Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Polska - warunki narciarskie 21/22


leitner

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, artkas napisał:

O tak, co by nie mówić i narzekać na Szklarską że start mają opóźniony, to teraz warunki świetne i poza czarną cały ośrodek czynny.

Na Świątecznym Kamieniu

002.thumb.jpg.b39027b04a4c9c9d8c40c27bf6b044c5.jpg

001.thumb.jpg.3a5d187eb689f828a0e00d92fc1a1c37.jpg

005.thumb.jpg.12ec6c46656b960a3a31d281c65a33d4.jpg

W kierunku Hali

003.thumb.jpg.bd437ecad8a9d930f96a5fcda8eb3171.jpg

I na Hali

004.thumb.jpg.6d54baa5c6110e5954f332f0851a87db.jpg

Lola i Śnieżynka

006.thumb.jpg.b6963991c8556a13c8e4243a7dc325ea.jpg

007.thumb.jpg.f7f04cdc6e2d98abff1587cb984cab69.jpg

Śniegu nie brakuje 

012.thumb.jpg.a909417da14b2d622c0ea66bb3de45af.jpg

Spacerowo również

008.thumb.jpg.951ddc40ad3061cbb803a19c3275a333.jpg

009.thumb.jpg.4aa515648d33bdf2ca7334baba1e5f30.jpg

Kolejek brak

010.thumb.jpg.8ec8c8912019ff14716a589d7a24a1b6.jpg

I tylko ta nieczynna czarna i brak inwestycji spowodowany głównie ciągłym blokowaniem przez KPN i innych zielonych denerwuje

011.thumb.jpg.6cb342f0c6242c2b8507afaddfd4993c.jpg

 

013.jpg

Witam

wypada tylko potwierdzić warunki w Szklarskiej są fantastyczne, działa wszystko, dominuje śnieg naturalny. Odnośnie czarnej Fis oficjalnie zamknięta ale spokojnie da się tam zjechać (zjechałem dwukrotnie a i sporo narciarzy się tam zapuszczało). Jest na niej mnóstwo naturalnego śniegu.

Jedyne co martwi to w dolnej części Lolobrygidy po południu pojawiły się lekkie przetarcia ( jedno dość duże) ale tam jest już wypłaszczenie i spokojnie da się je ominąć.

Jeżeli ktoś jeszcze w tym sezonie nie zaliczył 4,5 km czerwonej Lolobrygidy to warto się wybrać 🙂

IMG_20220310_100135.jpg

IMG_20220310_100359.jpg

IMG_20220310_084306.jpg

IMG_20220310_095817.jpg

IMG_20220310_120213.jpg

  • Like 9
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, lski@interia.pl napisał:

Chyba wszędzie teraz warunki bajkowe.Ja byłem 3 dni w Szczawnicy,ludzi brak,śniegu multum,wszystko czynne,zamiast jechać teraz w Alpy-polecam Krynicę czy Szczawnicę...

IMG_20220311_113038.jpg

IMG_20220311_113033.jpg

Lubię te "dziwne" trasy:

Blog o ekonomii, sporcie, fantastyce i obyczajach: Pewnie nigdy tam nie jeździliście. Relacja ze szczawnickiej Palenicy (ekonomiaplussport.blogspot.com)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj masakra z tłumem, prawie jak w ferie warszawskie, ale warunki za to włoskie, równo, twardo, słonecznie, mróz do ok. 12 godziny, Golgota równa do końca ale trzeba mieć krawędzie, w ogóle Golgota wyrasta na trasę nr 1 w tym sezonie a tak była po macoszemu t87b35585-7653-4289-ab8f-5c8158ae9969.thumb.jpg.2246eb7ef1a4ce8592fc85969571aced.jpgraktowana w sezonach poprzednich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, christof napisał:

W jakim sensie Golgota w tym sezonie to trasa nr 1 ?

Chociażby z tego względu że najlepiej - najdłużej trzyma z wszystkich czerwonych i nie tylko. 

