Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Polska - sezon 2020/21


Gerald

Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, mario33 napisał:

pomyslcie chwile, ilu narciarzy z jednocześnie aktywnych jest na stoku ? Ilu w tym czasie jest na wyciągu ? Ilu w barze ? Na siku ? Ilu było rano, a ilu będzie potem ? tak serio to może 20% na raz zjeżdża. Co to oznacza ? Tylko tyle (i aż tyle), że sobie podzielcie wasze liczby na 5 i zobaczycie rzeczywistą liczbę narciarze, którzy będą mieli możliwość zjeżdżania. 

Treść rozporządzenia:

Cytat

Strefa czerwona - prowadzenie obiektu rekreacyjnego w postaci ośrodka narciarskiego/stacji narciarskiej jest dopuszczalne pod warunkiem zapewnienia aby znajdowało się na jego terenie nie więcej niż jedna osoba na 100 m2 powierzchni ośrodka narciarskiego dostępnej dla jego użytkowników, z wyłączeniem obsługi.

Rozumiem, że nie więcej niż jedna osoba na 100 m2 powierzchni ośrodka narciarskiego:

1. wliczając w to cały teren ośrodka narciarskiego po którym mogą się poruszać użytkownicy - nie tylko same stoki narciarskie, lecz także ogólnodostępne pozatrasowe tereny zielone.

2. oraz licząc wyłącznie narciarzy przebywających w danym momencie na terenie ośrodka - to wyklucza sumowanie wszystkich narciarzy odwiedzających ośrodek danego dnia.

Biorąc to pod uwagę, te limity to pic.

Edytowane przez Ziemowit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wątpliwości, czy przy zamrożeniu usług noclegowych i gastronomicznych oraz aktualnej sytuacji w okresie świąteczno-feryjnym faktycznie będzie jeździć na tyle dużo ludzi, żeby był to problem.

Osobiście sama zastanawiam się nad wyjazdem w polskie góry dopiero w lutym - po feriach, gdy może już ruszą legalne noclegi. W styczniu tylko opcja w Alpy, na jakieś zadupie, jeśli rząd czegoś nie wymyśli, a całkiem możliwe, że jednak wymyśli.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wyjaśnienia różnicy w przeliczaniu wg różnych „limitów” to taki prosty przykład w oparciu o to jak jest zbudowany model biznesowy ON.

Dla trasy o przepustowości 500 osób (ten limit „normalny”) ON sprzedaje w średnim ruchu 1000 karnetów, bo wie, ze na raz będzie zjeżdżać/wjeżdżać może 200 osób (20%). Jak ruch rośnie o 100 osób to można dosprzedać bezpiecznie pewnie 250 karnetów, żeby mieć zapas. Myśle, że przy limicie 500, spokojnie można sprzedać 2000 karnetów. I w szczycie sezonu tak jest, 2000 karnetów, max 500 jeżdżących na raz. A teraz sobie ograniczmy liczbę aktywnych karnetów do „limitu COVID” np 500. To oznacza, ze jeździ 100-150, drugie 100-150 stoi w kolejce, reszta robi coś innego (knajp nie ma to idzie kupić sobie bułkę). Znacznie poniżej limitu „zwykłego”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, tanova napisał:

Mam wątpliwości, czy przy zamrożeniu usług noclegowych i gastronomicznych oraz aktualnej sytuacji w okresie świąteczno-feryjnym faktycznie będzie jeździć na tyle dużo ludzi, żeby był to problem.

Osobiście sama zastanawiam się nad wyjazdem w polskie góry dopiero w lutym - po feriach, gdy może już ruszą legalne noclegi. W styczniu tylko opcja w Alpy, na jakieś zadupie, jeśli rząd czegoś nie wymyśli, a całkiem możliwe, że jednak wymyśli.

Oczywiście, ze tyle nie będzie. Gros ruchu w szczycie to ruch feryjny (młodzież i dzieci z rodzicami). Nikt ich nie wpuści do hotelu na „delegację” ;) wrodzona narodowi chęć omijania każdego przepisu ma tu raczej ograniczony zasięg.

ja tez czekam na „po feriach”...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Ziemowit napisał:

Treść rozporządzenia:

2. oraz licząc wyłącznie narciarzy przebywających w danym momencie na terenie ośrodka - to wyklucza sumowanie wszystkich narciarzy odwiedzających ośrodek danego dnia.

Ad 2 - wątpię czy da się to technicznie zrobić bez inwestycji - ośrodek musiałby być albo całkowicie zamknięty, albo mieć infrastrukturę do „trackowania” ludzi (opaski albo telefony). Ktoś w pl ma takie coś ?

JEDYNA możliwość to kontrola przez jednocześnie aktywne skipassy. I do tego dostowwanw są jak widać ograniczenia.

