Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Białka Tatrzańska złamany kręgosłup


grimson

Rekomendowane odpowiedzi

28 minut temu, Marxx74 napisał:

Panowie .. break break.

O ile sprawa dotrze do poziomu sądu to opinię kształtować będzie ekspertyza biegłych - zwyczajowo SITN/TOPR/GOPR. Jak biegły pociągnie zbyt mocno po kodeksie FIS będącym zbiorem dobrych praktyk a nie składową prawa to Sąd biegłemu podziękuje. Obie strony poległy : mlody człowiek z opiekunem oddalili się, druga strona nie wezwała ratownika. Można się kłócić lub wyciągać wnioski : uczestniczę w zdarzeniu, zostawiam dane, korzystam z pomocy ratowników nawet jeżeli mam usłyszeć, że jest dobrze .. mam NW I OC .. a lansuje się w mediach przy innej okazji.

M.

Bardzo wyważona opinia. Tym ostatnim zdaniem niestety jej całość sprowadziłeś do rynsztoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Marxx74 napisał:

Panowie .. break break.

O ile sprawa dotrze do poziomu sądu to opinię kształtować będzie ekspertyza biegłych - zwyczajowo SITN/TOPR/GOPR. Jak biegły pociągnie zbyt mocno po kodeksie FIS będącym zbiorem dobrych praktyk a nie składową prawa to Sąd biegłemu podziękuje. Obie strony poległy : mlody człowiek z opiekunem oddalili się, druga strona nie wezwała ratownika. Można się kłócić lub wyciągać wnioski : uczestniczę w zdarzeniu, zostawiam dane, korzystam z pomocy ratowników nawet jeżeli mam usłyszeć, że jest dobrze .. mam NW I OC .. a lansuje się w mediach przy innej okazji.

M.

Jeśli trafo do sądu, sąd wyda wyrok. A wyrok może być różny. (Patrz wyrok w sprawie Lubiaka na rajdzie, czy wiele innych wyroków, choćby w sprawie wypadków drogowych) Dla mnie istotnym tu jest ustalenie winnego złamania zasad w celu eliminowania  ryzyka wypadku. Jadący powyżej widział sytuację przed sobą. Mógł zareagować, choćby zatrzymać się!!! Snowboardzistka miała przed sobą wolny teren, wybrała swo odny dla siebie kierunek jazdy. Jej wina było tylko to, że zdecydowała się jeździć na stoku gdzie był tak duży tłok. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Bumer napisał:

Jeśli trafo do sądu, sąd wyda wyrok. A wyrok może być różny. (Patrz wyrok w sprawie Lubiaka na rajdzie, czy wiele innych wyroków, choćby w sprawie wypadków drogowych) Dla mnie istotnym tu jest ustalenie winnego złamania zasad w celu eliminowania  ryzyka wypadku. Jadący powyżej widział sytuację przed sobą. Mógł zareagować, choćby zatrzymać się!!! Snowboardzistka miała przed sobą wolny teren, wybrała swo odny dla siebie kierunek jazdy. Jej wina było tylko to, że zdecydowała się jeździć na stoku gdzie był tak duży tłok. 

W przypadku nieustalenia tożsamości dzieciaka i jego opiekunów, trzeba liczyć się z tym, że sprawa zostanie umożona. Tutaj racje mają Ci, co piszą o kompletnie nieodpowiedzialnym, zachowaniu po wypadku obu stron, ale i osób udzielających pomocy.   

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Turnplayer napisał:

Powiedzialbym ze 70% osob, to ludzie nie majacy pojecia jak bezpiecznie poruszac sie po stoku.

Wcale mnie to nie dziwi. Bo Polska to kraj nizinny gdzie statystyczny Kowalski widzi góry dwa razy w roku. Dodatkowo ze względu na dużą poprawę w infrastruktury powstał swoisty boom na narciarstwo. A "masa" zawsze ciągnie w dół. Co widać także w wielu innych aspektach życia. Jak np.w szkolnictwie wyższym które w obecnym kształcie jest swoistą przechowalnią obiboków i nierobów.

