Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

16 godzin temu, marcinn napisał:

U mnie 2600 kg w A6 allroad

Tyle że tu 6 garów

Coś dużo waży ? Jak z baterią 😜
GLE na pusto to 2200kg a klocek zdecydowanie większy od allroad ?! Eklasa V6 airmatic 4matic masa 2 tony …

Choć faktycznie 4x4 dobre na asfalt a jak już śnieg to dodatkowo pneumatyczne zawieszenie coby można było ciutkę podnieść do góry by się przydało,niestety często płata figle a jak coś padnie to niestety trzeba wyrzygać z portfela 🤷‍♂️

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, marekbtl napisał:

cze

Podsumowanie wyjazdu. Udało się pojeździć 5,5 dnia, przy obecnych warunkach pogodowych, uważam to za dobry wynik. 4 ośrodki odwiedzone, Top warunki Moltek i ostatni dzień Turracher Höhe. 3 dni pogody słonecznej i po jednym dniu mgła/deszcz/super opad śniegu. Towarzystwo super. Ostatni dzień na THöhe na równi z Moltkiem, a pogody i warunki skrajnie różne.

ostatni dzień z przygodami, jeździliśmy do zamknięcia na THöhe. Ja ostatnią godzinę tłukłem ściankę przy dolnej stacji (czerwona 5), syn z kolegą snow park przez cały dzień, ostatni wyjazd to wybłagali u obsługi, bo już wszystko zwinęli😀. O 15.00 na górze to był armagedon pogodowy, strasznie wiało a opad taki że świata nie było widać. Dlatego jeździłem dół.

Tak ja wyglądałem

IMG_3536.thumb.jpeg.082c0b18e10dda4f17f6cb7cd5fec935.jpeg
Tak syn, ale banan jest😀

IMG_3542.thumb.jpeg.7c73459cf309e042e0c5d18d63287c5e.jpeg
 

i czerwona 5 z góry, zdjęcie spłaszcza, a i muld ze świeżego nie widać, super śnieg i fajna ścianka, choć krótka.

