Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Polska - warunki narciarskie 23/24


surfing

Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, WojtekM napisał:

Ciekawe, czy któryś ON dociągnie do świąt, oprócz Kasprowego. Nawet Białka będzie miała ciężko. Prognozy są słabe.

Hmm może Jaworzyna Krynicka? Trasy 2, 3 i 7 wydaje się że są w dobrym stanie. Sami pisali że będą chcieli dociągnąć.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsze Rohacze - warunki wspaniałe. Parking pełny. Kiedy wyjeżdżałam, nawet przy drodze wyjazdowej samochody aż za karczmę. Do południa dobry śnieg, trochę od 11 rozjeżdżony na stromiznach, ale nie rozmiękkał. Tłumy jakoś się rozlazł po wszystkich trasach, w sumie dało się pojeździć, choć wolałabym trochę więcej swobody ;)"Padak" wyratrakowany :D , tam tłumów nie było. Na Salatyny szły pielgrzymki skiturowców, kolejka jak na Giewont. Ma dosypać, będzie dobrze.

IMG_0132.jpg

IMG_0137.jpg

IMG_0138.jpg

IMG_0152.jpg

IMG_0154.jpg

  • Like 21
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, WojtekM napisał:

Ciekawe, czy któryś ON dociągnie do świąt, oprócz Kasprowego. Nawet Białka będzie miała ciężko. Prognozy są słabe.

Zapewne Jasna, Rohace i Łomnica będą spijać śmietankę spływającą z polskich ON..

  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, WojtekM napisał:

Do lokalsów z okolic Ustronia - przy tej pogodzie kiedy będzie na tyle sucho, żeby wyjść np. z Brennej na okoliczne pagóry i pójść stamtąd chociażby na Biały Krzyż bez ryzyka utopienia w błocie?

Szlaki to nie stoki...Cały czas są dostępne dla tych co chcą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, WojtekM napisał:

Do lokalsów z okolic Ustronia - przy tej pogodzie kiedy będzie na tyle sucho, żeby wyjść np. z Brennej na okoliczne pagóry i pójść stamtąd chociażby na Biały Krzyż bez ryzyka utopienia w błocie?

Szlaki to nie stoki.

Pomyliłeś wątki, jeśli trzeba Ci wprost to pisać. 😛

  • Confused 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, WojtekM napisał:

Do lokalsów z okolic Ustronia - przy tej pogodzie kiedy będzie na tyle sucho, żeby wyjść np. z Brennej na okoliczne pagóry i pójść stamtąd chociażby na Biały Krzyż bez ryzyka utopienia w błocie?

Ja nie lokals. Tydzień temu byłem na Stożku i podejście najkrótszym z parkingu narciarskiego bez błota. Ale jak zapetlalismy szlaki to było błoto. Śniegu już nie ma. 

Ps. Stożek raczej już nie ruszy- malutko śniegu na trasie

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na chwilę obecną mokry śnieg  zmieszany z błotem zalega miejscowo jeszcze w okolicy 1000 m.n.p.m., im niżej tym lepiej. Na FB grupie Beskidomaniacy jest sporo relacji. Patrząc na prognozy to jeszcze z dwa - trzy tygodnie i może suchą stopą się przejdzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, lika napisał:

Na chwilę obecną mokry śnieg  zmieszany z błotem zalega miejscowo jeszcze w okolicy 1000 m.n.p.m., im niżej tym lepiej. Na FB grupie Beskidomaniacy jest sporo relacji. Patrząc na prognozy to jeszcze z dwa - trzy tygodnie i może suchą stopą się przejdzie.

Dziękuję 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pilsko - wyciąg "rozbójnik" (talerzyk kolo goprówki) działa. 80 pln 9:00 -16:00 (są tez chyba 4h po 50). Info z FB schroniska na Hali Miziowej. Przy wiekszych grupach mozliwy transport. Najlepiej dzwonic (schronisko) lub pytac na FB czy sa czynni w tygodniu. Bylem dziś rano warunki bardzo dobre. Mlodzi trenują. 

