Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Wyginiemy w 2050 roku


MarioJ

Rekomendowane odpowiedzi

@Spiochu, powtórzyłem z pamięci  coś, co kilka lat temu przeczytałem w prasie motoryzacyjnej. Może to dotyczyło ogólnie  emisji wszystkich zanieczyszczeń, nie tylko CO2, nie pamietam. Co się zaś tyczy sprawności, nie ufałbym wszystkim danym z wikipedii. Poza tym to na ruch pojazdu/statku, nie tylko sprawność jego silnika ma wpływ. Pomyśl o przekazaniu ruchu tłoka na rzeczywisty ruch po drodze czy morzu. Poza tym to czepianie się mimo wszystko szczegółów  w obliczu zagłady Ziemi. Przykład samochodu jest typowym nadaniem mu znacznie większej roli jako truciciela niz jest w rzeczywistości. Nie chcę tu rozwijać wątku statek-samochody. Zajmij sie może porównaniem samoloty-czołgi. Może coś wikipedia w tym temacie odkryje. Ale, jak sprawi Ci to przyjemność, piszę przepraszam. (Nie sorry, bo ja swój język mam).  A poza tym to Unia Europ............. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tankowiec napisał:

"Paaaaanie kochany. A czymż to już tej naszej nieszczęsliwej ludzkości nie straszono ?
To już Bareja zauważył w scenie z filmu "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" - ukazującej stróża w budynku, w ktorym mieszkał dyrektor Krzakowski:

"Paaanie, co tu nie było. I Londyn, i Paryż, i Melburn i Nowyjork. Panie ja zwarjuje"

Teraz jest moda na tzw "globalne ocieplenie" z modnymi naukowcami rzucającymi przecudnej urody złowróżbne teksty - tak samo jak kiedyś modni byli gitowcy z przecudnej urody grypserką.
Ale jeszcze nie tak dawno modna była "dziura ozonowa". Kto sobie byznesa ukręcił ten sobie ukręcił, ale cóż tam jakieś biznesy, skoro nasza matuchna ziemia uratowana !

Jeszcze wczesniej straszono epidemią AIDS.
Panie kochany, co to za tytuły byli. Ze 100 milionów wymrze do 1990 roku a do końca wieku - milyjard.
Nie wiem kto wtedy nazywał się milijon bo za milijony kochał i cierpiał katusze, ale epidemia rozwijała się słabo, licencja się nie przyjęła (tak samo jak u p. Janka w "Brunecie wieczorową porą" również nieodżałowanego Barei.
Mimo, że nawet waginosceptyczne ruchanie szło pełną parą - to trup nie chciał się słać gęsto nigdzie indziej niż w Afryce, ale Afryka dzika, dawno odkryta, wiec tam koncertuje p. Anita Lipnicka - i dlatego też "wszystko się może zdarzyć"

Jeszcze wcześniej straszono czerwonym guzikiem. Że ktoś nadepnie i jebnie bomba. Modne były przydomowe schrony przeciwatomowe - stanowiące odpowiedź na Chruszczowa wymachującemu światu przed nosem rakietami.

A w ogóle wszystko się zaczęło 31 grudnia 999 roku kiedy to niezmiernie skutecznie nastraszono ludzi, że będzie kuniec świata. Bo 1000.
Papież Sylwester II zaczął odprawiać mszę w Watykanie.
I - jak zwykle wczesniej i jak zwykle potem - nic się nie stało.
Być może sam papież był przekonany, że odprawniania nie zakończy.
Zakończył. I wszystko się jak zwykle zakończyło wesołym oberkiem.
Od tego czasu obchodzimy sylwestra. Bawimy się panie prezesie - jak to celnie ujął Lutek Danielak w "Wodzireju" Feliksa Falka.

Jedno dobre z tego straszenia Jest okazja i powód by wypić, zakąsić i postrzelać 
Czegóż chcieć więcej ?"

Znalezione w internecie:).

Dobrze piszesz! Przypomniałeś 999 rok a o 1999 juz zapomniałeś? Wtedy też wszystko miało pier...... No i przypominam Ci o chorobie wściekłych krów ( nie, nie mylić z zachowaniem niektórych ponadnormatywnych gabarytowo pań). A stonkę pamietasz?

