Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Białka Tatrzańska złamany kręgosłup


grimson

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, grimson napisał:

Ciekawa sprawa jak to sprawczyni przedstawia się jako ofiara. Na pewno winą chłopaka i opiekuna (o ile to był opiekun) jest niewymienienie się danymi osobowymi. Bo nawet nie jestem pewien czy zarzut o nieudzieleniu pomocy przejdzie (bo udzielał jej przecież znajomy snowboardzistki). W każdym razie wyłączyli szybko możliwości komentowania pod filmem bo przytłaczająca większość oglądających też widziała w niej sprawcę. I ostro to manifestowała.

Dla mnie ciekawe jest, że Tatromaniak zamieszcza taki nieobiektywny i zmanipulowany post. Rozumiem poszukiwanie świadków - jak najbardziej. Ale to story jest po prostu nieprawdziwe. 

Ciekaw jestem jak to widzicie...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna jedzie swoim torem, ma przed sobą trochę przestrzeni(2:00), jest niżej, kiedy chłopak wjeżdża w nią od tyłu, bez nawet próby zmiany kierunku jazdy.

A, że ona nie patrzy gdzie jedzie, że klasyczny problem "zawietrznej" u snowbordzistów, że wszyscy jeżdżą po stoku który na stopro przekracza normy ilości narciarzy na m2 przewidziane rozporządzeniem, że wyjątkowo niefartownie musiała dostać (chyba, że złamanie wynikiem również innych schorzeń - modnych dzisiaj współistniejących), to inna inszość. 

  • Like 11
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Wujot napisał:

Ciekawa sprawa jak to sprawczyni przedstawia się jako ofiara. Na pewno winą chłopaka i opiekuna (o ile to był opiekun) jest niewymienienie się danymi osobowymi. Bo nawet nie jestem pewien czy zarzut o nieudzieleniu pomocy przejdzie (bo udzielał jej przecież znajomy snowboardzistki). W każdym razie wyłączyli szybko możliwości komentowania pod filmem bo przytłaczająca większość oglądających też widziała w niej sprawcę. I ostro to manifestowała.

Dla mnie ciekawe jest, że Tatromaniak zamieszcza taki nieobiektywny i zmanipulowany post. Rozumiem poszukiwanie świadków - jak najbardziej. Ale to story jest po prostu nieprawdziwe. 

Ciekaw jestem jak to widzicie...

Tatromaniak to taki Super express,  nie oczekiwałbym od nich merytorycznych treści.

  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, yoss napisał:

Dziewczyna jedzie swoim torem, ma przed sobą trochę przestrzeni(2:00), jest niżej, kiedy chłopak wjeżdża w nią od tyłu, bez nawet próby zmiany kierunku jazdy.

A, że ona nie patrzy gdzie jedzie, że klasyczny problem "zawietrznej" u snowbordzistów, że wszyscy jeżdżą po stoku który na stopro przekracza normy ilości narciarzy na m2 przewidziane rozporządzeniem, że wyjątkowo niefartownie musiała dostać (chyba, że złamanie wynikiem również innych schorzeń - modnych dzisiaj współistniejących), to inna inszość. 

Mam inną ocenę sytuacji. Gdyby nie odkręciła w ostatniej chwili to wbiłaby się w dzieciaka. Na zatłoczonym stoku jechała w poprzek (a nawet być może lekko pod stok). Pomijając, że dekalog FIS wspomina o zachowaniu wtedy ostrożności to sprawę i tak będzie rozstrzygał sędzia w oparciu o swoją (i ewentualnych biegłych) interpretację. Ciekawy jestem jaki będzie wyrok...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja oglądając ten film, byłbym daleki od przypisania winy dziecku. Nie widzę też dużej prędkości u narciarza. Też nie dostrzegam, by jechał z góry. Widzę snowbordzistkę, przecinającą tor jazdy jazdy dorosłego i jadącego za nim dziecka. Jakim trzeba być .... (użyte w kontekście medycznym) by wjeżdżać pomiędzy dorosłego i jadące za nim dziecko. Czy oni się nie zatrzymali ? Zatrzymali, pewnie próbowali udzielić na swój sposób pomocy. Ktoś podjechał i dalej udzielał tej pomocy. Pewnie nie byłoby całej sprawy, gdyby wszyscy posiadali ubezpieczenie (zarówno OC jak i NNW), na naszych stokach jednak bardzo mało popularne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Wujot napisał:

Mam inną ocenę sytuacji. Gdyby nie odkręciła w ostatniej chwili to wbiłaby się w dzieciaka. Na zatłoczonym stoku jechała w poprzek (a nawet być może lekko pod stok). Pomijając, że dekalog FIS wspomina o zachowaniu wtedy ostrożności to sprawę i tak będzie rozstrzygał sędzia w oparciu o swoją (i ewentualnych biegłych) interpretację. Ciekawy jestem jaki będzie wyrok...

