Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiejsze nartowanie ciężko mi opisać, więc relacja będzie wyjątkowo krótka. Zdjęć też nie zrobiłem zbyt wiele. Był taki warun, że nie mogłem go zmarnować :)

Z samego rana (pierwsze przejście przez bramki o 8:31) pocisnęliśmy prosto na Passo Grosté. Do 14 kręciliśmy się po tej stronie Madonny. Kilka razy przejechałem przez snowpark - nie skakałem na każdej skoczni, ale i tak kolano nadal mnie boli, więc chyba wykręciłem maksa :) Sam teren bardzo ciekawy - sporo różnego rodzaju przeszkód, skoczni, hop itp. No ale ja nie jestem w stanie skorzystać ze wszystkiego. Moje narty (Head Supershape i.Rally 163) nie nadają się do wszystkiego a ja tym bardziej ;) Tak czy inaczej jeździło się fantastycznie.
20190213_090432.thumb.jpg.c3d151d0aada5f47388482045f34e6bd.jpg20190213_095200.thumb.jpg.109e641a804a0a1246dbfa05380d6f1c.jpg20190213_102259.thumb.jpg.892461c9c482503fc99a84efdfe932d1.jpg
Po snowparku zaliczyliśmy jeszcze Vaglianę i okoliczne trasy. Potem przerzuciliśmy się na Monte Spinale. W międzyczasie wyjechałem trochę poza trasę  (trochę bardziej niż 50 m w bok. Może nadal nie jest to prawdziwy freeride ale fajnie jest jechać, jak nie widzi się wokół siebie ani trasy ani wyciągu :)
20190213_115644.thumb.jpg.ace5410e1c8cb59ea725bd7f5db7a22c.jpg20190213_120709.thumb.jpg.47d824391388e34978cc77bdb4f108be.jpg20190213_134949.thumb.jpg.599cff92b25a99301218502de9a55a36.jpg
Na Monte Spinale pocisnąłem czarną 70. Tata z bratem wybrali wariant czerwony - trasę 73. Jazda oczywiście wyśmienita
20190213_133644.thumb.jpg.2572991b78729a241ea6c9ce3dd354a4.jpg20190213_132200.thumb.jpg.bf62c7b1fac05a8903b4b7556fbc8fdd.jpg20190213_131556.thumb.jpg.23ca620ef4336a9b4ad3b314e8dfec6c.jpg20190213_135152.thumb.jpg.f1aeb42c5a824288bafe4f6bf27658fb.jpg
Po kilku kolejnych zjazdach na innych trasach jedziemy na Folgaridę - akurat na dwie godzinki. W tym czasie zjechałem czerwoną Belvedere, Nerra Folgarida i 15 - przy talerzyku. Na dole trasy powoli puszczały - miła odmiana od twardych tras.
20190213_150220.thumb.jpg.c9fc92dbdc0affd9cff084ea9b6de7b2.jpg20190213_152709.thumb.jpg.4bc8cb5eab7e1c8f19679b2cad3c14dc.jpg20190213_160454.thumb.jpg.188227e5a6d00720d6e45ad61cba45e8.jpg
Na koniec trochę kręcenia w Marillevie i ostatni zjazd zakończyłem o 16:45 - na deser zostawiłem czarnulkę Nerra Marilleva.

Pozdrawiam
Marcin ~leitner

  • Like 16
  • Thanks 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, ze trafiłeś również do Fabio, tiramisu i bomardinio ma rewelacyjne a na dole wyśmienita pizza. Relacja-rewelacja, życzę kolejnych tak udanych narciarskich dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejo! Dziś pojechaliśmy na Pejo :)

