Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Podróż moruńka do 8 krajów w czasach pandemii.


moruniek

Rekomendowane odpowiedzi

Wlora, ach ta Wlora. Miasto w którym jeszcze nie tak dawno temu władzę przejęła mafia. Obecnie rozwija się w niesamowitym tempie, mając ogromny potencjał.

Mamy zachowany lasek piniowy.

DSC-1665.jpg

Mamy piaszczyste plaże.

DSC-1652.jpg

Nowoczesna architektura.

DSC-1768.jpg

Pomniki.

DSC-1767.jpg

Nasadzenia palm.

DSC-1764.jpg

Muzea.

DSC-1770.jpg

Punkty widokowe.

DSC-1772.jpg

I sam widok.

DSC-1773.jpg

c.d.n.

  • Like 6
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miasto kończy ciągnącą się lata przebudowę, powstaje nowoczesny park obok promenady.

DSC-1787.jpg

Zaczyna to wszystko się komponować i grać ze sobą.

DSC-1791.jpg

Marina w samym centrum.

DSC-1811.jpg

Robi się nowocześnie.

DSC-1820.jpg

Sama promenada.

DSC-1821.jpg

Jest widokowo. 

DSC-1827.jpg

Nowoczesnej architektury cd.

DSC-1836.jpg

Plaże w centrum.

DSC-1837.jpg

I kolejne plaże.

DSC-1842.jpg

Pan sprzedający lody - podobne występy widziałem kiedyś w Turcji.

DSC-1861.jpg

Tu lewituje nad nami betonowy blok lub statek latający.

DSC-1863.jpg

Taki oto zachód słońca uchwyciłem.

DSC-1854.jpg

  • Like 7
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś rano poszedłem kupić świeże krewetki, które przygotuję na obiad dla żony. Zakup udany, jakież było moje zdziwienie, jak później Pan zaproponował, że może mi je usmażyć, wrzucić na grilla. Podziękowałem, mówiąc (pisząc na translatorze) że sam ugotuję dla żony. Wówczas zapytał czy nie chcę skorzystać z jego kuchni, oczywiście mi ją pokazując. 7:00 rano, to jednak trochę za wcześnie dla nas na obiad. Pan nie ustępował, podał kawę, do niej obowiązkowo wodę. Przedstawił ojcu i wujkowi oraz przyniósł po kieliszku rakiji. Oczywiście wszystko w gratisie (w cenie tych krewetek). Albańczycy są bardzo serdeczni i gościnni, dbają o turystów.  

  IMG-20220630-072743.jpg

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albania to te kraj bunkrów. Część udało już się nawet przemalować, część rozebrać, część została jako atrakcja turystyczna.

DSC-1663.jpg

Tu przemalowany.

DSC-1670.jpg

Tysiące pływających statków. Tu płynie sobie prom. Tradycyjnych wycieczkowców nie widziałem.

DSC-1651.jpg

Trochę wszelkiej maści statków robionych pod turystów.

DSC-1714.jpg

Sporo łodzi rybackich.

DSC-1739.jpg

Tu więcej.

DSC-1747.jpg

W tych motorach elektrycznych lubują się dostawcy jedzenia. Bardzo popularny rodzaj pojazdu.

IMG-20220630-071323.jpg

Kraj pysznych i tanich owoców.

IMG-20220627-185651.jpg

Kraj ciężko pracujących ludzi, którzy czas wolny spędzają potem w wszelkiej maści barach i kawiarniach.

DSC-1757.jpg

c.d.n.

  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Albanii dużo się zmienia. Całe kilometry dróg są obecnie asfaltowane. 

IMG_20220628_200202.jpg

Część w przygotowaniu.

IMG_20220628_200052.jpg

To też kraj kontrastów, tuż obok luksusowych hoteli.

DSC_1746.jpg

Mamy rozpadające się bloki. Albańscy Romowie tu zamieszkują.

IMG_20220625_192513.jpg

Tworząc całe dzielnice biedy.

IMG_20220628_200043.jpg

Nieobsadzone studzienki - tego jest naprawdę sporo.

IMG_20220628_195954.jpg

Rozwalające się ruiny byłych ośrodków wczasowych.

DSC_1745.jpg

I jedna wielka budowa, za kilka lat ten kraj zmieni się nie do poznania.

