Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Austria Kamperem


krakers

Rekomendowane odpowiedzi

Warto dodać że w takiej Austrii czy Szwajcarii można zapomnieć o romantycznej podróży kamperem noclegi tylko na wyznaczonych polach kempingowych a w innych potencjalnych miejscach często można spotkać napis " Campen verboten" a w sezonie letnim miejsca trzeba dużo wcześniej rezerwować miejsca a potem być stłoczonym jak sardynki na polu Campingowym . Dla kampera dużo ciekawsza Skandynawia lub Rumunia 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórym wydaje się że jadąc kamperem jest się wolnym, można sobie stanąć gdzie się chce, na długo jak się chce, przespać się na byle parkingu itp. Prawda jest inna, SĄ OGRANICZENIA! Wolny świat już odszedł, nie ma go. Resztki tej wonosci są jeszcze gdzieś w Europie, Polska nalezy do wiodących krajów w tym zakresie. Doszło do tego że camperowcy zmieniają campery na busy urządzone w środku na campery które wyglądają na zwykłe busy!!! Wszystko po to aby stać na parkingach w miastach czy autostradach, gdzieś przy drodze czy pod laskiem. Camper od razu rzuca się w oczy! Paranoja. Są miasta gdzie camperem nie można wjechać. Carawanig zdycha!!! Jeździłem z przyczepą po Europie gdzieś od końca lat 80 ub wieku. Kiedyś to był raj, mimo że drogi były liche. Dlatego właśnie ostatnio już ze 4 lata nie ruszałem z miejsca przyczepy. 

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wolno spuszczać szamba byle gdzie, parkowac byle gdzie ani nawet (o zgrozo!) zrobić sobie toalety u kogos pod płotem - faktycznie zabrali wolnosc.

Karawaning sie rozwija w błyskawicznym tempie, infrastruktóra też sie rozwija ale wolniej - stąd ograniczenia.

Jasne jest ze nie bedzie darmo..zapewne stąd lament.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Lexi napisał:

Nie wolno spuszczać szamba byle gdzie, parkowac byle gdzie ani nawet (o zgrozo!) zrobić sobie toalety u kogos pod płotem - faktycznie zabrali wolnosc.

Karawaning sie rozwija w błyskawicznym tempie, infrastruktóra też sie rozwija ale wolniej - stąd ograniczenia.

Jasne jest ze nie bedzie darmo..zapewne stąd lament.

Infrastruktura dla kamperów za wolno się rozwija.

Co do Austrii, to problem z nią i dzikim parkowaniem kamperem jest taki, że tam prawie wszędzie COŚ JEST, za każdym zakrętem KTOŚ MIESZKA. W przeciwieństwie do Rumunii ciężko trafić na bardzo niezagospodarowany teren.

Trochę inaczej sprawa wygląda z autem. Wiele razy parkowałem gdzieś na dziko, a nawet na widoku na poboczu na czyjejś łące i nigdy się nie czepili. Widziałem, że oni też tak robią. :D 

w Szwajcarii niemieckojęzycznej jest najgorzej, tam są wyczuleni na auta zaparkowane poza wyznaczonym parkingiem.

Edytowane przez Ziemowit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Ziemowit napisał:

Trochę inaczej sprawa wygląda z autem. Wiele razy parkowałem gdzieś na dziko, a nawet na widoku na poboczu na czyjejś łące i nigdy się nie czepili. Widziałem, że oni też tak robią. :D 

To proste -kamper czy przyczepa kempingowa służą do mieszkania - nikt sobie nie życzy żeby ktoś zamieszkał na jego terenie bez jego zgody..tyle. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Lexi napisał:

Nie wolno spuszczać szamba byle gdzie, parkowac byle gdzie ani nawet (o zgrozo!) zrobić sobie toalety u kogos pod płotem - faktycznie zabrali wolnosc.

Karawaning sie rozwija w błyskawicznym tempie, infrastruktóra też sie rozwija ale wolniej - stąd ograniczenia.

Jasne jest ze nie bedzie darmo..zapewne stąd lament.

 Jeśli możesz to nie komentuj mnie. Wybacz, nie chcę aby nas cokolwiek łączyło, nawet komentarz na publicznym forum. Wiesz, wstydzę się  bo może  któryś z moich znajomych czytając twoje pisanie pomyśli że je akceptuję. Órwa a ta "infrastruktóra" to co toto jest? Dórzo to kosztóje?

Edytowane przez Bumer
  • Confused 1
  • Downvote 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Bumer napisał:

 Jeśli możesz to nie komentuj mnie. Wybacz, nie chcę aby nas cokolwiek łączyło, nawet komentarz na publicznym forum. Wiesz, wstydzę się  bo może  któryś z moich znajomych czytając twoje pisanie pomyśli że je akceptuję. Órwa a ta "infrastruktóra" to co toto jest? Dórzo to kosztóje?

Skąd w Tobie tyle jadu? Wyluzuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, artix napisał:

Portugalia podobno chce coś zmienić w tej kwestii. Śmieci, używanie dróg publicznych i wiele innych to ich koszt. A tego nikt nie lubi. 

