Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Fit for 55 a przyszłość narciarstwa


MarioJ

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Bumer napisał:

Nie styl kremlowski, nie, nic z tego, jedynie marzy im się paszport i swobodne podróżowanie. Oni mają więcej wiz, no oczywiście do UE. Poza tym to budują sobie domy jakie chcą, ogrzewają je jak chcą, kupują auta na jakie ich stać, w dupie mają jakieś idiotycznie ustanowione normy emisji. Mają też trochę kłopotu z internetem, nie wszystko jest dla nich dostępne, szczególnie to objete jakimiś ograniczeniami z USA.

Wolny kraj, wolni obywatele. Nie mają paszportów, swobody podróżowania i internetu ale mogą do woli truć sąsiadów. Wolność a'la Bumer

Ale ubaw :)

 

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, artix napisał:

Andrzej, miec w dupie czym sie ogrzewa dom to jak wywalac smieci do lasu czy rzeki. Przykre troche. 

To czym ogrzewam swój dom, oraz czym ogrzewają moi sąsiedzi, nie mam w dupie z wiadomych względów. Nie trzeba o tym pisać. Ale to że dom muszę tak ogrzewać jak termos gdzie nie ma miejsca na naturalna wentylację, już nie mam w dupie. Nie zarzucaj  mi braku troski o środowisko, ogromną część życia zawodowego poświęciłem ochronie środowiska. Taki zawód wybrałem, więc musi to by chyba dla nie coś ważnego, prawda? A że trochę wiem na ten temat to z łatwością dostrzegam idiotyzm które czyni się niby dla środowiska. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wujot napisał:

Wolny kraj, wolni obywatele. Nie mają paszportów, swobody podróżowania i internetu ale mogą do woli truć sąsiadów. Wolność a'la Bumer

Ale ubaw :)

 

A idź w pizdu że swoimi wnioskami! Kto pisze o jakichś wolnościach? Ludzie żyją tu, tam i jeszcze gdzie indziej. Żyją, mają dzieci, przyjaciół, marzenia, troski, trudności. Nigdzie nie ma Edenu. Akurat pisałem o kolegach syna którzy zarabiają po 5-6 tys dolarow USA miesięcznie, bo dla koncernu z tego kraju pracują. Płacą te swoje 10 czy też 15% podatku dochodowego, kupują sobie mieszkania w Czarnogórze, Turcji czy Wietnamie. A że ich kraj, a konkretnie politycy nie potrafili załatwić ruchu bezwizowego, to oczywiste utrudnienie. A swoją wolność, kiedy przymusza cie do dania swojemu dziecku szprycy, kiedy zakuja cie w kaganiec, kiedy w Brukseli czy Berlinie zadecydują za ciebie jak działają media, czego i jak masz się uczyć, jak masz ustanowić sądy, na jakie zmiany w prawie postępowania adm. zgodzi się Izrael,........ schowaj sobie do kieszeni. Ona też nie musi odpowiadać komuś z innego kraju, nawet z tego gdzie klękają przed murzynem czy tego gdzie za kradzież mogą obciąć dłoń! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Wujot napisał:

To na poważnie czy jaja sobie robisz???

Zdecydowanie bardziej wolę być sterowany z Brukseli jak Nowogrodzkiej czy w stylu kremlowskim. 

Ale abyś się lepiej czuł to radzę odwrócić zagadnienie. Czy wolisz aby Twoi rodacy mogli postępować zgodnie z przysłowiem "wolnoć Tomku w swoim domku" czy może aby nas wszystkich obowiązywały zasady umożliwiające lepsze współistnienie. Za przykład podam "durną" regulację z Szwajcarii. Otóż w wielu wspólnotach mieszkaniowych po 16:00 nie wolno uruchamiać pralek automatycznych. Ale głupota - prawda??? Zawsze o tym myślę jak mój sąsiad włącza pralkę o 24:00. I wychodzi mi, że jednak wychowanie wychowaniem a twarda regulacja twardą regulacją. Wielu ludzi jest zbyt głupich aby zauważyć innych dookoła.

Czyli jeśli nie masz gosposi to nigdy nie zrobisz prania, bo do 16.00 jesteś w pracy. Rzeczywiście wybitny pomysł. Chociaż, nie jak kupisz bajerancką pralkę sterowaną ze smartfona to włączysz ją zdalnie. Kit, że może zalać sąsiadów, jak nie będzie Cię w domu, ważne żeby było zgodnie z przepisami.

Btw. Przez całe życie w bloku, nigdy nie spotkałem się z tym, żeby pralka sąsiadów mi przeszkadzała. Za to majsterkowicze i miłośnicy koszenia trawy to dramat.

