Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. Marxx74

    Marxx74

    Użytkownik forum


    • Punkty

      32

    • Liczba zawartości

      534


  2. WojtekM

    WojtekM

    Użytkownik forum


    • Punkty

      28

    • Liczba zawartości

      1 976


  3. marboru

    marboru

    VIP


    • Punkty

      27

    • Liczba zawartości

      7 177


  4. MarioJ

    MarioJ

    Użytkownik forum


    • Punkty

      22

    • Liczba zawartości

      2 971


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.01.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. 16 punktów
  2. Kompleks Narciarski Słotwiny, Krynica-Zdrój 30.01.2024 Rano -4 st. Lekki wiatr w górnej części, Stok przygotowany bardzo dobrze, zmrożony sztruks, bez tłoku, pełna szerokość obu tras. Działał orczyk więc nim jeździłem bo wyjeżdża szybciej. Z czasem przybyło trochę ludzi ale bez żadnych kolejek do orczyka, z tego co widziałem to do krzesełka niewielkie 1-2 min. Miejsce na stoku również się znalazło do swobodnej jazdy. Po 12 godzinie 0 st. 4 godziny pojeżdżone w pięknej pogodzie. Patrząc tak na region to w Krynicy sporo naturalnego śniegu, gdy w ostatnich dniach w Sączu i okolicy lało to w Krynicy sypał śnieg, mają tak na oko 20-30 cm.
    13 punktów
  3. Pilsko - wietrznie ale rewelacyjnie. Jazda od 9.00 do 16.30. Jutro chyba powtórka żeby wykorzystać warunki i pogodę.
    11 punktów
  4. Pogoda bajeczna, kaiserschmarrn pyszne, ludzi średnio dużo, Grossglockner na swoim miejscu 😎.
    10 punktów
  5. A) jechałem kiedyś "po linie" na Gąsienicowej kotłem do schroniska - trochę nic nie było widać, opcja wydawała się kusząca i nigdy tego już nie powtórzyłem - chodząca nisko na odrobinę lina w pewnym momencie podniosła się tak idealnie do dekapitacji i zaczęła mnie ganiać po stoku wraz z coraz głośniejszym mrukiem maszyny. Lat miałem nie za dużo. Nie powinno mnie tam być. B) zabrałem na zamkniętą po zawodach trasę grupkę młodych zawodników. Przez trzy miesiące trochę ciężko później spałem bo bark robił za pogodynkę, 12 latka biegle nauczyła się zmieniać biegi w busie bo ciężko było zdjąć prawą rękę z kierownicy. Siatka za balonem, jedna narta pod, drugą nad, fikołek a jechałem szybko oglądając się na grupę bo dzieciaki szybkie. Nie powinno mnie tam być. C) piszę o tych moich TOTALNYCH błędach publicznie bo wiem teraz, że nie warto. I to jest cała nauka z tego zdarzenia - oby chłopak wyszedł z tego cało. D) w zamknięte nie warto - przeważnie nie wiemy do końca dlaczego zamknięto .. chyba że jakaś domowa stacja i znamy jej zwyczaje, wtedy też z poprawką na niewiadome bo może własnie jakaś lina, węże do wody, dziwna siatka lub inne wynalazki E) szef taboru w Moku zwykł niekiedy mawiać widząc ekipę wracającą że wspinania "jesteście dowodem na istnienie miłosierdzia boskiego". I nie warto z tego bileciku za często korzystać. Pozdrawiam, M.
    10 punktów
  6. Szczawnica Palenica, sobota i niedziela. Śniegu sporo, nie dał się deszczom, niestety bardzo miękko i nierówno. Ratrakowy niewinny ale na czarnej bruzdy, muldy, dziury, podobno próbowali nawet skuterem poprawiać po ratraku. Ludzi na szczęście bardzo mało, jak zawsze...
    10 punktów
  7. Pozdrowienia z Grossglockner Kals-Matrei w Wysokich Taurach. Mieszkamy w Matrei niedaleko dolnej stacji gondoli. W dolinie wiosna, śnieg zaczyna pojawiać się powyżej 1500 m.n.p.m. - nie licząc tras. Powyżej 2000 m.n.p.m. jest już sporo naturalnego, ale bez szału. Trasy wytrzymują w dobrej kondycji do południa - na niektórych nawet wtedy ślady sztruksu.