  • Like 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Bumer napisał:

Dobrze piszesz! Przypomniałeś 999 rok a o 1999 juz zapomniałeś? Wtedy też wszystko miało pier...... No i przypominam Ci o chorobie wściekłych krów ( nie, nie mylić z zachowaniem niektórych ponadnormatywnych gabarytowo pań). A stonkę pamietasz?

Chorobę wściekłych krów czyli BSE zahamowano drastycznym wybiciem stad bydła - drobne 4,5 mln szt! To jest dokładnie odwrotny przykład niż byś sądził. Pierwsze naukowe tezy o istnieniu zakaźnych białek (prionów) pojawiły się w literaturze w 1980 roku. Wiem bo o tym czytałem w polskich przedrukach "Science" jako licealista. To była dość sensacyjna teoria bo dotąd uważano, że tylko DNA i RNA może się duplikować. Przez 16 lat mimo coraz silniejszych dowodów na transfer tych białek z mózgów owiec (dodawanych do paszy) na krowy lobby producenckie stosowało tę praktykę. Kiedy stało się jasne, że priony przeskoczyły na pierwszych  ludzi (wzrosła ilość przypadków choroby Croufelda-Jakoba) i mając zdiagnozowanych kilkaset tysięcy chorych krów podjęto decyzję wybicia olbrzymich stad bydła. Jak pamiętam zwłoki spalono. Szum w mediach był potrzebny aby ktoś tę decyzję podjął.

@Bumer 

Nie mogę uwierzyć, że jesteś inżynierem. Podajesz niesprawdzone, często nielogiczne, informacje. Zero refleksji i źródeł. Sekund pięć a możesz to zweryfikować. A tak musimy robić to za Ciebie. Ale to nie jest fajna rozmowa prostowanie idiotyzmów bo sypiesz nimi w tempie ekspresowym. Ogarnij się trochę...

Pozdro

Wiesiek

Edytowane przez Wujot
  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, tankowiec napisał:

Prawda jest taka że póki USA, Chiny oraz Indie "dymią". To Europa może sobie nadal wprowadzać następne normy euro. Co i tak niczego nie zmieni.Chodzi oczywiście o aspekt globalny.

A czyjego CO2 w atmosferze jest najwięcej? Czyli kto najbardziej odpowiada za powstały stan rzeczy? Warto to odszukać.

Pozdro

Wiesiek

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwięcej jest "naturalnej emisji".

"Emisja roczna dwutlenku węgla z rozpadu materiału organicznego w lasach i obszarach trawiastych wynosi 220 miliardów ton (równocześnie podobna ilość jest absorbowana przez inne procesy naturalne m. in. fotosyntezę)[3]. Emisje w wyniku działalności człowieka wynoszą 27 miliardów ton na rok. Wulkany emitują rocznie 130–230 milionów ton atmosferycznego CO2" za wikipedią.

:).

Edytowane przez tankowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tankowiec napisał:

Najwięcej jest "naturalnej emisji".

"Emisja roczna dwutlenku węgla z rozpadu materiału organicznego w lasach i obszarach trawiastych wynosi 220 miliardów ton (równocześnie podobna ilość jest absorbowana przez inne procesy naturalne m. in. fotosyntezę)[3]. Emisje w wyniku działalności człowieka wynoszą 27 miliardów ton na rok. Wulkany emitują rocznie 130–230 milionów ton atmosferycznego CO2" za wikipedią.

:).

Ok poprawię pytanie. Które nacje wyemitowały najwięcej CO2 podnosząc stężenie tego gazu w atmosferze?

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, tankowiec napisał:

Najwięcej jest "naturalnej emisji".

"Emisja roczna dwutlenku węgla z rozpadu materiału organicznego w lasach i obszarach trawiastych wynosi 220 miliardów ton (równocześnie podobna ilość jest absorbowana przez inne procesy naturalne m. in. fotosyntezę)[3]. Emisje w wyniku działalności człowieka wynoszą 27 miliardów ton na rok. Wulkany emitują rocznie 130–230 milionów ton atmosferycznego CO2" za wikipedią.

:).

To są rzeczy oczywiste bo globalny system jest/był w stanie pewnej równowagi, która oczywiście ulegała zmianom w czasie geologicznym. Chodzi o to, że człowiek swoją działalnością zaczął wpływać na naruszenie tej równowagi. Tu może ni chodzić nawet o wielkości bezwzględne ile o dynamikę procesów.

