Rower uniwersalny

[Wujot]

43 minuty temu, Spiochu napisał:

 

1. Łatwa trasa rowerowa(single) jest o lata świetlne trudniejsza niż łatwa trasa narciarska. I to nie dla mnie, tylko ogólnie.  Trasy, które na nartach uchodziły by za hardcore, (drzewa, muldy, przeszkody, ostre zakręty) tu pozycjonowane są jako dobre dla rodzin z dziećmi.

2. 99% rowerzystów strasznie skupia się na efektywności pedałowania. Opory toczenia, przerzutki, kadencja. Jakby jechali w Tour de France a nie na przejażdżkę po lesie.

1. I nadal dla 90% rowerzystów to hardcore

2. 99% procent rowerzystów nie wie co to kadencja. Odpowiedzi byłyby jak z Konopielki (100 litrowa konwencja)

[Wujot]

Najprostszy rower od 1min.

 

[Mitek]

16 minut temu, Wujot napisał:

..........

Rowery to temat rzeka a stopień "utechnicznienia" nieporównywalny z narciarstwem.   

Cześć

He he. Poczytaj fora i miłośników mm pod butem i innych głupot.

Dla Ciebie, Spiocha, powiedzmy, że dla mnie itd. w nartach nie ma tajemnic - bierzesz zjeżdżasz i... koniec. Umiecie jeździć. Dal tylko tak myślących dogonienie Was to temat rzeka - tak jak na rowerach.

To też kwestia charakteru, mody itd.

Nawet na forach są osoby, które są w stanie inwestować w sprzęt dziesiątki tysięcy, żeby było szybciej, wygodniej, ładniej... itd.

Master DLC też znalazł idiotę w Polsce, który go kupił w pierwotnej cenie...

Pozdrowienia

 

[Spiochu]

18 minut temu, Wujot napisał:

1. I nadal dla 90% rowerzystów to hardcore

2. 99% procent rowerzystów nie wie co to kadencja. Odpowiedzi byłyby jak z Konopielki (100 litrowa konwencja)

1. Też prawda, po co więc piszą, że łatwa?

2. Miałem na myśli rowerzystów (w domyśle tych co już kumają) a nie posiadaczy dwóch kółek. Zresztą rowerowi janusze też lubią mieć milion przerzutek.

[Ziemowit]

7 godzin temu, Mitek napisał:

Kolarstwo kojarzy się z szosą

Jest kolarstwo górskie https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Kolarstwo_górskie. Rozumiem, że rower MTB może być kolarzówką, a zawodnik dosiadający roweru górskiego kolarzem.

Edytowane 1 Czerwiec 2021 przez Ziemowit

[Mitek]

Cześć

Być może. Pisze o skojarzeniach. Kolarzówka mnie kojarzy się dość jednoznacznie ale może błądzę.

Pozdrowienia

[jacekma]

12 godzin temu, Spiochu napisał:

 

1. Łatwa trasa rowerowa(single) jest o lata świetlne trudniejsza niż łatwa trasa narciarska. I to nie dla mnie, tylko ogólnie.  Trasy, które na nartach uchodziły by za hardcore, (drzewa, muldy, przeszkody, ostre zakręty) tu pozycjonowane są jako dobre dla rodzin z dziećmi.

 

Wydaje mi sie ze masz spaczony obraz rzeczywistosci patrzac przez pryzmat osoby ktora:

a) wysmienicie jezdzi na nartach (bo za taka chyba uchodzisz)

b) totalnie nie umie jezdzic na rowerze;)   

Wniosek z punktu b) na podstawie kilku wypowiedzi na forum wiec moze byc mylny...bez urazy prosze;)

 

[tanova]

Reasumując - rower uniwersalny powinien być:-

- ładny

- lekki

- w teren, ale żeby nie przeszkadzały błotniki

- na szutry, na szosę

- do miasta, parku i na rekreacyjną jazdę do lasu

- na trudniejsze szlaki i długą jazdę

- na randkę – umożliwiać przewiezienie wybranka/wybranki na ramie

- mieć możliwość mocowania sakw i toreb

- mieć dobrą amortyzację/tłumienie drgań

- niezachęcający do kradzieży

- umożliwiający jazdę w eleganckiej odzieży

- wygodny do jazdy (dobra geometria, komfortowe siedzenie, płynne wchodzenie w skręt)

- niedrogi i prosty w serwisie.

