Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Mitek napisał:

Jazda w śladzie to nie znaczy: jazda w śladach wyrżniętych w śniegu jak trasa do biegania klasykiem tylko jazda we własnym śladzie.

 

Przepraszam ale gdzieś Ty widział pod orczykami  ślady "wyrżnięte w śniegu jak trasa do biegania klasykiem"

 

2 godziny temu, Mitek napisał:

To,  że większość ludzi nie jest w stanie jechać na orczyku nie wynika z jego ułomności tylko z absolutnego braku umiejętności stania na nartach w pozycji zrównoważonej i ma pojęcie o "jeździe w śladzie", "śladem" podobne ja Ty. Ślad czyli tor jazdy.

Rozumiem że to jest Twoja następna prawda objawiona - większość ludzi nie jest wstanie jechać orczykiem bo nie ma pojęcia o "jeździe w śladzie", "śladem" i ja się do tej większości zaliczam. Holmes by się nie powstydził takiej dedukcjii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, artix napisał:

W tym roku bylem w Szczyrku i widzialem walke wielu narciarzy w tych lodowych koleinach. Padali jak muchy.

Chcialbym poznac smialka ktory wywiezie jakiegos lebka za kark na gore w takich warunkach :D

Ale raczej sie nie dowiem, bo skansen zostal zmodernizowany ;)

Czasami snowboardziści równali koleiny ustawiając deskę krawędzią do stoku. Ostatnio na orczykach jeździłem rok temu właśnie w Szczyrku, tylko nie na SON, ale w COS na Dolinach na Family Cup. Jak napisał Artix - skansen, skansen, skansen ... chociaż ten akurat został, więc fani będą dalej mieli swoją miejscówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, artix napisał:

W tym roku bylem w Szczyrku i widzialem walke wielu narciarzy w tych lodowych koleinach. Padali jak muchy.

Chcialbym poznac smialka ktory wywiezie jakiegos lebka za kark na gore w takich warunkach :D

Ale raczej sie nie dowiem, bo skansen zostal zmodernizowany ;)

A ja widziałem narciarzy po 70-stce i poniżej 10-ki, którzy wjeżdżali z sukcesem, w takich właśnie warunkach :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, christof napisał:

To prawda nawet z normalnej postury zablokowanym w stawach towarzyszem bywa ciezko. Zwykle panicznie ciagna w swoja strone orczyk calym cialem. Wg moich obserwacji to najlepiej z nimi nie walczyc. Poprostu luzno dac sie poniesc w jego kierunku az do momentu kiedy sam zda sobie sprawe ze cos za bardzo bokiem toru jedziemy.

Cześć

I bardzo słusznie. Tak właśnie należy jeździć na orczyku ba... - tak należy jeździć na nartach. Rozluźnienie to klucz do dobrej jazdy. Na orczyku widać to znakomicie. Podobnie jak widać czucie krawędzi, umiejętność natychmiastowego odciążenia i dociążenia oraz przeniesienia ciężaru z nary na nartę. Niestety te podstawowe elementy techniki narciarskiej kuleją bo ich się po prostu nie uczy. Do tego współczesne narty poprzez swą krótkość (nie przez profil) nie zmuszają do opanowania takich podstaw. Orczyk ciągnie zawsze a do tego jest oparciem.

Zobaczcie co robią na orczykach/talerzykach dzieci gdy już w miarę pewnie si,e na nich poczują - bawią się, hamują, płużą, ustawiają narty bokiem, skaczą, wypinają się i wpinają z powrotem itd. - to wszystko są bardzo fajne ćwiczenia. Czy ktoś z Was na przykład ucząc inną osobę  uczył ją jak wypadać z orczyka? To ważna umiejętność: wypaść ale nie upaść, wypadając ustawić nartę/y tak żeby się nie obsunąć ani nie pojechać tyłem/bokiem w dół. Nawet samo wypadnięcie z orczyka gdy jest przećwiczone powoduje zmniejszenie ucisku psychicznego bo to się po prostu zdarza i tyle i dobrze się z tym treningowo oswoić, pokazać co się wtedy robi gdzie idzie itd. 

Tekst - tylko pamiętaj nie wypadnij! - jest ogólnie znany i po prostu kiepski bo to każdy wie ale niewiele osób - jak widać - wie jak nauczyć żeby nie wypaść a jak juz się wypadnie co wtedy robić.

Oczywiście można uznać, że to skansen - czyli dać na wejściu ciała - zamiast się po prostu nauczyć.

Jeeb - łapanie jak królika (dokładnie tak) to nie żadna metoda czy technika. To improwizacja, którą musisz sobie pomagać gdy kogoś a zwłaszcza dziecko uczysz. Na krzesłach gdy jedziesz czwórką z trzema sześciolatkami trzeba czasami stosować bardziej "królicze" metody, żeby było bezpiecznie. 