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Victor napisał:

Gdybym miał różnice na poziomie 20€ rocznie to oczywiście nawet nie spojrzałbym na rachunek. Ale tak kolorowo nie jest. Rachunki są olbrzymie . Dla przykładu: mieszkam w apartamentowcu obecnie(niebawem przeprowadzka we własny dom) ,gdzie jest 5 apartamentów . Opłaty miesięczne za budynek w ostatnim okresie rozliczeniowym byly 201€ ( światło  klatka ,prąd do pieca grzewczego) czyli daje to 2400 € na rok do podziału na 5 wlascicieli. Dopłatę otrzymaliśmy rok do roku na 520€ ! Czyli wyjdzie rachunek do podziału 2900€. Do tego teraz dolicz własne zużycie w apartamencie; w tamtym roku było to około 64€ miesięcznie plus dopłata 240€ czyli kolejny tysiak rocznie ,w tym roku już rachunki poszły na 92€ miesięcznie . …. Jak sam widzisz nie małe opłaty a gdzie cała reszta podatkowo złodziejska np kadastral mieszkaniowy . 

Podsumowując:

Victor płaci za prąd ok. 600zł miesięcznie, tylko z tego co zrozumiałem ma ogrzewanie elektryczne.

Dla porównania w PL w bloku (50m2) prąd + ogrzewanie (centralne z elektrociepłowni) to ok. 300zł miesięcznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Spiochu napisał:

Victor płaci za prąd ok. 600zł miesięcznie, tylko z tego co zrozumiałem ma ogrzewanie elektryczne.

Dla porównania w PL w bloku (50m2) prąd + ogrzewanie (centralne z elektrociepłowni) to ok. 300zł miesięcznie.

Za pięknie by było mieć takie koszta-ogrzewanie gazowe,piec c.o .Jeżeli chcesz sumę kosztów które mam za apartament rocznie to lekko 4 koła € ( elektryka, ogrzewanie ,woda,ubezpieczenie,kadastral). Nie ma lekko 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W wolnym kraju, państwo powinno regulować możliwie najmniej dziedzin życia i w tym Rosja jest lepsza od Brukseli. Nie stworzono tysięcy bzdurnych przepisów, tylko po to by napędzić urzędnicza machinę.

Ograniczenia są potrzebne jedynie tam, gdzie są istotne szkody dla innych. Można jednak podjeść do tego z innej strony.  Po prostu Twój dom ma spełnić racjonalne normy hałasu czy zanieczyszczenia.

Np.

Możesz palić jak chcesz, byle dym mieścił się w ustalonej normie.

Możesz włączać dowolne urządzenia w dowolnych godzinach i mieć 100 psów, dopóki hałas przy Twoich drzwiach/oknach czy na granicy działki wynosi poniżej ileś tam dB w dzień i ileś dB w nocy. Wtedy, gdy ktoś lubi majsterkować lub jego pies wyje całą noc, musi tylko zadbać o wyciszenie ścian, a sąsiadom nic do tego co będzie robił.

Warto by też promować produkcję cichych urządzeń. Istnieją już nie tylko pralki, ale nawet kosiarki, które mało uprzykrzają życie sąsiadom.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Victor napisał:

Za pięknie by było mieć takie koszta-ogrzewanie gazowe,piec c.o .Jeżeli chcesz sumę kosztów które mam za apartament rocznie to lekko 4 koła € ( elektryka, ogrzewanie ,woda,ubezpieczenie,kadastral). Nie ma lekko 😉 

Jaka powierzchnia, ile osób?

Ile wynosi ubezpieczenie i podatek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Spiochu napisał:

Ile wynosi ubezpieczenie i podatek

Ubezpieczenie budynku 980€ dzielone na 5 i osobiście za app. coś chyba około 30€ miesięcznie,kadastral 1400€.Dwie dorosłe i dziecko . Apartament na parterze 110m2 w pełnej izolacji ścian bocznych i od piwnicy sufit w 10cm .Tak wiec jest ciepło a koszta i tak są . Pamiętaj ze to BE i zimy tu śmieszne lub ich brak. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Spiochu napisał:

Czyli za 110m2 i zapewne całą rodzinę płacisz 1500zł miesięcznie (4k Euro rocznie)

Ja za 54m2 i 1os płaciłem ok. 700zł miesięcznie. (Czynsz do wspólnoty + media)

Na moje oko wychodzi podobnie jak w PL.

Do tego 2 BE zarobki 3x takie jak w PL

Gdzie Ty masz te wysokie rachunki?

…to ze w pl koszta życia przez ostatnie 6 lat się wyrównują z tymi nazwijmy to ,europejskimi’ to fakt i nie dyskutuje z tym. Tylko w BE w takim malutkim kraju jak jedno polskie województwo sa dwie elektrownie jądrowe a ceny energii kosmiczne  , do tego tak myśle na szybkiego że duża różnica jednak pozostaje w podatku dochodowym gdzie my (ja żona) jestesmy na 45% bo lekko przekraczamy próg  w PL byłbym chyba na 17% . Co do zarobków o których piszesz i różnic,to tez już lekka przesada ,ostatnio miałem 3 propozycje (2xwawa i jedna z wrocka ) wszystkie były z lepszym wynagrodzeniem netto niż mam tu na miejscu. Ba ,dużo moich znajomych powróciło już do PL bo różnice są już minimalne wręcz niezauważalne a kraj biały i zielony co najważniejsze powrót bez kredytu.A jeszcze 10 lat temu żyło się świetnie tu i można było żyć tam(pl). To już historia.Ceny żywności czy w restauracjach nie różnią się niczym. Browar w Wawie ostatnio płaciłem 16zl kebab 19.50 na marszałkowskiej,obiad ze znajomymi nic nadzwyczajnego Polska kuchniaoczywiscie smacznie na Podwalu w Kampanii 260zeta(golonka,kaszanka i dwa tatary plus browar) wiec ceny jak i w antwerpii . Wiec,wiesz koszta są wszędzie i to nie małe w porównaniu z tymi z ubiegłych lat,ciagle rosną, to tyle i aż tyle . Co przyniesie przyszłość to zobaczymy ale nie wróży to nic dobrego. Szczególnie ze politykom ciagle mało… Poczekaj aż ci z wiejskiej wprowadza kadastral w PL to zaczną sie dopiero krzyki. Gdzie mała kawalerka w centrum miast będzie miała koszta pałacu w regionach wiejskich … wszystko przed wami 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle dwa światy.

