Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

  1. Gerald

    Gerald

    Użytkownik forum


    • Punkty

      31

    • Liczba zawartości

      1 869


  2. tanova

    tanova

    VIP


    • Punkty

      21

    • Liczba zawartości

      2 752


  3. moruniek

    moruniek

    Użytkownik forum


    • Punkty

      20

    • Liczba zawartości

      2 518


  4. marcinn

    marcinn

    VIP


    • Punkty

      18

    • Liczba zawartości

      4 718


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.02.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ski Suche 09.02 No i znów wylądowałem w Suchem na parę dni. Rehabilitacji ciąg dalszy. 🤪 Dziś warun bajeczny. Rano o 8 było - 4, lampa i pustki. W takich warunkach to robota idzie 🤣. Koło południa zrobiła się kolejka do krzesła ale ja już kończyłem. Po południu dogrywka u Jędrola. u Jędrola
    11 punktów
  2. Cześć. Postanowiłem założyć wątek dotyczący mojego - pierwszego - wyjazdu w Dolomity. Cała akcja bardzo spontaniczna, kombinowałem raczej nad wyjazdem do Włoch w marcu, ale sprawy bardzo szybko się potoczyły i pyk! Jestem tutaj! Konkretnie rzecz biorąc w Vigo di fassa Tu mamy kwaterę, przyjechaliśmy wczoraj busem, jest nas 7 osób - męski wyjazd, bardzo zaniżam średnią wieku 😋 Trasa przebiegła bardzo sprawnie, 11 godzin, było Brno, a potem już Włochy 😋 If you know what I mean Na trasie Taki widok mam z okna (tu zdjęcie robione sprzed kwatery) Przyjechaliśmy wczoraj koło południa, zakwaterowanie, spacerek itp a dziś właśnie teraz - ruszamy, zaczynamy od Passo San Pellegrino. Planowo każdego dnia będziemy jeździć gdzie indziej - bodajże w 4 osrodkach. Rzut beretem od nas jest Carezza, którą ostatnio prezentował JC w swoim vlogu. Oprócz tego będzie Obereggen i bodajże Ciampac. Najbardziej jednak cieszę się na San Pellegrino. Dalszą część relacji wieczorem. Ciao
    10 punktów
  3. @surfing, @pasazer85, @marboru, @Sariensis Dziękuję za życzenia. Poranek dzisiaj taki 😃 No to śniadanko i ruszamy do Sportgastein. Miłego dnia wszystkim
    10 punktów
  4. Czantoria Gdyby kogoś interesowało na królowej Beskidów całkiem fajne warunki i co ważne do samego dołu,jeszcze Trzeba tylko mieć dobrze naostrzone narty bo placków lodowych od groma Wprawdzie ja zjeżdżałem w sprzęcie skiturowym ale radochę miałem.
    9 punktów
  5. To może ja dwa słowa. Dziś jeździłem (to za dużo powiedziane), raczej starałem się jeździć. Kolejka do gondoli rano na 30 minut stania. O 10:30 jak zjechałem do dołu była na ponad 40 minut. Na górze wiało tak, że głowę urywa. Kolejki na dole masakra (najgorzej chyba w tym sezonie). Do kanapy na Kopę na jakieś 10 minut. Na górze wywiany śnieg i mocno lodowo. To samo na 3. GOPR miał pełne ręce roboty. Ja o godzinie 10:30 podziękowałem im za jazdę. Zadzwonił na szczęście @Mikoski i mówi, że są na COS, warunki dobre. Odstawiłem więc rodzinę na kwaterę (mieli dość wiatru i kolejek), zmieniłem narty na Mastery, i wbijam na COS. Tam, kolejki do kanapy na 5 minut stania, kotwica na górę bez kolejki. Jedynie ze względu na zawody, talerzyk w Dolinach na 15 minut stania. Warunki w porównaniu z SMR - niebo a ziemia. Ten sam wiatr nie wywiewał aż tak śniegu jak na SMR, trasy zrobione też dużo lepiej. Zdjęcia wstawię wieczorem. Dzięki @Mikoski za wspólne zjazdy (dla kolegi Krzysztofa też) i za cynk o warunkach na COS. Dzień narciarsko został uratowany, bynajmniej nie przez działania SMR.
    9 punktów
  6. A ja dziś z synem byłem znowu na Szklanej Górze. Co prawda ratrakowy chyba trochę popił, bo zamiast obiecanego sztruksu były grudki, ale ogólnie było bardzo fajnie. Słońce, śniegu o dziwo wystarczająco, a i kolejki nie za duże. Szkoda tylko, że co chwilę trafiała się jakaś łamaga i musieli zatrzymywać wyciąg. Co najmniej jeden zajazd przez to straciłem. Na innych stokach też zatrzymania się zdarzają, ale tutaj było ich 10x tyle co zazwyczaj.
    8 punktów
  7. U nas dziś było tak jak na zdjęciu, ale tak chyba wszędzie dziś było 😉
    8 punktów
  8. Na gorąco pierwsze wrażenia z jazdy na Laserach SL Deski zdecydowanie twardsze od moich starych Salomonów XRace TI. Mimo, że producent podaje promień skrętu 13,6 m (stare narty R13), to zdecydowanie Stockli szukają skrętu krótszego, są bardziej dynamiczne i oddają energię przy wyjściu z tego skrętu. Po nabraniu prędkości, praktycznie każdy zacieśniony szus kończył się uniesieniem obydwóch nart nad ziemią (kontakt jedynie dziobów z podłożem) - podkreślę, że test odbył się na płaskiej trasie z raczej małymi prędkościami. Bez odpowiednio mocnego dociśnienięcia krawędzi - myszkują. Wymagają ciągłej uwagi i mocniejszej jazdy, dociskania zewnętrznej z większą mocą - oj nie będzie bujania się na nich... Mam również wrażenie, że są zdecydowanie bardziej zwrotne niż Salomony. Będą o klasę zwinniejsze na tyczkach. Są również bardziej stabilne w długim skręcie. Nie mogę się doczekać testu z większymi prędkościami i na trudniejszych trasach. Z pewnością o moich Laserowych wrażeniach będę jeszcze pisał Pozdro! marboru
