyni ludzie, których minęliśmy tego dnia na szlaku – nie licząc pary turystów pod koniec wycieczki. Dochodzimy do Vrv Kale – drugiej co do wysokości kulminacji masywu: Na szczęście plac budowy skończył się jakiś czas temu i możemy rozkoszować się pięknem krajobrazu. A widoki – zobaczcie sami: VID_20191111_133136.mp4 Te ledwo widoczne ośnieżone szczyty na horyzoncie to Szar Płanina – pasmo dwutysięczników na granicy z Kosowem. I choć pogoda jest cudowna i ciepła, to białe wierzchołki w oddali budzą nutkę tęsknoty za zimą i nartami. Od tego miejsca schodzimy w dół. Najpierw jest to w miarę łagodna ścieżka przez zarośla. Choć ścieżka trochę się gubi i musimy dobrze pilnować śladu na mapie: Docieramy do rozwidlenia szlaków, gdzie znajduje się jeden jedyny drogowskaz do kanionu Matka, który jest celem naszej wycieczki. Teraz szlak biegnie ostrymi i stromymi zakosami w dół, ale jest pięknie – przepięknie! W dole widzimy zabytkową cerkiewkę św. Nikola Sziszewski, obok której biegnie też nasz szlak: Jest też kanion Matka, w całej okazałości 🤩 W dole wyłania się wkrótce przystań dla łódek i kajaków oraz restaurację i hotel Canyon Matka Schodzimy do cerkiewki – oprócz dwóch turystów nikogo tutaj nie ma No to jeszcze zdjęcie ze słoneczną flagą Macedonii: Krótko przed godziną szesnastą jesteśmy w kanionie, po drugiej stronie przystani: Akustyka jest tak znakomita, że słychać każde słowo z naprzeciwka, więc łódź zaraz po nas przypływa, ale w razie czego jest jeszcze gong, którym można ją wezwać. Zasłużyliśmy na piwo – w takiej scenerii smakuje wyśmienicie! Nad kanionem Matka powoli zapada zmierzch. Nie zdążymy już przejść szlakiem wgłąb kanionu, ani dopłynąć do jaskinii Vrelo. Urzeczeni pięknem tego miejsca postanawiamy wrócić tutaj następnego dnia. Wdajemy się w pogawędkę z obsługą łódek i lokalnym przewodnikiem. Wszyscy dobrze mówią po angielsku – tak jak zresztą bardzo wiele osób, które spotkaliśmy w Skopje, a gdy słyszą, że jesteśmy z Polski, to okazuje się, że niektórzy nawet znają trochę polskiego. Podobno Polacy są aktualnie najliczniejszą grupą turystów w Macedonii. Potem idziemy w stronę przystanku autobusowego, autobus jednak nie przyjeżdża. Do Skopje wracamy „stopem” ze świeżo poznanym przewodnikiem – Xhemalem. Mapka wycieczki: [cdn.]
    1 punkt
  30. Trochę alpejskich wspomnień - inspiracja przed sezonem. Blog? Zapytałem Jacka, by się upewnić gdy do mnie zadzwonił. Na Skionline? Tak, tak! Potwierdził. Będziesz pisał? Chwila milczenia...jasne! Piszę, pisałem i będę pisał. A co z dorobkiem z wątku "Marboru - relacje"? No fajnie gdyby je tak jakoś przenieść do bloga... hmmm Jak? No ręcznie. Konsternacja. Myślałem, myślałem, czasu na co dzień coraz mniej - cholera, jak to zrobić? Na początku podszedłem do tematu ambitnie - dobra, siądę, pogrzebię w galeriach zdjęć na kompie, powspominam i stworzę taki remake relacji po latach i uzupełnię wstecznie bloga o swoje wyjazdy. Potem spojrzałem na forum i w swój stary, forumowy kącik i się załamałem - nie jestem w stanie 😮 Nie ogarnę tego, bo przecież trzeba zarabiać na przyszłe narty, budowa domu rozgrzebana, treningi kolarskie trzeba uskuteczniać - poddałem się. No dobra jak nie tak, to jak tu podejść do tematu? I wymyśliłem - zrobię pierwszy blogowy wpis jako ten