IMG_3540.thumb.jpeg.08fde22d0b0b0effce1cfabf6f2204f0.jpeg
 

Ale to nie koniec przygód. Spakowaliśmy się i w drogę. Niestety tak zasypało drogę, że zamknęli wszystko do 20.00 (wjazd i wyjazd do miasteczka). Wg Google to nasze 34km do domu to 2.40 min. Taki korek. Jakiś wypadek po drodze, służby nie mogły przejechać, więc policja zamknęła drogę. Pogadałem z nimi i delikatny fuckup wyszedł, bez łańcuchów nikogo nie puszczą. No oczywiście my wszyscy 4x4 (Octavia, Superb i GLC), ale łańcuchów zero. Ja wylajtowany, powrót z kolejki na parking i poszliśmy szukać miejscówki do przeczekania/spania. Najpierw na stacji przy kasach fajna poczekalnia, skórzane sofy, automat z kawą, toalety. Super można spać do rana, opady miały być do 4.00. Ok. 18.00 poszliśmy coś zjeść do knajpy, całe szczęście że a) poznałem kelnerkę, Polkę za dnia b) z rana właściciela tejże knajpy i hotelu Kornock. Po 16.00 wszędzie wszystko zarezerwowane!!!! Kelnerka nam zorganizowała stolik na 45 minut. Tu ciekawostka, po 16.00 nowe menu, tzn to samo ale ceny +50%😒. Za dnia kotlet 18 Jurków, po południu 34 Jurki. MASAKRA! Oczywiście nikt z nas nie patrzył na ceny. Po kolacji chcieliśmy wrócić do poczekalni, niestety zamknęli, a miała być otwarta całą dobę. Tu się przydał poznany właściciel, pozwolił nam przeczekać w lobby, hotel full wypas. Siedzieliśmy tam do 22.00. Właściciel zadzwonił, dopytał, droga otwarta, jedziemy. Problemy już na parkingu, bandy usypane przez pługi, straż co chwilę kogoś wyciąga, laweta jeździ jak wściekła zwożąc samochody, taxi zbiera ludzi porzucający swoje samochody… kosmos. Jednak Suv, to Suv. Wyjechałem bez problemu, niestety osobówki nasze już nie. Ogarnięcie łopaty z pobliskiego parkingu, wypychanie i wszyscy stoją na drodze. W międzyczasie telefon do zarządzającej naszymi apartamentami, że są problemy logistyczne, a że jesteśmy tam enty raz zamiast do 9.00 mieliśmy pozwolenie pobytu nawet do niedzieli (sobota cała gratis, niedziela dodatkowo płatna). Ja idę na pierwszy ogień. Na rogatkach spoko, nie ma policji, więc jadę. Plug jeździ tam i z powrotem, ale przy takim opadzie to jak malowanie Golden Gate. Po 2 km niespodzianka. Policjant sprawdzający łańcuchy. Rżnę głupa, że nie wiem o co kaman. Nie ma zmiłuj, nawrotka. Nie puści nikogo bez łańcuchów. My to pikuś, gość w pseudo Suv-IE jeździł tam i z powrotem, zjechać mu nie pozwolił, a wyjechać nie dał rady. Policjant stwierdził, że brak łańcuchów to nie jego problem, bo to są góry - miał rację oczywiście. Nawrotka i znowu problem. Wszystko tak zasypane, że nie ma gdzie zaparkować. Ja wjechałem, reszta się bała. Zatrzymałem pług, facet bez problemu nam zrobił miejsce dla trzech samochodów. Spanie w samochodach do rana. Kolega w Superbie miał paliwa na styk, więc przepakowanie nart do jego samochodu i spanie wszystkich w dwóch samochodach. 4-ka dzieci i 4-ech dorosłych. Obudziłem się o 1.00, koledzy już dyskutowali na zewnątrz. Jedziemy. Tym razem pierwszy superb, bo ja już bym dostał czapę. Kolega z żoną pojechał, dzieciaki zostały ze mną. Zadzwonił że da się zjechać, ale powoli. Znowu zaczął się spory opad, nie było czasu. Kolega z rodziną pierwszy, ja ostatni. No droga niby odśnieżona, ale stromo i śnieg na drodze. Rano była wiosna, w nocy bandy z 1,5 m. Kolega wymiękł, stwierdził, że nie da rady. Zabrałem chrześnicę do siebie i ogień 30km/h 😀 na dół. Na tempomacie, sam hamuje. Na największej stromiźnie było grubo, ale to taki wertical zakrętowy, ale i tak jechałem bokami😉. Jakoś zjechałem. Generalnie to sypało nawet na dolinach, ok. 2.00 byłem na kwaterze.  Znajomi wrócili o 8.00. Szkoda że nie mam zdjęć z ich powrotu, koleżanka robiła, pogoda bajkowa, spadło chyba z metr śniegu, ja 3x odśnieżałem samochód, za każdym razem to było 20- 50cm śniegu (to po nartach). Łańcuchy kupuję😀. Zdjęć nie robiłem, bo miałem resztkę baterii, dopiero w samochodzie podładowałem. Syn całą wyrąbał na stoku, bo kręcili filmiki ze Snow Parku.

zajebista przygoda.

Tu nie spaliśmy😀, tylko obok, a raczej naprzeciwko.

IMG_3550.thumb.jpeg.84b9460ec52af2da272c9d2ebc825e4b.jpeg

Pozdrawiam

👌 taki wyjazd to ja rozumie a nie beton słońce browar i nuda każdego dnia 🫣

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Victor napisał:

👌 taki wyjazd to ja rozumie a nie beton słońce browar i nuda każdego dnia 🫣

Ja nie narzekam, było ciekawie. Mnie się bardzo podobało, oprócz czwartku, bo lało, ale śnieg był najlepszy, bo nikt praktycznie w tej pogodzie nie jeździł.

pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, marekbtl napisał:

Ja nie narzekam, było ciekawie. Mnie się bardzo podobało, oprócz czwartku, bo lało, ale śnieg był najlepszy, bo nikt praktycznie w tej pogodzie nie jeździł.

pozdrawiam

Mi ostatnio jazda w cięższych warunkach przynosi coraz więcej radości,aczkolwiek jakiś czas temu była to katorga,to dziś nawet napisałbym mam więcej odprężenia choć jestem bardziej skupiony i świadomy zagrożenia to jazda miękka i krótki skręt palce lizać 🙃 po takim dniu jest co wspominać. Dlatego zmienne warunki coraz bardziej wypatruję od tych typowo słonecznych. Kolejny wyjazd tuż-tuż i obym takie trafił 🤞

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Victor napisał:

Mi ostatnio jazda w cięższych warunkach przynosi coraz więcej radości,aczkolwiek jakiś czas temu była to katorga,to dziś nawet napisałbym mam więcej odprężenia choć jestem bardziej skupiony i świadomy zagrożenia to jazda miękka i krótki skręt palce lizać 🙃 po takim dniu jest co wspominać. Dlatego zmienne warunki coraz bardziej wypatruję od tych typowo słonecznych. Kolejny wyjazd tuż-tuż i obym takie trafił 🤞

