marionen Posted October 30, 2016 Report Share Posted October 30, 2016 (edited) Tym razem nie było porwania, na czerwonego Fiata Ducato czekałem w umówiony miejscu. Nie do końca wiedziałem tylko gdzie jedziemy. Ale w tym towarzystwie, doskonale przygotowanych narciarsko i świetnie zorganizowanych, naprawdę nie miało specjalnie znaczenia gdzie. Wiadomo, że o tej porze w grę wchodzą tylko lodowce. Całą noc w busie przespałem i rano wjechaliśmy do znanej mi dobrze doliny. I wszystko stało się jasne. Bergfex obiecywał 4 dni lampy. Ale można ich prognozy włożyć między bajki. Sobota pierwszy dzień pół na pół słońce i zachmurzenie. W sobotę ludzi sporo, a w niedzielę jeszcze więcej. Z niedzielnej lampy nic nie wyszło, często jazda w chmurach, padał nawet śnieg. Narciarzy pełno z całej Europy. Pozdrawiam serdecznie. Edited October 30, 2016 by marionen 18 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BartekK Posted October 30, 2016 Report Share Posted October 30, 2016 Mario troche przesadzil. Oprocz bergfex'a oszukali nas lokalsi, mialo ich byc mniej. 13 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JurekByd Posted October 31, 2016 Report Share Posted October 31, 2016 (edited) Dziś na szczęście wreszcie obiecywana od 3 dni lampa , twardo ,więc narty z ostrymi krawędziami nieodzowne - dzięki Gajowy za udostępnienie do testów. Edited October 31, 2016 by JurekByd 13 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marionen Posted October 31, 2016 Author Report Share Posted October 31, 2016 W poniedziałek ludzi trochę mniej, ale dalej sporo, wiele aut parkuje z rana na pobliskich łąkach. Pogoda - zdecydowana poprawa. Jurek dzisiaj dał nam więcej swobody, bo testował cały dzień slalomki firmy Lusti. Niestety, w Wieśku po dwóch dniach obudził się znowu sadysta. Wypatrzył solidne jak na październik trasy off piste i przyjemna jazda po twardych nartostradach skończyła się po 10. Następne godziny to katowanie trudnego stoku free między gondolami. Muszę przyznać, że jazda była niełatwa, ale zadowolenie dawała olbrzymie. Wiesiek męczył nie tylko mnie, ale i Ewelinę zjeżdżają na snowboardzie, Ona również dawała sobie świetnie radę. Reszta ekipy rozjechała się po całym ośrodku. Do dyspozycji ponad 36 km tras. Czynne wszystkie powyżej 2600 mnpm. Widoczność i temperatura dzisiaj optymalna. Nasze trasy of piste Pozdrawiamy serdecznie! 19 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marboru Posted November 1, 2016 Report Share Posted November 1, 2016 Pięknie Panowie - nie ma jak szybki początek sezonu 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marionen Posted November 2, 2016 Author Report Share Posted November 2, 2016 We wtorek rozpoczęliśmy dzień dosyć wcześnie, przed wejściem do kolejki meldujemy się o 7.40 Widok nie był zachęcający, ale im byliśmy dłużej, tym było lepiej. Trzyosobowa część naszej bandy "....." Było po czym zjeżdżać... Nie zabrało oczywiście off piste. Wujot przecież by nam nie darował. Dopiero w ostatniej chwili udało się zebrać całą bandę .......!!! Pozdrawiam serdecznie. 23 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jachup Posted November 2, 2016 Report Share Posted November 2, 2016 Brawo Mario... nic tylko czytać I oglądać fotki Cały wyjazd w pigułce Pozdrawiam!!! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