20240309_084200.thumb.jpg.58fd9ef7af641bacb80f8587e53b60ab.jpg

20240309_063336.thumb.jpg.27a5f732a8f89f97e3c83b0e6cd1b8d3.jpg

IMG-20240309-WA0019.thumb.jpg.2a6ecbf2ec7e9487b27535cde35b974a.jpg

  • Like 15
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wygląda organizacyjnie wyjazd z PKL-em z Katowic:

 

AVvXsEgoQVWCMv1ugy-FJkUBmWsB5VhWa7YCpNHF

 
 Nie wiem od czego zacząć, bo wątków mam kilka. No to może pojadę spontanicznie. Zacznę jednak od organizacji, gdyż kupiłem zorganizowany wyjazd z operatorem wyciągów.

 

ORGANIZACJA

 

P1070295.JPG

PKL zaoferował wyjazd z Katowic za 349 zł. W praktyce wyszło 359 zł, bo tyle trzeba było zapłacić, a 10 zł powinno się otrzymać przy zwrocie karty. Tyle, że moja indywidualna karta na tyle mi się spodobała jako pamiątka z wyjazdu (dokładnie opisana), że postanowiłem jej nie oddawać maszynie. Więc maszyna nie wydała mi 10 zł.

 

Zbiórka była przy stacji BP koło Trzech Stawów (to takie centrum handlowe przy autostradzie) w Katowicach 0 5:30, co wymagało (na spokojnie) wyjazdu z domu już ok. 5:00. Na miejscu zbieranie grupy i jej ładowanie zabrało ok. 15-20 min. Następnie autokar w połowie pełny (a w połowie pusty) jechał do Krakowa, gdzie niedaleko węzła na Zakopane pozbierał krakowian i już był pełen. 

Dojazd do Zakopanego był w miarę szybki, niemniej widać było tłum aut zmierzających do byłej stolicy [Co jest nią teraz? Białka? Szczyrk? Krynica? Zieleniec?] polskiego narciarstwa. Sprawnie przejechaliśmy przez tunel, ale drodze czekał nas jeszcze tradycyjny korek na światłach w Klikuszowej. Przejechaliśmy jeszcze przez byłą stolicę produkcji nart w Polsce [Szalfary] i sprawnie wjechaliśmy do Zakopanego. Autokar, w przeciwieństwie do absolutnej większości turystów, miał uprawnienia na wjazd do Kuźnic, nawet na teren niekończącej się budowy nowoczesnego centrum przesiadkowego (ot, zwykły przystanek), gdzie zameldował się ok. 8:40. Wzięliśmy narty, buty i kije, obeszliśmy kolejkę do kolejki (solidną) bokiem i o 9:10 zameldowaliśmy się w wagoniku. 

No i o 9:30 byliśmy na Kasprowym. Dostaliśmy jeszcze voucher na śniadanie o 11:00 i tu popełniłem błąd, postanawiając trochę pojeździć przed śniadaniem. Faktycznie pojeździłem (4 zjazdy), ale tuż przed 11-tą w małej restauracji już był tłum i był problem z miejscami. Jakieś miejsce znalazłem, ale musiałem zrezygnować z jajecznicy na (mama nadzieję: tłustym) boczku i wziąłem kiełbaski. Bo oczekiwanie na jajecznicę było dość długie. W pakiecie był jeszcze napój, czyli w moim przypadku kawa.

No i można było jeździć, teoretycznie do 16:00, ale nasza przewodniczka prosiła, aby przed 16-tą szykować się do zjazdu. Teoretycznie mieliśmy bilety na 16:10, ale to była teoria. Tłum nie tylko narciarzy, ale turystów pieszych, skiturowców oraz tych co tylko wjechali aby zjechać był dramatyczny. W małym budynku górnej stacji było jak na sektorze stojącym w Dortmundzie i jakikolwiek manewr typu podejście pod bramki na konkretną godzinę był po prostu niemożliwy. Cóż, wzięliśmy udział w zapasach o dostanie się do zjazdu (naprawdę chyba niektórzy potraktowali to dosłownie), jakoś zjechaliśmy w komplecie i już ok. 17:00 autokar ruszył w powrotną drogę. Po drodze wyrzucenie poddanych Majchrowskiego tak, gdzie wsiedli i ok. 20:20 autokar zameldował się w Katowicach.