Victor, generalnie to praktycznie w każdy dzień (oprócz Moltka) to ok. 10.30-11.00 wszystkie stromsze ścianki wyglądały tak jak na filmie, przez pogodę. W czwartek też było spoko, bo mało ludzi było przez deszcz. W piątek ze względu na opad śniegu to wszędzie tak było ;), zajebiozka.

pozdro

Nassfeld, 10.48

 

Edytowane przez marekbtl
  • Like 5
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Victor napisał:

Mi ostatnio jazda w cięższych warunkach przynosi coraz więcej radości,aczkolwiek jakiś czas temu była to katorga,to dziś nawet napisałbym mam więcej odprężenia choć jestem bardziej skupiony i świadomy zagrożenia to jazda miękka i krótki skręt palce lizać 🙃 po takim dniu jest co wspominać. Dlatego zmienne warunki coraz bardziej wypatruję od tych typowo słonecznych. Kolejny wyjazd tuż-tuż i obym takie trafił 🤞

Mi w łatwych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, marekbtl napisał:

Victor, generalnie to praktycznie w każdy dzień (oprócz Moltka) to ok. 10.30-11.00 wszystkie stromsze ścianki wyglądały tak jak na filmie, przez pogodę. W czwartek też było spoko, bo mało ludzi było przez deszcz. W piątek ze względu na opad śniegu to wszędzie tak było ;), zajebiozka.

pozdro

Nassfeld, 10.48

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marekbtl napisał:

Victor, generalnie to praktycznie w każdy dzień (oprócz Moltka) to ok. 10.30-11.00 wszystkie stromsze ścianki wyglądały tak jak na filmie, przez pogodę. W czwartek też było spoko, bo mało ludzi było przez deszcz. W piątek ze względu na opad śniegu to wszędzie tak było ;), zajebiozka.

pozdro

Nassfeld, 10.48

 

Cześć 

…generalnie jak widzisz na nagraniu większość narciarzy powinna wrócić do szkoły podstawowej bo to zjazd dla samego zjazdu a technicznie słabo większość jedzie,brak lekkości i podstaw przez co jazda na twardych kolanach,odchylenie,brak rytmu,często to walka o przetrwanie itd a przecież górka jak wiele innych w Alpach nic nadzwyczajnego a widoczność dobra.

Do mnie dotarło po pewnym dniu w FR ( opad )że krótki to podstawa; równowaga,rytm,jazda miękka ,spokojna takie balansowanie bez napięcia dlatego obecnie mam mocny fokus żeby jeździć dużo krótkim w każdych warunkach bo jak dopadnie Cię obfity opad i słaba widoczność to uratuje dupsko. … 

Pozdro 

ps.wyjazd mieliście bajkowy 👌

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Jeeb napisał:

jechałeś tamtędy ?

 Nie  a ty? Może byłeś którąś z muld.?

ps ja we Francji i Szwajcarii na nartach nie byłem, w Szwajcarii w ogóle nawet bez nart

Edytowane przez sstar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Victor napisał:

Cześć 

…generalnie jak widzisz na nagraniu większość narciarzy powinna wrócić do szkoły podstawowej bo to zjazd dla samego zjazdu a technicznie słabo większość jedzie,brak lekkości i podstaw przez co jazda na twardych kolanach,odchylenie,brak rytmu,często to walka o przetrwanie itd a przecież górka jak wiele innych w Alpach nic nadzwyczajnego a widoczność dobra.

Do mnie dotarło po pewnym dniu w FR ( opad )że krótki to podstawa; równowaga,rytm,jazda miękka ,spokojna takie balansowanie bez napięcia dlatego obecnie mam mocny fokus żeby jeździć dużo krótkim w każdych warunkach bo jak dopadnie Cię obfity opad i słaba widoczność to uratuje dupsko. … 

 

Brawo, Kolego.

Taki progress narciarza „ogląda” się z dużą przyjemnością.

Krótki skręt to także ratowanie tyłka w różnych trudnych dziwnych warunkach FR.

 

Fajnie jest jak człowiek tego się uczy i odkrywasz nowe obszary umiejętności, raz na stoku, raz na free i tak na zmianę.

Polecam ćwiczenia skrętu z podskokami na trasie.

Docelowo warto umieć jump turn, taki pełny na stromym.

