Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Chopok jeszcze żyje


johnny_narciarz

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się przypatruję tej polemice i czegoś nie rozumie .

Przecież kiwania w alpach nie da się porównać do Chopka a i Chopka do żadnych "nizinnych" czy beskidzkich górek.

A jeżeli chodzi o ekonomię .to sezonówka w TMR to ok 960zł ,a na Skrzycznem 1200.

Mieszkając w miarę blisko to odpowiedź jest tylko jedna,a pozostaje jeszcze sezonówka do Tatralandii w pakiecie za 69€.

Więc w cenie 6 dniowego karnetu w raju mam fula w Słowacji,choć z daję sobie sprawę z lodowego betonu w grudniu i styczniu .nieprawdopodobnych kolejek w lutym i nie boję się napisać alpejskich warunków w marcu

, a kwiecień dla twardzieli.

Ja sam już kupiłem sezonówkę na 2017+Tatralandia , a i do raju będę próbował się dostać(mam nadzieję że nie tylko raz).

I to by było na tyle.

Edytowane przez toppaner
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek przyznasz, że wisienka się błotem trochę pobrudziła w tym roku?

A tak na serio - nikt nie kwestionuje Twojego zamiłowania do hardkorowych wyjazdów, również tego, że nawet gdy nie ma śniegu, to Ci się podoba. Wręcz przeciwnie

Tylko, czy nie lepiej w dziczy i w bliskości z naturą...a nie u Słowaków w takich warunkach?

Już dawno Ci mówiłem - nawet osobiście, że zamiast się włóczyć po Chłopokach, powinieneś korzystając z bliskości gór więcej po skiturować np. w Tatrach. Jestem zawiedziony, bo liczyłem na jakieś fajne relacje z pięknych polskich gór...a tu cały czas Chłopok... Opuszczasz się hahaha

A trasy?

Poćwiczyć przecież możesz na upartego w tanich polskich ośrodkach - sam mi o takich opowiadałeś.

Również z Izą.

Całosezonówka w Alpach?

Chłopaki z forum lepiej się na tym znają i pewnie napiszą Ci, że to alpejskie nartowanie wcale nie takie drogie...

...noclegi też.

Ale również są inne opcje - zamiast całosezonówki 2, 3 wypady tygodniowe...

...albo jeszcze inna, tańsza - tury w Alpach :wink:

Cóż?

Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się Ciebie w Alpy wyciągnąć...w tym roku planowałem dwa razy i chyba jednak z za małą determinacją :wink:

pozdro.

Mariusz,jadąc na południe Chopoka wiedziałem co mnie czeka,jednak pojechałem.Dla mnie to nie hardkor,to zwykła zabawa. Jedni uczestniczą w jakimś tam biegu,gdzie w błocie się utarzają,inni na nartach...

Toury - owszem,chciałbym coś więcej,ale zima była marna.Sam wiesz... Po za tym karnet całosezonowy na Chopok i kilka innych ośrodków był super ofertą i nie żałuję,że z niej skorzystałem.Do tego doszło tanie paliwo - gdyby benzyna była po 6 zł za litr,pewnie bym się wahał... Na Tatry przyjdzie pora i pewnie już w większej ekipie forumowej - na to liczę. Miałem zacząć w tym roku,ale taka zima.

Tanich ośrodków tu ubywa,a mnie trudno zadowolić narciarsko w dwie godziny.Po za tym,jak Iza ma robić postępy,to musi dużo jeździć,a nie tylko się rozgrzewać... :wink:

Alpy - pewnie da się w miarę tanio,ale też trzeba mieć sporo czasu,elastycznych godzin pracy,a to u mnie spory problem,o Izie nie wspominając... Jeśli już,to polowanie na okazję i ze 2 wyjazdy tygodniowe.