Ja bym jeszcze dodała 

- zwinny - choć pośrednio pisał o tym @Wujot

- niezawodny

- żeby miał dobre hamulce

- i żeby nie bolał od niego kręgosłup i nie drętwiały ręce (wiem, wiem - ustawienia, rozmiar ramy sra tata)

[mig12345]

Czyli ile rowerów koniecznie każdy musi mieć? Zakładając że jeździ wszystko z wyjątkiem DH i sprintu na torze czy w peletonie.... 

[tanova]

29 minut temu, mig12345 napisał:

Czyli ile rowerów koniecznie każdy musi mieć? Zakładając że jeździ wszystko z wyjątkiem DH i sprintu na torze czy w peletonie.... 

No wiesz - to sprawa indywidualna. Ja na przykład na randki jeżdżę z takimi, co mają swój rower, więc już wybór jest prostszy 

[Dan-D]

Godzinę temu, mig12345 napisał:

Czyli ile rowerów koniecznie każdy musi mieć? Zakładając że jeździ wszystko z wyjątkiem DH i sprintu na torze czy w peletonie.... 

Cześć!

Tak jak z kobietami...  żona i kochanka czyli ...dwa ( mtb i szosa)🤪

Pozdrawiam

[Annaa]

2 godziny temu, tanova napisał:

- i żeby nie bolał od niego kręgosłup i nie drętwiały ręce (wiem, wiem - ustawienia, rozmiar ramy sra tata)

to tylko rower poziomy🙃

Spotkaliśmy tego pana na DK35...ciekawe dokąd pojechał?

 

 

[cyniczny]

2 godziny temu, mig12345 napisał:

Czyli ile rowerów koniecznie każdy musi mieć? Zakładając że jeździ wszystko z wyjątkiem DH i sprintu na torze czy w peletonie.... 

Na forach rowerowych dominuje wzór na idealną liczbę rowerów(ILR) ILR=n+1 gdzie n to liczba obecnie posiadanych rowerów:-)

[tanova]

Godzinę temu, Dan-D napisał:

Cześć!

Tak jak z kobietami...  żona i kochanka czyli ...dwa ( mtb i szosa)🤪

Pozdrawiam

Coś w tym jest - albo mąż trekking na codzień i jakiś śmigły kochanek, żeby trochę poszaleć 

@Annaa - poziomka wyprawowa, naprawdę ciekawe i niekonwencjonalne . 

[Wujot]

1 godzinę temu, Annaa napisał:

to tylko rower poziomy🙃

 

Jestem zdumiony jak to jest, że ci wszyscy miłośnicy gładkich asfaltów i kolarzówek aero nie kupią sobie takiego verticala. Dużo szybciej i wygodniej!

W mtb gdzie jednak jeździ się na stojąco i manewruje taki wynalazek się nie sprawdzi.

 

Dodam jeszcze taki odlot - bikepacking na monocyklu 

Ten drugi przejechał bezdrożami Kazachstanu, w sumie przez 3 lata około 30 000 km na mono!

[mig12345]

Jest w necie filmik gościa który jechał na Sellaronda Bike Day na szosowce. Nic nadzwyczajnego? Calą trase, podjazdy i zjazdy  jechał tylko na tylnym kole.... ale o cyrku to pewnie w innym wątku 😉

 

Wiesiek -a ja bym decydował mi to amatorom zjazdu i singeltrakow. To musie byc bardzo zwrotne i nawroty robi w miejscu.... 🙂

Edytowane 1 Czerwiec 2021 przez mig12345

[Wujot]

29 minut temu, mig12345 napisał:

Jest w necie filmik gościa który jechał na Sellaronda Bike Day na szosowce. Nic nadzwyczajnego? Calą trase, podjazdy i zjazdy  jechał tylko na tylnym kole.... ale o cyrku to pewnie w innym wątku 😉

 

Wiesiek -a ja bym decydował mi to amatorom zjazdu i singeltrakow. To musie byc bardzo zwrotne i nawroty robi w miejscu.... 🙂

A ponieważ to "ostre koło" to hamowanie też musi być... ostre

Edytowane 1 Czerwiec 2021 przez Wujot

[sstar]

20 godzin temu, Wujot napisał:

1. I nadal dla 90% rowerzystów to hardcore

2. 99% procent rowerzystów nie wie co to kadencja. Odpowiedzi byłyby jak z Konopielki (100 litrowa konwencja)

Zasadniczo, pobieżnie my ją nazywamy Marysia, ale tak chcemy jej dać jakoś bardziej nowocześnie.
Ahaaa...
Jest takie jedno imię... Dobre dla dziewczynki...

