Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 28.01.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Chopok docieram dość późno bo okolo 9:30, wszystkie auta kierują już na Zachytne Parkovisko. Pochmurnie, chwilami nawet prószył delikatnie śnieg, okolo poludnia zaczęło się przejaśniać a po 13 pelna lampa. Ludzi trochę było, ale chyba sporo weekendych bo też okolo południa znacznie mniej. Dziś bardziej rozgrzewkowo bo głównie jazda z 5 letnią córką. Teraz czas się wygrzać w Basenovej.10 punktów
-
6 punktów
-
Dziś w Oravicach pogoda zdecydowanie lepsza niż wczoraj,bez opadów śniegu i zdecydowanie mniejszy wiatr . Stok przygotowany b.dobrze , ilość narciarzy średnia-mała.Tak więc pojeżdżone uczciwie.Teraz mała przerwa na 🍺 i czas na termy przed wyjazdem do domku bo jutro wyjazd w prawdziwe góry i prawdziwe kolejki 😅🇮🇹6 punktów
-
Euro na pewno nie pomogło słowackiej turystyce, ale ośrodki bez krzesła niestety po prostu powoli odchodzą w niepamięć. Pamiętam jak na przełomie lat 90 i 2000 wyjazd na narty w Alpy był w Polsce de facto luksusem. Po roku ~2010 nastąpiła "demokratyzacja narciarstwa alpejskiego" i dało się naprawdę relatywnie tanio pojechać w Alpy (co po COVIDzie niestety się skończyło, ale to temat na inny wpis). W tym czasie wielu polskich narciarzy po raz pierwszy zobaczyło "prawdziwe góry" i po prostu poprzeczka została zawieszona wyżej. Stąd sukces Białki, Szczyrku, czy Chopoku, bo przynajmniej infrastrukturalnie stanowią namiastkę alpejskiej infrastruktury z wieloma kolejami linowymi w jednym miejscu. Wystarczy dodać do tego zwiększające się koszty energii, brak śniegu i małe stacje nie mają niestety racji bytu, bo nie mają efektu skali. Przy aktualnych kosztach i ograniczonym popycie, małe ośrodki musiałyby kasować takie pieniądze za skipassy, że tym bardziej nikt by nie przyjechał. Zresztą abstrahując od Słowacji - ten trend widać w całej Europie. Duże ośrodki, szczególnie te wyżej położone - rozbudowują się i inwestują, a mniejsze i niższe powoli tracą rację bytu.4 punkty
-
Pierwszą moją kamerą było GoPro 3 Silver... potem była 8semka Black... i co? Sprzedałem kamery. Dlaczego? Poniekąd dlatego, że będąc na nartach, w górach ilość przewożonego sprzętu zaczęła mi mocno przeszkadzać. W jednej kieszeni aparat, w drugiej kamera, w trzeciej statyw, w czwartej różne końcówki do mocowania sprzętu... zwyczajnie jeździłem obładowany. By coś nakręcić, zrobić zdjęcie trzeba było szukać, grzebać, zmieniać... wszystko też było czasochłonne. Nie tylko odbierało czas na stoku, ale również w domu podczas montażu. Korzystałem ze specjalnego oprogramowania, godzinami zastanawiałem się nad doborem muzyki, sprawdzaniu czy You Tube nie zablokuje mi filmu ze względu na prawa autorskie. W efekcie powstało sporo produkcji, które do dzisiaj są pamiątką nie tylko narciarskiego życia. Jak był efekt mojego montowania klipów? Oczywiście do dzisiaj możecie to sprawdzić pod linkiem: marboru100 - YouTube ...chyba się starzeję, bo w pewnym momencie powiedziałem sobie dość. Za dużo sprzętu, zachodu, czasu itd. Czy zarzuciłem do końca projekt w YT... nie. Zacząłem się zastanawiać jak