Realia są takie, że pensja minimalna w BE to tyle co w PL niezłe zarobki, nieosiągalne dla większości.

Z mojej firmy wielu się przenosi do Tesli pod Berlinem. Kolega dostał w Eur tyle co miał u nas w zł.

Nigdy też nie płaciłem 18zł za Piwo w knajpie PL, a w Amsterdamie równowartość 30zł już tak i to lata temu. 

Jedyne co jest faktem, to różnice stopniowo się zmniejszają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec,zapytaj kolegi czy przenosi się z rodzina na warunki niemieckie ponosząc wszystkie jego koszta czy będzie wegetował po studencku-czyli w 5 na wynajmowanym mieszkaniu a rodzina w PL i farmazony opowiadał jakie to rarytasy? 
Mam znajomych co pracują w Tesli w NL i są to standardowe zarobki brak rewelacji oczywiscie różnice robią techniczne,inżynierskie stanowiska w płacach . 


Realia są takie że w PL ludzie żyją bardzo dobrze i patrzę na swoje środowisko czy rodzinę które są w różnych miejscach polski,nikt nie narzeka a nie na to co inni opowiadają . Moja szwagierka która w domu robiąc paznokcie nie schodzi mniej jak 5 tysia zł na miesiąc.(paznokcie! klei pazury! ) Czyli granice 1500€ i to jest minimum europejskie a nie jakieś dziwne wyliczenia podane do ogólnego wkurwienia. 
Elektrycy,informatycy,fryzjerzy, ,kosmetyczki,osoby prowadzące swoje galerie,o budowlańcach nie wspomnę,mechanicy,lakiernicy,lekarze,stomatolodzy,kucharze,o restauratorach lub tych co maja duże firmy komisy pisac nie trzeba i wielu wielu innych których znam a mieszka w Polsce  ( oczywiście każdemu mało ale to inny temat)… Mój ojciec który jest emerytem 74 lata ale nie potrafiącym siedzieć na dupie i świetnym blacharzem sam.w miesiąc do emerytury śmiało drobi 4 tysia kiedy oczywiście chce i zdrowie mu pozwala . Patrząc na to forum gdzie osoby spędzają na nartach po 20-40 dni na stoku? Za co? Za Kuroniówkę ? . 


Oczywiescie są tacy co im się nie chce tylko widza jak inni zarabiają i ciągły lament ze bieda,ruina lub zawody takie jjak służba zdrowia(pielęgniarki czy ratownicy bo nie lekarze) ogólnie emerytury to jest przepaść płacowa bez dwóch zdań . 


…. te domy wznoszące jak grzyby po deszczu raczej tez nie za 500+?…. Także przepaść płacowa to była lata temu …

Zastanawia mnie również to piwo w Amsterdamie za 30 zł,gdyż kilka lat w samym Adamie mieszkałem i nigdy nie zdażyło mi się zapłacić więcej jak 2,5€ za browar, no chyba ze w ekskluzywnym bu…. lub hotelu 5 gwiazdkowym. Skrzynka w sklepie do dziś kosztuje 8€ plus kaucja . A browek od 3 do 5€ w zależności od miejsca .. To raczej tani napój w cenie kawy.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Victor napisał:

Realia są takie że w PL ludzie żyją bardzo dobrze i patrzę na swoje środowisko czy rodzinę które są w różnych miejscach polski,nikt nie narzeka a nie na to co inni opowiadają . Moja szwagierka która w domu robiąc paznokcie nie schodzi mniej jak 5 tysia zł na miesiąc.(paznokcie! klei pazury! ) Czyli granice 1500€ i to jest minimum europejskie a nie jakieś dziwne wyliczenia podane do ogólnego wkurwienia. 
Elektrycy,informatycy,fryzjerzy, ,kosmetyczki,osoby prowadzące swoje galerie,o budowlańcach nie wspomnę,mechanicy,lakiernicy,lekarze,stomatolodzy,kucharze,o restauratorach lub tych co maja duże firmy komisy pisac nie trzeba i wielu wielu innych których znam a mieszka w Polsce  ( oczywiście każdemu mało ale to inny temat)… Mój ojciec który jest emerytem 74 lata ale nie potrafiącym siedzieć na dupie i świetnym blacharzem sam.w miesiąc do emerytury śmiało drobi 4 tysia kiedy oczywiście chce i zdrowie mu pozwala . Patrząc na to forum gdzie osoby spędzają na nartach po 20-40 dni na stoku? Za co? Za Kuroniówkę ? . 