artix Posted November 2, 2016 Report Share Posted November 2, 2016 Ach ten Tux Zawsze zaczynam w Listopadzie wlasnie tam, w tym roku sie troche spoznie. Widze ze Jurek to dobry Reiseleiter Chyba trzeba sie zachaczyc na jakis wyjazd 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wujot Posted November 2, 2016 Report Share Posted November 2, 2016 (edited) Mariusz wielką radochę zrobiłeś mi tym zdjęciem i tym Przez dwa dni było co ujeżdżać, nawet ostatnie zjazdy we wtorek były po nowym. Jakkolwiek niech Was zdjęcia nie zmylą - na wierzchu była szreń (odpuściło troszkę w pon). Ale i tak rewelacja jak na październik. A swoją drogą - Nobla temu co wymyślił trasy narciarskie!!! Pozdro Wiesiek Edited November 2, 2016 by Wujot 8 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wujot Posted November 2, 2016 Report Share Posted November 2, 2016 (edited) Jeszcze dodam opis offpista. W jeżdżonym przez nas wariancie na początku była płaska dojazdówka - około 200 m w tył wyciągu. Zaczynacie obok efektownych tablic informujących o lawinach i urwiskach. I bez dwóch zdań nie jest to na wyrost. Na końcu jest ładne pola zamknięte z lewej (jak zjeżdżamy) skalistym grzebieniem słabo pokrytym śniegiem. Z prawej jest lekko podniesiona grzęda z niewielkimi nawianiami a za nią bardzo efektowny i budzący respekt stromy lej ograniczony dalej potężną ścianą skalną. Na pierwszym zdjęciu Mariusza widać to miejsce fotografowane od dołu. Miejsce to jest oświetlone bezpośrednio słońcem od około 12.00 godziny. I wtedy jest najefektowniej bo słońce dosłownie ślizga się po stoku. Jadąc po skatowanych fragmentach olśniewająco białe bandy kontrastują z głęboko czarnymi zacienionymi przez nie fragmentami trasy. Później to było tak silne, że miałem kłopoty z interpretacją podłoża (dlatego wybierałem mniej przejeżdżone kawałki) Jazda samą grzędą daje multum satysfakcji bo powietrzność po prawej (w czasie jazdy) utopiona w cieniu kontrastuje z zupełnie bezpiecznym polem z lewej. Jak już się oswoiłem z tym to spróbowałem na sporej prędkości wlatywać w lej w powietrzu zmienić kierunek i to samo po drugiej stronie. Było to bardzo przyjemne. Sam stok ma na górze w kierunku jazdy około 25-30 stopni, można więc uznać go za w miarę bezpieczny. Lej na boku jest dużo stromszy nie zdziwiło by mnie >>40 stopni. Można oczywiście w niego zjechać trzeba tylko pamiętać aby dostatecznie szybko się ewakuować aby nie dymać na piechotę. Pole o którym wspominałem kończy się przełamaniem z licznymi skałami. Widać to na drugim zdjęciu Mariusza. Wypatrzyłem tam ścieżkę, którą łatwo było przedostać się na dolną ścianę zakończoną wypłaszczeniem. Ściana jest już dość stroma zmierzyłem tam około 35 stopni, jest zawsze zacieniona a w naszym przypadku była konkretnie twarda. W drugim dniu zewnętrzna warstewka szreni obrywała się centymetrowymi "deskami" i nie chcąc zbierać sprzętu na dole należało się pilnować. W jednym miejscu była widoczna szczelina i to też trzeba było brać pod uwagę przy projektowaniu toru jazdy (uwzględniając ewentualną glebę). Oczywiście październikowa odsłona nijak się ma do w pełni wypasionej wersji pod koniec sezonu - ale o tym może powiedzieć już Mariusz ja tutaj jeździłem pierwszy raz Pozdro Wiesiek Edited November 2, 2016 by Wujot 8 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marionen Posted November 4, 2016 Author Report Share Posted November 4, 2016 (edited) Dnia 2.11.2016 o 15:44, Wujot napisał: Jeszcze dodam opis offpista. W jeżdżonym przez nas wariancie na początku była płaska dojazdówka - około 200 m w tył wyciągu. Zaczynacie obok efektownych tablic informujących o lawinach i urwiskach. I bez dwóch zdań nie jest to na wyrost. Na końcu jest ładne pola zamknięte z lewej (jak zjeżdżamy) skalistym grzebieniem słabo pokrytym śniegiem. Z prawej jest lekko podniesiona grzęda z niewielkimi nawianiami a za nią bardzo efektowny i budzący respekt stromy lej ograniczony dalej potężną ścianą skalną. Na pierwszym zdjęciu Mariusza widać to miejsce fotografowane od dołu. Miejsce to jest oświetlone bezpośrednio słońcem od około 12.00 godziny. I wtedy jest najefektowniej bo słońce dosłownie ślizga się po stoku. Jadąc po skatowanych fragmentach olśniewająco białe bandy kontrastują z głęboko czarnymi zacienionymi przez nie fragmentami trasy. Później to było tak silne, że miałem kłopoty z interpretacją podłoża (dlatego wybierałem mniej przejeżdżone kawałki) Jazda samą grzędą daje multum satysfakcji bo powietrzność po