Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Polska - warunki narciarskie 22/23


Rybba7

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, marekbtl napisał:

Tiaaa, trzeba było popatrzeć na kamerki w sobotę, na tym zlodzonym betonie. Trup się ścielił gęsto, Monte Cassino wymięka. A te czerwone krechy to nie pozostałości po zawodach, to desperaci poświęcający swoje życie, aby dostać na drugą stronę rzeki Kwai. Co tchórzliwsi (albo sprytniejsi) wybrali zamkniętą obwodnicę bez śniegu. W pewnym momencie myślałem że to jakiś próbny  Sylwester, takie iskry szły spod nart.

pozdrawiam

N i e s a m o w i t e !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

❄️🗻⛷🏂SZUSOWANIE CZAS ZACZĄĆ!
Drodzy narciarze, snowboardziści i nie tylko,
z przyjemnością informujemy że w ten czwartek (15 grudnia) rozpoczynamy sezon narciarski na Kiczerze🎉
⛷🏂❄️⛷🏂❄️⛷🏂❄️⛷🏂❄️⛷🏂❄️⛷🏂❄️
Cudownie jest zaprosić was w tak piękną zimę😍🥰
Mamy nadzieję że bajkowa aura, mróz i całe mnóstwo świeżego białego puchu zapewni WAM ogromną frajdę z szusowania
⬇️Garść ważnych informacji‼️
🕘w czwartek (15 grudnia) Zapraszamy od 9:00-16:00
a od piątku CODZIENNIE od 9:00-21:00
✅Restauracja Amadeus, wypożyczalnia SkiSzkółka będą otwarte jak zawsze w godzinach pracy ośrodka.
🎿▶️informacja o tym które trasy będą otwarte pojawi się jutro ponieważ cały czas dośnieżamy stok (na pewno czynna będzie min. trasa główna i wyciąg krzesełkowy)
🗓Nowy cennik karnetów jest już dostępny na stronie
Do miłego zobaczenia💙
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, marekbtl napisał:

Mam nadzieję, że ten humorystyczny opis dość dobrze Ci przedstawił sobotni armagedon na ścianie płaczu :). Jakie górki tacy narciarze.

pozdrawiam

Ciągle nie potrafię tego zaakceptować, w tym tego pokolenia nic niewymagającego od siebie.
Jak byłem mały, to marzyłem, aby mnie wpuścili na wyciąg na Skrzyczne, bo ten był (pojedynczy) bodajże od 8 lat, a ja miałem mniej!

Każdy wówczas chciał zjechać z Golgoty. Uczyłem się na Pośrednim (stare orczyki), który dziś dla wielu (górna część trasy nr 10) jest... za trudny.

Jednym z etapów szkolenia jest podnoszenie poprzeczki coraz wyżej. Tylko jak to zrobić, jak ktoś nie chce... zejść z polanki??? Potem rosną tacy narciarze białkowi (i gondolowi), którzy 10 lat jeżdżą na płaskim i nigdy nie chcą się zbliżyć do trudniejszej góry.

Obserwowałem też szkółki w Austrii: zaczynali od trudnych orczyków i trasy czerwonej. Tam nikt nie marudzi, że za trudno. A we Włoszech widziałem szkółkę na Piculinie (Kronplatz). Kto był, ten wie, jakie to wyzwanie, trasa praktycznie pozbawiona jest... dorosłych kobiet, bo (z wyjątkami) się boją.

Zresztą nasze szkółki też uczą dobrze. Problem dotyczy raczej samouków.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Ciągle nie potrafię tego zaakceptować, w tym tego pokolenia nic niewymagającego od siebie.

Jeżdżą różne pokolenia - młodsze i starsze, bo narciarstwo nie jest sportem elitarnym, tylko masowym. Nie wszyscy też powinni sobie podnosić wyżej poprzeczkę - i to nie chodzi tylko o lenistwo czy brak umiejętności, ale o możliwości w różnym wieku czy przy różnym stanie zdrowia. 

