Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Polska - warunki narciarskie 24/25


pawelb91

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, wielofish napisał:

0 wiatru dzisiaj (na krześle total cisza). Mróz trzyma. 4h, a później tury. Bardzo dobry to był pomysł. 

IMG_7740.jpeg

IMG_7738.jpeg

IMG_7733.jpeg

IMG_7729.jpeg

IMG_7728.jpeg… no dobra u góry trochę dmucha 

Gdzie tak fajnie w Polsce?.. czyżby poczciwy Kasprowy ;)

Edytowane przez Lexi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, wielofish napisał:

Gdzie to?

Po drugiej stronie granicy, ale zważywszy że mamy obchody 1000 lecia to prawie jakby u nas, kiedyś Chrobry był panem na włościach....  Chopok spontanicznie na pogodę, pogoda zgodziła się w 100 %

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasprowy 9.04.2025 - podsumowanie.
To było dla mnie zakończenie sezonu. Jestem bardzo zadowolony z pomysłu i wykonania, więc postanowiłem pochwalić się, a przede wszystkim polecić.

Szczerze polecam PKP do Zakopanego z Warszawy (choć pociąg rozpoczyna trasę w Trójmieście). Poza tym, że żadne połączenie nie ma Warsu na tak długiej trasie, to reszta jest na poziomie. Najlepsze przede wszystkim to czas połączeń i ilość. Pamiętam, że sypialniany to kursował, ale w bardzo ograniczonych terminach. Teraz także w sezonie niskim, a i pozostałych połączeń dużo.
Możliwość przyjazdu wcześnie rano 6:40 - b. dziękuję, do tego mogę spać (polecam jednak wziąć jakieś proszek - dużo czasu mi zajęło, aż zasnąłem i nie był wysokiej jakości) w 3-ech opcjach. Poszedłem po bandzie wybrałem opcję budget = 3 osoby w przedziale. Jak ktoś ma klaustrofobie to nie polecam. Inną kwestią spędzenie nocy z 2 obcymi facetami - ... . Trafiłem dobrze - 2 narciarzy nastawionych zadaniowo, wyspać się i w góry. Lepiej się wyspali ode mnie. Zostawiliśmy uchylone okno, więc było głośno, ale nie było słychać chrapania (a 1 kolega miał tą przypadłość, a że miałem problem z zaśnięciem to zaobserwowałem podczas postoju na którejś stacji). Komfort = 2+, ale jeszcze pewnie taką podróż powtórzę, ale z proszkami. Przede wszystkim higiena 5+. Przedział wyglądał niemal jak nowy i wszystko wyprane jak w porządnym hotelu. Czas połączenia 7h.
Szczerze... liczyłem, że we wtorek na koniec sezonu frekwencja będzie taka, że będę sam w przedziale (obłożenie 100%, ale bilet kupiłem w dniu wyjazdu). Alternatywnie można wybrać opcję jedynki - 400 PLN vs budget = 170 (zaokrąglam) + opcja dwójki = coś pomiędzy.

Połączenia powrotne też OK. Jest przede wszystkim kilak, wybrałem 17:30, ale jak bym się spóźnił było jeszcze jakieś mocno wieczorne. Znowu wybrałem opcję budget – 2 klasa = 77 PLN (szacun). Za takie pieniądze to kilka osób trzeba skrzyknąć do samochodu, już nie mówiąc o moim Mustangu. Czas przejazdu 5h z minutami. Można było się przesiąść w Krakowie i skrócić wycieczkę o 20 minut, ale cena + 100 PLN. Może mam szczęście oba połączenia w 100% o czasie.

Aktywność: 4h na nartach. Wjazd koleją o 8:00 (skipass 4h 160 PLN drożyzna). O 8:30 wchodziłem pierwszy przez bramki na Gąsienicowej. Trasa przygotowana bardzo dobrze. Miejscami mogło być twardziej, ale nie można też tego oczekiwać w pierwszy dzień po 3 dniach opadów na łącznie minimum 40cm. Spoko jazda na krawędziach. Bez kolejek, ale trochę ludzi było. Pod koniec na ściankach wychodzil lód, ale mimo, że na jeden dzień nie zrobiłem krawędzi to można było znaleźć odpowiednią ścieżkę i zjechać bez uślizgów do końca mojej jazdy.

