Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Alpy 19-23.02.2024


grimson

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 19.09.2023 o 15:22, grimson napisał:

Ja mam ograniczenia budżetowe, więc nie stanowi dla mnie problemu, że mam parę kursów skibusa rano/wieczorem.

Czy to stanowi jakiś problem?

 

XC90 i masz ograniczenia budżetowe ? Coś mi się kojarzy że niedawno twierdziłeś że spalanie 10l to nie problem 😉

Ale nie wnikam, tylko takie luźne refleksje 😉

 

  • Haha 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Śmigaj tu, jak znam Twoje zamiłowania do bicia rekordów, będzie jak znalazł :)

Ja zaliczyłem podczas mojego pierwszego pobytu w Alpach (nawet z glebą na samym końcu i Włoszka mi nartę przywiozła), ale dla mnie wówczas był to ten zjazd, gdzie trzeba przełamać własne słabości i strach.

 

A potem możesz dalej do dołu, też prędkość możesz sobie "złapać" ;)

 

Edytowane przez gabrik
  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, gabrik napisał:

Śmigaj tu, jak znam Twoje zamiłowania do bicia rekordów, będzie jak znalazł :)

Ja zaliczyłem podczas mojego pierwszego pobytu w Alpach (nawet z glebą na samym końcu i Włoszka mi nartę przywiozła), ale dla mnie wówczas był to ten zjazd, gdzie trzeba przełamać własne słabości i strach.

 

A potem możesz dalej do dołu, też prędkość możesz sobie "złapać" ;)

 

Pytanie czy ta trasa nadaje się na całodzienne katowanie? Może wystąpić efekt NOGI BOLO po pierwszych godzinach, a w planie mam przebić 100km wjazdów/zjazdów. Na razie mam 72km z polskiego ON, z 4 godzin jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, grimson napisał:

Pytanie czy ta trasa nadaje się na całodzienne katowanie? Może wystąpić efekt NOGI BOLO po pierwszych godzinach, a w planie mam przebić 100km wjazdów/zjazdów. Na razie mam 72km z polskiego ON, z 4 godzin jazdy.

W Alpach to zrobisz za dzień bez problemu - wjazd/wyjazd do kupy licząc.

pozdrawiam

ps. Myślałem że samych zjazdów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, marekbtl napisał:

W Alpach to zrobisz za dzień bez problemu - wjazd/wyjazd do kupy licząc.

pozdrawiam

ps. Myślałem że samych zjazdów.

100km zjazdów na 1 dzień oznacza na trasie 4km długości 25 zjazdów w dół, przez 7 godzin. Do tego dochodzi 25 wjazdów na górę, postój na papu.  Chociaż mogę się mylić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100 km wjazdów i zjazdów w jeden dzień osiągasz spokojnie wliczając obiad, przedpołudniowego drinka (niekoniecznie alko) i popołudniowy deser. Jeżdżąc uczciwie śmiało ten dystans można wydłużyć pow. 120 km. Tylko, tak naprawdę, jakie to ma znaczenie. Popsuje Ci humor jeżeli zrobisz 90 km?😀

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, waldek71 napisał:

100 km wjazdów i zjazdów w jeden dzień osiągasz spokojnie wliczając obiad, przedpołudniowego drinka (niekoniecznie alko) i popołudniowy deser. Jeżdżąc uczciwie śmiało ten dystans można wydłużyć pow. 120 km. Tylko, tak naprawdę, jakie to ma znaczenie. Popsuje Ci humor jeżeli zrobisz 90 km?😀

Statystyka.

Polak na CG w PL zrobił 156km wjazdów i zjazdów w 7 godzin, w marcu.

Ja celuję w przebicie 100km wjazdów i zjazdów, na razie taki mam max:

image.thumb.png.186204fdf339413811682395f2679dd4.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, grimson napisał:

100km zjazdów na 1 dzień oznacza na trasie 4km długości 25 zjazdów w dół, przez 7 godzin. Do tego dochodzi 25 wjazdów na górę, postój na papu.  Chociaż mogę się mylić.

