Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Górna narta - jej rola.


FerraEnzo

Rekomendowane odpowiedzi

Uczycie go jeździć ekstremalnie, sportowo? Pokazujecie  jazdę zawodnikow podczas zawodow.  Jazde po wymuszonej trasie gdzie najwazniejszym jest jak najkrotszy czas przejazdu. Tak, wiem ze są pewne ogólne zasady ale nie zawsze każdemu chodzi jedynie o czas przejazdu. Gdzie wygoda, radość z jazdy? 

Jak jadę samochodem  na wycieczkę nie kręcę silnika do odcinki, nie hamuje w ostatniej chwili, nie przyjmuję nawet takiej pozycji za kierownicą jak na zawodach. 

Ogólne zasady są spójne,  jednak jazda rekreacyjna chyba może różnić się od sportowej? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Proste a jakże do zrozumienia trudne.

Ale dowartościować się porównaniem z Marcelem Hirscherem - fajne.

Ja bym nie pisał Marcel czy Ted ( a jeszcze lepiej Tedi :D) bo to nie kumple tylko idole i warto z szacunkiem.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, FerraEnzo napisał:

Też by się zgadzało! Kolejność szczególnie ważna przy jeździe na jednej (dolnej) narcie.

1) Wysoko, ręce z przodu. Łokcie przed biodrami.

2) Faza inicjacji, dociążenie dolnej

3) przeniesienie środka ciężkości nad nartami i pochylenie w celu zrównoważenia sił odśrodkowych (trzymanie dolnej narty).

4) Ręce z przodu, kopnięcie w buta

5) Wyjście w górę

1. Wyjście w górę, odciążenie nart. Jakby wyskok w górę i w kierunku przyszłego środka skrętu (w dół stoku).
2. Napięcie (usztywnienie/wyprostowanie) zewnętrznej nogi. Można wewnętrzna nieco ugiąć jeśli ćwiczymy jazdę tylko na dolnej.
3. Opadanie (pierwszy kontakt/powrót nacisku narty) - opadamy na jedną, zewnętrzną, jakby wyprostowaną (oczywiście nie jak drut) nogę. 
    Można by ten etap porównać do wyskoku z dwu nóg, by opaść tylko na jedną.
4. Stojąc na jednej zewnętrznej narcie, wykorzystując energię nadaną w punkcie 1, opadamy dalej całym ciałem do środka skrętu.
5. Trzymamy skręt.
6. Opuszczamy drugą nogę i zaczynamy punkt 1.

To takie obrazowe (jak ja to czuję) przedstawienie ćwiczenia skrętu.
Nie myśl o zbyt wielu elementach na raz (rozpraszają, a są mniej istotne).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Sorry to Ty użyłeś zwrotu: "narty się nie wysuwa".

To właśnie jest bardzo częsty błąd bo narta wysuwa się sama - jest to skutek a nie przyczyna.

Jeżeli użyłeś tego zwrotu przypadkowo to sorry ale to po prostu Twój błąd w przekazie.

To wysuwanie się można kontrolować - sam to ćwiczyłem dopóki mogłem i wychodzi całkiem nieźle.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównywanie techniki z zawodnikami jest słabe, ale zawsze można rzucić okiem jak to robią zawodowcy.

Trochę za bardzo skupiacie się na tym wysunięciu, bardziej mnie martwi stopień zakrawędziowania górnej. Mam już pewne przypuszczenia, mam nadzieję, że zima wytrzyma i będę miał okazję sprawdzić to na stoku i skonfrontować z wiedzą trenera.

Bumer i Mitek, akurat nie trudno z treści tematu zrozumieć, że szkolę się pod kątem sportowym. Jak już porównujecie jazdę na nartach do prowadzenia samochodu, to moje błędy stawiam na równi z krzyżowaniem rąk na kierownicy.

@gregre0 Dzięki wielkie! Póki co tylko Ty i Loki dajecie merytoryczne wskazówki.

Edytowane przez FerraEnzo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam ,że prawie wszyscy Tutaj wypowiadający się maja spore doświadczenie , wiedzę i umiejętności narciarskie. Wiedza przydatna dla każdego Forumowicza :narciarza amatora i sportowca. Można na stoku próbować z podanych Tutaj wskazówek  skorzystać.Trudno jednak samemu skorygować błędy w jeździe. No i w moim przypadku zacząłem przygodę z narciarstwem przynajmniej 30 lat za późno.Oby Bozia dała dobre zdrowie... @FerraEnzo  masz zacięcie .Tak trzymaj , a uwagi Wszystkich tutaj są cenne.