Zjazd Goryczkową, którą mimo, że zamknięta przejechały ratraki na głównej ściance, wszystkie trawersy trudniej przejezdne z zaspami, ale nie byłem pierwszy, więc spoko. W dalszej części trasy ratraki musiały przejechać wcześniej i nie na całej trasie, ale równo i przyjemnie. W dolnej części sporo wystającej trawy, ale żadnych kamieni. Spora warstwa śniegu, ale trzeba uważać bo pojawiały się już dziury z widokiem na cieki wodne. Nartostrada w dobraym stanie, ale też trzeba uważąć na wystające niespodzianki, szczególnie na szlaku z Kondratowej. Ostatnie 500 m z buta.

Gorąco polecam Mountain Explorers https://maps.app.goo.gl/7ReLgbTpBKpnrohv5
Sklep I wypożyczalnia, szkółka… super miejsce. Mogłem zostawić moją torbę na 2 pary nart + buty i sprzęt turowy (nie mała sztuka, do żadnej skrytki nie wejdzie).

Po zjeździe przebrałem się w powyższym cudownym miejscu, przybiłem pionę z wieloma lokalnymi turowcami, spotkanym kolegą i Andrzejem Bargielem, wypiłem kawę i spowrotem na szczyt Kasprowego. Wejście i zjazd 2,5h całkiem spoko z delektowaniem się widokami, dokumentacją, połączeniami z biurem, dyskusją przy schronisku przy przebudowanym schronisku na Kondratowej.

Z zapasem dotarłem na dworzec i zjadłem tam mocno przeciętna pizzę (trzeba było się nie spieszyć i spokojnie w Gościńcu Kuźnice zjeść, choć wziąłem na wynos więc miałem co przekąsić także w PKP, gdzie cierpiałem, bo płynów zabrałem za mało, a jak pisałem Warsu brak).

Pozdrawiam i do zobaczenia w sezonie 2025/26!!!

IMG_7765.jpg

IMG_7766.jpg

  • Like 15
  • Thanks 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem... wrzuciłem 2 zdjęcia wyciągu na Goryczkowej. Różne teorie słyszalem na wyciągu i w moim ulubionym sklepie/wypożyczalni/przechowalni. Najbardziej podobała mi się ta, że muszą odpalić, bo inaczej będą zwracać 50% za karnety sezonowe. Poco odśnieżali? Odpalili na chwilę bądź dłużej i kilak osób siedzialo na krześle, ale bez nart. Byłem jednak przejazdem 2x tylko. Obsługa PKL twardo stoi przy stanowisku, że odpalą, ale w przyszłym sezonie.
Kto wie, może w weekend ktoś będzie mieć szczęście.

  • Like 7
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasprowy Wierch 13.04

Tym razem wybierając się na jednodniowe narty wybrałem opcję mniej budżetową, ale za to pozwalającą się na wyspanie się. Po sobocie wiosennej (sadzenie drzewa, sianie warzyw i inne prace ogródkowe) wsiadłem w pociągi i autobus by o 22:40 dojechać do Zakopanego. Nocleg w Kolejarzu mieszczącym się przy dworcu kosztował mnie trochę ponad 170 zł. W cenie dorzucili świetne śniadanie. Niestety zaczyna się ono o 8:00 więc pierwsze odbicie w Kuźnicach miałem dopiero 9:45. A w zasadzie mieliśmy, bo jeździłem dziś z bratem, który zakotwiczył się w Zakopanem na weekend. 

Karnet 4h dość drogi, opłaca się kupić przez Internet, jednak obawa o to czy się zdąży na konkretną godzinę zwyciężyła.

Zaczęliśmy jazdę o 10, więc na górze pojawiły się już spore muldy. Cały czas mokry śnieg dość utrudniał przyjemną jazdę. Ale cóż poradzić. Mamy przecież wiosnę. Do 11-12 kręciło się też całkiem sporo osób. Rok temu byłem tu również w Niedzielę Palmową i chętnych do jazdy było znacznie mniej. Dojazd do krzesła dość trudny - wystające korzenie z ziemią, rynna, mokry śnieg i czasem sporo osób. 