    8 punktów
  9. Dobry wieczór z Bad Hofgastein 😃. Dojechaliśmy pod wieczór, po jedenastu godzinach jazdy (z postojami, nie śpiesząc się bardzo). W okolicach Monachium podobno straszne korki dzisiaj, więc nawigacja pokierowała nas przez Ratyzbonę i drogami krajowymi po bawarskiej prowincji, do Salzburga. Niektóre miasteczka nawet ładne 😊 Mieszkamy w Bad Hofgastein, w dolinie Angertal. Przywitała nas pełnią księżyca 🌝 i takie widoki z sypialni A takie mamy bliskie sąsiedztwo 😁 Pozdrawiam serdecznie!
    8 punktów
  10. Witam,dzisiaj Skolnity Wisła,obie trasy dobrze przygotowane,kolejek brak do godziny 13 jazda w dobrych warunkach.
    7 punktów
  11. Od jakiegoś czasu, chodziło mi po głowie założenie tego wątku. Pewien zbieg okoliczności wczoraj (nawrót kontuzji z przed 2 lat/pogotowie ratunkowe/noga w szynie gipsowej) spowodował, że mam teraz dużo czasu na pisanie przez najbliższy czas.... Ale do rzeczy. Na kanwie dyskusji na forum o ochronie środowiska, a także paru innych wątków, z przytaknięciem o słuszności tego wątku @Ziemowit chciałbym rozpocząć dyskusję o wykorzystaniu transportu kolejowego w dotarciu na szeroko pojęte narty. Do dyskusji warto będzie włączać wątki o połączeniach autobusowych które są uzupełnieniem kolei w wielu miejscach. Wiem że niektórzy forumowicze, jak np. @mirekn korzystają z takich rozwiązań pomimo posiadania samochodu. Impulsem do stworzenia wątku są także dwie publikacje wydawnicze "Ostre cięcie. Jak niszczono polską kolej" Karola Trammera oraz "Nie zdążę" Olgi Gitkiewicz. W szczególności ta druga publikacja (reportaż), opisuje wykluczenia komunikacyjne wielu obszarów naszego kraju, oraz cały schemat niszczenia transportu publicznego w Polsce. Pokłosiem nieudolności organizacji transportu publicznego w Polsce jest dziś wiele obszarów górskich gdzie nie działa jakakolwiek komunikacja publiczna, pomimo faktu iż Karpaty są najbardziej zaludnionym obszarem górskim na Świecie. Przekłada się to oczywiście na możliwości sprawnego dotarcia na narty. Z uwagi na powyższe ograniczenia, dotarcie w Polsce na narty komunikacją publiczną jest w wiele miejsc bardzo trudne i czasochłonne. W inne z kolei dotarcie koleją jest możliwe bardzo łatwo, ale ogranicza fakt braku sprawnej komunikacji na miejscu, wewnątrz kurortu (np. Wisła). Wątek ten ma na celu stworzenie miejsca do wymiany informacji na temat sposobu, rozkładów jazdy, możliwości, taryf w sytuacjach taki jak: - Dotarcie na stok, do danego kurortu/miejsca. - Odbycie wycieczki narciarskiej/skiturowej z wykorzystaniem transportu publicznego. - Kombinowana podróż samochód/pociąg/autobus/samolot. - Dotarcie z Polski w Alpy. Jestem świadomy wielu wad i problematyki funkcjonowania tego rodzaju transportu. Proszę o powstrzymanie się z komentarzami w stylu "Ja do pociągu nie wsiądę za nic na świecie", i nie zabieranie się za niepotrzebne/niemerytoryczne dyskusje. Nie mam zamiaru zmieniać czyiś radykalnych poglądów. Resztę, zapraszam do dyskusji. Poniżej, kilka zdjęć. Bardziej pozytywne przykłady to Austria - gdzie sposób wykorzystania kolei jest łatwy, a dotarcie do większości austriackich ON nie sprawia problemów. Perony kolei i lokalnych autobusów są ze sobą połączone, a taka forma dotarcia jest powszechna. Oraz gorsze przykłady czyli np. Polska. Poniżej zdjęcie jednego z ostatnich regularnych kursów PKS Pasyk&Gawron Limanowa (dawny PPKS Limanowa) do Koninek, od jakiegoś czasu pod stok nie dojeżdża już transport publiczny. Na samym końcu - zdjęcie z Ukrainy, przystanek we wsi Hukliwy, na połoninie Borżawie. Choć jest wszystko tutaj jest w fatalnym stanie, kolej umożliwiała mi za niewielkie pieniądze dotarcie na wycieczkę skiturową. Przepraszam za jakość zdjęć, ale cały czas nie chce mi się kupić sensownego sprzętu. Zapraszam do dyskusji.
    6 punktów
  12. Dziś Wisła Skolnity. Warunki jak dla mnie BDB Kolejki max 5 minut w szczycie Przetestowałem nową restaurację - bardzo smacznie, ładnie i wygodnie. Udany dzień !
    6 punktów
