Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Wujot napisał:

Dla mnie bomba

Żałuj Waść

boś trąba!!!

;) 

Pozdro

Wiesiek

Każdy ma taki freeride na jaki zasługuje! Przynajmniej mam powód do powrotu w moje ulubione tereny narciarskie. Mam nadzieję, że następnym razem będzie mniej łażenia, a więcej jeżdżenia.

Pozdrawiam serdecznie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pora wreszcie skończyć wątek. To co przyjemne, już za mną. Pozostało to co najgorsze i przez połowę dzisiejszego dnia mnie stresowało. Powrót do reszty dzielnej EKIPY. To był ostatni dzień i najgorszy na jakieś czasowe obsuwy. Jak ja Im spojrzę w twarz. Trzeba się jeszcze dostać na górę Onkeljoch gondolą Geols. Idąc drogą asfaltową i siedząc w gondoli, trochę marznę. W lesie było zdecydowanie cieplej. Z gondoli oglądam swoje ślady i widzę od razu, że wybrałem najgorszą możliwą trasę, gorszej nie ma. Po lewej "mój wąwóz"...

P1094173.JPG

Zagrożenia żadnego nie odczuwałem, no może ze trzy razy pomyślałem, że utonę w śniegu. Kilka razy wystawała mi  z białej pokrywy tylko głowa. Rozważałem w myślach, że jakbym wpadł w jakąś dziurę głębiej to może... Ale wtedy diabełek stanął na wysokości zadania i mi szepcze - konfabulujesz bracie, weź się w garść  i zapieprzaj szybciej na dół to w nic nie wpadniesz. Naprawdę podkreślam, że jedyne utrapienie i pierepałka to czas. Po wjeździe na szczyt spotkały mnie na pożegnanie ponownie piękne widoki.

P1094198.JPG

P1094211.JPG

P1094213.JPG

P1094223.JPG

W połowie drogi do stacji pośredniej spowiła mnie mgła, zrobiło się chłodno, siły mnie opuściły i czerwoną 4 zjechałem do pośredniej i ostatni odcinek pokonałem gondolą, zobaczyłem przyszłe nie odkryte przeze mnie dotychczas, wschodnie tereny freeridowe. Najtrudniejszą dla mnie decyzję jaką mógłbym podjąć to odwrót, czasami jednak trzeba podejmować takie kroki dla własnego i innych dobra. To nauczka na przyszłość.

P1094231.JPG

To czego najbardziej się bałem - spotkanie z grupą okazało się koleżeńską sielanką. Nikt nie miał do mnie pretensji, nie opieprzał, nie okazywał niechęci. Wręcz przeciwnie, Jacek pomógł mi się przebrać, spakował wszystkie mokre ciuchy i sprzęt, oddał mi swoją kurtkę w busie żebym się ogrzał. Jurek częstował gorącą miętową herbatą (pycha). Chłopaki oddawali mi swoje smakowite kanapki na drogę powrotną, miałem do wyboru z bułką okrągłą lub bagietką, jakieś słodycze, gumy. Cholera chyba następnym razem muszę to powtórzyć.B|

Pozdrawiam serdecznie, dzięki i  jeszcze raz przepraszam uczestników wyjazdu!!!

PS Niczego jednak nie żałuję, ale do wąwozu drugi raz już bym się nie pchał.  

 PS 2 I została mi jeszcze na kilka dni pamiątka po jakimś zeskoku (spadku), może przestroga...

P1124245.JPG  

  • Like 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On ‎1‎/‎26‎/‎2017 at 7:02 PM, marionen said:

 Z gondoli oglądam swoje ślady i widzę od razu, że wybrałem najgorszą możliwą trasę, gorszej nie ma. Po lewej "mój wąwóz"...

P1094173.JPG

Zagrożenia żadnego nie odczuwałem, no może ze trzy razy pomyślałem, że utonę w śniegu. Kilka razy wystawała mi  z białej pokrywy tylko głowa. Rozważałem w myślach, że jakbym wpadł w jakąś dziurę głębiej to może... Ale wtedy diabełek stanął na wysokości zadania i mi szepcze - konfabulujesz bracie, weź się w garść  i zapieprzaj szybciej na dół to w nic nie wpadniesz. Naprawdę podkreślam, że jedyne utrapienie i pierepałka to czas. Po wjeździe na szczyt spotkały mnie na pożegnanie ponownie piękne widoki.