Na obcego wystarczy jeden zdecydowany ruch biodrem ;) ale lepiej wytłumaczyć mu co źle robi. Oczywiście, że nie złapie od razu bo to, że nie umie jechać na orczyku wynika z tego, że nie umie jeździć na nartach ale może da mu do myślenia.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Oczywiście, że nie złapie od razu bo to, że nie umie jechać na orczyku wynika z tego, że nie umie jeździć na nartach

Nie chciałem tego napisać bo nie jestem ekspertem, ale moje doświadczenia są spójne z tą tezą.

 

Mała dygresja. Pewnej zimy obserwujemy uczącą się grupę dorosłych. Jednolite stroje, ta sama marka nart, innymi słowy pełna profeska :cool:. W czasie kiedy my obracamy 10 razy kanapą oni zjeżdżają pół stoku (dużo zajęć teoretycznych). W miarę zbliżania się południa tłok rośnie i dlatego wsiadamy na kanapę jak leci (nie razem). Córka ląduje za nami z trójką jednolicie ubranych. Na górze ledwo zjeżdża z krzesła bo tak się śmieje. Po chwili opowiada rozmowę jednolicie ubranych:

"- No i jak? Złapałeś bakcyla?

- Ni ch..a"

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, WojtekM napisał:

Czasami snowboardziści równali koleiny ustawiając deskę krawędzią do stoku. Ostatnio na orczykach jeździłem rok temu właśnie w Szczyrku, tylko nie na SON, ale w COS na Dolinach na Family Cup. Jak napisał Artix - skansen, skansen, skansen ... chociaż ten akurat został, więc fani będą dalej mieli swoją miejscówkę.

na Dolinach byly w tym roku - 2017 :) w tamtym roku na Julianach

W takim razie musielismy razem startowac, bo tez bylam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Rozmowa na orczyku: 

-   zaczynam  "zbyt mocno ściąga Pan w lewo"o.O

- "co ja ściągam":mad:

W tym momencie przy najbliższej okazji opuszczam orczyk i z lubością obserwuje dalszą jazdę jegomościa:D, nie robię tego kobietom oraz osobom, które chociaż próbują coś robić.

 

Edytowane przez Piotrek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, adam8120 napisał:

Szczyrk nie tak dla początkujących, bo właśnie tam pierwszy raz złamałem nogę

Nie sądzę, by był to wyznacznik. Co do Szczyrku uważam, że jest to rewelacyjne miejsce dla każdego narciarza i w Polsce lepszego nie ma (piszę to pomimo ogromnego sentymentu do Pilska).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mitek napisał:

Zobaczcie co robią na orczykach/talerzykach dzieci gdy już w miarę pewnie si,e na nich poczują - bawią się, hamują, płużą, ustawiają narty bokiem, skaczą, wypinają się i wpinają z powrotem itd. - to wszystko są bardzo fajne ćwiczenia. Czy ktoś z Was na przykład ucząc inną osobę  uczył ją

jak wypadać z orczyka? To ważna umiejętność: wypaść ale nie upaść

Nie tylko dziec bawią się na orczykach :) a esencje twoich słów pogrubiłem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, artix napisał:

Jakos tych zabaw na orczykach nie dostrzegam, ni to w Alpach ni to w PL, moze dlatego ze zabawy na orczykach sa zabronione?

Eeeee Artur. To co zabronione jest przecież znacznie lepsze :)

W latach młodzieńczych na orczykach (również na tym wzdłuż Bieńkuli) jeździliśmy na wszystkie możliwe sposoby :D - tyłem, bokiem, śmigiem ...itd.

Pewnie z nudów, ale co tam, wiesz jak to jest gdy człek młody i energia rozpiera :). Ludziska się na nas darli, że wyciąg popsujemy.

Pytanie tylko takie. Który by nas dogonił?

Pewnie i z parę razy sznurek uwaliło i człek przez ten las per pedes popylał :D.

Dzisiaj orczyki mnie męczą. Ale to nie jest wina orczyków tylko PESEL-u.

Młodym którzy narzekają na orczyki powiem tak: cieszcie się że nie musicie jeździć wyrwirączkami - ale tymi z tamtych lat.

Chociaż muszę powiedzieć, że wyrwirączką potrafiłem cały wjazd na Wielkiej Raczy bokiem śmignąć.

 

Pozdrawiam

  • Like 4
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Piotr_67 napisał:

W latach młodzieńczych na orczykach (również na tym wzdłuż Bieńkuli) jeździliśmy na wszystkie możliwe sposoby :D - tyłem, bokiem, śmigiem ...itd.

Niedługo o orczykach będziemy pisać w dziale "wspomnienia starego pryka:D"

We wszystkich liczących się ośrodkach narciarskich dłuższe orczyki zastępowane są krzesłami a krótsze na oślich łączkach taśmami

Edytowane przez Jeeb
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Jeeb napisał:

Niedługo o orczykach będziemy pisać w dziale "wspomnienia starego pryka:D"

We wszystkich liczących się ośrodkach narciarskich dłuższe orczyki zastępowane są krzesłami a krótsze na oślich łączkach taśmami

Absolutnie się z Tobą nie zgadzam. Na lodowcach są miejsca w których orczyki się obronią, choćby ze względów technologicznych!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...