Wiem, chciało by się dwa razy dłużej z jakąś fajną serpentynką dla urozmaicenie. 

p.s. nie uwzględniam COS-u.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Pewnie jak wszędzie: ładny weekend = pełno (tak dziś było w Szczyrku), w tygodniu = pusto. Ale dywaguję, nie wiem na pewno.

 

Porównywalny (a moim zdaniem lepszy) Zieleniec dziś bez tłumów, poza krótkimi zatorami tradycyjnie na pomarańczy Winterpoolu i Nartoramie. Pomimo zawodów i wydzielonych fragmentach tras w trzech miejscach pod zawody.

Niebawem grubsza relacja z dzisiejszej soboty.😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, christof napisał:

W jakim sensie Golgota w tym sezonie to trasa nr 1 ?

Żyleta totalna, przygotowana jak na PS, tylko wymagająca umiejętności I ostrego sprzętu. Dwa razy w tym sezonie byłem I strasznie szybki, cholernie równy beton.... Naprawdę pierwszy raz widzę Golgote w takim stanie 😉Wcześniej, gdy opierała się na naturze była zdecydowanie łatwiejsza bo teraz jazda tylko na krawędziach.... Jest mega zajebista, cholera zupełnie jak bym opisywał piękna kobiete 🤣

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne słoneczko przy temperaturze -1C przywitało mnie dziś w Kazimierzu. Widać, że ostatnio mimo końcówki sezonu nie oszczędzali i śnieżyli. Warunki do jazdy idealne. Ludzi już zdecydowanie mniej mimo weekendu i jazda cały czas na bieżąco. Jedyny minus to brak połączenia obu tras na górze . IMG_20220313_095935.thumb.jpg.96fbe4a42e129397105698c1efbcc5f0.jpgIMG_20220313_100731.thumb.jpg.c646a1f596d67f310697729ce33d5957.jpgIMG_20220313_095938.thumb.jpg.860609198993f799e83bdbea3cf1ca86.jpgIMG_20220313_095905.thumb.jpg.3b5e867f99eb2de169969c45f73a4733.jpgIMG_20220313_095803.thumb.jpg.ff5a0a63a18e1e140d04dcb0de8222ef.jpg

Pozdrawiam Marek 

Edytowane przez 1mirinda
  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zieleniec Sport Arena, 12.03.2022.

250 km z Górnego Śląska zrobione bezstresowo w niespełna 3 godziny, meldujemy się w centralnej części kompleksu pod pomarańczową kanapą Winterpoolu W3 - miejsc parkingowych opór. Dla dalszego zobrazowania prezentuję mapę.

image.thumb.png.8d9bd894d403075d6f2507e7587764e9.png

W dniu dzisiejszym zapowiadano ograniczenia (zawody rodzinne), więc przebijemy się na starcie do sektorów zachodnich. To moja druga wizyta w Zieleńcu, aczkolwiek na Mieszku jeszcze nie jeżdziłem. Do tego kusi stok W6 którego @JC nie udało się odwiedzić. Funkcjonuje on w miesiącu marcu jedynie w weekendy i to się sprawdziło, czego nie można powiedzieć o chociażby N5 tranzyt - ale o tym później. Na starcie wita nas fajny sztruksik, lecz przez wzgląd na nocny spory mróz szybko wyszedł lód w wielu częściach ośrodka ma Mieszku w dolnej częsci (M1), górnych zalesionych fragmentach Nartoramy (N2), i niemal całej długości Grapy (G10). Bez dobrze przygotowanych krawędzi była bida.IMG_8268.thumb.jpg.d7622b894419a63628739c9425827747.jpgIMG_8274.thumb.jpg.d425d9fdf06cffb171e7166161ee6827.jpg

Ale wracając do chronologii, Mieszko to najbardziej malownicza część ośrodka zazwyczaj niezatłoczona doskonała dla początkujących. Kościółek jest jest tego wszystkiego kwintesencją.