W tym roku nie poszło,bo sam wiesz... Chyba taniej wyszła by mi Andora... :wink:

W następnym sezonie musimy lepiej się zgadać. :cheerful:

Z mojego doświadczenia mogę ci napisać tak:

po pierwsze - weź żonę w Alpy, moja pojechała w swe pierwsze narciarskie dni i się wciągnęła, na początku może nie wyglądało to dobrze ekonomicznie, bo nie nabijała wielu kilometrów i dosyć szybko się męczyła, ale plus taki, że wkręciła się w jeżdżenie,

po drugie - od dwóch sezonów jeździmy do Austrii ze szkołą narciarską, zazwyczaj na takim wyjeździe jest do 18 osób, dwie grupy zaawansowania i możemy podszkolić swoje umiejetności adekwatnie do poziomu, może też z kim usiąść w barze i odpoczać w razie czego.

Moja się już wkręciła dobrych parę lat temu,ale zdrowie nieco siadło i miała 3 lata przerwy.Alpy na pewno jej przypadną do gustu,tylko jeżdżąc tydzień w sezonie raczej niewiele się nauczy... :rolleyes:: Dwa wyjazdy może bym skleił,ale wtedy całkowicie musiałbym odpuśić narty w kraju,czy na Słowacji.

Nie chciał bym wyjść na adwokata od Maćka ale miałem okazję z nim jeździć już kilka razy i jakjoś nie zauważyłem żeby był z tego powodu nieszczęśliwy (wręcz przeciwnie) a tak wydaje mi się że chcecie go na siłę uszczęśliwić.

Maciek raczej wygląda na chłopa który wie czego chce i widzę że kocha jeździć na nartach i to nie ma chyba za bardzo znaczenia gdzie i po czym

Czy to zima, czy wiosna, czy twardo, czy miękko... byle była frajda! ja też osobiście nie wyobrażam sobie jeździć 2 czy 3 tygodnie (nawet w Alpach) w sezonie! :eek: chyba bym zwariował (a wszyscy moi znajomi razem ze mną!) ja rozumie jeździć codziennie : ale czekać pół roku żeby wyskoczyć na tydzień toż to horror! taki sen i można zejść na zawał :biggrin:

Pamiętam rok temu szaleliśmy razem z Johnnym na zakończenie sezonu w podobnych warunkach albo i gorszych i było wspaniale.

PS. Naprawdę można kochać wiosenne narty i mokre spodnie do kolan :angel:

Jasiek,super to ująłeś! :cool:: Ale chyba niektórzy tego nie rozumieją.My czerpiemy z tego przyjemność,inni myślą,że My się męczymy. :stupid: Nic dodać,nic ująć! :cool:: Podpisuję się nogami i rękami!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się przypatruję tej polemice i czegoś nie rozumie .

Przecież kiwania w alpach nie da się porównać do Chopka a i Chopka do żadnych "nizinnych" czy beskidzkich górek.

A jeżeli chodzi o ekonomię .to sezonówka w TMR to ok 960zł ,a na Skrzycznem 1200.

Mieszkając w miarę blisko to odpowiedź jest tylko jedna,a pozostaje jeszcze sezonówka do Tatralandii w pakiecie za 69€.

Więc w cenie 6 dniowego karnetu w raju mam fula w Słowacji,choć z daję sobie sprawę z lodowego betonu w grudniu i styczniu .nieprawdopodobnych kolejek w lutym i nie boję się napisać alpejskich warunków w marcu

, a kwiecień dla twardzieli.

Ja sam już kupiłem sezonówkę na 2017+Tatralandia , a i do raju będę próbował się dostać(mam nadzieję że nie tylko raz).

I to by było na tyle.

Ja tez uwazam ze nie ma lepszej opcji na nasze szerokosci geograficznej jak sezonowka na chopoku. Porownywanie tego do kopli piecset metrowych jest conajmniej nie na miejscu!

Oczywiscie lepiej pojechac w Alpy ale tylko wtedy jak wydane 10 tys na narty nie zachwieja domowym budzetem.

Marboru nie wiem czemu sie tak tych warunkow doczepiles bylem na Chopoku w czwartek i pojezdzilem bez strat w sprzecie jak w sezonie. Sztruks, trasa beton, bez kolejek itd...:) Gdyby Maciek chcial wrzucilby zdjecia tylko z polnocy z dobrymi ujeciami to bylyby ochy i achy:)

Edytowane przez przemo_narciarz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J

lepiej pojechac w Alpy ale tylko wtedy jak wydane 10 tys na narty nie zachwieja domowym budzetem.

