Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

szew137

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 17.11.2020 o 16:06, kokoSKI napisał:

Ogólny poziom techniczny na stokach na pewno jest wyższy.

Słabsi narciarze oczywiście jeżdżą też w Alpach, ale zdecydowanie mniej jest wszelkiego rodzaju bezkijkowców i bezmyślnych goryli w rozpiętych kurtkach nie panujących nad nartami. 

Jest inne szkolenie. Widziałem szkółki na Piculinie (w karnecie Kronplatzu - strasznie ostra trasa). U nas się nie uczy jeździć, tylko uczy-uczy-uczy (kasa!). To kamyczek także do mojego ogródka. Jestem instruktorem, ale uczę od razu z kijkami i przechodzimy po czasie na trasy trudniejsze.

Choć miałem przykład zaczynających na trasie trudniejszej (Soszów i czerwona), bo w określonym czasie nic innego nie chodziło i ... podziałało. Co więcej, po 5 takich zjazdach - zjadą niemal wszędzie!

Z kolei sąsiadka na hasło Soszów (taka sobie wymiana zdań o kolejkach w słoneczny weekend) powiedziała:

- Soszów, ale to STRASZNA GÓRA!

Tyle w temacie Bieńkuli. Póki przy jeździe wieczornej 80 proc. klientów będzie się kierowało na 3., bo dla nich 1. jest za trudna, nie ma co gadać o Bieńkuli.

Dla mnie rozwiązanie optymalne dla gondoli (dziwię się, że nikt na to nie wpadł):

- w dzień: czynne 5. i 3., a 1. przygotowywana na wieczór!

- wieczorem: czynne 3. i 1.

Uruchomienie Bieńkuli ułatwiałoby przygotowanie tras na wieczór. W przerwie pozostałaby do zrobienia 3.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Narciarz ze Śląska napisał:

U nas się nie uczy jeździć, tylko uczy-uczy-uczy (kasa!). To kamyczek także do mojego ogródka. Jestem instruktorem, ale uczę od razu z kijkami i przechodzimy po czasie na trasy trudniejsze.

to też moja obserwacja jest tak na stokach jak i forach narciarskich,

masz jeszcze kupić bardzo twarde buty i bardzo długie narty - najlepiej komurkowe

a potem istruktor, instruktor, instruktor.

Zresztą w Alpach też nie jest lepiej, oddałem kiedyś 6 letnią wnusię do najbardziej zachwalanej szkółki w Oberstdorfie,

na początek zabrali jej kijki i kazali jeździć pługiem, po 2 dniach dziecko wypisałem z kursu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Jeeb napisał:

to też moja obserwacja jest tak na stokach jak i forach narciarskich,

masz jeszcze kupić bardzo twarde buty i bardzo długie narty - najlepiej komurkowe

a potem istruktor, instruktor, instruktor.

Zresztą w Alpach też nie jest lepiej, oddałem kiedyś 6 letnią wnusię do najbardziej zachwalanej szkółki w Oberstdorfie,

na początek zabrali jej kijki i kazali jeździć pługiem, po 2 dniach dziecko wypisałem z kursu

Uczysz lepiej? Jak na razie to jest porażka więc może tak nie uogólniać krzywdząc wielu porządnych fachowców...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Jeeb napisał:

to też moja obserwacja jest tak na stokach jak i forach narciarskich,

masz jeszcze kupić bardzo twarde buty i bardzo długie narty - najlepiej komurkowe

a potem istruktor, instruktor, instruktor.

Zresztą w Alpach też nie jest lepiej, oddałem kiedyś 6 letnią wnusię do najbardziej zachwalanej szkółki w Oberstdorfie,

na początek zabrali jej kijki i kazali jeździć pługiem, po 2 dniach dziecko wypisałem z kursu

Nie uczę pługu w ogóle. I, o dziwo, tak się da!

Wiem, jestem w kontrze, ale moim zdaniem umiejętność jazdy pługiem jest umiejętnością zbędną. I nie chodzi tu o "mistrzów carvingu", bo można od razu uczyć hamowania bokiem i jazdy trawersem (narty prosto!).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Mitek napisał:

Uczysz lepiej? Jak na razie to jest porażka więc może tak nie uogólniać krzywdząc wielu porządnych fachowców...

Ja bym nie generalizował, ani w jedną, ani w drugą stronę. Obraz Szczyrku, gdzie wiele młodych osób jeździ bez kijów i bez wszelkiego ładu i składu (zwłaszcza w ferie) jest znamienny.

