Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.02.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
Dorzucę kamyczek do ogródka.... Byłem wczoraj w Szczyrku, wybrałem się z córką, przyjechaliśmy o 9 a o 11 już mieliśmy dość.... To z jazdą na nartach tam nie ma nic wspólnego, tam to nie jest nawet slalom między ludźmi, tylko jazda polega na asekuracyjnym zjeżdżaniu w dół z oczami w koło głowy. Jeśli chodzi o ośrodek, to widzę tam niedbalstwo popędzane niedbalstwem, nie wiem z czego to wynika, pewnie z tego że ekipa menagerska doskonale wie że "i tak przyjadą" Raczej na razie się tam nie wybiorę. A jeszcze jedno, nie wiem czy ktoś tu na to zwrócił uwagę, bo wątek wymyka się z pod kontroli i jest w całości nie od ogarnięcia, ale cena karnetów, za 16 letnią córkę zapłaciłem tak jak za dorosłego, a w kasie się dowiedziałem że karnet dziecięcy obowiązuje do 12 roku życia, pośredniego nie ma, pozostawiam to bez komentarza!9 punktów
-
U mnie dzisiaj cały dzień padał śnieg więc czekałem tylko na zakończenie roboty, żeby gdzieś wyskoczyć wieczorem . Na początku myślałem żeby wpaść na Palenicę ale ostatecznie padło znowu na Kiczerę w Wiśle. Droga w obie strony biała i śliska więc trzeba było uważać. Na stoku zameldowaliśmy się z córą dopiero po 18 ale i tak było warto. Cały czas na miejscu opad białego Ludzi umiarkowanie Śnieg zbity, trochę mokry , praktycznie bez odsypów U mnie pod butem 90 więc miałem naprawdę niezłą frajdę z jazdy Na taką zimę w Beskidach czekałem Pozdrawiam7 punktów
-
Korzystając z krótkiej przerwy w cyklu treningów i zawodów,postanowiłem udać się w ciepłe kraje.Padło na Izrael,który już zjeździłem wielokrotnie i jedynym miejscem,gdzie nie byłem,jest jedyna góra,na której się jeździ na nartach-Hermon Ski Resort. Po zażyciu zatem kąpieli w morzach Czerwonym,Śródziemnym i Martwym,ruszyłem na północ. Droga górska,jak każda w Alpach,jedyna różnica,to cały czas tablice ostrzegawcze przed minami.Po dotarciu na miejsce i zapłaceniu ok. 40 zł/osoba,zaparkowałem auto i autobusem udałem się na zatłoczony parking przy stacji dolnej.Tam jeszcze tylko rewizja toreb w poszukiwaniu bomby i można dołączyć się do tłumu ludzi,przyjeżdżających tam przeważnie w celu zobaczenia pierwszego w życiu śniegu.Ich reakcje na to odkrycie są bardzo interesujące. Stacja ma 8 krzesełek i 14 tras między 1600 a 2000 m ,a jej historia,jak wszystko w tym kraju jest burzliwa-od niejasnych stosunków własnościowych po podpalenia konkurencyjnych wypożyczalni sprzętu i śmierć pasażerki skutera śnieżnego.Jeździ się na sprzęcie wypożyczonym,techniką niejednokrotnie bardzo oryginalną,za spore pieniądze,a trasy z dołu wyglądają na dość strome.Temperatura była ok. 15 stopni /na dolnej stacji/,nic dziwnego,że sezon to 2-3 miesięcy a czasem tylko 2-3 tygodnie,bo śnieg tylko naturalny.Choć naśnieżania nie ma,innego sprzętu są wielkie ilości,jak w dużej stacji alpejskiej-podobno czasem spadało nawet 12 m śniegu...6 punktów
-
6 punktów
-
Byłem w Szczyrku na nartach ze 5 razy. Teraz jestem 6. Pierwszy raz 1987. Potem w latach 2003 do 2014. Teraz trafiłem na ferie śląskie i kiepską pogodę. Mgła przyjacielem narciarzy nie jest. Nigdy się w starym Szczyrku nie wyjeździe. W nowym też jeszcze nie. Kilka spostrzeżeń. Większość starych miłośników Szczyrku na tym forum straszni malkontenci. - wie, że wtajemniczeni miłośnicy krótkich kotwic na sznurkach są zawiedzeni. Ale każda zmiana nie każdemu się podoba. Jednak patrząc na publikę dzisiaj w Szczyrku mam wrażenie, że większości nowy produkt Szczyrk bardziej się podoba od stania w kolejkach po 