Przez ostatnie kilka dni zastanawialiśmy się czy warto jest jechać na Pejo na 4 h jazdy, kiedy u siebie mamy 8,5. Z jednej strony fajnie jest odwiedzić nowy ośrodek, a z drugiej szkoda czasu na jazdę skibusem. Jednak jak tak pomyślałem, to kiedy tu wrócę? Jeśli nawet, to pewnie znowu będzie trzeba wybrać się tam tylko na kilka godzin, bo nie będzie jak dojechać. Tacie i bratu było trochę wszystko jedno, także to na mnie spoczywało podjęcie tej trudnej decyzji ;) Ostatecznie została ona zatwierdzona po 23, także dość późno.
20190214_100126.thumb.jpg.8d93744bee36ca1498a296e688bf1bb4.jpg
Pobudka nieco później - nieco przed 8. Powoli gramolimy się do gondoli, by zjechać do Marillevy 900. O 9:55 podjechał do nas skibus. Z opóźnieniem - ok. 10:35 - dojechaliśmy pod Pejo. Szybki hop do gondolki i jedziemy!
20190214_105803.thumb.jpg.7afdbd959e7e040ffcdea08e17d4bc76.jpg
Na górze od razu idziemy do Funifora - nigdy nie jechałem taką koleją. Ten typ polega na tym, że wahadłowo jeżdżą dwie kabiny przyczepione do dwóch lin napędowych (nie znam dokładnie tej konstrukcji, ale pewnie jest to jedna lina podwójna) oraz do dwóch nośnych. Co ciekawe, gdy jedna kabina dojedzie na górę, to druga nie musi dojeżdżać na dół - działają one niezależnie od siebie.
20190214_105852.thumb.jpg.28bda452fa07b5ab4e5ae0fc58a487ad.jpg20190214_110324.thumb.jpg.fdb17e54fbbde20d0785c667d9997f71.jpg20190214_110657.thumb.jpg.5e9f2fb2a280c9babefe83fc408ec290.jpg
Nie ma sensu opisywać kolejności naszej jazdy, bowiem nie mam przy sobie mapki Pejo, także napiszę ogólnie.

Z góry zjechaliśmy tylko dwa razy - każdy zjazd był niesamowity. Widoków nie da się opisać. Ciężko też oddać ten klimat na zdjęciach. Szczerze? Uważam, że nawet dla jednego zjazdu z góry warto było tu przyjechać! Być może dlatego, że warunki (na każdej trasie) były fantastyczne, choć inne niż w poprzednich dniach. Słońce tak mocno operowało, że trasy puściły i zrobiło się miękko. Tego mi było trzeba :)
20190214_130324.thumb.jpg.7bd1335aa83a37bbaf9cebc295ade1e5.jpg20190214_111655.thumb.jpg.343b255c738e8e0727521ecc5b7d3df3.jpg20190214_112056.thumb.jpg.89d8d3579d11d8866f3cde6ce59c8428.jpg20190214_112952.thumb.jpg.4285676ef5d28ad81f1a00cae7274b72.jpg
Trasa z Pejo 3000 (swoją drogą pierwszy raz w życiu byłem na takiej wysokości!) nie była jedynym rarytasem tego ośrodka. Czymś równie fantastycznym był snowpark. Nie mam za bardzo jego zdjęć, za to nakręciłem trochę ujęć, które na pewno wstawię do filmiku :) Co prawda nie skakałem tam za bardzo, ale lej pod kątem 360 stopni wraz z pianinem to jest coś, c o przyciągnęło nas tu na 3 zjazdy :)

Reszta tras również fantastyczna - głównymi zaletami były przede wszystkim warunki i widoki.
20190214_120743.thumb.jpg.280ad8a8187fc3cb2dbae4ead00499c2.jpg
Trzecia mocno pozytywna trasa, to najdłuższa czerwona na sam dół. Długa, kręta i przyjemna :)
20190214_122858.thumb.jpg.91ab7ca0d7b7cafcde1cfe1f61f15f7d.jpg20190214_123636.thumb.jpg.d1d2fc7fd6ff0470066711ca8da5a0ab.jpg20190214_142330.thumb.jpg.d81574f02797ff83482250385398e216.jpg
Pozytywnie zaskoczyły nas także ceny w barze - za 2 porządne dania, gulasz i 3 herbaty zapłaciliśmy niecałe 30 ojro - w porównaniu do barów w Madonnie to spora różnica na plus.  Nie sądziłem też, że na wysokości 2400 m npm będę się zapisywał na zajęcia na studiach ;)