usprawnić proces, oszczędzić czas i coś zmienić by z powrotem odzyskać motywację. Zacząłem od sprzętu - kamery sprzedałem, a nowego aparatu nie kupiłem, bo stwierdziłem, że nie będę już go więcej targał ze sobą - szkoda inwestować. Stwierdziłem, że idealny będzie dla mnie telefon, który robi dobre zdjęcia, ma choć mały zoom optyczny... kręci filmy w dobrej jakości ze stabilizacją. Czyli co? Iphone 14 pro. Obróbka zdjęć a zwłaszcza filmów? Oczywiście w telefonie są dedykowane aplikacje...ale po krótkim ich testowaniu okazało się, że z muzyką musiałbym znowu kombinować. Zacząłem szukać... Przetestowałem Instagram i TikToka. Ostatecznie wybrałem tego drugiego. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że istnieje tu duża swoboda w muzyce. Po drugie istnieje tryb automatyczny, że sam TikTok, po odznaczeniu z jakiego materiału chcemy zrobić klip - sam go robi (uuu zajechało leniem - fakt) - dobiera muzykę, dodaje efekty itd. Co z tego wychodzi? Krótkie, pamiątkowe klipy w dobrej jakości, którym poświęca się dosłownie chwilę (nawet montując samodzielnie od a do z taki filmik). Efekty? Samodzielny montaż klipu z Val di Sole: Krótki, automatyczny, zmontowany przez TikToka klip z lodowca Presena: Coś co lubię i może to znak naszych czasów, to krótkie formy i kilkusekundowe "rzuty okiem" z danego miejsca... takie zamykanie chwili w chwilowym klipie. Mi to pasuje...bo w pełni oddaje klimat, jest wspomnieniem wspaniałej chwili. Przykład... No i co? Zostałem TikTokerem Trochę eksperymentów i powstało już 11 krótkich produkcji W związku z powyższym zachęcam Was do obserwowania mojego kanału... no i jak to @JC często w swoich Vlogach mówi - zachęcam do dawania serduszek, komentowania i przekazywania dalej Link, to mojego profilu: marboru (@marboru100) | TikTok Z góry dziękuję i dajcie proszę znać, co o tym wszystkim sądzicie Mariusz3 punkty
-
3 punkty
-
Masz rację, niemniej jednak zawsze podziwiam tutaj ośrodki które poszły po rozum do głowy, i nie mają całej swojej infrastruktury w 100% opartej o kanapy i gondole. Mam na myśli na przykład Kubińskie hole. Po lewej talerzyki, po prawej krzesła. W przypadku załamania się pogody, tj silnych wiatrów, zawsze zostaje alternatywa w postaci jazdy na talerzykach. Niestety Szczyrk prawie w ogóle nie zostawił sobie takiej opcji.3 punkty
-
Weekend na Pilsku. Skoro świt skiturowe wyjscie na szczyt, zjazd do schroniska przebieranie i pierwszy na wyciągu. Sobota spory wiatr i snieg - malo ludzi. Za to dziś... zjazd freeriderow z calej okolicy skuszonych niezlymi prognozami. Cos tam sie dalo przywyciągowo pośmigać po lesie a na trasach naprawde super warunek. Twardy podklad troche swiezego, zero lodu, przetarc, mineralow wolna degradacja tras. Do samego dolu idealne warunki. Filmu z tras nie ma bo jest z poza2 punkty
-
Miała być Austria, ale choroba syna pokrzyżowała plany. Na pocieszenie wybrałem się z córką do Kasiny. Wszędzie po drodze lało, ale jak dojechaliśmy na parking pod stacja do okazało, się że pada tam śnieg. Warunki dobre, kolejek nie było. Co ciekawe z rozmów osób na krześle wynika, że prawie wszyscy przylechali tam na ferie. Z Krakowa pewnie mało kto przyjechał, jak my na jeden dzień, widząc deszcz za oknem.2 punkty
