Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

JC

Rekomendowane odpowiedzi

Słotwiny Arena w Krynicy Zdrój, to kolejna, po Skolnity, stacja narciarska Grupy Pingwina, do której zawitałem w grudniu. Nie jest to największy ośrodek narciarski w Polsce, ale jeden z najnowocześniejszych. Dwie nowoczesne, wyprzęgane, 6 osobowe koleje krzesełkowe, najnowszy system naśnieżania tras narciarskich, kompletne zaplecze, a nawet stanowiska dla kamperów i do ładowania samochodów elektrycznych, to mocne atuty tej stacji. Do tego należy powiedzieć o wyjątkowej ścieżce edukacyjnej w koronach drzew i prawie 50 m wieży widokowej.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Myślę, że duży wpływ na uruchomienie naśnieżania (jak na pstryk we wszystkich ośrodkach) miały:

- wyrok sądu w Opolu, stwierdzający nielegalność obostrzeń covidowych w Polsce;

- zapisy tarczy PFR.

Ci, co liczyli, że się zamkną i tarcza ich zbawi, mogą się zdziwić. Tam jest wymóg (obok kodów PKD, które niekoniecznie są takie jak marzono):

- spadek przychodów (obrotów) min. 30 proc. za ost. 9 miesięcy 2020 r. łącznie do ub.r.

lub

- spadek przychodów (obrotów) min. 30 proc. za ost. 3 miesiące 2020 r. łącznie do ub.r.

Tarcza tylko dla Mikro i MŚP, nie dotyczy dużych, poza... państwowymi (np. PKL).

Nie jestem pewien, czy są to wymarzone kryteria dla stacji narciarskich.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Myślę, że duży wpływ na uruchomienie naśnieżania (jak na pstryk we wszystkich ośrodkach) miały:

- wyrok sądu w Opolu, stwierdzający nielegalność obostrzeń covidowych w Polsce;

- zapisy tarczy PFR.

Ci, co liczyli, że się zamkną i tarcza ich zbawi, mogą się zdziwić. Tam jest wymóg (obok kodów PKD, które niekoniecznie są takie jak marzono):

- spadek przychodów (obrotów) min. 30 proc. za ost. 9 miesięcy 2020 r. łącznie do ub.r.

lub

- spadek przychodów (obrotów) min. 30 proc. za ost. 3 miesiące 2020 r. łącznie do ub.r.

Tarcza tylko dla Mikro i MŚP, nie dotyczy dużych, poza... państwowymi (np. PKL).

Nie jestem pewien, czy są to wymarzone kryteria dla stacji narciarskich.

Ja nikomu nie życzę źle, ale życzyłbym wszystkim narciarzom by obecny kryzys wymusił na Tabaszewskim jakąś formę współpracy z Pingwinem lub sprzedaż ośrodka. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Krakus81 napisał:

Ja nikomu nie życzę źle, ale życzyłbym wszystkim narciarzom by obecny kryzys wymusił na Tabaszewskim jakąś formę współpracy z Pingwinem lub sprzedaż ośrodka. 

No jest to absurd. Stacja obok stacji i ... osobne karnety.

W ogóle dlaczego nie ma czegoś takiego, jak KrynickiPass???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Wypadek śmiertelny wydarzył się dzisiaj na Słotwinach Arenie. Ruch odbywał się normalnie, my akurat przenieśliśmy się na Słotwinkę. Nie widzieliśmy całego zdarzenia. Nagle pojawiło się wyczuwalne zdenerwowanie obsługi stacji, sygnały karetek i po chwili komunikaty, jeżeli ktokolwiek widział zdarzenie, to proszę się zgłosić pod dolną stację głównego wyciągu, jeżeli ktoś ma filmy lub zdjęcia ze zdarzenia, prosi się o ich udostępnienie. Nikt jednak nie informował, że wypadek zakończył się tragicznie. Na zejściu ze stoku zrobiłem zdjęcie do dzisiejszej fotorelacji (nie będę go jednak udostępniał). Stok funkcjonuje normalnie, miejsce zdarzenia jest ogrodzone od reszty stoku i zasłonięte. Dopiero wtedy dotarło do mnie, że wypadek mógł być tragiczny w skutkach. Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego, powrotu do zdrowia dla drugiego narciarza, który trafił do szpitala. Całość miała miejsce na dość płaskim odcinku, tym bardziej zaskakujący jego tragiczny finał. To nie było miejsce na stoku gdzie ludzie jeżdżą szybko. 