  13. Czwarty - PŚ w skokach i koncert Sławomira w Wiśle, w tym samym czasie Piąty - Rządowy program Palmy+ czyli darmowe ferie w ciepłych krajach dla rodzin z dziećmi ;)
    6 punktów
  14. Nie tylko Ty nie rozumiesz... Ale Pan @shuger myśli,że jego tok myślenia jest myśleniem wszystkich... No cóż chłop przynajmniej oszczędny, za karnet nie płaci bo nie jeździ, za serwis nie płaci bo nie jeździ, co w monitorze zobaczy to jego, a nartki nie śmigane oparte o biurko czekają na lepsze czasy 😆
    5 punktów
  15. Dziś na COS bardzo fajnie. Wiatr owszem był ale nie tak dotkliwy jak na SMR. Ludzi też zdecydowanie mniej. Najdłuższa kolejka do dolnego talerzyka (ze względu na zawody na Dolinach). Stok przygotowany fajnie (choć twardo, co jest zaletą na czarnych i czerwonych trasach i to lubię, na niebieskich uważam raczej za wadę). Doliny po prawej zamknięte na zawody, ruch "cywilny" puszczony z lewej stony - miejscami słabo to wyglądało. Widokowo. COS góra. Przygotowanie tras. Grzebień zamknięty. Nieco niżej. Całkiem sporo śniegu. Doliny - zawody. Czynna lewa strona - warunki tu raczej słabe. Miejscami wyłazi trawa. Kolejka do talerzyka na dole. Na Jaworzynie - maksymalna kolejka do kanapy. I META.
    5 punktów
  16. Dzisiaj 9 tura w sezonie, niby słaba zima, ale bez problemów da się chodzić po naszych pięknych Beskidach. Najbardziej lubię miejsca trochę mniej popularne. Dzisiaj padło na Będoszkę. Ekipa zacna, świeży śnieg, słońce, wiatr - cóż więcej trzeba ? Na Przegibku spotkaliśmy skiturową mamę i tatę z 3 miesięcznym dzieciątkiem, które wyciągneli na wózko-sankach i potem ostrożnie zjechali. Dziecko ani razu przez pół godziny nie zapłakało. Widać, że góry mu służą. 20200209_114805.mp4
    5 punktów
  17. A ja dziś lajtowe tury. Trzy podejścia i trzy zjazdy z Czantori Świetny dzionek .
    5 punktów
  18. Stacja narciarska Kazimierz, z Kazimierzem i Markiem Zakup nowych nart, kilka dni mrozu, piękne słońce za oknem - to wszystko zmobilizowało mnie by pojechać kolejny raz do Kazimierza Dolnego nad Wisłą na narty. Przeszkód było wiele: intensywny tydzień pracy - w zasadzie od wtorku do pierwszej w nocy dzisiaj (zmęczenie) i na dodatek guma złapana w środku nocy na drodze... Jeszcze nigdy nie wymieniałem koła w garniturze, w eleganckim płaszczu - dałem radę. Pobudka po niecałych pięciu godzinach snu i w drogę! Na zewnątrz -1 i od świtu zero chmurek na niebie. Podejrzewałem, że będzie dużo Ludzi, ale...głód narciarza, ciekawość nowych nart, a przede wszystkim umowa z @1mirinda, że będziemy na otwarciu - zobowiązała do przyjazdu. Na parkingu, pomimo, że jesteśmy 8:45 (piętnaście minut przed oficjalnym otwarciem) pełno 😮 Cóż? Ferie mazowieckie - to było do przewidzenia...i podejrzewam, że większość ON w Polsce dzisiaj miało rekordową frekwencję. Pierwszy rzut oka i wyraźnie widać, że zdecydowanie przybyło śniegu. Dwie noce i cały dzień śnieżenia robią swoje! Ośla łączka z taśmą: n Przygotowana cały czas jest jedna trasa - główna. Nie pamiętam zimy, by w pierwszej dekadzie lutego w tej stacji było tak krucho ze śniegiem... Szkoda, bo jak pisał już Marek - przygotowany jest nowy wariant zjazdu i przeprowadzono trochę prac ziemnych w jarze - a to skutkuje nowymi wariantami zjazdu Oby zima jednak przyszła...i trzymała do Świąt Wielkanocnych! Pamiętam przecież już taki długi sezon, gdy nad trasami krążyły bociany a ja zamiast ze święconkiem iść do kościoła szusowałem w Kazimierzu Nowe Lasery na nogach Na śniegu wyglądają pięknie - błękitne strzały Widok z wyciągu w stronę trasy: Jeśli miałbym ocenić warunki, to śmiało mogę powiedzieć, że dzisiaj były najlepsze warunki w sezonie 2019/20. Powtórzę się...i pomarudzę... że moja ulubiona część ośrodka jest zielona Górna stacja dwóch orczyków... Lewy wyciąg wolny, prawy szybki! Widok z góry: Jest umiarkowanie twardo, śnieg niestety trochę tępawy - czuć pod nartą, to że była w nocy świeża produkcja. Jazda fajna! Godzinę w umiarkowanym tempie przy bramkach, później czas oczekiwania do 10 minut 😮 Czyli dokładnie tak jak się spodziewałem. Nie będę się rozpisywał jak się jeździło, bo z tych pierwszych dwóch godzin jazdy na nowych SL wrażenia umieszczę w wątku testowym. Kolejka prawie jak w Szczyrku 😮 Prawda, że piękne To chyba już tradycja naszych nizinnych spotkań forumowych na nartach... Małe WZF z @1mirinda @Paula i @kaka Kawka, pogaduchy narciarskie - bardzo miło spędzony czas Marek, Kazimierz - dziękujemy za to miłe spotkanie! Bez fotki nikogo nie puszczam Dystans jaki przebyliśmy dzisiaj na deskach zdecydowanie odbiegł od dwugodzinnej, tutejszej normy i wyniósł 16 km. Powrót przez Puławy i most na Wiśle. Stan wody dość wysoki - główki pod wodą...wędkarzy brak Królowa polskich rzek: Najprawdopodobniej kolejna relacja jaką napiszę będzie już z Karyntii W tej chwili bawi się tam @Mitek, niebawem rusza @1mirinda...a potem my. Pozdrawiam serdecznie marboru
