Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. Lexi

    Lexi

    Użytkownik forum


    • Punkty

      27

    • Liczba zawartości

      3 059


  2. lu5asz

    lu5asz

    Użytkownik forum


    • Punkty

      23

    • Liczba zawartości

      332


  3. marcinn

    marcinn

    VIP


    • Punkty

      19

    • Liczba zawartości

      4 718


  4. Maria

    Maria

    Użytkownik forum


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      1 192


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.12.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wisła -Stok. Warunki z rana wyśmienite. Narciarzy przybywa w zastraszającym tempie....
    14 punktów
  2. ... no a na Rusiński okazało ze taki chytry plan jak ja miała reszta świata 😁 . ..jeszcze tyle ludzi tam nie widziałem - do tego na chodzie tylko stara kanapa (zwana pieszczotliwie ślimaczkiem ze względu na zawrotna szybkość jaka rozwija) i orczyk. Warun dalej dobry mimo mnogości narodu(temp jakieś -2). Co warte zaznaczenia - "towarzystwo" zachowywało się bardzo dobrze - zero "bydła" zarówno w kolejce jak i na samych krzesłach - maski, dystans itd.... .👍 A śnieg się robi ❄️... oby się nie zmarnował...
    12 punktów
  3. Dziś plan był taki: Białka ..szybka piłka dopóki towarzystwo się nie zjedzie a potem odwrót na "z góry upatrzone pozycje" czyli na Rusin.. udało się niby ale nie całkiem.. 😉 Na górce byłem o 8:30 - zwykle jestem pierwszy lub drugi/ trzeci , tym razem już nie. Zastałem na parkingu parę kamperów - znak czasu. Będzie ich coraz więcej (pamiętam jak w maju czy czerwcu@Jeeb się ze mnie nabijał jak pytałem o miejsce na kampera pod Tux) Każdy chyba lubi pojechać jako pierwszy po "dziewiczym" stoku zanim jeszcze wyciągi rusza..🎿 Białkę można nawet polubić w takiej postaci 😁 Po jakichś 2 godzinach ludzi było już sporo ale stoki dalej byly niezłe..no może trochę odsypów (temp -5) to był czas żeby zmienić stok na pobliski Rusiński
    12 punktów
  4. Złoty Groń Ta niedziela Narty zostały w samochodzie.
    11 punktów
  5. Cisowa, twardo równo szybko, ludzi sporo ok 10 min.
    9 punktów
  6. @mario33 Parodia narciarstwa. Już sięgają za słup od wyciągu 🤪 Kto da więcej?
    8 punktów
  7. Po wizycie na BSA Szczyrk przed tygodniem: wczoraj: Zazdroszczę takich warunków @Lexi
    8 punktów
  8. Zmieniając temat na właściwy tytułowi. Życzę wszystkim dużo zdrowia w nadchodzącym roku. Żeby czpiy wszczepione razem ze szczepionkami były kompatybilne nie tylko z 5G, oraz także ze starszymi wersjami androida (bo nie każdy ma najnowsze). Pozdrawiam! 🥰
    8 punktów
  9. Tak. Zaszczepię się. W przypadku braku szczepień zarażą się wszyscy. Kwestia czasu, ogólnie krótkiego. Jedni będą mieć objawy, inni nie, a jeszcze inni zejdą śmiertelnie. W przypadku mojego progu wiekowego mniej więcej trzech na stu. (przed samymi świętami potwierdził to niestety jeden z moich znajomych, harpagon, którego wcześniej nikt by nie posądził o przynależność do pierwszego rzutu....) Idąc dalej, bez szczepionek mam 15% prawdopodobieństwa, że w najbliższych miesiącach pożegnam swoją matkę. Odejdzie nadprogramowo co czwarty klient ZUS-u z ponad dwudziestoletnim stażem (tej firmie akurat będzie to pasować). Promilowe komplikacje przy tej statystyce to pikuś. Nie do końca rozumem wątpliwości więcej niż połowy społeczeństwa... Gdyby zrobiono loterię z ceną losu np 100PLN, z nagrodą 10 milionów PLN, gdzie prawdopodobieństwo wygranej wynosiłoby 3% (wygrywa jeden z trzydziestu trzech) - przed kolekturą byłby kilometrowy ogonek, komitety kolejkowe etc. A jeżeli szanse emerytów wynosiłyby 15-25%, to chyba nie byłoby babci, która nie gra w gry (losowe). Dodam jeszcze, że prawdopodobieństwo w totka to jeden na 13 milionów. Grywa ~65% narodu, któremu to w 64,9999.....9% szkodzi, przynajmniej finansowo. Tego samego narodu, którego ~60% ma wątpliwości.