Edytowane przez janek57
poprawki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ferra, specjalnie napisałem Ci byś stanął na stoku w poprzek i pokombinował z pozycjami i sam w praktyce zobaczył jak się rozkład zmienia. Na załączonych zdjęciach wyraźnie widać, że jedziesz na górnej, a w najlepszym wypadku obie masz obciążone po równo. Zwróć uwagę na ułożenie górnej ręki oraz głowy.

Tak jak pisałem, jedziesz w wysokiej pozycji, a rękę wewnętrzną ciągniesz w dół, tak jakbyś asekurował się przed upadkiem - automatycznie idzie Ci ciężar na wewnętrzną narte.

Podobnie z głową - nie wiem na ile to wina zdjęcia i kaptura, ale mam wrażenie, że głowę ciągniesz również mozno do środka skrętu. Popatrz na zdjęcie Teda i ułożenie jego głowy.

Zresztą skręt spróbuj zrobić, wykorzystująć tzw odpadnie od stoku - czyli inicjujesz go ruchem glowy na zewnatrz, następnie idzie ręka z kijem, która celuje daleko w dół, dopiero potem NW lub kompensacja.

Poza treningami dużo próbuj jazdy samemu, eksperymentuj, sprawdzaj co się zmienia, a następnie konsultuj z trenerem i nigdy się nie poddawaj :)
Ja w Twoim wypadku spróbowałbym jazdy agresywnej bez kijów, bez żadynch krakowiaków - ręce za plecy lub na samolot. Przy agresywnej, szybkiej jeździe, wymusi Ci to obniżenie sylwetki.
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.02.2017 o 19:54, FerraEnzo napisał:

58ab394fd3db7_zeszy.png.3484bdcec8330c0d96f5584ac56bfc90.png

zeszly2.png.0414b6fff25b3bdf54bd17fa3de09a6d.png

Tak jeszcze patrzę na powyższe dwa zdjęcia... I nasuwa mi się wniosek, że musisz poćwiczyć inicjowanie zakrętów z dostawianiem wewnętrznej narty - powinno to wyeliminować stanie na górnej narcie, co widać na zdjęciach powyżej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, gregor_g4 napisał:

Tak jak pisałem, jedziesz w wysokiej pozycji, a rękę wewnętrzną ciągniesz w dół, tak jakbyś asekurował się przed upadkiem - automatycznie idzie Ci ciężar na wewnętrzną narte.

Dokładnie tak jest.

2 godziny temu, gregor_g4 napisał:

Poza treningami dużo próbuj jazdy samemu, eksperymentuj, sprawdzaj co się zmienia, a następnie konsultuj z trenerem i nigdy się nie poddawaj :)
Ja w Twoim wypadku spróbowałbym jazdy agresywnej bez kijów, bez żadynch krakowiaków - ręce za plecy lub na samolot. Przy agresywnej, szybkiej jeździe, wymusi Ci to obniżenie sylwetki.

Nie mam zamiaru się poddawać, co Ty :) Dużo tych informacji, ale zacznę od poprawy stania na nartach (w sumie cały czas to ćwiczę) i spróbuje wyeliminować to skręcanie w miednicy (ooo jak mnie to wkurza!!), nawet nie wiem kiedy nabrałem takiego nawyku.

54 minuty temu, Lokibalboa napisał:

Tak jeszcze patrzę na powyższe dwa zdjęcia... I nasuwa mi się wniosek, że musisz poćwiczyć inicjowanie zakrętów z dostawianiem wewnętrznej narty - powinno to wyeliminować stanie na górnej narcie, co widać na zdjęciach powyżej.

Wydaje mi się, że ten sam efekt daje podnoszenie górnej narty.

Pozdr i dzięki wszystkim za konkretne informacje! Dam jeszcze znać po kolejnym treningu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, FerraEnzo napisał:

Wydaje mi się, że ten sam efekt daje podnoszenie górnej narty.

No nie do końca - górną nartę podnosisz jak już zakręcasz, natomiast inicjacja skrętu z dostawieniem narty to jest inna para kaloszy.