Aby urozmaicić jazdę wyskoczyliśmy dwa razy na freeride nieco dalej od trasy. Śnieg niestety mocno hamował a jego niewielkie ilości zniechęcały do jazdy w dalsze miejsca.

Od początku dnia mocno wiało, jednak zdawało się nam, że wiatr zaczął słabnąć. Skoczyliśmy więc na herbatę i gdy z niej wracaliśmy usłyszeliśmy komunikat o zamknięciu krzesła z powodu wiatru. Skrócili nam tym samym jazdę o godzinę. Cudem usłyszeliśmy jednak, że dojazd do Kuźnic jako tako się trzyma, więc ruszyliśmy na Goryczkową.

Warunki jak zwykle na niej - cudowne. Za kotłem już niestety mało śniegu, trzeba było kombinować z jazdą po trawie. Cały czas przychodzi mi tu na myśli zdarzenie sprzed 3 lat, kiedy straciłem tu więzadła. Całe szczęście tym razem zjechałem o własnych siłach.

Ostatnie 600-700m trzeba było przejść, ale i tak było super :)

A na koniec wiosenny spacer na Kalatówki, gdzie oprócz widoków na piękne góry są również krokusy. Zeby je zibaczyc nie trzeba jednak stać 2h w kolejce jak w Dolinie Chochołowskiej.

Tym samym prawdopodobnie zakończyłem sezon na śniegu (może jeszcze jakaś Górka Szczęśliwicka się trafi?). 27 dni na stoku to dla mnie ogromny sukces, patrząc szczególnie na to, że na początku listopada chodziłem o kulach. Byłem wtedy niemal przekonany, że z nart nic już nie będzie w tym sezonie. A okazało się, że regularna jazda na nartach pozwoliła poprawić stan kolana 😊

20250413_103436.jpg

20250413_105729.jpg

20250413_112018.jpg

20250413_112103.jpg

20250413_121404.jpg

20250413_123627.jpg

20250413_134440.jpg

20250413_135314.jpg

20250413_135649.jpg

20250413_140314.jpg

20250413_151807.jpg

  • Like 20
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękujemy za wspólny sezon zimowy! ❄️🏔️
Po chwilowym ataku zimy na Kasprowy Wierch zawitała już wiosna. Dla tych, którzy chcą jeszcze złapać ostatnie chwile na trasie, mamy ważną informację:
👉 Ostatnim dniem funkcjonowania trasy i kolei linowej w Dolinie Gąsienicowej będzie czwartek, 17 kwietnia 2025.
Dziękujemy, że byliście z nami tej zimy!
Do zobaczenia już wiosną i latem, które w górach są równie piękne!🎿💚
 

 
Czyli koniec sezonu w Polsce.
  • Like 2
  • Thanks 1
  • Sad 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

No to chyba czas na podsumowanie sezonu., bo chyba już nic się nie uda w tym sezonie wymodzić, może dywan, który mam tuz obok firmy 🙂

Zaczęło się od popierdółki zwanej Tylicz Master 24.11.2025. Dobre i to - na pierwszy kontakt po lecie.

IMG_4751.thumb.jpeg.7e8dd4897b7d2cee904f933825d22c08.jpeg

Potem dość intensywnie - nawet za bardzo, bo w ferie był niedosyt jazdy.

W grudniu Madonna przedświąteczna w licznym gronie znajomych.

IMG_4790.thumb.jpeg.701e51a0b2a84e857da4c871fb0ecb27.jpeg

IMG_4771.thumb.jpeg.79fbce1b53544972a1296f50ccf49675.jpeg

Nawet był niezły opad w trakcie pobytu.

IMG_4844.thumb.jpeg.bdefb17699a0f1f897dc0a5605386645.jpeg

Żal było wyjeżdżać.