    7 punktów
  10. dziś pogoda trochę słabsza i niedzielny tłok na trasach wsiadanie do krzeseł bez czekania Północna ściana Eigeru i zjazd pod drzwi kwatery trasą 22
    7 punktów
  11. Na zakończenie roku - Spytkowice. O 8:00 było pusto i sztruksowo. O 10:00 było tak: Podziękowałem i ruszyłem do domu. W stronę gór wciąż jechał sznur sezonowych odśnieżaczy parkingów. ( O maseczkach praktycznie nikt nie pamięta )
    7 punktów
  12. Wróciłem z Jurgowa i dosłownie padłem na dwie godziny. Mimo, ze wyjechałem przed drugą, to już dojazd z N Targu do kościółka z górolem łowiącyym ryby, trwał godzinę. Te światła są straszną blokadą. Rano korek ciągnął się od kościółka w Rdzawce też do tych świateł. Potem już się jechało. Nawet Białka była luźna. Stąd moje opóźnienie w odpowiedzi na Twój post. Tak! Ta pani to moja wybranka. Już się nie uczy. Raczej staramy się we dwójkę opóźniać ile się da zjazd, ale po równi pochyłej. To cofanie uwidacznia głównie się w wyborze tylko takich stoków, jak na Twoim filmie. Ale rzadko mamy taki cudowny sztruksik i to z naturalnego śniegu. Dalsza jazda do tyłu to też ciągłe zmniejszanie szybkości. To moja żona. Nie miała nigdy nart na nogach do czterdziestego ósmego roku życia. Jest moją drugą żoną, po śmierci poprzedniej. Którą też nauczyłem jazdy na nartach. Zdjęcie z lawiną na Goryczkowej(post - "Kasprowy po latach") to ona. Więc dlaczego nie spróbować tej też nauczyć jazdy na nartach. Ja sobie życia bez nich nie wyobrażałem. Jestem typem, który woli jeździć z kobietą niż z kolegami. Takie mam skrzywienie psychiki. Mam stary i miniaturowy domek w Koninkach. Więc pierwsze lekcje odbyły się na łączce. W pobliżu była stodoła i wychodek. Do dziś żartujemy o pólku za wychodkiem. Pierwszy sezon 1995/96 był wyjątkowy. Jak śnieg spadł na początku listopada, to już Konikach nie stopniał, aż do kwietnia. Przejeździliśmy w sezonie 45 dni. Zresztą w tym sezonie widząc zadziwiające jej postępy w jeździe równoległej. A wybierałem coraz stromsze miejsca do skrętu. Dobrą kontrolę szybkości na stromym. Zdecydowałem pojedziemy na Chopok, gdzie już przez parę lat jeździłem. Objechaliśmy wszytkie trasy, po obu stronach. Tylko kilka w sumie wywrotek. Z tym, że przez własną głupotę wywiozłem ją odrazu pierwszego dnia na Kuńsky Gruń. Na górze okazało się, że wokół jest jedno lodowsko. Decyzja-zjedziemy na Lukową, gdzie było łatwiej. Zjazd dwieście metów w dół(różn, poz.) trwał godzinę. Lód, kamienie i kupki skąpego śniegu. Od czasu do czasu. Skręt na tych resztkach i wybór miejsca kolejnego skrętu. By tylko narty nie poniosły w dół. Ona mnie przecież ślepo wierzy! I tak się zaczęło. Rok 1998 Breuil-Cervinia i znowu jazda po wszystkich trasach. Także zjazd do Zermattu, raz "Białą Perłą". Nazwa uroczej dolinki, prowadzącej od podnoża północnej ściany Matterhornu. Drugi zjazd, czarną, dość wąska trasą, prowadzącą do Furli. Stąd