Edytowane przez mario33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, mario33 napisał:

Dla wyjaśnienia różnicy w przeliczaniu wg różnych „limitów” to taki prosty przykład w oparciu o to jak jest zbudowany model biznesowy ON.

Dla trasy o przepustowości 500 osób (ten limit „normalny”) ON sprzedaje w średnim ruchu 1000 karnetów, bo wie, ze na raz będzie zjeżdżać/wjeżdżać może 200 osób (20%). Jak ruch rośnie o 100 osób to można dosprzedać bezpiecznie pewnie 250 karnetów, żeby mieć zapas. Myśle, że przy limicie 500, spokojnie można sprzedać 2000 karnetów. I w szczycie sezonu tak jest, 2000 karnetów, max 500 jeżdżących na raz. A teraz sobie ograniczmy liczbę aktywnych karnetów do „limitu COVID” np 500. To oznacza, ze jeździ 100-150, drugie 100-150 stoi w kolejce, reszta robi coś innego (knajp nie ma to idzie kupić sobie bułkę). Znacznie poniżej limitu „zwykłego”.

Weź pod uwagę, że wszystkie knajpy będą zamknięte. Nie będzie gdzie zjeść i gdzie się ogrzać. Nie ma sposobu, by 80% osób przebywających na terenie ośrodka odpoczywało od jeżdżenia, bo w zasadzie gdzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ziemowit napisał:

Weź pod uwagę, że wszystkie knajpy będą zamknięte. Nie będzie gdzie zjeść i gdzie się ogrzać. Nie ma sposobu, by 80% osób przebywających na terenie ośrodka odpoczywało od jeżdżenia, bo w zasadzie gdzie?

Ależ oni wcale nie musza być na terenie :) i nie są... jedni są rano, inni po południu. Do limitu liczą się aktywne skipassy, nie osoby na terenie. Tak wyraźnie jest skonstruowany ten limit, dlatego wydaje się taki duży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mario33 napisał:

Ależ oni wcale nie musza być na terenie :) i nie są... jedni są rano, inni po południu. Do limitu liczą się aktywne skipassy, nie osoby na terenie. Tak wyraźnie jest skonstruowany ten limit, dlatego wydaje się taki duży.

To, że do limitu będą liczyć się aktywne skipassy (co jest na niekorzyść dla ośrodka) to tylko, jeśli ośrodki się na to zgodzą. Obstawiam, że będą dużo kombinować aby na podkładkę pokazać coś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, wojgoc napisał:

Na wynos bedą działać 

No tak. Lecz mam na myśli to, że nie będzie można jak człowiek sobie odpocząć i pałaszować w spokoju bo podobno stoliki przed knajpą też nie mogą być dla klientów udostępnione. W butach na stająco? :)

Dla mnie to jest: "biorę na wynos i spadam do hotelu bo nie będę tu przecież sterczał na mrozie".

Edytowane przez Ziemowit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej ocenie na stokach może być różnie zależnie od położenia. Załóżmy na chwilę, że jak nigdy zapizga śniegiem to takie Myślenice, Harbutowice, Kasina, Czarny Groń powinny mieć chyba najlepsze wyniki z w ostatnim czasie. Ludzie siedzą w domach choćby pracując to myrdolca można dostać po jakimś czasie bez ruchu. Parę dni temu szwendałem się w rejonie Kudłaczy w Wyspowym to takiej ilości ludzi nie było nigdy. A to był zwykły dzień w tygodniu i silny, porwisty wiatr z temp odczuwalną trochę powyżej zera. W Koninkach parking non stop pełen aut jest choć kasują za postój solidnie. No chyba, że nagle zadecydują portfele bo jak by nie było narty tanie nie są a coraz więcej ludzi ma się kiepsko finansowo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ziemowit napisał:

To, że do limitu będą liczyć się aktywne skipassy (co jest na niekorzyść dla ośrodka) to tylko, jeśli ośrodki się na to zgodzą. Obstawiam, że będą dużo kombinować aby na podkładkę pokazać coś innego.

To jest bardzo łatwe do skontrolowania, wystarczy zliczyć paragony z kas fiskalnych i dla upewnienia się np transakcje kartowe z terminali. Chyba, ze będą na czarno za gotówkę sprzedawać, ale tego na duża skale się nie da bo ktoś zauważy. Duże ryzyko... ale oczywiście może być gotowość do jego poniesienia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, mario33 napisał:

Ależ oni wcale nie musza być na terenie :) i nie są... jedni są rano, inni po południu. Do limitu liczą się aktywne skipassy, nie osoby na terenie. Tak wyraźnie jest skonstruowany ten limit, dlatego wydaje się taki duży.