Oczywiescie są tacy co im się nie chce tylko widza jak inni zarabiają i ciągły lament ze bieda,ruina lub zawody takie jjak służba zdrowia(pielęgniarki czy ratownicy bo nie lekarze) ogólnie emerytury to jest przepaść płacowa bez dwóch zdań . 


…. te domy wznoszące jak grzyby po deszczu raczej tez nie za 500+?…. Także przepaść płacowa to była lata temu …

Zastanawia mnie również to piwo w Amsterdamie za 30 zł,gdyż kilka lat w samym Adamie mieszkałem i nigdy nie zdażyło mi się zapłacić więcej jak 2,5€ za browar, no chyba ze w ekskluzywnym bu…. lub hotelu 5 gwiazdkowym. Skrzynka w sklepie do dziś kosztuje 8€ plus kaucja . A browek od 3 do 5€ w zależności od miejsca .. To raczej tani napój w cenie kawy.

 

Oj Victor...piszesz ze mieszkasz tam już sporo lat a nie nauczyłeś sie jeszcze ze z teoretykami którzy nie skosztowali tego pysznego emigranckiego chlebka sie nie dyskutuje bo oni z reguły wiedza lepiej - bo kiedyś byli na wycieczce, bo szwagier kolegi był i widział, bo Holecka w telewizorze opowiadała, bo czytał w "Mity i fakty".............

........(a prawdziwy Polak będzie zawsze narzekał - nawet na to ze mu Ferrari dużo pali..)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Spiochu napisał:

W wolnym kraju, państwo powinno regulować możliwie najmniej dziedzin życia i w tym Rosja jest lepsza od Brukseli. Nie stworzono tysięcy bzdurnych przepisów, tylko po to by napędzić urzędnicza machinę.

Ograniczenia są potrzebne jedynie tam, gdzie są istotne szkody dla innych. Można jednak podjeść do tego z innej strony.  Po prostu Twój dom ma spełnić racjonalne normy hałasu czy zanieczyszczenia.

Np.

Możesz palić jak chcesz, byle dym mieścił się w ustalonej normie.

Możesz włączać dowolne urządzenia w dowolnych godzinach i mieć 100 psów, dopóki hałas przy Twoich drzwiach/oknach czy na granicy działki wynosi poniżej ileś tam dB w dzień i ileś dB w nocy. Wtedy, gdy ktoś lubi majsterkować lub jego pies wyje całą noc, musi tylko zadbać o wyciszenie ścian, a sąsiadom nic do tego co będzie robił.

Warto by też promować produkcję cichych urządzeń. Istnieją już nie tylko pralki, ale nawet kosiarki, które mało uprzykrzają życie sąsiadom.

Mogę powiedzieć że zgadzam się z Twoim zdaniem.  Zważ jednak, że dyskutujesz i masz do czynienia z ludźmi którzy przygotowani są do roli wykonawcy poleceń! Oni  zadowoleni są jeśli przedstawi im się zadania i zarazem pozostawi możliwość wyboru kilku opcji wykonania. Oni słowo "wolność" rozumieją jako coś co może spowodować  szkody, naruszy czyjeś interesy, spowodować może trudności, nieszczęścia itp. Oni wszystko, każdy rodzaj działalności, ba, zycia, chcą mieć ujęty w ramy przepisów do przestrzegania. Wszystko uregulowane, nawet godziny włączania pralki!!!! (A kiedy wolno jeść, robić kupę, bzykać się, spać...?) Wszystko wokół czego się obracają chcą mieć ustalone w przepisach i systemie kar za odstępstwa! Taki kij i marchewka. Jeśli ja gdzieś napisałem o pewnych problemach Rosjan z internetem, od razu ktoś napisał, że nie mają dostępu do niego. Prawda jest taka, że to amerykanie blokują dostęp do pewnych danych i programów które uznają za ważne, w obronie swoich interesów nie otwierają się dla  niepewnych rejonów  świata. Oczywiście, te marginalne trudności dotyczą  programistów wykorzystujących dane i oprogramowanie np. krajów NATO. 

