Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze, że odbiłem sobie tą karę grajac u bukmacherów w zakładach na wyniki wyborów. Mówię Wam, satysfakcja jest słodka!:smile:

Ja jestem przeciwnikiem hazardu, ale gdybym grał, to bym obstawiał przeciwnie. Wtedy zawsze byłbym wygrany, jak nie na jednym, to na drugim :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koncepcja opisana w Gazecie Szczyrkowskiej: - "pomysł od czapy" to i tak łagodne określenie:

"To jest słuszna koncepcja! Jezioro się przeniesie......"

Zwróć uwagę, że przy dużych inwestycjach dużo się wydaje, no i można duzo zarob... Och, ugryzłem się w język. Nie, nie, dużo ludzi będzie miało pracę.....

W Soczi można było budować autostrady? A co, u nas nie można tunelu? Co, my gorsi?

To z "Poszukiwany - poszukiwana"? czy z innego filmu? Nie jestem pewien?

Ale świetnie oddaje charakter myślenia o inwestycjach w Polsce. Przez lata jest ściernisko, a nagle powstaną tunele, gondole do centrum Katowic, jeziora się poprzenosi, Skrzyczne zburzy, a zamiast tego wybuduje nową górę:biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łojjj, duzo by pisać o inwestycjach. Prowadziłem ich kilka, takich wieloletnich, no i stosunkowo duzych, skomplikowanych. Kto nie obraca się w tej branży, obserwując budowy, często nie rozumie co się przy budowaniu wyczynia. Wyobrażcie sobie inwestycję wieloobiektową przewidzianą do realizacji w okresie 8 lat, kiedy finansowanie rozpoczyna się corocznie gdzieś koło lipca, sierpnia, a bywało też i we wrześniu!!! Do czasu corocznego ostatecznego zatwierdzenia budżetu nie wiesz na czym siedzisz!!!Nie masz ani złotówki na potrzeby realizacji. Póżniej na gwałt, przetargi, harmonogramy, dostawy urządzeń, sprzętu.....I wszystko z dokładnością co do grosza !!!!!!!! musowo wydać i rozliczyć gdzieś do 20 grudnia (wiadomo,urzędy świętują) A po Nowym Roku cisza, nic się nie dzieje, nikogo już nie obchodzi jak zabezpieczyć budowę na zimę, co robić jak wystąpi jakaś awaria, jak utrzymać załogę, jak strzec tego całego mienia!!! Gehenna, ale mnie pasowało! Im trudniej,tym ciekawsze wyzwanie!

@Chris, jakbym postawił na obu, to u jednego bym przegrał a u drugiego wygrał. Gdyby potrącono jeszcze 12% podatku, zawsze byłbym stratny!!! Trzeba było zaryzykować i wybrać jednego. W moim przypadku było tak, że musiałem postawić na gorzej wycenianego ( 1:1,9- ten drugi 1:2,1), bo na lepiej wycenionego ręka by odmówiła posłuszeństwa. :smile:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważna jest też tutaj BDI, aby narciarze z Krakowa mogli szybciej dojechać do Korbielowa i Szczyrku. To nie jest daleko, ale obecnie jedzie się strasznie długo.

Witam,

sezon ogórkowy w narciarstwie w pełni to ja jeszcze parę słów o drogach, nawet to nie taki do końca OT, bo tak jak lepiej komfortowo wyjechać na górę stoku, tak lepiej komfortowo dojechać pod stok. Ciekawa historia o BDI obiła mi się o uszy, trochę prawdy może w tym być.

W ramach ubiegłorocznej kampanii PO do wyborów samorządowych na południe zjechała ówczesna minister infrastruktury a obecnie komisarz UE Bieńkowska / ta od słów nagranych w Sowie: ktoś kto pracuje za 6 tys. zł to idiota lub złodziej /. Oczywiście pytana była o realizację dróg. W Katowicach na spotkaniu z samorządowcami, wyborcami ze Śląskiego miała powiedzieć o S1 BB- Głogoczów i BDI:

"jest duża szansa na budowę S1, budowa jest na pierwszej pozycji listy rezerwowej, jak tylko znajdą się pieniądze zaoszczędzone na innych przetargach przekażemy je na S1, kłopot natomiast może być z BDI; nie można jej budować jako ekspresówki, a w PBDK są tylko eski, autostrady i obwodnice miast na innych krajówkach."