    9 punktów
  8. Tatrzańska Lomnica 30.01 Słoneczko, do południa twardo i stoku nie zajechane. Rano skorzystaliśmy z instruktora dla Mojej Kobiety, wczoraj pierwszy dzień w życiu na nartach i zaczęła nabierać dziwnych nawyków. Z samego rana 1.5h lekcji w kwocie 55 euro.
    7 punktów
  9. no daj spokój, wcześniej wstawać i jakieś obce mordy w autobusie oglądać a po nartach zmęczony czekać na jakiś autobus i wąchać smród spoconych narciarzy - zarezerwuj coś w Samnaun Dorf to zjedziesz sobie pod drzwi kwaterki
    7 punktów
  10. To ja i coś dodam Nocna jazda na cukrowych Skolnitach. Po pierwszym szusach sztruks zniknął i zrobiła się kaszka lub też cukierki. A po 20 to już dla niektórych wata się należała w ramach nagrody, iż udało się jakoś zjechać. A ja się dobrze bawiłem i wyjeździłem. Pozdrawiam
    6 punktów
  11. Nie, no co Ty. Kijki są niezbędne w PŚ, zawodnicy czasami wypadają z trasy, przewracają się, mają słabsze wyniki niż się spodziewają lub przegrywają z innymi zawodnikami o 0.01 sek. I co mają wtedy robić, oczywiście łamią kijki. Jakby nie mieli kijków to by musieli łamać narty albo wyrywać klamry w butach, kolana, uda ani palce by tego nie wytrzymały i kontuzje pewne. Tu przykład, że da się bez kijka (jednego), a nawet bez rękawicy w wykonaniu mojej ulubionej narciarki Janicy Kostelic PŚ styczeń 2006 r Zagrzeb, po pierwszym przejeździe była 7 a zakończyła zawody w pierwszej trójce( nawiasem mówiąc w dniu urodzin, niestety nie obyło się bez poważnej kontuzji dłoni) A w ogóle to bym z chęcią zobaczył zawody parami w jeździe po muldach, na jednym torze zawodnik "normalny" z kijkami, a na drugim ten "inny" bez kijków, wynik rywalizacji dla mnie oczywisty... a i jeszcze telemark (nie dotyczy skoczków narciarskich) bez kijków, próbwał ktoś może? Ja jak czasami jadę z różnych powodów bez kijków to udaję jakbym je miał niewidzialne. Kiedyś spędziłem tak pół dnia na Bjelasnicy (na wymagajacej trasie olimpijskiej 1984), oddając swoje kijki kuzynce która zostawiła kijki w Sarajevie. Oczywiście dało się zjeżdżać bez, jednak były to inne prędkości i inna radość z jazdy. Pod koniec dnia, już z kijami wstąpił we mnie "diabeł" i wielka radość wróciła. Pomijam tutaj jazdę zadaniową (bez kijków) nakazaną przez trenera, bo to inna bajka i ma cele wychowawcze...
    6 punktów
  12. A wypinanie sąsiada w kolejce z wiązań, żeby samemu szybciej zająć miejsce na krześle ? Na coś się jedna przydają 😉.
    6 punktów
  13. Tatrzańska Lomnica 29.01 Piekne słońce delikatny minusik do południa potem troszkę na plusie ale max 2 stopnie myślę. Mega udany dzień wczoraj Kupilem karnet internetowo GoPass 144e 3 dni jazdy.
    6 punktów
  14. Na Sela pogoda dupna... Warunki bombowe ale tylko troszkę z rana pojeżdżone potem ludzia w pierony . Jutro zdecydowanie coś bardziej kameralnego. Parę foci
    6 punktów
  15. Po prostu - żeby być narciarzem kompletnym trzeba jechać wszystko... faktem jest że sporo instruktorów pomija podstawy - przewracanie sie i wstawanie, obracanie sie na stromym, czy pług wreszcie.... stawiając na "szybki, spektakularny efekt" - ale moim zdaniem to oszukiwanie kursanta bo podstaw kiedyś braknie ... I umówmy sie - ani nikt całkiem początkujący nie jedzie 50km/h ani nie pojedzie z pługiem na Kasprowy - no chyba że sam jest idiotą, ale wtedy nastąpi naturalna selekcja..
    5 punktów
  16. No i też zostałem TikTokerem 😁
    5 punktów
  17. Są sytuacje w górach że pług jest niezbędny i każdy narciarz musi to umieć a instruktorzy, którzy twierdzą inaczej są zagrożeniem dla zdrowia i życia dla szkolonych.