Ale pytanie, czy oni w ogóle korzystali z fachowca, czy wujek Krzysiek im coś tam pokazał? 

A szkoły nauki są różne. Ja to szanuję. Jak pisałem, uczę z kijami i bez pługu, ale potrafię sobie z tym poradzić. Nikt nie narzekał, a już szczególnie nie narzekali sami uczniowie i ich rodzice. Wychowałem między innymi jednego zawodnika-amatora (medale zawodów amatorskich), sam mam amatorskie medale (w silnej konkurencji), więc mam jakiś argument. Ale dla mnie to zawód dodatkowy (raz w roku na obozie plus wyjazdy szkolne), a nie podstawowy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.11.2020 o 20:10, Mitek napisał:

Wypadki na trasach narciarskich według stopnia ich trudności.
14% wypadków na trasach zielonych
42% wypadków na trasach niebieskich
33% wypadków na trasach czerwonych
4%  wypadków na trasach czarnych
7% wypadków ma nie ustalone miejsce

Bardzo ciekawe, ale trochę wiąże się też z ilością tras i zatłoczeniem. Np. w Białce są niemal same niebieskie, więc każdy wypadek jest na niebieskiej. Ponadto nie tylko stromizna jest groźna (choć, moim zdaniem, przeceniana). Bezpieczna trasa, to trasa niezapełniona tłumem! O co nie jest łatwo!

Ja osobiście, jak widzę tłum, zwalniam, mimo, że umiejętności mam wysokie i lubię szybką jazdę. Mimo to na trasie niebieskiej ze Zbójnickiej Kopy w zeszłym sezonie nie uniknąłem wjechania w jakiegoś faceta, na szczęście bardzo lekko. Po prostu w dzikim tłumie (takie zgrupowanie na łatwej i szerokiej polanie) nagle z jednej i z drugiej strony zamknęły się z prawej i z lewej przede mną dwie fale ludzi. Brakło miejsca na jakikolwiek manewr. Dobrze, że jechałem bardzo wolno.

Znam też kobietę, która na skrajnie łatwej trasie niebieskiej (Orawska Leśna) skręciła sobie dwa kolana. Po prostu jechała tak wolno, że przy pługu i błędzie nie wypięły jej się narty.

Ale coś w tym (niebezpieczeństwo niebieskich tras, pozornie łatwych!) jest.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Nie uczę pługu w ogóle. I, o dziwo, tak się da!

Wiem, jestem w kontrze, ale moim zdaniem umiejętność jazdy pługiem jest umiejętnością zbędną. I nie chodzi tu o "mistrzów carvingu", bo można od razu uczyć hamowania bokiem i jazdy trawersem (narty prosto!).

Skoro pług jest umiejętnością zbędna, to jak wytłumaczysz fakt, ze zawodnicy, nawet z czołówki światowej ćwiczą ten element na treningach ? :)  Ciekaw jestem twojego zdania i pytam bez złośliwości. 

 

Co do polityki SMR-u dotycząca Bienkili, to z jednej strony jest to zrozumiałe marketingowo i finansowo, tak jak pisze Mitek, bo większość klienteli stanowią Kapeluchy, które i tak tam nie wjadą, a jeśli już to tylko zrobią sobie krzywdę :). Z drugiej jednak np Jaworzyna Krynicka ogłosiła  niedawno ze w pierwszej kolejności będzie naśnieżać m.in.  fisowską 5-tkę, a więc jednak gdzie indziej czarna trasa nie musi być wcale takim nieopłacalnym ogryzkiem.  Ja wiem ze jest ona szykowana głównie pod treningi, ale oprócz tego skorzystają z niej tez „normalni” narciarze. Czy z Bienkula nie mogło by być podobnie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kokoSKI napisał:

Skoro pług jest umiejętnością zbędna, to jak wytłumaczysz fakt, ze zawodnicy, nawet z czołówki światowej ćwiczą ten element na treningach ? :)  Ciekaw jestem twojego zdania i pytam bez złośliwości. 