kolejkami na Mały Matterhorn. I tak się jeździło. Stubai, Kicuś, Val di Sole. Lubimy oglądać(ostatnio też) slalom wieczorny w Madonna di Campiglio. Czujemy ten stok w nogach. Zjechało się tu ze dwa razy. Równolegle, bez upadku! Jeszcze Hintertux. Ponieważ będąc tu w 1993 roku, chciałem jej pokazać ten teren. I opowiedzieć, jak lodowiec znika. Napaliłem się na zjazd "Białą Doliną" z Aiguille du Midi. Wiedziałem o tym fantastycznym, alpejskim terenie, wśród czterotysieczników. Dopiero jak bliżej go przestudiowałem(są teraz zdjęcia, filmy w sieci) to doszedłem do wniosku, że zrobimy sobie frajdę. Do zapamiętania na całe życie. Narty dla nas to nie tylko piękne skręty, które się chce czasem wykonać. To pobyt w górach, w fantastycznych miejscach. To dosłownie ich dotnięcie. Zimnych, skalistych, lodowych. Z całą ich grozą i bezwględnościa. Więc zjechaliśmy tą doliną. Najłatwiejszym wariantem. Ja byłem przewodnikiem. Asekurowałem przy zejściu granią. Przypinałem raki i uprząż. Trudniejsze warianty wymagają miejscowego przewodnika, wśród gęstwiny szczelin. Ten teren trzeba mieć w jednym palcu. Strome ścianki z kopnym śniegiem. Ja kiedyś miałem inklinacje do takiego śniegu. Żona 20, 30 cm leciutkiego puchu na twardym podłożu to owszem, jak raz na Kicusiu. W dodatku przez moje lekkie podejście do tematu, zjechaliśmy przypadkowo do samego Chamonix. Przeoczyłem zjazd z lodowca do wyciągu, wywożącego do kolejki do Chamonix. Francuzi przecież jadą dalej, to my też . Lodowiec(Mer de G... )się skończył i dymanie kawałek w górę ze sprzętem. Jakaś budka z napojami. I leżące na śniegu zmęczone towarzystwo. A gdzie do Chamonix? Pytam. Wskazują na dróżkę w lesie, podobną, jak zjazd z Hali Gąsienicowej do Kuźnic. Robi się zmrok, jedziemy ostrożniutko. Nie znamy jej przebiegu. A ci śmigają na łukach wesoło. Nieco wypróci siedzimy na dole na ławce, no ale mamy zaliczone 2800 m w dół fri. Byliśmy w Chamonix dwanaście dni. Są ciekawe tereny Brevant i Flegere. W Argentiere piękny zjazd fri małym lodowcem z Les Grandes Montets(3270 m). Potrzebny jest czas na aklimatyzację, odpoczynek. Nie zawsze jest odpowiednia pogoda, by zjechać z Aig du Midi. Trzeba przeczekać. Po tym naszym szczycie możliwości, odpuściliśmy. Teraz leśne dukty Lungau. Dwa lata temu z nieba spadł San Anton i okolice, w okresie nowrocznym. Liczyliśmy na ten równy sztruks. A tu po godzinie na wąskich trasach, kopiec na kopcu, coraz twardszy. I te tłumy młodych ludzi z nogami, które nie znają zmęczenia. Kiedyś to taki pagórkowaty teren na Kasprowym, czy Szczyrku to był mój chleb codzienny. Żona go zawsze unikała. W jej wieku(na początku przygody z nartami) na takie wybryki było za póżno, conajmniej o czterdzieści lat. Raz czy dwa udało się trafić na sztruks. Raz to była jazda częścią tamtejszej trasy zjazdowej. Na której miał być zjazd pań w marcu. Więc była przez parę godzin przyzwoicie równa. Tłum młodych miał na niej więcej trudności. Nie wystarczyło majtać piętkami nart. No i wiosna tego roku . Zapłacona połowa chaty w Bad Mitt... Łazienka, kuchenka dla dwojga. Zawsze trudno coś takiego wyszukać za znośną dla nas cenę. No i ten wirus! Żona była raz na Kasprowym(ten wspomniany tekst). Przez parę lat kończyliśmy sezon jadąc raniutko do Tatrzańskiej Łomnicy i na Łomnickie Ramię. Fajny stok, a i free też fajne z góry. We Francuskiej Muldzie na wiosnę muldy(ściśle