    5 punktów
  18. a to dlatego tak mało zawodników z Japonii startuje w PŚ. Natomiast technicznie większość narciarzy z tego kraju jeździ doskonale, ale jaki oni mają śnieg, można tylko pomarzyć...
    4 punkty
  19. My jesteśmy narodem których obywatele kochaj podważać różne profesjonalne praktyki, nie majac do tego szerokiej bazy kompetencji i doświadczenia. Ale napisałem. 🙂 Prościej: każdy Polak to lekarz, prawnik i budowlaniec w jednym.
    4 punkty
  20. Skoro tak robią to się pewnie da. Jak rozumiem Maciek jest instruktorem i uczy jeździć, ja jestem co najwyżej skromnym praktykiem, czyli nie wiem, ale się wypowiem. Zgodzić się na pewno mogę z "DA SIĘ nauczyć każdego ruszać, skręcać i jechać BEZ użycia stylu zwanego PŁUGIEM." I to pewnie każdy potwierdzi. I potwierdzi też, że takich osób jest na stoku mnóstwo, które zostają na etapie "Na początek uczy się po prostu obracać z kijkami, potem zakrętu z pomocą (ręki lub kijka instruktora), potem samodzielnie", czyli machają tymi łapami z kijami i rotują się ratując przed różnymi tego konsekwencjami. Bo ich stanie na nartach nie ma nic wspólnego z dobrym balansem, które akurat pług uczy, uczy sensownej pracy tyłowiem, balansu przód/tył, uczy o dziwo krawędziowania z dobrym ustawieniem całego ciała etc. Przechodzenie przez różne ewolucje daje narciarzowi uniwersalność, jest w stanie zmieniać technikę zależnie od potrzeb, pługiem i zaawansowanym zdarza się pojechać. I teraz od instruktora zależy jak będzie szedł z nauczaniem, zapewne ma jakiś plan, niestety sporo kursantów ten plan niweczy i poczuwszy, że dają radę ruszać i jakoś tam skręcać, uciekają spod skrzydeł instruktora, i cały misterny plan w pi..u.
    4 punkty
  21. Można je również wykorzystać na płaskich odcinkach tras do odpychania się, ewentualnie można również pomóc jakiemuś snowbordziście i podciągnąć go do wyciągu - czyli służą jako linka holownicza. Bardzo duży minus kijki mają na wyciągu: na orczyku tylko się plączą i można sobie zęby przez nie wybić, na krześle mogą wypaść - trzeba bardzo pilnować (najgorzej jak wypadnie jeden - wtedy masz dylemat, drugi wyrzucić, czy jeździć z jednym?)... w gondoli niepotrzebnie zajmują miejsce. W sumie więcej minusów z tych kijków jest.
    4 punkty
  22. W pucharze świata kijki służą tylko do odpychania na starcie a w slalomie dodatkowo jeszcze do przewracania tyczek.
    4 punkty
  23. 4 punkty
  24. Marku, mało rzeczy zatem jeszcze widziałeś. Zdjęcie jest mojego autorstwa z Pitztal-u, a nie z Internetów. Trasa była otwarta. Obok ratraków jeździłem w Szczyru, Krynicy, na Chopoku. Jestem dość na nie uczulony, kiedyś pod ratrakiem zginął na Chopoku chłopak, z którym pracowałem.
    4 punkty
  25. Można łamać zakazy, jeśli nie ma innego wyjścia, ale z głowa. Jak stok jest ratrakowany, to z premedytacja się na niego nie wjeżdża, bo to brak szacunku do pracy innych. Tak jak nie idzie się z premedytacja na extremalnie strome stoki w Tatrach przy trójce lawinowej. Bo to brak szacunku dla ratowników TOPR. W Szwajcarii nie raz zjeżdżaliśmy stokiem pod koniec dnia, wracajac ze skitouru. Nie było innego wyjścia, aby po zjeździe z 4000m, wrócić do doliny przez stok narciarski. Na stokach już pracowały ratraki i również na linie. Jak zobaczyłem ratrak, to się zatrzymywałem powyżej i nawiazywałem kontakt wzrokowy z kierowca. On mnie łapał wzrokiem, i albo machał aby jechać albo kazał podjechać i była rozmowa. Ale zwykle wszystko dało się dogadać i bezpiecznie zjechać.