Edytowane przez tankowiec
  • Like 3
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Formule 1 jest takie sformułowanie jak "incydent wyścigowy" - gdy dwa bolidy mają jakiś kontakt, interakcję i ciężko jednoznacznie określić winę jednej czy drugiej strony, sędziowie odstępują od wymierzania kary.

Ten przypadek trochę kwalifikuje się jako "incydent zjazdowy" - i jedna i druga strona popełniła jakieś błędy, przez co jednoznaczne określenie winy jest dość trudne.

  • Like 3
  • Thanks 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tankowiec napisał:

A "masa" zawsze ciągnie w dół. Co widać także w wielu innych aspektach życia. Jak np.w szkolnictwie wyższym które w obecnym kształcie jest swoistą przechowalnią obiboków i nierobów.

OT: Co konkretnie masz na myśli? Pracujesz w szkolnictwie wyższym? Studiujesz?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tankowiec napisał:

Wcale mnie to nie dziwi. Bo Polska to kraj nizinny gdzie statystyczny Kowalski widzi góry dwa razy w roku. Dodatkowo ze względu na dużą poprawę w infrastruktury powstał swoisty boom na narciarstwo. A "masa" zawsze ciągnie w dół. Co widać także w wielu innych aspektach życia. Jak np.w szkolnictwie wyższym które w obecnym kształcie jest swoistą przechowalnią obiboków i nierobów.

Ja bym tego nie wiązał z tym, że jesteśmy krajem nizinnym. Wielu ludzi z nizin jest dobrymi narciarzami i odwrotnie - mieszkańców terenów górzystych którzy jeżdżą słabo, albo wcale. To raczej kwestia tendencji wielu Polaków do brawury i słabego oceniania ryzyka, to samo widać na drogach, albo nad wodą, gdzie można obserwować pełno brawurowych i niebezpiecznych, a wręcz głupich zachowań. Tego, że mnóstwo ludzi się latem topi albo uszkadza rdzeń kręgowy skacząc na główkę na zbyt płytka wodę nie da się wytłumaczyć tym, ze „mamy mało akwenów wodnych”. Teraz wielu ludzi nie jeździ już „na narty”, tylko jeździ „do Białki”, gdzie narty są jedna z atrakcji, wcale nie najważniejszą. Ot takie wyjście do galerii czy na kręgle. Tyle, że większości nawet przez myśl nie przejdzie, co może się na stoku wydarzyć, że na skutek błędu, albo złej oceny sytuacji można doznać poważnego uszczerbku na zdrowiu, albo zginąć. Kiedyś świetnie ujął to Mitek - „narty to nie gra w kometkę”. 
 

57 minut temu, tanova napisał:

OT: Co konkretnie masz na myśli? Pracujesz w szkolnictwie wyższym? Studiujesz?

Zapewne to, że masowość uczelni, kierunków studiów sprawiła, że uzyskanie dyplomu magistra w wielu przypadkach (choć zdecydowanie nie we wszystkich) nie wnosi do życia totalnie nic. Kiedyś uczelnie wyższe były w dużych miastach, sztuką było się na nie dostać, jak i nie wylecieć. Dziś w państwowych szkołach są studia płatne, zaoczne na które przyjmują każdego. Do tego różnego rodzaju uczelnie, państwowe i prywatne powstały w niemal każdym miasteczku wielkości Nowego Targu czy Żywca. Na większości te same kierunki - administracja, ochrona środowiska, turystyka i rekreacja i inne. Wymagania aby się tam dostać w zasadzie żadne. Słowem każdy kto zda maturę może się tam dostać i ukończyć. Wielu nigdy nie podejmie pracy w wyuczonym zawodzie, albo szybko ja zmieni na coś co się bardziej opłaca. 