Załóżmy sytuację taką: skręcasz w prawo i wykańczasz skręt. Odpuszczasz krawędź w lewej narcie, wychodzisz w górę iiii.... tutaj właśnie wchodzi w grę dostawienie - będąc w fazie między dwoma skrętami, jesteś wyprostowany i przenosisz ciężar na nartę prawą w celu inicjacji skrętu w lewo - to jest moment w którym masz unieść piętkę narty lewej i dostawić ją po chwili do narty prawej.

Mam nadzieję, że nie zagmatwałem jakoś strasznie :D:D 

Warto zacząć od skrętów pługiem, z pochylaniem się na zewnątrz skrętu z dostawieniem narty wewnętrznej...

Edytowane przez Lokibalboa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lokibalboa napisał:

No nie do końca - górną nartę podnosisz jak już zakręcasz, natomiast inicjacja skrętu z dostawieniem narty to jest inna para kaloszy.

Załóżmy sytuację taką: skręcasz w prawo i wykańczasz skręt. Odpuszczasz krawędź w lewej narcie, wychodzisz w górę iiii.... tutaj właśnie wchodzi w grę dostawienie - będąc w fazie między dwoma skrętami, jesteś wyprostowany i przenosisz ciężar na nartę prawą w celu inicjacji skrętu w lewo - to jest moment w którym masz unieść piętkę narty lewej i dostawić ją po chwili do narty prawej.

Mam nadzieję, że nie zagmatwałem jakoś strasznie :D:D

Nie, nie zagmatwałeś.

Ale w dalszym ciągu wydaje mi się, że ten sam efekt da to:

Na filmie od 0:55 https://www.youtube.com/watch?v=L_Xp7zVHnP0 

 

Podniesienie następuje w fazie inicjacji. Mylę się ?

Cytat

Warto zacząć od skrętów pługiem, z pochylaniem się na zewnątrz skrętu z dostawieniem narty wewnętrznej...

Z poszerzenia kątowego ? Myślisz, że to niezbędne w dobie jazdy na krawędziach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, FerraEnzo napisał:

Nie, nie zagmatwałeś.

Ale w dalszym ciągu wydaje mi się, że ten sam efekt da to:

Na filmie od 0:55 https://www.youtube.com/watch?v=L_Xp7zVHnP0 

 

Podniesienie następuje w fazie inicjacji. Mylę się ?

Dokładnie o czymś takim myślałem, chociaż można się zastanowić nad wcześniejszym uniesieniem piętki ;) 

5 minut temu, FerraEnzo napisał:

Z poszerzenia kątowego ? Myślisz, że to niezbędne w dobie jazdy na krawędziach ?

Mam kumpla, który uważa, że każdy nowy sezon narciarski zanim się wjedzie na tyki, należy zacząć od abecadła i jazdy pługiem ;):D Niezależnie od tego jak wielkim narciarskim kozakiem jesteś.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loki jeszcze raz dzięki wielkie!

Nie pozostaje nic innego jak ćwiczyć, ćwiczyć. Świadomość błędów oraz wpływ poszczególnych ćwiczeń na ich eliminacje muszą kiedyś dać efekty (zwłaszcza pod okiem trenera).

Ps. Jak masz jeszcze jakieś filmy ze swojej jazdy to wrzucaj bez zawahania. Miło się to ogląda, a może uda się coś podpatrzeć! ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FerraEnzo nie rozumiem Ciebie. Masz trenera i On Cię prowadzi. Jeśli mu ufasz to robisz co Ci każe, wie najlepiej jakie masz braki i w jakiej kolejności należy je eliminować. Czasami trzeba zrobić krok wstecz, żeby później skoczyć do przodu. Wszystkich błędów nie wyeliminujesz  od razu, trzeba pojedynczo systematycznie krok po kroku (no chyba, że jesteś narciarskim geniuszem) i od tego jest dobry trener. On ogarnia całość i wie czego w danym momencie potrzebujesz. Wszystko się zmienia kiedy mu nie ufasz, wtedy najlepiej zmień na innego, bo tracisz tylko jego i swój czas (i swoje pieniądze). Słuchając 5 czy 10 trenerów (instruktorów) niczego nie poprawisz, zrobią Ci tylko mętlik w głowie, a wszystkiego i tak nie ogarniesz. Każdy z nich pojedynczo może być świetny, ale nie wszyscy naraz. Wybierz jednego i z nim pracuj, tak jest najprościej i najszybciej osiągniesz satysfakcjonujące Cię postępy. No chyba, że masz trenera od głowy, motoryki, siły, techniki itp. To możesz mieć ich wielu. Widzę, że chcesz wszystko poprawić od razu, tak się nie da. Spokojnie, wszystko ogarniesz, tylko stopniowo, nie na jeden strzał, to nie boks. To oczywiście tylko moje subiektywne zdanie i mogę się mylić. Jeśli chodzi o tytuł wątku, to w 21 wieku w narciarstwie zjazdowym nie ma pojęcia górna i dolna narta. Zjeżdżamy trawersami, wjeżdżamy na przeciwstoki i są  tylko narty zewnętrzne i wewnętrzne skrętu. Górne i dolne narty skończyły się w wieku 20.   Sorrki, że się wtrąciłem do wątku, ale ta pogoda... i śnieg w górach się powoli kończy, a ja bym chciał jeszcze na narty, to i zrzędzić zaczynam. Życzę technicznych postępów.