Jeśli za sprawę weźmie sie sedzia, sprawa może potoczyć się tak jak kiedyś sprawa wypadku na odcinku specjalnym rajdowca. Sędzia uznał winę kierowcy bo jechał zbyt szybko gdyż odcinek przebiegał w terenie zabudowanym, a tu obowiązuje ograniczenie prędkosci do 50 km/godz. 

A w tej sprawie ewidentna wina leży po stronie młodego, który wjechał w snowbordzistkę. Ona także nie zachowała się rozsądnie i w pełni bezpiecznie. Kodeks narciarski jednak wyraźnie precyzuje obowiązki jadących powyżej. Czytajac komentarze, także na fejsie, jestem przerażony znajomością zasad poruszania się na stoku. A ja w tym uczestniczę wierząc że inni uczestnicy jazdy mają pojęcie o dekalogu narciarskim!!! 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snowbordzistka jechała w poprzek stoku, nie widać, żeby patrzyła w górę stoku czy nie przecina kogoś toru jazdy.

Dzieciak na 2sek. przed zderzeniem miał przed sobą czyste pole, podążał za dorosłym podobną linią jazdy.

Moim zdaniem wina po stronie snowbordzistki.

Natomiast zachowanie osoby, która dojechała do dziecka skandaliczne - nie widać nawet próby sprawdzenia czy wszystko jest ok. Ucieczka z miejsca wypadku bez udzielenia pomocy, niezależnie kto zawinił.

Niestety u snowbordzistów nagminne jest zajeżdżanie drogi narciarzom. Wykonują często niesygnalizowane zmiany kierunku i bardzo rzadko oglądaj się przed jakimś dziwnym manewrem.

Niestety miałem niedawno zderzenie - jechałem krótkim skrętem ze średnią prędkością, miałem czyste pole przed sobą (korytarz wyznaczony maksymalnymi skrętami) i nagle drogę zjechał mi snowbordzista, który również jadąc bardzo ciasnymi skrętami wyprzedził mnie i zajechał mi drogę. Dzwon był konkretny, na szczęście bez kontuzji po obu stronach, no i chociaż podjechał, porozmawiał i przeprosił.

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wujot napisał:

Mam inną ocenę sytuacji. Gdyby nie odkręciła w ostatniej chwili to wbiłaby się w dzieciaka. Na zatłoczonym stoku jechała w poprzek (a nawet być może lekko pod stok). Pomijając, że dekalog FIS wspomina o zachowaniu wtedy ostrożności to sprawę i tak będzie rozstrzygał sędzia w oparciu o swoją (i ewentualnych biegłych) interpretację. Ciekawy jestem jaki będzie wyrok...

Wielokrotnie jeździłem na tym stoku, w prawym dolnym rogu widać ludzi zatrzymujących się w kolejce do krzesła. Tam się wytraca prędkość, a pan z dzieckiem jechali jednostajnie, przez co dogonili kobietę. Wg mnie, manewr skrętu wykonała bez świadomości, że właśnie facet za nią przemknął. Oczywiście jej wina, że jadąc w lewo, w ogóle nie obserwowała co się dzieje powyżej.

A kwestia sądu, czy to cywilnego czy karnego, to jeszcze inna sprawa. Z pewnością, przez swoją nieuwagę przyczyniła się do wypadku, co nie zmienia mojej oceny, że sprawcą jest dzieciak.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając powyższe komentarze pragnę zwrócić uwagę na ważną kwestię. Mianowicie ani dziecku jadącemu za osobą dorosłą, obojętne czy jest to rodzic, czy instruktor, ani dorosłemu prowadzącemu takie dziecko nie przysługują na stoku żadne specjalne przywileje, a więc podlega ono przepisom dekalogu tak jak samodzielnie jadący narciarz. Oczywiście prowadzący za sobą kogokolwiek jadącego jego śladem winien wybrać taki tor jazdy, aby zapewnić bezpieczeństwo sobie i podopiecznemu. 