40 min, rwących się orczyków, które nie nadawały się do jeżdżenia z dziećmi. - narzekacie na przepustowość tras. Ta bardzo się poprawiła. Trasy zostały bardzo poszerzone i wyprofilowane. W związku z tym moim zdaniem są bardzo nie wymagające. Z obecnie otwartych tras tylko 1 zasługuje na kolor czerwony. Były takie głosy na tym forum, że niektóre niebieskie powinny zostać przekwalifikowane na czerwone. Moim zdaniem nie ma takiej potrzeby. Poszerzenie tras wszędzie skutkuje kamieniami na trasach. Prace ziemne w górach = pełno niezwiązanych z podłożem minerałów. W ciągu kilku sezonów powinno się to poprawić. - Popyt na Szczyrk jest gwarantowany, bo jest to „górka” przy aglomeracji. Aby w Szczyrku dało się jeździć, to karnety muszą być droższe. Cena to jedyny regulator popytu. To bolesne, ale niestety prawdziwe. Jak ktoś chce mieć gwarancje że będzie sam na stoku to zapraszam do Szwajcarii. Karnet dzienny za 300 zł, hamburger z frytkami + cola za 80 zł. Hektar stoku „na własność”. TMR trzyma jeszcze ceny na poziomie „krajowym” bo ma świadomość niedoróbek. Docelowo cena dniówki dojedzie do 150 zł. Takie ceny są już w Słowacji. - Mamy małą podaż stoków a popyt rośnie. U nas narciarstwo się rozwija podczas gdy na Zachodzie jest w stagnacji od dwóch dekad. Zobaczcie jak ważnymi gośćmi stali się dla Alp Polacy, Czesi, Rosjanie. W naszym kraju nigdy nie będzie ośrodka narciarskiego, który satysfakcję z jazdy podobna do Alp. Tam na jedną kolejkę są 2-3 trasy. U nas z reguły na 2-3 urządzenia wyciągowe jest jedna trasa. Może trochę przesadziłem, ale coś w tym jest. - Na pocieszenie zostaje nocna jazda, która jest super i w dobrej cenie. Mam nadzieje, że w przyszłości będzie powiększona.6 punktów
-
6 punktów
-
Cześć Wspominając jak ja i paru innych kolegów byliśmy odsądzani od czci i wiary jako miłośnicy komuny i siermięgi gdy mieliśmy zastrzeżenia co do modernizacji Szczyrku, z wątpliwą satysfakcją mogę tylko napisać - "A nie mówiłem".5 punktów
-
4 punkty
-
Obertauern można sobie darować i wziąć mniejszy karnet. Z tej pozostałej trójki najbardziej cenię Grosseck-Speireck - dwa długie i urozmaicone zjazdy. Duży potencjał off piste. Fanningberg to ośrodek niezwykły jak na Europę - dwie kanapy a z nich około 10 tras! Czyli tłoku na trasach nie ma (mimo, że zdarzały się kolejki na dole). Mam wielki sentyment do tego miejsca gdyż spędziłem tam kiedyś 2 x 2 dni przy tej drugiej kanapie jeżdżąc do upadłego po puchowej kołderce. Zamieściłem relację tu na forum Nie wiem dlaczego wcięło zdjęcia - są oddzielnie w galerii Zjazdy z Ainecka (i oficjalne i nie) są też miodzio. Najmniej mi leży Katschberg - bo krótko i dość tłoczno. Podsumowując Lungau to trzy dość małe ośrodki ale wyjątkowo udane. Pozdro Wiesiek4 punkty
-
4 punkty
-
W związku z oskarżaniem o niszczenie tras skiturowców zostałem zmuszony do wysłania poniższego pisma do TMR Dyskryminacja skiturowców w SMR Szanowna Pani Beata Markiewicz Jako aktywny skiturowiec i posiadacz karnetów sezonowych TMR od kilku sezonów jestem zmuszony zabrać głos również w imieniu osób przyporządkowanych do mojej karty gopass. W ramach urozmaicenia, a czasem z powodu kolejek do wyciągów w SMR korzystamy z nart turowych, często początkiem wycieczki skiturowej jest wyjazd na Halę Skrzyczeńską lub Wierch Pośredni. W związku z wydanym zakazem poruszania się na nartach skiturowych w Szczyrku czuje się dyskryminowanym posiadaczem Sprytnej Sezonówki , dodatkowo oskarżanie skiturowców o zły stan tras, zakrawa na ponury żart. Idący poboczem narciarz raczej poprawia i wyrównuje trasę, osobiście w tym