wspomnieniowy. Podeprę się swoimi klipami, a przy okazji może kogoś zainspiruję przed rozpoczynającym się sezonem, co do miejsca przyszłych wyjazdów? No dobra, może się uda w ten sposób rozpocząć moją działalność w nowym, forumowym miejscu Gdzie i "Wilk JC" będzie syty, a i marboru "będzie cały" A w przyszłości, po narciarskich wspomnieniach już na bieżąco będę Wam opisywał miejsca, które odwiedzam. Będą to wpisy różne, różniaste - nie koniecznie związane z nartami. Od czego rozpocznę wspominki? Dolina Zillertal Pierwsza przygoda z kamerą GoPro Hero 4 Silver i wspaniały wyjazd z Forumowiczami. @johnny_narciarz, @Bumer, @KP, @artix oczywiście moja @Paula ale także "ukryty" na forum Michał z Wiktorem, Paweł z roboty. Krótkie spotkanie tutaj zaliczamy również z Piotrem @Piotr_67. Parszywe pokoje z upadłego Necermanna i ambicja odwiedzenia jak największej ilości ośrodków w Dolinie. Co się udało zrobić? Zillertal Arenę, Mayrhofen Zillertal, Hoch Zillertal oraz lodowiec Hintertux. Jak pamiętam ten wyjazd? Poznanie na "żywo" Artixa, skręcona noga w kolanie Pawła i w kostce Krzyśka "KP". Hahaha nie tylko negatywy (Artur to akurat nie o Tobie ) - świetna atmosfera, wesoło i nie licząc jednego dnia ze śnieżycą - 5 słonecznych dni. Dowcipy Bumera? Bezcenne! Nie tak dawno Jacek opublikował Vloga z Lodowca Hintertux...moje wspomnienie z tego miejsca? Świetne! To był jeden z tych magicznych dni na nartach! Jak było tam 4 lata temu? Proszę - możecie porównać obraz z produkcji JC z września 2019 oraz marca 2015. No i ta westernowa muzyka Enio... Maciek odważnie podążał za riderem marboru niczym amerykański szeryf za banitą, kowbojem a marboru jeszcze kaleczył jazdę na nartach Muzyka ze spaghetti filmów, to również podkład z naszej wizyty w Hoch Zillertal! Do dzisiaj właśnie ten ośrodek z doliny najbardziej wspominam (poza Tuxem, który jest rewelacyjny!). Świetne, szerokie trasy, piękne widoki, pająk i krótki gigant Ależ miałem wówczas samozaparcia do kręcenia kamerą... Jeden wyjazd i trzy klipy 😮 Było bosko! Tą zimę, w 2015 zakończyłem w Alpach na WorldSkitest razem z @Piotr_67...oczywiście na zaproszenie Skionline. WST SkiWelt 2015 Debiut na tego typu imprezie. Oszołomiony ilością i różnorodnością nart, świetnymi narciarzami i zawodnikami. Pogoda trochę nam nie dopisała, bo było ciepło i miękko. W ostatni dzień w strugach deszczu zjeżdżaliśmy na sam dół z Piotrem. Jakże byliśmy szczęśliwi gdy wracaliśmy do Polski Yarisem - prawda Piotr? Z tego wydarzenia powstał króciutki klip z @JC w roli głównej... Zima była długa roku pańskiego 2015... Spotkanie Forumowiczy na Kasprowym Wierchu! Ach cóż to było za wydarzenie! @johnny_narciarz, @Góral spod Skrzycznego, @expat, @Bumer, @Bończa, @marionen, @Annaa, @miraz, @artix… i jeszcze wiele innych osób. Listę zrobiłem po klipie, a pamięć zawodzi i cholera już nie pamiętam. Przypomni się kto jeszcze był? Oj dawno na Kasprowym nie byliśmy razem z Paulą! Może byśmy wrócili do tradycji spotkań na Kasprowym, w roku 2020? Rok 2016 w Alpach rozpoczęliśmy w... SKICircus styczeń 2016 Kolejny raz super ekipa i pełna austriacka chata! Pierwszy dzień - śnieżyca i wyjazd niestety rozpoczął się kontuzją Andrzeja - pęknięta torebka stawowa... Ale cóż był, to za dzień? Puch jakiego do dzisiaj nigdy