Na przykład mój ojciec jeździł na nartach do 75 roku życia, ale pod koniec już raczej ostrożnie i asekuracyjnie, mimo iż jak na swoje lata jest w bardzo dobrej formie i do dziś uprawia inną dyscyplinę sportu. Mam też koleżankę, która jeździ na nartach po operacji kręgosłupa. Takie osoby pewnie nie pojadą na Kasprowy czy inne Golgoty, ale Białka czy Zieleniec są dla nich jak najbardziej ok - i bardzo dobrze, że jeżdżą, są aktywne fizycznie i dobrze by było, gdyby mogły to robić w bezpiecznych warunkach. 

  • Like 10
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Narciarz ze Śląska napisał:

A we Włoszech widziałem szkółkę na Piculinie (Kronplatz). Kto był, ten wie, jakie to wyzwanie, trasa praktycznie pozbawiona jest... dorosłych kobiet, bo (z wyjątkami) się boją.

Ja tam nie widziałem szkółek, ale wiadomo nie cały czas tam jeździłem, bo to jednak na uboczu jest patrząc z perspektywy Kronplatz (a byłem tam 3 x po 6 dni). Może jakaś grupa zaawansowana albo starszy wiek dzieciaków? Ja nie wyobrażam sobie by tam pojechała szkółka z moimi córkami. 

Jeśli dobrze pamiętam, tam jest południowy stok albo południowo - zachodni. Popołudniem to oprócz prawdziwej ściany, to także mocno zrobiony słońcem stok. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Ciągle nie potrafię tego zaakceptować, w tym tego pokolenia nic niewymagającego od siebie.
Jak byłem mały, to marzyłem, aby mnie wpuścili na wyciąg na Skrzyczne, bo ten był (pojedynczy) bodajże od 8 lat, a ja miałem mniej!

Każdy wówczas chciał zjechać z Golgoty. Uczyłem się na Pośrednim (stare orczyki), który dziś dla wielu (górna część trasy nr 10) jest... za trudny.

Jednym z etapów szkolenia jest podnoszenie poprzeczki coraz wyżej. Tylko jak to zrobić, jak ktoś nie chce... zejść z polanki??? Potem rosną tacy narciarze białkowi (i gondolowi), którzy 10 lat jeżdżą na płaskim i nigdy nie chcą się zbliżyć do trudniejszej góry.

Obserwowałem też szkółki w Austrii: zaczynali od trudnych orczyków i trasy czerwonej. Tam nikt nie marudzi, że za trudno. A we Włoszech widziałem szkółkę na Piculinie (Kronplatz). Kto był, ten wie, jakie to wyzwanie, trasa praktycznie pozbawiona jest... dorosłych kobiet, bo (z wyjątkami) się boją.

Zresztą nasze szkółki też uczą dobrze. Problem dotyczy raczej samouków.

 

Teraz jest teraz, ludzie chcą lub nie.

Zbyt wielu obecnie wie lepiej jak żyć i na siłę chce imputować tą wiedze innym - nie idź tą drogą. 

Jeśli ktoś nie czuje potrzeby podnoszenia swoich umięjętności to dopóki nie zagraża innym niech sobie "kaleczy" po swojemu..nic nam do tego.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Ciągle nie potrafię tego zaakceptować, w tym tego pokolenia nic niewymagającego od siebie.
Jak byłem mały, to marzyłem, aby mnie wpuścili na wyciąg na Skrzyczne, bo ten był (pojedynczy) bodajże od 8 lat, a ja miałem mniej!

Każdy wówczas chciał zjechać z Golgoty. Uczyłem się na Pośrednim (stare orczyki), który dziś dla wielu (górna część trasy nr 10) jest... za trudny.

Jednym z etapów szkolenia jest podnoszenie poprzeczki coraz wyżej. Tylko jak to zrobić, jak ktoś nie chce... zejść z polanki??? Potem rosną tacy narciarze białkowi (i gondolowi), którzy 10 lat jeżdżą na płaskim i nigdy nie chcą się zbliżyć do trudniejszej góry.