 

 

Pozdrawiam serdecznie, dzięki i  jeszcze raz przepraszam uczestników wyjazdu!!!

PS Niczego jednak nie żałuję, ale do wąwozu drugi raz już bym się nie pchał.  

 PS 2 I została mi jeszcze na kilka dni pamiątka po jakimś zeskoku (spadku), może przestroga...

P1124245.JPG  

Mario... tak naprawdę tylko Ty wiiesz w jakich tarapatach byłeś oraz ile Cię kosztowało wydostanie sie z nich...

Relacja super... Nobel czy tam Pulitzer pewnie by się nie zawahał nad uhonorowaniem;)

Szczerze powiedziawszy te wszystkie piękne fotki w dużym stopniu zaburzają to, co tam sie wydarzyło... no może trochę do myślenia daje obraz bicepsaB| ... nawet ten wąwóz widziany z gondolki wydaje się lekkim załamaniem terenu...

Jednak tak jak ze wszystkim... prawdę znają Ci, co tam byli...:ph34r:

Pozdrawiam i do zobaczenia :)

Jacek

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Dnia Monday, March 13, 2017 o 16:44, Wujot napisał:

Mariusz!

To jeszcze parę fotek dla tych co uważają, że w Alpach nie ma miejsc do swobodnego freeridowania. Akurat mają tydzień - miejsce może poznasz???

gallery_168102_683_503585.jpg

Chyba wiem do kogo pijesz z tymi warunkami do freeridu. Też uważam, że jest w Alpach wiele  takich miejsc. Niekoniecznie trzeba jeździć (latać) na inne kontynenty. Nie każdy lubi takie klimaty. Tę górę znam doskonale i kilka choinek rozpoznaję :ph34r:

 

Edytowane przez marionen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia Monday, March 13, 2017 o 16:44, Wujot napisał:

Mariusz!

To jeszcze parę fotek dla tych co uważają, że w Alpach nie ma miejsc do swobodnego freeridowania. Akurat mają tydzień - miejsce może poznasz???

gallery_168102_685_663354.jpg

No i jeszcze muszę dodać, że Jurek i Fikol świetnie wymiatają w tych warunkach. A Tobie pewnie też uśmiech od ucha do ucha gościł na twarzy! I mnie tam nie było! :mad:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Mariusz!

To jeszcze coś specjalnie dla Ciebie - coś na kształt repryzy albo jak wolisz powtórki. Na początek Twój post z początku sezonu

Udało nam się wtedy pojeździć wzdłuż tej niższej gondolki. Teraz przyszła pora na resztę.