Cze

Jeśli w PL w 4 h robisz 70km (gdzie zazwyczaj trasa ma podobną długość do wyciągu), to w Alpach mając 75% więcej czasu zrobisz 35% większy dystans. Zakładając mało ludzi i szybkie krzesło/gondola. Trasy są zazwyczaj sporo dłuższe niż krzesło/gondola. W dół zawsze się jedzie szybciej niż do góry.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, waldek71 napisał:

100 km wjazdów i zjazdów w jeden dzień osiągasz spokojnie wliczając obiad, przedpołudniowego drinka (niekoniecznie alko) i popołudniowy deser. Jeżdżąc uczciwie śmiało ten dystans można wydłużyć pow. 120 km. Tylko, tak naprawdę, jakie to ma znaczenie. Popsuje Ci humor jeżeli zrobisz 90 km?😀

Tak, bo nie znasz Grimsona :), On się musi ujebać na maksa, to jest cel sam w sobie, jazda jest tylko narzędziem.

pozdro

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, grimson napisał:

Statystyka.

Polak na CG w PL zrobił 156km wjazdów i zjazdów w 7 godzin, w marcu.

Ja celuję w przebicie 100km wjazdów i zjazdów, na razie taki mam max:

image.thumb.png.186204fdf339413811682395f2679dd4.png

OK, w marcu 2022 zrobiłem w Alpach w dół 91 km i w górę 71 km; razem 162 km. Rok później w Czarnowie przez 4 dni robiłem po 12 km dziennie. To drugie jeżdżenie wspominam sto razy lepiej, bo to było szkolenie w grupie fajnych ludzi. Do tego zmierzam z tymi kilometrami.

  • Like 3
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, grimson napisał:

100km zjazdów na 1 dzień oznacza na trasie 4km długości 25 zjazdów w dół, przez 7 godzin. Do tego dochodzi 25 wjazdów na górę, postój na papu.  Chociaż mogę się mylić.

Przejechanie (liczenie podjazdów to dla mnie abstrakcja) 100 km w dzień jest, nawet w Alpach, trudne. Bo 4 km trasa nadająca się do szybkiej jazdy powinna mieć 25% co oznacza 800 m vertical. Czyli na ogół gondolkę, a tam dochodzi tuptanie. W praktyce pewnie 12 min. 25 przejazdów po 12 min to 300 min. Zjazd zakładając średnią 60 km/godz to byłoby 1 godz 40 min. Razem prawie 7 godz. 

Wybierając przepustową gondolę przy której przez cały dzień nie ma ruchu da się to zrobić ale takich miejsc jest bardzo niewiele. Parę lat temu jak nas to jeszcze bawiło to sprawdziliśmy ile da się w Alpach wycisnąć (poniżej wykres od JurekByd i Zbychu). 

NartyWJJ_55681500.thumb.jpg.42464dc5969142af1aeaf1691cb335ab.jpg

Narty.WJJ_55671800.thumb.jpg.2eae4777595d3f3a23a69bf7d388e256.jpg

Te dane ze skiline były zweryfikowane przez aplikację w telefonie. O ile przewyższenie verical zgadzało się, to odległość to było "tylko" ok. 130 km. Ale jak widać jazda zaczęła się tuż przed 7:00 (bo to było Good Morning Ski. Ostatni zjazd skończył się o 16:25. Czyli 9,5 godziny jazdy. Bez najmniejszej przerwy i całość na maksa z prędkością jaką można było na tym stoku rozwinąć, przez naprawdę mocnych narciarzy. I przy specjalnie wybranej gondoli w luźny dzień. Widać z tego, że przy 7 godzinnym dniu praktycznie nie ma szansy na osiągnięcie tej setki na 99% wyciągów. 

Oddzielną kwestią jest, że nigdy nie uważaliśmy za sensowne mówienie o odległości. Narciarzom ich aplikacje mówią cuda. Jedynym sensownym parametrem jest przewyższenie. Ono zresztą mówi o "wysiłku narciarskim" bo powiedzmy jeden narciarz przejechał 70 km na zielonej trasie i zrobił to z 10 km vertical a drugi to samo ale miał na liczniku 25 km. To przepaść. 

Zbieraj więc przewyższenie.