górki)są gigantyczne). Wyciagnąłem raz moją niewysoką Damę. Prawie się chowała całkowicie w tych dołach. Szczyrk z Wadowic, bliziutko, tylko ta zatłoczona droga. Tu samochodzik na wiosnę się stawiało na podwórku obok COS`u. Cztery godzinki. FIS ze sztruksem, który nieco puścil. Tylko ten orczyk z Dolin. Brzydko się bawiliśmy. Puszczając orczyk powyżej zjazdu z Fisu na damską. Nią do Jaworzyny i ta kanapą pod tyłeczkiem. A jakie widoki na zniszczony las na Skrzycznym. Przepraszam Cię za "gościa"! Nie wiedziałem, że to Ty. Ja nikogo na forum, poza Mitkiem, nie znam z autopsji. Co do jazdy, to ja bardzo lubię jazdę z pewnym zaangażowaniem i miękkościa. Także bardzo urozmaiconą w sensie skrętów o różnym promieniu. Jazdę dobrze kontrolowaną. Ta kontrola jest widoczna nie na sztruksie, tylko gdy stok jest zryty, zmuldzony, zlodzony o szybko zmieniającej się konfiguracji. Jeżdżąc prawie pięćdziesiąt lat temu dość dużo na Kasprowym, wyłapywałem wzrokiem ludzi, których jazda bardzo mi się podobała i marzyłem o czymś takim. Zorientowałem się po jakimś czasie, że to byli z reguły zakopiańscy zawodnicy. Nie instruktorzy, mający przyczepione odznaki PZN. Do dzisiaj, jak widzę ładnie, wg. mnie, jadącego gościa, to myśle sobie - dobry jest! Dobrze wyszkolony! Może po szkółce, jak był mały? Ale stok musi być nieco wymagający. Dobry jest Mosorny po południu. Zmasakrowany! A ja sobie na krzesełku podziwiam Babią i jadącyh w dół po stoku. Dodam nieskromnie skromnie, że moja pracą nad sobą i moją żoną się bardzo opłaciła. Stwórca nam pozwolił na w miarę dobre zdrowie. A to, że jeszcze jeździmy na nartach, to jedynie nasza zasługa. I dobrze byłoby się jeszcze parę lat pouczyć. Brzmi to bardzo motywująco. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dalszych postępów dla Was obojga! Zagronie
    6 punktów
  13. Kazimierz... niestety tak jak wszędzie Wybrałem się i ja dzisiaj na narty - to był błąd. Mimo, że obserwowałem przez cały dzień kamerki, to i tak pojechałem, bo myślałem, że jak jazda wieczorna, to ludzi będzie mniej na okolicznych stokach. I rzeczywiście ubywało narciarzy w tracie dnia...by wszyscy powrócili gdy dojechałem na 19stą. Na zdjęciach tego może nie widać... ...ale czasami był taki tłum, że trudno było wymijać. Kupiliśmy karnet 2 godzinny i? Po 5ciu zjazdach stwierdziliśmy, że dość. To bez sensu stać 15 minut by jechać 30 sekund - za mała górka i za dużo Narciarzy. Tak dla porównania. W normalny ruch i dzień w Kazimierzu, w ciągu 2 godzin zaliczam ok 35 do 40 zjazdów. Dzisiaj w 45 minut zaliczone 5 😮 Słowo o warunkach - lity lód i trochę na wierzchu sypkiego, dopiero co wyprodukowanego, śniegu. Warunki mega szybkie - niestety przy tej ilości narciarzy nie dało się bezpiecznie pojeździć tak jak lubię. Stok mocno nierówny - pogoda nie pomagała w ostatnich dniach ratrakowemu. Cóż? Zamiast spaceru było trochę obcowania z nartami. Dzień 14 w sezonie zaliczony, choć bardzo kiepski. PS. W kolejce niestety masakra, zero maseczek, zero reakcji obsługi na taki stan rzeczy.
    6 punktów
  14. Jazda z Istebnej w kierunku Wisły 15km w 2h hahahha KOREK był przeogromny .Na szczęście po lewej pojawiły się Siglany i pojezdzilem do teraz.Ciekawe jak powrót-czuję że szybko nie wrócę do BB🤨
    6 punktów
  15. Nie mogłem się powstrzymać Ale fakt, zorganizowane toto wzorowo.
    6 punktów