W Krakowie w czasie spotkania z Małopolanami trochę zmieniła wersję:

"BDI ma dużą szansę powstać, jest zagwarantowany korytarz pod jej budowę, ustalony nie oprotestowywany przebieg, jak zostaną z przetargów milioniki to co prawda pierwszeństwo mają te z listy rezerwowej, ale i tak części z nich nie da się budować: takiej np. S1 od 10 lat nie udało się ustalić przebiegu, który nie byłby oprotestowany, nie wiadomo ile to ustalanie jeszcze potrwa.

Tak więc każdy usłyszał co chciał usłyszeć: Ci ze Śląskiego o szansach na S1, ci z Małopolskiego o szansach BDI. Prawda chyba była jednak zawarta w tych drugich częściach wypowiedzi: że obie drogi to nieprędko.

Z tym przebiegiem S1 to też takie polskie piekiełko: wariant, który idzie bardziej przez miejscowości oprotestowany przez samorządy i mieszkańców obawiające się / pewnie słusznie / że będzie jak z dzielnicą Hałcnów w BB; odcięta od reszty miasta przez S69 bo kasa była na eskę a nie na wiadukty czy przejazdy pod eską dla skomunikowania dzielnicy z resztą miasta; wariant poza miejscowościami popierany przez samorządy oprotestowany został przez kopalnie, którym eska ograniczyłaby możliwości urobku w kierunku pod drogę, jak silne to lobby przekonała się burmistrz Brzeszcz która zapłaciła posadą za wyrażenie zgody na prowadzenie eski na terenach kopalnianych; wariant pozakopalniany oprotestowany przez środowiska żydowskie !!!:eek: i UNESCO !!! :eek: bo 800m od obozu zagłady a strefa ochronna to 2km; wariant 2km od obozu to tereny Natury i... tak, zgadliście radzio z pracowni protestuje. I tak w kółko.:stupid:

To tyle o drogach w Beskidy na narty.:smile:

Żeby bardziej o inwestycjach stricte narciarskich: wie ktoś może co stało się z wyprzęganą trójką rdzewiejącą ongiś w Czyrnej za GAT-u? Złomiarze ? Sprzedana do huty ? do jakiegoś ośrodka np. w Czechach / bo w Polsce starą trójkę ale chyba niewyprzęganą ma chyba tylko Tylicz /. Zakonserwowana w hangarze na lepsze czasy?

Przed kilkoma laty rozmawiałem też z pracownikiem Mostostalu / ale nie z Gdańska - pozdrawiam :smile:/ tylko zabrskiego, który to zakład stawiał wiele kolejek w Pl. Twierdził, że w Beskidach miała być także fizycznie używka z Alp 4CFL która miała stanąć na plecach Żaru na Kozubnik.

Dziękując z góry za informacje o zaginionych kolejkach Pozdro A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed kilkoma laty rozmawiałem też z pracownikiem Mostostalu / ale nie z Gdańska - pozdrawiam :smile:/ tylko zabrskiego, który to zakład stawiał wiele kolejek w Pl. Twierdził, że w Beskidach miała być także fizycznie używka z Alp 4CFL która miała stanąć na plecach Żaru na Kozubnik.

Dziękując z góry za informacje o zaginionych kolejkach Pozdro A.