Ostatni zjazd zakończyliśmy o 14:45. Skibus przyjechał tuż po 15 a w Marillevie 900 byliśmy o 15:48.  H̶o̶p̶ ̶d̶o̶ ̶g̶o̶n̶d̶o̶l̶i̶ ̶i̶ ̶d̶o̶ ̶d̶o̶m̶u̶... Otóż nie!
20190214_145641.thumb.jpg.eabf89faa01ac891f6c391516bcb55a4.jpg
Miałbym zmarnować te 40 minut? Chyba bym wpadł po tym w depresję. Tak więc hop do gondoli, potem na jedno krzesło, zjazd i wjazd Orso Bruno na Monte Vigo. Potem petarda czarnulką i o 16:28 wchodzę na 4-osobowe krzesło na Doss Della Pesa. Stamtąd oczywiście czarnymi do domu - na deser jak zwykle Nera Marilleva :)
20190214_163130.thumb.jpg.785f2cd1ef9a59c23c887b83a4e02396.jpg20190214_164742.thumb.jpg.c2c508b7075f4fe1fa7434ae19805e40.jpg
iSKI Tracker dziś nie działał, także nie wiem ile km, ale był to wyśmienity piąty alpejski narciarski dzień!

Pozdrawiam
Marcin ~leitner

  • Like 16
  • Thanks 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Pejo mnie zacheciłeś :) dzięki! 

Marcin najbardziej się cieszę, że złapałeś perspektywę alpejską. 

Pamiętam dyskusje, czy na forum, czy na żywo jak się spotkaliśmy... Jak Ci opowiadałem, to nie bardzo czułeś to, o czym mówiłem. 

Teraz już to złapałeś i mam wrażenie, że bakcyl alpejski już jest w Tobie :)

Fajnie! 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, marboru napisał:

 

Pamiętam dyskusje, czy na forum, czy na żywo jak się spotkaliśmy... Jak Ci opowiadałem, to nie bardzo czułeś to, o czym mówiłem. 

Dlatego omijałem też prawie wszystkie alpejskie relacje na forum. Na pewno napiszę obszerne podsumowanie wyjazdu i ogólnie tego bakcyla :)

9 minut temu, Sariensis napisał:

skosztowaliscie lokalnych trunków?

Nie. Na razie nie łączymy alkoholu z nartami. Na pewno jeszcze wrócę do Włoch, także jeszcze napiję się Bombardino ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, leitner napisał:

Ten typ polega na tym, że wahadłowo jeżdżą dwie kabiny przyczepione do dwóch lin napędowych (nie znam dokładnie tej konstrukcji, ale pewnie jest to jedna lina podwójna) oraz do dwóch nośnych

Podobna kolejka jeździ w Ortisei - na Secedę

seceda.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Greg napisał:

Podobna kolejka jeździ w Ortisei - na Secedę

wagon podobny ale napęd zupełnie inny, Funifor jest z Arabby na Porta Vescovo i  z Alagna Valsesia na Paso Salati w masywie Monte Rosa

1 godzinę temu, leitner napisał:

Na pewno napiszę obszerne podsumowanie wyjazdu i ogólnie tego bakcyla

Dzięki Leitnar za przybliżenie tego pięknego i mało znanego regionu

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nieskromnie napiszę, że namówiłem @leitner na Pejo3000 a dlaczego? Dlatego ze w 2018 nie odwiedzilem Pejo3000 ponieważ rzekomo starzy wykadacze w hotelu stwierdzili, że cyt. “tam nic nie ma”, pomny tych okoliczności I zachwytu nad Pejo3000 podczas noworoczmego szusowania 1 stycznia 2019, uznałem, że tak fajna ekipa ma prawo sama zdecydować czy jest to miejsce warte odwiedzenia pomimo przeciwnści, jak czytamy, chyba się podobało i parę osób chyba powinno posać glowy popiołem, bo przypuszczalnie Jednak warto :), a tak było w nowy rok-bajka, choć teraz o jakieś 2,5 metra śniegu więcej. Udanego ostatniego dnia w Val di Sole dla calej ekipy.