    5 punktów
  19. Valve silver. Oczywiście wolałbym Dolomiti SuperSki ale nie mam na to wpływu. Jestem tutaj z zaproszenia więc muszę akceptować wszystkie warunki. Marzy mi się Sella Ronda, karnet jej nie obejmuje, ale nie szkodzi, i tak pojeżdżę a będzie okazja by wrócić w te okolice. Pierwszy dzień jazdy za nami. Cały dzień lampa, krem 50 uratował mój nos. @marboru Twoją relacje z Dolomitów czytałem już rok temu, teraz przed wyjazdem jeszcze sobie przypomniałem Dziś było sporo ludzi, wręcz tłumy. Raz nawet czekaliśmy 10 minut w kolejce! Ale moi towarzysze zapewniają że jutro - od poniedziałku, będą pustki. Trasa z Col Margherity jest po prostu fan-ta- sty-czna. Numery 40 41. Taka lufa że można się zajezdzić. Zdecydowanie to jedna z najlepszych tras po jakich miałem okazję śmigać - polecam  Panowie towarzysze wszyscy po 50tce, biorą temat baardzo rekreacyjnie, dlatego ilość kilometrów nie powala - dziś skitracker pokazał 33 km. Widoki są spektakularne. Teraz mam porównanie i oficjalnie mogę powiedzieć - Włochy > Austria. Dużo robi ten włoski klimat.. tiramisu, bombardino, pizza.. W hotelu na śniadanie serwują kapitalne cappuccino, już się cieszę na jutro Teraz porcja zdjęć. Zaczęliśmy tutaj, na tej stronie ośrodka sporo ludzi z rana. Po przetestowaniu tutejszych tras przenieśliśmy się na Col Margherite - widoki i trasy - piorunujące. I tutaj drodzy państwo, przerywam fotorelację, nie da się załadować tych zdjęć na żaden sposób ładuje się i wyskakuje błąd dodawania (pisze z telefonu). Próbuję od prawie godziny ale no nie da się i koniec. Jutro uzupełnię resztę korzystając z laptopa kolegi + dodam zdjęcia z poniedziałku - mam nadzieję że pogoda dopisze. CIAO
    4 punkty
  20. Godzinę temu wróciłem z Kasiny. Na miejscu momentami urywało głowę od podmuchów wiatru ale kanapa śmigała bez najmniejszych zakłóceń, głównie dlatego, że cały jej przebieg jest osłonięty lasem. Nie będę tworzył wielkiego wypracowania o tym wyjeździe, bo pora późna, więc skrótowo w punktach. 1. Kasina potwierdziła swoje wady i zalety. Bywam tu kilka razy w każdym sezonie i w zasadzie zawsze jest podobnie. Dzisiaj wybrałem się na jazdę wieczorną, która w weekendy ma większy sens niż slalom między narciarską szarańczą w dzień. Ludzi i tak było dużo. O 17:50 parking górny zapełniony w 3/4. Mimo to tradycyjnie bez kolejek do kanapy. Przepustowość robi swoje. 2. Świetne warunki śniegowe. Po raz pierwszy w sezonie, jeździłem po naturalnym śniegu. Wrażenia świetne. Z tą ilością białego który mają, spokojnie dociągną do marca, nawet jeżeli luty będzie bardzo ciepły. A na to się chyba zanosi. 3. Zima zaczyna się z 10 km przed Kasiną (jadąc od Dobczyc). Nie do uwierzenia, ale wszędzie dookoła leży śnieg;)))))) 4. Mogę narzekać na ten ośrodek, a przede wszystkim na ilość ludzi, ale pomimo tego można się tam wyjeździć. Dzisiaj spędziłem na stoku 2,5 godz., a pod koniec po kilkunastu zjazdach poczułem już nogi. W Myślenicach do których często jeżdżę na szybkie wypady, nie ma o tym mowy. Za krótka trasa, za wolne krzesło. W Kasinie jest inaczej. Kilka fotek. Jazdę rozpocząłem niemal równo po wieczornym ratrakowaniu. Pierwsze trzy przejazdy udało mi się zaliczyć po miękkim sztruksie. Ten reflektor wyżej od pozostałych to oświetlenie naturalne czyi księżyc. Ten był dzisiaj przepiękny. Zdjęcie niestety absolutnie tego nie oddaje. Mamy takie czasy, że 9 lutego człowiek zachwyca się zimową aurą. Szanowni Państwo, śnieg na drzewach!!! No to pozdro.
    4 punkty
  21. RZECZKA- Woj.Dolnośląskie G.Sowie . W piątek "na stoku" odbyły się wieczorne zawody narciarskie z cyklu Family Cup. Troszkę mglisto ,troszkę mokro,warunki trudne. @marionen @Chrumcia była o włos ,żeby zdobyć pudło W sobotę pogoda przepiękna. po mroźnej nocy na stokach dość twardo , można było fajnie pojeździć.
    4 punkty
  22. Nie do końca rozumiem - demonstracyjne wywalenie tysiaka na skipass i ogłoszenie wszem i wobec, że i tak, dla zasady, nie będzie się z niego korzystać. Ma to zrobić na kimś wrażenie? Czy jest jakieś inne dno?
    4 punkty