sezonie na waszych trasach uprzątnąłem kilkanaście kamieni. Skiturowiec nie stanowi większego zagrożenia niż zwykły narciarz odpoczywający na poboczu trasy a SMR raczej niech się skupi na edukowaniu deskarzy, bo czasami siedzą grupami na stoku w takich miejscach że aż boli ich bezmyślność. Jest zastanawiające iż tak jawna dyskryminacja skiturowców w Polsce przez TMR występuję tylko w Szczyrku, trochę to dziwi bo wielu członków zarządu TMR to aktywni skiturowcy i na Słowacji w ośrodkach TMR nie ma tego problemu, pomimo kilkukrotnie większej ilości osób podchodzących. W związku z powyższym jeszcze raz oświadczam iż czuje się dyskryminowanym posiadaczem Sprytnej Sezonówki, rozumiem że deskarze mogą leżeć na środku stoku, natomiast narciarz nie ma prawa przebywać na poboczu trasy? Odnośnie wpadek z przygotowaniem tras, życzę jak najszybszego osiągnięcia jakości innych waszych ośrodków. Z poważaniem3 punkty
-
Las pomiędzy Skrzycznem, a Małym Skrzycznem momentami z metrem śniegu.3 punkty
-
Ja lubię Obertauern, więc trochę stanę w jego obronie. Widokowo najlepszy. Czujesz się jak w wysokich górach w Tyrolu bardziej niż w ośrodkach "okołosalzburskich". Trasy z uwagi na mniejsze przewyższenie są rzeczywiście krótsze, ale jest ich dużo i jest kilka naprawdę fajnych. Uważam, że trasy z gondoli Zehnekar, czy jak ona się nazywa, wszystkie są super. Do tego bardzo fajne są traski przy Schadenbergbahn oraz Plattenkarbahn. Obertauern ma też jedną podstawową przewagę nad ośrodkami wokół - bez dwóch zdań najlepszy śnieg, bo tam pada baaardzo dużo naturalnego. W tej chwili podają, że na dole są dwa metry a na górze 2,5 m. W związku z tym jak ktoś lubi jeździć na naturalnym, a niekoniecznie twardym armatkowych betonie, to w Obertauern można tego zakosztować. Niestety nie dane mi było zjechać nigdy Gamsleiten 2:3 punkty
-
Dobrze...dobrze niech modernizują dalej, niech kwatery rosną wyższe jak Skrzyczne, niech się tam zmieści pół Pl, drugie w Białce, a ja w jedynie słusznym kierunku, tydzień temu wróciłem i miałem przez tydzień stoki na wyłączność, w hotelu mieszkało nas 2(słownie dwóch) karmili nas jak królów, a wszystko za jakieś śmieszne pieniądze - jak znajdę natchnienie to może napiszę relację3 punkty
-
3 punkty
-
Tylko mnie przekonałeś, że nie mam czego żałować... Zazwyczaj zawsze bywałem na otwarciu nowości w naszej okolicy, ale jakoś do tego Szczyrku jeszcze nie dotarłem. PS. Miło zobaczyć znowu na Forum!3 punkty
-
Ja czasami na długich trawersach jeszcze wydłużam o 8-10 cm, wtedy jeden kijek jest dużo niżej niż narty więc przydatna jest większa długość. Inna sytuacja, długa łyżwa, wtedy wydłużam o 15-20cm, ze 120 do 135cm. Przy łyżwie na twardym długie kijki dają bardzo duże zwiększenie mocy. Zwykle wtedy jestem pierwszy z grupy i mam więcej czasu na przepinki3 punkty
-
Szybko skończy się cierpliwość chłopakom na budowie a teraz smacznego Wysłane z mojego HAMMER_AXE_M_LTE przy użyciu Tapatalka3 punkty
-
3 punkty
-
Skrzyczne rano warunki bajeczne, do 10 bez kolejek , super jazda mimo pracujących armatek które nie przeszkadzały bo -12C i śnieg przy armatkach nie łapał nart i nie obklejał gogli. Na fis za Grzebieniem kopy śniegu z armat, pewnie będą lada dzień uruchamiać orczyk Po 11 kolejka do gondoli 10min,w gondoli jedno wielkie narzekanie na nieprzygotowane stoki, o 12 ledwo wsiadłem do skibusu bo towarzystwo uciekało na Skrzyczne a my do domu. Rano staliśmy w kolejce wraz z kompanią wojska3 punkty
-