Warto też wspomnieć, że (zgodnie z oczekiwaniami) narciarsko wyjazd był udany. Jazda na jednym wyciągu, ale różnymi odnogami tras na okrągło. Tego się spodziewałem (bo narciarze zjazdowi to nie jest kluczowy klient Kasprowego) i to otrzymałem. Nie była czynna Goryczkowa, ale zważywszy na jakość tamtejszego wyciągu, niemal to bez znaczenia.

KOSZT ZASTĘPCZY

 

P1070281.JPG

Koszt alternatywny (nie jechać z operatorem, tylko samemu) składa się nie tylko z aspektów finansowych, ale też z innych. Koszty finansowe [Zakładam, że jechałbym sam, bo wszyscy kumple mi odmówili. Nie mam już kumpli] są następujące:

 

- benzyna = 200 zł;

- bramki = 60 zł;

- parking u górala (nie było cienia miejsc przy ulicy) = 60 zł;

- bilet typu skipass = 200 zł;

- zakup czegoś do jedzenia na miejscu = 60 zł;

całość = 580 zł.

Dochodzą jeszcze inne koszty:

- zmęczenie za kierownicą;

- dojście pieszo z nartami na plecach ok. 2 km;

- stanie w tłumie na wjazd ok. 2 godzin;

i kluczowy:

- i tak nie było już skipassów na sobotę.

Więc rozważania są bez sensu. Sens ma tylko wyjazd z operatorem, bo inaczej jest drożej, jest gorzej, a tak naprawdę nie jest w ogóle. Oczywiście nie trzeba jechać na Kasprowy, być może taniej jest na lodowiec w Alpach, ale jednak każdy polski narciarz powinien znać tę górę! 

Też tak myślisz!?

TYP NARCIARZA. CZY NARCIARZ NA KASPROWYM JEST INTRUZEM?

 

P1070387.JPG

Na Kasprowym znajdziesz narciarza starego typu: z moich młodych lat. Nie ma tam parkingu u stoku, nie ma knajpy na dole wyciągu, ta na górze jest mała. No i są jednak bardzo trudne trasy. Piękne, ale w górnej (i nie tylko) partii stoku po prostu bardzo trudne. Spad jest godny, śnieg był zmrożony, więc wynalazki bez kijków miały (?) lub raczej miałyby poważne problemy.

 

Jest za to mnóstwo narciarzy na szerokich nartach (lubią jazdę poza przygotowanymi trasami), z plecakami, większość jednak na nartach typu zawodniczego.

Ale co ja tam plotę! W ogóle narciarz zjazdowy jest tam tylko klientem dodatkowym. Zwracają uwagę dzikie tłumy wchodzących na Kasprowy: pieszo lub na skiturach. Na górze było w ciągu dnia może kilkaset narciarzy zjazdowych i na pewno ładnych kilka tysięcy turystów kolejkowych, pieszych, skiturowych.

Kasprowy bardzo się zmienił przez dekadę, do ok. 10 lat temu byłem tam ostatni raz. Wówczas, jak się już wjechało, był luz. W międzyczasie jednak przybyło ludzi próbujących się dostać na górę na rozmaite sposoby także w zimie. Kiedyś to byli pojedynczy szaleńcy, dziś lato mamy na Kasprowym także zimą! Szczególnie zwracał uwagę dziki tłum idący na Świnicę! Jeszcze o godzinie 15:00 widać było... idących w kierunku szczytu.

Do następnej relacji!