I to jest niestety sedno sprawy! Trzeba znaleźć optymalny kompromis... :)

Marboru nie wiem czemu sie tak tych warunkow doczepiles bylem na Chopoku w czwartek i pojezdzilem bez strat w sprzecie jak w sezonie. Sztruks, trasa beton, bez kolejek itd...:) Gdyby Maciek chcial wrzucilby zdjecia tylko z polnocy z dobrymi ujeciami to bylyby ochy i achy:)

Dokładnie!Północ dobrze się trzymała i mógłbym tylko sztruks,oraz równą trasę pokazywać.Tymczasem starałem się pokazać rzeczywistość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ustalmy kilka rzeczy:

1. Nikomu nie zazdroszczę (nie ma czego).

2. Absolutnie nie potępiam Maćka za nartowanie w warunkach jakie doświadczył na Chopoku (spójrzcie jeszcze raz na fotki - warunki trudne...lub bez warunków) - po czym jeździ i jak, jego sprawa.

3. Moje posty miały na celu wzbudzić w piszącym relację, przemyślenia, co do zmiany kierunku na taki gdzie jest lepiej - sam autor w dość wyraźny sposób sam (w drodze z Katschbergu rozmawiając ze mną osobiście) to wyrażał.

4. Pisząc w tym poście nie porównywałem Chopoka tylko do nizinnych i krótkich stoków - achów i ochóch w Chopoku, w tym sezonie, trudno się doszukać poprzez cały przekrój sezonu.

5. Wyraziłem również swoją opinię, że dla mnie takie narty to bezsens i strata czasu skoro jest wiele innych ciekawych w życiu rzeczy do robienia (przypominam każdy jest inny i inaczej dysponuje swoim czasem i kasą).

6. Opinie osób, które nie były w Alpach a wypowiadają się, chmmm? Te osoby przynajmniej powinny z większą starannością pooglądać relacje stamtąd i poczytać. Sam autor relacji, czyli Maciek doskonale wie jakie to są różnice.

7. Sorry Maciek - Twoje ostatnie fotki nie wskazują na to, że na Chopoku gdziekolwiek są dobre warunki - więc oceniam relację po tym, co widzę na zdjęciach a to, nie do końca pokrywa się ze znaczeniem słowa "fajna jazda" - lód na początku (Twoja wywrotka i zjazd 200 m), potem przetopy i brak śniegu - przecież to niby lepsza północ ośrodka?

Zdjęcie z dobrymi warunkami w relacji jest jedno i to pewnie z samej góry - reszta fot, to księżycowy krajobraz dla 90% narciarzy.

To tyle.

Biorąc po uwagę całość sezonu i Wasze relacje z Chopoka stwierdzam, że wyjazdy na Słowacje, z mojej perspektywy (mieszkam mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Chopokiem a pierwszymi ośrodkami w Austrii) są bez sensu.

Pozdrawiam serdecznie i na siłę nikogo, z jego poglądami nie miałem zamiaru zmieniać.

Marboru

Edytowane przez marboru
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ustalmy kilka rzeczy:

1. Nikomu nie zazdroszczę (nie ma czego).

2. Absolutnie nie potępiam Maćka za nartowanie w warunkach jakie doświadczył na Chopoku (spójrzcie jeszcze raz na fotki - warunki trudne...lub bez warunków) - po czym jeździ i jak, jego sprawa.

3. Moje posty miały na celu wzbudzić w piszącym relację, przemyślenia, co do zmiany kierunku na taki gdzie jest lepiej - sam autor w dość wyraźny sposób sam (w drodze z Katschbergu rozmawiając ze mną osobiście) to wyrażał.

4. Pisząc w tym poście nie porównywałem Chopoka tylko do nizinnych i krótkich stoków - achów i ochóch w Chopoku, ty tym sezonie, trudno się doszukać poprzez cały przekrój sezonu.