Też dziś wyrzuciłem kilka kamyków (głazów) z trasy 10 I tych co krytykują pomysł toppanera, chcę poinformować, że to tylko dzięki jego wczorajszym poście tak uczyniłem. Niech się profesjonalni krytycy narciarstwa wyższego tutaj na forum trochę wyluzują. My wszyscy chcemy sobie pojeżdzić i pogadać. Mnie nie interesuję kto jest najmądrzejszym na forum. --- Co do dzisiejszych warunków: Była mgła, nic nie było widać. Na Hali Skrz. popołudniu minus 6 stopni. Ludzi sporo. Był to mój pierwszy dzień w Szczyrku w tym roku (byłem trzy tygodnie przedtem w Alpach i było to samo, mgła i tłum ludzi.) Napadało wczoraj dużo nowego śniegu. Trasy otwarte: 1, 2, 3+a, 4+a, 7 tylko do pierwszego przejazdu pod kanapą, 10. Pierwsza niespodzianka: śnieg był naprawdę dobry! I warunki dobre się tak trzymały do 15ej. Oczywiście były wyjątki: Ostatnie 50m przed Gondolą i Soliskiem z obu stron w ciągu dnia coraz bardziej oblodzone, na koniec dnia muldy. Solisko cały dzień zostało białe. Czyrna popołudniu zrobiła się żółta na dole. 1 i 3 z mniejszymi kamykami po bokach na dolnej części. 2, 4 i 7 bez kamieni. Lodu prawie żadnego. No i jedyny problem: Trasa nr 10 tragedia. Lód, kamienie, i też głazy rozmiaru małego Fiata (no prawie). Będę tą trasę jutro omijać. Ale i tak bez muld. Dolna część 7 ma dużo śniegu i ratraki dzisiaj prawie cały dzień tam były, ale nie otworzyli, chyba jutro. Na koniec dnia ratraki na 8 i 11. Na Golgocie dużo narciarzy i snowboardzistów, a jest to wciąż trasa zamknięta. Prawie gotowa. Armaty na 8 i 9. Najlepsze warunki dzisiaj na 4. Druga niespodzianka: Krótkie kolejki do kanap! Ja czytająć forum się nastawiłem na 30min stania, a tu nic z tego. Najdłuższe czekanie miałem na pierwszym wjeżdzie o 10tej rano Gondolą 10min (jutro wstanę może wcześniej, chociaż to bym już nie powinien tego tutaj pisać Do kanap popołudniu bez czekania, bo mgła wszystkich wystraszyła. W południe single line 5min, w grupach pewnie więcej. Na M. Skrzyczne kolejka po 3min. W zeszłych latach do orczyków na Suchym chyba stałem dłużej. Nie wiem jak to wygląda przy dobrej pogodzie. A były dzisiaj kolejki prawie do budynku z kasami, ale szybko się ruszają. Skibus super, wsiadłem i pojechałem. Luxus. Ogólnie byłem dzisiaj pozytywnie zaskoczony SMRem. Jestem zadowolony i nie widzę jednak aż tak wielkich zmian w porównaniu ze starym ośrodkiem (oczekiwałem większego szoku). Ludzi więcej ale nie aż tyle. Jedynie trasa 10 to był horror, ale jeszcze jej inaczej nie widziałem więc nie mam jak porównywać, a prawda jest że trasa 1 była w zeszłych latach zawsze tak tragiczna albo nawet gorsza jak dzisiaj trasa 10. Jedyne co mnie dziwi, to czemu nie otworzą reszty tras jak leży tyle śniegu. Poza trasami w lesie 25cm+. Już widziałem pierwszego co Bieńkulą zjechał, i nawet dojechał z rozpędem do Gondoli. Conclusio: "Jest ok, leży śnieg. Nie ma co narzekać." --- Słyszałem od kogoś, że dzisiaj ruszył FIS do dołu. Czy to prawda? Czy "dół" to jest orczyk czy kanapa?2 punkty
-
Co Ty z tymi kamieniami już któryś dzień z rzędu? - wierz mi, to nie ma sensu, tych, którzy to mają gdzieś nie przekonasz, pozostali, "prawdziwi narciarze" zawsze schylą się po kamień, robią do dla siebie i innych, i nie potrzebują do tego agitki.2 punkty
-