Widziałem plany tego krzesła. To jest włoska 4-os kanapa z osłonami w kolorze białym

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o kryterium 5-cioletniej, 20-stoletniej, czy nawet 100-letniej gwarancji:

W celu uniknięcia takiego ryzyka ogłasza się w PL bankructwo. Przykład: stadion w Poznaniu. Niedoróbki miały zostać wykonane w ramach gwarancji, tyle tylko, że wykonawcy zdążyli upaść. Remont więc wykonało oczywiście miasto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samorządowcy z Podhala przeciwni tzw. prawu szlaku

PAP - Biznes

2 Cze 2015, 18:52

2.06.2015, Zakopane (PAP/PAP Legislacja) - Projekt ustawy dotyczący tzw. prawa szlaku trafił do sejmowej komisji sportu i turystyki. We wtorek projekt ustawy był konsultowany z samorządowcami z Podhala. Zdecydowana większość z nich jest przeciw nowemu prawu twierdząc, że doprowadzi ono do wywłaszczeń.

Projekt prawa szlaku mówi, że prywatne grunty położone w atrakcyjnych górskich terenach mogą być udostępniane turystom czy narciarzom, a właściciele tych terenów otrzymają za takie użyczenie wynagrodzenie, którego wysokość ustali sąd. Na mocy prawa szlaku byłaby możliwa budowa na gruntach prywatnych infrastruktury turystycznej przez przedsiębiorców. Dotyczy to m.in. zasad korzystania z prywatnych gruntów na potrzeby związane z organizacją wyciągów i tras narciarskich.

Mec. Janusz Długololski, autor projektu ustawy i ekspert sejmowej komisji sportu i turystyki przekonywał, że prawo szlaku nie oznacza wywłaszczeń, a ograniczenie własności. Radny Zakopanego i przedsiębiorca inwestujący w rozwój narciarstwa Andrzej Hyc ripostuje, że to jedynie "ekwilibrystyka słowna", a w zasadzie ograniczenie własności sprowadza się właśnie do wywłaszczenia.

Według autora projektu, prawo miałoby być ustanawiane na rzecz danej gminy. "To władze gminy wyznaczałyby szlaki turystyczne czy narciarskie w oparciu o miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego" - mówił Długopolski.

Obecny podczas konsultacji poseł PiS Edward Siarka wyjaśnił, że projekt ustawy jest na razie wewnętrznym dokumentem sejmowej komisji sportu i turystyki. Mówił, że ta ustawa wymagałaby zmian w kodeksie cywilnym.

Wójt Poronina Bronisław Stoch powiedział, że projekt prawa szlaku jest "bardzo niepokojący". "Według projektu tej ustawy, samorząd gminny jest stawiany w bardzo niekorzystnym położeniu. To na samorządy mają być scedowane koszty tej ustawy. Sejm uchwali prawo szlaku, ale jakby właściciel miał z tym problem, to ma go rozwiązać wójt - to jest nie do przyjęcia. Ponadto wszelkie niepokoje społeczne, konflikty miałyby być rozwiązywane na poziomie samorządów" - mówił Stoch.

Zdaniem zakopiańskiego radnego Andrzeja Hyca prawo szlaku "to bardzo sprytnie skonstruowany zapis prawa - niby nie jest to wywłaszczenie, ale do tego prowadzi" - mówił.

Hyc argumentował, że stacje narciarskie na Podhalu funkcjonują, powstają też nowe, poprzez "zrównoważony rozwój". "Właściciele nieruchomości, którzy chcą inwestować w rozwój narciarstwa, dogadują się między sobą bez żadnego ekstra prawa. Według tego projektu atrakcyjne turystycznie grunty mogą być wywłaszczane pod cele publiczne, nawet wbrew woli właścicieli. Właściciel gruntu, jeżeli chce, może mieć udział w inwestycji i zarabiać pieniądze - tak dzieje się w Europie i tak musimy działać" - zaznaczył radny.

"Procedowanie tej ustawy już wywołało zupełnie odwrotny efekt od zamierzonego, bowiem właściciele gruntów, na których planujemy inwestycje narciarskie, zaczęli się obawiać wywłaszczeń" - mówił zakopiański radny Andrzej Hyc.