-
Sytuacja miała miejsce na „piątce”. https://polskieradio24.pl/5/1222/artykul/3325608,wypadek-na-stoku-w-krynicyzdroju-14latek-walczy-o-zycie-policja-wyjasnia-okolicznosci-zdarzenia?fbclid=IwAR3tUKI_3EfDSAY1eXkcB3QSaunA0qC59haWQ3KrjUS342o3oZfhnOvjcag_aem_AbRT6Z4MaE-997Dz9L8Lc6vyjj6JKOQIjP5jVe65y-uvWE4cA8-3D4IUnRGRWAATiRM Oczywiście, że oni nie mieli prawa się tam znaleźć. Trasa była zamknięta, raczej wyraźnie oznakowana. We Włoszech za wjazd na zamkniętą trasę Carabinieri potrafią zabrać karnet i wlepić srogi mandat właśnie z tego powodu - możliwość pracy ratraka na linie, co grozi śmiercią. U nas jak zwykle konsekwencji nikt nie może wyciągnąć żadnych, do póki nie dojdzie do tragedii… oby skończyło się dla chłopaka solidną nauczką, choć z relacji mediów nie wyglada to dobrze…2 punkty
-
Mysle ze teraz "robote" zrobily ferie mazowieckie. Jak jechalem to po drodze multum polskich samochodow na warszawskich rejestarcjach mijalem (albo mnie mijaly ). A ze ceny u nas w gorach za kwatery i skipassy sa chore, plus pogoda loteria, to mysle ze mamy gotowy przepis na wiecej rodakow na stokach DSS. Dodatkowo coraz czesciej slysze ze DSS maja murowana pogode wiec wszyscy wola IT niz AT. Jednam mimo to i tak dalo rade pojezdzic poza glownym szlakiem (sella ronda, marmolada) bez kolejek. Saslong, Seceda, Monte Pana, Ciampac, Pozza di fassa, Gran risa, La Villa, tam mozna bylo sie wyjezdzic. W grudniu jezdza tylko zapalency ktorych jest malo, wiec nie ma powodu do zmartwien jesli chodzi o tlok. A snieg? przeciez oni tam maja prawie 100% sztucznego nasniezania, nie spotkalem sie brakiem bialego na stoku. Juz predzej nie otwieraja niektorych tras bo zbyt malo narciarzy jeszcze sie pojawilo.2 punkty
-
2 punkty
-
Udalo sie zrobic. start 8.20 seceda, pod marmolada melduje sie 11.30, bez zadnych przerw, aczkolwiek jeden korek spotkal mnie na belvedere, cos kolo 10-15minut czekania, drugi korek na starym 2osobowym krzesle z arabby w strone malga ciapela ( nie pamietam nazwy), tez kolo 20 minut. Powrot poszedl raczej gladko, z ponownym korkiem na belvedere od strony arabby i 15.30 sie zameldowalem na saslong. Ogolnie wycieczka udana, ladne widoki, zjazd do malga ciapela bardzo fajny, powrot z samej marmolady srednio fajny bo wszystko wywiane i sam lod. Mysle ze w grudniu bez kolejek byloby to o wiele szybsze. Ogolnie dawno nie bylem w czasie ferii w DSS, i mimo ze to poczatek/polowa stycznia, to ludzi bylo duzoo, o wiele za duzo. Pojawialy sie kolejki , i to bardziej spowodowane brakiem wprawnego zachowania przy wyciagach. Sporo "niedzielnych" narciarzy, kilka razy zapachnialo mi polskim osrodkiem z deptaniem po nartach i co chwila zatrzymujacym sie krzeslem, bo ludzie nie umieja wsiasc na lawke2 punkty
-
Toż to rekreacja panie, nudziarstwo, a prawdziwi mężczyźni https://www.freerideworldtour.com/news-videos/zuzanna-witych-winning-run-2024-verbier-pro/ i https://wspinanie.pl/2024/01/lodowy-puchar-swiata-w-saas-fee-brazowy-medal-olgi-kosek-w-biegach/ za brak mandatu szacun;-) no i dzięki Marek za motywację... do znalezienia przy okazji wyżej wymienionych wyczynów:-)2 punkty