Ale po kolei. Na Tuxa pojechaliśmy dość niespodziewanie bo wyjazd był do SkiWelt/Kitzbuhel. Kłamliwy Bergfex zapowiadał 26 cm puchu w pierwszym i 12 cm w drugim dniu więc były nadzieje. Opad był tylko, że w wersji ciekłej. Czyli konkretny deszcz. W sob. do 13.00 puściły mi spodnie więc jazda się skończyła, w drugim dniu deszcz przestał padać gdzieś o 10.00. Wymyśliłem sobie, że na zweitausender będzie puch więc kopsnęliśmy się do Kitzbuhel. Puch nawet był tylko, że spadł na niego jeszcze deszcz. Hamowanie było takie, że można było z butów wypaść. Nawet ja nie miałem ochoty na opuszczanie zdecydowanie przyjaźniejszych boisk. Na trzeci dzień zapowiadali lampę i upał. Wiedzieliśmy, że Tux był w sobotę zamknięty (wiatr), wiedzieliśmy też po kamerkach, że deszcz też tam padał ale coś na kształt puchu też wypatrzyliśmy, do tego izoterma zero była zapowiadana na 2600 m npm. Decydujemy się więc z Jurasem na Tuxa. Pobudka 5.30, śniadanie i w drogę. Wsiadaliśmy do drugiej gondolki z nadziejami. Na górze jest ambiwalentnie na trasach - bajka ale puchu w zasadzie nie ma bo wiatr zdołał przerobić go na gips. Zjeżdżamy ze dwa razy po trasach no i jak się domyślasz mój towarzysz (freeriderus temporiblus) zostaje a ja jako freeriderus perpetuum inwentaryzuje możliwości jazdy zaczynając od okolic kanapy (gdzie jest kicha). Przenoszę się więc pod "naszą" gondolkę ze świadomością, że trzeba to będzie zjechać do dołu bo uciec nie ma gdzie. I okazuje się, że jest całkiem przyjemnie. Co prawda jakieś sępy (a właściwie to dziki) freeridowe zryły ten lej wzdłuż skał a wiatr to utrwalił więc było to po prostu pole bitwy. Ale grobla i pole na lewo spoko - równie fajne jak na początku sezonu. Jeżdżę tam sobie ale robak mnie drąży - co jest poniżej stacji gondolek? Wiem, że będzie tam trudno ale w końcu jakoś dojadę. Na początek pierwsza ścianka - bajka po prostu po puchowej kołderce ale po chwili powierzchnia tężeje i z trudem się łamie, trzymając nartę. Później łamie się tak trochę - jak zakrawędziuję, następny etap to skrabanie po powierzchni - już się nie łamie ale można na tym hamować czy skręcać. Na wypłaszczeniu już jest lodowo i łomocę jak potępieniec. Pędzę na zupełnie płaskiej trasie zaliczając jakieś nierówności starając się nie wyglebić bo siniaki byłyby z pewnością. Po tym zjeździe karnie wracam na górny odcinek. Powtarzam go wielokroć w jakiś podwariantach - jadąc miedzy skałami pod tą krótką gondolką i myśląc sobie - poczekam, przetrwam a później skopię tyłek tej offpiście.

I o tym skopaniu tyłeczka zaraz będzie. Górę znasz. Dla porządku dla innych czytelników. Tutaj zaczynamy hamować przed wjazdem.

gallery_168102_692_856052.jpg

Tutaj rozpoczynamy jazdę. Jak widać informacja o lawinach i przepaściach jest poniżej naszej linii więc nas nie dotyczy ;) 

gallery_168102_692_154128.jpg

A tutaj jest to sympatyczne poletko, w miarę upływu dnia robiło się coraz lepiej, te linie zaczynające się najbardziej w lewo są moje i dalej za przełamanie pod widoczną gondolką.

gallery_168102_692_612256.jpg

Dojeżdżam do punktu rozjazdowego. Ślady na lewo pozwalają dotrzeć do górnych gondolek. reszta to już różne warianty do dolnej części Tuxa.

gallery_168102_692_884821.jpg

Dalsza droga wygląda tak

gallery_168102_692_737338.jpg

Zaczynam jazdę - robię sobie na tej ściance fotkę

gallery_168102_692_938388.jpg

Za chwilę jest zjazd do kociołka z bardzo sympatycznym śniegiem (o tym pisałem na początku), na czerwono zaznaczyłem swoją linię gdzie nie było śladów, poniżej wypłaszczenie i znów postój na sesję.

gallery_168102_692_406064.jpg

Z tej perspektywy potężna skała na którą wjeżdża wyższa gondolka wygląda na niebotyczną twierdzę rodem z jakiegoś fantasy. zafascynowany zatrzymuję się co 200-300 m i fotografuję to dzieło.

gallery_168102_692_740775.jpg

 

gallery_168102_692_605910.jpg

 

Rejestruję jeszcze takie oznaki aktywności - tym razem słonecznej

gallery_168102_692_794814.jpg

Cywilizacja się przypomina już nawet nie widokiem ale głośną muzą - za chwilę jestem przy krzesełku co wyrzuci mnie nad restaurację.

gallery_168102_692_423797.jpg

 