Pod tym względem najlepsze miejsce a Alpach jakie znam to kanapa E4 w Ischgl. W 7,5 min robi, o ile pamiętam 820 m. Jest przy niej trasa 40. Genialna, zróżnicowana i około 4 km. Ze Zbychem potrafiliśmy ją zrobić na jajo - ale tylko 2-3 pierwsze zjazdy bo później już docierają inni. A są tam miejsca gdzie czasem trup ścieli się gęsto i trzeba uważać. Najlepsza jest tam jazda dokładnie pod wyciągiem (off piste) bo to tylko 2 km zjazdu. Jeśli ktoś jest ekstremalnie mocny to powinien zrobić 4,5 zjazdy na godzinę. Czyli tak 3,5 km vertical. Teoretycznie w ciągu dnia można byłoby zaliczyć 25 km verticalu na off piste. I to byłoby naprawdę coś. Udało mi się kiedyś przetrwać tam cały dzień (teren jest śliczny, z parowami, uskokami, czasem w ostrym trawersie - po prostu dolina potoku) ale do tych 25 km było dość daleko. Po prostu to jest wysiłek razy 10. 

Edytowane przez Wujot
  • Like 3
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, grimson napisał:

Pytanie do znawców Val di Sole.

Jaka trasa daje największy możliwy przebieg w skali dnia, czyli kombinacja szybkiego wyciągu i długiej trasy? Spodziewam się, że moje panie spuchną na wyjeździe i będę miał jeden dzień na solo jazdę w ośrodku.

Poniżej Tonale (Ponte d'Legno - zjazd do Temu czerwoną 2 i czarną 1). Mało ludzi. Jeździłem do Val di Sole od 2004 (moje "pierwsze" Alpy) do 2010, spaliśmy w Pejo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wujot napisał:

Oddzielną kwestią jest, że nigdy nie uważaliśmy za sensowne mówienie o odległości. Narciarzom ich aplikacje mówią cuda. Jedynym sensownym parametrem jest przewyższenie.

słuszna uwaga - jedyny wyznacznik to przewyższenie i w dodatku bardzo łatwe do policzenia

gallery_10_25_173612.thumb.jpg.4f2e8893739aaa701f06eb44e86a0d5d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, grimson napisał:

Pytanie do znawców Val di Sole.

Jaka trasa daje największy możliwy przebieg w skali dnia, czyli kombinacja szybkiego wyciągu i długiej trasy? Spodziewam się, że moje panie spuchną na wyjeździe i będę miał jeden dzień na solo jazdę w ośrodku.

Ja bym na twoim miejscu poszukal czegos na uboczu, czyli albo Folgarida albo Pinzolo, tam trasy troche kreca wzgledem wyciagow, wiec ciut wiecej kilometrow zrobisz. Omijal na pewno madonne i groste, tam zawsze tlum i kolejki.

Pamietam ze na Daolasa jak juz ludzie sie z rana wciagneli na gore, to mozna bylo jezdzic bez kolejek, ale wiadomo ze to tez od terminu zalezy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Turnplayer napisał:

czegos na uboczu

tak w ogóle to to całe Val di Sole raczej dla mocno rekreacyjnej jazdy słabszych narciarzy się nadaje, można podziwiać widoki, smacznie zjeść, porobić fotki, poleżeć na leżaczku i napić się bombardino. Do ostrej jazdy lepsza będzie Austria.

  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Jeeb napisał:

tak w ogóle to to całe Val di Sole raczej dla mocno rekreacyjnej jazdy słabszych narciarzy się nadaje, można podziwiać widoki, smacznie zjeść, porobić fotki, poleżeć na leżaczku i napić się bombardino. Do ostrej jazdy lepsza będzie Austria.

E tam Val di Sole, e tam Austra. Jak ostro cisnąć to tylko w Białce.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Wujot napisał:

Przejechanie (liczenie podjazdów to dla mnie abstrakcja) 100 km w dzień jest, nawet w Alpach, trudne. Bo 4 km trasa nadająca się do szybkiej jazdy powinna mieć 25% co oznacza 800 m vertical. Czyli na ogół gondolkę, a tam dochodzi tuptanie. W praktyce pewnie 12 min. 25 przejazdów po 12 min to 300 min. Zjazd zakładając średnią 60 km/godz to byłoby 1 godz 40 min. Razem prawie 7 godz. 