-
Wolf Trail Droga Na Bystre 2A, 34-500 Zakopane SERWIS TOP w każdym aspekcie. (Na początku grudnia jechałem specjalnie do nich z Nowego Sącza - 100km w jedną stronę, na montaż wiązań w nowych nartach FR)2 punkty
-
2 punkty
-
Rohace są dość wysoko (góra na ok. 1500) i w dolinie o ekspozycji na północ, więc śniegu tam nie zabraknie, chociaż może być trochę mokro na dole przy dużym ataku ciepła. Jeździłem tam co roku w latach 2013-2020, czasem na Sylwestra, czasem w styczniu, i nigdy się jakoś bardziej nie zawiodłem. Z powodu wiatru zamknięte było raz - ale wtedy chyba zamknęli również Chopok, bo w Tatralandii kolejki wylewały się poza budynek. No właśnie, a propos Tatralandii, polecam zaplanować wypad tam. Droga z Zuberca jest kręta, ale spokojnie do przejechania bez łańcuchów. Na zachętę zdjęcie z otwarcia obecnego sezonu, 8.12.20231 punkt
-
Zamierzam tam bywać częściej. Spod domu w okolicach Balic mam 1.50 h bardzo spokojnej jazdy. Chcę też poznać inne ośrodki na Orawie. Do tej pory byłem raz na Rohaczach, 2 razy na Kubińskiej Holi i dwa razy w Oravicach. A jest tam gdzie jeździć. Ale jak będziesz to daj znać. Ośrodek odwiedzony przeze mnie po raz pierwszy tydzień temu, dzisiaj zabrana familia. Też się podobało, do tego baseny (ale brak na nie czasu), spoko jedzenie. Naprawdę jest prawie wszystko, co być powinno. Brakuje mi tylko działającego orczyka lub krótszego działającego orczyka, bo dla mojej 5 latki ta taśma to nudy, a wyjazd kolejką na górę po drugim razie wykańczał i musiała być przerwa. Dzisiaj w niedzielę 28.01.2024 było mało ludzi, kolejki to max 1 minuta czekania. Warunki śniegowe dobre jak na taką pogodę. Moim zdaniem było lepiej, niż tydzień temu. Kilka fot poniżej1 punkt
-
1 punkt
-
Absolutnie nie mieli prawa się tam znaleźć... Ale przypominam,że poszkodowanym jest 14letnie dziecko, które niestety cierpi przez głupotę swoich opiekunów1 punkt
-
Wypadek na własne życzenie tak jak pisali poprzednicy. Wjechać na zamkniętą trasę po ciemku na której pracują ratraki, z której nie ma wjazdu powrotnego na górę. Brawo.1 punkt
-
1 punkt
-
Mam zarezerwowane 3 noclegi w Zubercu 4-7 lutego. Jeszcze przed feriami słowackimi. W planach 3 dniowe szusowanie: Rohace 2x i Kubinska Hola 1x. W obu ośrodkach wszystko działa - tak podają na swoich stronach. Nigdy tam nie byłem. Oczywiście jeszcze wszystko zależy od pogody czy będzie współgrać (mam opcje odwołania).1 punkt
-
1 punkt
-
Tak, najpierw miałem przekazać koledze narty żeby zrobili w Krakowie, ale... szablon do wiązań markera mają w Zakopanem więc musieliby zawieźć tam narty i trwałoby to całościowo około tygodnia. Odpowiedzieli na moją prośbę, że jeśli jestem tak zdeterminowany że przyjadę do nich do Zakopanego to zrobią mi w jeden dzień montaż. Tak się też stało, zostawiłem narty, a samemu poszedłem w 5 godzinny tour po zimowym Zakopanem. Wolf Trail przygotowywał / przygotowuje narty na wyprawy Andrzeja Bargiela.1 punkt
-