Cofnijmy się do początku filmu, i zobaczmy gdzie znajdują się uczestnicy zdarzenia. Z tego ujęcia wg mnie wyraźnie wyżej znajduje się dorosły z dzieckiem. A więc powinien on obserwować wszystkich znajdujących się poniżej i zgodnie z dekalogiem zachować się tak, aby umożliwić im wykonanie wszelkich zamierzonych i niezamierzonych ruchów. Tak więc jego obowiązkiem jest widzieć snowboardzistkę, ustąpić jej pierwszeństwa, a wyprzedzając wybrać taki tor jazdy, aby wykluczyć wszelką możliwość kolizji. Było na to sporo miejsca bliżej krzesła i płotu. To co ma miejsce przez pierwsze 7 sekund filmu to nic innego jak wyprzedzanie, przy którym nie została zachowana należyta ostrożność. Czyli mamy złamany punkt 3 i 4 dekalogu, a dodatkowo jeszcze 9 i 10, mówiący o obowiązku udzielenia pomocy i ujawnienia tożsamości. Dla mnie sprawa winy tak właśnie się przedstawiam, aczkolwiek Kobieta zachowała się trochę jak "święta krowa", jechała na pewniaka nie przewidując, nie analizując, nie obserwując stoku, co przy takim ruchu powinno dla własnego bezpieczeństwa mieć miejsce. Ale tutaj możemy mówić jedynie o braku zastosowania "zasady ograniczonego zaufania". 

Edytowane przez kokoSKI
  • Like 5
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dekalog Reguł Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) - wersja 2002/2003 w tłumaczeniu zleconym przez SITN.

Kodeks zachowania dla narciarzy i snowboarderów

1. Wzgląd na inne osoby

Każdy narciarz lub snowboarder powinien zachować się w taki sposób, aby nie stwarzać niebezpieczeństwa ani szkody dla innej osoby.

2. Sposób jazdy na nartach i snowboardzie oraz panowanie nad prędkością

Każdy narciarz lub snowboarder powinien kontrolować sposób jazdy. Powinien on dostosować szybkość i sposób jazdy do swoich umiejętności, rodzaju i stanu trasy, warunków atmosferycznych oraz natężenia ruchu.

3. Wybór kierunku jazdy

Narciarz lub snowboarder nadjeżdżający od tyłu musi wybrać taki tor jazdy, aby nie spowodować zagrożenia dla narciarzy lub snowboarderów znajdującym się przed nim.

4. Wyprzedzanie

Narciarz lub snowboarder może wyprzedzać innego narciarza lub snowboardera z góry i z dołu, z prawej i z lewej strony pod warunkiem, że zostawi wystarczająco dużo przestrzeni wyprzedzanemu narciarzowi lub snowboarderowi na wykonanie przez niego wszelkich zamierzonych lub niezamierzonych manewrów.

5. Ruszanie z miejsca i poruszanie się w górę stoku

Narciarz lub snowboarder, wjeżdżając na oznakowaną drogę zjazdu, ponownie ruszając po zatrzymaniu się, czy też poruszając się w górę stoku, musi spojrzeć i w górę, i w dół stoku, aby upewnić się, że może to uczynić bez zagrożenia dla siebie i innych.

6. Zatrzymanie na trasie

O ile nie jest to absolutne konieczne, narciarz lub snowboarder musi unikać zatrzymania się na trasie zjazdu w miejscach zwężeń i miejscach o ograniczonej widoczności. Po upadku w takim miejscu narciarz lub snowboarder winien usunąć się z toru jazdy możliwie jak najszybciej.

7. Podchodzenie i schodzenie na nogach

Narciarz lub snowboarder musi podchodzić lub schodzić na nogach wyłącznie skrajem trasy.

8. Przestrzeganie znaków narciarskich

Każdy narciarz lub snowboarder winien stosować się do znaków narciarskich i oznaczeń tras.

9. Wypadki

W razie wypadku każdy narciarz lub snowboarder winien udzielić poszkodowanym pomocy.

10. Obowiązek ujawnienia tożsamości

Każdy narciarz, snowboarder, obojętnie czy sprawca wypadku, poszkodowany czy świadek musi w razie wypadku podać swoje dane osobowe.

Ogólny komentarz dotyczący Kodeksu FIS

Narciarstwo oraz snowboard, tak jak wszystkie inne sporty, pociągają za sobą ryzyko.