IMG_5330.thumb.jpg.cd3e358ee5cae80c8e2712d9f9e3acc7.jpg

Potem sporadyczne wyjazdy około świąteczno-noworoczne w PL

IMG_4882.thumb.jpeg.601a02d081702c5a6168b79411a8bd18.jpeg

Nocne jazdy

IMG_4900.thumb.jpeg.e6c3f4ff05b2c2525ab83bf342f72dd8.jpeg

IMG_4907.thumb.jpeg.fe239dbf93947882e1342d3910355baa.jpeg

Zlocik też się trafił szybciutko w Zwardoniu śniegu był dostawa. W sumie to było tak zajebiście, że mam tylko zdjęcie z parkingu, bo czasu na głupoty nie było ;)

IMG_4912.thumb.jpeg.96062ffe564008efaa83df5b8add0fed.jpeg

Krótkie narciarstwo halowe dla utrwalenia

IMG_4924.thumb.jpeg.4f0f8a0cb417d0a93483a0e77e19c8df.jpeg

By uderzyć do Bormio, bo pierwsi mieliśmy ferie. Tu pogoda w kratkę. Ale pojeżdżone. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów będąc na wyjeździe narciarskim nie jeździłem na nartach. 1 dzień taki się przytrafił, bo zamknęli ośrodki przez pogodę. Ale było bardzo dobrze - towarzysko i narciarsko.

Bormio

IMG_4942.thumb.jpeg.82e8aae976123bb78c17c68b486b4251.jpeg

IMG_4947.thumb.jpeg.e7c7f61bb3838645d7585bd56a9ba2d7.jpeg

IMG_4944.thumb.jpeg.48d8882d44e88de9655d634c5d0c90fd.jpeg

I Santa Catarina

IMG_4968.thumb.jpeg.0eab027dc644fbb3e4fa6de0e0ba7f74.jpeg

IMG_4993.thumb.jpeg.ea5c5107fc2e19ea55c63442057bc13d.jpeg

IMG_6032.thumb.jpeg.2aafee392e031c72291c6c6e995e8276.jpeg

IMG_6037.thumb.jpeg.72158a3db6a384f0845b47ae0d2bffd4.jpeg

IMG_4995.thumb.jpeg.6f0d0d46d33605d93863cdf355d3c58b.jpeg

IMG_6015.thumb.jpeg.49a4583077113bdf2bd9262a812febb0.jpeg

Potem do końca ferii już tylko lokalnie, ale udało się odwiedzić Pilsko, mimo niekorzystnej aury.

Były Białczańskie klimaty

IMG_5058.thumb.jpeg.d2d4dad6687ffdd6187dfe6f5dca8992.jpeg

IMG_5087.thumb.jpeg.5f3be2223808eaee64d3522ed7ca2c77.jpeg

Kasinka

IMG_5068.thumb.jpeg.7c3a6e5f580321c7ab1e473768d1b4bf.jpeg

Z Marasem oczywiście

IMG_5071.thumb.jpeg.5c24780fbd8e43cc01630b53894769b1.jpeg

i Pilsko

IMG_5096.thumb.jpeg.4d7b4771edf56cd7ce0c6321364bd240.jpeg

Nawet pogoda dopisywała w PL.

IMG_5106.thumb.jpeg.3ac8f0be7af5cbb34f833f0ba115131f.jpeg

IMG_5110.thumb.jpeg.b118ea8557feedf03e6f3f1d049c08aa.jpeg

IMG_5115.thumb.jpeg.b0ea4ca4b18c606a573dd06d139ae2a1.jpeg

Ale wiosenne warunki zaczęły się wkradać do PL, ale Podhale walczyło dzielnie.

IMG_5117.thumb.jpeg.ea3a006fa3b439627a70f93a3539dcfa.jpeg

W połowie marca męska 4-dniówka w Ischgl, było grubo 😉

Pierwszy dzień Kappl

IMG_5960.thumb.jpg.3e5f6090abafb471854a51326aef88ae.jpg

IMG_5132.thumb.jpeg.bd85804a06277e2a6920b92b8fee7f2f.jpeg

A następne 3 w Ischgl

IMG_5149.thumb.jpeg.dc3a1723845533137c847050919356de.jpeg

IMG_5153.thumb.jpeg.6b4a6b4854b697d79b94077d2f981cf0.jpeg

Szybko przeleciało, ale w PL warun nadzwyczaj dobry.

IMG_5174.thumb.jpeg.8c66c4ef379e97995bb1bbf02b550ee8.jpeg

U sąsiadów także - Rohace perfect

IMG_5187.thumb.jpeg.bfca815a0f3ef859b660c54f370a666b.jpeg

6 kwietnia zamknęliśmy Białkę - warun super nam wie trafił po opadzie, chociaż dzień wcześniej wyglądało, że będziemy jeździć w błocku. A było tak.