prawej (w czasie jazdy) utopiona w cieniu kontrastuje z zupełnie bezpiecznym polem z lewej. Jak już się oswoiłem z tym to spróbowałem na sporej prędkości wlatywać w lej w powietrzu zmienić kierunek i to samo po drugiej stronie. Było to bardzo przyjemne. Sam stok ma na górze w kierunku jazdy około 25-30 stopni, można więc uznać go za w miarę bezpieczny. Lej na boku jest dużo stromszy nie zdziwiło by mnie >>40 stopni. Można oczywiście w niego zjechać trzeba tylko pamiętać aby dostatecznie szybko się ewakuować aby nie dymać na piechotę. Pole o którym wspominałem kończy się przełamaniem z licznymi skałami. Widać to na drugim zdjęciu Mariusza. Wypatrzyłem tam ścieżkę, którą łatwo było przedostać się na dolną ścianę zakończoną wypłaszczeniem. Ściana jest już dość stroma zmierzyłem tam około 35 stopni, jest zawsze zacieniona a w naszym przypadku była konkretnie twarda. W drugim dniu zewnętrzna warstewka szreni obrywała się centymetrowymi "deskami" i nie chcąc zbierać sprzętu na dole należało się pilnować. W jednym miejscu była widoczna szczelina i to też trzeba było brać pod uwagę przy projektowaniu toru jazdy (uwzględniając ewentualną glebę). Oczywiście październikowa odsłona nijak się ma do w pełni wypasionej wersji pod koniec sezonu - ale o tym może powiedzieć już Mariusz ja tutaj jeździłem pierwszy raz Pozdro Wiesiek Pozwolę sobie dorzucić trochę zdjęć do świetnego opisu off piste Wieśka... 3 zdjęcia z pierwszego dnia (sobota) Wiesiu wynalazł nam ciekawy (jak na pierwszy dzień) teren do początkowych zjazdów poza trasowych, na południowym stoku przy trasie nr 5 i starym wolnym 3 osobowym krześle. Teraz jak patrzę na to zdjęcie poniżej, to widzę po goglach Wujota, że wyszykuje dla nas już dużo bardziej ciekawe tereny... Niedziela była najmniej ciekawa, dużo narciarzy, najgorsza widoczność, ja osłabiony temperaturą, snułem się samotnie gdzieś po wytyczonych trasach. Na moje szczęście nastał poniedziałek i wtorek, a Wiesiek zadbał, żeby było miło i ciekawie. Zaczęło się od przekroczenia tej tablicy... Dalej była już tylko bajkowa jazda Droga do wolności (tej narciarskiej...) i bonus w postaci snowboardzistki Eweliny Prosto w dół, czy na prawo (uwielbiam takie dylematy) Trzeba uważać na wystające głazy Końcówka rozległej i ciekawej ścianki Przyjemnie się latało Najłagodniejsza część off piste Najciekawsza część (chyba najtrudniejsza?) Tutaj "nasza" trasa zdegradowana przez jakieś free rider-owe menty (Wiesiek ma jakiś pomysł na nich - może kiedyś o nim napisze) Już tęsknie za tym klimatem... Pozdrawiam serdecznie. GOPR0566.MP4 Edited November 4, 2016 by marionen 14 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FerraEnzo Posted November 4, 2016 Report Share Posted November 4, 2016 Fajne foty! Ta z pierwszej osoby miażdży Jesteście wariaty! Zazdroszczę! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marionen Posted November 5, 2016 Author Report Share Posted November 5, 2016 Dnia 2.11.2016 o 14:10, artix napisał: Ach ten Tux Zawsze zaczynam w Listopadzie wlasnie tam, w tym roku sie troche spoznie. Widze ze Jurek to dobry Reiseleiter Chyba trzeba sie zachaczyc na jakis wyjazd Rozumiem, że jak będziesz się zahaczał to zgrasz swój wyjazd z innymi forumowiczami, a zapewniam iż atrakcji nie braknie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marionen Posted November 5, 2016 Author Report Share Posted November 5, 2016 Na Hintertuxie zawsze ktoś trenuje, nie inaczej było tym razem. Choć ostatnio pasuje mi najbardziej freeride i ciągle chodzi za mną ski touring, to nie mogłem sobie odmówić pooglądania trenujących ekip na tyczkach Pozdrawiam serdecznie. 