Bo jest duży popyt, a mała podaż. Ludzie lgną do ośrodków, który ma kilka kolejek. I do czasu kiedy Beskidach/Tatrach będzie to tylko Białka i Szczyrk to oba ośrodki będą oblegane. Z czasem sie to unormuje, bo częśc ludzi sie zrazi do Szczyrku ze względu na powody, które podałem wyżej. Obecnie jest moda na Szczyrk, bo to coś nowego. Akurat trasy SMR przygotował, poszerzył, wyprofilował, zbudował nowe. I pewnie na tym nie skonczy. A zawsze się zdarzy okres, że sie przykorkuje. Tak jest też w przypadku najszerszych autostrad, w momencie szczytu ruchu przed świętami, w wakacje się korkuje. Tak samo będzie ze Szczyrkiem w okresie ferii śląskich, Białką w okresie ferii warszawskich czy krakowskich. W Szczyrku na trasie Nr 1 jak była otwarta to jezdziło się super, można było jezdzić w kółko. A nawet jak była zamknięta to tez nie najgorzej. W dobrym ośrodku będą łatwe trasy, gdzie rodziny będą śmigać, trasy komunikacyjne, gdzie rodIny będą walczyć o życie i trasy na których bez problemu będzie sobie można pojeździć. A czasu nie zatrzymamy. Dawniej ludzie cieszyli się z jazdy fiatem, dzis chcą mieć coś znacznie wygodnieszego. Ty może znasz Szczyrk, którego juz nie ma. A ja znam Szczyrk, który jest obecnie. Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka2 punkty
-
Dzisiaj ze względu na lawinową "trójkę". Zdecydowałem się na ponowne zdobycie Kasprowego Wierchu. Tym razem od strony Hali Gąsienicowej. Warunki śniegowe bardzo dobre. Na początku podejścia w lesie trzeba uważać na parę wystających kamieni. U góry pogoda no cóż "mleko" i całkowity brak widoków. Na całe szczęście nie wiało. Trasa na Hali Goryczkowej jest na razie nie przygotowana i oficjalnie jest nieczynna. Jeśli w niedziele wypali okno pogodowe to warunki będą naprawdę super. pzdr. Jeśli można proszę o spięcie tych dwóch wątków razem.2 punkty
-
Sport Arena Myślenice planują naśnieżyć drugą trasę, a od 10.02 uruchamiają darmowego skibusa z Krakowa odjazd stacja benzynowa BP przy pętli tramwajowej Borek Fałęcki. Już są dwa darmowe skibusy z Krakowa Myślenice i Kasina Wielka rozpieszczają nas stacje2 punkty
-
Więc dzionek na Obertauern musisz sobie zarezerwować Mi osobiście b.sie tam podobało2 punkty
-
Golgota zamknięta, ale wygląda z dołu już nieźle. Dzisiaj pomimo tego, że warunki śniegowe lepsze, bo sporo dosypalo, ale za to mgła taka, że końcówek nart nie widać 😜 więc jeździło mi się gorzej niż wczoraj. Za to otwarta już była trasa 1 więc te tłumy co dzisiaj też były, rozlozyly się na dwie trasy do gondoli i był przez to na nich dużo mniejszy tłok. A i jeszcze jedno. Na tej ostatniej ściance przed gondola nie wiedzieć czemu jeszcze więcej lodu. Praktycznie nie dało się go ominąć więc trochę walka o przetrwanie była. Ale to tylko na tym jednym krótkim odcinku2 punkty
-
Byłem tam dwa razy po 7 dni, tak więc trochę poznałem ośrodek. Zdecydowanie warto, mało ludzi, fajne trasy. Mieszkaliśmy w Sankt Margartehen tuż przy pierwszym wyciągu na Aineck (noclegi nawet te tuż przy stoku sporo tańsze niż w Katschbergu). Część Katschberg-Aineck wydała mi się znacznie fajniejsza od Groseck Speiereck, szczyt Aineck powyżej linii lasu to bardzo szerokie przeważnie prawie puste dobrze przygotowane trasy, bardzo fajna czarna z Aineck do Katschberg. Ja generalnie nie lubię jeździć samochodem podczas wakacji więc do Fanninberg ani Obertauern się nie wybrałem. W Obertauern natomiast byłem na innym wyjeździe też przez tydzień, przede wszystkim jest droższy, ale też to zupełnie inny kurort, przede wszystkim wysoko położony więc śnieg pewniejszy, nowoczesne wyciągi tworzące dość fajną huśtawkę wokół miejscowości. Ja bym jednak nie dojeżdżał z Katschbergu, no może z raz żeby zjechać z Gamsleiten.2 punkty
-
Dla mnie Obertauern najgorszy z tej czwórki - pomimo , iż jest największy - dużo wypłaszczeń , wąskie trasy , największy tłok i najdroższa miejscówka . Pozostałą trójkę polecam jak najbardziej - koniecznie jedź na Fanningberg - mały , ale puste , świetne trasy, boski teren do jazdy offpiste . Na Katschbergu oczywiście piękna , długa trasa A1 - jedna z lepszych w Alpach .2 punkty