DSC_1759.jpg

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wakacje spędzamy prawie cały czas w wodzie (na wodzie). 

DSC-1881.jpg

Jak są fale, jest zabawa.

DSC-1974.jpg

Jak są fale, jest zabawa cd.

DSC-1935.jpg

Tu wątek narciarski się pojawia. Zgadnijcie ?

DSC-2066.jpg

Pływamy, nie zawsze na Sup-ie.

DSC-1937.jpg

Następne pokolenie też pływa.

DSC-1866.jpg

Czasem spada.

DSC-1867.jpg

Pływają czasem razem.

DSC-1901.jpg

 

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbliżamy się do granicy z Macedonią Północną (ze względu na różnicę w cenie paliwa, nie możemy się doczekać Albania to cena na poziomie ON 9,6 a Macedonia to ON około 8 zł). Po pokonaniu przełęczy i licznych serpentyn, możemy cieszyć się widokiem na Macedońskie Morze, czyli jezioro Ochrydzkie (niestety słaba widoczność).

DSC-2169.jpg

Opuszczamy Albanię. Sama granica z Macedonią szybko i sprawnie. W przyszłym roku te przejścia mają zniknąć (pożyjemy, zobaczymy). Na Bałkanach powstała inicjatywa Otwarte Bałkany, znikają kontrole graniczne pomiędzy Serbią, Macedonią Północną i Albanią.   

IMG-20220702-105110.jpg

Na przejściu granicznym po stronie Macedońskiej, oczekiwanie na wjazd do 10 minut (dalej nie będzie już tak różowo, o  czym napiszę później).

  IMG-20220702-110606.jpg

Jesteśmy w Strudze, od tej stony jezioro Ochrydzkie prezentuje się słabiej niż widziane z góry.

DSC-2173.jpg

Tu byliśmy w zeszłym roku, więc bez zbędnej zwłoki i zwiedzania przystępujemy do kąpieli.

DSC-2177.jpg

Co oni robią z tych plaż ?

DSC-2176.jpg

Jedziemy dalej, droga do Skopje, całkiem przyzwoita.

DSC-2186.jpg

Nowa autostrada w budowie, od zeszłego roku spory postęp prac. Nie wiem jak z tunelami, reszta prac do skończenia do przyszłego roku. Mowa o dość długim odcinku Ochryda - Gostivar.

 DSC-2187.jpg

Jeszcze kilka zbliżeń, będzie bardzo widokowa z licznymi estakadami i tunelami.

DSC-2188.jpg

I kolejne.

DSC-2189.jpg

W całości.

DSC-2190.jpg

Jest tam widokowo.

DSC-2192.jpg

 

  • Like 4
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, moruniek napisał:

Zbliżamy się do granicy z Macedonią Północną (ze względu na różnicę w cenie paliwa, nie możemy się doczekać Albania to cena na poziomie ON 9,6 a Macedonia to ON około 8 zł).......

W Tunezji ON tankowaliśmy dziś za ok. 3.09PLN. pozdrawiam serdecznie.

Edytowane przez lika
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy w Skopje. Już sam dojazd na miejsce był nieco ekscytujący, Pan kazał nam wjechać w bramę. Pytam w jaką bramę, a on mi mówi, w taką dużą bramę miasta, taki zabytek. Tam pełno policji. Dzwonię do niego i pytam, czy to legalne. Odpowiada, tak stoję na dole i macham do Ciebie, policjantów uprzedziłem, że będziesz mieszkańcem. Dobra jedziemy. Jakby ktoś chciał namiar na fajny apartament z miejscem parkingowym w samym centrum pisać na priv. 

DSC-2214.jpg

Widok z naszego okna. Porta Macedonia.

DSC-2205.jpg

Skopje to zabytek na zabytku (no dobra część taka trochę kiczowata, robiona hurtowo), jednak duża cześć piękna.

DSC-2226.jpg

Pomnik na pomniku.

DSC-2227.jpg

I kolejny.

DSC-2235.jpg

Plac i dojście do Kamiennego Mostu.

DSC-2236.jpg

Kolejny zabytek.

DSC-2239.jpg

Kamienny Most.

DSC-2249.jpg

Pomnik Wojownika.

DSC-2264.jpg

Widok z Kamiennego Mostu.