5. Wyraziłem również swoją opinię, że dla mnie takie narty to bezsens i strata czasu skoro jest wiele innych ciekawych w życiu rzeczy do robienia (przypominam każdy jest inny i inaczej dysponuje swoim czasem i kasą).

6. Opinie osób, które nie były w Alpach a wypowiadają się, chmmm? Te osoby przynajmniej powinny z większą starannością pooglądać relacje stamtąd i poczytać. Sam autor relacji, czyli Maciek doskonale wie jakie to są różnice.

7. Sorry Maciek - Twoje ostatnie fotki nie wskazują na to, że na Chopoku gdziekolwiek są dobre warunki - więc oceniam relację po tym, co widzę na zdjęciach a to, nie do końca pokrywa się ze znaczeniem słowa "fajna jazda" - lód na początku (Twoja wywrotka i zjazd 200 m), potem przetopy i brak śniegu - przecież to niby lepsza północ ośrodka?

Zdjęcie z dobrymi warunkami w relacji jest jedno i to pewnie z samej góry - reszta fot, to księżycowy krajobraz dla 90% narciarzy.

To tyle.

Biorąc po uwagę całość sezonu i Wasze relacje z Chopoka stwierdzam, że wyjazdy na Słowacje, z mojej perspektywy (mieszkam mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Chopokiem a pierwszymi ośrodkami w Austrii) są bez sensu.

Pozdrawiam serdecznie i na siłę nikogo, z jego poglądami nie miałem zamiaru zmieniać.

Marboru

niestety nic nie rozumiesz:stupid: Obecnie 25.04 na chopoku trasa 1abc ma 2km świetnych warunków do samego końca ( w ostatniej fazie zwężenie ale z bezproblemowym przejazdem). To że Maciek się wyłożył to raczenie nie jest wina stoku, ale w Austrii zapewne lód jest bardziej miękki:biggrin: Zrozum że dla niektórych kwietniowe narty to może być PRZYJEMNOŚĆ, a Ciebie zapraszam na kajaki "no i fajnie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety nic nie rozumiesz:stupid: Obecnie 25.04 na chopoku trasa 1abc ma 2km świetnych warunków do samego końca ( w ostatniej fazie zwężenie ale z bezproblemowym przejazdem). To że Maciek się wyłożył to raczenie nie jest wina stoku, ale w Austrii zapewne lód jest bardziej miękki:biggrin: Zrozum że dla niektórych kwietniowe narty to może być PRZYJEMNOŚĆ, a Ciebie zapraszam na kajaki "no i fajnie".

Mam wrażenie, że jednak Ty czegoś nie rozumiesz.

Twój problem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam Alpy, Chopoka nie znam. Ale gdybym miał wybierać

50 dni na Chopoku a 10 dni w Alpach raczej poszedł bym w stronę Chopoka.

Artur ale, czy my tu o tym rozmawiamy, o takich proporcjach?

A jak byś miał do wyboru powiedzmy 17 dni w Alpach i 25 Chopoka, to co byś wybrał?

Perspektywa chyba się wówczas zmienia?

A różnica? Zamiast tłuc tą samą górę non stop masz morze Gór :)

Edytowane przez marboru
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur ale, czy my tu o tym rozmawiamy, o takich proporcjach?

A jak byś miał do wyboru powiedzmy 17 dni w Alpach i 25 Chopoka, to co byś wybrał?

Perspektywa chyba się wówczas zmienia?

A różnica? Zamiast tłuc tą samą górę non stop masz morze Gór :)

Tak jakbyś porównywał zakup forda do merola:stupid: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:)

W tym sezonie na Chopoku udało mi się zrobić kilkanaście dni, w alpach wyszłoby może 3-4, bo nie miałem czasu na wyjazdy. Nie mówiąc już że w Alpach zapłaciłbym co najmniej razy 2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur ale, czy my tu o tym rozmawiamy, o takich proporcjach?

A jak byś miał do wyboru powiedzmy 17 dni w Alpach i 25 Chopoka, to co byś wybrał?

Perspektywa chyba się wówczas zmienia?