9 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wujot Posted November 5, 2016 Report Share Posted November 5, 2016 Mariusz! Jazda z Tobą to prawdziwa przyjemność - nie tylko jako kompanem ale także "fotograficznym opowiadaczem". Patrzę na to zdjęcie i przypominam sobie, że jak tam byłem pierwszy raz to był jeden skromny ślad. Możemy powiedzieć sobie, że zdecydowana większość tej orki to nasza zasługa! Mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej i zamiast jazdy po szreni zasłużymy sobie na coś miękkiego. Czyli puchową kołderkę. Pozdro Wiesiek 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JurekByd Posted November 5, 2016 Report Share Posted November 5, 2016 Dzięki chłopaki za super wyjazd i piękną relację - na jutro zapowiadają na Tuxie prawdziwy śnieżny armagedon - ma spaść 66 cm śniegu , a do 11.11 ponad metr - mam nadzieję , iż od naszego następnego razu będzie już jazda w bezdennym puchu.... 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marionen Posted November 27, 2016 Author Report Share Posted November 27, 2016 (edited) Długo bez wysokich gór nie wytrzymałem. W piątek tradycyjnie start o 22 z autostrady A4 pod Wrocławiem. Ekipa "szalonych narciarzy" w liczbie 8 plus ja podąża w stronę Alp. W czasie jazdy krótka dyskusja gdzie jeździmy w sobotę. Pełna demokracja, każdy ma prawo głosu, a na końcu i tak decyduje Wujot. Tak naprawdę decydują warunki. Najlepsze w sobotę na Pitztalu. Koło 8 meldujemy się pod kretem. Parking dosyć pusty. Pierwszy wjazd o 8.30. Kolejka rośnie, ale nie jest źle. Na górze dzielimy się na dwie grupy. Trasowcy pod przewodnictwem Jurka (JurekByd) i sobotni amatorzy off piste pod opieką Wieśka (Wujota). Ekipa freeridowa mocna. Wszyscy z Wrocławia, Wiesiek, Mario (MarioJ) i Kamil, to także świetni i znani ski tourowcy i na dokładkę do nich ja. Pierwsze zjazdy off piste w okolicy trasy 27, na prawo i na lewo od niej. Później szukamy coś sensownego między Mittelberg Gondola, a Wildspitzbahn. Tu jest trochę gorzej, choć da się jeździć, dla mnie ciężko. Widok na trasy " z lotu ptaka" Przez moment trochę przejaśniało Wracamy z powrotem na 3440 mnpm i szukamy po prawej. Wujot wpada na pomysł, który tylko on mógł odkryć. Tuż przy wyjściu z gondolii jest płot, a za nim.... nachylenie około 42-43 stopni i co robić? Minuta, może dwie zastanowienia i przełazimy przez płot. Od razu zbiera się grupa gapiów i komentuje co będzie. To Oni... Wiiesiek MarioJ Kamil Edited November 27, 2016 by marionen 13 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marionen Posted November 27, 2016 Author Report Share Posted November 27, 2016 (edited) Na szczęście świeżego śniegu jest niewiele i dzięki temu trasa jest dość bezpieczna. Fun jest tak ogromny, że już tej trasy nie opuszczamy do końca dnia. Trzeba tylko uważać na szczeliny i fragmenty lodowca... Ja jestem mega zadowolony, ale i wyczerpany! "Chłopaki" radzili sobie świetnie (co jest oczywistością) Końcowy zjazd jednak odpuściłem i próbowałem zjechać trasą. To był dramat, moje narty zwoziły jakieś zwłoki. Dzień był super, ale moje zmęczenie jeszcze większe. Na nartach nikt mnie tak nie wykończyć jak .... wiadomo. Czy będę jeździł w niedzielę, tego jeszcze nie wiedziałem. A miejsce szczególne, jakie ... jedni je uwielbiają, a inni niekoniecznie. Dla niektórych to "uber alles". Możliwości off piste ogromne. Mieliśmy chwilowe problemy z Wi-Fi, gospodyni zażyczyła sobie 10 euro za dostęp. Jurek użył jakiejś brutalnej perswazji i od rana internet hula. Wolę nie wiedzieć jak tego dokonał! Pozdrawiam serdecznie. Edited November 27, 2016 by marionen 13 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
