Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Prognoza pogody na sezon 18/19


mamad

Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, mamad napisał:

Zibi28 nie zastanawia Cię czemu IMGW nie wydaje ostrzeżeń (GFS??) Czekam od niedzieli a tu nadal nic. Już dziś w nocy zacznie wiać i będzie wiało jutro wiatr zacznie slabnąć w nocy z środy na czwartek. W całej Polsce do 100 km na godzinę a na wybrzeżu do 120 km/h. Od wczoraj na blogach pogodowych ostrzegają tylko nie Ci których jest to zadanie bo jeszcze wiatru nie widzą. Ze skrajności w skrajność od czwartku zacznie się znów robić pięknie. Uwaga w niedzielę możliwy znów halny w górach.

Nie wiem, nie śledzę na bieżąco. Po dwóch miesiącach robienia za "pogodynkę" mam naturalny odruch braku zainteresowania tym, co się dzieje za oknem:;) W domu kaloryfery działają a w samochodzie też mam cieplutko:;) Ale jak już wywołałeś mnie do tablicy to odpowiadam. Dziś dostałem SMS z ostrzeżeniami, rewelacja. 

więc skąd te nerwy? Czy muszą trąbić dużo wcześniej że będzie wiało? Wg mnie nie ma takiej potrzeby. Przesyt informacją spowoduje że ludzie przestaną na nią reagować. Jak ktoś jest bardzo zainteresowany pogodą z dużym wyprzedzeniem to są do tego powołane służby  do których można się zwrócić,  no i Ty jesteś:;) W iluś tam telewizjach też trąbią. Ja bym się modelem GFS nie podniecał, wystarczy obejrzeć sytuację synoptyczną i zauważyć że dociera do nas niż ze swojej wylęgarni gdzieś spod Islandii. Widać że izobary się zagęszczają a to świadczy o dużej sile wiatru. Dodatkowo powietrze napływa najkrótszą drogą z nad morza północnego. To klasyka gatunku. Przecież idzie jesień więc musi piździ...:;) Akurat w tym wypadku służby spisały się na piątkę. Zresztą nie mogło być inaczej bo zjawiska wielkoskalowe a o takim dzisiaj piszę jest abecadłem i przewidywalnym do bólu. Co do halnego w niedzielę, to po pierwsze chyba jest jeszcze trochę za wcześnie aby o tym zjawisku pisać. Nie ma jeszcze wszystkich danych. Aby wystąpił halny a dla nas szybowników fala to muszą być spełnione trzy warunki, odpowiednia siła i kierunek wiatru i rośnięcia jego siły wraz z wysokością i równowaga stała. Jeśli już to taka szansa jest od soboty rana i potrwa do wieczora ale raczej nie będzie to zjawisko o bardzo dużej sile, chociaż za wcześnie aby je dokładnie określić. W niedzielę siła wiatru będzie zdecydowanie mniejsza i szansa na halny też będzie dużo mniejsza. Ale po co czekać do niedzieli, w tej chwili halny sobie trochę poczyna. Widać go na zdjęciach satelitarnych na wysokości Głuchołazów - po czeskiej stronie. Jak się dobrze wpatrzysz to dojrzysz chmury które stoją w poprzek do do kierunku wiatru, one są oznaką halnego. Aha, jeżeli halny w sobotę zawieje, to w Karkonoszach da się najbardziej we znaki.

Edytowane przez Zibi28
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mnie naszła smutna refleksja. Jak myślcie, jak długo jeszcze pojeździmy na nartach w Polsce? 10 lat? 20lat? Dłużej?

Widać, że z roku na rok z pogodą coraz gorzej. Zdarzają się wyjątki ale o naturalnym śniegu na dolnych trasach w Szczyrku to już się nawet nie myśli.

Jak długo jeszcze utrzymywanie sztucznego śniegu na trasach będzie możliwe i opłacalne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Spiochu napisał:

Tak mnie naszła smutna refleksja. Jak myślcie, jak długo jeszcze pojeździmy na nartach w Polsce? 10 lat? 20lat? Dłużej?

Widać, że z roku na rok z pogodą coraz gorzej. Zdarzają się wyjątki ale o naturalnym śniegu na dolnych trasach w Szczyrku to już się nawet nie myśli.

Jak długo jeszcze utrzymywanie sztucznego śniegu na trasach będzie możliwe i opłacalne?