w górach nie spotkałem. Lekki, mięciutki, suchy... ...ależ było wspaniale @artix ? Jazda tyłem i eksperymenty z montażem. Fantastyczny ośrodek, masa śniegu i siarczysty mróz! No i nawet mi się udało Hallo uchwycić w obiektywie... Z tego wyjazdu powstały dwa klipy. Drugi, razem z Paulą. Muzyka z mojego ulubionego filmu "Niepamięć". Ciekawe, kto przebrnął do tego momentu w tym wpisie? To co jeszcze zapamiętałem z tego wyjazdu? Długie, wieczorne posiadówki i wesołe rozmowy Polaków To był również pierwszy nasz wyjazd, gdzie na nartach jeździliśmy 7 dni w czasie tygodniowego pobytu. Swoją drogą - do dzisiaj się zastanawiam dlaczego wcześniej nie wpadłem na pomysł jazdy w ostatni dzień, do południa? Od tamtego wyjazdu - już się zdecydowanie poprawiliśmy z Paulą w tej kwestii. Niestety, tu przerwało mi się moje pisanie i opublikował się niepełny post... Piszę dalej - na szczęście jest edycja. Hochgurgl / Soelden / Kuhtai - Ski Adventures Marzec 2016. Romantyczna podróż - we dwoje z moją "Drugą Połówką". Dolina Otztal. Ten pobyt mogę podsumować w kilku słowach: Słońce, rewelacja w Hochgurgl, na lodowcach, w Kuhtai...rozczarowanie Soelden. Choć miejsce pobytu agenta 007 miało coś w sobie Gdyby ktoś mnie zapytał o najlepsze trasy narciarskie w Alpach? Z pewnością pokazałbym mu poniższy klip... Rok 2016 kończymy razem z Maćkiem @johnny_narciarz Kolejny wypad na WorldSkitest. WST Karyntia Zupełnie inaczej wyglądające Alpy... Trasa A1 i kolejne emocje związane ze sprzętem, gwiazdami światowego narciarstwa. Karyntia...wtedy nie zachwyciła mnie za bardzo - to się zmieniło ostatniej zimy przy okazji trzeciego WST - ale to zupełnie inna historia To co zapamiętałem? Umykający czas niczym w kalejdoskopie i nasze z Maćkiem dyskusje związane z ośrodkami w Alpach a Chopokiem Do dzisiaj na Chopoku nie byłem hahaha - ciekawe, kiedy to się zmieni? Ski Arlberg czyli narty w St. Anton / Lech / Zurs / Warth / Klosterle początek roku 2017 Miały być tłumy ludzi - nie było. Miał być przepych i splendor - był! Miało być dużo jazdy - była świetna jazda Śniegu masa, mróz i eksploracja potężnego ośrodka narciarskiego ze sławnym St. Anton. Takkk to był wypasiony rok! W marcu bowiem po raz pierwszy na narty, do raju zabrałem Paulę... Pierwsza odsłona SkiSafari po Dolomitach 2017 Kolejny wypad z @Piotr_67 z gronem Przyjaciół! Pogoda? Lampa, lampa, lampa... Miejsca jakie odwiedziliśmy: Cortina d'Ampezzo, Lagazuoi, lodowiec Marmolada, Sella z Arabbą i Val Gardeną, Ciampac...i ulubione miejsce Piotra, kameralne miejsce...ale, to może niech pozostanie tajemnicą. Tutaj było sporo kręcenia - kilka kamer, stabilizator, aparaty i masę ujęć. Obraz wyszedł zadowalający - do dzisiaj poniższy filmik jest wśród naszych wspomnień najczęściej oglądany W roku 2018...był złamany obojczyk Pauliny...była operacja mojego kolana (łąkotka załatwiona w Dolomitach, ACLa nie było już dawno) - wyjazd zaliczyliśmy jeden. Narty w Tyrolu / Serfaus-Fiss-Ladis / Nauders / Venet / Kaunertal 2018 Jeden wyjazd i tym razem skisafari po Tyrolu. Było znowu romantycznie, bo we dwoje...było trochę emocji, bo w dwa pierwsze dni, każdego spadło po metrze śniegu... ...i z tego wyjazdu powstał klip, którego celem było pokazanie Słońca i "słonecznej" Pary Jak wyszło? Zapraszam do obejrzenia tych, którzy jeszcze nie widzieli: Z tego wyjazdu najbardziej utkwił nam w pamięci Lodowiec, ale również małe Nauders i Venet. Było bosko! 