  • Like 2
  • Thanks 2
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tankowiec napisał:

Wcale mnie to nie dziwi. Bo Polska to kraj nizinny gdzie statystyczny Kowalski widzi góry dwa razy w roku. Dodatkowo ze względu na dużą poprawę w infrastruktury powstał swoisty boom na narciarstwo. A "masa" zawsze ciągnie w dół. Co widać także w wielu innych aspektach życia. Jak np.w szkolnictwie wyższym które w obecnym kształcie jest swoistą przechowalnią obiboków i nierobów.

Nawet powiedzialbym ze nie tylko przechowalnia ale i produkcja, bo jesli daja tytuly naukowe to jakby sie podpisuja pod ich wiedza. Widze to z perspektywy osoby ktora zatrudnia ludzi do pracy, na przestrzeni ostatnich 10ciu lat wiedza osob, kwalifikajce i podejscie do obowiazkow poszlo bardzo w dol. W mojej branzy juz papierki czy certyfikaty nie maja znaczenia, firma ma wlasny sposob na szukanie dobrych pracownikow, a system edukacji .. no coz, nie wiem czy trzeba ich tak bardzo obwiniac. Bo jakie maja wyjscie? musza zejsc z wymaganiami bo inaczej szkole skonczyloby 10-20% uczniow, nastepni niechetnie by tam szli i szkoly by nie zarabialy, ale ze wiemy jaka jest rzeczywistosc to tak to sie kreci.

Kiedys sie czlowiek denerwowal ze na jego uczelni sa duze wymagania a niektore przedmioty trzeba powtarzac nawet po 3 lata, ale z perspektywy czasu mysle ze takie ostre wymagania byly lepsze. nie sadzilem ze po latach bede to wspominal pozytywnie 🙃 ale dzieki temu teraz mi jakos lzej, bo ciezka praca sie oplacila.

Analogicznie ciezka praca na stoku tak samo procentuje tym ze mozna unikac wypadkow, ale jak ktos wchodzi z marszu na stok to jest jak jest

  • Like 2
  • Thanks 1
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Bumer napisał:

To ustal swój, lepszy kodeks, jakes taki mądry, doświadczony i obeznany we wszystkich aspektach życia. Niech Ci się nie wydaje ze tylko Ty używasz rozumu, choć akurat w twoim przypadku różnie ci to wychodzi, co wynoszę na podstawie różnych twoich  komentarzy. Zarzucanie innym postępowania wedle wyuczonych regułek, nic nie znaczących regułek, jak piszesz, nie wynosi ciebie ponad ich, a świadczy wręcz o czymś przeciwnym. 

Bumer, jesteś naprawdę niepoprawny!

Po pierwsze: jak kończysz wypowiedź jakąś ogólnikową, obraźliwą, rodem z budki z piwem konkluzją to narażasz się na złośliwą (tylko złośliwą ;) ) filipikę.

Po drugie: odpowiem merytorycznie. Otóż warto znać zalecenia FIS. A jeszcze bardziej warto wiedzieć, że są to tylko zalecenia i ślepe egzekwowanie "przywileju" niższej pozycji może się skończyć kontuzją i przegraną w sądzie. Czyli do regułek FIS trzeba dołożyć dodatkową ostrożność. A tak naprawdę możliwie największe baczenie na wszystkich uczestników ruchu.

Przechodząc na grunt szerszy. Dogmatyzm życiowy i stosowanie wyklepanych regułek (które nie są normami prawnymi!) bez próby dopasowania się do zmieniającego się otoczenia są cechą charakterystyczną umysłów ograniczonych.

Ale Ty oczywiście umysłem ciasnym nie jesteś???

 

  • Like 2
  • Haha 1
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wujot napisał:

Przechodząc na grunt szerszy. Dogmatyzm życiowy i stosowanie wyklepanych regułek (które nie są normami prawnymi!) bez próby dopasowania się do zmieniającego się otoczenia są cechą charakterystyczną umysłów ograniczonych.

Ale Ty oczywiście umysłem ciasnym nie jesteś???