-
Obertauern i Katschberg zdecydowanie warto w Katschberg byłem 1 dzień wiec mogę tylko cos tylko o ośrodku - zapamiętałem bardzo długie fajne trasy, Obertauern - mieszkałem całkiem niedawno przez tydzień - sam ośrodek spokojnie wystarczy na kilka dni jazdy, mi podeszły najbardziej trasy od strony Seekar 9 - 10 w swoich wariantach oraz po drugiej stronie 26 generalnie im sie wyżej pojedzie tym fajniej, na dole jest trochę wypłaszczeń jak się dojeżdża do dolnych stacji mieszkałem przy wyciagu i trasie, jak chcesz podjeżdzać to parkowałbym albo na dużych parkingach przy Grünwaldkopfbahn albo z drugiej strony przy Schaidberg samo Obertauern było całkowicie martwe - ale byłem w kwietniu, jedna knajpa, jeden sklep - SPAR, reszta zamknieta, pewnie w sezonie bedzie to lepiej wygladać, jednak jest tam dosc drogo,2 punkty
-
2 punkty
-
Albo się nie dogadałeś albo Cię oszukali SKIPASS JUNIOR przysługuje osobom powyżej 12 roku życia do dnia poprzedzającego dzień ukończenia 18 roku życia oraz posiadaczom kart ISIC, ITIC, EURO26, GO26. Abu skorzystać ze zniżki należy przedstawić dokument tożsamości lub kartę ISIC, ITIC, EURO26, GO26.2 punkty
-
Pewnie TMR po tym jak poczytał niepochlebne opinie na tym forum zwinął interes... P.S. Swoją drogą to zabawne - w zeszłym roku pół forum napierda@#o na BSA, a teraz BSA jest cacy za to SMR jest do dupy. Ciekawe na kogo "zły urok" zostanie rzucony w przyszłym sezonie???2 punkty
-
Teraz niech się pogoda ustabilizuje w dolinach 2,3 stopnie, w górach - 2-3. I może tak być najbliższe dwa miesiące. Ferie się kończą i do zabawy. Wysłane z mojego HAMMER_AXE_M_LTE przy użyciu Tapatalka2 punkty
-
Zważyłem moje Milo FR - około 500 g para (razem z szarą taśmą) i dodatkowymi zabezpieczeniami przed spadaniem talerzyka. Po stronie plusów - cena ja kupowałem obie pary po 120 zł, Czyli np w porównaniu do tych komperdelli 100 g więcej i 400 zł w kieszeni. Dalej doskonały talerzyk (nie jest tak dobry jak te z leków) ale mimo wszystko ładnie dopasowuje się do terenu, wytrzymałość (mam je i na zjazdówkach i turach od wielu lat) i naprawdę dobry, niezawodny system zatrzaskiwania. Po stronie minusów absolutnie tandetne i nietrwałe przedłużenie uchwytu, regulacja pętli też szwankuje i to spadanie talerzyków..Po złamaniu jednego kupiłem drugą parę i mam teraz zestaw części zapasowych. W porównaniu do poprzednich TSL to Milo FR są wprost filigranowe i tandetne ale ładnych parę lat użytkowania pokazują, że w relacji cena/ wytrzymałość warto wziąć je pod uwagę. W kijach podstawowe jest pytanie czy jest sens wchodzić w kije składane. W praktyce tylko nieliczni ( np MarioJ) przedłużają je do chodzenia o te 5 cm. W każdej innej sytuacji w zasadzie nie ma konieczności składania (no bo jak wpakuje się deski na plecak i idzie z czekanem i często drugim kijkiem to można go wrzucić z nartami i długość nie gra roli. Podejrzewam, że większa oszczędność na wadze będzie z rezygnacji z dwóch segmentów jak z wejścia w carbon. Sceptycyzm do węglowych kijów troszkę zaszczepił mi Robert Róg -w kwestii nienaprawialności np grota. Od dłuższego czasu chcę przejść na kije nieskładane ale jakoś nie mam czasu czegoś poszukać. Składane kije i to trzy segmentowe za to będą idealne dla spliciarzy. Pozdro Wiesiek2 punkty
-
2 punkty
-
Mosorny Groń podobnie jak wczoraj z rana bardzo fajne warunki a na dodatek godzinkę temu ponownie zaczęło sypać[emoji3] Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka2 punkty
-