IMG_8275.thumb.jpg.33780bc38c77f531a25ce9831477f94e.jpgIMG_8283.thumb.jpg.5819e80162729c805233b477e5fd71e5.jpgIMG_8281.thumb.jpg.4af777ffa7eb498c8d667244e85a575d.jpg

Dalej penetrujemy stok z orczykiem W6 dojazd dobrze oznakowany od dolnej kanapy W5 podobnie jak powrót. Kijki zbędne. @JC warto wcześniej obadać wzrokiem z kanapy Mieszka - wyciąg jest widoczny i nie trzeba pchać się nadaremno. Na miejscu  zastał nas trening wrocławskiej szkółki i wydzielona część, lecz pozostała część pozwoliła spenetrować stok - świetna końcówka i tytuł "czarnego konia" kompleksu. Szkoda że tak krótko - jak wszystko co w Zieleńcu.IMG_8285.thumb.jpg.bb3817fc487f095663584f285c357d9f.jpg

W okolicy godziny 11 wędrujemy w stronę Nartoramy, po drodze krótkie 3-4 minutowe oczekiwanie na pomarańczowy Winterpool - stoki w tym sektorze należą do najłatwiejszych. Natomiast mnogość kanap w tej okolicy pozwala bez postojów pominąć pomarańczę, może wolniej ale bez deptania nart sąsiada.

Pierwsze rozczarowanie to niedziałający Tranzyt Winterpool-Nartorama mimo komunikatu ośrodka o udostępnieniu w marcowe weekendy. Narciarze w obie strony radzili Sobie głównie w lasku - choć ścieżki wyślizgane pofałdowane księżycowo. Na Nartoramie kilka minut do krzesła, my jednak "lataliśmy" głównie gondolami (jest ich dwie) osobne wejście i na krzesełku oczekiwanie nie dłużej niż dwie minuty. U góry obowiązkowa wizyta w schronisku po czeskiej stronie. Do tego malownicze dwukilometrowe przejazdy lasem dla urozmaicenia.IMG_8305.thumb.jpg.0deb6a4a41af1884d01d2339db71d340.jpgIMG_8296.thumb.jpg.2bb1f302abbf0b5901982dad960842e7.jpg

Na dole obok Nartoramy (N2) świeżo otwarta kanapa diament (D3) - to chyba jeszcze lepsza alternatywa dla stawiających pierwsze kroki. Gładko i szeroko.IMG_8303.thumb.jpg.8c5f993ad4ab7a77c74d9426692bf346.jpgIMG_8299.thumb.jpg.a7b7916b0aa289ce12d0ab6779593c9d.jpg

Wracamy w kierunku W5 w szóstej godzinie jazdy a tam tradycyjnie najbardziej spektakularne "incydenty" za "słynnym" mostkiem, gdzie warunki niektórym już znanye.

IMG_8315.thumb.jpg.bc9887fb90abc45457b3a1f5f2adeaac.jpgIMG_8313.thumb.jpg.6390d045795d348e6c95e6f72f22fe68.jpgIMG_8312.thumb.jpg.9b84f009e33f7c503431d46954692a7f.jpg

 

Kończymy dzień z 25 kilometrami w dół co jak na możliwości tego miejsca nie jest chyba czymś strasznym. 

Do następnego razu.IMG_8320.thumb.jpg.c97fe3bff9edfcc6c89b851a1c67e7f7.jpgIMG_8292.thumb.jpg.7109b2468d122fe6205dea71260332c2.jpgIMG_8324.thumb.jpg.c4547a06f900892d6285269d3a0a370c.jpg

  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ostatnia w tym sezonie relacja, nie że odkładam narty, bo jeszcze pociągnę, jak Bóg da, ale relacja ostatnia:

(ZIELENIEC, SZCZYRKOWSKI, BSA, SZCZYRK MIASTO)

 

 

AVvXsEhk3w89TUrY8E1yJxmsOe2VsN4GUHlfJ0NoLZP1kmlqy0Q3lL19ixhdTQW5YdKscfD_-c9VDtQg_LmvoCcRSb2oJTe-7zM-ielqiOD_jdZ7DKhoUS2csofnHSBzF-QnsGoDy2pfqO-bMBFVyKxswkjKbniTeku3ezoh3C0L2S5NcigEHlRs6sl4HaWS=w400-h300

 Wobec prawdziwej wojny na Ukrainie i wobec prawdziwego dramatu ludzi (bombardowane bloki jak nasze – kto by w ogóle o czymś takim pomyślał), nie wrzucam obszernych relacji z nart i zdjęć własnej osoby. 