 

Jak zwykle przebojowy nokaut. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Sławek Nikt napisał:

@mario33, @sstar Co śmiesznego jest w tym, że moim pobożnym życzeniem jest aby każdy kto wchodzi na jakikolwiek wyciąg choć przeczytał ten dekalog narciarski nawet jakby był naklejką ?

Nie no, masz racje, tylko kolejny punkt wprowadził uśmiech na moim licu, ja bym w ogóle zakazal klepania, cyt.

Proponuję też dodanie punktu: po dojechaniu do kolejki wyciągu ZAKAZ przemieszczania się i klepania swoim sprzętem po sprzęcie i nogach oczekujących ! 

Edytowane przez sstar
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z tym klepaniem to @Sławek Nikt troszkę humorystycznie chyba. Przynajmniej ja tak to odebrałem.

Generalnie to czasami lewą z prawą zamieniam, ale żeby do góry nogami, spody tylko ważne są bo styk ze śniegiem mają, a w kolejkach jak ktoś przejedzie - życie Panie, chociaż popychania nie "zniese" :)

pozdrawiam

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://tvn24.pl/krakow/bialka-tatrzanska-wypadek-na-stoku-policja-szuka-narciarza-snowboardzistka-ma-zlamany-kregoslup-apel-kobiety-w-mediach-spolecznosciowych-5575601

 

Teraz sprawę będzie wyjaśniać Policja.

 

3 godziny temu, tanova napisał:

OT: Co konkretnie masz na myśli? Pracujesz w szkolnictwie wyższym? Studiujesz?

 

I tym optymistycznym akcentem myślę że możemy  zakończyć dyskusję na ww. temat pzdr.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, tankowiec napisał:

https://tvn24.pl/krakow/bialka-tatrzanska-wypadek-na-stoku-policja-szuka-narciarza-snowboardzistka-ma-zlamany-kregoslup-apel-kobiety-w-mediach-spolecznosciowych-5575601

 

Teraz sprawę będzie wyjaśniać Policja.

 

 

I tym optymistycznym akcentem myślę że możemy  zakończyć dyskusję na ww. temat pzdr.

Ładny życiorys https://pl.wikipedia.org/wiki/Bogusław_Wolniewicz

nie wiem czy musiał przejść z Zakładu Filozofii do Zakładu Filozofii Religii aby zostać profesorem czy taka koincydencja czasowa

Edytowane przez sstar
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, tankowiec napisał:

https://tvn24.pl/krakow/bialka-tatrzanska-wypadek-na-stoku-policja-szuka-narciarza-snowboardzistka-ma-zlamany-kregoslup-apel-kobiety-w-mediach-spolecznosciowych-5575601

 

Teraz sprawę będzie wyjaśniać Policja.

 

 

I tym optymistycznym akcentem myślę że możemy  zakończyć dyskusję na ww. temat pzdr.

Nie możemy zakończyć. Profesor Wolniewicz chyba wyjaśnił dlaczego tak trudno dogadać się starszym z tymi "młodymi, wykształconymi".  Niech więc masa ciągnie w dół zarzucając innym jakieś postępowanie, ograniczenia, czy sposób myślenia, który charakteryzuje ta właśnie masę, bo ci mądrzejsi nigdy w życiu by nie wpadli na to, co im ta masa zarzuca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tankowiec napisał:

 

 

I tym optymistycznym akcentem myślę że możemy  zakończyć dyskusję na ww. temat pzdr.

To jest subiektywna opinia - dość jednostkowa i nawiasem mówiąc dość skrajna, wpisująca się w schemat "za moich czasów było lepiej". Bezkompromisowy pan profesor - któremu po siedemdziesiątce nie przedłużono umowy o pracę, być może miał prawo subiektywnie czuć się sfrustrowany. Czy obiektywnie słusznie? Tu mam wątpliwości.