Potwierdzam, w KRK mają oddział. Gdyby nie jeden z instruktorów syna, który tam pracuje, nie byłoby szans na jakiś normalny termin (daję w poniedziałek i odbieram w piątek - to jest normalny termin ). Robią tylko serwis i tylko w okresie zimowym. Potem jest zamknięte przez pół roku. W Zako pewnie jest podobny standard i jakość usług. pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Zapytaj w ośrodku. recepcia@meanderoravice.sk To co publikują na stronach, nie zawsze odpowiada rzeczywistości. Do sezonówki dostałem darmowy parking, restauracja jest czynna od 10:00 nie od 12:00 itp. Dziecko do lat 10 jest w cenniku lokalnym. Chyba najkorzystniej 3 godziny po 12:30. p.s. Odzywaj się na priv, jak będziesz jeszcze planował tam jeździć, ja będę za jakieś 3-4 tygodnie, to zawsze mogę wziąć opaskę dla Twojego dziecka, do swojej sezonówki.1 punkt
-
A oprócz tego konkurencję Zubercowi zrobiły także Orawice oraz Witanowa z kolejami krzesełkowymi. Moim zdaniem Zuberec ma potencjał, można nawet piechotą dojść w 5-20 min z dowolnego miejsca wsi do Janovek. Kiedy tam byłem tydzień temu w Zubercu nocowało nawet sporo polaków. Tak czy siak, nie jest to tyle ludzi ile przed wprowadzeniem euro.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dziś śnieg padał w nocy, tak około 5 cm. @marcinn bez obaw, wszystko co świeże przejechaliśmy, stok będzie dobrze przygotowany na Wasz przyjazd. Czuć było jak przybywa narciarzy. Cały dzień niestety temperatura na +. Zrobiło się malowniczo. Około 11:00 tak. Po 13:00 już tak. Wyszło słonko. Stok trzymał się dobrze. c.d.n.1 punkt
-
buty oddałem do poprawki, myli trochę ten jego młody wiek i młody wygląd. Nie powiem, że nie miałem obaw czy dobrze robię. U mnie w butach nie było wiele do roboty, poza drobnym odbarczaniem, dlatego szybko zostało wszystko ustalone. Może za szybko, co wzbudziło moje obawy + ten wiek i młody wygląd xD. Ale po rozmowie telefonicznej, gdzie chciałem wyjaśnić swoje wątpliwości (nabyte na filmach znanego specjalisty od nart, butów i przede wszystkim googli ), wyzbyłem się ich. Wydaje mi się, że wszystko jest robione zgodnie ze sztuką, gość ma naprawdę dużą wiedzę. W między czasie namówiłem żonę na zmianę butów i także będzie korzystała z Jego usług, ale trochę to inaczej wyglądać będzie, niż opisujesz. Mamy kupić buty, oczywiście po Jego konsultacji w sklepie, gdzie kupujemy i przyjechać do niego na dalsze dopasowania i wyrobienie wkładek. Po wszystkim dam znać dla innych. Ale wydaję się, że to naprawdę dobry kontakt1 punkt
-
Samotność na Czantorii, warunki jak na jazdę w OP1 (ale bez słonia) rewelacja, lało od 18 czasami dość intensywnie , na górze śnieg i snieg z deszczem, śnieg mokry, luźny, na szerokie narty, widać pierwsze przetarcia, jak pogoda się nie poprawi to może jeszcze z tydzień i po jeździe, ludzi ok godz. 19 może z 201 punkt
-
Temat to DolomitiSuperSki, więc mam wiadomość do osób planujących pobyt w ValdiFiemme i ValdiFassa. W najbliższą niedzielę 28.01.2024 odbywa się Marcialonga. Uważajcie na zakazy wjazdu do niektórych miejscowości i zmiany kursów skibusów. Jeżeli planujecie wyjście do restaruracjj w sobotę to już teraz rezerwujcie, bo nie będzie miejsc. Trasa Marcialongi przebiega przez kilka miejscowości i tam mogą być pewne utrudnienia: Predazzo, Moena, Soraga, Pozza di Fassa, Mazzin, Campitello, Canazei.1 punkt