A stamtąd kolejnym do zjazdu 1A na dół. Tam klimaty są ją inne spora grupa wracających i bardzo miękko.

gallery_168102_692_69599.jpg

 

Pozdro

Wiesiek

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdeczne dzięki za super relację i piękne foty. Fajnie powspominać zjazdy pod skałą i gondolami. Do miejsca w którym robiłeś zdjęcia skalnemu zamkowi nigdy nie dojechałem, a widok wspaniały. Zawsze wcześniej odbijałem w lewo do gondoli. Gdy jeździłem tam w maju, to dół twojej linii zaznaczony czerwoną krechą był prawie łysy, bez białej kołderki. Może uda mi się jeszcze tam dotrzeć w tym sezonie? W rewanżu wrzucę parę zdjęć z Ischgla (oczywiście off piste, a nie boiska) w wątku Ischgl - JC.

PS A ostatnie zdjęcie przypomina mi ostatni pobyt w Czarnej Górze (naszej koło Stronia)

Edytowane przez marionen
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A a'propos "gdzieś w górach" jeszcze powtórzę Ci dzisiejszą rozmowę:

- zjechaliśmy z Baraniej Przełęczy i Czerwonej Ławki

- zjechaliście z Czerwonej Ławki???

teraz nastąpiła seria pytań mająca na celu sprawdzenie czy wiem co mówię i

- znam to byłem tam w lecie, ale asekurowaliście się przy wejściu, jakaś lina czy wykorzystaliście łańcuchy

- wiem, że łańcuchy są ale były zakryte, weszliśmy normalnie, w rakach i z czekanami, na górze założyliśmy deski i zjechaliśmy do staroleśnej

- na to naprawdę szacun

:):):)

 

czyli ku pokrzepieniu serc.

pozdro

Wiesiek

ciekawe czy ktoś napisze relację Mariusz???

Edytowane przez Wujot
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra dobra, mam już wstępny plan. I najważniejsze, zdjęcia częściowo posegregowane. No niektórzy to przed wejściem nawet się pochorowali, a po zjeździe zresztą też. Wyjazd był mega wypas, choć ja na Baranią nie dotarłem, ale ważne, że w ogóle wróciłem, choć nie wiem skąd ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Tak się nasłuchałem. Tu Kasprowy, tam BSA, a jeszcze Chopok. Jedni na skitoury, inni na freeride, jeszcze inni na sztruks bądź ciapkę. Ja w koło niestety śnieżna nędza. Nie pamiętam tak słabej zimy. Pierwsza dekada kwietnia, a prawie nie ma gdzie jeździć. Pozostaje mi tylko udać się gdzieś na austriackie lodowce. A w szczególności jeden z nich, na który nigdy nie dojechałem. Może w końcu dotrę na niego. Przedłużony weekend mam, do tego dobra widoczność się zapowiada. Lada moment kozacy wrócą z pięknej i ciekawej wyprawy, na której z forum chyba niewielu było (lub wcale). Dokończenie relacji z Tatr Wysokich musi zaczekać. Szybkie pakowanie i rano mam nadzieję obudzić się w innym, lepszym białym świecie!!!      

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początek to dziękuję chłopakom z Chopoka,  BSA, Kasprowego. Bo gdyby nie wasz zapał i relacje, to siedziałbym przed telewizorem. I jeszcze oczywiście dzięksy dla Jurka, że znalazł dla mnie miejsce. Myślałem żeby rano odnaleźć się w białym świecie i stało się. Wreszcie dotarłem do ostatniego mojego austriackiego lodowca, po wielu latach prób - udało się. Warunki jak na kwiecień idealne. Jest wszystko co potrzeba narciarzowi do szczęścia. Na górze twardo, ale nie lodowo. Jest firn, słońce z wierzchu go trochę rozpuszcza, jazda jest super, no i ludzi mało. Na górze -6, a na dole gorąco.

OI000655.thumb.jpg.80d766fbc2ca69f203676344f0fc4775.jpg

OI000694.thumb.jpg.2084fe202e4228c9de09f7cef019179c.jpg

Startowaliśmy z Giggijocha nową gondolą. Dalej jedziemy na Rettenbach i Tiefenbach.