Reguły FIS należy traktować jako idealny wzorzec zachowania dla odpowiedzialnego i ostrożnego narciarza lub snowboardera, a ich celem jest unikanie wypadków na trasach narciarskich.

Reguły FIS odnoszą się do wszystkich narciarzy i snowboarderów. Obowiązkiem narciarza lub snowboardera jest zaznajomienie się z tymi zasadami oraz ich przestrzeganie.

W przypadku ich nieprzestrzegania, jeżeli dojdzie do wypadku, zachowanie narciarza lub snowboardera może skutkować pociągnięciem go do go do odpowiedzialności cywilnej lub karnej.

 

Pkt 3 i 4 chyba wyczerpuje dalsze dywagacje. Życzę powrotu do zdrowia...

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na stoku zawsze obowiązuje zasada ograniczonego zaufania. Kto potrafi jezdzic, to się do niej stosuje. Ja zawsze, bez względu na to czy jestem wyzej czy też niżej staram się ogarnac wszystkie możliwości. Jak tnę stok głębokim skrętem to zawsze patrze przez ramię czy nie przetnę w ten sposób kogoś lini jazdy. Temat winy ? Wydaje się, że mlody nie dostosował prędkości no i był wyzej. Pani jednak tnie stok w poprzek przy takiej ilości ludzi bez bez weryfikacji. Zmienia też linie jazdy... Bez urazy ale parapeciarze często odwalają niekontrolowane ruchy bez weryfikacji. Już nie wspomnę o ich posiedzinach na dupach na stoku gdzie popadnie. Wracając do sytuacji, wina nie jest taka oczywista a pani która opisała sytuację zrobiła to bardzo jednostronnie...

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bumer napisał:

Jeśli za sprawę weźmie sie sedzia, sprawa może potoczyć się tak jak kiedyś sprawa wypadku na odcinku specjalnym rajdowca. Sędzia uznał winę kierowcy bo jechał zbyt szybko gdyż odcinek przebiegał w terenie zabudowanym, a tu obowiązuje ograniczenie prędkosci do 50 km/godz. 

A w tej sprawie ewidentna wina leży po stronie młodego, który wjechał w snowbordzistkę. Ona także nie zachowała się rozsądnie i w pełni bezpiecznie. Kodeks narciarski jednak wyraźnie precyzuje obowiązki jadących powyżej. Czytajac komentarze, także na fejsie, jestem przerażony znajomością zasad poruszania się na stoku. A ja w tym uczestniczę wierząc że inni uczestnicy jazdy mają pojęcie o dekalogu narciarskim!!! 

Zapewniam Cię, że bez najmniejszego problemu doprowadzę do sytuacji w której wpakujesz się we mnie i w myśl ciasnego pojmowania kodeksu FIS będziesz winnym. Na szczęście kodeks FIS nie ma żadnej mocy prawnej i sędzia we własnym rozumie rozstrzyga sprawę.

A ogólnie to jestem w szoku jak co niektórzy uważają, że wykucie paru ogólnych regułek zastąpi im rozum.

 

Edytowane przez Wujot
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Wujot napisał:

Na szczęście kodeks FIS nie ma żadnej mocy prawnej i sędzia we własnym rozumie rozstrzyga sprawę.

 

Na szczęście ma.

Art. 31. Osoby uprawiające narciarstwo lub snowboarding na zorganizowanym
terenie narciarskim obowiązane są do zachowania należytej staranności w celu
ochrony życia i zdrowia własnego oraz innych osób, a w szczególności:
1) zapoznania się z zasadami korzystania z danego terenu, obiektu lub urządzenia i
ich przestrzegania; (Ustawa z dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich)

https://bialkatatrzanska.pl/regulaminy-i-dokumenty/regulaminy

I będzie miał wpływ na ewentualne orzeczenie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, yoss napisał:

 

Na szczęście ma.

Art. 31. Osoby uprawiające narciarstwo lub snowboarding na zorganizowanym
terenie narciarskim obowiązane są do zachowania należytej staranności w celu
ochrony życia i zdrowia własnego oraz innych osób, a w szczególności:
1) zapoznania się z zasadami korzystania z danego terenu, obiektu lub urządzenia i
ich przestrzegania; (Ustawa z dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich)

https://bialkatatrzanska.pl/regulaminy-i-dokumenty/regulaminy

I będzie miał wpływ na ewentualne orzeczenie.

Wpływ może mieć, podobnie jak i opinia biegłych.