F3D6D16C-C8DE-47F8-8949-6B02BED5A490.jpeg

466DCBF7-3D68-4AF3-9C4B-E403F14A1E3B.jpeg

194F1FFA-E87A-4358-B11C-97E2FADC9ECD.jpeg

8B0F3859-3533-48A1-BC0C-17D20ED915C0.jpeg

6A4EB495-7542-47FC-A257-C06E660C505D.jpeg

0EF9623F-1758-4B4B-9393-C91B65B0A07E.jpeg

9A35A856-597B-458B-B0A6-B6887A5C868B.jpeg

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, marboru napisał:

Piękna pogoda, żal będzie wracać... 

Cześć

Co Ty piszesz Mariusz, jaki żal. Słonce słońcem a Marcin już myśli o tym jak opracować materiał żebyśmy mogli pośledzić razem z nim jego jazdę. A wyjazd jest pierwszym a nie ostatnim więc nie ma czego żałować tylko organizować następny.

A poważniej. Nie lubię wracać, nie lubię ostatnich dni. Dlatego wszyscy znajomi wiedzą, że się nie żegnam za to wylewnie witam. A często jest tak, ze następny wyjazd zaczyna dogrywać jeszcze będąc na poprzednim. Wtedy nie ma "pustego przebiegu" tylko zawsze się czeka na to co już się zbliża.

To co za nami to za nami. Ważne jest to co przed nami!

Pozdrowienia

  • Like 9
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni dzień pierwszego razu w Alpach rozpoczęliśmy na drugim krzesełku - na otwarcie czekaliśmy od 8:20. Dziś trzeba było jeździć na maxa, choć nie do upadłego - nie mam zamiaru zwiedzać włoskich szpitali. I tak dziś wieczorem minąłem kilka osób chodzących albo o kulach, albo z ręką w gipsie.

Z Monte Vigo kierujemy się na Folgaridę. Kręcimy się tam do 9:40 - wtedy idziemy do Fabio na Monte Spolverino. Sariensis, dzięki :)
20190215_090035.thumb.jpg.c694ad99bd97535b43cb876f7dd97fd9.jpg20190215_090247.thumb.jpg.3874755026c13b4457db0c6336a455cf.jpg20190215_091945.thumb.jpg.4190306b8321c38c5d28bc93908e8af4.jpg20190215_092146.thumb.jpg.e7412c8ec1c01a2afe44b2052fd2079a.jpg20190215_100200.thumb.jpg.fe49790042e36794436e2fcf9dd72fa2.jpg20190215_104446.thumb.jpg.d991e3761e280c5865f68e2036990816.jpg
Po krótkiej przerwie ciśniemy na Madonnę w stronę Patascoss i Cinque Laghi. Wszystkie trasy fantastycznie przygotowane - jak prawie każde w poprzednich dniach. Słońce powoli zaczęło je rozpuszczać, także robiło się miękko.
20190215_112219.thumb.jpg.e45c11d99b39b670ec1a0e0abc382926.jpg20190215_120301.thumb.jpg.526edb5f137afff23c2424483e28ddbb.jpg20190215_122825.thumb.jpg.da8a8fe7ee9d2b66a7ee484c3ad84ba1.jpg20190215_120024.thumb.jpg.5acd6558fbdcc1fc8c45c5714d1fecd0.jpg
Stamtąd jedziemy na Pradalago i hop w dół do gondoli Groste. Na a górze kręcimy się między Passo Grosté a Vaglianą, która niestety jest na wykończeniu.
20190215_134820.thumb.jpg.e73f7b0513b3d196bab0d2407106d735.jpg20190215_135158.thumb.jpg.18b95d10abdc8205df5e881de9c886d1.jpg20190215_143416.thumb.jpg.1054c40aa116aa2b75354127929638d3.jpg20190215_142112.thumb.jpg.71d5e525e6be513a57d304ef0c881734.jpg
Zrobiło się późno, także zaczęliśmy wracać.  Przy bocznym krześle pod Monte Spinale znów wyskoczyłem na freeride. Niestety w mokrym ciężkim śniegu (termometry wskazywały ponad 17 stopni!) jeździ się dość topornie, ale free to free :)

Stamtąd jedziemy już do Madonny i na Monte Vigo. Tam się rozdzielamy.