Obserwowałem też szkółki w Austrii: zaczynali od trudnych orczyków i trasy czerwonej. Tam nikt nie marudzi, że za trudno. A we Włoszech widziałem szkółkę na Piculinie (Kronplatz). Kto był, ten wie, jakie to wyzwanie, trasa praktycznie pozbawiona jest... dorosłych kobiet, bo (z wyjątkami) się boją.

Zresztą nasze szkółki też uczą dobrze. Problem dotyczy raczej samouków.

Uogólniasz. 

Dzieciaki z którymi pracuję mają problem bo nie chcą ich czasami w jednej narcie na orczyk wpuścić. Kolorów nie ogarniają .. upps.. czyli hoduję pokolenie daltonistów ;) ..

Każdemu według potrzeb - byle bezpiecznie. 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Ciągle nie potrafię tego zaakceptować, w tym tego pokolenia nic niewymagającego od siebie.
Jak byłem mały, to marzyłem, aby mnie wpuścili na wyciąg na Skrzyczne, bo ten był (pojedynczy) bodajże od 8 lat, a ja miałem mniej!

Każdy wówczas chciał zjechać z Golgoty. Uczyłem się na Pośrednim (stare orczyki), który dziś dla wielu (górna część trasy nr 10) jest... za trudny.

Jednym z etapów szkolenia jest podnoszenie poprzeczki coraz wyżej. Tylko jak to zrobić, jak ktoś nie chce... zejść z polanki??? Potem rosną tacy narciarze białkowi (i gondolowi), którzy 10 lat jeżdżą na płaskim i nigdy nie chcą się zbliżyć do trudniejszej góry.

Obserwowałem też szkółki w Austrii: zaczynali od trudnych orczyków i trasy czerwonej. Tam nikt nie marudzi, że za trudno. A we Włoszech widziałem szkółkę na Piculinie (Kronplatz). Kto był, ten wie, jakie to wyzwanie, trasa praktycznie pozbawiona jest... dorosłych kobiet, bo (z wyjątkami) się boją.

Zresztą nasze szkółki też uczą dobrze. Problem dotyczy raczej samouków.

Cześć

Te czasy już minęły i nie wrócą więcej...... Wszystko musi być easy and pleasure. Ale są i plusy tego, ludzie mają jakikolwiek kontakt z jakąkolwiek aktywnością fizyczna i ............... gnieżdżą się w jednym miejscu ;)

Sam jestem samoukiem, jak byłem mały to nie wiedziałem że taki ktoś istnieje jak instruktor narciarstwa, brało się 10 do kieszeni i jechało czymkolwiek na stok i jakoś się cały dzień prześmigało. A zaczynałem niedaleko Ciebie - Zwardoń/Korbielów. Jeździło się po tym co natura dała. Teraz sztruksik, zniwelowane górki. Dziwisz się, że sporo osób uczy się we własnym zakresie, są szkółki oczywiście, instruktorzy także - tu chodzi o zasobność portfela. 150/h z instruktorem? To ileż tych godzin przeciętny Kowalski weźmie 2? 3? Reszta we własnym zakresie. Pokaż pasek z wypłaty czy masz chociaż 3 dychy/h, a na stoku żądasz od podobnym sobie 150. Tu jest problem. Taka Białka to dla Kowalskich zbawienie, po 3 godzinach śmigają po całym ośrodku z bananem na ustach. Zwykle rocznie poświęcają na narty 7-10 dni. Prawdziwe narciarstwo to dość długotrwały proces, a w dzisiejszych czasach to fura "siana" także.

Mam nadzieję że Cię nie uraziłem.

pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś koło domu w lesie na lokalnych pagórkach. Choć tych zjazdów jest mało, najdłuższe mają do 150 metrów (był 2 lata temu dłuższy, ale leśnicy go zepsuli, tarasując trasę powalonymi drzewami), to pobudzają u mnie endorfiny. Najważniejsze, że mogę wyjść z domu z nartami, na przysłowiową godzinkę, bez odpalania auta, długiej jazdy, stania w korkach itp. 