Wolność to nie tylko z możliwość jazdy do sąsiadów bez wiz. Nie znam szczegółów, ale nie wiem czy aby obywatele Rosji nie muszą mieć wiz przy podróżach do większej liczby krajów niż obywatele Polski.  A propos podróży, piszemy tu o ograniczaniu emisji a za wartość uznajemy możliwość podróżowania. To tak jakby mówić o ograniczeniu  ilości zjadanych kalorii , o diecie,  przy jednoczesnym korzystaniu z wszystkich sieci fast foodów i lodziarni. To taka logika jak utrzymywać wstrzemięźliwość płciową a korzystać z każdej okazji do zaliczenia kolejnego partnera, takiego spod latarni i z krzaków także. Mądrzejszy od razu kapnie się o co chodzi, od razu dostrzeże idiotyzm, głupiec niczego nie zauważy. Skoro trzeba ograniczyć wyngiel bo CO2, to ograniczy, a skoro wolno jeździć i latać gdzie popadnie, to  będzie latał bo nie skojarzy że też emituje CO2. Szkoda czasu i słów, i tak będzie jak będzie. Czarno to widzę przy poziomie społeczeństwa. A może to społeczeństwo celowo jest sprowadzane na niższy poziom aby się go pozbyć, jak baranów?

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Victor napisał:

Wiec,zapytaj kolegi czy przenosi się z rodzina na warunki niemieckie ponosząc wszystkie jego koszta czy będzie wegetował po studencku-czyli w 5 na wynajmowanym mieszkaniu a rodzina w PL i farmazony opowiadał jakie to rarytasy? 
Mam znajomych co pracują w Tesli w NL i są to standardowe zarobki brak rewelacji oczywiscie różnice robią techniczne,inżynierskie stanowiska w płacach . 


Realia są takie że w PL ludzie żyją bardzo dobrze i patrzę na swoje środowisko czy rodzinę które są w różnych miejscach polski,nikt nie narzeka a nie na to co inni opowiadają . Moja szwagierka która w domu robiąc paznokcie nie schodzi mniej jak 5 tysia zł na miesiąc.(paznokcie! klei pazury! ) Czyli granice 1500€ i to jest minimum europejskie a nie jakieś dziwne wyliczenia podane do ogólnego wkurwienia. 
Elektrycy,informatycy,fryzjerzy, ,kosmetyczki,osoby prowadzące swoje galerie,o budowlańcach nie wspomnę,mechanicy,lakiernicy,lekarze,stomatolodzy,kucharze,o restauratorach lub tych co maja duże firmy komisy pisac nie trzeba i wielu wielu innych których znam a mieszka w Polsce  ( oczywiście każdemu mało ale to inny temat)… Mój ojciec który jest emerytem 74 lata ale nie potrafiącym siedzieć na dupie i świetnym blacharzem sam.w miesiąc do emerytury śmiało drobi 4 tysia kiedy oczywiście chce i zdrowie mu pozwala . Patrząc na to forum gdzie osoby spędzają na nartach po 20-40 dni na stoku? Za co? Za Kuroniówkę ? . 


Oczywiescie są tacy co im się nie chce tylko widza jak inni zarabiają i ciągły lament ze bieda,ruina lub zawody takie jjak służba zdrowia(pielęgniarki czy ratownicy bo nie lekarze) ogólnie emerytury to jest przepaść płacowa bez dwóch zdań . 


…. te domy wznoszące jak grzyby po deszczu raczej tez nie za 500+?…. Także przepaść płacowa to była lata temu …

Zastanawia mnie również to piwo w Amsterdamie za 30 zł,gdyż kilka lat w samym Adamie mieszkałem i nigdy nie zdażyło mi się zapłacić więcej jak 2,5€ za browar, no chyba ze w ekskluzywnym bu…. lub hotelu 5 gwiazdkowym. Skrzynka w sklepie do dziś kosztuje 8€ plus kaucja . A browek od 3 do 5€ w zależności od miejsca .. To raczej tani napój w cenie kawy.

 

Kolega ma 25 lat, więc nie ma jeszcze rodziny. Nie mniej jednak o pracy za 5-6k Euro brutto miesięcznie w PL nawet nie marzył. (inżynier utrzymania ruchu) A Tesla jest 60km od granicy, jak ktoś nie lubi warunków niemieckich, może dalej mieszkać w Polsce.

Tak jak pisałem - dwa światy.

W PL świetnie sobie radzą osoby z żyłką biznesową i przedstawiciele nielicznych zawodów. Wiadomo, że informatyk, czy lekarz raczej biedny nie będzie. Kosmetyczka, fryzjerka, czy mechanik też nie, ale tylko gdy prowadzi swój własny interes. Zatrudnieni u kogoś, z reguły zarabiają mało. Praca w gastronomii to często już w ogóle dramat (nie dla właścicieli).

Wiadomo, że tutaj na forum wszyscy radzimy sobie dobrze. Inaczej byśmy na nartach nie jeździli. Ja też specjalnie nie narzekam, ale to nie jest żadna średnia dla typowego polaka. Mediana zarobków w PL to dalej 700-800 euro netto miesięcznie.

Domy budują Ci, których stać, z reguły posiadający własne firmy. Często też za pieniądze z za granicy. Mój sąsiad ma 4 mieszkania we Wrocławiu, choć jest tylko mechanikiem. Ale pracuje za granicą (poza UE).

Zauważ, że ja nigdzie nie piszę, że w PL jest do dupy a na zachodzie wspaniale. Wszędzie są wady i zalety. Jednak duża różnica w poziomie finansowym, dalej pozostaje.