DSC-2261.jpg

Góra Wodno z Krzyżem Milenijnym. 

DSC-2245.jpg

c.d.n.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skopje cd. 

Tego dnia w mieście dało się wyczuć atmosferę gotowości służb. Wyjątkowo dużo policji, która zaczęła się "zbroić".

DSC-2312.jpg

A oto i sprawca całego zamieszania.

DSC-2290.jpg

Tego dnia rozgrywany był mecz, i kibice zmierzali na stadion w większych i mniejszych grupkach.

DSC-2389.jpg

My wracamy do oglądania zabytków.

DSC-2307.jpg

Tu Skopje widziane z twierdzy.

DSC-2316.jpg

I sama twierdza.

DSC-2317.jpg

Panorama.

DSC-2344.jpg

I kolejna.

DSC-2345.jpg

A to miejsce z którego robiłem zdjęcia. Wstęp na twierdzę był bezpłatny.

DSC-2357.jpg

Napis napotkany na ulicy.

DSC-2370.jpg

c.d.n.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@moruniek - świetny trip i znakomita relacja!

Po ostatnich wpisach odżyły wspomnienia z naszego jesiennego wypadu do Skopje, trzy lata temu. Pejzaże miejskie trochę podobne, choć pora roku inna. Dziwne miasto - jedyne w swoim rodzaju, pełne bizantyjskiego przepychu ale i dużych kontrastów. Europejskie i orientalne zarazem. Metropolitalne i prowincjonalne.

Udanego dalszego urlopu :)!

Edytowane przez tanova
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, tanova napisał:

@moruniek - świetny trip i znakomita relacja!

Po ostatnich wpisach odżyły wspomnienia z naszego jesiennego wypadu do Skopje, trzy lata temu. Pejzaże miejskie trochę podobne, choć pora roku inna. Dziwne miasto - jedyne w swoim rodzaju, pełne bizantyjskiego przepychu ale i dużych kontrastów. Europejskie i orientalne zarazem. Metropolitalne i prowincjonalne.

Udanego dalszego urlopu :)!

Ta Twoja podróż do Skopje i relacja na forum, zainspirowała mnie, by wygospodarować chwilę czasu i odwiedzić to miasto. Naprawdę warto. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, moruniek napisał:

Ta Twoja podróż do Skopje i relacja na forum, zainspirowała mnie, by wygospodarować chwilę czasu i odwiedzić to miasto. Naprawdę warto. 

Dzięki :). Miło się dowiedzieć, że komuś się przydała moja pisanina i miło zobaczyć znane miejsca innymi oczyma B|

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kolejna część relacji ze Skopje. To miasto mocno podkreśla swoje związki z Matką Teresą z Kalkuty.

DSC-2399.jpg

Spotykamy kilka pomników.

DSC-2413.jpg

I kolejny.

DSC-2428.jpg

Muzeum.

DSC-2412.jpg

To też miasto mieszania się kultur. 

DSC-2422.jpg

I różnych wyznań. Albańska mniejszość widziana po drodze, jest dużo bardziej ortodoksyjna, niż ich krajanie mieszkający w Albanii.  

DSC-2420.jpg

Kolejny pomnik.

DSC-2387.jpg

Jeszcze jedno zdjęcie.

DSC-2384.jpg

Teatr dla dzieci.

DSC-2408.jpg

A to już kamienice widziane od podwórza. W zasadzie, mamy zostawione piękne fasady i doklejone do nich bloki.

DSC-2442.jpg

A to tyły jednej z restauracji. Ile te wszystkie klimatyzatory, wentylatory i chłodnie muszą "żreć" energii ?

DSC-2439.jpg

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kończę powoli już relację ze Skopje, będzie jeszcze słowo o pysznym jedzeniu. W knajpie na rynku do której weszliśmy, tylko 3 dania, za to jak smakowały. Lokalne piwko, też było. 

Pyszna sałatka.

DSC-2402.jpg

Dania główne. Tu przyprawione odrobinę inaczej niż wcześniej w Serbii.

DSC-2404.jpg

I hit wieczoru. Jakże proste danie z fasoli, a jak obłędnie smakowało. тавче гравче

DSC-2405.jpg

I pyszny chlebek do kompletu.