Porównywanie wielkości emisji naturalnej i sztucznej ( wywołanej przez człowieka) świadczy o całkowitym niezrozumieniu problemu.

A już co z tym wszystkim mają wspólnego "nacje" - nie wiem za cholerę. Rozmawiamy o człowieku jako gatunku takim samym jak mrówka czy świnia.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

@Spiochu, powtórzyłem z pamięci  coś, co kilka lat temu przeczytałem w prasie motoryzacyjnej. Może to dotyczyło ogólnie  emisji wszystkich zanieczyszczeń, nie tylko CO2, nie pamietam. Co się zaś tyczy sprawności, nie ufałbym wszystkim danym z wikipedii. Poza tym to na ruch pojazdu/statku, nie tylko sprawność jego silnika ma wpływ. Pomyśl o przekazaniu ruchu tłoka na rzeczywisty ruch po drodze czy morzu. Poza tym to czepianie się mimo wszystko szczegółów  w obliczu zagłady Ziemi. Przykład samochodu jest typowym nadaniem mu znacznie większej roli jako truciciela niz jest w rzeczywistości. Nie chcę tu rozwijać wątku statek-samochody. Zajmij sie może porównaniem samoloty-czołgi. Może coś wikipedia w tym temacie odkryje. Ale, jak sprawi Ci to przyjemność, piszę przepraszam. (Nie sorry, bo ja swój język mam).  A poza tym to Unia Europ............. 

Żeby była jasność. Ja nie czepiam się ani osobiście Ciebie ani szczegółów. Reaguje na wypisywanie oczywistych bzdur, które łatwo wychwycić i udowodnić, niezależnie od ich autora. Nie lubię jak się ogłupia czytających, podając nieprawdziwe informacje.

Większość danych w Wikipedii jest zgodna ze stanem faktycznym. Wszelka logika wskazuje, że i w tym przypadku tak jest.  (patrz post Wujota o LPG na statkach).

Można łatwo przedstawić szkodliwość transportu morskiego czy lotniczego opierając się na prawdziwych danych i nie ma potrzeby tworzenia w tym celu bajek i mitów.

Transport samochodowy również jest bardzo szkodliwy czy jest to wyolbrzymiane czy nie. Czy bardziej niż morski lub lotniczy - nie wiem, nie znam zbiorczych danych.

Jeśli chcesz wykazać, że wpływ transportu morskiego jest bardziej istotny niż samochodowego to przedstaw rzetelne dane i sprawa będzie jasna. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Mitek napisał:

To są rzeczy oczywiste bo globalny system jest/był w stanie pewnej równowagi, która oczywiście ulegała zmianom w czasie geologicznym. Chodzi o to, że człowiek swoją działalnością zaczął wpływać na naruszenie tej równowagi. Tu może ni chodzić nawet o wielkości bezwzględne ile o dynamikę procesów.

Porównywanie wielkości emisji naturalnej i sztucznej ( wywołanej przez człowieka) świadczy o całkowitym niezrozumieniu problemu.

A już co z tym wszystkim mają wspólnego "nacje" - nie wiem za cholerę. Rozmawiamy o człowieku jako gatunku takim samym jak mrówka czy świnia.

Pozdrowienia

O tyle mają, że używany jest często argument typu "Chiny spalają więcej". Albo "niech oni ograniczą to my też ograniczymy". Tymczasem historycznie (sumarycznie) rzecz biorąc to Europa wpompowała najwięcej dwutlenku do atmosfery i można powiedzieć, że jest on tam najdłużej (czyli najwięcej szkód spowodował). Wobec tego nasza odpowiedzialność jest największa. Pomijając, że może czasem trzeba pionierem być. W drobnej kwestii ratowania świata.

Ale uważam, że strasznie trudno będzie przekonać kraje które właśnie się rozwijają do ograniczeń. Czyli jestem pesymistą w kwestii ograniczeń emisji CO2. A w kwestii ograniczenia parcia na środowisko czarnym pesymistą. Wczoraj przeczytałem, że podliczono stan ptaków morskich i w ciągu ostatnich 60 lat wyginęło 70% ptasich populacji.