 

Co do polityki SMR-u dotycząca Bienkili, to z jednej strony jest to zrozumiałe marketingowo i finansowo, tak jak pisze Mitek, bo większość klienteli stanowią Kapeluchy, które i tak tam nie wjadą, a jeśli już to tylko zrobią sobie krzywdę :). Z drugiej jednak np Jaworzyna Krynicka ogłosiła  niedawno ze w pierwszej kolejności będzie naśnieżać m.in.  fisowską 5-tkę, a więc jednak gdzie indziej czarna trasa nie musi być wcale takim nieopłacalnym ogryzkiem.  Ja wiem ze jest ona szykowana głównie pod treningi, ale oprócz tego skorzystają z niej tez „normalni” narciarze. Czy z Bienkula nie mogło by być podobnie? 

Ad. 1

Mowa o uczniach. Tu pług (moim zdaniem), nie tylko jest zbędny, jest nawet czasem niebezpieczny. Bo jak uczeń zapisze sobie w głowie: hamowanie = pług, to przy większej szybkości się zabije, a co najmniej połamie kolana. 

Jestem ciekaw, ale z tych interwencji GOPR miało miejsce na prostej, gdzie jakiś pan lub pani (zwłaszcza) tak przestraszyła się prędkości, że zapłużyła. I kolana, nos lub więzadła...

Ad. 2

No proszę. Myślę, że Jaworzyna na tym nie straci. Problem, że tam (na trasie 5.) jest bardzo słabej przepustowości wyciąg. Super tam się jedzie, ale można stać i 20 min. do jednego wjazdu.

Ale generalnie: o tym właśnie pisałem, że stacje nawet nie próbują przyciągnąć innego narciarza niż wspomniany (to nie mój cytat) "Kapeluch".

"Stacja rodzinna" - to dziś klucz i eufemizm, bo moja rodzina po godzinie w Białce by zapytała:

- Fajna stacja, dużo tras, ale nie ma tu gdzieś jakiejś ciekawszej?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Ad. 1

Mowa o uczniach. Tu pług (moim zdaniem), nie tylko jest zbędny, jest nawet czasem niebezpieczny. Bo jak uczeń zapisze sobie w głowie: hamowanie = pług, to przy większej szybkości się zabije, a co najmniej połamie kolana. 

Jestem ciekaw, ale z tych interwencji GOPR miało miejsce na prostej, gdzie jakiś pan lub pani (zwłaszcza) tak przestraszyła się prędkości, że zapłużyła. I kolana, nos lub więzadła...

Ad. 2

No proszę. Myślę, że Jaworzyna na tym nie straci. Problem, że tam (na trasie 5.) jest bardzo słabej przepustowości wyciąg. Super tam się jedzie, ale można stać i 20 min. do jednego wjazdu.

Ale generalnie: o tym właśnie pisałem, że stacje nawet nie próbują przyciągnąć innego narciarza niż wspomniany (to nie mój cytat) "Kapeluch".

"Stacja rodzinna" - to dziś klucz i eufemizm, bo moja rodzina po godzinie w Białce by zapytała:

- Fajna stacja, dużo tras, ale nie ma tu gdzieś jakiejś ciekawszej?

Nie chce żeby się z tego zrobił offtop dotyczący rozważań „uczyć czy nie uczyć pługu”, ale czy dobrze rozumiem ze proponujesz uczenie pługu dopiero na zaawansowanym poziomie? No i nie odpowiedziałeś wprost na pytanie - skoro pług jest niepotrzebny jako elementarny sposób regulowania prędkości, to po co jest on sportowcom ścigającym się na slalomach ? :) 

Cóż, polityka SMR jest taka, a nie inna. Jak ktoś kiedyś napisał, to prywatna firma i ma prawo przyjąć takie strategie jakie chce. Mimo wszystko pozostaje mieć nadzieje na dużo śniegu, co sprawi ze Bienkula, czy Golgota będą choć przejezdne. 

Edytowane przez kokoSKI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.11.2020 o 13:17, cysiu napisał:

Czy ta Bieńkula naprawdę jest aż tak stroma? Trochę na początku, a później w sumie taka mocno nachylona polana.

Tak z ciekawości ( nigdy nie byłem w Sczyrku) to do jakiej trasy można porównać to nachylenie? Sedlo na Łomnicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, kael napisał:

Tak z ciekawości ( nigdy nie byłem w Sczyrku) to do jakiej trasy można porównać to nachylenie? Sedlo na Łomnicy?

Nie byłem na Łomnicy to nie porównam.

Wg mnie jest łagodniejsza niż: Harenda, Nosal (dawny), Kasprowy, czarna na Jaworzynie

Może podobna jak II połowa czerwonej na Soszowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazik:
"Coście, sk...[cenzura], uczynili z tą krainą?"
 