Niektórzy samorządowcy z Podhala obawiają się, że będzie próba "przepchnięcia" tej ustawy przed końcem kadencji tego rządu. "Jestem przekonany, że ta ustawa jest potrzebna tylko dla wąskiego lobby biznesu narciarskiego, m.in. spółki Polskie Koleje Górskie, która niedawno zakupiła Polskie Koleje Linowe (PKL)" - mówił Hyc.

Za wprowadzeniem prawa szlaku opowiadał się były prezes PKL i radny powiatu tatrzańskiego Andrzej Laszczyk. Twierdzi on, że jeżeli większość ludzi mieszkających w turystycznym atrakcyjnie położonym terenie jest za rozwojem infrastruktury, to bezwzględnie takie inwestycje powinny powstawać. Laszczyk przyznał jednocześnie, że ośrodki narciarskie np. w Białce Tatrzańskiej czy Bukowinie rozwijają się bez prawa szlaku. "Jeżeli w Zakopanem nie będzie prawa szlaku, to nie będzie inwestycji" - mówił.(PAP)

http://stooq.pl/n/?f=969644

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponadto wszelkie niepokoje społeczne, konflikty miałyby być rozwiązywane na poziomie samorządów" - mówił Stoch.

A niby przez kogo? Sejm RP miałby zajmować się konfliktem z rodziną Byrcynów?

O! Przynajmniej z Gubałówki można by zjechać na nartach :). Taki plus tej ustawy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos "prawa szlaku".

Jakże władza zarządza się NIE SWOIM.

Jakże łatwo narzuca się innym ograniczenia i wprowadza dodatkowe obowiązki. Z jaką chęcią tłumaczy się społeczeństwu konieczność wprowadzania takich ograniczeń. Jak łatwo znajduje się popleczników takich działań. Zgroza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłop zywemu nie psepuści... Ot co! Bo po 'jego" będą się szlajać i to za darmo! Z taką mentalnością nigdy się nie dojdzie do niczego.

a jesli to jego bez cudzysłowu? Podobałoby Ci się gdyby ograniczono Ci np. prawo do użytkowania pewniej działki do samego koszenia trawy na siano..... a 100m obok działki budowlane po 300zł/m2.... :-). Łatwo pisac z poziomu weekendowego uzytkownika gór...

PozdrawiamM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrajności są złe.

Sytuacja w której przysłowiowy Byrcyn likwiduje najstarszą trasę narciarską w Polsce jest nie do przyjęcia.

Sytuacja w której został by wywłaszczony, też jest nie do przyjęcia.

Sytuacja w której Lasy Państwowe biorą potworne pieniądze, za to że zamiast plantacji drzew będą także leśne polany i łąki - trasy narciarskie, czyli las będzie bardziej prawdziwym lasem zbliżonym 100 razy bardziej do naturalnego, i że będzie służył społeczności lokalnej, a nie metropolii - też jest nie do przyjęcia.

Regulacje prawne dotyczące powstawania i funkcjonowania ośrodków narciarskich są w Austrii, Francji, Szwajcarii, Italii, Niemczech....

A może po prostu zerżnąć to ustawodawstwo z lepszych i bardziej doświadczonych. Na nie, nie ma prawa autorskiego.

No i chyba nikt nie napisze, że wymienione państwa nie są demokratyczne i w ogóle "zgroza", że mają takie ustawodawstwo.

Tadek

Czytałem kiedyś "Prawo śniegu" napisane pod egidą Ligi Polskich Rodzin. Moim zdaniem (nie jestem prawnikiem - więc laika) było bardzo zrównoważone i rozsądnie dbało o interesy wszystkich stron. Szkoda, że LPR pod naciskiem różnych Byrcynów i lokalnych zakopiańskich polityków mówiących wprost: "narciarze won z Zakopanego" wycofał się rakiem z forsowania tej ustawy i to mimo moich serdecznych zachęt kierowanych listownie do V-ce marszałka Sejmu z LPR :smile::smile:.

Edytowane przez Tadeusz T
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bumer, Ty jesteś za prawem śniegu czy przeciw..?