Dodam bo zapomniałem. 

W Skandynawii jest prawo allemansrätt. 

Pozwala zatrzymać się na określony czas praktycznie wszędzie, z obowiązkiem aby miejsce zostało w nienaruszonym stanie. 

No i ceny Skandynawii. To też trochę odstrasza, więc jest gdzie podziczyć 😆

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Ziemowit napisał:

Co do Austrii, to problem z nią i dzikim parkowaniem kamperem jest taki, że tam prawie wszędzie COŚ JEST, za każdym zakrętem KTOŚ MIESZKA. W przeciwieństwie do Rumunii ciężko trafić na bardzo niezagospodarowany teren.

W Rumunii byłem ostatni raz przejazdem w latach 90', to był wtedy dziki kraj - spaliśmy raz na jakimś parkingu strzeżonym przez gościa uzbrojonego w "lupare" i dwa wielkie psy. Nie wiem jak teraz.

A Austria to dla nas dawny "Zachód" standardy wyższe niż u nas wiec wypadałoby sie do nich dostosować - to znaczy że jak wchodzisz do knajpy to nie bardzo to kogo obchodzi czy masz dyplom Yale czy może tylko trzy klasy ale za to widać "usyfione"  filcogumy i czuć smród obory - nikt nie chce biesiadować z kimś takim przy stole. To dotyczy nie tylko karawaningu i dotyczy wszystkich nacji - jednych bardziej innych mniej. "Buraki" rosną na całym świecie.

Stąd zapewne pomocna ręka wyciągnięta przez biura turystyczne które organizują w znanych kurortach tzw. strefy polskie ... nie będę fantazjował co w takich strefach sie wyrabia.. a może ktoś nam napisze .... ;)

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym tu niektórzy piszą? Temat to "Austria camperem", wypadałoby pisać na temat aby podzielić się z niezorientowanymi swoją wiedzą czy doświadczeniami zwiazanymi z pobytem camperem , carawanem w tym kraju.  To kraj w pewnych aspektach  specyficzny, więc o tym należałoby pamiętać tam podróżując. W Austrii dziwnie obywatele wzajemnie się kontrolują, stąd mogą wynikać różne zdarzenia. Niech nikogo nie dziwi kiedy będzie gnał autostradą 150 km/h i ktoś na niego doniesie do policji. To samo dotyczy ciszy nocnej, przebywania nocą w parkach, na ulicach. Tłumaczone jest to troską o wspólne bezpieczeństwo, załóżmy że tak jest. W związku z tym  powinnismy znać te zasady i się do nich stosować , aby nie narażać się na niepotrzebne problemy. Kuriozalnym jest zakaz filmowania innych obywateli, np. kamerą w samochodzie. Nie wiem jak traktowane jest nagrywanie filmu czy robienie zdjęć w miejscach publicznych. Radzę jednak zachować  ostrożność. Nie rozumiem jednak poruszonego jakiegoś problemu higieniczno- wykształceniowego. O jakie standardy wyższe chodzi w tej Austrii? Ile trzeba mieć jakiegoś takiego poczucia niższości aby siebie sytuować wśród  jakichś filcogumów czy smrodu obory. A właśnie, smród obory jest bardzo często odczuwalny w austriackiej wsi. Wiele razy zdarzyło mi się mieszkać na kwaterze gdzie obok hodowane były zwierzęta. Więc jeśli ktoś nie lubi takich zapachów, radzę na wsi nie kwaterować się.  W Austrii raczej nikt nie podejdzie do was z zapytaniem czego szukacie. Nie zaproponuje, jak np. na Bałkanach, pobytu camperem u niego na działce. Jak nie doniesie na policję żeby ciebie sprawdzić ktoś ty i co tu robisz, to zachowa się zupełnie obojetnie. Co kraj to obyczaj. No i jeszcze inna rzecz, opłaty drogowe. W Austrii płacisz za auto i dodatkowo za przyczepę, co podnosi koszty przejazdu. To nie Węgry. W Austrii powinieneś być przygotowany na kontrolę wagi kampera i kontrolę nacisku na oś. Biada temu kogo policja złapie na przekroczeniu wagi, np 3,5 tony, czy przekroczeniu nośności osi zgodnie z homologacją. O to w camperze wcale nie tak  trudno.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Bumer napisał:

A właśnie, smród obory jest bardzo często odczuwalny w austriackiej wsi. Wiele razy zdarzyło mi się mieszkać na kwaterze gdzie obok hodowane były zwierzęta. Więc jeśli ktoś nie lubi takich zapachów, radzę na wsi nie kwaterować się.  W Austrii raczej nikt nie podejdzie do was z zapytaniem czego szukacie. Nie zaproponuje, jak np. na Bałkanach, pobytu camperem u niego na działce. Jak nie doniesie na policję żeby ciebie sprawdzić ktoś ty i co tu robisz, to zachowa się zupełnie obojetnie. Co kraj to obyczaj. No i jeszcze inna rzecz, opłaty drogowe.