Jakie?
Kadencja.

[Victor]

6 godzin temu, Annaa napisał:

Spotkaliśmy tego pana na DK35

Powiem szczerze, że ma chłop „grube ...”lawirując sobie na DK 🙈 

[Spiochu]

9 godzin temu, jacekma napisał:

Wydaje mi sie ze masz spaczony obraz rzeczywistosci patrzac przez pryzmat osoby ktora:

a) wysmienicie jezdzi na nartach (bo za taka chyba uchodzisz)

b) totalnie nie umie jezdzic na rowerze;)   

Wniosek z punktu b) na podstawie kilku wypowiedzi na forum wiec moze byc mylny...bez urazy prosze;)

 

Nie, mój obraz jest racjonalny. To Ty patrzysz przez pryzmat wielu lat regularnej jazdy na rowerze i okazjonalnego jeżdżenia na nartach.

Ja nie jeżdżę super na nartach. Nie jeździłem w dzieciństwie i spędzam na stoku tylko 30 dni w sezonie. To po prostu niemożliwe, bym jeździł super. Tylko na tle mas, które nic nie potrafią, wygląda to dobrze. 

Natomiast na rowerze nie jeździłem prawie w ogóle, jestem zatem początkujący. Podobnie jak wczasowicze, przyjeżdżający na narty do Białki.

A teraz wyobraź sobie osobę, która zaczyna jazdę na nartach/rowerze. Nigdy nie próbowała w dzieciństwie i stawia pierwsze kroki. Daj jej instruktora i 2 tyg. czasu. Na nartach, taka osoba nauczy się bezpiecznie zjeżdżać niebieskimi i czerwonymi trasami. Niektórzy nawet dadzą radę po czarnych.

Czy po 2 tyg. stażu na rowerze, można by jeździć po czerwonych singlach?

Wątpię, by była możliwa jazda po zielonych. Kilka dni zwykle zajmuje nauczenie się, by utrzymywać równowagę na płaskim, a co dopiero zjazdy, zakręty, bandy.

Te single, porównałbym technicznie do skituringu. Potrzeba kilku lat jazdy na rowerze, by sprawnie jeździć nawet po trasach typu flow. Podobnie jest ze zjeżdżaniem łatwiejszych żlebów.

 

 

 

[jacekma]

1 godzinę temu, Spiochu napisał:

To Ty patrzysz przez pryzmat wielu lat regularnej jazdy na rowerze i okazjonalnego jeżdżenia na nartach.

Oczywiscie, rower jest dla 99% osob duzo bardziej dostepny niz narty i dlatego tez nie ma opcji zeby nie brac tego kryterium pod uwage przy nadawaniu trudnosci trasom. 

W przeciwny wypadku mielibysmy tylko czarne trasy rowerowe ... jaki to mialoby sens?

Idac tym tropem na stoku byliby sami bardzo slabi narciarze ( za wyjatkiem zawodowcow) a po lasach jezdziliby w 99% rowerowi wymiatacze a przejazd po zwyklym korzeniu musialby byc traktowany jako karkolomna ewolucja.

Inna ilosc czasu musimy wlozyc w nauke zeby stac sie wysmienitym narciarzem (w potocznym tego slowa znaczeniu i w amatorskim wykonaniu) jak i inna zyby stac sie wysmienitym gorskim bikerem (startujac od zera). 

[Spiochu]

30 minut temu, jacekma napisał:

Inna ilosc czasu musimy wlozyc w nauke zeby stac sie wysmienitym narciarzem (w potocznym tego slowa znaczeniu i w amatorskim wykonaniu) jak i inna zyby stac sie wysmienitym gorskim bikerem (startujac od zera). 