Koziniec Ski Czarna Góra Pełna lampa, sporo ludzi, na jakieś 10 minut. Jazda po sztucznym, chodź nie wiem czemu, dwa dni sypało. Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka2 punkty
-
Mosorny Groń, cud miód [emoji6] Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Cześć I dlatego na większości stoków w Polsce nie da się jeździć. Piszesz banały kolego, piętrzysz inwestycje, które z narciarstwem tak naprawdę nic wspólnego nie mają bo produkują centra rozrywki a nie centra narciarskie. W Szczyrku spędziłem wiele sezonów jeszcze przed Twoim urodzeniem więc sugeruje nie rozpoczynać licytacji. Fascynacja własnymi wizjami nie pozwala Ci spojrzeć z właściwej perspektywy na problem. Ja zwracam Ci tylko uwagę, że w narciarstwie chodzi o jazdę a nie o wjeżdżanie luksusowym wyciągiem na górę. Najpierw więc powinna być trasa a później dostosowany do tej trasy wyciąg - wtedy całość ma sens. Inaczej - choćby to była najwspanialsza inwestycja na świecie, jest bezsensowna. Czy chwaliłbyś drogę, która ju z w fazie projektu gwarantuje wieczny korek? Pomyśl i odpowiedz. A co do głupoty i postów proszę przywołaj dowolną ich ilość w formie cytatów i wypunktuj głupotę - czekam... Pozdro1 punkt
-
Tej drogi juz nie da się zatrzymać. Ludzie do Szczyrku będą przyjezdzac. Aby ten strumień rozładować musi być kilka takich ośrodków takich w PL, a w Szczyrku dokończony proces inwestycyjny, który troche rozladuje krytyczne miejsca typu Solisko w kierunku Hali. Znam Szczyrk "kolego" dosyć dobrze, a może nawet lepiej niż Ty. Mam tez sezonówke i opisywałem problemy tego ośrodka ostatnio dosyć obszernie. Pozostawienie orczyków nic nie gwarantowalo, po prostu pewnie narciarstwo by w Szczyrku dogorywało, a obecnie w pół drogi nie da się zatrzymać i należy dokonczyć plany, może je trochę zmodyfikować. Cześć osób w przyszłym sezonie pojedzie spowrotem do Białki zobaczywszy: a) prawdziwe góry, b) warunki na stokach, c) brak dojazdu i parkingów, d) ograniczony (na chwilę obecną) wybór bazy noclegowej z prawdziwego zdarzenia, e) brak infrastuktury towarzyszącej f) ferie śląskie. O glupocie nie będę pisał, bo bym musiał przywolywac co chwila Twoje posty panie wszechwiedzący... Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka1 punkt
-
1 punkt
-
Postanowiłem w każdym odwiedzonym ośrodku sprawdzać szczegóły techniczne - typ kolei linowych i wyciągów narciarskich (to już akurat robię od dawna), system naśnieżania (jakie są armatki/lance) oraz ratraki (o ile będą widoczne). Info będę dorzucał do relacji oraz czasami w tym temacie. Wrzucam dzisiejszy film z BSA (trwa prawie godzinę) z jazdy ratrakiem. Można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy1 punkt
-
JUŻ WIEM KTO JEST WINNY WCZORAJSZEGO PRZYGOTOWANIA STOKÓW!!!!! S K I T U R O W C Y !!!! WSTAWIAM CAŁĄ ODPOWIEDŹ TMR NA MOJEGO MAILA. "Dzień dobry, W odpowiedzi na Pana maila chciałam poinformować od strony ośrodka jak wyglądała sytuacja wczorajszej nocy i dnia. Wieczór z 5/6 lutego był planowany na intensywne naśnieżanie ośrodka – dośnieżaliśmy możliwie najwięcej aby zagwarantować klientom stabilną pokrywę śniegu. Lance wytworzyły spore kopy śniegu i rozciskanie go oraz przygotowanie tras było utrudnione, nasza flota od godzin rannych pracowała na wszystkich trasach aby z ilością śniegu się uporać, obecnie 1 ratrakowy jest wyłączony z jazdy z przyczyn zdrowotnych. Wcześnie rano podjęliśmy decyzje o zamknięciu tras których nie byliśmy w stanie przygotować i przesunięciu wszystkich pracowników na trasy otwierane o 8.30 – czas reakcji nie pozwolił nam na bardzo dobre przygotowanie tras za co przepraszamy. Trasy wieczorem są mocno niszczone