Nie wiem. Myślisz że ja mam sprecyzowany pogląd na każdy temat? Ja nie jestem ten taki z zaczesywanymi do telewizji za uszy "piórami" , co to i o lekach i o rakietach zawsze wypowie się autorytatywnie.

Chcę zwrócić uwagę, że wprowadzenie przepisu nie zawsze jest sprawiedliwe i służy społeczeństwu.

Bo czymże jest np. przepis o obowiązkowym używaniu pasów bezpieczeństwa przy akceptacji rozprowadzania wódy, tytoniu, lekceważeniu nadwagi i np. nie ściganiu tych bez czapki przy minus 15 stopniach w zimie? Gdzie tu konsekwencja w działaniu "na naszą korzyść" tych, co to "wiedzą lepiej" i wszystko robią w trosce o nasze dobro? :smile:

Podobnie może być i z "prawem śniegu", w konsekwencji ograniczającym prawo do własności.

Dziekuję opatrzności, że ja nie muszę podejmować takich decyzji, bo ja jestem z tych, co to chcieliby, aby wszyscy byli piękni, zdrowi, bogaci i szczęśliwi.

O !!! właśnie w radio leci "Na falochronie". A już myślałem, że jest jakiś zakaz. A może to oznaka zwrotu?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może się narażę ale za to chamstwo jakim Byrcyn emanował tyle lat to ja bym go wywłaszczył i daleko w kosmos wysłał. Szkodnik jeden. Takich aspołecznych szkodników co to mają duży nos bo powietrze jest za darmo w naszym kraju jest wielu. Postąpiłbym z nimi bardzo radykalnie.

I nie chodzi mi o to by komuś w ogrodzie na jego prywatnym terenie budować McDonaldsa ale o zwykłą przyzwoitość w obliczu konieczności wyższej lub dobra ogółu. Wyobraźcie sobie że w 1969r nie byłoby komuny a taki dziki pseudo kapitalizm jak teraz... przypuszczam, że g..o by było a nie GON a o Korbielowie czy innych ówczesnych "kurortach" narciarskich moglibyśmy sobie pomarzyć.

Czasem trzeba takich "włościan" przymusić. U nas niestety nie znają umiaru. Położą wszystko na łopaty żeby się tylko do żłoba dostać. Najlepiej od razu "merol" i pałac w Magdalence. A gdzie kariera od pucybuta do premiera..? No o ale do tego to jak móiwłem, musi wymrzeć pokolenie postsovieticusów i "panów" ze słomą w butach.

W Gdańsku taki jeden ''magnat'' miał chałpę która stała na pasie przeznaczonym pod drugą nitkę dwupasmowej, bardzo ważnej dla całego miasta dolotówki z cenmtrum do lotniska w Rębiechowie i tzw górnego tarasu czyli sypialni oraz obwodnicy będącej w zasadzie częścią A1.

Drogę dociągnęli do jego działki i.. szlus! Szlabanik i czekajka aż się jaśnie panu odwidzi... Proponowano mu super atrakcyjny grunt z pozwoleniem na dom + pełne odszkodowanie za dotychczasową budę (wylla a'la późny Gierek) ale ''magnat'' się boczył i marudził i coraz bardziej był pazerny. W końcu u skraju 2011 roku po prostu typa wywłaszczono i wyrugowano z tego miejsca ku uciesze i uldze reszty społeczności. I chwała Bogu Najwyższemu... Teraz przynajmniej do centrum jedzie się 20 minut a nie 2 godziny jak wcześniej. Oczywiście opozycyjni radni podnieśli larum wielkie, że brzydka władza wysiudała biednego mieszkańca dając mu w zamian podłe mieszkanko w blokhauzie na peryferiach... Cóż, jakby po dobroci poszedł od razu jak mógł dostałby wielką działkę wraz z wybudowaniem domu w dogodnej lokalizacji blisko centrum.

Ale nie ma tu znaczenia kto i w jakiej opozycji był wobec kogo. Ważne, że poskromiono szkodnika.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...