Określ miejsca, Kasprowy nie narzeka, zawsze jest Słowacja - Vysokie Tatry i Chopok, 680 km dalej Austria, która nie lamentuje tylko dział.Schladming - zawsze otwarte od końca Listopada przez co najmniej ostatnie 18 lat. Czeskie ośrodki działają od 6 grudnia, wiec zimy są w porządku. To w Waszych ośrodkach mózgowych coś się p..........o

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

To w Waszych ośrodkach mózgowych coś się p..........o

Myślenie życzeniowe jest wygodne. Gdyby nie potężne inwestycje w naśnieżanie. Narciarstwa w PL jak i  w niższej części Alp już w ogóle by nie było albo sezony krótkie i z przerwami. Zielono to już bywało nie tylko w Szczyrku w marcu ale w Tyrolu w Grudniu. Niestety temperatury rosną, a lodowce latem się kurczą... Ja nie zamierzam tego nikomu udowadniać. Jeśli wolicie tego nie widzieć to wasza sprawa.

Edytowane przez Spiochu
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Spiochu napisał:

Jak długo jeszcze utrzymywanie sztucznego śniegu na trasach będzie możliwe i opłacalne?

Zeszłej zimy, na moim lokalnym małym stoku w Bytomiu, udało się naśnieżyć na tyle, aby otworzyć dopiero na początku lutego. Tak więc w niektórych regionach nawet sztuczne naśnieżanie nie jest już rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Kolego ale nasniezanie teraz to już nie tylko i wyłącznie brak śniegu naturalnego. Weźmy taki Szczyrk. Wyobraź sobie gdyby tak stoki były tylko na naturalnym śniegu nawet metr. Po kilku godzinach stoki wyglądały by jak po nalocie. Przy tej ilości ludzi poprostu nie da się utrzymać stoku bez nasniezania. Więc te inwestycje muszą być nawet gdyby ciepła zima trafiała się raz na 5 lat. Problemem teraz bardziej są krótkie silne mrozy i to powoduje że ten system musi być wydajny.

To też prawda ale głównie dlatego że jest za ciepło. Sztuczny lepiej się trzyma w czasie roztopów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, mamad napisał:

Kolego ale nasniezanie teraz to już nie tylko i wyłącznie brak śniegu naturalnego. Weźmy taki Szczyrk. Wyobraź sobie gdyby tak stoki były tylko na naturalnym śniegu nawet metr. Po kilku godzinach stoki wyglądały by jak po nalocie. Przy tej ilości ludzi poprostu nie da się utrzymać stoku bez nasniezania. Więc te inwestycje muszą być nawet gdyby ciepła zima trafiała się raz na 5 lat. Problemem teraz bardziej są krótkie silne mrozy i to powoduje że ten system musi być wydajny.

Przez pierwsze 30 lat (a może i dłużej) jeździłem na nartach w Polsce tylko na naturalnym śniegu. I były to dla mnie bardzo udane narciarskie lata. Kolejki do wyciągów były zdecydowanie dłuższe od tych obecnie i nikt nie narzekał, że nie da się zjeżdżać. Do tego ratraków prawie nie było i nikomu to nie przeszkadzało, niemal wszyscy byli zachwyceni z samej możliwości korzystania z wyciągów, więcej do szczęście nic nie brakowało, a sztruks to był tylko materiał na spodnie. 

  • Like 5
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mamad napisał:

Kolego ale nasniezanie teraz to już nie tylko i wyłącznie brak śniegu naturalnego. Weźmy taki Szczyrk. Wyobraź sobie gdyby tak stoki były tylko na naturalnym śniegu nawet metr. Po kilku godzinach stoki wyglądały by jak po nalocie. Przy tej ilości ludzi poprostu nie da się utrzymać stoku bez nasniezania. Więc te inwestycje muszą być nawet gdyby ciepła zima trafiała się raz na 5 lat. Problemem teraz bardziej są krótkie silne mrozy i to powoduje że ten system musi być wydajny.

 

24 minuty temu, marionen napisał:

Przez pierwsze 30 lat (a może i dłużej) jeździłem na nartach w Polsce tylko na naturalnym śniegu. I były to dla mnie bardzo udane narciarskie lata. Kolejki do wyciągów były zdecydowanie dłuższe od tych obecnie i nikt nie narzekał, że nie da się zjeżdżać. Do tego ratraków prawie nie było i nikomu to nie przeszkadzało, niemal wszyscy byli zachwyceni z samej możliwości korzystania z wyciągów, więcej do szczęście nic nie brakowało, a sztruks to był tylko materiał na spodnie. 

Mariusz, nie ma co się denerwować. Po prostu raczej trzeba  żałować gościa.

Pozdro serdeczne

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Spiochu napisał:

Tak mnie naszła smutna refleksja. Jak myślcie, jak długo jeszcze pojeździmy na nartach w Polsce? 10 lat? 20lat? Dłużej?

Widać, że z roku na rok z pogodą coraz gorzej. Zdarzają się wyjątki ale o naturalnym śniegu na dolnych trasach w Szczyrku to już się nawet nie myśli.

Jak długo jeszcze utrzymywanie sztucznego śniegu na trasach będzie możliwe i opłacalne?