IMG_5211.thumb.jpeg.5a341d323ae05e0eac3ae92cdad7fbc6.jpeg

Sezon zakończyłem na Rohaczach z moim przyjacielem Marasem, wiernym druhem niedoli.

687524610_IMG_52192.thumb.jpeg.423abb28d307cd7692dbf675e6761de7.jpeg

W sumie nie było źle, nie wiem ile dni, ale ponad 30 się uzbierało, a nawet myślę, że około 40-tu. Oby przyszły nie był gorszy od poprzedniego. Udało się kogoś nowego poznać, spotkać z kimś, kogo się dawno nie widziało oraz minąć się ponownie z kimś, kogo się chciało poznać. Ej Christof, do 3 razy sztuka.

Nie zrealizowałem tylko wyjazdu do Czarnej Góry - a warunki mieli świetne. No i Jaworzyna zawiodła mnie na całej linii, ale Paweł skorzystał - karnety dostał za pół ceny.

pozdro

Edytowane przez marekbtl
  • Like 14
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marekbtl Musimy w kolejnym sezonie się spotkać na nartach!

Ja podsumowania sezonu nie robię (przynajmniej na razie).
W planach jeszcze kwietniówko-majówka - od 3 sezonów wynikła taka tradycja 😆
Co do krajowego / lokalnego narciarstwa to mam mieszane uczucia, coś się pojeździło chwilami całkiem dobrze ale ogólnie zima warunkowo nie najlepsza, ale lepsza od zeszłej... 
Na wielki lokalny minus Jaworzyna, totalnie mnie zniechęcili do siebie, także w przyszłym sezonie olewam ich całkowicie z góry na dół. Za karnety na Jawo dzięki! Kolega wykorzystał, ostatni dzień jeździł już po błocie 30 marca 😂

  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, pawelb91 napisał:

@marekbtl Musimy w kolejnym sezonie się spotkać na nartach!

Ja podsumowania sezonu nie robię (przynajmniej na razie).
W planach jeszcze kwietniówko-majówka - od 3 sezonów wynikła taka tradycja 😆
Co do krajowego / lokalnego narciarstwa to mam mieszane uczucia, coś się pojeździło chwilami całkiem dobrze ale ogólnie zima warunkowo nie najlepsza, ale lepsza od zeszłej... 
Na wielki lokalny minus Jaworzyna, totalnie mnie zniechęcili do siebie, także w przyszłym sezonie olewam ich całkowicie z góry na dół. Za karnety na Jawo dzięki! Kolega wykorzystał, ostatni dzień jeździł już po błocie 30 marca 😂

Tak, koniecznie. Albo Jaworzyna w tygodniu przed lub po sezonie, albo Rytro - tam to obojętnie kiedy😀.

pozdro

ps. Udanych szusów i pogody życzę.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, marekbtl napisał:

Cze

No to chyba czas na podsumowanie sezonu., bo chyba już nic się nie uda w tym sezonie wymodzić, może dywan, który mam tuz obok firmy 🙂

Zaczęło się od popierdółki zwanej Tylicz Master 24.11.2025. Dobre i to - na pierwszy kontakt po lecie.

IMG_4751.thumb.jpeg.7e8dd4897b7d2cee904f933825d22c08.jpeg

Potem dość intensywnie - nawet za bardzo, bo w ferie był niedosyt jazdy.

W grudniu Madonna przedświąteczna w licznym gronie znajomych.

IMG_4790.thumb.jpeg.701e51a0b2a84e857da4c871fb0ecb27.jpeg

IMG_4771.thumb.jpeg.79fbce1b53544972a1296f50ccf49675.jpeg

Nawet był niezły opad w trakcie pobytu.

IMG_4844.thumb.jpeg.bdefb17699a0f1f897dc0a5605386645.jpeg

Żal było wyjeżdżać.