 

Informacyjnie (i fotograficznie) natomiast podam, że marcowe warunki narciarskie są w wielu miejscach nadal znakomite (sam zweryfikowałem Zieleniec, Szczyrkowski oraz BSA), choć niektóre stacje (BSA – w przyszły weekend ostatnie szusy, Szczyrkowski – koniec jazdy wieczornej w tygodniu) przymierzają się (wcale nie tak powoli) do zakończenia sezonu. Przy czym o ile Szczyrkowski cierpi wciąż na nadmiar narciarzy (w sobotę kolejki były katastrofalne, takie po 10-15 min., nie dla mnie, a w niedzielę – nie sprawdzałem), to inne stacje – nie. Jest tam (prawie) pusto.

Stąd – jak zwykle – marzec jest znakomitym czasem na szusowanie: nie ma wielkich mrozów, śnieżyc, wiatrów, a śniegu... po pachy.

Znakomite warunki dokumentuję zdjęciami ogólnymi:

ZIELENIEC

AVvXsEgRsIXUICDGxtTmcwEGYRFsEq3EbmVcFPUUMMPQgxLaKxy12JMR-zKE59Yv4EDzpHunXTp3Dju_7faN9XXe6uG3Ml9fkO4SijHCuM_iXq_2YRawZryWWI08HqLhWrMXarsJezfTEyw3QeXJaTj9xeRFkCqZmIM4NyMPj5_EFsQ6J0KLcIah5JFvELtu=w640-h480
 
AVvXsEgxnyUe9P1GE0_U-QAg-03c7NP4ir9voEg7gLjuwjgob_sHKl2pUy_o3N9RM8AxzYUfymBeJ9oL99ri5BN11uROME6Aoq0HNyF3U1w0rRdfgjmRwphWW9ON06VP_iHE4V8TGzlvOQUMCRFv1B18DCwjK8XANokVaaPjHq4ZfjNGh3-S-3MKudZm11_i=w640-h480

 

Link (więcej zdjęć):

https://blogonartach.blogspot.com/2022/03/mysli-z-niemal-ostatkow-narciarskich.html

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, lika napisał:

Porównywalny (a moim zdaniem lepszy) Zieleniec dziś bez tłumów, poza krótkimi zatorami tradycyjnie na pomarańczy Winterpoolu i Nartoramie. Pomimo zawodów i wydzielonych fragmentach tras w trzech miejscach pod zawody.

Niebawem grubsza relacja z dzisiejszej soboty.😉

Potwierdzam Twoje obserwacje i udokumentowałem to zdjęciami: Myśli z (niemal) ostatków narciarskich. Warunki marcowe są świetne | Blog o nartach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lika napisał:

Zieleniec Sport Arena, 12.03.2022.

250 km z Górnego Śląska zrobione bezstresowo w niespełna 3 godziny, meldujemy się w centralnej części kompleksu pod pomarańczową kanapą Winterpoolu W3 - miejsc parkingowych opór. Dla dalszego zobrazowania prezentuję mapę.

image.thumb.png.8d9bd894d403075d6f2507e7587764e9.png

W dniu dzisiejszym zapowiadano ograniczenia (zawody rodzinne), więc przebijemy się na starcie do sektorów zachodnich. To moja druga wizyta w Zieleńcu, aczkolwiek na Mieszku jeszcze nie jeżdziłem. Do tego kusi stok W6 którego @JC nie udało się odwiedzić. Funkcjonuje on w miesiącu marcu jedynie w weekendy i to się sprawdziło, czego nie można powiedzieć o chociażby N5 tranzyt - ale o tym później. Na starcie wita nas fajny sztruksik, lecz przez wzgląd na nocny spory mróz szybko wyszedł lód w wielu częściach ośrodka ma Mieszku w dolnej częsci (M1), górnych zalesionych fragmentach Nartoramy (N2), i niemal całej długości Grapy (G10). Bez dobrze przygotowanych krawędzi była bida.IMG_8268.thumb.jpg.d7622b894419a63628739c9425827747.jpgIMG_8274.thumb.jpg.d425d9fdf06cffb171e7166161ee6827.jpg

Ale wracając do chronologii, Mieszko to najbardziej malownicza część ośrodka zazwyczaj niezatłoczona doskonała dla początkujących. Kościółek jest jest tego wszystkiego kwintesencją.