  • Sad 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, moruniek napisał:

Wypadek śmiertelny wydarzył się dzisiaj na Słotwinach Arenie. Ruch odbywał się normalnie, my akurat przenieśliśmy się na Słotwinkę. Nie widzieliśmy całego zdarzenia. Nagle pojawiło się wyczuwalne zdenerwowanie obsługi stacji, sygnały karetek i po chwili komunikaty, jeżeli ktokolwiek widział zdarzenie, to proszę się zgłosić pod dolną stację głównego wyciągu, jeżeli ktoś ma filmy lub zdjęcia ze zdarzenia, prosi się o ich udostępnienie. Nikt jednak nie informował, że wypadek zakończył się tragicznie. Na zejściu ze stoku zrobiłem zdjęcie do dzisiejszej fotorelacji (nie będę go jednak udostępniał). Stok funkcjonuje normalnie, miejsce zdarzenia jest ogrodzone od reszty stoku i zasłonięte. Dopiero wtedy dotarło do mnie, że wypadek mógł być tragiczny w skutkach. Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego, powrotu do zdrowia dla drugiego narciarza, który trafił do szpitala. Całość miała miejsce na dość płaskim odcinku, tym bardziej zaskakujący jego tragiczny finał. To nie było miejsce na stoku gdzie ludzie jeżdżą szybko. 

Przed tym delikatnym przełamaniem spadku bez problemu można rozpędzić się do ok 70 km/h.  To jest już znaczna prędkość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, moruniek napisał:

Wypadek śmiertelny wydarzył się dzisiaj na Słotwinach Arenie. Ruch odbywał się normalnie, my akurat przenieśliśmy się na Słotwinkę. Nie widzieliśmy całego zdarzenia. Nagle pojawiło się wyczuwalne zdenerwowanie obsługi stacji, sygnały karetek i po chwili komunikaty, jeżeli ktokolwiek widział zdarzenie, to proszę się zgłosić pod dolną stację głównego wyciągu, jeżeli ktoś ma filmy lub zdjęcia ze zdarzenia, prosi się o ich udostępnienie. Nikt jednak nie informował, że wypadek zakończył się tragicznie. Na zejściu ze stoku zrobiłem zdjęcie do dzisiejszej fotorelacji (nie będę go jednak udostępniał). Stok funkcjonuje normalnie, miejsce zdarzenia jest ogrodzone od reszty stoku i zasłonięte. Dopiero wtedy dotarło do mnie, że wypadek mógł być tragiczny w skutkach. Wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego, powrotu do zdrowia dla drugiego narciarza, który trafił do szpitala. Całość miała miejsce na dość płaskim odcinku, tym bardziej zaskakujący jego tragiczny finał. To nie było miejsce na stoku gdzie ludzie jeżdżą szybko. 

Normalnie szok, zawsze uważałem że jest tam w miarę bezpiecznie bo bardzo szeroko. Teraz gdy otwarta jest cała szerokość to tym bardziej. Jednak widać że nieszczęście może zdarzyć się wszędzie. Tylko jak trzeba się zderzyć żeby ponieść takie obrażenia. 

Niestety czerwone stoki są najniebezpieczniejsze. Ludzie jeżdżą na nich najszybciej, często bez kontroli. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ppown napisał:

Niestety czerwone stoki są najniebezpieczniejsze. Ludzie jeżdżą na nich najszybciej, często bez kontroli. 

Tylko gdzie szukać czerwonego stoku na arenie? Chyba jedynie na mapce. Po przeróbce konfiguracji stok stracił cały swój charakter.

Musiało być to bardzo pechowe zderzenie. Uważać trzeba wszędzie, nawet na dojazdówkach - a może tam szczególnie?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, pawelb91 napisał:

Tylko gdzie szukać czerwonego stoku na arenie? Chyba jedynie na mapce. Po przeróbce konfiguracji stok stracił cały swój charakter.

Musiało być to bardzo pechowe zderzenie. Uważać trzeba wszędzie, nawet na dojazdówkach - a może tam szczególnie?