Sport to zdrowie? Czy tam w ogóle ktoś myśli?
Czy nikt nie potrafi wyjść poza schemat MDD?
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kael napisał:

Tak z ciekawości ( nigdy nie byłem w Sczyrku) to do jakiej trasy można porównać to nachylenie? Sedlo na Łomnicy

Góra Sedla   około 500m to około 40% a dla Bienkuli podają średnią 27% na całej długości, równomierne  (z tego co pamiętam).

Pozdrawiam

mirekn  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, mirekn napisał:

Góra Sedla   około 500m to około 40% a dla Bienkuli podają średnią 27% na całej długości, równomierne  (z tego co pamiętam).

Pozdrawiam

mirekn  

Cześć

Nie za dobrze pamiętasz. Na górze stromo, zwłaszcza przy prawej, później za S jest odcinek płaski, na polanie robi się stromiej i dalej jeszcze bardziej stromo oraz dół - po wyjeździe z lasu całkiem płaski. Ta średnia jest z tym dołem, który taka naprawdę jest dojazdem do wyciągu myślę.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednym z dawnych przewodników narciarskich była wzmianka, że Bieńkula ma długość 1500m i przewyższenie 390, przy czym na długości 800m przewyższenie wynosi aż 300m. Jest to zapewne odcinek zaznaczony powyżej na czerwono, co daje średnio 37,5% nachylenia na tym odcinku. Na Lomnicy jest przynajmniej tak samo, a trasa ma nawet ciut większy spadek niż pod linią kolejki, bo schodzi do lekkiego zagłębienia, którym potem prowadzi już łagodna końcówka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Jeeb napisał:

no właśnie jak sam uczyłem to było super a jak za Twoją radą oddałem w ręce instruktorów to jest coraz gorzej

No wiesz... nauka to proces a ja raczej widziałem filmy kręcone przez Ciebie gdzie... narta SL, krótki skręt, elementy śmigu, rotacja i podobne rzeczy ćwiczycie... Nie tędy droga na tym etapie co pisałem sporo razy...

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Narciarz ze Śląska napisał:

Nie uczę pługu w ogóle. I, o dziwo, tak się da!

Wiem, jestem w kontrze, ale moim zdaniem umiejętność jazdy pługiem jest umiejętnością zbędną. I nie chodzi tu o "mistrzów carvingu", bo można od razu uczyć hamowania bokiem i jazdy trawersem (narty prosto!).

W Szczyrku wszyscy instruktorzy uczą pługu.

Nowa osoba ledwo stoi na nartach i musi opanować zatrzymanie płużne nie ważne czy ma lat 5 .10 .10 czy 50 . potem kolejne ewolucje. Jak czuje się pewnie na nartach to ćwiczenia do carvingu

INSTRUKTOR   - pozdrawia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.11.2020 o 19:16, surfing napisał:

Bardzo jestem rad że SMR dba o moje bezpieczeństwo nie uruchamiając Bieńkuli ;) , a tak poważnie każdy co trochę jeździ na nartach to najbezpieczniej czuje się na czarnych trasach, potwierdza to statystyka i mój znajomy Goprowiec.

Wypadki na trasach narciarskich według stopnia ich trudności.
14% wypadków na trasach zielonych
42% wypadków na trasach niebieskich
33% wypadków na trasach czerwonych
4%  wypadków na trasach czarnych
7% wypadków ma nie ustalone miejsce

Trasa czarna tam są głównie experci.  Najwięcej ludzi jest na trasie niebieskiej stad 42 %. potem ten słaby narciarz próbuje jechać po czerwonej i ma uraz. Osoby bez kondycji bez lekcji u instruktora mają skrecenia na zielonej .

ZASADY 

1. Kondycja przed nartami

2. Szkolenie z instruktorem,

3. Dobór trasy i prędkości do poziomu swej jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, ANDISKI napisał:

Trasa czarna tam są głównie experci.  Najwięcej ludzi jest na trasie niebieskiej stad 42 %. potem ten słaby narciarz próbuje jechać po czerwonej i ma uraz. Osoby bez kondycji bez lekcji u instruktora mają skrecenia na zielonej .

ZASADY 

1. Kondycja przed nartami

2. Szkolenie z instruktorem,

3. Dobór trasy i prędkości do poziomu swej jazdy.

A u kolegi w domu wszyscy zdrowi, że się tak zapytam?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...