artix Posted November 27, 2016 Report Share Posted November 27, 2016 (edited) A to dlatego Marionen nie odpisujesz na Pm ? No ładnie sezon rozpoczynamy panowie ? Edited November 27, 2016 by artix 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marionen Posted November 27, 2016 Author Report Share Posted November 27, 2016 Obiecuję, jutro nadrobię i się odezwę. Dzięki za wyrozumiałość! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marcinn Posted November 28, 2016 Report Share Posted November 28, 2016 Widzę koledzy ze się w tańcu nie opierd... Czekam na dalszy rozwój obiazdki Tyrolskiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marionen Posted November 28, 2016 Author Report Share Posted November 28, 2016 Oj ciężko mi coś napisać. W niedzielę myślałem, że jestem niezwykle wyczerpany. Przyznaję - kłamałem. Z dzisiejszej perspektywy stwierdzam, wczoraj to byłem wypoczęty, a mega wyczerpany to jestem dzisiaj. W niedzielę pojechaliśmy do znanego większości ośrodka, ale czy na pewno. Jurek jeździł tu ponad 100 dni, Wiesiek grubo ponad 60. Do tego latem katowali cały (niemały) ośrodek na rowerach. Namawiam amatorów rowerowych zjazdów do odwiedzin Ischgl latem. Ceny nieporównywalne do zimowych. Noclegi przy samych gondola chyba za 20 euro (zimą niemożliwe), do tego nie zapłacicie 2000 e mandatu za chodzenie w butach narciarskich po 20. Jeśli mieszkacie w okolicznej (niekoniecznie Ischgl) dolinie, wszystkie wyciągi są gratis, plus jeszcze darmowe baseny, siłownia itp. O szczegóły pytać Jurka lub Wieśka. Wróćmy jednak do zimy. Śniegu niby niewiele, na trasach około 40 cm. Nie odczuwa się jednak jego braku. Część tras oblodzona, większość tras pokrywa śnieg z armatek i lanc. Pamiętajmy jednak, jest listopad, Ischgl to nie lodowiec, a otworzony został w sobotę. Wydawało się, że jazdy poza trasowej nie będzie, ale dla Wieśka nie ma takiej opcji (zerknijcie na jego stopkę pod postami). Potrafił znaleźć wiele opcji off piste. Ja niedzielę poświęciłem na jazdę trasową. Możliwości sporo, nie dało się wszystkiego zjeździć. MarioJ z Kamilem dla urozmaicenia wybrali ski toury, a Kamil to właściwie snowboard toury. Tak poprawnie to Kamil podchodził i zjeżdżać na splitboardzie. Dokładniej napiszę o tym innym razem. Pogoda poprawiała się z każdą godziną, od zachmurzenia po pełne słońce. Startujemy z Saunamn pod piętrową kolejką. Pozdrowienia od Arka (Fikol), a po prawej splitboard (o ile tak się pisze) Trzeba czekać do 9 bo większość kanap jeszcze nie wystartowała Większości rano najlepiej jeździło się na trasie nr 40 (Wieśka to nie dotyczy, a Jurkowi wszystkie pasują) Nie wszystkie trasy i wyciągi były czynne Widać, że chcą możliwie szybko uruchomić resztę Kończymy zjazdy przy piętrowej kolejce, część zjeżdża 80 Do następnego... 11 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marionen Posted December 1, 2016 Author Report Share Posted December 1, 2016 (edited) Kilka zdań na temat splitboardu. Kamil nie dość, że uprawia ski toury, freeride, jeździ też po trasach, nie stroni od snowboardu. Ponieważ dużo czasu poświęca na ski toury, to brakowało Mu snowbordu w odmianie tourowej. Ja do tej pory nie miałem pojęcia o możliwości snowboardo tourowania. Kamil przywiózł do Ischgl swój najnowszy nabytek splitboard. Inaczej mówiąc to snowboard podzielony wzdłuż na 2 części z możliwością łączenia poprzez specjalne spinki i przestawiane wiązania w deskę. Wygląda tak.. Sprzęt został przetestowany i zdał egzamin pozytywnie, wniosek - snowboardziści na toury. Ewelina masz rozwiązanie! Pozdrawiam serdecznie. Edited December 1, 2016 by marionen 7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MarioJ Posted December 1, 2016 Report Share Posted December 1, 2016 Do wspaniałych relacji Mariusza dodam kilka fotek z offpiste, które jeździliśmy w Ischgl. Przy wyciągu N6 Przy wyciągu D1 Przy trasie 80 Zygzaki Wujota przy trasie 80 Kociołek pomiędzy trasami 14c i 13 I taki ładny widok na ośnieżone Ischgl 9 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MarioJ Posted December 1, 2016 Report Share Posted December 1, 2016 (edited) Z ciekawostek około-narciarskich. Jurek pokazał nam w Samnaun zabytkowy skuter do wożenia narciarzy. Pochodzi podobno z lat 50-tych. Leitnerze, jak się podoba ? Ujęła mnie potężna dolna stacja nowej gondoli A2 w Ischgl Edited December 1, 2016 by MarioJ 8 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.