2 dni pełne śniegu, 5 dni pełne promieni No i powoli zbliżam się do końca swojego pierwszego wpisu na blogu... rok 2019. Aosta 2019 Marzenia - te spełniliśmy w zeszłym sezonie. Jazda na nartach w cieniu sławnego Matterhorna, jazda na nartach pod najwyższą górą Europy Mont Blanckiem Skisafari po dolinie Aosty i odwiedzone następujące ośrodki: Pila, Monterosa, Cervinia, La Thuile wraz z La Rosiere oraz Courmayeur. Na wesoło: I klip z trochę szybszą jazdą marboru Cudowne miejsca, mało czasu - z pewnością tam wrócę, wrócimy! Za mało czasu na tak niesamowite ośrodki narciarskie. Tylko liznęliśmy...i nam jęzory zwyczajnie przymarzły do lodu Po niepełnym sezonie "chorobowym"...koniec roku mieliśmy naprawdę mocny! SkiSafari Dolomity 2.0 Odwiedziliśmy Civettę, Carezzę, San Martino di Castorozzę, Alpe Lusię, Predazzo, San Pellegrino oraz Cortinę d'Ampezzo. Bardzo na bogato jeśli można tak napisać. Było kameralnie, była Cortina...było sporo jazdy autem...ale jeszcze więcej na nartach! 7 dni i 7 ośrodków! Warunki, pogoda? Słońce, twardo i przede wszystkim widokowo. Zachwycaliśmy się każdego dnia, każdego dnia byliśmy w raju. Ten wyjazd, to również kontuzja nadgarstka w pierwszym dniu. Ból i trochę pokory później. Debiut z GS na nogach był dla mnie dość bolesny - zakończony na szczęście dobrze. Po tym wyjeździe jesteśmy zakochani we Włoszech i Dolomitach na zabój! To było dla mnie w sumie już 4 raz w tej okolicy...ale chyba najpełniejszy, najwspanialszy w cudnych okolicznościach przyrody na wspaniałych trasach! Sudtirol rządzi! Więcej klipów wspomnieniowych nie mam Mam nadzieję, że Was nie zamuliłem ilością materiału i że kogoś może zainspirowałem, by podążyć śladami marboru. Dziękuję wszystkim, którzy przebrnęli Jeśli macie jakieś pytania, co do pokazanych przeze mnie miejsc, ale nie tylko, to piszcie - będzie mi niezwykle miło jeśli ten mój blog nabierze życia Pozdrawiam serdecznie Mariusz
    1 punkt
  31. Z soboty, nic nie kopią. Pozdrawiam mirekn
    1 punkt
  32. Kto chodzi po górach to wie co się dzieje na szlakach i w lesie. Były też tutaj już zimą relacje od tych co skitury. Ogólnie rzecz biorąc takich szkód na tak sporym obszarze to chyba jeszcze nie było. Ostatnio stałem na jednym szczycie i nagle z zaciekawieniem zacząłem liczyć nie uszkodzone świerki w promieniu 360 stopni tak na 200m. Naliczyłem 8 sztuk. Temat dotyczy Pilska. Jak by ktoś szedł na Miziową od strony Rysianki i będzie na końcu hali Cudzichowej to niech podniesie wzrok w stronę Pilska. Prawie cały las ścięty na wierzchołkach jak by go ktoś przyciął. Przyczyna to spora ilość ciężkiego śniegu gdzie wierzchołki pękały pod jego naporem a resztę zniszczenia dokonała wichura. W ostatnich latach zresztą Beskidy również obrywały choćby halnym. Sama zima jako taka to nie kłopot tylko mamy zbyt dynamiczną pogodę. Nagle ogromne opady, nagle takie same ocieplenie z następstwami w postaci wspomnianej wichury.
    1 punkt
  33. BZDURA nic takiego tam nie pisze mogą mnie najwyżej pocałować w d... http://www.gopr.pl/poradnik/dekalog-narciarski
    0 punktów
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...