IMG_8275.thumb.jpg.33780bc38c77f531a25ce9831477f94e.jpgIMG_8283.thumb.jpg.5819e80162729c805233b477e5fd71e5.jpgIMG_8281.thumb.jpg.4af777ffa7eb498c8d667244e85a575d.jpg

Dalej penetrujemy stok z orczykiem W6 dojazd dobrze oznakowany od dolnej kanapy W5 podobnie jak powrót. Kijki zbędne. @JC warto wcześniej obadać wzrokiem z kanapy Mieszka - wyciąg jest widoczny i nie trzeba pchać się nadaremno. Na miejscu  zastał nas trening wrocławskiej szkółki i wydzielona część, lecz pozostała część pozwoliła spenetrować stok - świetna końcówka i tytuł "czarnego konia" kompleksu. Szkoda że tak krótko - jak wszystko co w Zieleńcu.IMG_8285.thumb.jpg.bb3817fc487f095663584f285c357d9f.jpg

W okolicy godziny 11 wędrujemy w stronę Nartoramy, po drodze krótkie 3-4 minutowe oczekiwanie na pomarańczowy Winterpool - stoki w tym sektorze należą do najłatwiejszych. Natomiast mnogość kanap w tej okolicy pozwala bez postojów pominąć pomarańczę, może wolniej ale bez deptania nart sąsiada.

Pierwsze rozczarowanie to niedziałający Tranzyt Winterpool-Nartorama mimo komunikatu ośrodka o udostępnieniu w marcowe weekendy. Narciarze w obie strony radzili Sobie głównie w lasku - choć ścieżki wyślizgane pofałdowane księżycowo. Na Nartoramie kilka minut do krzesła, my jednak "lataliśmy" głównie gondolami (jest ich dwie) osobne wejście i na krzesełku oczekiwanie nie dłużej niż dwie minuty. U góry obowiązkowa wizyta w schronisku po czeskiej stronie. Do tego malownicze dwukilometrowe przejazdy lasem dla urozmaicenia.IMG_8305.thumb.jpg.0deb6a4a41af1884d01d2339db71d340.jpgIMG_8296.thumb.jpg.2bb1f302abbf0b5901982dad960842e7.jpg

Na dole obok Nartoramy (N2) świeżo otwarta kanapa diament (D3) - to chyba jeszcze lepsza alternatywa dla stawiających pierwsze kroki. Gładko i szeroko.IMG_8303.thumb.jpg.8c5f993ad4ab7a77c74d9426692bf346.jpgIMG_8299.thumb.jpg.a7b7916b0aa289ce12d0ab6779593c9d.jpg

Wracamy w kierunku W5 w szóstej godzinie jazdy a tam tradycyjnie najbardziej spektakularne "incydenty" za "słynnym" mostkiem, gdzie warunki niektórym już znanye.

IMG_8315.thumb.jpg.bc9887fb90abc45457b3a1f5f2adeaac.jpgIMG_8313.thumb.jpg.6390d045795d348e6c95e6f72f22fe68.jpgIMG_8312.thumb.jpg.9b84f009e33f7c503431d46954692a7f.jpg

 

Kończymy dzień z 25 kilometrami w dół co jak na możliwości tego miejsca nie jest chyba czymś strasznym. 

Do następnego razu.IMG_8320.thumb.jpg.c97fe3bff9edfcc6c89b851a1c67e7f7.jpgIMG_8292.thumb.jpg.7109b2468d122fe6205dea71260332c2.jpgIMG_8324.thumb.jpg.c4547a06f900892d6285269d3a0a370c.jpg

Super relacja, super promocja, piękne zdjęcia. Byłem raptem parę dni wcześniej, ale i tak zazdroszczę.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Jusik2002 napisał:

Żyleta totalna, przygotowana jak na PS, tylko wymagająca umiejętności I ostrego sprzętu. Dwa razy w tym sezonie byłem I strasznie szybki, cholernie równy beton.... Naprawdę pierwszy raz widzę Golgote w takim stanie 😉Wcześniej, gdy opierała się na naturze była zdecydowanie łatwiejsza bo teraz jazda tylko na krawędziach.... Jest mega zajebista, cholera zupełnie jak bym opisywał piękna kobiete 🤣

Tak, Golgota to Królowa Stacji i dlatego za chwilę... pewnie ją zamkną.