-
1 punkt
-
Najlepiej byłoby pogadać i pokazać problem własnie jakiemuś fiterowi, czy poprawiać te stare buty, czy od razu iść nowe - taki opisywany tutaj Aleksander (ale pewnie i wielu innych speców) odpowiedziałby po spotkaniu z Tobą i pomiarze stopy i zmierzeniu buta, na to pewnie w 5 minut; natomiast chyba nikt tutaj nie jest się w stanie pobawić się we wróżkę i Ci doradzić, tylko na podstawie powyższego opisu - i to nie jest żaden przytyk do tego co napisałaś, albo jakakolwiek "wycieczka" personalna; jeżeli buty masz już długo, a i tak chciałaś je zmienić na nieco twardsze, to... pewnie szkoda inwestować w te stare, nawet gdyby się je dało dobrze dopasować, bo twardości butów przez to nie zmienisz, a buty tez jakoś tam się z czasem zużywają (choć ja w swoich ostatnich jeździłem 14 lat, więc te Twoje 6-letnie jeszcze spokojnie mogłyby posłużyć); inna sprawa jest taka, czy na pewno chcesz i potrzebujesz twardszych butów... ale to Ty musisz czuć najlepiej...1 punkt
-
Wystarczy zmienić tylko definicję przyjemności i wszystko gra😀. A co się tyczy wyjazdów we dwójkę, to też uważam, że one są najlepsze. Nawet jeżeli jest większa grupa dobrze jeżdżących, to jest zbyt duży rozrzut planów i oczekiwań, a jazda wg odgórnie ustalonego planu najczęściej jest do bani.1 punkt
-
Dzisiaj zdecydowaliśmy się przejechać Sella Rondę. Pogoda zapowiadana na dzisiejszy dzień była obiecująca i tak też było. Start z Wolkenstein o godzinie 8.45 przy wyciagu nr 31 zgodnie ze wskazówkami zegara. Najwiekszy tłum był przy wagonikach na Piz Boe. Mieliśmy ochotę zjechać w dół do Corvary czerwoną trasą, ale wizja oczekiwania na wagonik nas zniechęciła. Na Porto Vescovo przecudnie! Trochę wiało ludzi nie za dużo, więc powtórzylismy trasę z Arabby. W okolicach Canazei i Passo Sella już tłumy ale i godzina 12ta więc powoli towarzystwo gastronomiczne. Zjazd w dół do punktu startu to już istna rzeźnia i slalom przez kartoflisko bo słoneczko i tłumy zjeżdżających zrobiły swoje. Pomimo wszystko uważam że warto zrobić taką rundkę choćby tylko dla pieknych widoków. Na szczęście nie trafiliśmy na zatory przy zjazdach i tylko raz byłem świadkiem jak starszy narciarz wypadł z trasy i uderzył w podstawę armatki snieżnej mocno się turbując. Od razu sporo innych narciarzy przyjechało z pomocą. A więc rozwaga ponad wszystko!! Widoki są najlepszym wspomnieniem dnia.1 punkt
-
Kals i Jakob jest mega ciekawy. To też mój plan na ten sezon. Albo za 2 tygodnie, albo na początku kwietnia bo tam wysoko. Początek marca juz heiligenblut 😍. Ankogel byłem dwa razy. Pierwszy 50min znaczy jeden zjazd 🤣 drugi niesamowity dzień na freeride mega polecam po dużym opadzie1 punkt
-
1 punkt
-