  23. Jeżeli chodzi o zagraniće, to najlepszy dojazd jaki widziałem jest na włoskim/południowo tyrolskim Kronplatzu - jest tam przystanek kolejowy, gdzie na peronie znajduje się jednocześnie dolna stacja gondoli - link (zdjęcie nie moje). Jeżeli chodzi o dojazd do Austrii do dość tanie bilety są możliwe do kupienia z Ostravy (ogólnie z Czech), przykładowo Ostrava - Kitzbuhel 2270CZK - 390zł (powrotny), czas jazdy z Ostrawy ok 8 godzin - nie tak źle. Dla jednej osoby, dwóch osób ma to sens.
    4 punkty
  24. Czasami chciałbym zatrzymać czas. Albo spowodować jego spowolnienie. Przenieść się rano, na jeden dzień 20 lat wstecz, a wieczorem wrócić znów do 2020 roku. Być przez chwilę w tej czasoprzestrzeni która minęła, jest nierealna. I taka podróż będzie tylko zawsze w sferze nierealnych marzeń. To jest nierealne, ale Sławsko jest realne. Choć byłem tam już trzy razy, zawsze mam wrażenie, że po części spełniam to marzenie. - - - - - Stare czechosłowackie orczyki Transporta Chrudim o łącznej długości ok 6500 m, uzupełnia jednoosobowy wyciąg krzesełkowy o długości 2750 m. Jazda trwa około 32 minuty, a podróż w czasie zamieci śnieżnej bywa walką z samym sobą aby to wytrzymać. Sieć wyciągów oplata górę Trościan, o wysokości 1235 m.n.p.m., z którego wierzchołka przy ładnej pogodzie roztacza się niesamowita panorama olbrzymiej, 25 km połoniny Borżawy. Trasy to pola, ścieżki przez las, przecinki i drogi stokowe. Reklama na dole głosi że to 22 km, ale czy ktoś to w ogóle liczył? Do tego dochodzi około 7-8 km zjazd leśną drogą do wsi Tarnawka po drugiej stronie góry, skąd można wrócić pociągiem. W ciągu jednej nocy spada 30 cm świeżego śniegu, i tylko to zdradza że jesteśmy w 2020 roku - nagle pojawia się kilkanaście przypadkowych osób, z szerokimi nartami. Ale najpierw trzeba odbyć frirajd po górę. To znaczy o 9:00 kiedy otworzą wyciągi, jedziesz jako pierwszy - robisz ślad na orczyku w nawet pół metrowym puchu. Zdażyło mi się to tylko raz w życiu. Dopiero potem na trasach. Bo przecież nikt tutaj w nocy nie wyjeżdża ratrakiem. Tydzień później przeczytam, że na Pilsku nie otwarto wyciągów z powodu dużego opadu - ratrak nie zdążył przygotować tras. - - - - - Trościan ma swoich klientów - słyszę - Oni tu zawsze przyjadą. Wyciągów jeszcze przez 2-3 lata nie zlikwidują, ale co potem? - nikt nie wie. Dynamo, państwowy klub sportowy nie zamierza sprzedawać wyciągów, ale nie spieszy się z modernizacją. Ziemia pod wyciągami należy do miejscowych ludzi, nieuregulowane są kwestie prawne. Zresztą, nikt tu się tym nie przejmuje, bo miejscowi jeszcze nie wpadli na pomysł zagradzania stoków. Zarabiają w drewnianych chatkach - kawiarniach i malutkich barach gdzie można smacznie się posilić. Nie ma tu sieciowych restauracji. W całym kompleksie znajduje się tylko jeden terminal do kart płatniczych. O 12:00, trzy godziny po otwarciu wyciągów idę się jak zwykle posilić do "Kawiarni u Pani Ewy" wyśmienitą zupą - Bograczem i kieliszkiem nalewki z chrzanu. Cały inny świat może nie istnieć. Spędza tutaj całą zimę, a na wiosnę wraca do domu Pani Ewa ma zawsze dużo ludzi, chociaż kiedy pytam o śnieg, robi się cisza. Jest coraz gorzej, i przez to ludzi coraz mniej. Wiele drewnianych chatek, które kiedyś tętniły życiem, dzisiaj stoi opuszczona. Dojazd pod kompleks jest trudny, nie prowadzi tu droga asfaltowa. Do dzisiejszego dnia dojeżdża się tu terenowym UAZem lub na pace ciężarówki ZIŁ. Wyładowana ciężarówka ZIŁ narciarzami i snowboardzistami wygląda niepoważnie. Jakby nie pasowała do całej reszty Świata. Pod tym względem Sławsko jest jakby z innej epoki. Ludzie dojeżdżają tu koleją, a potem przesiadają się do UAZa lub ZIŁa. Jakiś dzieciak nie zmieścił się do UAZa, pewnie rodzina była za dużo. Wraca na dachu. Rano i wieczorem na stacji zatrzymuje się pociąg osobowy relacji Lwów - Mukaczewo. Wysypują się z niego ludzie w prostych jak sztachety nartach. To ludzie którzy dobrze jeżdżą, i Trościan znają od lat. - - - - - Kurort umiera przede wszystkim z braku śnieżnych zim, sztucznego naśnieżania tutaj nie ma. Pomimo tego Trościan ma mikroklimat, zawsze śnieg utrzymuje się tutaj długo.
    4 punkty
  25. Dla mnie taka forma to jakiś kosmos...Znielubiłem w ostatnich jeżdżenie autem w obliczu korków,radarów i szukania parkingów,bardziej jak wtedy,gdy robiłem 100 tys. km rocznie.Staram się jeździć tylko ,gdy muszę.ale akurat na narty ciężko mi sobie wyobrazić inną opcje z dobytkiem,który wożę,i godzinami,na które muszę gdzieś dojechać.Kiedyś,owszem,ale to były inne czasy i inny ekwipunek...
    4 punkty
  26. Na Stożek pojedź. http://stozekwisla.pl/index.php?id=5298 Taniej, zero ludzi i trasę masz bardziej stromą niż większość w Szczyrku.
    4 punkty