Twój instruktor

Maciek

P1070293.JPG
 

 

 

Link: Kasprowy tylko dla narciarza starego typu. Jak wyjazd to tylko z operatorem | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com)

  • Like 18
  • Thanks 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Jak wygląda organizacyjnie wyjazd z PKL-em z Katowic:

 

AVvXsEgoQVWCMv1ugy-FJkUBmWsB5VhWa7YCpNHF

 
 Nie wiem od czego zacząć, bo wątków mam kilka. No to może pojadę spontanicznie. Zacznę jednak od organizacji, gdyż kupiłem zorganizowany wyjazd z operatorem wyciągów.

 

ORGANIZACJA

 

P1070295.JPG

PKL zaoferował wyjazd z Katowic za 349 zł. W praktyce wyszło 359 zł, bo tyle trzeba było zapłacić, a 10 zł powinno się otrzymać przy zwrocie karty. Tyle, że moja indywidualna karta na tyle mi się spodobała jako pamiątka z wyjazdu (dokładnie opisana), że postanowiłem jej nie oddawać maszynie. Więc maszyna nie wydała mi 10 zł.

 

Zbiórka była przy stacji BP koło Trzech Stawów (to takie centrum handlowe przy autostradzie) w Katowicach 0 5:30, co wymagało (na spokojnie) wyjazdu z domu już ok. 5:00. Na miejscu zbieranie grupy i jej ładowanie zabrało ok. 15-20 min. Następnie autokar w połowie pełny (a w połowie pusty) jechał do Krakowa, gdzie niedaleko węzła na Zakopane pozbierał krakowian i już był pełen. 

Dojazd do Zakopanego był w miarę szybki, niemniej widać było tłum aut zmierzających do byłej stolicy [Co jest nią teraz? Białka? Szczyrk? Krynica? Zieleniec?] polskiego narciarstwa. Sprawnie przejechaliśmy przez tunel, ale drodze czekał nas jeszcze tradycyjny korek na światłach w Klikuszowej. Przejechaliśmy jeszcze przez byłą stolicę produkcji nart w Polsce [Szalfary] i sprawnie wjechaliśmy do Zakopanego. Autokar, w przeciwieństwie do absolutnej większości turystów, miał uprawnienia na wjazd do Kuźnic, nawet na teren niekończącej się budowy nowoczesnego centrum przesiadkowego (ot, zwykły przystanek), gdzie zameldował się ok. 8:40. Wzięliśmy narty, buty i kije, obeszliśmy kolejkę do kolejki (solidną) bokiem i o 9:10 zameldowaliśmy się w wagoniku. 

No i o 9:30 byliśmy na Kasprowym. Dostaliśmy jeszcze voucher na śniadanie o 11:00 i tu popełniłem błąd, postanawiając trochę pojeździć przed śniadaniem. Faktycznie pojeździłem (4 zjazdy), ale tuż przed 11-tą w małej restauracji już był tłum i był problem z miejscami. Jakieś miejsce znalazłem, ale musiałem zrezygnować z jajecznicy na (mama nadzieję: tłustym) boczku i wziąłem kiełbaski. Bo oczekiwanie na jajecznicę było dość długie. W pakiecie był jeszcze napój, czyli w moim przypadku kawa.

No i można było jeździć, teoretycznie do 16:00, ale nasza przewodniczka prosiła, aby przed 16-tą szykować się do zjazdu. Teoretycznie mieliśmy bilety na 16:10, ale to była teoria. Tłum nie tylko narciarzy, ale turystów pieszych, skiturowców oraz tych co tylko wjechali aby zjechać był dramatyczny. W małym budynku górnej stacji było jak na sektorze stojącym w Dortmundzie i jakikolwiek manewr typu podejście pod bramki na konkretną godzinę był po prostu niemożliwy. Cóż, wzięliśmy udział w zapasach o dostanie się do zjazdu (naprawdę chyba niektórzy potraktowali to dosłownie), jakoś zjechaliśmy w komplecie i już ok. 17:00 autokar ruszył w powrotną drogę. Po drodze wyrzucenie poddanych Majchrowskiego tak, gdzie wsiedli i ok. 20:20 autokar zameldował się w Katowicach.