Wychodziło słonko.

IMG-20221213-142847.jpg

Śniegu całkiem sporo.

IMG-20221213-142845.jpg

Na "szczycie" jest "ławeczka", jakbyśmy chcieli odpocząć.

IMG-20221213-142849.jpg

Nartki gotowe do zjazdu.

IMG-20221213-142852.jpg

Jedziemy.

IMG-20221213-143025.jpg

Coś tam widać, jakiś ślad zjazdu jest założony. 

IMG-20221213-143029.jpg

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, moruniek napisał:

Dziś koło domu w lesie na lokalnych pagórkach. Choć tych zjazdów jest mało, najdłuższe mają do 150 metrów (był 2 lata temu dłuższy, ale leśnicy go zepsuli, tarasując trasę powalonymi drzewami), to pobudzają u mnie endorfiny. Najważniejsze, że mogę wyjść z domu z nartami, na przysłowiową godzinkę, bez odpalania auta, długiej jazdy, stania w korkach itp. 

Wychodziło słonko.

IMG-20221213-142847.jpg

Śniegu całkiem sporo.

IMG-20221213-142845.jpg

Na "szczycie" jest "ławeczka", jakbyśmy chcieli odpocząć.

IMG-20221213-142849.jpg

Nartki gotowe do zjazdu.

IMG-20221213-142852.jpg

Jedziemy.

IMG-20221213-143025.jpg

Coś tam widać, jakiś ślad zjazdu jest założony. 

IMG-20221213-143029.jpg

 

Cze

Czyli oficjales start sezonu ;) Tak też można. Zaliczone.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, marekbtl napisał:

Cześć

Te czasy już minęły i nie wrócą więcej...... Wszystko musi być easy and pleasure. Ale są i plusy tego, ludzie mają jakikolwiek kontakt z jakąkolwiek aktywnością fizyczna i ............... gnieżdżą się w jednym miejscu ;)

Sam jestem samoukiem, jak byłem mały to nie wiedziałem że taki ktoś istnieje jak instruktor narciarstwa, brało się 10 do kieszeni i jechało czymkolwiek na stok i jakoś się cały dzień prześmigało. A zaczynałem niedaleko Ciebie - Zwardoń/Korbielów. Jeździło się po tym co natura dała. Teraz sztruksik, zniwelowane górki. Dziwisz się, że sporo osób uczy się we własnym zakresie, są szkółki oczywiście, instruktorzy także - tu chodzi o zasobność portfela. 150/h z instruktorem? To ileż tych godzin przeciętny Kowalski weźmie 2? 3? Reszta we własnym zakresie. Pokaż pasek z wypłaty czy masz chociaż 3 dychy/h, a na stoku żądasz od podobnym sobie 150. Tu jest problem. Taka Białka to dla Kowalskich zbawienie, po 3 godzinach śmigają po całym ośrodku z bananem na ustach. Zwykle rocznie poświęcają na narty 7-10 dni. Prawdziwe narciarstwo to dość długotrwały proces, a w dzisiejszych czasach to fura "siana" także.

Mam nadzieję że Cię nie uraziłem.

pozdrawiam

Ależ nie. Diagnoza jest bardzo trafna.

Zresztą w Austrii mają góry za oknem, u nas ma do 100 km może 1/4 narciarzy. Różne Gdański, Warszawy, Łodzie nie mają prawa mieć nart na co dzień.

To nie zmienia dziwnego nastawienia: ludzie dziś NIE CHCĄ SIĘ UCZYĆ, NIE CHCĄ BYĆ CORAZ LEPSI. I nie dotyczy to tylko umiejętności zjazdu na nartach z górki. Dotyczy całego życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marxx74 napisał:

Uogólniasz. 

Dzieciaki z którymi pracuję mają problem bo nie chcą ich czasami w jednej narcie na orczyk wpuścić. Kolorów nie ogarniają .. upps.. czyli hoduję pokolenie daltonistów ;) ..