Pozdrawiam serdecznie. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mario dzięki za posta, a nie przepraszasz!

Masz 100% rację. Za szybko chcę wszystko zmienić / poprawić. To nie jest tak, że nie ufam trenerowi. Wiem pisałem tak kilka stron wcześniej, ale źle to ubrałem w słowa. Podziwiam jego jazdę, traktuję go jak autorytet, ale cały czas szukam (szukałem) dziury w całym. Widzę jak jeździ, widzę jacy narciarze przyjeżdżają do niego na treningi, jestem w szoku jak zrobi czasami wykład wplątując jakieś elementy psychologiczne. Wiem, że to porządny nauczyciel, ale trochę się podłamałem jak nie zauważyłem na filmie postępów a wręcz IMO regres...Co innego mówi trener, twierdzi że widzi progres.

To w połączeniu z masą filmów z YT prezentujących zgoła inną mechanikę (inicjacja skrętu z górnej narty, brak nacisku w fazie inicjacji, wkładanie kostki i kolana narty górnej i inne wynalazki pana Haralda) narobiły mi bajzlu w głowie. Dodatkowo gadałem ze znajomym i mówię mu jak wygląda nauka w Polsce, a jak na amerykańskich filmikach. Stwierdził, że słuchałby filmików na YT i sam ćwiczył bo gdzie jest USA, a gdzie Polska jeśli chodzi o narciarstwo alpejskie. Stąd wzięły się te wszystkie wątpliwości.

48 minut temu, marionen napisał:

Wybierz jednego i z nim pracuj, tak jest najprościej i najszybciej osiągniesz satysfakcjonujące Cię postępy.

Wybrałem i będę cisnął, czas pokaże. ;) Chce się jeszcze wybrać na jakiś obóz, ale w tym sezonie finanse już nie pozwolą, zobaczymy za rok. 

Ps. Cała ta sytuacja nauczyła mnie trochę pokory. Jaki ze mnie sportowiec, skoro po kilku treningach mam pretensje do całego świata? Pycha do kieszeni, zęby zacisnąć i jazda! Oby sezon trwał jak najdłużej!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, artix napisał:

A jak to wszystko ma się do twoich wyników na tyczkach? 

Potrafisz pojechać szybciej, powtarzalnie? 

 

Cześć

Po 4 treningach???

No weź się nie wygłupiaj Artix bo się nam Ferrari zdołuje i w Corsę przeistoczy. A tak fajnie zaczął.

POzdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02/21/2017 o 19:31, Mitek napisał:

Cześć

Proste a jakże do zrozumienia trudne.

Ale dowartościować się porównaniem z Marcelem Hirscherem - fajne.

Ja bym nie pisał Marcel czy Ted ( a jeszcze lepiej Tedi :D) bo to nie kumple tylko idole i warto z szacunkiem.

Pozdrowienia

Mitek tutaj się z Tobą nie zgodzę, dlaczego nie ma się porównywać z Hirscherem? Jak ktoś podchodzi do jazdy sportowej poważnie to nie powinien tylko porównywać się z Hirscherem, On powinien chcieć być lepszy od niego!!!!!!!!!!!!!!!!

Jak myślicie jak podchodzi do tego Marcel czy Ted?

Bez takiego myślenia się nie wygrywa, cel trzeba sobie wyobrazić i dążyć do niego bez kompleksów, czego Tobie FerraEnzo życzę. Drugi jest pierwszym przegranym.  

Poza tym, może się mylę ale za bardzo się skupiasz na estetyce jazdy, a Ty masz być szybki, nie ważne jak to będzie wyglądać.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...