    4 punkty
  26. Sprawdziłem nową trasę nr 1. Całkiem fajna czerwona trasa, pod koniec trzeba skręcić w leśną ścieżkę do wyciągu hromovka, ostatnie metry jedzie się trasą nr 2.
    4 punkty
  27. 1) jest taka magiczna siła której brak na stoku względnie mało nachylonym przy małej prędkości odsiewa jadących od mających skręcające narty model top carvin SL i co tam jeszcze 2) instruktor nie powinien jechać szybko chyba że ma pojechać szybko lub (dorosłej!) kursantce szybka jazda się podoba. Oczywiście inne kombinacje instruktorka-kursant bądź kolejne mają analogiczne zastosowanie 3) nie da się czasem pewnych rzeczy zrobić (patrz punkt 1) kiedy nie chodzi o inne rzeczy (patrz punkt 2) ale zakres pracy ciała u osoby mającej aktywny kontakt ze sportem, przygotowany sprzęt i średnioroczny przebieg statystycznego narciarza robiony w 2 tygodnie bądź szybciej zawsze będzie inny 4) mityczna angulacja jest przeważnie kaleczona pracą barków, rąk i głowy - filmiki z demo pomijam bo tam jadą eksperci i mają swobodę, która dla większości śmiertelników jest nie dostępna a próby naśladownictwa kończą się parodią. Zanim zacznie się dyskusja o angulacji porozmawiajmy o szerokości stania na nartach, tym co się dzieje z rękoma, nieco źle rozumianą separacją bo nie ma rozdzielenia tylko współpraca tyle że mądra .. 5) przywołana dyskusja na innym forum jest dość zabawna - pomieszanie z poplątaniem a już nawoływanie do pełnej kontrrotacji (vide "terminator") to troszkę ... No jakieś tam. To ćwiczenie rozsądnie użyte ma inny cel choć samo w sobie czy ma głęboki sens poza tradycją wykonywania to nie wiem - efekt vs. ryzyko kontuzji na tej blokadzie wygląda słabo. Można to zrobić inaczej. Prosty eksperyment z obciążeniem skutecznie wyjaśnia dlaczego "polska szkoła kontrrotacji" to zapycha - przy okazji osobiście wolę patrzeć tam gdzie jadę a nie hen w dolinę - przynajmniej obrazki się zmieniają 7) szczęślwie instruowanie odchodzi od formułek na rzecz zrozumiałego przekazu. Inna sprawa czy przekaz ma sens. Ostatnie egzaminy na PI miały zdawalność 20-35% czyli coś gdzieś się jednak gubi w podstawach. I do sedna - zamiast o angulacji zróbmy dobrze łuk plozny bo i zawodnicy PS go często robią tyle że się nie chwała, temat mało medialny - a dużo z niego wynika i pewne pytania same znajdą odpowiedż 6) korzystając z pierwszego od dłuższego czasu dnia wolnego od nart i uroku wanny pozdrawiam, M.
    4 punkty
  28. Chopok: dziś pelna lampa wg prognoz to ostatni dzień z taką pogodą, ludzi mam wrażenie z każdym dniem coraz więcej, co szczególnie widać rano na Lucky i Zaharadkach. Na stokach ogólnie dobrze, choć miejscami wychodzi beton, niestety dziś w akcji widziałem śmigło.
    3 punkty
  29. Szerokość stania to wypadkowa bioder, koślawości kolan, doboru butów, sylwetki i uroku barmanki ... Problem zaczyna się nie w trakcie jazdy lecz gdy nasz wanna-be-Bode-Miller stoi na płaskim dywanie. Nawet domowym. Jak dywan nieco pochyły bo nie domowy i można go rozpędzić a jeszcze narta nieco agresywna z usposobienia i natury to w 80% przypadków przy jeździe na wprost wkładam pod zewnętrzne lub wewnętrzne krawędzie palce (z zachowaniem BHP bo slalomki w tym ćwiczeniu odstawiają taniec węża i choć nie ostre to bolesne). Proste. Śnieg zagadnienie maskuje lecz konsekwencje są konsekwentne i w trakcie jazdy zaczynają się dziać rzeczy dziwne. Jeżeli nie rozumiemy punktu wyjścia to jak po złożonym ruchu mamy do niego wrócić ? A później już jakieś A, jakieś V czy inny alfabet. Drobna uwaga - śnieg maskuje przyczynę