Stok jest wystarczająco nachylony aby pojechać szybko. Ale nie jest to teraz tematem dyskusji.

Bardzo nieszczęśliwy wypadek. Ale zapewne większość z nas była już w sytuacji bliskiego kontaktu z drugim narciarzem, albo takie zderzenie miała. Dużo nie trzeba, chwila nie uwagi. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, ppown napisał:

Stok jest wystarczająco nachylony aby pojechać szybko. Ale nie jest to teraz tematem dyskusji.

Bardzo nieszczęśliwy wypadek. Ale zapewne większość z nas była już w sytuacji bliskiego kontaktu z drugim narciarzem, albo takie zderzenie miała. Dużo nie trzeba, chwila nie uwagi. 

 

Cześć

 

Takie zdarzenia nie maja prawa się zdarzyć. Nie ma na nartach czegoś takiego jak "chwila nieuwagi". to nie jest zabawa w kometkę przez bramę na działce.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

 

Takie zdarzenia nie maja prawa się zdarzyć. Nie ma na nartach czegoś takiego jak "chwila nieuwagi". to nie jest zabawa w kometkę przez bramę na działce.

Pozdrowienia

Jednak się zdarzają. Trzeba być zawsze skupionym, chodziło o to że często zdarza  sie że tylko nasza reakcja pozwala na uniknięcie zderzenia. 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ppown napisał:

Jednak się zdarzają. Trzeba być zawsze skupionym, chodziło o to że często zdarza  sie że tylko nasza reakcja pozwala na uniknięcie zderzenia. 

Pozdrawiam

Cześć

Nie o to chodzi. Pisałem o tym wielokrotnie... praktycznie każde zdarzenia na stoku można przewidzieć i zaplanować swoją jazdę tak aby takich zdarzeń uniknąć. Reagować trzeba, po pierwsze umieć, po drugie widzieć co się dzieje.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Nie o to chodzi. Pisałem o tym wielokrotnie... praktycznie każde zdarzenia na stoku można przewidzieć i zaplanować swoją jazdę tak aby takich zdarzeń uniknąć. Reagować trzeba, po pierwsze umieć, po drugie widzieć co się dzieje.

Pozdrowienia

Równie dobrze można tak twierdzić podczas jazdy samochodem. A i tak są setki wypadków i kolizji każdego miesiąca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ppown napisał:

Tylko jak trzeba się zderzyć żeby ponieść takie obrażenia. 

 

 

Jak zderzyć? Proste, dwóch jedzie  z prędkością  ok  50 km/h. Jeden skręca w lewo, drugi w prawo i praktycznie na wprost zderzają sie z sumaryczną prędkością ok 100 km/h. Wystarczy aby obrażenia były śmiertelne.   Ba,  prędkość 50-60 km/h jest już niebezpieczną w przypadku kolizji czy upadku. Wielu narciarzy nie zdaje sobie z tego sprawy.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Bumer napisał:

Jak zderzyć? Proste, dwóch jedzie  z prędkością  ok  50 km/h. Jeden skręca w lewo, drugi w prawo i praktycznie na wprost zderzają sie z sumaryczną prędkością ok 100 km/h. Wystarczy aby obrażenia były śmiertelne.   Ba,  prędkość 50-60 km/h jest już niebezpieczną w przypadku kolizji czy upadku. Wielu narciarzy nie zdaje sobie z tego sprawy.  

Stok jest łatwy ale to zupełnie nie o to chodzi. Sam miałem kiedyś w Livigno kryzysową sytuacje przy dużej prędkości ale na całe szczęście nic nam się nie stało. Szeroki stok i praktycznie pusto, glebkki zakret w prawo a przeciwnik to samo tylko w lewo... Było nas na stoku dosłownie kilku. Efekt był taki ze na przecięciu przelecieliśmy sobie po nartach....To były jeszcze czasy gdzie jeździło się bez kasków. Nie doszukujmy się niewiadomo czego jak nie wiemy co tam się stało. Wczoraj pozwoliłem sobie tam na przejazdy ponad 70-80 km/h i do załamania praktycznie można to zrobić. Na stoku jest pusto i można to bezpiecznie zrobic. Tu niestety wydarzyła się tragedia ale nie wiemy dlaczego....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...