Warto też wspomnieć, że (zgodnie z oczekiwaniami) narciarsko wyjazd był udany. Jazda na jednym wyciągu, ale różnymi odnogami tras na okrągło. Tego się spodziewałem (bo narciarze zjazdowi to nie jest kluczowy klient Kasprowego) i to otrzymałem. Nie była czynna Goryczkowa, ale zważywszy na jakość tamtejszego wyciągu, niemal to bez znaczenia.

KOSZT ZASTĘPCZY

 

P1070281.JPG

Koszt alternatywny (nie jechać z operatorem, tylko samemu) składa się nie tylko z aspektów finansowych, ale też z innych. Koszty finansowe [Zakładam, że jechałbym sam, bo wszyscy kumple mi odmówili. Nie mam już kumpli] są następujące:

 

- benzyna = 200 zł;

- bramki = 60 zł;

- parking u górala (nie było cienia miejsc przy ulicy) = 60 zł;

- bilet typu skipass = 200 zł;

- zakup czegoś do jedzenia na miejscu = 60 zł;

całość = 580 zł.

Dochodzą jeszcze inne koszty:

- zmęczenie za kierownicą;

- dojście pieszo z nartami na plecach ok. 2 km;

- stanie w tłumie na wjazd ok. 2 godzin;

i kluczowy:

- i tak nie było już skipassów na sobotę.

Więc rozważania są bez sensu. Sens ma tylko wyjazd z operatorem, bo inaczej jest drożej, jest gorzej, a tak naprawdę nie jest w ogóle. Oczywiście nie trzeba jechać na Kasprowy, być może taniej jest na lodowiec w Alpach, ale jednak każdy polski narciarz powinien znać tę górę! 

Też tak myślisz!?

TYP NARCIARZA. CZY NARCIARZ NA KASPROWYM JEST INTRUZEM?

 

P1070387.JPG

Na Kasprowym znajdziesz narciarza starego typu: z moich młodych lat. Nie ma tam parkingu u stoku, nie ma knajpy na dole wyciągu, ta na górze jest mała. No i są jednak bardzo trudne trasy. Piękne, ale w górnej (i nie tylko) partii stoku po prostu bardzo trudne. Spad jest godny, śnieg był zmrożony, więc wynalazki bez kijków miały (?) lub raczej miałyby poważne problemy.

 

Jest za to mnóstwo narciarzy na szerokich nartach (lubią jazdę poza przygotowanymi trasami), z plecakami, większość jednak na nartach typu zawodniczego.

Ale co ja tam plotę! W ogóle narciarz zjazdowy jest tam tylko klientem dodatkowym. Zwracają uwagę dzikie tłumy wchodzących na Kasprowy: pieszo lub na skiturach. Na górze było w ciągu dnia może kilkaset narciarzy zjazdowych i na pewno ładnych kilka tysięcy turystów kolejkowych, pieszych, skiturowych.

Kasprowy bardzo się zmienił przez dekadę, do ok. 10 lat temu byłem tam ostatni raz. Wówczas, jak się już wjechało, był luz. W międzyczasie jednak przybyło ludzi próbujących się dostać na górę na rozmaite sposoby także w zimie. Kiedyś to byli pojedynczy szaleńcy, dziś lato mamy na Kasprowym także zimą! Szczególnie zwracał uwagę dziki tłum idący na Świnicę! Jeszcze o godzinie 15:00 widać było... idących w kierunku szczytu.

Do następnej relacji!

Twój instruktor

Maciek

P1070293.JPG
 

 

 

Link: Kasprowy tylko dla narciarza starego typu. Jak wyjazd to tylko z operatorem | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com)