A różnica? Zamiast tłuc tą samą górę non stop masz morze Gór :)

Akurat jakoś tyle byłem w tym roku w Alpach :biggrin:

Ale brakuje mi właśnie takiego Chopoka w pobliżu :sad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chopok jest namiastką ośrodka alpejskiego. Jest infrastruktura, jest parę ładnych tras. Jest to najlepszy ośrodek narciarski najbliżej Polski. W Polsce, jeszcze wiele wody w rzekach upłynie, kiedy "dorobimy" się czegoś porównywalnego. Gdybym miał lepszy dojazd, z pewnością wykupiłbym promocyjną sezonówkę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawą alternatywą dla Chopoka jest chyba karnet sezonowy na 3 ośrodki wchodzące w skład regionu Lungau - Katschberg, Fanningberg I Grosseck-Speireck.Koszt takiej sezonówki to tylko 319,50 e a i odległość od Polski nieduża...

Dość fajna opcja. Jakby była ekipa na wyjazdy to się opłaca. Zna ktoś może jakąś podobną ofertę na inny region? :rolleyes::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ustalmy kilka rzeczy:

1. Nikomu nie zazdroszczę (nie ma czego).

2. Absolutnie nie potępiam Maćka za nartowanie w warunkach jakie doświadczył na Chopoku (spójrzcie jeszcze raz na fotki - warunki trudne...lub bez warunków) - po czym jeździ i jak, jego sprawa.

3. Moje posty miały na celu wzbudzić w piszącym relację, przemyślenia, co do zmiany kierunku na taki gdzie jest lepiej - sam autor w dość wyraźny sposób sam (w drodze z Katschbergu rozmawiając ze mną osobiście) to wyrażał.

5. Wyraziłem również swoją opinię, że dla mnie takie narty to bezsens i strata czasu skoro jest wiele innych ciekawych w życiu rzeczy do robienia (przypominam każdy jest inny i inaczej dysponuje swoim czasem i kasą).

7. Sorry Maciek - Twoje ostatnie fotki nie wskazują na to, że na Chopoku gdziekolwiek są dobre warunki - więc oceniam relację po tym, co widzę na zdjęciach a to, nie do końca pokrywa się ze znaczeniem słowa "fajna jazda" - lód na początku (Twoja wywrotka i zjazd 200 m), potem przetopy i brak śniegu - przecież to niby lepsza północ ośrodka?

Biorąc po uwagę całość sezonu i Wasze relacje z Chopoka stwierdzam, że wyjazdy na Słowacje, z mojej perspektywy (mieszkam mniej więcej w połowie drogi pomiędzy Chopokiem a pierwszymi ośrodkami w Austrii) są bez sensu.

Pozdrawiam serdecznie i na siłę nikogo, z jego poglądami nie miałem zamiaru zmieniać.

Marboru

Widze,że relacja mi nie wyszła... :sorrow:

A ten sztruks to też kicha? Takie warunki były co najmniej pierwsze 2 godziny! Na Majovej praktycznie do końca jazdy! Twardo,równo,bez przetarć! Moja gleba to nie wina warunków,ale po trochu braku sił w nogach ( 300 km na rowerze zrobiło swoje ) ,akurat kiedy docisnalem nartę,trafilem na nierówność, a narty takie jak Armady nie są sztywne jak GS. Trochę mnie podbilo ,za bardzo przysiadlem i leżę! Nic groźnego,po prostu położyłem się na plecach i tak lecialem... :biggrin: A co? Nigdy gleby nie zaliczyles? Przecież to się zdarza nawet w idealnych warunkach. To część tego sportu i tego całkiem się nie uniknie. Ja mam zabawę i tyle.