Ale tak, potwierdzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Moja ostatnia w tym sezonie relacja, nie że odkładam narty, bo jeszcze pociągnę, jak Bóg da, ale relacja ostatnia:

(ZIELENIEC, SZCZYRKOWSKI, BSA, SZCZYRK MIASTO)

 

 

AVvXsEhk3w89TUrY8E1yJxmsOe2VsN4GUHlfJ0NoLZP1kmlqy0Q3lL19ixhdTQW5YdKscfD_-c9VDtQg_LmvoCcRSb2oJTe-7zM-ielqiOD_jdZ7DKhoUS2csofnHSBzF-QnsGoDy2pfqO-bMBFVyKxswkjKbniTeku3ezoh3C0L2S5NcigEHlRs6sl4HaWS=w400-h300

 
 
 
AVvXsEgxnyUe9P1GE0_U-QAg-03c7NP4ir9voEg7gLjuwjgob_sHKl2pUy_o3N9RM8AxzYUfymBeJ9oL99ri5BN11uROME6Aoq0HNyF3U1w0rRdfgjmRwphWW9ON06VP_iHE4V8TGzlvOQUMCRFv1B18DCwjK8XANokVaaPjHq4ZfjNGh3-S-3MKudZm11_i=w640-h480

 

 

 

 

W prawym dolnym rogu duży niebieski znak "powrót na kolej W5" - dwa takie znajdują się na wspominanym W6. Nie sposób ich przeoczyć i się rozczarować. 

To taki dobry przykład, chociażby dla zarządzających sąsiednią nartoramą. Trasy leśne choć rozumiem że nieatrakcyjne narciarsko, ale urokliwe - można się w gąszczu leśnych duktów zagubić. Taki mały szczegół do doprecyzowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W związku z tym, że wczoraj byłem zmuszony wstać przed 5 rano, żeby odstawić córę na autokar w związku ze szkolnym wyjazdem w Alpy, miałem pretekst żeby skoczyć gdzieś na narty. Myślałem o Chopoku, ale obecny kurs euro i "promocyjne" ceny weekendowe TMR nieco mnie zniechęciły. Tak więc wracam na polskie stoki. Dwudniówka w Krynicy.

Wczoraj Słotwiny Arena. Pogoda, jak wszędzie w naszych górach, była wymarzona. Dojechałem przed ósmą, zaparkowałem pod samą kasą, na termometrze -10C i lampa. Nieźle. Warunek oczywiście rewelacyjny. Niestety szybko się zagęściło i już przed 10 o płynnej jeździe nie było mowy, co przy niewielkiej długości stoku robi się nieco uciążliwe. Jeździłem najdłuższymi wariantami, uciekałem na płaską Słotwinkę (tam też się korkowało, czego jeszcze nigdy nie widziałem) ale warun sezonu i weekend, zatłoczyły cały ośrodek. Jednak i tak było nieźle.20220312_080351.thumb.jpg.de78b13cf5bb97952db0ac0e594b6e36.jpg

 

20220312_100620.thumb.jpg.b03395f49fc0a67c27fe2803bf8b8d23.jpg

Wróciłem na jazdę wieczorną. Jeździłem tutaj wieczorami już wiele razy i tylko utwierdziłem się w opinii, że to najlepsza tego typu jazda w Polsce. Warunki zawsze są znakomite i akurat tutaj się nie potwierdza, że popołudniowe ratrakowanie to jedynie przygłaskanie stoku, które nie ma większego sensu. Oczywiście wczoraj pomógł mróz, ale tutaj zawsze jest dobrze i mimo całkiem sporej frekwencji wyjeździłem się na maksa.