  16. Nikt z nas tu normalny nie jest (przynajmniej jeśli o narty chodzi). Skreślać sezon?! Skitury, ew. wypady na Słowację, i będzie dobry sezon. Zresztą grudzień to czas na rozjeżdżenie się (po to się dziś wybrałam), prawdziwy sezon to się zaczyna jak znikają feryjni "narciarze" , ci po 18 stycznia już odpuszczą.
    6 punktów
  17. Soszów od rana. Od 8 do 9 miodzio twardo i fajnie acz nie za szybko. Po 9 ludzi przybyło i muld też oraz minerałów ale niewiele w porównaniu do Skolnit. Generalnie do 10.30 ok potem lepiej darować sobie. Czynna tylko trasa 2 reszte nawet nie nasniezają.
    6 punktów
  18. Myślenice jeżdżą, ludzi sporo, sypał mokry śnieg. 8-10 super twardo, potem zaczęło puszczać i porobiły się odsypy. Jak kończyłem o 11 powstała mała kolejka do wyciągu (kilkanaście osób). Debiut tygrysków udany.
    6 punktów
  19. My już na miejscu. Droga bez żadnych problemów. Austriacy pytali tylko dokąd jedziemy I informowali, że nie możemy wysiadać z auta na terenie Austrii. Warunki w rock resort bardzo fajne, restauracje czynne dla gości hotelowych. Z niecierpliwoścą czekamy co na gorze:)))
    5 punktów
  20. Było wiadome, że wyląduje to na pierwsze strony niektórych gazet. https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,26641899,tlumy-na-stokach-w-ostatnim-dniu-przed-zamknieciem-a-na-zakopiance.html#s=BoxOpImg1 I znowu będą się przez tydzień śmiać z narciarzy.
    5 punktów
  21. Wg. mnie nie. Poza tym popatrzmy nieco szerzej. Zanim w Polsce dojdzie do szczepień populacyjnych (luty najwcześniej) na świecie podanych zostanie kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt milionów dawek. Być może uda się ustalić jaki jest mechanizm reakcji anafilaktycznej i precyzyjnie powiedzieć kto nie powinien korzystać z tej szczepionki. Na razie podano ok. 3 mln dawek i nic dramatycznego się nie stało, bo uczciwie trzeba powiedzieć, że dotychczasowe reakcje anafilaktyczne nie stanowiły zagrożenia życia.
    5 punktów
  22. Nie zauważyłam żadnych kontroli na okolicznych przejściach granicznych z Meklemburgią.
    5 punktów
  23. COS dzisiaj - nie mogłam sobie darować, taki piękny dzień Choć mądre to za bardzo nie było... Przewidując co się będzie działo (choć nie w całej rozciągłości) wybrałam się raniutko. Warunki doskonałe, armatki walą jak pod Waterloo. Ludzi już od rana sporo, ale na początku dało się pojeździć. Później tłumy gęstniały, kiedy się wycofywałam po 11, w stronę Szczyrku ciągnął się dłuuugi korek. Unikam jazdy w tłumie - przeczekuję fale narciarzy czekając na względnie chwilowo pusty stok, ale już się przeczekiwać nie dało. W sumie mimo wszystko byłby to pozytywny dzień na nartach, gdyby nie przeraźliwe chamstwo. Wpychanie się, awantury. Spotkała mnie niemiła przygoda - jakiś typ za mną bez przerwy potrącał mnie wiszącymi u rąk kijkami, aż się obejrzałam i popatrzyłam na niego długo. No i się zaczęło. "O co pani chodzi?" "Nie zauważył pan, że mnie pan pobija kijami?" Od słów przeszedł do rękoczynów, kiedy nie dawałam się przepchnąć przede mnie, usłyszałam też mnóstwo chamskich wyzwisk ("stara babo, ziemniaki obierać nie na nartach jeździć" itp, podaję cenzuralne). W końcu się przepchnął (przecież nie będę się bić z typem). Przyuważyłam potem jak jeździł - jeśli mnie ziemniaki, to jemu chyba tylko kible szorować... Przykre doświadczenie, a porządku w kolejce nikt nie pilnował. Zawsze protestuję, kiedy mówi się, że Polska nie jest cywilizowanym krajem. Ale chyba niesłusznie...