Pozdro

Wiesiek

Edytowane przez Wujot
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem to co piszecie i wytrzymałem do 4 strony. Ten artykuł w wyborczej doskonale spełnił swoją rolę, wywołał tą dyskusję i poczucie winy. Teraz będzie łatwiej zaakceptować następny podatek ekologiczny. Ocieplenie klimatu jest warte ogromne pieniądze i ma się coraz lepiej. To jest sprawa polityczna bo cały czas robią z ludzi idiotów, nakładając nowe obciążenia. Nie rozumiem dlaczego jak ktoś się podpisze naukowiec to jest traktowany jak wyrocznia. Mądry człowiek nie potrzebuje tytułu a idiota z tytułem to dalej idiota. Koncerny mają gdzieś dbanie o planetę i my możemy zrobić niewiele.

  • Like 4
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Wujot napisał:

O tyle mają, że używany jest często argument typu "Chiny spalają więcej". Albo "niech oni ograniczą to my też ograniczymy". Tymczasem historycznie (sumarycznie) rzecz biorąc to Europa wpompowała najwięcej dwutlenku do atmosfery i można powiedzieć, że jest on tam najdłużej (czyli najwięcej szkód spowodował). Wobec tego nasza odpowiedzialność jest największa. Pomijając, że może czasem trzeba pionierem być. W drobnej kwestii ratowania świata.

Ale uważam, że strasznie trudno będzie przekonać kraje które właśnie się rozwijają do ograniczeń. Czyli jestem pesymistą w kwestii ograniczeń emisji CO2. A w kwestii ograniczenia parcia na środowisko czarnym pesymistą. Wczoraj przeczytałem, że podliczono stan ptaków morskich i w ciągu ostatnich 60 lat wyginęło 70% ptasich populacji.

Pozdro

Wiesiek

Cześć

To są sprawy, które powinniśmy traktować rozłącznie. Albo rozmawiamy o naukowo opisanych faktach i procesach albo o politycznych naciskach i wynikających z tego spiskowych ideach. Powiązania są oczywiste dla ludzi normalnych i nie muszą tego podkreśla. Zwróć uwagę na posty takie jak waldka. Tak myśli dużą część populacji: "mam swój rozum a Kopernik to legenda bo słońce zatrzymali chłopi z widłami".

Myślę, że skupmy się na naukowym aspekcie problemu wnioski pozostawiając każdemu do wyciągnięcia bo inaczej będziesz miał co chwila takie posty. Po co?

Ja mam wrażenie Wujocie, że mimo wszystko jesteśmy stosunkowo antropocentryczni. Analizujemy wszystko z naszej perspektywy nawet wtedy gdy chcemy być obiektywni.

Co to znaczy 70% populacji ptaków, a wiesz ile człowiek wytłukł wcześniej w czasach historycznych i przed nimi?

Pozdrowienia

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do temu na poważnie, to tak dzisiaj wyglądała droga na El Teide, co nie jest norma w listopadzie, w lutym czy marcu czasem sie zdarza, a ti żart w postaci Teide Ski Resort coraz bardziej staje sie realny.

0C274306-5C33-4617-92C6-BAC3247D3FFC.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.11.2018 o 17:35, Wujot napisał:

 

@Bumer 

Nie mogę uwierzyć, że jesteś inżynierem. Podajesz niesprawdzone, często nielogiczne, informacje. Zero refleksji i źródeł. Sekund pięć a możesz to zweryfikować. A tak musimy robić to za Ciebie. Ale to nie jest fajna rozmowa prostowanie idiotyzmów bo sypiesz nimi w tempie ekspresowym. Ogarnij się trochę...

Pozdro

Wiesiek

Dziękuję za ocenę. Nic nie rób za mnie, grzeb w necie i bądź przekonanym, że to co wygrzebałeś to jedyna prawda prawd.  A jeśli wrócić  do logiki, cała ta dyskusja jest funta kłaków  warta. Szkoda jednej litery stawiać w temacie wyższości szkodliwości europejskiego dwutlenku węgla  nad innym, czy używania torebek plastykowych, bo to ma taki wpływ na zakończenie życia na Ziemi w 2050 roku, jak to, czy kupię opony chińskie czy europejskie.  

  • Like 3
  • Thanks 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Sariensis napisał:

Chińskie „zimówki” mogą bardzo szybko zakończyć życie w Europie :):):).

No, a Ruski to pijak.  Toyo robi opony hp w Chinach, mam takie. Semislicki także chińskie miałem,  telefon mam chiński,  telewizor, zegarek  i laptopa. Może warto zmienić przekonania.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...