Czy kiedyś faktycznie było lepiej? W czasach przedwojennych około 1/4 ludności w Polsce nie potrafiło czytać i pisać. Czy szeroki dostęp do kształcenia - również akademickiego - jest błędem? Nie sądzę. Model, w którym na liczne kierunki, na wielu uczelniach można się po prostu zapisać po maturze, nie jest zresztą specyfiką Polski, ale i innych krajów tzw. Zachodu. I poza oczywistymi patologiami, które się zdarzają i są rozdmuchiwane w mediach, wcale nie jest tak, że wszyscy studia wyższe kończą. Ale każdy ma prawo zainwestować we własny rozwój intelektualny - jeśli chce podjąć taki wysiłek. Na szczęście.

Zupełnie nie zgadzam się również z zarzutem, że to źle, że ludzie po ukończeniu studiów lub za jakiś czas muszą się przekwalifikować. Czasy są takie, że większość obecnych młodych ludzi będzie zmieniać zawód i to nie raz - jeśli studia dają im nie tylko wiedzę z danego obszaru, ale i kompetencje przystosowania się do zmiennych uwarunkowań, radzenia sobie w samodzielnych poszukiwaniach i zdobywaniu wiedzy, funkcjonowania w zespołach itp. to należy tylko się cieszyć.

Studia nie są tylko dla Einsteinów czy Wittgensteinów, ale nazywanie wszystkich obibokami i nierobami to duże nadużycie.   

 

Edytowane przez tanova
  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sstar napisał:

Ładny życiorys https://pl.wikipedia.org/wiki/Bogusław_Wolniewicz

nie wiem czy musiał przejść z Zakładu Filozofii do Zakładu Filozofii Religii aby zostać profesorem czy taka koincydencja czasowa

A mnie zachwyciła taka perełka z życiorysu:

"Krytyczny wobec freudyzmu, fenomenologii, postmodernizmu i fundamentalizmu religijnego, a od lat 90. XX wieku także marksizmu, "

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, sstar napisał:

Nie no, masz racje, tylko kolejny punkt wprowadził uśmiech na moim licu, ja bym w ogóle zakazal klepania, cyt.

Proponuję też dodanie punktu: po dojechaniu do kolejki wyciągu ZAKAZ przemieszczania się i klepania swoim sprzętem po sprzęcie i nogach oczekujących ! 

 

3 godziny temu, marekbtl napisał:

No z tym klepaniem to @Sławek Nikt troszkę humorystycznie chyba. Przynajmniej ja tak to odebrałem.

Generalnie to czasami lewą z prawą zamieniam, ale żeby do góry nogami, spody tylko ważne są bo styk ze śniegiem mają, a w kolejkach jak ktoś przejedzie - życie Panie, chociaż popychania nie "zniese" :)

pozdrawiam

Z klepaniem i popychaniem jest problem i to duży. Ile razy było tak, że stoję w boksie w oczekiwaniu na wejście, ruszam i dooopa Panie bo szybki człek z tylu już na moich nartach stoi albo na nie wjeżdża, a jeszcze jak mi bramkę zablokuje ... Może i napisałem odrobinę w formie żartu, to mój błąd  🙃

Edytowane przez Sławek Nikt
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bumer napisał:

Nie możemy zakończyć. Profesor Wolniewicz chyba wyjaśnił dlaczego tak trudno dogadać się starszym z tymi "młodymi, wykształconymi".  Niech więc masa ciągnie w dół zarzucając innym jakieś postępowanie, ograniczenia, czy sposób myślenia, który charakteryzuje ta właśnie masę, bo ci mądrzejsi nigdy w życiu by nie wpadli na to, co im ta masa zarzuca.

To odwieczny dylemat młodzi gniewni vs starzy wk…

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tanova napisał:

o jest subiektywna opinia - dość jednostkowa i nawiasem mówiąc dość skrajna, wpisująca się w schemat "za moich czasów było lepiej". Bezkompromisowy pan profesor - któremu po siedemdziesiątce nie przedłużono umowy o pracę, być może miał prawo subiektywnie czuć się sfrustrowany. Cz

Z tekstem "że masa ciśnie w dół" też się nie zgadzasz?

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...