IMG_5330.thumb.jpg.cd3e358ee5cae80c8e2712d9f9e3acc7.jpg

Potem sporadyczne wyjazdy około świąteczno-noworoczne w PL

IMG_4882.thumb.jpeg.601a02d081702c5a6168b79411a8bd18.jpeg

Nocne jazdy

IMG_4900.thumb.jpeg.e6c3f4ff05b2c2525ab83bf342f72dd8.jpeg

IMG_4907.thumb.jpeg.fe239dbf93947882e1342d3910355baa.jpeg

Zlocik też się trafił szybciutko w Zwardoniu śniegu był dostawa. W sumie to było tak zajebiście, że mam tylko zdjęcie z parkingu, bo czasu na głupoty nie było ;)

IMG_4912.thumb.jpeg.96062ffe564008efaa83df5b8add0fed.jpeg

Krótkie narciarstwo halowe dla utrwalenia

IMG_4924.thumb.jpeg.4f0f8a0cb417d0a93483a0e77e19c8df.jpeg

By uderzyć do Bormio, bo pierwsi mieliśmy ferie. Tu pogoda w kratkę. Ale pojeżdżone. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów będąc na wyjeździe narciarskim nie jeździłem na nartach. 1 dzień taki się przytrafił, bo zamknęli ośrodki przez pogodę. Ale było bardzo dobrze - towarzysko i narciarsko.

Bormio

IMG_4942.thumb.jpeg.82e8aae976123bb78c17c68b486b4251.jpeg

IMG_4947.thumb.jpeg.e7c7f61bb3838645d7585bd56a9ba2d7.jpeg

IMG_4944.thumb.jpeg.48d8882d44e88de9655d634c5d0c90fd.jpeg

I Santa Catarina

IMG_4968.thumb.jpeg.0eab027dc644fbb3e4fa6de0e0ba7f74.jpeg

IMG_4993.thumb.jpeg.ea5c5107fc2e19ea55c63442057bc13d.jpeg

IMG_6032.thumb.jpeg.2aafee392e031c72291c6c6e995e8276.jpeg

IMG_6037.thumb.jpeg.72158a3db6a384f0845b47ae0d2bffd4.jpeg

IMG_4995.thumb.jpeg.6f0d0d46d33605d93863cdf355d3c58b.jpeg

IMG_6015.thumb.jpeg.49a4583077113bdf2bd9262a812febb0.jpeg

Potem do końca ferii już tylko lokalnie, ale udało się odwiedzić Pilsko, mimo niekorzystnej aury.

Były Białczańskie klimaty

IMG_5058.thumb.jpeg.d2d4dad6687ffdd6187dfe6f5dca8992.jpeg

IMG_5087.thumb.jpeg.5f3be2223808eaee64d3522ed7ca2c77.jpeg

Kasinka

IMG_5068.thumb.jpeg.7c3a6e5f580321c7ab1e473768d1b4bf.jpeg

Z Marasem oczywiście

IMG_5071.thumb.jpeg.5c24780fbd8e43cc01630b53894769b1.jpeg

i Pilsko

IMG_5096.thumb.jpeg.4d7b4771edf56cd7ce0c6321364bd240.jpeg

Nawet pogoda dopisywała w PL.

IMG_5106.thumb.jpeg.3ac8f0be7af5cbb34f833f0ba115131f.jpeg

IMG_5110.thumb.jpeg.b118ea8557feedf03e6f3f1d049c08aa.jpeg

IMG_5115.thumb.jpeg.b0ea4ca4b18c606a573dd06d139ae2a1.jpeg

Ale wiosenne warunki zaczęły się wkradać do PL, ale Podhale walczyło dzielnie.

IMG_5117.thumb.jpeg.ea3a006fa3b439627a70f93a3539dcfa.jpeg

W połowie marca męska 4-dniówka w Ischgl, było grubo 😉

Pierwszy dzień Kappl

IMG_5960.thumb.jpg.3e5f6090abafb471854a51326aef88ae.jpg

IMG_5132.thumb.jpeg.bd85804a06277e2a6920b92b8fee7f2f.jpeg

A następne 3 w Ischgl

IMG_5149.thumb.jpeg.dc3a1723845533137c847050919356de.jpeg

IMG_5153.thumb.jpeg.6b4a6b4854b697d79b94077d2f981cf0.jpeg

Szybko przeleciało, ale w PL warun nadzwyczaj dobry.