Też sobie zadaję takie pytania. Jak średnia temperatura podskoczy o 1 stopień C to zabierze kolejne 300 m wysokości gór. Szybko jej zabraknie. Pocieszam się, że zawsze mogę przerzucić się na rower (już na nim spędzam więcej czasu jak na nartach). W sumie jazda na rowerze w górach jest nawet bardziej ekscytująca jak na nartach. Te pytania są aktualne nawet dla Alp - widać to jak stoisz na lodowcu pod schroniskiem i masz 100 m podejścia w pionie a na górze są foty sprzed 100 lat gdzie widać, że było wtedy tuż nad lodowcem. Jest też sporo stacji narciarskich - widm, które były położone zbyt nisko i straciły rację bytu. Myślę, że u nas będzie podobnie. 

Ocieplenie to jedna strona medalu a drugą jest zmiana intensywności opadów. Tutaj wygląda jakby Europa traciła (przynajmniej w zimie w górach) a Ameryka pn zyskuje. Naśnieżanie mnie akurat nie interesuje więc trzeba się przenieść wyżej i dalej albo... skrócić sezon. 

Pozdro

Wiesiek

Edytowane przez Wujot
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Bacek napisał:

Żeby nie marnować czasu na stoku w w ferie w tym roku młodą zapisaliśmy na szkółkę na igielit w Poznaniu Malta Ski. Stok króciutki ale trochę się rozrusza i może jakiejś techniki na bierze. Dzieciaki jeździły dość pokracznie, ale instruktorzy całkiem ładnie się prezentowali w zjazdach. Także pewnie nie jest tak że ten igielit do niczego się nie nadaje. Jasne nie dla wyjadaczy z forum ale dla początkujących zawsze lepiej igielit niż tylko na sucho na podłodze przed lustrem ćwiczyć postawę.

Igielit całkiem dobrze zastąpił śnieg na skoczniach narciarskich (paradoksalnie, ilość skoczni w naszym kraju diametralnie zmniejszyła się).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Gerald napisał:

Igielit całkiem dobrze zastąpił śnieg na skoczniach narciarskich (paradoksalnie, ilość skoczni w naszym kraju diametralnie zmniejszyła się).

Nie tylko u nas. W Czechach umiera Harrachov, na szczęście tylko "skoczkowo". Zjazdowo jest cały czas ok, a Czechom pozostaje dla skoczków Liberec.

PS i jeszcze niewielka w Frenstat (rekord nieco ponad 100m)

Edytowane przez marionen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Także pewnie nie jest tak że ten igielit do niczego się nie nadaje. Jasne nie dla wyjadaczy z forum

Ja znałem dziewczynę, która nauczyła się jeździć na tyczkach na igielicie. Nie była może w ścisłej czołówce Polski ale w AZS Wintercup, nie najgorzej sobie radziła.

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Gerald napisał:

Ale to chyba ze względu na wiatr.

Skocznia butwieje, bez  poważnej inwestycji i sporego nakładu finansowego skakania tam nie będzie, a z każdym kolejnym rokiem jest gorzej. Na świecie jest wiele skoczni położonych w miejscach bardziej narażonych na wiatr, czasami wystarczają siatki przeciw wiatrowe, kiedyś takie tam były. W Czechach spadło zainteresowanie skokami i wolą inwestować w inne obiekty sportowe. Skoczni dla Polaków nie będą inwestować. Może gdyby urodził się u nich jakiś nowy Małysz lub Stoch, to by to coś zmieniło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Spiochu napisał:

Ja znałem dziewczynę, która nauczyła się jeździć na tyczkach na igielicie. Nie była może w ścisłej czołówce Polski ale w AZS Wintercup, nie najgorzej sobie radziła.

Nasz olimpijczyk z Soczi Mateusz Garniewicz też zaczynał na igielicie, na Malcie w Poznaniu, a także wielokrotnie wygrywał zawody Family Cup, to dobra droga na początek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, marionen napisał:

Może gdyby urodził się u nich jakiś nowy Małysz lub Stoch, to by to coś zmieniło?

Nawet spore sukcesy Jakuba Jandy kilka lat temu nie spowodowały jakiegoś dużego zainteresowania skokami w Czechach. Skoki to sport niszowy, oglądany tylko w kilku krajach i uprawiany przez garstkę zawodników. Czesi wolą sporty masowe, które mogą sami uprawiać po pracy, szkole - np. tenis, narciarstwo alpejskie, piłka nożna, bieganie itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Nasz olimpijczyk z Soczi Mateusz Garniewicz też zaczynał na igielicie, na Malcie w Poznaniu, a także wielokrotnie wygrywał zawody Family Cup, to dobra droga na początek...