    5 punktów
  24. Dzisiaj odwiedziłem ośrodek "Czarna Góra Resort" w Stronie Śląskie. Całe plany pokrzyżował wiatr. Od godziny 10, główny wyciąg LuxTorpeda nieczynna z powodu mocnego wiatru. Wiało solidnie, więc nie zdziwiło mnie to że przestali puszczać narciarzy na górę. Pozostał do wyboru orczyk przy LuxTorpedzie oraz wszystkie dostępne wyciągi przy niebieskiej trasie "EFKA" Ludzi bardzo dużo, kolejki koło 15 minut oczekiwania na wjazd i chwilę zjazdu, bo trasy bardzo krótkie. W drodze powrotnej problemów narobił wiatr, powywracane drzewa na ulicach, lecz cali i bezpieczni w domu Dzięki, mam nadzieję że na koniec stycznia uda się wyskoczyć ponownie na nartki
    4 punkty
  25. Jest moc! w kupie siła! A jak mówię że jadę do Koninek, czy do Lubomierza to wszyscy oczy robią, bo nie wiedzą gdzie to Tak, wiem że one teraz nie działają. Ale w poprzednich sezonach było podobnie. Moc reklamy.
    4 punkty
  26. W pierwszej kwestii masz rację,dziś wygląda,że wszędzie na kamerach tłumy,więc lepiej siedzieć w domu.Ja zaczynam jutro w Tyliczu sezon od nowa po miesięcznej przerwie wypadkowej ,liczę,że będzie tam puściuteńko .Jeśli tam dam już radę,na wtorek zaplanowana Jaworzyna,na środę Szczawnica... A na Twoim miejscu bym się nie załamywał,zobaczysz,że w marcu pojeździmy w naszych okolicach ,jak się patrzy...
    4 punkty
  27. Witam serdecznie. Rozumiem rozgoryczenie i żal, l jak również tęsknotę pasjonatów nartowania. Wczoraj Wisła Nowa Osada była w miarę pusta. Stok po opadach deszczu utwardził podłoże ale górna pokrywa nie związała się z nim. Dla mnie bez znaczenia, trzeba wszystkie warunki przerobić. Narty ZAG są doskonałe na przygotowane stoki, czyli tzw. "sztruks" lub na puch lub świeży śnieg. Na te warunki za miękkie. Ale trzeba technikę doskonalić w każdych warunkach i na każdym sprzęcie. To wiele wnosi do samodoskonalenia. Jazda udana, reakcje nart do przemyślenia. Dzisiaj w Nowej Osadzie stok rano przygotowany dobrze. Temperatura - 5 sprawiła, że podłoże było bardo dobre i całą noc naśnieżane. Od godziny ósmej do dziesiątej naprawdę frajda z jazy. Narty zamieniłem na Hammery 193 cm. a ta narta niczego się nie boi. To taki "pancernik", ciężki, twardy, błędów nie wybacza. Te narty trzeba naprawdę mocno docisnąć w fazie sterowania skrętem. Chodzi o nartę dolną, odstokową, tą w "przyklęku". Potrafi być dla początkujących w technice Telemark całkowicie niezrozumiała, chodzi o jej zachowanie. Nie dociśnięta z rozwaga będzie "myszkować a to sprawia, że na krawędź nie wejdzie. Odpowiednio obciążona staje się układna do celu w jakim została wyprodukowana i do czego zaprojektowana. Jazda cudowna, przemyślana, jeśli wariat którym jestem potrafi myśleć. Po godzinie dziesiątej zaczęła się gehenna. Ci który wydmuchali 0,2 promila o ósmej rano, teraz przybili na stok. Zielona herbata, jeszcze dwa zjazdy i dalej mój trening nie miał sensu bycia. Korek drogowy do Wisły w zasadzie od Skoczowa. Czuję niedosyt ale to bardzo dobry objaw. Motywuje, każe myśleć. Zróbmy wszystko aby wrócić na stoki do łączącego nas Narciarzy nartowania. Z pozdrowieniami: Wariat jazdy techniką Telemark, stary upierdliwy grzyb.
    4 punkty