DSC_2403.jpg

  • Like 6
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, lski@interia.pl napisał:

 

I różnych wyznań. Albańska mniejszość widziana po drodze, jest dużo bardziej ortodoksyjna, niż ich krajanie mieszkający w Albanii.  

Po czym tak wnioskujesz?

Stroje, zwyczaje religijne. Jadąc od Strugi do Gostivaru, widzisz kilka cmentarzy, meczetów z dużymi powiewającymi flagami (z charakterystycznym orłem). Bardzo dużo kobiet ubranych w tradycyjne stroje zakrywające twarze, siedzi pod drzewami, a kilkanaście metrów od nich dzieci bawią się w wodzie. Sporo osób idących (wracających) z meczetów. Wielkie flagi Albanii w Macedonii temu towarzyszą. Po drugiej stronie granicy, kobiety w bikini, nie mające problemu by podejść do mnie na plaży i zapytaniem czy mogę im pokazać (pożyczyć) deskę do popływania. Spotkałem tylko pojedyncze osoby w strojach zakrywających twarze, meczety stoją puste. Cmentarze, w Macedonii wypielęgnowane, osoby je odwiedzające w tradycyjnych strojach. Te w Albanii, stoją puste.

Być może to nieco pobieżna obserwacja, jednakże w zeszłym roku było identycznie.  

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracamy do kraju, wszystko było dobrze zaplanowane, tym razem jednak nic nie wyszło. Wstajemy i ruszamy zgodnie z planem, około 7:30. Do przejechania 2 granice, na tej drugiej mamy sprawdzone małe przejście obok autostrady. Sprawdzamy jeszcze godziny w jakich jest czynne, wszystko się zgadza. Po drodze lokalna stacja paliw z tańszym paliwem. Do miejsca docelowego na Słowacji mamy 900 kilometrów. Tam w planach nocleg (zarezerwowany i opłacony) a następnego dnia kąpielisko termalne w okolicy. Wieczorem powrót do kraju (kolejne 600 kilometrów).

Tu granica Macedońsko - Serbska, około godziny stania, nie jest źle (zgodnie z planem). 

IMG-20220703-080001.jpg

Tu już MOP po stronie Serskiej.

DSC-2452.jpg

Jakość dróg znakomita, jazda w większości autostradami (tak Słowacy zapomnieli zbudować swój odcinek, ale wiedziałem, było to planowane).

IMG-20220703-090421.jpg

Do granicy Serbsko - Węgierskiej docieramy sprawnie i szybko.

IMG-20220703-091148.jpg

Dojeżdżamy do lokalnego przejścia pomiędzy Serbią a Węgrami (Horgos 2 Border). Węgrzy nie wpuszczają do kraju, zawracają pojazdy na przejście autostradowe. Zawracają też pieszych, bez słowa wyjaśnienia (ludzie idą kilka kilometrów w piekielnym upale). Znaki informują, że przejście jest czynne, Internet też. Czyżby samowola celników ?

IMG-20220703-144356.jpg

Na przejściu autostradowym dramat. Po stronie Serbskiej, jakoś to jeszcze idzie. Tak godzina stania. Po stronie Węgierskiej, totalny dramat. Celnicy prowadzą strajk włoski. Hitem, jest żądanie przedstawienia aktu własności rowerów, brak odbierania dokumentów do odprawy, przeszukiwanie poszczególnych walizek, zwracanie dokumentów po 30 minutach od ich otrzymania. Kontrola fotelików dziecięcych przez uzbrojonych funkcjonariuszy. Wszystko by tylko opóźnić wykonywanie czynności służbowych. Do tego uśmieszki, picie kawy, przerwa na papierosa. To przy 38 stopniowym upale i mdlejących ludziach stojących w pełnym słońcu. 

IMG-20220703-145344.jpg

Tu stoimy już do odprawy Węgierskiej. IMG-20220703-160336.jpg

Po znacznym opóźnieniu jesteśmy na Węgrzech. Tu zaczyna się kolejny pech danego dnia. Zwykle przed przyjazdem, kontaktuję się z obiektem gdzie rezerwowałem nocleg. Ten nie odbiera telefonów, nie odpowiada na maile i SMS-y. Dzwonię więc do Bookingu, i tu informacja żebym jechał na miejsce i się nie martwił. Jak będzie problem z noclegiem, to znają mi inny w ciągu 40 minut. Sprawdzam, w okolicy brak innych wolnych noclegów, więc dopytuję czy faktycznie mam jechać na miejsce.