Dokładnie - daleko nie jest i do tej pory tylko mijałem w drodze w Dolomity, wschodni Tyrol. Biorąc pod uwagę pełen samochód (4 osoby), to taki wypad może być naprawdę budżetowy. Kwatera na 4 osoby - zmiana ceny na ok 3000 za 7 dni (750 PLN), karnet w opcji 6 dni 312 EUR (1370 PLN), dojazd wyjdzie max 300 PLN od osoby, a wyżywienia nie liczę, bo jedzenie zawsze mamy z Polski (w Polsce też jemy ) Łącznie można taki wyjazd zamknąć w cenie ok 2500 PLN + kieszonkowe na stok. Pewnie i tak pojedziemy tylko we dwoje. Zobaczymy. Liczę na tych małych ośrodkach na fajną jazdę i brak takiego obłożenia jak w topowych ośrodkach. Chwilę myślałem nad doborem ON na tym karnecie i zaplanowałbym to tak: 1 dzień Skizentrum St. Jakob - Skigebiet im Defereggental | Osttirol Tourismus 2 dzień Großglockner Resort Kals-Matrei » Skigebiet auf 2.400 m | Osttirol Tourismus 3 dzień Ankogel-Mallnitz, Karyntia, Austria - informacje, opis, mapa tras narciarskich, ceny skipassów, apres ski, kontakt (skionline.pl) 4 dzień Skizentrum Sillian Hochpustertal - Skigebiet in Osttirol | Osttirol Tourismus 5 dzień Obertilliacher Bergbahnen » Skigebiet Golzentipp | Osttirol Tourismus 6 dzień Skigebiete in Lienz » Zettersfeld & Hochstein | Osttirol Tourismus 7 dzień - zawsze jeździmy do ok 12:00 po czym, po nartach podróż do domu. Lienz Pucharówka - Hochstein. W odwodzie zostaje również Moltek jakby co...no ale na nim byliśmy. Plan oczywiście do weryfikacji pogodowej na miejscu...ale tak bym to widział. Lienz byłby idealny do poruszania się autem po terenie. Najdalszy dojazd, ok godziny na Ankogel. WG takiego planu - jeden wyjazd i prawie cały Tyrol Wschodni zaliczony1 punkt
-
Czyli klasycznie ....z rana jeżdżę sam jak wszyscy śpią Potem przyjeżdżam po rodzinkę i można pozwiedzać bary1 punkt
-
Duża. W ośrodkach typu AlpeLusia, SanPellegrino, Cermis czy Latemar klasycznie: do godziny 10:00 jest bardzo dobrze, potem kolejki jak na warunki włoskie zbyt duże, potem po ok. 15:00 jest już znowu luźniej. Omijam SellaRondę, chociaż w czwartek i tak mam zamiar pojechać na Secedę wjeżdżając w Campitello. Tak sobie narzekamy, ale kurczę przecież i tak jazdy jest opór🙂. Faktem jest, że ludzi jest dużo, ale to i tak jest bajka.1 punkt
-
To prawda co piszesz. Aktualnie jestesmy w Val Gardenie, konkretnie Santa Cristina. Nie odczuwam jakoś że jest drastycznie drożej. Za to już absolutnie nie da sie bezpłatnie zaparkować. Średnia cena parkingu tutaj to 1Euro/godzinę. Trzy lata temu w Alta Badia za cały dzień płaciłem 5euro. Jest bardzo dużo narciarzy. Ski busy zapchane na maxa. Co ciekawe dużo starszych ludzi tak 60-70 lat. Może dlatego że jeszcze ten tydzień to niski sezon i jest ciut taniej. Sądzę że i tak każdy przejechany kilometr wychodzi taniej niz u nas. Na wagonik na Secede staliśmy w tłumie około 40 minut. Na Sella Ronda walą tłumy, a to jeszcze nie ferie... Mimo wszystko uważam że jest do wytrzymania. Nie jestem zwolennikiem hoteli, Przyjemne mieszkanie w bliskości busa mozna wynająć poniżej 1 tys. euro za trzy osoby. Fakt jedzenie i napoje w schroniskach to wydatek 100 euro dziennie ale traktujemy to jak wczasy na nartach. Nie trzeba codziennie gotować, poznaje się miejscowe smaki i jest ok. W mojej opinii jest przyjemniej niż w Austrii pod tym względem. Tam to trochę tak bardziej jakby przemysłowo.1 punkt
-