Chciałem tylko sprostować, że dziewczyna o której pisałem nie tyle zaczęła na igielicie co miała doświadczenie prawie wyłącznie na nim. Co do Garnka, to mieliśmy kiedyś okazje z nim trenować w Jurgowie. Jego trener stwierdził, że wszystko robimy na odwrót ;)

 

Cytat

Panowie koniec off-topu!

Wracając do tematu wątku. Nie macie wrażenia, że jest jakoś tak zimno jak na początek października? W środku dnia niby ciepło i słonecznie ale rano ledwie kilka stopni na plusie aż mnie telepie jak wyjdę z domu.  Też tak macie, czy może mi się wydaje, bo przyzwyczaiłem się do upałów?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a

Dnia 2.10.2018 o 23:45, Zibi28 napisał:
Dnia 2.10.2018 o 08:37, mamad napisał:

Uwaga w niedzielę możliwy znów halny w górach.

Nie wiem, nie śledzę na bieżąco. Po dwóch miesiącach robienia za "pogodynkę" mam naturalny odruch braku zainteresowania tym, co się dzieje za oknem:;) W domu kaloryfery działają a w samochodzie też mam cieplutko:;) Ale jak już wywołałeś mnie do tablicy to odpowiadam. Dziś dostałem SMS z ostrzeżeniami, rewelacja. 

więc skąd te nerwy? Czy muszą trąbić dużo wcześniej że będzie wiało? Wg mnie nie ma takiej potrzeby. Przesyt informacją spowoduje że ludzie przestaną na nią reagować. Jak ktoś jest bardzo zainteresowany pogodą z dużym wyprzedzeniem to są do tego powołane służby  do których można się zwrócić,  no i Ty jesteś:;) W iluś tam telewizjach też trąbią. Ja bym się modelem GFS nie podniecał, wystarczy obejrzeć sytuację synoptyczną i zauważyć że dociera do nas niż ze swojej wylęgarni gdzieś spod Islandii. Widać że izobary się zagęszczają a to świadczy o dużej sile wiatru. Dodatkowo powietrze napływa najkrótszą drogą z nad morza północnego. To klasyka gatunku. Przecież idzie jesień więc musi piździ...:;) Akurat w tym wypadku służby spisały się na piątkę. Zresztą nie mogło być inaczej bo zjawiska wielkoskalowe a o takim dzisiaj piszę jest abecadłem i przewidywalnym do bólu. Co do halnego w niedzielę, to po pierwsze chyba jest jeszcze trochę za wcześnie aby o tym zjawisku pisać. Nie ma jeszcze wszystkich danych. Aby wystąpił halny a dla nas szybowników fala to muszą być spełnione trzy warunki, odpowiednia siła i kierunek wiatru i rośnięcia jego siły wraz z wysokością i równowaga stała. Jeśli już to taka szansa jest od soboty rana i potrwa do wieczora ale raczej nie będzie to zjawisko o bardzo dużej sile, chociaż za wcześnie aby je dokładnie określić. W niedzielę siła wiatru będzie zdecydowanie mniejsza i szansa na halny też będzie dużo mniejsza. Ale po co czekać do niedzieli, w tej chwili halny sobie trochę poczyna. Widać go na zdjęciach satelitarnych na wysokości Głuchołazów - po czeskiej stronie. Jak się dobrze wpatrzysz to dojrzysz chmury które stoją w poprzek do do kierunku wiatru, one są oznaką halnego. Aha, jeżeli halny w sobotę zawieje, to w Karkonoszach da się najbardziej we znaki.

Zgodnie z tym co napisałem w sobotę wiał "halny":;) 

Z tym że nie był to halny z "przytupem". Prawie wszystkie warunki były spełnione poza odpowiednią siłą wiatru. Na Szrenicy wiało w granicach 12 m/s, to trochę mało ale zjawiska falowe(dla szybowników) wystąpiły, dla ludzi spoza branży to jak byli w górach to zauważyli większą prędkość wiatru. Z ciekawostek to izoterma zero była dziś na wysokości 3500 metrów, to jak na lato byłoby bardzo wysoko. Przy tym do wysokości 6000 metrów powietrze było bardzo suche więc nie można było zobaczyć żadnych ciekawych chmurek, za to można było pochodzić po wysokich tatrach w "sierpniowych" warunkach. Po południu wypatrzyłem na zdjęciach satelitarnych chmury typu Altocumus Lenticularis to świadczyło że oddziaływanie halnego sięga do 6 tys metrów - bo dopiero na tej wysokości jest dość wilgoci aby te chmurki powstały. Poniżej dowód na moje słowa, koledzy wjechali nad tatrami na 7485 metrów nad poziom morza.

Obraz może zawieraÄ: samolot, niebo, chmura, przyroda i na zewnÄtrz

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...