Edytowane przez Wujot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strefa dojazdu do wyciągu w takim zagęszczeniu narciarzy to nie jest miejsce na przecinanie stoku ma skos. Jak widać, pozostali użytkownicy stoku jadą mniej więcej w linii prostej do wyciągu. Snowboardzistka nie dostosowała techniki i zachowania do panujących warunków, niezależnie od tego że znajdowała się poniżej chłopaka na nartach.

Oburzające jest natomiast zachowanie dorosłych opiekunów. Oby zostali szybko znalezieni!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, yoss napisał:

 

Na szczęście ma.

Art. 31. Osoby uprawiające narciarstwo lub snowboarding na zorganizowanym
terenie narciarskim obowiązane są do zachowania należytej staranności w celu
ochrony życia i zdrowia własnego oraz innych osób, a w szczególności:
1) zapoznania się z zasadami korzystania z danego terenu, obiektu lub urządzenia i
ich przestrzegania; (Ustawa z dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich)

https://bialkatatrzanska.pl/regulaminy-i-dokumenty/regulaminy

I będzie miał wpływ na ewentualne orzeczenie.

Dokładnie tak, dodatkowo sąd w przypadku braku stosownego ustawodawstwa precyzującego dany przypadek może wziąć pod uwagę przepisy czy zasady właściwe dla danej dyscypliny sportowej, wydane przez odpowiednie federacje, stowarzyszenia. Przykładowo w przypadku urazu doznanego podczas walki bokserskiej sąd powinien wziąć pod uwagę, czy uraz nastąpił na skutek zdarzenia do którego doszło w myśl przepisów boksu, a nie tylko obowiązującego prawa powszechnego. Czyli danie komukolwiek w mordę na ulicy nie jest legalne, ale podczas walki bokserskiej, jeśli cios został zadany zgodnie z przepisami boksu, już tak - co innego jak pięściarz np. odgryzie drugiemu ucho :) Tak więc dekalog FIS, firmowany przez wszystkie organizacje narciarskie, instruktorskie, ratownicze itp jak najbardziej będzie miał tu znaczenie.

16 minut temu, Wujot napisał:

Wpływ może mieć, podobnie jak i opinia biegłych.

I kto będzie tym biegłym ? 

Dekalog FIS nie zastąpi myślenia i każdy powinien na stoku mieć oczy dookoła głowy, to oczywiste. Ale gdyby wszyscy wpoili sobie do głowy te jak mówisz "pare ogólnych regułek", to wypadków było by dużo mniej. Tymczasem w PL jest taka sytuacja, że większość nie ma pojęcia o ich istnieniu.

Edytowane przez kokoSKI
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Wujot napisał:

A ogólnie to jestem w szoku jak co niektórzy uważają, że wykucie paru ogólnych regułek zastąpi im rozum.

nie no, oczywiście niech każdy myśli po swojemu a te wszystkie "ogólne regułki" to tam tyko przy okazji. Może należy zweryfikować kodeks drogowy czy żeglowy to będzie o czym pisać na forach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam widzę co zauważył inny forumowicz, że tylko ta kobitka wyróżnia się w tłumie swoim stylem jazdy. Niejako odstaje od reszty. Ale ja mam inne podejście bo pisze sama o nowym doświadczeniu. Kobito spierniczaj ze stoków bo jak na taki wiek przy tak małej prędkości takie szkody, że strach się bać. Jak ktoś ma kości i inne kręgosłupy ze styropianu to polecam jakieś baardzo mało uczęszczane stoki i godziny jazdy względnie rezygnację z tego sportu. Osobiście bym się wstydził robić z siebie taką łajzę do tego policja, zawiadomienia o przestępstwie i tak dalej. 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby uzmysłowić wady regulacji kodeksu FIS wystarczy podać jedną sytuację jego wadliwości. I jest to bardzo łatwe. Otóż rozpatrzmy dwa tory jazy:

- narciarz jadący w linii spadku stoku śmigiem hamującym z prędkością 2 m/s

- narciarz karwingowy jadący z prędkością taką, że składowa w linii spadku stoku wynosi 2 m/s a pozioma około 18 m/s

Ten drugi jest zawsze ciut niżej od pierwszego, jedzie szerokim skrętem karwingowym i jest oddalony co najmniej 40 m od pierwszego. W pewnym momencie postanawia doprowadzić do zderzenia tak aby pierwszy wjechał w niego. Odległość 40 m pokonuje w 2 s. Przez pierwszą sekundę pierwszy nie ma szans go zobaczyć. Ale ponieważ to bardzo doświadczony narciarz, który kontroluje okolice to zauważa potencjalną kolizję z odległości aż 20 m. Jest też demonem czasu reakcji i w ciągu zaledwie 0,5 s potrafi coś zrobić. Do zderzenia zostało 0,5 s. W tym czasie całe pole reakcji tego narciarza wynosi "aż" 1 m. Tymczasem drugi narciarz zbliża się z prędkością 10 m i precyzyjnie wybierze miejsce zderzenia.