OI000693.thumb.jpg.9fee1fcd533d9dd5a07386317081836b.jpg

OI000692.thumb.jpg.f87ded499a734a92cc4d2dfcf2bbc355.jpg

OI000690.thumb.jpg.1e155a249aff6825a93d003567852737.jpg

 OI000687.thumb.jpg.171030f3f6398c8183d3669509ca3746.jpg

OI000686.thumb.jpg.77a373e6d07b8ac74ebe452b55976c05.jpg

OI000682.thumb.jpg.b969640950e27a023e2e61a300515ba7.jpg

Szukam możliwości do freeride. Brak Wujota i muszę radzić sobie sam. Mam już parę miejsc na oku. Jutro coś popróbuję

OI000679.thumb.jpg.04d777d2deaf397b26c70ead4f72b0cf.jpg

OI000665.thumb.jpg.dc25e858d9b11c92d55ea0a8c7d16303.jpg

OI000664.thumb.jpg.18e7d9ff105c082e8a5445bde4d413f2.jpg

OI000663.thumb.jpg.f53a6ccfb0576553a36064675e5d2a55.jpg

OI000662.thumb.jpg.4ecd334265f05957806d1b08681ff8d1.jpg

OI000660.thumb.jpg.7d2e201d6c5e75f8970950c0f8f7e0b4.jpg

 

OI000676.thumb.jpg.233275dc3c1e166baeab818dbfe2f6f4.jpg

OI000685.thumb.jpg.833c0581107163b84e7b068b8e740cc5.jpg

Pora na wizytę w jakiejś knajpie. 

OI000684.thumb.jpg.ad581ebfb36ca334671af212d079cc68.jpg

Można zjechać po lewej czarną drogą, lub po prawej białą  (niebieską 30)

OI000683.thumb.jpg.690d25a7406fcde32f096ffaf424cb9e.jpg

Ja wybrałem białą. Pierwsze 500 m  równiutko, dalej już miękko i ciapowato. Fajnie , że jest inaczej jak na górze. Kiedy wszyscy pojechali na górę szukać twardego, ja pojechałem na dół na ciapę. Było pusto i o to mi chodziło. Na dole byłem do końca.  Trasy 30, 18, 11 i 12.

OI000674.thumb.jpg.5c4c928187dc58b42ac56e56ab5579bf.jpg

OI000673.thumb.jpg.d0cafa72a055f31d1c8f5ea52f1f0f6c.jpg

OI000672.thumb.jpg.afbf33bcbf249180a9053e40ac7e6ce2.jpg

OI000670.thumb.jpg.a89e744e347125f803f71d6978864c46.jpg

OI000669.thumb.jpg.8f5192a1529281544e4dc3e0a8b93764.jpg

OI000667.thumb.jpg.9072f8e242da99e6c82431e7017b302f.jpg

Zagrożenie lawinowe na poziomie 2. Jeśli wrócimy tu jutro, wezmę szerszą narty i się pobłąkam trochę poza trasami. 

OI000666.thumb.jpg.82af7fe71d67fba1189fe1a5baf0ede9.jpg

OI000657.thumb.jpg.c845235e7917d9ede74c2b530a51093c.jpg

Nie udało mi się dzisiaj zobaczyć tras na Gaislachkogel, więc albo w niedzielę, albo w poniedziałek tu wrócę! Do zobaczenia! 

PS I największe podziękowania dla Ani, że w ogóle mnie puściła! 

Edytowane przez marionen
  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, marionen napisał:

Aż tak przyjemnie w Soelden nie było. Upał w słońcu jak cholera. Bieliznę można wykręcić z potu. Do tego morda poparzona. Co innego gdyby był tutaj Johnny. Waruny na jazdę w gaciach. Wiatru prawie nie było. Ale samemu jakoś nie mogłem się przełamać, może jutro? 

No weź nie denerwuj...:) My w czwartek -8*C i wiatr 27 m/s i raz beton a za chwilę zaspa z przewianego śniegu...

 

Pozdr.Torres

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...