Każdemu według potrzeb - byle bezpiecznie. 

M.

Dzieciaki są mniejszym problemem. Dobrze uczone - uczą się błyskawicznie. A w grupie - błyskawiczniej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lexi napisał:

 

Teraz jest teraz, ludzie chcą lub nie.

Zbyt wielu obecnie wie lepiej jak żyć i na siłę chce imputować tą wiedze innym - nie idź tą drogą. 

Jeśli ktoś nie czuje potrzeby podnoszenia swoich umięjętności to dopóki nie zagraża innym niech sobie "kaleczy" po swojemu..nic nam do tego.

Chciałbym, aby przynajmniej znali 3 zasady:
a) dostosuj prędkość do tego co umiesz i omijaj ludzi z daleka,
b) narciarz z dołu ma pierwszeńtwo,
c) stok nie jest twój, nie rób chill-outu na środku trasy!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Krakus81 napisał:

Ja tam nie widziałem szkółek, ale wiadomo nie cały czas tam jeździłem, bo to jednak na uboczu jest patrząc z perspektywy Kronplatz (a byłem tam 3 x po 6 dni). Może jakaś grupa zaawansowana albo starszy wiek dzieciaków? Ja nie wyobrażam sobie by tam pojechała szkółka z moimi córkami. 

Jeśli dobrze pamiętam, tam jest południowy stok albo południowo - zachodni. Popołudniem to oprócz prawdziwej ściany, to także mocno zrobiony słońcem stok. 

Widziałem właśnie szkółkę, taką w kamizelkach: chłopcy i dziewczynki ok. 10-12 lat - na wygląd. Wyglądało to niesamowicie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, tanova napisał:

Jeżdżą różne pokolenia - młodsze i starsze, bo narciarstwo nie jest sportem elitarnym, tylko masowym. Nie wszyscy też powinni sobie podnosić wyżej poprzeczkę - i to nie chodzi tylko o lenistwo czy brak umiejętności, ale o możliwości w różnym wieku czy przy różnym stanie zdrowia. 

Na przykład mój ojciec jeździł na nartach do 75 roku życia, ale pod koniec już raczej ostrożnie i asekuracyjnie, mimo iż jak na swoje lata jest w bardzo dobrej formie i do dziś uprawia inną dyscyplinę sportu. Mam też koleżankę, która jeździ na nartach po operacji kręgosłupa. Takie osoby pewnie nie pojadą na Kasprowy czy inne Golgoty, ale Białka czy Zieleniec są dla nich jak najbardziej ok - i bardzo dobrze, że jeżdżą, są aktywne fizycznie i dobrze by było, gdyby mogły to robić w bezpiecznych warunkach. 

Nie wiem, jak Ci odpowiedzieć, postaram się. Za uwagi dziękuję.
Po pierwsze nie piłem do jazdy ostrożnej, do ludzi starszych. Nie chciałem takiego odczytu, ale skoro jest, muszę się pogodzić. Chodziło mi raczej o to, że jest masa narciarzy, którzy jeżdżą naprawdę źle, nie że ostrożnie, bo to nic złego, ale głupio, źle, niebezpiecznie. Jadą na krechę w tej Białce, a z Jurgowa by nie zjechali, bo za ostro!
Co do ludzi starszych... Oczywiście Zieleniec ułatwia. Białka - moim zdaniem nie, bo jest zbyt zatłoczona.
Chodziło mi też o to, że wolę wziąć grupę uczących się dzieci na trudną trasę, ale mniej uczęszczaną, niż na łatwą, na której jeździ morze niebezpiecznych pocisków. Miałem tak na Soszowie, gdzie uciekłem z niebieskiej na czerwoną - pustą. Dla... bezpieczeństwa podopiecznych w tłocznym dniu.
I jeszcze jedno. Wg raportu z francuskich ośrodków (w Polsce nie ma takiego raportu, ale z opowieści wynika to samo) najwięcej wypadków jest na łagodnych niebieskich trasach

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...