Powiem więcej - wiesz kiedy miałem największą satysfakcję z jazdy? Myślę,że nie wiesz. Właśnie na czarnej 33a na południu! Warunki były następujące: o tygodnia ratrak tam nie zaglądał,trasa zamuldzona,u góry to takie lodowe kopce,im niżej tym bardziej miękko.Pokonałem to bez problemu i satysfakcja była spora - wtedy puszka się cieszy... Niby ciężkie warunki dla sporej większości,a dla mnie nic co by specjalnie zniechęciło... Marsz,powiedzmy 3 x 100 m to dla mnie żaden problem. Zwłaszcza,jak na końcu czeka jedzonko i dobry browar. :wink:

Mariusz,chętnie bym jeździł tylko w Alpy,ale - powtórzę to po raz enty - to zbyt dużo kosztuje.Nie mam auta firmowego,paliwo sam sobie muszę oplacic,mam spory kredyt hipotetyczny ( na szczęście w złotych... ) i wreszcie odległość.Tu nie chodzi tylko o finanse,ale też zwykle zmęczenie.Ostatnio jadąc na Chopok nie mogłem sobie wcześnie odpocząć. Efekt? W drodze powrotnej zasypialem za kierownicą... Wyobraź sobie jednodniowy wypad do Katschbergu,albo na Turrowe Hohe... Nie jestem cyborgiem. Kiedyś spać muszę. Wypady dwudniowe też nie wchodzą w grę,a przynajmniej rzadko,bo Iza większość weekendów pracuje.

Mówisz mniej a lepiej.Ok! Gdybym nie jechał ostatnio 3 x Chopok - ile oszczedze i co mam za to w Alpach? To jest 3 x 70 zł na paliwo. Przy czy dodam,że jak nie Chopok to na pewno byłbym gdzie indziej i też coś bym wydał. Dla mnie nie ma straconych dni!

Mariusz,tobie oczywiście Chopok nie bardzo się opłaca,bo za daleko,ale dla mnie,czy wielu mieszkających w pobliżu to temat warty przemyślenia. :cheerful:

Uwierz, że to co dla ciebie jest męczarnią i stratą czasu,dla innych może być wielka przyjemnością! :wink:

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Johny wyszła, WYSZŁA:applause: Ja tam to doceniam:biggrin: I bardzo żałuję że mimo bardzo dobrych warunków i świeżego opadu przysłali mi maila że zakończyli sezon:mad::

Myślę temat porównywania Chopoka do ALP jest głupi, bo nie ma co porównywać:stupid: Ale Chopok jest chopokiem i ma całosezonówkę za 200E:eek: z drobną dopłata za całosezonowe termy. Ja 2/3 dni spędzonych na Chopoku w tym sezonie przejeździłem od marca... dlatego założyłem temat o nowych nartach bo SL czy GS nie dla mnie!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety od jutra zostają zamknięte wszystkie szlaki skiturowe w Tatrach :/ (decyzja "pseudo dyrektora" TPN). Podobno za mało śniegu (na Kasprowym 78cm, w żlebach więcej) i świstaki się budzą... ciekawe tylko, że 50 000 osób która przejdzie obok tych świstaków na butach, a nie nartach im nie przeszkodzi.

Tomek

Proponuję pisać w ten deseń na fejsie w komentarzach do postów TPN,

tam się można wyżyć a może zmienimy podejście parku w przyszłości :biggrin:

Mario

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę temat porównywania Chopoka do ALP jest głupi, bo nie ma co porównywać:stupid:!

Czemu nie można porównywać? Jeździłem w Alpach w ośrodkach które nie umywały się infrastrukturą, ilością i zróżnicowaniem tras do Chopoka!

Za dzień jazdy tam płaciłem od 32-do 36 euro, czyli tyle samo co na Chopoku. Pojęcia Alpy nie utożsamiajmy z największymi ośrodkami narciarskimi tam zlokalizowanymi. Poza tym Chopok jest sporo bliżej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu nie można porównywać? Jeździłem w Alpach w ośrodkach które nie umywały się infrastrukturą, ilością i zróżnicowaniem tras do Chopoka!

Za dzień jazdy tam płaciłem od 32-do 36 euro, czyli tyle samo co na Chopoku. Pojęcia Alpy nie utożsamiajmy z największymi ośrodkami narciarskimi tam zlokalizowanymi. Poza tym Chopok jest sporo bliżej.