ale obnaża efekt. I walka z efektem bez zwrotu w stronę przyczyny to "tuning nart", "tuning butów" zmiana sprzętu, jakieś dziwne i nie pasujące do problemu ćwiczenia bo ani kursant ani instruktor nie zrobił trzech kroków wstecz. Bez urazy - po prostu na śniegu o taką diagnozę trudno. Jak to się leczy? Trzeba sobie chwilę pojechać w dól na jednorodnej nawierzchni i zastanowić się jak mam stanąć, żeby wąż wziął sobie wolne. Przydaje się sensowna wkładka ale nie musi być za milion orzeszków. Magiczna regulacja cantingu pomoże choć nie jest konieczna poza przypadkami klinicznymi. Czuję, że mam nartę płasko lub nie czuję. Sprzęt (poza tym zabawnym Carve) nie podpowie. I teraz bo forum to lubi : tak, tnie się podeszwy, nawet lifter profiluje, wkładki pod buta można dodać i ogólnie samozajebistość ogarniać sprzętowo. Tyle, że to dla sportu a przenoszenie na cywilną jazdę sens ma umiarkowany. Jak komuś własnie chleb zabrałem to przepraszam. Pozdrawiam w miły dzień bez nart (ale jutro już wracam), M.
    3 punkty
  30. święte słowa i przeszkadzają jeszcze przy robieniu zdjęć, kręceniu filmów i pisaniu SMS ów w czasie jazdy
    3 punkty
  31. Przepraszam, kolego, utrudniały Ci, bo źle jeździsz. Nie ma innej odpowiedzi. Daj sobie zrobić zdjęcia na stoku w czasie jazdy i porównaj z dobrze jeżdżącymi w pełnym wyposażeniu i będziesz wiedział wszystko!
    3 punkty
  32. ...jedzą żaby, kasztany i pewnie mieszkają w jaskiniach To i chajcu mają, bo nie wydają - dlatego bogaci
    3 punkty
  33. Statystyki rzeczywiście sa dla nas korzystne. Problem jest jednak inny. Wiele osób traktuje narciarstwo jak zabawę na boisku. Wydaje im się że skoro sa w zorganizowanej arenie, to sa całkowicie bezpieczni. Wyciag, wyznaczona trasa, wydaje im się że arena o wszystko zadbała. Ludzie nie zdaja sobie sprawy, że można się przewrócić na brzegu trasy i spaść na skały w poślizgu. Wielu ludzi nie czuję, że na nartach można się zabić przez własny mały bład. Chyba instruktorzy tego nie tłumacza.
    3 punkty
  34. Zważ że ludzie czytaja Twoje wpisy. Zabłysnąłeś już tym że nie ufałeś zdjęciom kolegi, które przedstawiały lance na francuskim lodowcu na wysokości 3000m. Kolega Wujot i inni opisali ośrodek Ischgl jako jeden z najlepszych w Austrii. A Ty w to wątpisz, a nawet tam nie byłeś. Sam wystawiasz sobie świadectwo, kolego Victor. Dodam że byłem w czterech krajach alpejskich na nartach, w wielu różnych ośrodkach. Chyba dotychczas poznałem więcej ośrodków niż Ty. Więc mogę się wypowiadać. Ischgl też miałem okazję poznać.
    3 punkty
  35. W końcu poważniejsze górki czyli Tarty. Przed jutrzejszym Kasprowym na rozgrzewkę Rusinski. Kolejkowo całkiem ok.
    3 punkty
  36. Pewne błędy? No ej? Ona naprawdę była 2. raz w życiu na nartach. Błędy się skoryguje, a film jest tylko dowodem na tezę, przyznam - kontrowersyjną, tyle że popartą już doświadczeniem. Czekam na podopiecznego, którego trzeba będzie zacząć uczyć od pługu, bo inaczej nie ruszy, ale na razie nie zdarzył się. To, co jest demonstrowane na kursach, jest demonstrowane przez fachowców uczących na fachowców dobrych narciarzy. Mało to ma wspólnego z dzieckiem lub dorosłym, którego trzeba nauczyć po raz pierwszy zjechać z góry. Na wysokim poziomie po prostu instruktorzy szkolą innych instruktorów. Tam wygląda to płynnie. Patrzę może też inaczej na rzeczywistość, bo nie stoję w stacji na godziny, jeżdżę z grupą że szkoły i że znajomymi indywidualnie.
    2 punkty