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Victor napisał:

Coś dużo waży ? Jak z baterią 😜
 🤷‍♂️

Oczywiście to dopuszczalna max waga z czterema chopami na pokladzie.

A awaryjność pneumatyki to na gwarancji mało mnie obchodzi 😅

Wracając do tematu nart.

Będę tłuk to na okrągło....

Podstawowy styl jazdy niestety coraz mniej popularny i kultywowany wśród młodych adeptów narciarstwa Śmig-wedlug mnie jedynie słuszny i obowiązkowy bo żeby dobrze jeździć to trzeba najpierw opanować smig który nie raz może uratować nam tyłek na różnym gruncie tras narciarskich .

Kto ma opanowany Śmig  do perfekcji pojedzie w każdych warunkach i na przysłowiowych ołówkach.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, marcinn napisał:

Oczywiście to dopuszczalna max waga z czterema chopami na pokladzie.

A awaryjność pneumatyki to na gwarancji mało mnie obchodzi 😅

Wracając do tematu nart.

Będę tłuk to na okrągło....

Podstawowy styl jazdy niestety coraz mniej popularny i kultywowany wśród młodych adeptów narciarstwa Śmig-wedlug mnie jedynie słuszny i obowiązkowy bo żeby dobrze jeździć to trzeba najpierw opanować smig który nie raz może uratować nam tyłek na różnym gruncie tras narciarskich .

Kto ma opanowany Śmig  do perfekcji pojedzie w każdych warunkach i na przysłowiowych ołówkach.

Ołówki to teraz w szkole. Po co się męczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sstar napisał:

Ołówki to teraz w szkole. Po co się męczyć?

Chyba nie zrozumiałeś intencji przekazu?

No właśnie teraz od razu dostaje się sprzęt który sam skręca i potem są efekty na stokach.... 

Jeszcze raz -ostatni

Nie neguję technologii bo fajnie że może się szybko nauczyć jeździć na nartach ale ŚMIG to podstawa.

Koniec z mojej strony

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, marcinn napisał:

Chyba nie zrozumiałeś intencji przekazu?

No właśnie teraz od razu dostaje się sprzęt który sam skręca i potem są efekty na stokach.... 

Jeszcze raz -ostatni

Nie neguję technologii bo fajnie że może się szybko nauczyć jeździć na nartach ale ŚMIG to podstawa.

Koniec z mojej strony

Co do śmigu to ok. Ale czemu nie plug? Skręt stop? No i czemu katowac go na ołówkach? Żeby było trudniej? Z mojej strony początek. Zrozumiałeś przekaz? Różne są szkoły, vide Ogorzałek. Czasy się zmieniły szkolenie też.

jak to dziadku bylo...

 

Edytowane przez sstar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, MarioJ napisał:

Polecam ćwiczenia skrętu z podskokami na trasie.

Docelowo warto umieć jump turn, taki pełny na stromym.

 

Cze Mario

A ja polecam nie wybrzydzanie w warunkach i jazdę wszędzie gdzie się da. Skręt z podskokami ok, natomiast jump turn (obskakiwanie) w warunkach trasowych, czy przytrasowych praktycznie nie ma zastosowania. Może warto znać, ale ta umiejętność jest szeroko stosowana w jeździe pozatrasowej i to w trudnym terenie, dla trasowca czy też osoby początkującej wątpliwa korzyść. Lepiej ćwiczyć różne techniki i płynne przechodzenie między nimi. No i oczywiście jeździć.

pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Victor napisał:

Cześć 

…generalnie jak widzisz na nagraniu większość narciarzy powinna wrócić do szkoły podstawowej bo to zjazd dla samego zjazdu a technicznie słabo większość jedzie,brak lekkości i podstaw przez co jazda na twardych kolanach,odchylenie,brak rytmu,często to walka o przetrwanie itd a przecież górka jak wiele innych w Alpach nic nadzwyczajnego a widoczność dobra.