Polska jest specyficznym krajem, gdzie bardzo promowane jest cwaniactwo. Jest też nadprodukcja różnych magistrów i inżynierów. (choć ciągle piszą o brakach ;) ) Na zachodzie, zwykła praca jest dużo bardziej ceniona, a nierówności mniejsze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

44 minuty temu, Spiochu napisał:

Kolega ma 25 lat, więc nie ma jeszcze rodziny. Nie mniej jednak o pracy za 5-6k Euro brutto miesięcznie w PL nawet nie marzył. (inżynier utrzymania ruchu) A Tesla jest 60km od granicy, jak ktoś nie lubi warunków niemieckich, może dalej mieszkać w Polsce.

Twój kolega z racji wieku i braku rodziny podwoi swoje zarobki względem polski i to oczywiście super dla niego w tym wieku. A dlaczego tylko podwoi ,gdyż z 5-6 koła € brutto dostanie podatek dość wysoki około 40% minus koszta dojazdów codziennych z pl zostanie max 3k € ale to i tak dwa razy tyle co w pl !… a teraz gdyby mieszał w DE i tam się utrzymywał na codzień ile by mu zostało na ręce -1500€ ? Czyli tyle ile zarabia na miejscu ! Jest sens wyjazdu- pewnie tak,nowe doświadczenie ,…i to ze jest kawaler,wolny..
 

54 minuty temu, Spiochu napisał:

Praca w gastronomii to często już w ogóle dramat (nie dla właścicieli).

Widzisz gastronomią zajmują się bardzo często osoby które nie maja ani zamiłowania do tej działalności a w szczególności jakiegokolwiek pojęcia a wiec tacy którzy ten biznes prowadzić nie powinni. Często są to osoby które maja coś kasy lub np lokal i myślą ze będzie fortuna …. a tak nie jest! Prosty przykład;na jednej ulicy jest 10 restauracji które serwują powiedzmy pizzę,ale w dwóch tylko siedzą goście-o czym to świadczy ? 😉reszta w tym biznesie napisze Ci np przeszła przez koronę bez strat co więcej uzyskali zyski. To świetny biznes ale trzeba wsadzić serducho i dużo swojego czasu,często poświęconego względem rodziny..tu minus 

 

Godzinę temu, Spiochu napisał:

Domy budują Ci, których stać, z reguły posiadający własne firmy. Często też za pieniądze z za granicy. Mój sąsiad ma 4 mieszkania we Wrocławiu, choć jest tylko mechanikiem. Ale pracuje za granicą (poza UE).

Tu się z tobą do końca nie zgodzę ,mam  znajomych którzy nigdy na emigracji nie byli ,wychowywali się w płycie w m2 z rodzeństwem w jednym pokoju jak wielu w tym kraju a dziś zyja na działkach zielonych z własnym domem,maja kolejne działki  poza miastem lub jakieś mieszkanie na wynajem-czyli da się ,trzeba chcieć !

Godzinę temu, Spiochu napisał:

Jest też nadprodukcja różnych magistrów i inżynierów. (choć ciągle piszą o brakach ;) ) Na zachodzie, zwykła praca jest dużo bardziej ceniona, a nierówności mniejsze.

To jest to dlaczego mieszkam póki co na tzw emigracji,choć już z kolejnym paszportem ale jednak to nadal emigracja. Tu nie liczy się świstek tylko to co sobą prezentujesz, jak szybko potrafisz się dostosować do nowej rzeczywistości  ,przekwalifikować  czy jesteś kreatywny , tu kucharz może zostać operatorem linii produkcyjnej a następnie dyrektorem w jednym ze światowych oddziałów firmy . Coś co w PL jest nie do przyjęcia-zjedliby Cię. 

 

W dalszej części odniosę się do wypowiedzi @Bumer

2 godziny temu, Bumer napisał:

Mogę powiedzieć że zgadzam się z Twoim zdaniem.  Zważ jednak, że dyskutujesz i masz do czynienia z ludźmi którzy przygotowani są do roli wykonawcy poleceń! Oni  zadowoleni są jeśli przedstawi im się zadania i zarazem pozostawi możliwość wyboru kilku opcji wykonania. Oni słowo "wolność" rozumieją jako coś co może spowodować  szkody, naruszy czyjeś interesy, spowodować może trudności, nieszczęścia itp. Oni wszystko, każdy rodzaj działalności, ba, zycia, chcą mieć ujęty w ramy przepisów do przestrzegania. Wszystko uregulowane, nawet godziny włączania pralki!!!! (A kiedy wolno jeść, robić kupę, bzykać się, spać...?) Wszystko wokół czego się obracają chcą mieć ustalone w przepisach i systemie kar za odstępstwa! Taki kij i marchewka. Jeśli ja gdzieś napisałem o pewnych problemach Rosjan z internetem, od razu ktoś napisał, że nie mają dostępu do niego. Prawda jest taka, że to amerykanie blokują dostęp do pewnych danych i programów które uznają za ważne, w obronie swoich interesów nie otwierają się dla  niepewnych rejonów  świata. Oczywiście, te marginalne trudności dotyczą  programistów wykorzystujących dane i oprogramowanie np. krajów NATO. 