Myślę, że w niektórych systemach bez problemu można posortować po datetime i pokazać ilu unikalnych użytkowników odbiło się w ciągu ostatnich 2 godzin.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, mario33 napisał:

To jest bardzo łatwe do skontrolowania, wystarczy zliczyć paragony z kas fiskalnych i dla upewnienia się np transakcje kartowe z terminali. Chyba, ze będą na czarno za gotówkę sprzedawać, ale tego na duża skale się nie da bo ktoś zauważy. Duże ryzyko... ale oczywiście może być gotowość do jego poniesienia.

O czym Ty mówisz, myślisz że duży ośrodek zatrudniający setki osób będzie sprzedawał coś na czarno? Nikt z właścicieli nie będzie ryzykował, nie ta skala. A jeśli chodzi o zliczanie paragonów i tym podobne działania, to nasz szanowny "rząd" nie jest w stanie zliczyć ilości chorych na covid w województwach, a tu nagle miałby monitorować ilość ludzi na stoku 😂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, WujB napisał:

O czym Ty mówisz, myślisz że duży ośrodek zatrudniający setki osób będzie sprzedawał coś na czarno? Nikt z właścicieli nie będzie ryzykował, nie ta skala. A jeśli chodzi o zliczanie paragonów i tym podobne działania, to nasz szanowny "rząd" nie jest w stanie zliczyć ilości chorych na covid w województwach, a tu nagle miałby monitorować ilość ludzi na stoku 😂

I dokładnie to napisałem - przeczytaj całość dyskusji :) nikt nie będzie sprzedawał na czarno. I na czarno raportował. Akurat w zdolności kontrolne administracji karno-skarbowej (w opozycji do sanitarnej) raczej bym uwierzył :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, wojgoc napisał:

Na wynos bedą działać 

Szczególnie polecam przy mrozie i śnieżycy, hmmm...

Moim zdaniem: ilość narciarzy się istotnie zmniejszy. Zapaleńcy dadzą sobie radę, ale nie każdy tak kocha narty, aby bez możliwości ogrzania i odpoczynku w ciepłej knajpie się na to pisać.

Ale pożyjemy, zobaczymy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Zapaleńcy dadzą sobie radę, ale nie każdy tak kocha narty, aby bez możliwości ogrzania i odpoczynku w ciepłej knajpie się na to pisać.

Ale pożyjemy, zobaczymy...

..bez knajp zresztą tez sie da, to nie koniec świata - termos w gazecie w plecaku na plocie i kanapki... będzie dobrze.. 😉

a jeśli to już apokalipsa ...niech i tak będzie 🙂

IMG_4252.jpeg.9c6791d9fd17a7df515bec5a723b51fc.jpeg

 

Edytowane przez Lexi
  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W zakresie przejazdów wyciągami narciarskimi, kolejami linowymi oraz przenośnikami taśmowymi itp., w celu zapobiegania gromadzeniu się klientów w kolejce do przejazdu w/w urządzeniami, dopuszcza się ich funkcjonowanie zgodnie z przepustowością nominalną, w przypadku gdy miejsca zajmować będą osoby zamieszkujące w jednym gospodarstwie domowym lub mające wspólny nocleg lub wspólnie podróżujące do stacji turystyczno - narciarskiej – przy czym konieczne jest w trakcie przejazdu zasłonięcie nosa oraz ust W innych przypadkach konieczne jest zachowanie dystansu od innych osób i stosowanie ograniczeń zgodnie z aktualnymi przepisami rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii."

To jest najlepszy zapis. Czyli jak ładujemy się 8 obcych osób do gondoli i mówimy, ze przyjechaliśmy jednym skibusem to możemy 😃 Bo w przeciwnym razie to wg.  powyższego zapisu zachowanie dystansu (czyli teraz bodajże 1 m od siebie) to wtedy max 2-3 osoby w wagoniku czy na krześle 🤣

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Stusi napisał:

To jest najlepszy zapis. Czyli jak ładujemy się 8 obcych osób do gondoli i mówimy, ze przyjechaliśmy jednym skibusem to możemy 😃 Bo w przeciwnym razie to wg.  powyższego zapisu zachowanie dystansu (czyli teraz bodajże 1 m od siebie) to wtedy max 2-3 osoby w wagoniku czy na krześle 🤣

 

Tak to działa. Tak działało w Austrii. Kolejkowy pod gondolą na oko oceniał kto z kim ma jechać, ale nie wnikał i w PL też nie będzie wnikał, gdy będziecie udawać, że jesteście w jednej grupie.

Ale tam to działało bo każdy sam się pilnował, w PL być może będzie inaczej i wszyscy jak spłoszone stado będą się tratować w drodze do drzwiczek wagonika. :)

Edytowane przez Ziemowit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • JC locked this temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...