20220312_175617.thumb.jpg.f1f197f099230779d07d44983a2b1458.jpg

Dzisiaj Jaworzyna. Nie byłem tu trzy lata, bo jakoś zawsze było mi nie po drodze, a poza tym przez te trzy lata nigdy nie były otwarte wszystkie trasy, co skutecznie mnie zniechęcało. W tym roku cud - otwarta nawet trasa numer 4, trzeba więc to przetestować.

Na parkingu byłem na pół godziny przed otwarciem i przy samej gondoli było już wszystko zajęte. Może gdybym przyjechał o 5 rano, dałbym radę tam zaparkować;). Pogoda początkowo wbrew zapowiedziom pochmurna, po 10 była już jednak pełna lampa. Temperatura o wiele wyższa niż wczoraj, już na otwarcie ośrodka nie było mrozu, a potem już wiosna. Frekwencja oczywiście duża. Zjechałem początkowo dwa razy jedynką do gondoli, ale nie miało to większego sensu. Kolejki co prawda nie jakieś duże, bo na około 10 minut, ale po co to sobie robić i cisnąć się w taką pogodę w tej gondolce z muzeum narciarstwa (w tym roku 25 lat), gdy można bez kolejek jeździć na krzesłach wzdłuż trasy 2a i 6 i na talerzyku wzdłuż czwórki. Najlepsza trasa to dla mnie dzisiaj zdecydowanie 4, czyli ta która jest otwarta od wielkiego dzwonu, z wielką szkodą dla narciarzy. Świetna była też czarna 5, ale niestety, gdy tam dotarłem przywitała mnie zdecydowanie najdłuższa dzisiaj (poza gondolą) kolejka do wyciągu, odpuściłem więc po jednym przejeździe. O dziwo niespecjalnie korkował się talerzyk wzdłuż dwójki.

Pogoda wiosenna, a więc po 12 warunki również wiosenne. Tragedii co prawda nie było, ale gdy o 13 skończył mi się 4 godzinny karnet nie żałowałem, że pora się już zbierać, bo przyjemność z jazdy była coraz mniejsza. Mimo całkiem sporej stonki narciarskiej, można było się wyjeździć, choć mam wrażenie, że ilość czasu spędzona na koszmarnie wolnych krzesłach i talerzykach była znacznie znacznie większa niż jazda po trasach. Taki jednak już urok pklowskiej Jaworzyny.

20220313_102701.thumb.jpg.ad549ebd4783151224e64baf777365cc.jpg

20220313_105515.thumb.jpg.1e3574d49de786c48fe7296afbb2dde7.jpg

 

20220313_114156.thumb.jpg.3a610c4cc3b79a1bfa045026d02a6762.jpg

 

  • Like 9
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, lika napisał:

W prawym dolnym rogu duży niebieski znak "powrót na kolej W5" - dwa takie znajdują się na wspominanym W6. Nie sposób ich przeoczyć i się rozczarować. 

To taki dobry przykład, chociażby dla zarządzających sąsiednią nartoramą. Trasy leśne choć rozumiem że nieatrakcyjne narciarsko, ale urokliwe - można się w gąszczu leśnych duktów zagubić. Taki mały szczegół do doprecyzowania.

Nie rozumiem tego oddzielania się Nartoramy od reszty lub reszty od Nartoramy przez wyłączanie łącznika...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, tresor napisał:

W związku z tym, że wczoraj byłem zmuszony wstać przed 5 rano, żeby odstawić córę na autokar w związku ze szkolnym wyjazdem w Alpy, miałem pretekst żeby skoczyć gdzieś na narty. Myślałem o Chopoku, ale obecny kurs euro i "promocyjne" ceny weekendowe TMR nieco mnie zniechęciły. Tak więc wracam na polskie stoki. Dwudniówka w Krynicy.