  28. Ale o co się tutaj kłócić? Każdy pokazał filmik z jazdą, jaka mu się podoba, na pewno każdą ze sfilmowanych osób można z punktu widzenia doskonałości techniki skrytykować. Można też i podziwiać, bo w końcu nie są to filmy instruktażowe i żaden z filmowanych narciarzy nie miał zamiaru podawać siebie za przykład. Po co sobie przy tej okazji dokładać?! Mnie się osobiście bardzo podoba, jak sprawnie jeździ starsza pani
    4 punkty
  29. Jak ktoś jeszcze myśli o wyjeździe narciarskim dziś to niech sobie daruje. Korek od Skoczowa w stronę Wisły
    4 punkty
  30. 4 punkty
  31. Mosorny Groń. Witam. Tradycyjnie jak to u mnie w okresie świątecznym odwiedziłem Zawoje. Przyjazd o 8:45. Zima, ludzi niewiele, pochmurno przez cały pobytu sypał śnieg. Warunki dobre z rana, lód przykryty puchem, niestety górna część bardzo ograniczona, po 10 została poszerzona trasa. Z minuty na minutę warunki co raz trudniejsze-pojawila się trawa, kamienie i ziemia. Szybko postępowała degradacja stoku. Przez cały czas pracowały armatki. Stok w pewnych momentach miał uskoki, więc trzeba było uważać. O 13:30 skończyliśmy jazdę- szkoda sprzętu, lód, kamienie, ziemia, odsypy. Trochę pojeżdżone dzisiaj, wystarczy. Wypadzik dość udany, kalorie po świątecznym obżarstwie spalone. Troszke jednak czuje niedosyt 😔Dziękuje za uwagę. Michał
    4 punkty
  32. Trochę dalej Zagroń , mniej ludzi, kolejek brak, warunki gorsze, dojazd przez Żywiec bez kolejek (google tez tak kierowaly) IMG_4494.mov Pozdrawiam mirekn
    3 punkty
  33. Pilnują 😀 (liczby karnetów wciąż nie ograniczyli).
    3 punkty
  34. https://ec.europa.eu/health/documents/community-register/2020/20201221150522/anx_150522_pl.pdf ulotka informacyjna do szczepionki po polsku
    3 punkty
  35. Kazimierz rusza za parę chwil (będę ok 16), Bałtów czynny od 10 do 24.
    3 punkty
  36. @MarioJ myślałem, że tych moich klipów nikt nie ogląda, a tu takie zaskoczenie 😃 Myślę, że jazda tutaj prezentowana przeze mnie marzeniem nie jest, z pewnością moim 🙂⛷️ ale nie tylko, o czym też świadczy poniższy wpis innego, forumowego narciarza. W każdym roku intensywnie ćwiczę by to zmienić...i jeździć nie tyle szybciej, co estetycznej. Warunki jakie miałem wówczas były bajkowe i z przyjemnością obejrzałem sobie i powspominałem normalny sezon narciarski i tą radość z jazdy 👍⛷️ Dzięki i pozdrawiam. @Zagronie mam na imię Mariusz, bądź jak wolisz marboru. Trochę mi dziwnie jak czytam o sobie, gość. Gościem na forum nie jestem, raczej stałym bywalcem 😉😁 Twoją krytykę przyjmuję i szanuję...a nawet podziwiam 😮 choć niewiele z tego co napisałeś rozumiem. Z jednym nie mogę się jednak zgodzić... Pani, którą przedstawiłeś na swoim klipie dopiero uczy się jeździć na nartach i mam wrażenie, że w swoich ocenach jesteś dość okrutnie w moją stronę negatywnie zaślepiony 😉😃 To rozumiem również, bo jak mniemam po Twoich wpisach i jeśli dobrze pamiętam, to Wybranka Twojego serca, którą serdecznie pozdrawiam 🙂 Jeszcze wiele nauki przede mną, ale przed prezentowaną Panią dużo więcej. Być może to co napisałem jest okrutne, mało skromne, ale prawdziwe. Ja o jeździe mojej Pauli z podobnych powodów jak Ty, mam wysokie mniemanie 😉😃 i ona również ćwiczy i to intensywnie. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na stoku.
    3 punkty
  37. Istebna-Zagroń Twardo,lekki mrozik ...
    3 punkty
  38. Ciekawe, czy dadzą się rozgonić o północy, czy trzeba będzie wzywać policję...
    2 punkty
  39. Chyba uchwyciłeś maksymalną długość brawo.
    2 punkty