Do mnie dotarło po pewnym dniu w FR ( opad )że krótki to podstawa; równowaga,rytm,jazda miękka ,spokojna takie balansowanie bez napięcia dlatego obecnie mam mocny fokus żeby jeździć dużo krótkim w każdych warunkach bo jak dopadnie Cię obfity opad i słaba widoczność to uratuje dupsko. … 

Pozdro 

ps.wyjazd mieliście bajkowy 👌

 

Cze

Ja tam siedziałem i piłem piwko na leżaczku blisko 1,5 h. Młody mi porwał narty i zostawił swoje, bez możliwości regulacji. Bo na juniorskich komórkach jeździ. Miałem czas, to obserwowałem. Przez te 1,5h może pińć osób to zjechało sprawnie, ale tylko 1 dał ognia. Nawet na tym krótkim filmie widać, jak wszyscy jadą. Tak samo źle. Jedni lepiej inni gorzej. Ten jeden, charakterystyczny bo miał żółty plastron, młody chłopak, na SL ale widać było, że to nie miętką fujarką robiony. Normalnie ciętym po kopcach zjechał. Odbijał się jak ping-pong. No zrobił na mnie wrażenie. Doskonała koordynacja ruchowa i bardzo wysokie umiejętności. Nie wiem czy to jakiś instruktor z grupy, bo ubrany normalnie był. Jechał z kolegą, w takim samym plastronie, ale ten już mocno od niego odstawał. Kilku miało dość dobrze opanowany śmig i sprawnie się w tym terenie poruszali, i to raczej narciarze starej daty, albo starej szkoły, jak kto woli. Jak się dobrze przypatrzysz, to zobaczysz, że każdy stara się omijać kopce, tylko nie wiem po co. Łatwiej na nie wjeżdżać, je wykorzystywać do jazdy, łatwo na szczycie obrócić narty i z nich zjechać po śniegu, niż starać się je wszystkie omijać. Szczególnie, że nie są jakieś wysokie. Ja tą trasa parę razy jechałem i praktycznie każdy tam walczył w wydartych rynnach. Ci co byli w miarę szybcy w nogach, jakoś jechali. Trochę kompensacji i inna jazda. Próbuj - jeśli będziesz miał okazję. Dawno się tak nie wyjeździłem w muldach jak podczas tego wyjazdu.

pozdrawiam

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marekbtl napisał:

Cze

Ja tam siedziałem i piłem piwko na leżaczku blisko 1,5 h. Młody mi porwał narty i zostawił swoje, bez możliwości regulacji. Bo na juniorskich komórkach jeździ. Miałem czas, to obserwowałem. Przez te 1,5h może pińć osób to zjechało sprawnie, ale tylko 1 dał ognia. Nawet na tym krótkim filmie widać, jak wszyscy jadą. Tak samo źle. Jedni lepiej inni gorzej. Ten jeden, charakterystyczny bo miał żółty plastron, młody chłopak, na SL ale widać było, że to nie miętką fujarką robiony. Normalnie ciętym po kopcach zjechał. Odbijał się jak ping-pong. No zrobił na mnie wrażenie. Doskonała koordynacja ruchowa i bardzo wysokie umiejętności. Nie wiem czy to jakiś instruktor z grupy, bo ubrany normalnie był. Jechał z kolegą, w takim samym plastronie, ale ten już mocno od niego odstawał. Kilku miało dość dobrze opanowany śmig i sprawnie się w tym terenie poruszali, i to raczej narciarze starej daty, albo starej szkoły, jak kto woli. Jak się dobrze przypatrzysz, to zobaczysz, że każdy stara się omijać kopce, tylko nie wiem po co. Łatwiej na nie wjeżdżać, je wykorzystywać do jazdy, łatwo na szczycie obrócić narty i z nich zjechać po śniegu, niż starać się je wszystkie omijać. Szczególnie, że nie są jakieś wysokie. Ja tą trasa parę razy jechałem i praktycznie każdy tam walczył w wydartych rynnach. Ci co byli w miarę szybcy w nogach, jakoś jechali. Trochę kompensacji i inna jazda. Próbuj - jeśli będziesz miał okazję. Dawno się tak nie wyjeździłem w muldach jak podczas tego wyjazdu.

pozdrawiam

Cześć 

od 8.40…


…powiedz gdzie narciarze w PL mogą tak trenować? W Alpach jak mają możliwości,to i tak zmykają  na sztruks  .Większość dziś jezdzi średnim skrętem który wybacza błędy taka ekonomia narciarska,znaczy się przygotowany stok, ratrak i pingpong-pełna zgoda ,nawet kondycyjnie do wytrzymania na całodniowym wypadzie  ale już do krótkiego ogólna sprawność fizyczna  już zdoła level inny  ! Ostatnio byłem w ZW górka jak wiele innych a nogi czułem do wtorku kończąc w piątek przed weekendem. Tu ogólna sprawność musi być zdecydowanie większa i pewnie nie każdy sobie z tym poradzi,choć wydaje się,nie trudny temat ten krótki jeżeli już złapiemy bakcyla .

śniegu życzę ⛷️
 

pozdro

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...