Wczoraj Słotwiny Arena. Pogoda, jak wszędzie w naszych górach, była wymarzona. Dojechałem przed ósmą, zaparkowałem pod samą kasą, na termometrze -10C i lampa. Nieźle. Warunek oczywiście rewelacyjny. Niestety szybko się zagęściło i już przed 10 o płynnej jeździe nie było mowy, co przy niewielkiej długości stoku robi się nieco uciążliwe. Jeździłem najdłuższymi wariantami, uciekałem na płaską Słotwinkę (tam też się korkowało, czego jeszcze nigdy nie widziałem) ale warun sezonu i weekend, zatłoczyły cały ośrodek. Jednak i tak było nieźle.20220312_080351.thumb.jpg.de78b13cf5bb97952db0ac0e594b6e36.jpg

 

20220312_100620.thumb.jpg.b03395f49fc0a67c27fe2803bf8b8d23.jpg

Wróciłem na jazdę wieczorną. Jeździłem tutaj wieczorami już wiele razy i tylko utwierdziłem się w opinii, że to najlepsza tego typu jazda w Polsce. Warunki zawsze są znakomite i akurat tutaj się nie potwierdza, że popołudniowe ratrakowanie to jedynie przygłaskanie stoku, które nie ma większego sensu. Oczywiście wczoraj pomógł mróz, ale tutaj zawsze jest dobrze i mimo całkiem sporej frekwencji wyjeździłem się na maksa.

20220312_175617.thumb.jpg.f1f197f099230779d07d44983a2b1458.jpg

Dzisiaj Jaworzyna. Nie byłem tu trzy lata, bo jakoś zawsze było mi nie po drodze, a poza tym przez te trzy lata nigdy nie były otwarte wszystkie trasy, co skutecznie mnie zniechęcało. W tym roku cud - otwarta nawet trasa numer 4, trzeba więc to przetestować.

Na parkingu byłem na pół godziny przed otwarciem i przy samej gondoli było już wszystko zajęte. Może gdybym przyjechał o 5 rano, dałbym radę tam zaparkować;). Pogoda początkowo wbrew zapowiedziom pochmurna, po 10 była już jednak pełna lampa. Temperatura o wiele wyższa niż wczoraj, już na otwarcie ośrodka nie było mrozu, a potem już wiosna. Frekwencja oczywiście duża. Zjechałem początkowo dwa razy jedynką do gondoli, ale nie miało to większego sensu. Kolejki co prawda nie jakieś duże, bo na około 10 minut, ale po co to sobie robić i cisnąć się w taką pogodę w tej gondolce z muzeum narciarstwa (w tym roku 25 lat), gdy można bez kolejek jeździć na krzesłach wzdłuż trasy 2a i 6 i na talerzyku wzdłuż czwórki. Najlepsza trasa to dla mnie dzisiaj zdecydowanie 4, czyli ta która jest otwarta od wielkiego dzwonu, z wielką szkodą dla narciarzy. Świetna była też czarna 5, ale niestety, gdy tam dotarłem przywitała mnie zdecydowanie najdłuższa dzisiaj (poza gondolą) kolejka do wyciągu, odpuściłem więc po jednym przejeździe. O dziwo niespecjalnie korkował się talerzyk wzdłuż dwójki.

Pogoda wiosenna, a więc po 12 warunki również wiosenne. Tragedii co prawda nie było, ale gdy o 13 skończył mi się 4 godzinny karnet nie żałowałem, że pora się już zbierać, bo przyjemność z jazdy była coraz mniejsza. Mimo całkiem sporej stonki narciarskiej, można było się wyjeździć, choć mam wrażenie, że ilość czasu spędzona na koszmarnie wolnych krzesłach i talerzykach była znacznie znacznie większa niż jazda po trasach. Taki jednak już urok pklowskiej Jaworzyny.

20220313_102701.thumb.jpg.ad549ebd4783151224e64baf777365cc.jpg

20220313_105515.thumb.jpg.1e3574d49de786c48fe7296afbb2dde7.jpg

 

20220313_114156.thumb.jpg.3a610c4cc3b79a1bfa045026d02a6762.jpg

 

Dziękuję za meldunek, widzę że Krynicę trzeba przełożyć z debiutem na przyszły sezon, podobnie jak Pilsko po ubiegłotygodniowych krojeniach. Absolutny priorytet to Szrenica do końca tygodnia i z czystym sumieniem można kończyć sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...