Toż to oczywiste zapewne jest też sporo ośrodków które mają poniżej 42km tras:D Alpy to ALPY jedyny słuszny kierunek. Nie ma co porównywać, bo zaraz zrobi się kolejny temat o wyższości alp, więc wydaje mi się my zostańmy w tym Chopokowym kółku wzajemnej adoracji. Jeżeli ma ktoś coś przeciwko, to niech leci 800km na 2dni:stupid:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marboru... za moim zazdroszczą była uśmiechnięta buźka :biggrin: (żart znaczy... miał być) Poza tym myślę że na tym forum, nikt nikomu nie zazdrości (przynajmniej nie powinien) :rolleyes:: narciarz-narciarzowi - siara! czy nie?

Warunki jakie doświadczył Maciek (jak to ująłeś) on sam świadomie wybrał :eek: i doskonale wiedział co go czeka, bo już nie raz jeździliśmy w gorszych. Nam to naprawdę frajdę sprawia, jak zatrzymujesz się przed trawnikiem i analizujesz jak zjechać na dół po resztkach białego. Wiem :stupid: ale tak mamy! jak słusznie zauważyłeś każdy jest inny. Jedni kochają lodowy beton a ja wtedy idę na browara a jak nie puści to na baseny! Inni widzą miękko albo wręcz błoto śnieżne i idą do auta! A ja razem z nimi ale tylko po to żeby zmienić narty na szersze! :biggrin:

Maciek się sypnoł! i bardzo dobrze "jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz" to ma być żart! (to jest ta scena gdzie się śmiejecie... :biggrin: )

Ja też znam to uczucie, wcale nieciekawe ale najlepszy jest ten moment, jak wstajesz i oglądasz się czy jesteś cały i gdzie boli! ale nigdy nie winiłem warunków, tylko siebie i swoją nieudolną jazdę.

Jeździ się cały czas na tej samej górze! ja uważam to za plus. Ponieważ znam ją i wiem gdzie przeskoczyć, tak żeby pojeździć a nie zjeżdżać do auta jak warunki czy pogoda się zmienia. Tam warunki na dole czy na górze, na południu czy północy zawsze są inne (no chyba że błękit na niebie) ale i tak trasy różnią się twardością. Poza tym free się nigdy nie znudzi!

Mówisz Alpy. Na pewno bajka. Godziny filmów i relacji i ciągnie jak cholera. Jak tylko będę miał nadmiar gotówki pewnie tam zamieszkam! ale jak na razie to jedynie opcja z igloo na Chopoku pozostanie.:biggrin:

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur ale, czy my tu o tym rozmawiamy, o takich proporcjach?

A jak byś miał do wyboru powiedzmy 17 dni w Alpach i 25 Chopoka, to co byś wybrał?

Perspektywa chyba się wówczas zmienia?

A różnica? Zamiast tłuc tą samą górę non stop masz morze Gór :)

A skąd ta proporcja 17 dni w Alpach i 25dni Chopok??? Te 25dni na Chopoku kosztuje 200E, za tyle w topowych ośrodkach w Alpach mam 4, maksymalnie 5 dni. Oczywiście nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie kwestionować przewagi jakościowej Alp (raz byłem -:angel: Val Gardena - narciarski raj!!!). Natomiast chyba dla większości piszących na tym forum barierą zamykająca wielokrotne wyprawy w Alpy jest cena.

Każdy musi sam wybrać co woli. Mam znajomych którzy pamiętają Polskę narciarska sprzed ~15 lat i nie idzie im wytłumaczyć że sporo się zmieniło (choć oczywiście ze względu na warunki naturalne "Alp" tu nie będzie) - oni jeśli narty to tylko Alpy. Tylko że ich warunki finansowe pozwalają na tygodniową wyprawę raz na dwa lata - tak lubią ich sprawa.

Ja (przy zbliżonych do nich możliwościach finansowych) tak nie potrafię :sorrow: Rezygnując z Alp mam corocznie tydzień z rodzinka w Białce (:stupid:wiem zlinczujecie mnie:stupid:) a potem z dwa trzy krótkie wypady do jakiś innych ośrodków w Polsce lub jak tym sezonie dorzucony został Chopok i Strybskie Pleso

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...