Cze

Z Grimsonem jest kłopot, a tej Jego wypowiedzi nie znalazłem z wyliczeniami. On podaje łączny dystans góra+dół! Więc chce przejechać 100km łącznie, bo w CzG przejechał 70 km łącznie! Więc przejechanie Ok 60km w dół nie jest niemożliwe do zrealizowania.

pozdrawiam

ps. Grimson ma taką apkę co nie rozróżnia góra/dół. 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jeeb napisał:

tak w ogóle to to całe Val di Sole raczej dla mocno rekreacyjnej jazdy słabszych narciarzy się nadaje, można podziwiać widoki, smacznie zjeść, porobić fotki, poleżeć na leżaczku i napić się bombardino. Do ostrej jazdy lepsza będzie Austria.

Z tym smacznym jedzieniem to przesadziles, powiedzialbym ze kulinarna druga liga raczej. Nie ma startu do dolomitisuperski, chyba ze jestes fanem pizzy i mozesz ja caly tydzien jesc.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Wujot napisał:

Przejechanie (liczenie podjazdów to dla mnie abstrakcja) 100 km w dzień jest, nawet w Alpach, trudne. Bo 4 km trasa nadająca się do szybkiej jazdy powinna mieć 25% co oznacza 800 m vertical. Czyli na ogół gondolkę, a tam dochodzi tuptanie. W praktyce pewnie 12 min. 25 przejazdów po 12 min to 300 min. Zjazd zakładając średnią 60 km/godz to byłoby 1 godz 40 min. Razem prawie 7 godz. 

Wybierając przepustową gondolę przy której przez cały dzień nie ma ruchu da się to zrobić ale takich miejsc jest bardzo niewiele. Parę lat temu jak nas to jeszcze bawiło to sprawdziliśmy ile da się w Alpach wycisnąć (poniżej wykres od JurekByd i Zbychu). 

NartyWJJ_55681500.thumb.jpg.42464dc5969142af1aeaf1691cb335ab.jpg

Narty.WJJ_55671800.thumb.jpg.2eae4777595d3f3a23a69bf7d388e256.jpg

Te dane ze skiline były zweryfikowane przez aplikację w telefonie. O ile przewyższenie verical zgadzało się, to odległość to było "tylko" ok. 130 km. Ale jak widać jazda zaczęła się tuż przed 7:00 (bo to było Good Morning Ski. Ostatni zjazd skończył się o 16:25. Czyli 9,5 godziny jazdy. Bez najmniejszej przerwy i całość na maksa z prędkością jaką można było na tym stoku rozwinąć, przez naprawdę mocnych narciarzy. I przy specjalnie wybranej gondoli w luźny dzień. Widać z tego, że przy 7 godzinnym dniu praktycznie nie ma szansy na osiągnięcie tej setki na 99% wyciągów. 

Oddzielną kwestią jest, że nigdy nie uważaliśmy za sensowne mówienie o odległości. Narciarzom ich aplikacje mówią cuda. Jedynym sensownym parametrem jest przewyższenie. Ono zresztą mówi o "wysiłku narciarskim" bo powiedzmy jeden narciarz przejechał 70 km na zielonej trasie i zrobił to z 10 km vertical a drugi to samo ale miał na liczniku 25 km. To przepaść. 

Zbieraj więc przewyższenie.

Pod tym względem najlepsze miejsce a Alpach jakie znam to kanapa E4 w Ischgl. W 7,5 min robi, o ile pamiętam 820 m. Jest przy niej trasa 40. Genialna, zróżnicowana i około 4 km. Ze Zbychem potrafiliśmy ją zrobić na jajo - ale tylko 2-3 pierwsze zjazdy bo później już docierają inni. A są tam miejsca gdzie czasem trup ścieli się gęsto i trzeba uważać. Najlepsza jest tam jazda dokładnie pod wyciągiem (off piste) bo to tylko 2 km zjazdu. Jeśli ktoś jest ekstremalnie mocny to powinien zrobić 4,5 zjazdy na godzinę. Czyli tak 3,5 km vertical. Teoretycznie w ciągu dnia można byłoby zaliczyć 25 km verticalu na off piste. I to byłoby naprawdę coś. Udało mi się kiedyś przetrwać tam cały dzień (teren jest śliczny, z parowami, uskokami, czasem w ostrym trawersie - po prostu dolina potoku) ale do tych 25 km było dość daleko. Po prostu to jest wysiłek razy 10. 

Średnia 60km/godz to jazda na jajo, raczej bez finezji skręcania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...