  27. Ja zawitałem w piątek, 07.02. Już na dojeździe widać było że śniegu nie brakuje (przez cały poprzedzający tydzień spadło tam kilkadziesiąt cm.), co zapowiadało pierwszą w tym sezonie jazdę po naturalnym :-). Rano jeszcze śnieżyło, góra cała w chmurach, momentami taka irytująca mżawka zamrażająca gogle, potem coraz ładniej - przestało wiać, a na sam koniec pojawiło się słońce. Warunki od rana świetne, świeży opad, dla mnie po raz pierwszy w tym sezonie. Dopóki na ostatniej ściance się dało jechać to góra dół cały czas, potem przerwa i jazda na górnym orczyku (tak od 12 do 14 na ściance więcej było zsuwających, stojących i walczących o życie niż zjeżdżających normalnie), na koniec jeszcze parę razy góra - dół. Tak jak pisał wcześniej mifilim przy takiej przepustowości, pomimo że stare krzesło nie chodziło, wychodzi największa wada tego ośrodka - ostatnia ścianka. Mi muldy i lód nie przeszkadzają jak mogę jechać, niestety w szczytowym momencie nie było to możliwe, trzeba było ogarniać 360 stopni, tak żeby nie zostać trafionym przez jadących w sposób ewidentnie niekontrolowany. Przy dużej ilości ludzi na stoku to jest niestety wąskie gardło. Cały dzień na zdecydowany plus, z góry na dół ponad dwa kilometry, świetny śnieg. Oby tak częściej GC
    4 punkty
  28. Kamienie Lód Kolejki na 30 minut "Jaki narciarz taki stok...nie dziwi nic..."
    4 punkty
  29. Od tego sezonu, Krynicy Zdrój zostało przywrócone całoroczne, codzienne dalekobieżne połączenie kolejowe. Oprócz tego, w samej Krynicy uruchomiono bezpłatną komunikację uzdrowiskową, którą dojedziemy pod Jaworzynę Krynicką, oraz na Słotwiny. więcej informacji tutaj: https://www.pkl.pl/post/aktualnosci/bezplatny-skibus-na-jaworzyne.html
    4 punkty
  30. Ski Park Magura - czyli Magura Małastowska Cześć, dziś byłem z wizytą na jednym z najlepszych stoków w okolicach Rzeszowa (szeroko pojętych, fakt). Magura nie miała szczęścia ostatnio, na forum można znaleźć sporo informacji o perturbacjach właścicielsko-finansowych. Ale to już przeszłość! Od grudnia stacja ma nowych właścicieli a w styczniu wystartowała w nowej odsłonie. I jest dobrze, a nawet lepiej. Co prawda zaczyna się, jak zwykle, dojazdem po lodowej drodze, która tylko miejscami jest posypana jakimś żużlem, czy innym odpadem radioaktywnym Przyjechałem dopiero po 11, więc na parkingu było już sporo samochodów. Znaczy się sporo, jak na Magurę - parkingi są tam malutkie, gdy się zapełnią, parkuje się wzdłuż drogi dojazdowej, lub na parkingu sporo poniżej stacji. O tej porze nie robię sobie nadziei na długie, bezstresowe zjeżdżanie. Karnet na 3 godziny za 60 zł powinien wystarczyć. Podobny na 4 godziny kosztuje 70 zł. Jest też wieczorny od 16 do 20 za 55 zł. Warto zaznaczyć, że od 15 do 16 jest przerwa na ratrakowanie stoku. Szybka rozgrzewka i wskakuję do kolejki. Znaczy nie do kolejki, tylko prosto w bramki. Słowo "kolejka" dzisiaj było nieznane. Czteroosobe krzesło Tatralift nieśpiesznie wywozi nas pośród bajkowego, ośnieżonego lasu... ...aż do najbardziej klimatycznego górnego peronu w Polsce Jako że ostatnio dosypało sporo świeżego śniegu, warunki zrobiły się bardzo dobre. Twarde podłoże jest przykryte świeżym, naturalnym śniegiem i przez większość dnia całkiem ładnie to wszystko wytrzymało. Szybka, ok. 1300-1400m trasa biegnie dość nieszeroką przecinką w lesie. Dawniej ta trasa miała różne nachylenia poprzeczne, część jej przejeżdżało się mając jedną nogą wyżej od drugiej, ale poprzedni właściciele zniwelowani trasę i takich niespodzianek już nie ma. Są za to dwie ścianki, z czego jedna końcowa. Tutaj trasa degradowała się najbardziej. Niestety jest dość wąsko, a ponieważ wyżej można się przyzwoicie rozpędzić, to na ściankach jest kiepsko. Sporo osób "walczy o życie", od czasu do czasu powoli przejeżdża instruktor z podopiecznym, przemykają bezkijkowi specjaliści chybotliwej jazdy na wprost oraz, zwykle za załomem trasy, pikniki z posiedzeniem urządzają snowboardziści. Typowy polski ośrodek. Chociaż trzeba uczciwie przyznać, że skala występowania tych zjawisk jest niewielka. Fragment wyższej ścianki z wyciągu: Kawałek niedużego wypłaszczenia przed ostatnią ścianką: Błękit nieba wypalał oczy W zasadzie nie mam zarzutów. Następnym razem przyjadę od rana, na sztruks i będzie można się rozpędzać do zapieku. Ta trasa na to pozwala! Acha, aktualnie na terenie stacji nie ma wypożyczalni. Knajpka jest jedna i jest ok. W kasach można płacić kartą (niby to oczywiste, ale jesteśmy w Beskidzie Niskim! Czasem zasięg GSM tu nie dociera), kaucja 10 zł za skipass też może być płacona kartą. To był udany dzień. O 15 powolutku, ślizgając się na lodowej drodze opuszczam stację.