Wolność to nie tylko z możliwość jazdy do sąsiadów bez wiz. Nie znam szczegółów, ale nie wiem czy aby obywatele Rosji nie muszą mieć wiz przy podróżach do większej liczby krajów niż obywatele Polski.  A propos podróży, piszemy tu o ograniczaniu emisji a za wartość uznajemy możliwość podróżowania. To tak jakby mówić o ograniczeniu  ilości zjadanych kalorii , o diecie,  przy jednoczesnym korzystaniu z wszystkich sieci fast foodów i lodziarni. To taka logika jak utrzymywać wstrzemięźliwość płciową a korzystać z każdej okazji do zaliczenia kolejnego partnera, takiego spod latarni i z krzaków także. Mądrzejszy od razu kapnie się o co chodzi, od razu dostrzeże idiotyzm, głupiec niczego nie zauważy. Skoro trzeba ograniczyć wyngiel bo CO2, to ograniczy, a skoro wolno jeździć i latać gdzie popadnie, to  będzie latał bo nie skojarzy że też emituje CO2. Szkoda czasu i słów, i tak będzie jak będzie. Czarno to widzę przy poziomie społeczeństwa. A może to społeczeństwo celowo jest sprowadzane na niższy poziom aby się go pozbyć, jak baranów?

Nic dodać nic ująć . Żyjemy w takim syfie prawnym ze przestaliśmy jako społeczeństwo myśleć racjonalnie ! Do czego to doprowadzi ,czas pokaże !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Twój kolega z racji wieku i braku rodziny podwoi swoje zarobki względem polski i to oczywiście super dla niego w tym wieku. A dlaczego tylko podwoi ,gdyż z 5-6 koła € brutto dostanie podatek dość wysoki około 40% minus koszta dojazdów codziennych z pl zostanie max 3k € ale to i tak dwa razy tyle co w pl !… a teraz gdyby mieszał w DE i tam się utrzymywał na codzień ile by mu zostało na ręce -1500€ ? Czyli tyle ile zarabia na miejscu ! Jest sens wyjazdu- pewnie tak,nowe doświadczenie ,…i to ze jest kawaler,wolny..

U Ciebie jakaś inna matematyka obowiązuje?

Piszesz, że zostanie mu 3k Eur czyli 13500zł, w PL miał poniżej  4k zł netto - to wzrost  3.5 razy.  Oczywiście dojechać też musiał,  bo firma na zadupiu. Kawalerka we Wrocku to 2000zł wynajem. W De pewnie góra 1000 Eur.

Cytat

Widzisz gastronomią zajmują się bardzo często osoby które nie maja ani zamiłowania do tej działalności a w szczególności jakiegokolwiek pojęcia a wiec tacy którzy ten biznes prowadzić nie powinni. Często są to osoby które maja coś kasy lub np lokal i myślą ze będzie fortuna …. a tak nie jest! Prosty przykład;na jednej ulicy jest 10 restauracji które serwują powiedzmy pizzę,ale w dwóch tylko siedzą goście-o czym to świadczy ? 😉reszta w tym biznesie napisze Ci np przeszła przez koronę bez strat co więcej uzyskali zyski. To świetny biznes ale trzeba wsadzić serducho i dużo swojego czasu,często poświęconego względem rodziny..tu minus 

Ale ja piszę o pracownikach a nie właścicielach. Oni robią to co szef każe. Często za bardzo marne wynagrodzenie. Mnóstwo jest też przypadków, gdy właściciel zalega z wypłatami.

Cytat

Tu się z tobą do końca nie zgodzę ,mam  znajomych którzy nigdy na emigracji nie byli ,wychowywali się w płycie w m2 z rodzeństwem w jednym pokoju jak wielu w tym kraju a dziś zyja na działkach zielonych z własnym domem,maja kolejne działki  poza miastem lub jakieś mieszkanie na wynajem-czyli da się ,trzeba chcieć !

Zastanów się, jakich masz znajomych. My (jako narciarze) żyjemy w tym pierwszym świecie. Możemy kupować mieszkania, czy domy, jeździć regularnie za granice. Jedni  kupią większe, drudzy mniejsze, jedni pojadą częściej, a drudzy rzadziej. Dalej to jednak ta bardziej zaradna, czy uprzywilejowana grupa. Uprzywilejowana dlatego, że urodziiliśmy się bystrzejsi, w zamożniejszych rodzinach i/lub mieliśmy lepsze wzorce. Równe szanse to mit kapitalizmu.

Jaki masz kontakt z pracownikami produkcji, kasjerkami, sekretarkami, przedszkolankami, sprzedawcami w galeriach, czy pracownikami magazynów? Takich ludzi są miliony. Oni mają zwykle góra 3000zł na rękę i trudno im uciułać na kawalerkę w dużym mieście. A zwykle też mają rodziny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Victor napisał:

Tu nie liczy się świstek tylko to co sobą prezentujesz, jak szybko potrafisz się dostosować do nowej rzeczywistości  ,przekwalifikować  czy jesteś kreatywny , tu kucharz może zostać operatorem linii produkcyjnej a następnie dyrektorem w jednym ze światowych oddziałów firmy . Coś co w PL jest nie do przyjęcia-zjedliby Cię. 