Moja wizyta na Kasprowym w ostatnią niedzielę 3 marca przebiegła w innym trybie.Jedyne,co może mnie tam ściągnąć,to zawody i połączenie Kasprowego z wycieczką do Kataru.Walka z całą góralską logistyką busową wyklucza inne okoliczności.Po dotarciu autem,wyjechałem kolejką o 9 30,dziwiąc się luzowi na dole.Okazało się,że tłum już tam był -oprócz nas,uczestników finału Pucharu Zakopanego,zjechali się skiturowcy z całej Polski,niepełnosprawni umysłowo z całego świata-w niedzielę mieli trening,w poniedziałek i wtorek swoje Mistrzostwa Świata,oraz tłum ludzi różnych ras i wyznań,w tym ortodoksyjni Żydzi,pewnie przy okazji pielgrzymki.Tłok na górze był nieprawdopodobny.Warunki majowe,po kosówce jeździło się tam,gdzie nigdy o tej porze nie wystawała,a na trasie giganta po wielkich,fantazyjnych dziurach.                                                                       Prosto stamtąd ruszyłem na lotnisko w Budapeszcie,stamtąd lot 7 godzin do Kataru,i kolejne zdziwienie-oni już wiedzą,że czarny płaszcz trenerski marki Oakley to strój narodowy Polaków,i potrafili w jeden dzień przygotować dedykowane znaki drogowe...O kosztach całej imprezy w przeciwieństwie do kolegi nie piszę, bo uważam, że trumna ma kieszeni... 

PZ24.jpg

IMG_20240303_092855.jpg

IMG_20240303_135400.jpg

IMG_20240306_104411.jpg

IMG_20240308_123522.jpg

Edytowane przez lski@interia.pl
  • Like 7
  • Haha 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Jak wygląda organizacyjnie wyjazd z PKL-em z Katowic:

 

AVvXsEgoQVWCMv1ugy-FJkUBmWsB5VhWa7YCpNHF

 
 Nie wiem od czego zacząć, bo wątków mam kilka. No to może pojadę spontanicznie. Zacznę jednak od organizacji, gdyż kupiłem zorganizowany wyjazd z operatorem wyciągów.

 

ORGANIZACJA

 

P1070295.JPG

PKL zaoferował wyjazd z Katowic za 349 zł. W praktyce wyszło 359 zł, bo tyle trzeba było zapłacić, a 10 zł powinno się otrzymać przy zwrocie karty. Tyle, że moja indywidualna karta na tyle mi się spodobała jako pamiątka z wyjazdu (dokładnie opisana), że postanowiłem jej nie oddawać maszynie. Więc maszyna nie wydała mi 10 zł.

 

Zbiórka była przy stacji BP koło Trzech Stawów (to takie centrum handlowe przy autostradzie) w Katowicach 0 5:30, co wymagało (na spokojnie) wyjazdu z domu już ok. 5:00. Na miejscu zbieranie grupy i jej ładowanie zabrało ok. 15-20 min. Następnie autokar w połowie pełny (a w połowie pusty) jechał do Krakowa, gdzie niedaleko węzła na Zakopane pozbierał krakowian i już był pełen. 

Dojazd do Zakopanego był w miarę szybki, niemniej widać było tłum aut zmierzających do byłej stolicy [Co jest nią teraz? Białka? Szczyrk? Krynica? Zieleniec?] polskiego narciarstwa. Sprawnie przejechaliśmy przez tunel, ale drodze czekał nas jeszcze tradycyjny korek na światłach w Klikuszowej. Przejechaliśmy jeszcze przez byłą stolicę produkcji nart w Polsce [Szalfary] i sprawnie wjechaliśmy do Zakopanego. Autokar, w przeciwieństwie do absolutnej większości turystów, miał uprawnienia na wjazd do Kuźnic, nawet na teren niekończącej się budowy nowoczesnego centrum przesiadkowego (ot, zwykły przystanek), gdzie zameldował się ok. 8:40. Wzięliśmy narty, buty i kije, obeszliśmy kolejkę do kolejki (solidną) bokiem i o 9:10 zameldowaliśmy się w wagoniku. 

No i o 9:30 byliśmy na Kasprowym. Dostaliśmy jeszcze voucher na śniadanie o 11:00 i tu popełniłem błąd, postanawiając trochę pojeździć przed śniadaniem. Faktycznie pojeździłem (4 zjazdy), ale tuż przed 11-tą w małej restauracji już był tłum i był problem z miejscami. Jakieś miejsce znalazłem, ale musiałem zrezygnować z jajecznicy na (mama nadzieję: tłustym) boczku i wziąłem kiełbaski. Bo oczekiwanie na jajecznicę było dość długie. W pakiecie był jeszcze napój, czyli w moim przypadku kawa.