  40. Ale mam kamerkową atrakcję przy kolacji. Beka jak fiks W Kasinie nie lepiej tylko tu jest taki fest mur z ludzi. Ale już widzę wchodzą do góry. Podoba mnie się to. Nie dość, że nie mały piniądz, stanie w giga kolejce to jeszcze obiektywnie rzecz biorąc zmniejszona jest długość zjazdu.
    2 punkty
  41. Przeczuwałem, że dzisiaj w Wiśle tak będzie - biorąc pod uwagę, że to ostatni dzień jeżdżenia przed przerwą, mrozik, a do tego nie wszystkie ON otwarte. Chciałem w Siglany uderzyć(licząc na jakiś luz), ale w końcu się nie zdecydowałem - kot za późno obudził. Dziękować futrzakowi?
    2 punkty
  42. Mnie także podoba się jak pani sobie jeździ. Nie znaczy to, ze gdyby pokazano tu mój film z jazdy na oesie i porównano z jazda kursanta na placu manewrowym, mówiąc, że jazda kursanta jest lepsza technicznie i choć powolna to rytmiczna, a mnie piszczą opony, nie odniósłbym się do tego. Co prawda każdy moze mieć swoje zdanie, no jednak nie powinien być śmiesznym.
    2 punkty
  43. To nieuchronny skutek socjalizowania się z tłumem,zostawić to miłośnikom,niech się nawzajem deptają,wyzywają,najeżdżają i zarażają,samemu zaś lepiej uruchomić przed wyjazdem wyobraźnię i jechać dopiero wtedy,gdy tłum się zadepcze ,wyzaraża,ponajeżdża i zostanie w domu lub placówkach opieki zdrowotnej..
    2 punkty
  44. To życzę zdrowia i dobrej formy! Może spotkamy się na stoku jeszcze w tym(?) sezonie...
    2 punkty
  45. Pętelki na nadgarstki to bardzo pożyteczna sprawa, ale żaden problem, aby je dorobić samemu/samej, nawet jak się nie jest talentem krawieckim. Kupiłam w pasmanterii kawałek czarnej gumki, kawałek czarnej tasiemki - 15 minut roboty i gotowe!
    2 punkty
  46. @marborujest narciarzem amatorem, jeździ dla przyjemności, zabawy, treningu i kto go tam wie dlaczego jeszcze. Czerpie radość z tej jazdy, co mogę potwierdzić bo wiele razy razem jeździliśmy tu i tam. Sam to na własne oczy widziałem i doświadczyłem w rozmowach z nim. Nie jest instruktorem czy nauczycielem jazdy na nartach aby służył za przykład techniki jazdy. Jest samoukiem i jeździ jak jeździ, jego sprawa, mnie się podoba. Jeśli ktoś widzi wyższość jazdy pani, co to mogłaby być babcią @marboru, nad jago jazdą, powinien coś ze sobą zrobić. A tak na poważnie, mając około 80 lat nie wróżę pani znaczących postępów w nauce jazdy. Po prostu nawet największa chęć do nauki już raczej nie wystarczy, ale kto wie? Chwała jej za to że wychodzi na stok i jeździ.
    2 punkty
  47. Faktycznie popełniłem błąd, za co niesamowicie przepraszam. Jeżeli uważasz że nie potrafię przekazać o czym piszę, to chyba jest coś z Tobą nie tak. Zrobiłem także odniesienie do artykułu publicystycznego. Więcej energii zajęło Ci wypunktowanie mojego błędu literowego (2 albo 3 posty) niż zwrócenie mi uwagi, i ewentualne nie kontunuowanie tematu, niż merytoryczna dyskusja. Tym samym wiem, że nie warto z Tobą podejmować dyskusji (o czym wczoraj się w nocy wahałem). Na całe szczęście w najbliższych dniach spadnie śnieg, i nie będę tutaj tak często zaglądał - będę miał ciekawsze zajęcia. P.s. W drugim zdaniu " A kolega się rozpisał a nawet nie potrafi poprawnie przekazać o czym", brakuje Ci przecinka. Za coś takiego mi zabierali punkty na egzaminach w szkole, lata temu. Sam zresztą często robię takie błędy, które staram się poprawiać.
    2 punkty
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...