Bzdura......u nas sprzątaczka czy kierowca mogą sie przekwalifikować nawet na członka rady nadzorczej w spółce skarbu państwa i nie potrzebują żadnego "świstka"...........ba - nawet nie muszą być kreatywni

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Lexi napisał:

Bzdura......u nas sprzątaczka czy kierowca mogą sie przekwalifikować nawet na członka rady nadzorczej w spółce skarbu państwa i nie potrzebują żadnego "świstka"...........ba - nawet nie muszą być kreatywni

Chodzi o swoi u swoich ? To już inna liga harcerzy! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Spiochu napisał:

Kolega dostał w Eur tyle co miał u nas w zł

Moja matematyka odnosiła się do tego zdania. Jeżeli dostał 5-6€ czyli tyle miał w zł . Mniejsza o detale . Jak widzę liczyć potrafisz wiec jak sam odejmiesz mieszkanie ,paliwo to nie wiele już zostaje miedzy różnicy emigracja a u siebie . 10/20 lat temu mogliśmy mówić o przepaści zarobkowej .

46 minut temu, Spiochu napisał:

Ale ja piszę o pracownikach a nie właścicielach. Oni robią to co szef każe. Często za bardzo marne wynagrodzenie. Mnóstwo jest też przypadków, gdy właściciel zalega z wypłatami.

jedno z drugim bardzo powiązane . Ten co się zna,wie jak pracownika traktować i nie zalega z wypłatami .

 

49 minut temu, Spiochu napisał:

Zastanów się, jakich masz znajomych. My (jako narciarze) żyjemy w tym pierwszym świecie. Możemy kupować mieszkania, czy domy, jeździć regularnie za granice. Jedni  kupią większe, drudzy mniejsze, jedni pojadą częściej, a drudzy rzadziej. Dalej to jednak ta bardziej zaradna, czy uprzywilejowana grupa. Uprzywilejowana dlatego, że urodziiliśmy się bystrzejsi, w zamożniejszych rodzinach i/lub mieliśmy lepsze wzorce. Równe szanse to mit kapitalizmu.

Tu już pojechałeś po bandzie . Moje doświadczenie życiowe  pokazuje ze wszyscy są równi i często Ci którzy wobec Ciebie nie powinni nic osiągnąć-osiągają więcej niż Ci którzy mieli wszytko na tacy tzn znikają rodzice a za nimi oni razem z rodzicami bo nic sami nie potrafią ….

 

….za bardzo odbiegamy od tematu… 

pozdrawiam serdecznie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Moja matematyka odnosiła się do tego zdania. Jeżeli dostał 5-6€ czyli tyle miał w zł . Mniejsza o detale . Jak widzę liczyć potrafisz wiec jak sam odejmiesz mieszkanie ,paliwo to nie wiele już zostaje miedzy różnicy emigracja a u siebie . 10/20 lat temu mogliśmy mówić o przepaści zarobkowej .

Tyle miał w zł - Brutto.

Nie twórz kreatywnej księgowości, gidze porównujesz brutto w PL do netto w DE.

Jak bym nie liczył, wychodzi że jak wyjadę do DE to zostanie mi DUŻO więcej kasy.

Blokują mnie jedynie inne aspekty.

Dopiero jakbym lubił dużo korzystać z usług to już nie będzie tak różowo.

Cytat

Tu już pojechałeś po bandzie . Moje doświadczenie życiowe  pokazuje ze wszyscy są równi i często Ci którzy wobec Ciebie nie powinni nic osiągnąć-osiągają więcej niż Ci którzy mieli wszytko na tacy tzn znikają rodzice a za nimi oni razem z rodzicami bo nic sami nie potrafią ….

Wszystko ma przyczynę i skutek. Jeśli ktoś się wyrwał z biedy lub z patologii to jest po prostu wybitny. Może nawet trudne warunki go wzmocniły. Tylko osób z taką psychiką jest niewiele, większość powiela wzorce rodziców. Powiedziałbym nawet, że istnieje coś takiego jak "bieda mentalna". Ktoś teoretycznie może się łatwo wyrwać z biedy, ale nie potrafi tego zrobić. Nie myśli przyszłościowo, nie potrafi się zmobilizować, jest podatny na reklamy i inne pokusy itd.

Nieporadność bogatych dzieci to też skutek wychowania, w którym mieli wszystko bez wysiłku.

Edytowane przez Spiochu
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Spiochu napisał:

Nieporadność bogatych dzieci to też skutek wychowania, w którym mieli wszystko bez wysiłku.

Czasem skutek a czasem wręcz przekleństwo - ciężko niekiedy dzieciakowi sie wyrwać z cienia wybitnego/zdolnego czy sławnego rodzica by osiągnąć cos na własną rękę. Sporo zależy od zdolności wrodzonych a jeszcze więcej od wychowania. To dlatego w stanach dzieciaki bogaczy "zasuwają" na kasie w markecie albo na zmywaku w wakacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...