Zauważmy, że drugi narciarz ma tu dwie kolosalne przewagi:

- 10 x większą prędkość (100 x większą powierzchnię stoku do dyspozycji)

- kolosalną przewagę informacyjną bo widzi cały czas pierwszego. Ten pierwszy może w goglach do ostatniej chwili nie zauważyć niebezpieczeństwa.

Ten przykład jest tylko lekko wyjaskrawionym opisem sytuacji z filmiku. Ja wiem, że czasem lepsza regulacja wojskowa jak żadna. I ogólnie uważam, że kodeks FIS należy jednak propagować. Ale uważam, że w czasach jeźdźców karwingowych upojonych prędkością i sporego zagęszczenia stoków brakuje ostrej regulacj w zakresie przemieszczania się w poprzek stoku. Choćby w formie zalecenia jechania węższym korytarzem i skrętem.

Edytowane przez Wujot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Wujot napisał:

Aby uzmysłowić wady regulacji kodeksu FIS wystarczy podać jedną sytuację jego wadliwości. I jest to bardzo łatwe. Otóż rozpatrzmy dwa tory jazy:

- narciarz jadący w linii spadku stoku śmigiem hamującym z prędkością 2 m/s

- narciarz karwingowy jadący z prędkością taką, że składowa w linii spadku stoku wynosi 2 m/s a pozioma około 18 m/s

Ten drugi jest zawsze ciut niżej od pierwszego, jedzie szerokim skrętem karwingowym i jest oddalony co najmniej 40 m od pierwszego. W pewnym momencie postanawia doprowadzić do zderzenia tak aby pierwszy wjechał w niego. Odległość 40 m pokonuje w 2 s. Przez pierwszą sekundę pierwszy nie ma szans go zobaczyć. Ale ponieważ to bardzo doświadczony narciarz, który kontroluje okolice to zauważa potencjalną kolizję z odległości aż 20 m. Jest też demonem czasu reakcji i w ciągu zaledwie 0,5 s potrafi coś zrobić. Do zderzenia zostało 0,5 s. W tym czasie całe pole reakcji tego narciarza wynosi "aż" 1 m. Tymczasem drugi narciarz zbliża się z prędkością 10 m i precyzyjnie wybierze miejsce zderzenia.

Zauważmy, że drugi narciarz ma tu dwie kolosalne przewagi:

- 10 x większą prędkość (100 x większą powierzchnię stoku do dyspozycji)

- kolosalną przewagę informacyjną bo widzi cały czas pierwszego. Ten pierwszy może w goglach do ostatniej chwili nie zauważyć niebezpieczeństwa.

Ten przykład jest tylko lekko wyjaskrawionym opisem sytuacji z filmiku. Ja wiem, że czasem lepsza regulacja wojskowa jak żadna. I ogólnie uważam, że kodeks FIS należy jednak propagować. Ale uważam, że w czasach jeźdźców karwingowych upojonych prędkością i sporego zagęszczenia stoków brakuje ostrej regulacj w zakresie przemieszczania się w poprzek stoku. Choćby w formie zalecenia jechania węższym korytarzem i skrętem.

Niby to logiczne, ale kodeks jest kodeks. Jadac dla porównania autem, wyjeżdzasz z podporządkowanej, nikt nie jedzie po głównej, widzisz, wyjeżdzasz powoli z uwaga i wali w ciebie ktoś jadący około stówki ta główna, niestety może i dostanie on mandat za prędkość, ale ty dostaniesz za nieustąpienie pierwszeństwa. Tu podobnie niby kobitka sobie trawersuje stok, ale jak ktoś zauważył, goście jadą z góry mieli czas zaobserwować takich jeleni, no ale jak leader prawie w nią walnął, to dzieciak jadący jak zombie podążający ślepo śladem leadera jak pocisk nie ma co się dziwić, ze się w nią wpakował. PS porównanie nie trafione, chodziło mi tylko, ze kodeks rulez.

Edytowane przez sstar
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...