No i można było jeździć, teoretycznie do 16:00, ale nasza przewodniczka prosiła, aby przed 16-tą szykować się do zjazdu. Teoretycznie mieliśmy bilety na 16:10, ale to była teoria. Tłum nie tylko narciarzy, ale turystów pieszych, skiturowców oraz tych co tylko wjechali aby zjechać był dramatyczny. W małym budynku górnej stacji było jak na sektorze stojącym w Dortmundzie i jakikolwiek manewr typu podejście pod bramki na konkretną godzinę był po prostu niemożliwy. Cóż, wzięliśmy udział w zapasach o dostanie się do zjazdu (naprawdę chyba niektórzy potraktowali to dosłownie), jakoś zjechaliśmy w komplecie i już ok. 17:00 autokar ruszył w powrotną drogę. Po drodze wyrzucenie poddanych Majchrowskiego tak, gdzie wsiedli i ok. 20:20 autokar zameldował się w Katowicach.

Warto też wspomnieć, że (zgodnie z oczekiwaniami) narciarsko wyjazd był udany. Jazda na jednym wyciągu, ale różnymi odnogami tras na okrągło. Tego się spodziewałem (bo narciarze zjazdowi to nie jest kluczowy klient Kasprowego) i to otrzymałem. Nie była czynna Goryczkowa, ale zważywszy na jakość tamtejszego wyciągu, niemal to bez znaczenia.

KOSZT ZASTĘPCZY

 

P1070281.JPG

Koszt alternatywny (nie jechać z operatorem, tylko samemu) składa się nie tylko z aspektów finansowych, ale też z innych. Koszty finansowe [Zakładam, że jechałbym sam, bo wszyscy kumple mi odmówili. Nie mam już kumpli] są następujące:

 

- benzyna = 200 zł;

- bramki = 60 zł;

- parking u górala (nie było cienia miejsc przy ulicy) = 60 zł;

- bilet typu skipass = 200 zł;

- zakup czegoś do jedzenia na miejscu = 60 zł;

całość = 580 zł.

Dochodzą jeszcze inne koszty:

- zmęczenie za kierownicą;

- dojście pieszo z nartami na plecach ok. 2 km;

- stanie w tłumie na wjazd ok. 2 godzin;

i kluczowy:

- i tak nie było już skipassów na sobotę.

Więc rozważania są bez sensu. Sens ma tylko wyjazd z operatorem, bo inaczej jest drożej, jest gorzej, a tak naprawdę nie jest w ogóle. Oczywiście nie trzeba jechać na Kasprowy, być może taniej jest na lodowiec w Alpach, ale jednak każdy polski narciarz powinien znać tę górę! 

Też tak myślisz!?

TYP NARCIARZA. CZY NARCIARZ NA KASPROWYM JEST INTRUZEM?

 

P1070387.JPG

Na Kasprowym znajdziesz narciarza starego typu: z moich młodych lat. Nie ma tam parkingu u stoku, nie ma knajpy na dole wyciągu, ta na górze jest mała. No i są jednak bardzo trudne trasy. Piękne, ale w górnej (i nie tylko) partii stoku po prostu bardzo trudne. Spad jest godny, śnieg był zmrożony, więc wynalazki bez kijków miały (?) lub raczej miałyby poważne problemy.

 

Jest za to mnóstwo narciarzy na szerokich nartach (lubią jazdę poza przygotowanymi trasami), z plecakami, większość jednak na nartach typu zawodniczego.

Ale co ja tam plotę! W ogóle narciarz zjazdowy jest tam tylko klientem dodatkowym. Zwracają uwagę dzikie tłumy wchodzących na Kasprowy: pieszo lub na skiturach. Na górze było w ciągu dnia może kilkaset narciarzy zjazdowych i na pewno ładnych kilka tysięcy turystów kolejkowych, pieszych, skiturowych.