  37. Wypada dodać że w Japonii zawodnicy często po nieudanym zjezdzie zaraz po wywiadzie telewizyjnym proszeni są o wykonanie pewnej rytualnej czynności właśnie za pomocą kijka... oznacza to raczej zakończenie kariery.
    2 punkty
  38. Marek, przecież to nie do Ciebie, tylko do przeciętnego amatora narciarstwa, nawet tego ambitnego. Realia znasz. Mnie udaje się w sezonie wyciągnąć może 40 dni - popatrz na siebie czy przeciętnego instruktora. Przecież to może 1/3 albo i mniej. Na dywan się wybieram, mam tuż obok firmy. Ale jakoś się nie składa, jak Tobie życie bez śniegu pozdro ps. Siedzę w pracy bo jutro nartowanie na Słowacji z @Lexi i @Chertan
    2 punkty
  39. W czasach minionych sadystyczna zabawa polegała na najeździe na wprost i hamowaniu pługiem. Kości udowej krzyżowały się nad biodrami ale szło zrobić. Mniej lub bardziej poprawną jazda pługiem to elementarz ratujący dupę tam gdzie na inną technikę miejsca brak. Pługiem (i zeslizgiem) ogląda się trasy zawodów, pługiem wiezie się paczki z tyczkami, prowadzi sanki, ogarnia się miejsca zbyt kiepskie na inną technikę. Pług to jedna z literek alfabetu technik - tak samo potrzebna jak każda inna aby coś wyrazić z sensem. Jak ktoś się lubi bawić niech poleci na GS obok zawodnika filmując ... Będzie ten pług? No będzie. Pytanie w zasadzie do rozdzielenia : a) czy zaczynać naukę od łuków płużnych? b) kiedy włączyć łuki płużne w edukację c) (moje ulubione) - dlaczego mieszamy hamowanie "pługiem" z łukami płużnymi. ZIma, witamina C się przyda, więc proponuję od C M.
    2 punkty
  40. Mnie się też przydają bo prawie jest na czym plecak położyć, rękawiczki zawiesić, nawet kurtkę jak zajdzie potrzeba, a czasami zachodzi 😉 i tak dalej 😁
    2 punkty
  41. Cze Jak się dobrze przyjrzysz, to raczej wygląda jak wprowadzanie samochodu w drifft. Przy braku taliowania to była jedyna metoda aby jako tako skręcać. pozdro
    2 punkty
  42. Jutro rusza Świąteczny Kamień, w czwartek Hala Szrenicka.
    2 punkty
  43. Tu fajnie, tak fastmotion. Baza z pługu do dalszej jazdy. pozdro
    2 punkty
  44. Kijek mi wszedł pod narty i w jakiś dziwny sposóstraciłem równowagę. Filmiku nie mam. Może na poziomie pucharu świata kijki odgrywają rolę. Wiem że na pewno da się dobrze jeździć bez kijków. Moim zdaniem to raczej kwestia przyzwyczajenia.
    2 punkty
  45. Przygladałem się ostatnio uważnie każdej knajpce na stoku w Austrii. I zmieniłem zdanie, miałem kiedyś takie jak Ty. Przykładowo jedliśmy wspaniała, gesta zupę pomidorowa. Jadłem też znakomity, cieżki zestaw, Jagerbraten. Jak się trochę przyłożysz do wyboru lokalu i wyboru z menu, to Austria jest całkiem ciekawa. A samo wyposażenie lokali jest tam po prostu cudowne. Tak że jedziesz stereotypami ostro.
    2 punkty
  46. Gastronomia francuska to sztuka kulinarna a nie zwykłe gotowanie-kolejny argument w którym biją austriackie pyry z boczkiem i jajkiem czy parówki z ziemniakami na głowę 😉😜
    2 punkty
  47. Tak żeby temat nie umarł jeszcze kilka uwag: - mieszkanie przy stoku ale standard to szuflandia, budynek wymaga od dawna remontu, narciarnia to skansen - samochód na parkingu cały tydzień ale pakowanie przy przyjeździe i wyjeździe to cały proces i latanie wte i wewte, sam parking niby niedaleko ale trzeba podejść - dopłaty za wszystko - ręczniki, pościel - brak WiFi
    2 punkty
  48. Rzyki..no cóż - kiedyś musiał nastać ten moment kiedy zaczną się śląskie ferie Dolny stok wytrzymał godzinę, potem wszyscy katowali górny... nie brali jeńców - ale pogoda wyśmienita..wiosenna (lekka inwersja).
    2 punkty
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...