    4 punkty
  31. Piękny dzień dziś w Szczyrku Wprawdzie ludzi sporo,ale warunki całkiem fajne Ojeździliśmy się z małżonką w pierony Jutro z samiesiuńkiego ranka powtóreczka z rozrywki ☺️
    4 punkty
  32. To mój debiut w pisaniu relacji. Dziś dotarliśmy do Auffach w dolinie Wildschonau, a właściwie 3km za Auffach - mieszkamy tu https://www.tiscover.com/at/unterkuenfte/haus-luxer-kwatera budżetowa.. Trasa przebiegła nadspodziewanie spokojnie, nawet uniknęliśmy korków w rejoie Kufstein. W dolinie leży śnieg ok.50cm, więc jak na tegoroczną zimę jest bardzo ok. Z uwagi na slabe łącze internetowe mogą być problemy z przesyłaniem zdjęć, zobaczymy. Dziś tylko zajawka, plan na jutro to eksploracja regionu SkiJuwel, czyli połączonych dolin Wildschonau i Alpbachtal, pogoda ma być dobra, od poniedziałku spodziewane opady i wiatry
    3 punkty
  33. Mój Bartek, 11 lat. W tym sezonie tylko 5 dni w Schladming w grudniu, potem w styczniu kilka treningów z Uczniowskim Klubem Sportowym UKS28 z KIelc, do którego od niedawna należy, na jedynych czynnych okresowo bardzo łagodnych stokach Stadion w Kielcach i Krajno koło Kielc, bez rozstawionych tyczek i pośród sporej ilości innych narciarzy i w tym tygodniu 1 dzień na Jaworzynie i 1 dzień na Arenie w Słotwinach, gdzie nagrałem jego jazdę. Niestety z powodów rodzinnych ominął go obóz we Włoszech z klubu i klika wyjazdów weekendowych na treningi na Podhale No, ale postępy jak dla mnie i tak są spore nawet w stosunku do grudniowego Schladming czy też ubiegłego sezonu I muszę coraz bardziej sprężać się jadąc za nim i nagrywając go 2020-02-07_slotwiny_bartek1280.mp4
    3 punkty
  34. 3 punkty
  35. Narty są bardzo łatwe do przewiezienia w pociągu. Wystarczy je włożyć na półkę bagażową nad głową, lub pod siedzenie. Nie stanowi to najmniejszego problemu. U nas część zmodernizowanych wagonów posiada stojaki na narty. W austriackich składach też takie są. Paradoksalnie największym problemem jest umieszczenie nart w samochodzie, w którym ktoś nie ma bagażnika. W pociągu absolutnie zawsze się je gdzieś upchnie, tak żeby nikomu nie zagrażały/przeszkadzały. Nigdy nie stanowiło to dla mnie lub współpasażerów problemu. Kiedyś wykonam zdjęcia i je wrzucę. Jako przykład, podam elektryczny zespół trakcyjny EN71, które w latach 70tych zostały zaprojektowane do obsługi górskich linii w Polsce. Zostały wyposażone w takie o to stojaki: zdjęcie pochodzi z http://www.garnek.pl/sebek92/29030510/en71-001 W wielu modernizowanych tradycyjnych wagonach montowane są przewijaki w toaletach które jednocześnie są przystosowane dla osób niepełnosprawnych. Generalnie im kraj ma więcej zmodernizowanego taboru, tym jest większe prawdopodobieństwo przewijaka. Raczej nie będzie z tym problemu w ekspresach jadących przez całą Austrię. W starszych wagonach gdzie go nie ma np. w Polsce, można sobie radzić poproszeniem obsługi o znalezienie na tą chwilę pustego przedziału, choć czasami może to być nie wykonalne. zdjęcie pochodzi z witryny polskatimes.pl
    3 punkty
  36. 17 dzień na nartach dzisiaj, razem z @Paula spędziliśmy, po raz kolejny w Stacji Narciarskiej Kazimierz, w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą Czynna nadal jedna, główna trasa: Warunki były dzisiaj bardzo dobre! Słońce, dużo śniegu, dość twardo ...w sam raz na pierwsze szusy na nowych deskach! Widok na trasę z góry: Kolejne małe WZF, z @1mirinda oraz @kaka Pełny opis jak było, zdecydowanie więcej zdjęć zobaczycie, w kolejnym wpisie na moim blogu, pod linkiem: Pozdro! marboru
    3 punkty
  37. Jedź do Białki i opłać jej młodego instruktora. Jest szansa że córka zacznie podzielać pasję... A jak coś pójdzie nie tak, to przynajmniej wnuki będą miały bardziej narciarskie geny ;)
    3 punkty
  38. A tak wyglada kolejka do gondoli o 11 brak francuskiej muldy oraz innych wynalazków przeżyje 😉
    3 punkty
  39. 07:55 korek od nowego ronda przy Orlen w Buczkowicach, 08:15 parking COS ten duży nad Żylicą 10 zł i widać było że nie zapełnił się do 14:00. Zdjęcia 8:20 W tle po prawej siedziba GOPR
    3 punkty