Wiesz, to moim zdaniem taka średnia cena - dobra za taki wyjazd w tym okresie. Spanie, przejazd i karnety. Ja byłem w grudniu i w tej cenie miałem hotel na stoku i wyżywienie HB. Ale tak de facto to była mega promka i chyba jedyny 4-osobowy pokój, gdzie 2 miejsca były droższe, a 2 sporo tańsze. Jechaliśmy w czwórkę i cały koszt podzieliliśmy na 4, stąd tak tanio wyszło. Normalnie chyba ta oferta była za ok 3200/osobę z wyżywieniem - jak patrzyliśmy na inne pokoje 2 lub 3 osobowe. pozdro1 punkt
-
Dla mnie tegoroczny Kronplatz+ Alta+ Sella był, to najdroższy wyjazd z dotychczasowych (choć jak powiadają w d...byłem i g...widziałem i to fakt ). Bez wyżywienia, za skipass, nocleg i transport wyszło na osobę 2700zł.1 punkt
-
Mam inne odczucia - jest drogo, moim zdaniem drożej niż w Austrii. W knajpie za obiad płaciliśmy c.a 70-80eur./3os. i to bez szaleństw (trzy dania bez deserów i przystawek z napojami). Szczytem był hamburger (bez frytek, które trzeba było domówić za 10eur) za 19,5eur. I naprawdę w Szwaju płaciliśmy za takiego samego mniej. Skipasy też cenowo zrównują się powoli z tymi ze Szwajcu (noclegi są już w podobnych cenach). Pamietam, że w 2019/20 Dolomiti Superski kosztował 303eur/6dni w wysokim sezonie, dziś kosztuje 404 !!!. Co do mieszaniny nacji, to nie zauważyłam w tym roku większych różnic. 13-20.01.24 to akurat ferie więc na stokach było wielu Polaków (w okresie okołoświątecznym gości z PL jest baaardzo mało), co nie zmienia faktu, że widzę duży rozdźwięk pomiędzy narzekaniem na ceny a frekwencją, tj. nie widzę żadnej zależności pomiędzy wzrostem cen, a frekwencją. I taka ciekawostka, La Republika wykazała bilans kosztów wyjazdu narciarskiego na 6 dni w wysokim sezonie dla 4-ro osobowej rodziny - wyszło im 7,1 tyś EUR, tj. 11% więcej niż w zeszłym sezonie. Gazeta twierdzi, że narty stają się luksusem. Nam udało się zmieścić w 3,5 tys. na 3os, ale mieliśmy swój sprzęt i nie korzystaliśmy z instruktorów, nie mieszkaliśmy też przy stoku. https://www.repubblica.it/viaggi/2024/01/19/news/caro_settimana_bianca_federconsumatori-421918333/1 punkt
-
1 punkt
-
Właśnie wróciłem z Sella Rondy (konkretnie Val di Fassa), więc pozwolę sobie dać tutaj krótki update. W tym terminie (2. tydzień stycznia) jeżdżę tam od 5+ lat i takich tłumów jak w tym roku nie widziałem w ośrodkach DSS na początku stycznia nigdy. Ludzi było porównywalnie z tym jak wtedy gdy 6-10 lat temu jeździłem zazwyczaj w lutym. Ale podobno na Święta było jeszcze gorzej, a na luty też jest rekord rezerwacji. O dziwo było bardzo dużo Włochów. Podpytywałem lokalsów i żadnych ferii podobno nie ma. Do tego nacje, których dawno w DSS nie widziałem, czyli Niemcy, Holendrzy, Skandynawowie. No i oczywiście klasycznie od wielu lat Europa Środkowo-Wschodnia i Bałkany. Można powiedzieć, że na oko w tym roku w DSS byli wszyscy. Co może być przyczyną? Wydaje mi się, że fakt, że Włosi nie oszaleli jeszcze z cenami noclegów (jak np. w Tyrolu), czy skipassów (jak w Szwajcarii), a dodatkowo dużo ludzi nauczonych kiepskimi zimami w ostatnich latach przeniosło swoje urlopy z marca na styczeń. Pogodowo było super. W zeszłą sobotę spadło kilkadziesiąt cm świeżego, a w drugiej połowie tygodnia była regularna lampa. Przed tłumami uciekaliśmy na skitoury i to jest chyba nasze największe, tegoroczne odkrycie jeśli chodzi o Dolomity.1 punkt