Smród obory nie tylko na typowej wsi, właściwie wszędzie wkoło trudnią się hodowlą bydła, w PL tego nie widać, tam bardzo. Co do policji to trzeba uważać na to jak szybko jedziesz i gdzie parkujesz. Za pojawienie się pieszo lub z rowerem gdziekolwiek to trzeba by chyba coś głupiego odstawiać by ktoś się pofatygował.

A co do "To samo dotyczy ciszy nocnej, przebywania nocą w parkach, na ulicach." To nie wiem o co chodzi, nocą nikt nikogo nie wygoni z ulicy czy parku.

Edytowane przez Ziemowit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ziemowit napisał:

Smród obory nie tylko na typowej wsi, właściwie wszędzie wkoło trudnią się hodowlą bydła, w PL tego nie widać, tam bardzo. Co do policji to trzeba uważać na to jak szybko jedziesz i gdzie parkujesz. Za pojawienie się pieszo lub z rowerem gdziekolwiek to trzeba by chyba coś głupiego odstawiać by ktoś się pofatygował.

A co do "To samo dotyczy ciszy nocnej, przebywania nocą w parkach, na ulicach." To nie wiem o co chodzi, nocą nikt nikogo nie wygoni z ulicy czy parku.

Tam popularne jest wylewanie gnojówki na łąki. W Polsce już nie czuć z obory bo po prostu nie ma obór. A nawet jak są, to puste. Pamietam czasy kiedy szło się tą główną drogą do wyciągu w Korbielowie, to mijało się  kilka obór i kup gnoju. A dziś? Po 22 nie radzę zakłócać  tzw ciszy nocnej, tak na zewnątrz jak i w domu. Miałem taki przypadek kiedy po 20 latach spotkałem  w Zell am See kumpla ze studiów i jego nową partnerkę. Wspominanie trwało do czasu aż knajpy pozamykali, a nam trudno było się rozstać, więc przenieśliśmy się na ulicę, gdzie po pół godzinnym żegnaniu się pojawiła się policja z pytaniem co tu robimy.  Ktoś z mieszkańców chyba doniósł. Potwierdził to kumpel który mieszkał tam przez 15 lat i dobrze poznał ich zwyczaje. Nie zapomnę jak na autostradzie prowadziłem jego Audi z prędkością 150-160 km/h a on spał na sąsiednim siedzeniu. Kiedy się obudził i zapytał z jaką prędkością jadę, narobił krzyku bo bał się, że już ktoś na nas doniósł policji.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bumer napisał:

Tam popularne jest wylewanie gnojówki na łąki. W Polsce już nie czuć z obory bo po prostu nie ma obór. A nawet jak są, to puste. Pamietam czasy kiedy szło się tą główną drogą do wyciągu w Korbielowie, to mijało się  kilka obór i kup gnoju. A dziś? Po 22 nie radzę zakłócać  tzw ciszy nocnej, tak na zewnątrz jak i w domu. Miałem taki przypadek kiedy po 20 latach spotkałem  w Zell am See kumpla ze studiów i jego nową partnerkę. Wspominanie trwało do czasu aż knajpy pozamykali, a nam trudno było się rozstać, więc przenieśliśmy się na ulicę, gdzie po pół godzinnym żegnaniu się pojawiła się policja z pytaniem co tu robimy.  Ktoś z mieszkańców chyba doniósł. Potwierdził to kumpel który mieszkał tam przez 15 lat i dobrze poznał ich zwyczaje. Nie zapomnę jak na autostradzie prowadziłem jego Audi z prędkością 150-160 km/h a on spał na sąsiednim siedzeniu. Kiedy się obudził i zapytał z jaką prędkością jadę, narobił krzyku bo bał się, że już ktoś na nas doniósł policji.   

To czyli gdyby nie bylo donosicieli, to mozna by spokojniej  jezdzic szybciej? 😆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.10.2021 o 19:58, JC napisał:

 

Zapraszam o godz. 20:15 na Premierę mojego nowego Vloga z Krippenstein.
Będzie o kamperowaniu, będzie rower oraz trekking po Krippenstein.
 

 

Jacku, daje lajka za profeske. Twierdze jednak  ze wszystko co jest zwiazane z tego typu wyprawa, jest totalna abstrakcja, nawet dla ludzi zyjacych za granica.

Pozostaje mi tylko zyczyc aby nas kiedys bylo stac ;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już ostatni odcinek z Salzkammergut, gdzie zawitałem nad jezioro Wolfgangsee. W tym odcinku będzie trochę jeszcze o kamperze, kilka słów na temat tego, jak wygląda moja praca w trakcie wyjazdów, a w drugiej części wizyta w siedzibie Red Bulla i kilka kilometrów na rowerze po okolicy Fuschlsee.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Ziemowit napisał:

Nie widzę z tym problemu, ale na to pytanie najlepiej odpowie @JC :)

 

Z całym szacunkiem dla wiedzy Jacka w tym zakresie.  Jednak bardziej wiarygodnym byłby austriacki prawnik, szczególnie że za uchybienie prawu w  zakresie publikacji wizerunku osób kary mogą wynosić nawet 10 000 euro.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...