  40. Mosorny Groń. Cześć. Dzisiaj relacja z Mosornego. Miał być Czarny Groń, no ale ekipa się trochę rozsypała oraz jakiś event na snowparku miał być. Dodatkowo chyba Radio miało przyjechać, więc podejrzewałem, że ludzi będzie na prawdę dużo. Dlatego wybór był jeden. Zameldowani późno jak dla nas- 9:30. Parking pełny, parkujemy przy karczmie. Na moje nieszczęście zapomniałem gogli. Trochę zniesmaczony, no ale turlamy się pod wyciąg. Wypożyczyłem jakieś zdezelowane gogle- ważne że są. 5 zł za godzinę. Pogoda jak na zdjęciach. Słoneczko, rano jeszcze mrozik lekki trzymał, później na plusie. Miłośników sportu sporo, ale bez tragedii. Kolejki do wyciągu 1-2 min czasami 5-8 min. W zależności jak się trafi. Warunki na stoku. Dość miękko- sporo świeżego opadu, puch, więc jazda bardzo dobra, chociaż czułem się trochę niepewnie. Mimo wszystko wole twardy, zmrożony stok. Po za tym równo, śniegu pod dostatkiem, nie było mowy o minerałach, przetarciach itp Widoczek na Babią Górę Warunki w godzinach południowych uważam za dostateczne- sporo muld na samej górze trasy, powoli walka o życie dla niektórych, sporo upadków. I jeszcze jeden widoczek. Godzina 13. Bardzo duże muldy w górnej części stoku. 3 razy podawałem już narty i kijki, więc wypadków mnóstwo. Ale nadal dość miękko, dużo luźnego śniegu. Po lewej stronie stoku na samej górze patrząc od stoku powstała "ścieżka" zmrożonego śniegu. 13:30 Czas się kończy, więc pakujemy zabawki i auta. Z tego miejsca chciałbym pozdrowić bardzo miłego Pana z Pszczyny, dziękujemy za miłą pogawędkę To tyle na dziś, zadowoleni wracamy do domu. Dziękuje za uwagę.
    3 punkty
  41. Bałtów (relacja w zastępstwie Marboru, Szwajcaria Bałtowska to jego królestwo) Od czwartku miałem być w Kotlinie Kłodzkiej, ale z powodów losowych nie pojechałem. Zamiast tego musiał dziś wystarczyć Bałtów... Jeździłem dwie godziny, od 9.30 do 11.30, dwugodzinny karnet kosztował 59 złotych. Pogoda była wymarzona, warunki bardzo dobre. Na początku było twardo i szybko. Sztruks, zero minerałów, ludzi stosunkowo niewiele, jazda na bieżąco. Czynne były tylko dwie trasy przy talerzyku. Kanapa po drugiej stronie wzgórza w tym sezonie jeszcze nie była uruchomiona. Po godz.10 ludzi zaczęło przybywać i trasy trochę się "zmęczyły", ale bez przesady, nie można było narzekać. Jedną z atrakcji było stoisko Volkla, gdzie można było bezpłatnie wypożyczyć deski tej firmy. Kiedy kończyłem jazdę, ludzi było już naprawdę sporo. Na przejście bramki trzeba było poczekać kilka ładnych minut. Znów potwierdziła się stara prawda, że w weekend w Bałtowie najlepiej być zaraz po otwarciu, pojeździć dwie godziny po sztruksie i wracać na z góry upatrzone pozycje....
    3 punkty
  42. Na nizinach pojawił się wreszcie mróz, wczoraj stacja w Kazimierzu pierwszy raz w tym sezonie całodobowo mogła naśnieżac. Dziś stacja w Kazimierzu wystartowała o 9(normalnie startują o 8). Jestem jak zawsze sporo przed otwarciem po cichu licząc na wcześniejsze uruchomienie orczyka(przeważnie mi się udaje), ale dziś widać że nic z tego, panowie chcieli maksymalnie wykorzystać warunki do śnieżenia i jeszcze mają sporo pracy aby uruchomić orczyki. Warunki na trasie bardzo dobre, początkowo chodzi tylko jeden orczyk, po 30 minutach wystartował drugi. Jazda praktycznie na bieżąco, zdarzało się postać w kolejce minutę. Korzystając z pięknej pogody pospacerwalem trochę po nieczynnych tradach, widać że stacja cały czas chce się rozwijać. Przed tamtym sezonem powiększyli parking, rozbudowali wyporzyczalnie i sanitariaty, postawili domek do wynajęcia oraz przy domku wyprofilowali trasę na sanki. W tym roku były pracę ziemne aby połączyć trasę nr6(przy wyrwiraczce) z trasą najdłuższą 1.Zjazd z 1 na 6 będzie koło zbiornika na wodę. widok z góry na połączenie widok z dołu na łącznik Wydaje mi się że 6 została dodatkowo poszrzona, widać przygotowany system naśnieżania, oraz oświetlenie I powrót na 1 przy orczykach Teraz tylko trzymać kciuki, aby zimy pozwalały na śnieżenie całego ośrodka. Pozdrawiam Marek
    3 punkty
  43. Trasa nr 3 - jak dla mnie fajnie przygotowana, ale zbyt dużo kamieni (naprawdę dużo jak na opad śniegu który był w ubiegłym tygodniu). Zakręt. Zakręt cd. Dojazd do gondoli. Mostek. Kolejka do gondoli.
    3 punkty
  44. Powoli do przodu, jeszcze trochę obniżymy pozycje, przestaniemy spóźniać na bramkach, jeździć bliżej nich i będzie chyba w miarę ok. Tym razem parę zdjęć.
    3 punkty
  45. Potwierdzam relację + od siebie dodam że najlepszy dziś FIS i doliny i do tego małe kolejki do krzeseł i do orczyka. W Buczkowicach byłem 7:50 i od wjazdu do Szczyrku do COSu 5km/h. Na parking przy gondoli dojechałem 8:10 i byłem już na drugim. Plus na dziś to pogoda. Względnie mało ludzi jak na ferie, sobotę i taką pogodę. Minus to mnóstwo kamyczków po stronie SMR-u.
    2 punkty
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...