Kasprowy bardzo się zmienił przez dekadę, do ok. 10 lat temu byłem tam ostatni raz. Wówczas, jak się już wjechało, był luz. W międzyczasie jednak przybyło ludzi próbujących się dostać na górę na rozmaite sposoby także w zimie. Kiedyś to byli pojedynczy szaleńcy, dziś lato mamy na Kasprowym także zimą! Szczególnie zwracał uwagę dziki tłum idący na Świnicę! Jeszcze o godzinie 15:00 widać było... idących w kierunku szczytu.

Do następnej relacji!

Twój instruktor

Maciek

P1070293.JPG
 

 

 

Link: Kasprowy tylko dla narciarza starego typu. Jak wyjazd to tylko z operatorem | Twój instruktor (twojinstruktor.blogspot.com)

świetna relacja, tak z ciekawości zapytam: policzyłeś ilość wyjazdów krzesłem?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, christof napisał:

Pilsko - wyciąg "rozbójnik" (talerzyk kolo goprówki) działa. 80 pln 9:00 -16:00 (są tez chyba 4h po 50). Info z FB schroniska na Hali Miziowej. Przy wiekszych grupach mozliwy transport. Najlepiej dzwonic (schronisko) lub pytac na FB czy sa czynni w tygodniu. Bylem dziś rano warunki bardzo dobre. Mlodzi trenują. 

20240309_084200.thumb.jpg.58fd9ef7af641bacb80f8587e53b60ab.jpg

20240309_063336.thumb.jpg.27a5f732a8f89f97e3c83b0e6cd1b8d3.jpg

IMG-20240309-WA0019.thumb.jpg.2a6ecbf2ec7e9487b27535cde35b974a.jpg

Fajna sprawa z tym "rozbójnikiem" jest też opcja z noclegiem w schronisku

https://www.facebook.com/share/v/RhHy1VE4S7ZPQ4t6/

 

Screenshot_2024-03-10-09-55-24-370_com.facebook.katana.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lski@interia.pl napisał:

Moja wizyta na Kasprowym w ostatnią niedzielę 3 marca przebiegła w innym trybie.Jedyne,co może mnie tam ściągnąć,to zawody i połączenie Kasprowego z wycieczką do Kataru.Walka z całą góralską logistyką busową wyklucza inne okoliczności.Po dotarciu autem,wyjechałem kolejką o 9 30,dziwiąc się luzowi na dole.Okazało się,że tłum już tam był -oprócz nas,uczestników finału Pucharu Zakopanego,zjechali się skiturowcy z całej Polski,niepełnosprawni umysłowo z całego świata-w niedzielę mieli trening,w poniedziałek i wtorek swoje Mistrzostwa Świata,oraz tłum ludzi różnych ras i wyznań,w tym ortodoksyjni Żydzi,pewnie przy okazji pielgrzymki.Tłok na górze był nieprawdopodobny.Warunki majowe,po kosówce jeździło się tam,gdzie nigdy o tej porze nie wystawała,a na trasie giganta po wielkich,fantazyjnych dziurach.                                                                       Prosto stamtąd ruszyłem na lotnisko w Budapeszcie,stamtąd lot 7 godzin do Kataru,i kolejne zdziwienie-oni już wiedzą,że czarny płaszcz trenerski marki Oakley to strój narodowy Polaków,i potrafili w jeden dzień przygotować dedykowane znaki drogowe...O kosztach całej imprezy w przeciwieństwie do kolegi nie piszę, bo uważam, że trumna ma kieszeni... 

PZ24.jpg

IMG_20240303_092855.jpg

IMG_20240303_135400.jpg

IMG_20240306_104411.jpg

IMG_20240308_123522.jpg

Dlatego, jak pisałem, Kasprowy TYLKO Z ORGANIZOWANYM WYJAZDEM Z PKL-EM. Inaczej ekonomia, logistyka i absurdy (na część PKL nie ma wpływu) wpływają na to, że łatwiej, szybciej i taniej jechać na Rohacze, albo nawet do Obertauern (taki przykład).

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...