Na sam koniec zdążyłem jeszcze się trochę pokręcić po stokach M. Vigo i Doss Della Pesa. Na deser oczywiście rura w dół i czarnulka :)
20190215_165553.thumb.jpg.c7bcaa1b84ad37df9fc3441b43bcbd18.jpg
iSKI Tracker pokazał 98km - razem z wjazdami.

Czy żałuję, że wyjeżdżam? Odpowiem na to pytaniem - czy będąc w raju, żałuję, że go opuszczam? Nie! Ciesze się, że w nim jestem. I z tą myślą wracam. Cieszę się, że zobaczyłem kawałek innego świata narciarskiego. Czy tu wrócę? Na razie tak nie myślę. Nadal jestem jakby w innej rzeczywistości, choć jakieś plany na przyszły sezon już się rysują ;)

Na podsumowanie oczywiście przyjdzie czas, ale od razu chciałbym podziękować wszystkim, którzy doradzali - szczególnie Sariensis i Marboru :)

Pozdrawiam
Marcin ~leitner

20190215_162736.jpg

20190215_134844.jpg

20190215_123012.jpg

  • Like 10
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Proponuję powtórkę, ale z objeżdżeniem Paganelli, Ponte di Legno, Temu i okolic Tonale (trasy Bleis, Alpina, Contrabandieri, Paradiso).

   Też zaczynałem "moje" Alpy w Vai di Sole (kwiecień 2004 r), spaliśmy w domkach na kempingu w Pejo. I tak do 2010 (przez tych 7 lat dużo się zmieniło - nowe krzesła na Groste, nowa gondola Paradiso, połączenie z Madonny z Pinzolo, Tonale z Ponte di Legno, gondola ze stacji kolejowej Commezzadura, Pejo 3000). A potem zaczęliśmy jeździć w inne ciekawe miejsca (trochę bliżej BB).

  Coś mi się wydaje, że na jednym wyjeździe się nie skończy (zwłaszcza, że pogoda Wam dopisała i zacząłeś od niezłego regionu, a jeżeli oprócz jazdy na nartach "rajcują" Cie też ładne okoliczności przyrody, to polecam Dolomity). Ja miałem tak, że po powrocie już planowałem następny wyjazd.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leitner całe Alpy stoją przed Tobą otworem. Nie wątpię, że wrócisz - może w to miejsce, a może w zupełnie inne zakątki. Czy to w Austrii czy we Włoszech - a zapewne też we Francji i Szwajcarii - jest mnóstwo ciekawych miejscówek, warto mieć porównanie. No i może teraz nie będziesz omijał relacji z Alp szerokim łukiem? 😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, leitner napisał:

Odpowiem na to pytaniem - czy będąc w raju, żałuję, że go opuszczam? Nie! Ciesze się, że w nim jestem. I z tą myślą wracam.

No i pięknie - najważniejsze że wróciliście w komplecie, cali i zdrowi.

Najbardziej czego Tobie zazdroszczę to tych minimum 50 sezonów alpejskich jeszcze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna relacja, bije z niej ten entuzjazm towarzyszący pierwszym wyjazdom w Alpy, czuc to 😀

Pamietam swoj pierwszy wyjazd, tez autokarem, do 3V, piekne studenckie czasy! po poczatkach w Polsce i marnych osrodkach na Slowacji mialem wrazenie ze trafilem do prawdziwego raju narciarskiego.

Polknalem bakcyla! i mimo ze z czasem, po kilku, kilkunastu albo kilkudziesieciu wyjazdach, perspektywa, oczekiwania i odczucia sie zmieniaja (raczej na lepsze! ewolucja narciarza jest bardzo ciekawym procesem 😎 )  to wspomnienia tego pierwszego wyjazdu beda zawsze na specjalnym miejscu w mojej glowie. W koncu pierwszy raz ma sie tylko raz 😁

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...