przy dużych mrozach przez poruszających się skiturowców – co jak Pan zapewne wie jest regulaminem ośrodka zabronione lecz ciężko tych ludzi wszystkich powstrzymać dlatego niektóre problemy na trasie to nie wynik ratraka a zjazdów nocnych i marznięcia ich na przygotowanych trasach. O godzinie 7.30 na stronie www oraz przez specjalny newsletter informujemy gości o zamkniętych trasach i taka informacja była dostępna dla gości – natomiast duża ilość osób porusza się po zamkniętych trasach, przykładowo trasa nr 1 była zamknięta a na 4,7 były ograniczenia oznaczone również w terenie o czym Pan pisze. Na Julianach ratraki pracowały od rana przygotowując trasę nr 10 która również była dośnieżana i w związku z tym było tam dużo więcej pracy, tak jak Pan pisze trasa 8,8a śnieżona w nocy – ale jeszcze nie uruchamiana w tym sezonie nie była przygotowywana przez ratraki. Pierwszy sezon pracujemy z naśnieżaniem lancami, kumulacja bardzo dobrego mrozu oraz silnego dośnieżania i naszej ograniczonej floty spowodowała trudne warunki na stoku, pracujemy nad poprawą sytuacji i wciąż uczymy się nowej technologii. Zima w tym roku nie sprzyja, od grudnia borykami się z technicznymi tematami i pracujemy nad rozwiązaniami – ratrakowcy mają szkolenia z osobami doświadczonymi ale proces trwa, zwłaszcza w zmiennych sytuacjach pogodowych. Mam nadzieję, że wyjaśniłam trochę kwestię, Przepraszamy za zaistniałą sytuację – postaramy się aby już się nie powtórzyła. Pozdrawiam Beata Markiewicz Brand Manager Tatry Mountain Resorts Poland tel: +48 690 940 580 e-mail: markiewicz@tmr.sk www.tmr.sk, www.szczyrkowski.pl www.legendia.pl1 punkt
-
Wczoraj kolejny piękny dzień na nartach, ciężko się o tym pisze z perspektywy biurka w firmie w mieście . Początek tradycyjnie z parkingu pod gondolą, potem parę razy Hofmanky i szybkie krzesło wzdłuż tej trasy. Nauczeni doświadczeniem i narastającą frekwencją przebijamy się górą do Pecu, a tam Hnedym Vrchu po prostu bajka - szaleństwo na naturalnym śniegu, na czerwonej trasie z fajną czarną ścianą na początku . Kij zanurzył się cały, a ma 125 cm więc pokrywa naprawdę zacna. Po nartach wsiadamy do skibusa i jedziemy do Jańskich, szybkie ogarnięcie na parkingu i powrót do miasta, niestety. Ośrodek naprawdę bardzo fajnie zorganizowany - włodarze naszych ośrodków mogą brać przykład. Garść zdjęć: Z narciarskim pozdrowieniem! Do Czech zapewne wrócimy w marcu, po feriach gdy będzie tam pewnie pusto!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
No i znów wtrącę swoje 3 grosze.... Ależ przecież jest pełno ośrodków i w Polsce i w bliższej czy dalszej zagranicy oferujący wszystko to czego chcieliby pragnący relaksu i wygody... Się czepiliście tego Szczyrku. I znów przywołam swoje: bardzo dobrze że Szczyrk ie został jeszcze zbiałczony familiadą i brylującymi w najnowszym krzyku mody... Na takich jak ja sypią się gromy.. ale czy nie zauważyliście, że sami odmawiacie nam tej odrobiny relaksu i lubości poruszania się po stoku nie zapełnionym słabeuszami, wariatami na deskach itd..? Może my też chcemy sobie pojeździć i akurat tak się złożyło, że takie warunki oferuje właśnie Szczyrk... i Korbielów, ale ten zbiałczy się bardzo szybko. Sorki ale widzę że jednak nie jestem sam...;-)) Oczywiście, że fajnie byłoby żebyśmy mieli Alpy i to w polskiej cenie.. ale nie mamy i uważam, że nic nie stanie się tym co "mają", że sobie w Szczyrku nie pobrylują... Niech choć jedno miejsce zostanie dla starej wiary... Pewnie znów polecą w moim kierunku epitety i yoby ale co tam Mostostal wytrzymały jest i pancerny... ;-))1 punkt