Na miejscu okazuję się, że nocleg nie istnieje. Przez opóźnienie na granicy jesteśmy po 20:00. Dzwonię na Booking, tym razem obsługa po angielsku, słyszę kilkanaście razy "don't worry" w ciągu 40 minut skontaktuje się z tobą menadżer do spraw bezpieczeństwa i znajdzie nam hotel w okolicy. Ja wolnych miejsce w okolicy nie widzę i ich nie znajduję. Robi się już godzina 21:00. Jedziemy do znanej nam knajpy gdzie jemy kolację (pizza). Jest godzina 22:00 nikt do nas nie zadzwonił. Tak wyglądało miejsce gdzie miał być nasz apartament. Sąsiedzi tej posesji, twierdzili, że nie jesteśmy pierwsi i kilkanaście osób było tu już przed nami. Czy zatem Booking nie mógł zareagować wcześniej, inaczej. Po co te zapewnienia o priorytetowym wsparciu ? 

IMG-20220703-203251.jpg

Najbliższy wolny nocleg znajduję za około 60 kilometrów w kierunku Polski. W zasadzie po przejechaniu gór. Dzieciaki twierdzą, że będą spały w samochodzie, mnie trzyma adrenalina i tak nie usnę. Żona trochę marudzi. Podejmujemy decyzję, że wracamy do domu. W Polsce jedziemy autostradami. Przed 5:00 jesteśmy na miejscu. Z Bookingu dostaliśmy zwrot kosztów noclegu zarezerwowanego na Słowacji i deklarację, że pokryją koszt ewentualnego hotelu. Nikt jednak do nas nie zadzwonił, nie przeprosił za całą sytuację. Nikt też poprzedniego dnia nie znalazł dla nas alternatywnego noclegu. Pozostał duży niesmak i żal. Tu opinia jaką wystawiłem na temat noclegu (Booking opublikował ów wpis - nie mają moderacji ?).

Zrzut-ekranu-395.png

Dodam, że cały urlop był bardzo udany, nawet ten ostatni, męczący dzień nie zepsuł nam pozytywnych wrażeń. Albanię polecam każdemu z czystym sumieniem. Warto połączyć ją z Macedonią Północną (choć na chwilę). Nie bać się jazdy przez Kosowo, uważać na Węgrów (zwykle przyszykują jakąś niespodziankę, a to ultra drogie paliwo dla turystów, brak toalet w zeszłym roku dla tranzytu, strajk na granicy czy brak możliwości płacenia kartą i w Euro w lokalnym barze). Serbia (szczególnie na na prowincji) to też mili i sympatyczni ludzie, otwierający serce przed tobą.  

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś króciutkie podsumowanie, mojej podróży. Będzie ono obrazowe. 

Albania to rozwijające się miasta, nowoczesna architektura, zagospodarowane i dzikie plaże, a tuż obok pasą się zwierzęta (te w kagańcach). 

DSC-2137.jpg

Bunkry, których jest niezliczona ilość.

DSC-2140.jpg

Sporo turystów, którzy myślą odrobinę mniej sztampowo. Tu starsza para z Niemiec ze swoim wiekowym kamperem (a w zasadzie ciężarówką przerobioną na mobilne mieszkanie). 

DSC-2153.jpg

To też piękne zachody słońca.

DSC-2156.jpg

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciliśmy z Albanii, jedziemy na wakacje w Polsce, do  miejsca, w którym nigdy wcześniej nie byłem. Miały być jeziora, wyjazd z naszym czworonogiem. Nieco przypadkiem wyszło Anastazewo. Dziś krótki rekonesans, był też objazd jeziora rowerem. Wstawię do relacji rowerowych (jak tylko Internet zacznie działać, jak nie zacznie zrobię to po powrocie). Będziemy w okolicy, kilka kolejnych dni. 

Plaża przy domku, jest dobrze.

IMG-20220716-144636.jpg

Jeziorko.

IMG-20220716-144706.jpg

Nasz "wydra" w swoim żywiole.

IMG-20220716-181638.jpg

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...