IMG_5174.thumb.jpeg.8c66c4ef379e97995bb1bbf02b550ee8.jpeg

U sąsiadów także - Rohace perfect

IMG_5187.thumb.jpeg.bfca815a0f3ef859b660c54f370a666b.jpeg

6 kwietnia zamknęliśmy Białkę - warun super nam wie trafił po opadzie, chociaż dzień wcześniej wyglądało, że będziemy jeździć w błocku. A było tak.

IMG_5211.thumb.jpeg.5a341d323ae05e0eac3ae92cdad7fbc6.jpeg

Sezon zakończyłem na Rohaczach z moim przyjacielem Marasem, wiernym druhem niedoli.

687524610_IMG_52192.thumb.jpeg.423abb28d307cd7692dbf675e6761de7.jpeg

W sumie nie było źle, nie wiem ile dni, ale ponad 30 się uzbierało, a nawet myślę, że około 40-tu. Oby przyszły nie był gorszy od poprzedniego. Udało się kogoś nowego poznać, spotkać z kimś, kogo się dawno nie widziało oraz minąć się ponownie z kimś, kogo się chciało poznać. Ej Christof, do 3 razy sztuka.

Nie zrealizowałem tylko wyjazdu do Czarnej Góry - a warunki mieli świetne. No i Jaworzyna zawiodła mnie na całej linii, ale Paweł skorzystał - karnety dostał za pół ceny.

pozdro

Ja zacząłem w CzG... wróć jednak Mala Upa... ale jeszcze w listopadzie udało się w CzG po zamkniętej trasie gdzie nie gonią skiturowców zwyczajowo. Dwa dni na nartach zjazdowych raz Czarnów mały ośrodek zapomniany przez Boga i ludzi w Rudawach Janowickich znanych z kuźni talentów skałkowych. A raz otwarty po całości Kamieńsk czyli patriotycznie na ziemi, naszej ziemi. A tak to wałęsanie się po Krk, głównie czeskich choć i Karpacz oraz Szrenica miały swoje chwile. Dobijam do 30 jesli dni by zliczać. Odkryłem pewne lasy bo w Krk długo kosówka blokowała standardową trasę. Dużo po świeżym opadzie na początku sezonu. Kupiłem narty drugie takie same znaczy Nangi ale z wiązaniami ATK dzięki SzymQ. W dobrej cenie używki i na nie się przerzuciłem. Liczę, że w przyszłym sezonie będę miał towarzystwo może... koniec klasycznie chata Amor czyli rower i narty, choć rowerem krócej, ale zjazd się udał do samego roweru jak lubię... choć zwykle w Pecu zajeżdżam pod auto co stoi pod polską ścianą dziełem polskich inżynierów z tabliczką, miejsce przynależy do Boudy pod Snezkou więc jak znalazł.

IMG_0308.jpeg

Edytowane przez sstar
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, marekbtl napisał:

No i Jaworzyna zawiodła mnie na całej linii

Pojedziemy za rok.. mam fajną kwaterę nieopodal - a jak nie to wozem "Drzymały" - trochę go przebuduje i go wykorzystamy nie tylko tam.

Dzięki Maras za wspólne nartowanie w tym sezonie..

 

Edytowane przez Lexi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.04.2025 o 15:28, pawelb91 napisał:
Dziękujemy za wspólny sezon zimowy! ❄️🏔️
Po chwilowym ataku zimy na Kasprowy Wierch zawitała już wiosna. Dla tych, którzy chcą jeszcze złapać ostatnie chwile na trasie, mamy ważną informację:
👉 Ostatnim dniem funkcjonowania trasy i kolei linowej w Dolinie Gąsienicowej będzie czwartek, 17 kwietnia 2025.
Dziękujemy, że byliście z nami tej zimy!
Do zobaczenia już wiosną i latem, które w górach są równie piękne!🎿💚
 

 
Czyli koniec sezonu w Polsce.

Co tak wcześnie? Przecież zawsze kończyli w weekend majowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Równo 6 lat temu byłem ostatnio na Kasprowym, 18-19 kwietnia 2019 przed samymi świętami. 
Śniegu było sporo i były bardzo dobre warunki. Na koniec możliwy był zjazd nartostradą do Kuźnic,  jakieś ostatnie 600m było z buta bo śnieg się kończył na którymś z mostków.