I tu jest dla mnie błąd logiczny. Mając 1000h stażu na rowerze jest się na podobnym poziomie co po 1000h na nartach.

Cytat

Oczywiscie, rower jest dla 99% osob duzo bardziej dostepny niz narty i dlatego tez nie ma opcji zeby nie brac tego kryterium pod uwage przy nadawaniu trudnosci trasom. 

W przeciwny wypadku mielibysmy tylko czarne trasy rowerowe ... jaki to mialoby sens?

Idac tym tropem na stoku byliby sami bardzo slabi narciarze ( za wyjatkiem zawodowcow) a po lasach jezdziliby w 99% rowerowi wymiatacze a przejazd po zwyklym korzeniu musialby byc traktowany jako karkolomna ewolucja.

Opis trudności, to przede wszystkim marketing. Łatwe trasy przyciągają więcej dudków.

Gdy jednak zabrałem na taką zieloną trasę dziewczynę. (Jest młoda, w miarę sprawna, trochę jeździ na co dzień) to sprowadzała rower z większości zakrętów.

Trasy flow są zresztą tak projektowane, że dla zaawansowanego jest łatwiejszy przebieg. (Początkujący nie wjeżdża na bandę bo ma za małą prędkość i umiejętności,  ścina więc zakręt, jadąc po bardziej stromym i nierównym).

Na stokach są głównie bardzo słabi narciarze i trochę przyzwoitych.

Co do korzenia to jednak przesadziłeś ;)

[Ziemowit]

7 godzin temu, jacekma napisał:

Oczywiscie, rower jest dla 99% osob duzo bardziej dostepny niz narty

Zależy co masz na myśli pisząc "bardziej dostępny". Rowerem można jeździć wszędzie i nie wymaga białego podkładu. Ale jeśli mowa cenie dobrych nart i butów, nawet skiturowych i dobrego roweru to chyba narciarstwo jest tańsze. 

Edytowane 2 Czerwiec 2021 przez Ziemowit

[Lexi]

4 minuty temu, Ziemowit napisał:

Zależy co masz na myśli pisząc "bardziej dostępny". Rowerem można jeździć wszędzie i nie wymaga białego podkładu. Ale jeśli mowa o dobrych nartach i dobrym rowerze to chyba narciarstwo jest wyraźnie tańsze

Zależy od której strony do tematu podejść. Jeśli o sprzęt idzie to tak jak piszesz. Ale na ten przykład biorąc pod uwagę najpopularniejsze w Polsce narciarstwo "kanapowe" to za każdy wyjazd krzesłem/orczykiem musisz zapłacić i na każdą górkę musisz dojechać a na rower wsiadasz przed domem i możesz kręcić ile dusza zapragnie bez dodatkowych kosztów.

[Ziemowit]

20 minut temu, Lexi napisał:

Zależy od której strony do tematu podejść. Jeśli o sprzęt idzie to tak jak piszesz. Ale na ten przykład biorąc pod uwagę najpopularniejsze w Polsce narciarstwo "kanapowe" to za każdy wyjazd krzesłem/orczykiem musisz zapłacić i na każdą górkę musisz dojechać a na rower wsiadasz przed domem i możesz kręcić ile dusza zapragnie bez dodatkowych kosztów.

Weźmy pod uwagę sytuację, że ktoś dużo jeździ na nartach, nie mniej niż 30, a latem bardzo często śmiga na rowerze. Zapewne ma jakąś sezonówkę, która kosztuje np. 2000zł: https://www.gopass.pl/PL/sprytna-sezonowka-2021-2022.html#sezonka-21-22

Do tego dobre narty w cenie (???) 3000zł + buty 1500zł. Razem 6500zł. Za tyle da się kupić przyzwoitego sztywniaka, ale dobrze wyposażony full będzie kosztował podwójnie.

Kalkulacja bardzo uproszczona bo trzeba policzyć koszty serwisowania nart i roweru, zużycie nart i osprzętu rowerowego, sezonówki na następne lata. Takich rzeczy jak kaski, kije i strój nie policzyłem bo wydaje mi się podobnie kosztowo.

Edytowane 2 Czerwiec 2021 przez Ziemowit