Teraz pokrywa śnieżna w kotłach wygląda jak w połowie maja... słabiuteńki sezon w Tatrach.

57852648_2762269123813769_430541690848149504_n.thumb.jpg.e628014bd803f39958007b127ce346ae.jpg

57548357_2771102309597117_1198229131792220160_n.thumb.jpg.34404883557073fdf25121d9326da850.jpg

57882358_2771102169597131_2115481309806592000_n.thumb.jpg.4f4743c5dca1941e68779f40920a4a4a.jpg
 

 

Aktualnie:
Zrzutekranu(24251).thumb.png.ddd79f2036d074819aa35186844445e5.png

Zrzutekranu(24249).thumb.png.f6782e276da4fd04a0d235cbbb4778f8.png

Zrzutekranu(24250).thumb.png.04336b8766f5ea52d7a062deaf40e23d.png

Zrzutekranu(24248).thumb.png.80671349f7be31e9190e180250f70ea6.png

image.thumb.png.cf7caef2d33dbce58168efc1a9f1138a.png

 

  • Like 3
  • Thanks 2
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, surfing napisał:

Tatry 05.05.2023, śniegu pod dostatkiem 

 

A ja kończyłem identycznie 14 IV też na rowerze w Krk śniegu wcześniej nasypało w sumie było go mniej ale lód teraz dłużej został a na przełeczy jeszcze zima i odśnieżali dopiero drogę tak więc..  z zeszłego roku

IMG_9227.jpeg

IMG_9226.jpeg

  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
W dniu 29.03.2025 o 23:07, Michas222k napisał:

Nie skończyłem jeszcze sezonu a do tej pory wygląda to tak: 4 dni w polskich ośrodkach, to powrót bo w zeszłym sezonie nie byłem ani razu. Prawie wszystkie dni z żoną na nartach, odpoczywała tylko 2 moje wyjazdy. Ośrodki w kolejności (liczy się pierwszy dzień w ośrodku).

2x Sölden

2x Gurgle

1x Jańskie Łaźnie

18x Dolni Morava

1x Zieleniec (sylwester na nartach)

3x Harrachov

2x Szklarska Poręba

1x Czarna Góra

5x Chopok

1x Szczyrbskie Pleso

Aktualizacja, sezon zakończony. Start w listopadzie na lodowcu Sölden a meta w maju na lodowcu Mölltaler. Był to najlepszy sezon pod względem przejechanych dni na nartach. Do listy doszły dwa ośrodki:

2x Szpindlerowy Młyn

3x Mölltaler

  • Like 7
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też ten sezon wyszedł całkiem nieźle. Mam 32 dni na śniegu: zjazdowe, biegówki i skitour.

Ze zjazdowych był Ischgl i okolice (córka zachwycona, ja po raz któryś), Chopok w grudniu całkiem udany i sudeckie pagórki (piękny warun w Czarnej Górze). Kilka cudownych dni na biegówkach z żoną plus maraton po Górach Izerskich (udany indywidualny trawers z Bedrichova do Jakuszyc). Tuż po świętach odwiedziłem Chatkę Górzystów i udało się zjeść słynne placki praktycznie bez kolejki.

Na początki skitour to marne ćwiczenia formy w Sudetach. Zjazdy były, ale tego śniegu było jednak mało. Najfajniejszy dzień miałem na firnach koło Szyszaka w marcu. W Tatrach tylko 2 dni, zawsze coś. Duży plus to zjechałem wymażony żleb z Hrubej Kopy. A po polskiej stronie przeszedłem się zimowym szlakiem od Pośredniego Goryczkowego do Czuby. Tam chyba wielu pieszych spadało w lawinie.

Creme de la creme to skiturowa Norwegia i Ortler w Alpach. W sumie trzy przepiękne dni w Norwegii plus cztery trochę słabsze ale zawsze coś na dworze. Ortler to dwa fajne dni i niestety skrócona wycieczka. Zaliczyłem przewrotkę w mokrym śniegu i pęknięcie kości strzałkowej. Kolegom zostawiłem auto, aby realizowali plan, a sam wróciłem samolotem prosto do Wrocławia.

 

IMG_1690.thumb.jpeg.13af35e0c2e49065ebfc3e3d3f3393e6.jpeg

  • Like 10
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...